forum.labradory.org

Archiwum - Szukam kochającego domu dla swojej suni...

Ecola - 07-02-2009, 22:37
Temat postu: Szukam kochającego domu dla swojej suni...
Sunia ma 8-mies. i jest bardzo, bardzo energiczna. Potrzebuje kilku godzin ruchu dziennie. My zapewniamy jej 2 godz. zabawy i spacerów, jednak jest to dla niej za mało. Nie damy rady więcej z nią biegać i wydaje mi się, że taki nadmiar nieuwolnionej energii może odbić sie na jej psychice. Sunia jest sfrustrowana: niszczy sprzęty, ucieka, rozplątując siatke i powodując duze starty materialne (w tym także u sąsiadów).
Jest bardzo zadbana - hodowana na karmie Royal Canin (3 tyg. temu przeszłam na Bosch), zaszczepiona, odrobaczona. Nauczyliśmy ją siadać, dawać łapę, leżeć, chodzić na smyczy. Pięknie aportuje.
Nieśmiało pytam więc, czy nie znalazłby się ktoś cierpliwy i zdolny do poświęceń dla mojej Colusi. Jest to dla mnie niesamowicie trudna decyzja, ale może psu nie jest u nas najlepiej...
Szukam osoby znającą specyfikę rasy i potrzeby labradorów...

Adrian S - 08-02-2009, 09:09

Jakiej jest masci? MOzn jakies foteczki zobaczyc no i najwzaniejsze skad jestesciec?:)
Gość - 08-02-2009, 09:29

Jest śliczna, biszkoptowa. Z powodu całej tej sprawy łapię deprechę, ale nawet dziś rano zobaczylismy nowe szkody spowodowane przez psa. Nią naprawdę trzeba się zająć.. Jesteśmy z Rzeszowa.
Zaraz spróbuje dodac zdjęcia.

Ecola - 08-02-2009, 09:31

fotka
Gość - 08-02-2009, 09:43

Mam problemy z dodaniem innych zdjęć. Udostepnię je na maila.
figa1 - 08-02-2009, 09:51

A czy cola posiada rodowód??
Ecola - 08-02-2009, 10:07

Jest bez rodowodu.
Posiada książeczkę zdrowia, jest zaszczepiona i odrobaczona. Nie jest obciążona genetycznie ryzykiem dysplazji (po zdrowych rodzicach).

zaradna - 08-02-2009, 12:52

Ecola, Czy oddajecie ją tylko dlatego, że niszczy i nie możecie dać sobie z nia rady?
Każdego psa mozna ułozyć może przemyślcie to jeszcze

Kazik - 08-02-2009, 13:05

A jak Wam się urodzi "niegrzeczne" dziecko to też będziecie szukać rodziny zastępczej?
Przepraszam poniosło mnie,
Moja i nie tylko moja pociecha też przeorganizowała mi całe mieszkanie i życie. Ale czym są sprawy materialne w odniesienu do szczęścia jakie wniosła.
Uważam że biorąc pieska powinno się brac pod uwagę różne okoliczności. Nie tylko to że piesek ładny i opinia o rasie przyzwoita.
Rozumiem Waszą flustrację i że załamaliscie ręce. Ale zastanówcie się jeszcze. Może to ostatnie jej szaleństwa. Megan moja wariowała do 9 - 10 miesiąca. Teraz po sterylce jest jak cód aniołek. Pewnie, że łobuzuje, ale ja tego oczekuję, żeby łobuzowała. Sama jej to umożliwiam. Labradory to psy pracujące. Wchodząc w nasze życie wymagają również zaangażowania.
Miłości jaką Was obdarza nie da się przemianować na ewentualne straty. Dobra materialne przychodzą i odchodzą a miłość i oddanie psa pozostanie Wam na całe życie.
Pokochajcie Colę, bo Ona z pewnością Was kocha. A że niszczy to pewnie dlatego że tęskni i chce pokazać że jest i prosi o Waszą uwagę.
Przemyślcie to jeszcze. Proszę

zaradna - 08-02-2009, 13:10

Kazik, sadze tak samo ale już sie nie chciałam odzywać, zeby znowu nie było awantury jakiejś.
Kurcze gdyby mój Elmo niewiadomo jaki byłby niegrzeczny i rozrabial w życiu bym nie pomyslała, żeby go oddać. Skoro już się wzieło psa to trzeba ponieść odpowiedzialność i się zmierzyć z problemem, a nie iść na łatwizne i się pozbywać takie moje zdanie. Ale cuż najwazniejsze aby sunia znalazła nowy domek.
Ja znlazłam jedno ogloszenie możesz zadzwonić i się zapytać czy jeszcze aktualne

Chetnie przyjme suczke rasy labrador.Jestem studentka i nie stac mnie na zakup szczeniaka. Mam dobre warunki mieszkaniowe. Posiadam domek jednorodzinny z duzym ogrodem.
tel 516795036

gwiazdka - 08-02-2009, 13:15

zgadzam się z Wami dziewczyny... Moja zara też czasami siedzi dlugo w domu.. i tez czasami ma krotkie spacery bo takie jest zycie.. i tez mi zdemolowala mieszkanie.. ktore jeszcze w dodatku nie jest moje.. bo wynajmuje... ale nie oddalabym jej za nic swiecie.. biorac psa.. szczeniaka.. liczylam sie z tym , ze nie bedzie latwo.. kolejna decyzja podjeta pod wplywem impulsu.. przykre.. eh..
Kazik - 08-02-2009, 13:17

moja wypowiedź miała na celu zasugerwania wstrzymania ostatecznych decyzji.
Jednak z drugiej strony medalu ludzie są różni. Nie każdy świadomy obowiązków jakie na nim spoczywają.
Dla mnie najwazniejsze jest dobro psiaka.
Wiem jedno - To opiekun psa, który go oddaje traci przyjaciela. Pies zyskuje swoją nową szansę.
To opiekun staje się uboższy. Uboższy o miłość bezgraniczną, której nie da mu żaden inny człowiek.
Oby Cola znalazła kochających włascieli. Ona zasługuje na to.
A obecni opiekunowie na co zasługują? Niech sobie sami odpowiedzą w ciszy własnego serca - jeśli jeszcze je mają.

gwiazdka - 08-02-2009, 13:17

kazik.. tak jest :)
Kazik - 08-02-2009, 13:18

nie zbawię sama świata ale wkurza mnie ludzka znieczulica
gwiazdka - 08-02-2009, 13:20

to tak samo jak i Mnie..dlatego podzielam Twoje zdanie... eh.. Moja tyle Mi rzeczy pogryzła ..zniszczyła.. właściciel mieszkania.. już Mi powiedział ,że zaliczki Mi nie odda.. hehehe ale to wszystko jest nie ważne... machanie ogonka... ta miłość bezgraniczna.. to witanie jak zawsze wracam zmęczona po pracy.. odrazu poprafia Mi humor .. nie zamieniłabym tego za nic w świecie..
iwonsia - 08-02-2009, 13:22

Dla jednych najwyższa wartość stanowi przyjaźń i miłość a dla innych rzeczy materialne i święty spokój ..... niestety :cring: Szkoda psinki bo pewnie już się przyzwyczaiła. Teraz najważniejsze jest żeby znalazł się opiekun, który z miłością zajmie się psem. Trzymam kciuki.
zaradna - 08-02-2009, 13:22

Kazik, kurcze pieknie napisałaś :) no i prawdziwe.

gwiazdka napisał/a:
kolejna decyzja podjeta pod wplywem impulsu.. przykre.. eh..

No i coraz częściej tak jest, a potem tylko niewinne stworzenie na tym cierpi :(

Bora - 08-02-2009, 17:38

Ja mam wrażenie, że to grubsza sprawa i wcale nie związana z tym, że właściciele nie poświęcają suce czasu.
Katja628 - 08-02-2009, 18:36

A może by tak Colę wysterylizować? Z tego co słyszałam po zabiegu pies jest spokojniejszy.
Gość - 08-02-2009, 21:09

Boli mnie, że niektórzy nie szczędzą mi tak cierpkich uwag. Nie macie pojęcia, ile poświęcenia kosztowała nas Cola. Nawet wszyscy właściciele psów dziwią się, że mamy taki "egzemplarz" i jeszcze mamy do niego cierpliwość. Wróciłam właśnie od trenera i z wywiadu ustaliliśmy, że pies nie potrzebował wcale tyle wykańczającego nas ruchu, ale wyciszenia. Od jutra Cola idzie na trzytygodniowe szkolenie.

PS. Zastanówcie się na przyszłość i nie osądzajcie nikogo z góry, robiąc z siebe wyrocznie, bo nie macie pojęcia, co dla mnie w życiu jest ważne. Nie macie również pojęcia, jakie problemy stwarza pies, że właściciele decydują się na taki krok. Czasem takie decyzje poprzedzone są mordercza walką o porozumienie z psem. Weźcie pod uwagę, że nie wszyscy ludzie mogą byc zdolni psychicznie do posiadania psa, tak jak nie wszyscy są zdolni do wychowywania dzieci. To tyle. Dziękuję milszym osobom za porady.

zaradna - 08-02-2009, 22:48

Gość napisał/a:
Nie macie również pojęcia, jakie problemy stwarza pies, że właściciele decydują się na taki krok.

Każdy tutaj ma labka i każdy tutaj ma o tym pojęcie.
Gość napisał/a:
Weźcie pod uwagę, że nie wszyscy ludzie mogą byc zdolni psychicznie do posiadania psa

To po co go biorą?

[ Dodano: Nie 08 Lut, 2009 ]
P.S. Fajnie, że zdecydowaliscie się jednak na szkolenie mam nadzieje, że to pomoże i jednak sunia zostanie u Was bo wierze, że ją kochacie

gwiazdka - 08-02-2009, 23:05

Tak jak Beatka napisała.. to pod tym się podpiszę.. Gość nikt Cię tu nie ocenia.. ale biorąc psa trzeba się liczyć ze wszystkim co z tym związane... każdy pies jest inny... potrzeba bardzo wiele cierpliwości aby go dobrze ułożyć i wychować... myślisz ,że Ja nie raz nie miałam dość jak wracałam do domu i widziałam pogryzioną kanapę czy dywan?? Pewnie ,że miałam.. ale właśnie takie sytuację nauczyły Mnie cierpliwości i odpowiedzialności.. Teraz się śmieje z tych sytuacjii... :) Dobrze , że wybrałaś szkolenie.. bo skoro piszesz ,że bardzo kochasz sunie to daj jej jeszcze jedną szansę....... Gwarantuję Ci ,że sunia odpłaci Ci za to w nadmiarze :) Powodzenia .. Napisz nam jak postępy :)
Ryniu - 08-02-2009, 23:24

Gość napisał/a:
Boli mnie, że niektórzy nie szczędzą mi tak cierpkich uwag.

A to tak pewnie dlatego, że niektórzy są zapatrzeni na inne forum, gdzie z reguły nie myśli się jak komuś pomóc, tylko jak dowalić. A może tylko mi się zdaje? Jeśli tak to przepraszam ;)
Ecola, ja życzę Wam aby się udało szkolenie z Colą (wspaniała i rozsądna decyzja). Myślę, że będzie lepiej i nie raz będziecie wspominać to zdanie: "dobrze się stało, iż Cola nie znalazła nowego właściciela 7 lutego o godz. 22.40".
Temat jako nieaktualny zamykam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group