Schroniskowe mury opuszczają młode, piękne, małe psy, a on niezmiennie od 4 lat obserwuje cały ten "świat" zza krat. Przestał już dawno wierzyć, że kiedyś i on przejdzie przez tę zieloną bramę i na zawsze pożegna bezpański podły los. Dla niego każde z tych 4 lat wygląda tak samo, wszystko się zaciera i traci sens... Może jednak tli się w nim jakaś nadzieja? My na pewno będziemy chcieli ją rozbudzić, pomóc mu na nowo uwierzyć, że warto ją mieć i czekać, bo co innego tak naprawdę pozostało? Chcemy Wam pokazać Negro, to jedna z nielicznych rzeczy, które możemy zrobić, aby choć odrobinę zwiększyć jego szansę na normalne życie. Czeka w schroniskowym boksie na swój los na loterii, którym jest człowiek. |