forum.labradory.org

Żywienie - Zjadanie padliny i kup

inae - 06-12-2008, 00:37
Temat postu: Zjadanie padliny i kup
nie wiedziałam za bardzo gdzie umieścić ten temat. Będzie o jedzeniu, więc zdecydowałam się dać go tutaj. Jesli było już coś podobnego, to przepraszam.
Kobi dzisiaj zjadł kawałek ptaka, chyba gołębia, zdechłego. Wyglądało to okropnie. NIe pozwolił sobie wyciągnąć. Uciekał z tym gołębiem jak wariat. No i zjadl. teraz zastanawiam się czy nic mu nie będzie. Mam nadzieję, ze wszystko będzie ok. Czy wasze psiaki też miały takie przygody z innymi zwierzakami (ptaki, myszy itp).
Najgorsze jest to, że bardzo chcę, aby biegał sobie po polach i w ogóle. ale teraz będę bała się go puszczać bez smyczy...nie chcę, żeby znowu zjadł jakiegoś ptaka czy coś podobnego.

Anieńka - 06-12-2008, 00:46

jeja nic mu nie będzie;)
Lorena - 06-12-2008, 09:04

inae, załóż mu kaganiec, będzie mógł się wybiegać bez obawy że zje jakąś padlinę.
BlueDiego - 06-12-2008, 11:54

inae napisał/a:
Kobi dzisiaj zjadł kawałek ptaka, chyba gołębia, zdechłego.


Nie martw się takim posiłkiem Kobiego. Wprawdzie ma tylko 5 miesięcy, ale nie powinno być żadnych problemów. Psy jedzą z ochotą nieświeże mięso (jest to ich przysmak). Kaia dziesiątki razy spotykała i spotyka wciąż padłe stworzenia w lesie (a wcześniej także w wąwozie). Czasem coś sobie "podjadała". Tak samo było z moim Foksiem. Obserwuj kupki Kobiego i dawaj mu "normalny" pokarm. Będzie O.K. !! :)
Ja bym mu nie zabierał (nie ograniczał) "wolności". :-o

karolina - 06-12-2008, 12:52

Bazyl też ma za sobą jednego gołębia, wymiotował po nim ostro ale tak ogólnie to nic mu nie było :)
zaradna - 06-12-2008, 15:04

Elmo kiedyś znalaz zdechłego rokładającego się już wróbla. Złapał go w zęby ale krzykłam i zostawił od razu go zabrałam w inne miejsce żeby znowu go nie wywęszył
gusia1972 - 06-12-2008, 17:16

Kala ma też już konsumpcję gołębia za sobą, a wygladało to tragicznie bo wyrywałam jej z pyska nóżki, skrzydełko ... noo wpadłam w furię :) resztę zjadła, nic jej nie było
gwiazdka - 06-12-2008, 20:49

gusia1972 napisał/a:
Kala ma też już konsumpcję gołębia za sobą, a wygladało to tragicznie bo wyrywałam jej z pyska nóżki, skrzydełko ... noo wpadłam w furię :) resztę zjadła, nic jej nie było




:D wyobrazilam sobie to...hehe

inae - 06-12-2008, 22:04

dzięki za wszytko co napisaliście ;-)
nie będę ograniczała mu wolności, może faktycznie jakiś kaganiec. Na razie nic mu na szczęście nie jest. Myślę, że już nie powinno nic złego się dziać. je norlmalnie, załatwia się normalnie. Chyba muszę się przyzwyczaić do tego, że co jakiś czas coś sobie podje "na mieście", a w tym przypadku na polu. Dzięki jeszcze raz.

Salerno - 08-12-2008, 17:58

Bazyl ostatnio wpierdziulił sobie kotka ^^ Na szczęście nic mu nie było =]
gusia1972 - 08-12-2008, 19:33

Patrycja napisał/a:
Bazyl ostatnio wpierdziulił sobie kotka ^^

zdechłego ?? :( :stinky:

Szyszunia - 08-12-2008, 22:01

Patrycja napisał/a:
Bazyl ostatnio wpierdziulił sobie kotka ^^ Na szczęście nic mu nie było =]

O Bosze, ale to nie Bazylek zabił tego kotka :(

Salerno - 08-12-2008, 23:00

gusia1972 napisał/a:

zdechłego ?? :( :stinky:


Niestety tak. Rozmawiałam z koleżanką, po chwili patrzę a Bazyl zajmuję się zdechłym kotem leżacym na trawniku... Coś chapnął na pewno.

Szyszunia napisał/a:
O Bosze, ale to nie Bazylek zabił tego kotka :(


O jeny! Oczywiście, że nie.

gwiazdka - 08-12-2008, 23:30

Patrycja napisał/a:
gusia1972 napisał/a:

zdechłego ?? :( :stinky:


Niestety tak. Rozmawiałam z koleżanką, po chwili patrzę a Bazyl zajmuję się zdechłym kotem leżacym na trawniku... Coś chapnął na pewno.

Szyszunia napisał/a:
O Bosze, ale to nie Bazylek zabił tego kotka :(


O jeny! Oczywiście, że nie.





nie robmy z bazylka potwora :P :D

AnTrOpKa - 09-12-2008, 02:37

Hexa była malutka, miała z 3,5 miesiaca.... ida sobie z nią i widze ze cos podniosla z ziemi... wystawalo pioro, to wyrwałam.. idziemy dalej...idziemy... a ona dalej memla mordką.... ja otwieram pyszczek, patrze... a tam całe, zgniłe skrzydło wróbla ! (gołębie by sie jescze nie zmieściło :) ) Aaaa fuj! :P Niedobra Hexa.. nawet się nie podzieliła :P
Szyszunia - 09-12-2008, 23:54

Cytat:
nie robmy z bazylka potwora

gwiazdka, no co ty? To tak na żarty :-P :-P
Cytat:
Niedobra Hexa.. nawet się nie podzieliła

AnTrOpKa, Też bym wolała, żeby się taką zdobyczą podzilił :-P :-P

gwiazdka - 10-12-2008, 22:40

Szyszunia PRZECIEŻ JA też żartuję ;)
Szyszunia - 11-12-2008, 00:25

gwiazdka, :-P
gwiazdka - 11-12-2008, 18:14

:P
orlosia - 19-07-2009, 12:43

a Rubenik juz dwie myszy ma za sobą
i pogryzł kopyto sarny

Huberto - 19-07-2009, 13:10

Gordon jak na razie nie może się pochwalić łowieckimi sukcesami, bo jak na razie złapał tylko zdechłego ptaka
adarkowa11 - 19-07-2009, 13:29

EEE no ja już to przeżyłam :-P twój psiak mówisz że zjadł pół a mój pies pożarł całego gołębia(zdechłego) w niecałe 10 sekund i mam na to świadków
myślałam że tego gada uduszę :bad:
bo nawet nie chciał mi go oddać a dalej szedł już w kagańcu
i oczywiście jak się załatwiał (sorry to trochę paskudne :-o ) to pióra aż wychodziły
nie bój się nic mu się nie powinno stać :-P

orlosia - 19-07-2009, 13:34

adarkowa11, zobacz na datę tego postu ;P
figusiowaa - 20-07-2009, 18:52

adarkowa11 napisał/a:
mam na to świadków
Taak . To było straszne :haha: adarkowa 11 to trwało chyba nawet mniej niż 10 sekund :beated:
orlosia - 20-07-2009, 19:09

figusiowaa, a ty co świadek? :D
figusiowaa - 20-07-2009, 22:27

Tak. Świadek :-P adarkowa11 i jej psiak to nasi kumple :haha:
Huberto - 20-07-2009, 23:29

Świadek zawsze się przyda :D faktycznie nic mu się poważnego nie stało miał tylko lekką biegunkę nawet nie wymiotował
Gosiacz_ek - 21-07-2009, 08:56

Mój jak był mały to zawsze ze zdechłymi gołębiami latał po podwórku i wtedy nie mogłam go za nic złapać :P na szczęście już mu przeszło, teraz poluje tylko na qpy :D
adarkowa11 - 21-07-2009, 11:36

orlosia12, heh nie zwróciłam uwagi :-P
A ten post podała mi moja koleżanka właśnie figusiowaa, :-P
Następnym razem zwrócę uwagę :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group