|
forum.labradory.org
|
|
Zdrowie Labka - Po szczepieniu pies jest słaby, brak apetytu! Ledwo żyje... Pomocy!
karol93ts - 04-10-2015, 14:26 Temat postu: Po szczepieniu pies jest słaby, brak apetytu! Ledwo żyje... Witam. Jestem nowy na forum i przepraszam że się nie przedstawiłem ale zrobię to jak napiszę co się dzieje z moim pieskiem.
Otóż w piątek pojechałem do weterynarza żeby zaszczepić labka. Pani Doktor powiedziała że zaszczepi na wszystkie choroby czyli komplet szczepiń. Było tylko jedno ukłucie. Szczepionki jakie mi wkleiła do książeczki to są Biocan DHPPi + LR Nr serii: 555122. Piesek ma 14 Tygodni.
Przyjechałem do domu piesek zjadł drugi posiłek i wieczorem opadł z sił stracił apetyt nic nie chce jeść. Pije dużo wody. Sika dużo stolec normalny. Suchej karmy nie chce jeść. Jedynie co zje to pedigree w saszetce Kurczak z ryżem w galaretce. Wodę daje pieskowi cały czas leży w misce. Już to trwa od piątku. Dzwoniłem do kilku wet i ani jeden nie odbiera. Weekend każdy ma gdzieś. Proszę o pomoc bo nie wiem co mam robić...
Monisiaczek - 04-10-2015, 21:26
karol93ts, musisz jak najszybciej udać się do weterynarza. Może to być reakcja alergiczna na szczepionkę. Ale nie sposób tego stwierdzić "zdalnie". W wielu lecznicach działa całodobowy telefon alarmowy. Spróbuj poszukać w internecie lecznicy całodobowej w najbliższej okolicy. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia Twojego psiaka.
pado - 04-10-2015, 22:32
Zdrówka życzymy
tenshii - 05-10-2015, 11:11
Takie osłabienie po szczepionce jest normalne. Nasz wet zawsze po szczepieniu zawsze o tym mówi, i przez 3 dni każe chodzić z psem tylko na siku.
Ale kontrolę możesz przeprowadzić. Lepiej dmuchać na zimne.
karol93ts - 06-10-2015, 06:54
Witam. U nas w lecznicy dziala tel calodobowy ale nie przyjmują. Dzwonilem w niedziele wieczorem i weterynarz kazal mi przyjechac w poniedzialek rano czyli wczoraj. Bo mowil ze to moze byc reakcja alergiczna na szczepionke jak kolega dwa posty wyzej napisal i faktycznie tak bylo. Jeszcze sie okazało ze piesek ma lekką goraczke. Pani weterynarz dala pieskkowi zastrzyk na goraczke i na reakcje alergiczna. I piesek po trzech godz juz mnie wyciągał na spacer juz jest wszystko dobrze dziekuje wszystkim za pomoc
figula1 - 07-10-2015, 10:41
w temacie dodam jeszcze.,żeby uważać na tzw. szczepionki skojarzone - pakiet różnych w jednym wkłuciu. Nie wszystkie psy to tolerują, moja Figa nie toleruje musi mieć osobno szczepione wirusówki. osobno wściekliznę.
kasiek2518 - 09-10-2015, 20:39 Temat postu: proszę o radę Witam. Jestem tutaj nowa ale bardzo proszę o radę a konkretnie o jakieś pomysły bo naprawdę nie wiem już co mogło się stać . ale może zacznę od początku..
Miałam pieska labradora w lipcu skończył rok, zdrowy żywiołowy wszędzie go pełno. W sobotę byłam z nim na szczepieniu przeciwko wściekliźnie, weterynarz dodatkowo obejrzał pieska stwierdził że wszystko jest ww porządku. Wczoraj moja mama wzięła go na spacer do lasu. po około 30 minutach zadzwoniła do mnie że z pieskiem coś się dzieje słania się na nogach jest słaby zachowuje się jak bardzo zmęczony i spragniony.od razu powiem że nie był to jakiś wyczerpujący maraton tylko spokojny spacer.Po kolejnych 5 minutach mama znów zadzwoniła że pies dostał drgawek nie podniesie sie a z pyska leci mu piana. od razu pojechalam tam. pies leżał ogólne drgawki calego ciala piana z pyska jezyk cale wnetrze pyska siwe. usunełam mu wszystko z pyska myśląc ze sie moze czyms zakrztusil. przez moment drgawki ustały tylko strasznie charczał a za chwile znow drgawki i po paru minutach niestety zdechł weterynarz nawet nie zdazyl dojechać. niestety kiedy usowalam mu liscie z pyska ugryzl mnie w rękę.Chciałąm oddac pas na sekcje aby dowiedziec sie co sie stalo niestety wedlug prawa zwloki mojego pieska zabrano na badania aby wykluczyc wściekliznę a ja i tak muszę brać zastrzyki. Prosze o rade co moglo sie stac ponieważ od wczoraj nie moge sobie z tym poradzic dla mnie to nie pojete aby zdrowy pelen zycia piesek w kilka minut zdechl...
Barbi - 10-10-2015, 07:58
Wiem doskonale co czujesz.
Mojego Karmela stracilam w bardzo podobny sposob. Straszne przezycie.
Z tego co opisujesz to moglo byc zatrucie. W otoczebiu naszych psiakow jest mnostwo rzeczy, ktore moga doprowadzic do smierci pieska.
Nawet jesli go zabrali, zeby przetestowac go na wscielizne to chyba dalej mozna przeprowadzic sekcje.
Od smierci Karmela minely cztery miesiace i przezylam to strasznie takze z calego serca Ci wspolczuje.
|
|