niki-for - 09-02-2014, 22:10 Temat postu: Pożegnanie- Komet Negrus za TM W piątek po ciężkiej nocy musiałam podjąć najtrudniejszą decyzję o skróceniu cierpień mojego ukochanego przyjaciela Kometa .Walczył dzielnie czekał na powrót swojego Pana z morza -zabrakło mu 5 dni.Za 3 tygodnie skończyłby 13 lat.To dużo ale wciąż za mało .Był naszym pełnoprawnym członkiem rodziny ,nie miało znaczenia jego futerko i 4 łapy,tak bardzo Go kochałam i tak bardzo mi Go brakuje. Spij Kometasku i czekaj ,kiedyś się spotkamy.... mibec - 09-02-2014, 22:11 
donia457 - 09-02-2014, 22:42
szalej - 09-02-2014, 23:01 Śpij spokojnie
nathaliena - 09-02-2014, 23:02 niki-for, bardzo mi przykro  biegaj szczęśliwy Kometku 
co się stało staruszkowi? Pytam, ponieważ sama mam w domu seniorka, w podobnym wieku. Ryniu - 09-02-2014, 23:31 Przykro [*] Małgosia35 - 10-02-2014, 00:03 [*] niki-for - 10-02-2014, 00:06 nathaliena ,latem zaczęły się problemy z oddychaniem zwłaszcza żle znosił upały.Wyniki krwi były dobre jednak rtg płuc wykazał zmiany.Lekarze rozłożyli ręce.Komet jednak trzymał się dzielnie dopiero przed świętami nastąpiło pogorszenie .Ponowne rtg płuc i katastrofa.Już wtedy zostaliśmy poinformowani że może nie doczekać świąt -zaczynała się niewydolność krążeniowo-oddechowa..Serce było bardzo silne jednak 2 tyg temu został włączony też encorton.W dzień było znosnie jednak w nocy nasilały sie duszności.Ostatnie dni były dla Niego bardzo ciężkie,zawsze broniłam się przed eutanazją ,mówiłam ,ze nigdy nie pozwolę zrobić zastrzyku śmierci mojemu przyjacielowi.Teraz widzę ,że taki zastrzyk może być ofiarą miłości- jednak zawsze w głowie będzie się plątała myśl ,że może niepotrzebnie , może pochopnie, że może stał by się cud i byłby z nami jeszcze trochę .Jetem lekarzem wiem ,że to niemożliwe a jednak.Ach .... vanille_cookie - 10-02-2014, 01:45 Bardzo mi przykro.... Rozumiem wątpliwości, jednak nie można się nimi zadręczać- decyzja z pewnością byłą słuszna, choć bardzo trudna. Staruszek teraz śpi sobie spokojnie, odpoczywa po ostatnich przejściach, nic już nie boli. To najlepsze, co mogłaś dla niego teraz zrobić.
Dla Kometka na drogę [*] Ewelina - 10-02-2014, 07:28 niki-for, Ogromnie mi przykro...[']
iness8@o2.pl - 10-02-2014, 07:58 Niestety wiem ,że czego by się nie napisało i tak nie ukoi to bólu
Komet [*] mufiasty - 10-02-2014, 08:09
rjakzaba - 10-02-2014, 08:29 [*] Chelsea - 10-02-2014, 09:46 Znowu powiał śmierci wiatr, Zdmuchnął piękną świecę. Choć nie chciała wcale zgasnąć, To jednak uległa. Nie ma siły na tą chwilę, Nie zna jej nikt z Nas. Cóż tu począć można, Gdy dosięga Nas. Znowu powiał chłodny wiatr, Dmucha ile sił. I choć mocny tli się knot, To nie wygra z Nim. Jedno tylko wiem na pewno, I w to wierzę wciąż. Tam po drugiej stronie lustra, Gdzie istnieje lepszy świat… …już nie wieje wiatr. [*] Iwinka - 10-02-2014, 15:06
mol_ksiazkowy - 10-02-2014, 18:19 niki-for ogromnie wspolczuje(sama mam juz prawie 11latka) chociaz ciezko mi sobie to wyobrazic,ale podjelas sluszna decyzje. Nigdy nie mozna skazywac zadnego zw na cierpienie tylko dlatego ze nam jest sie z nim ciezko rozstac. Niki-for trzymaj sie. Jestem z toba. ANNA_MAJA - 11-02-2014, 22:40 „Dokąd idą psy gdy odchodzą? No bo jeśli nie idą do nieba To przepraszam Cię Panie Boże Mnie tam także iść nie potrzeba. Ja proszę na inny przystanek Tam gdzie merda stado ogonów Zrezygnuję z anielskich chorów Tudzież innych nagród nieboskłonu. W moim niebie będą miękkie sierści Nosy, lapy, ogony i kły W moim niebie będę znowu głaskać Moje wszystkie pożegnane psy." Biegaj piesku szczęśliwy po Tęczowych Łąkach razem z innymi naszymi pieskami.
niki-for - 15-02-2014, 23:04 Bardzo Wszystkim dziękuję za słowa otuchy ,nie wiedziałam ,że tak trudno będzie bez Kometa. Wciąż się mylę i wołam inne psy jego imieniem ,wciąż wystawiam 3 miski i biorę 3 smaczki,ach.... pado - 15-02-2014, 23:29 [*] Biegaj szczęśliwy za TM i opiekuj się swoją Rodziną tam z góry... |
