|
forum.labradory.org
|
|
Potrzebuję pomocy w opiece nad psem - Problem z żywieniem chorego labradora
Hugo0309 - 20-09-2017, 17:18 Temat postu: Problem z żywieniem chorego labradora Proszę o pomoc w doborze diety dla psa chorego na podzastawkowe zwężenie aorty. Chodzi o to, że mój labcio nie chce jeść żadnej suchej karmy. Próbowałam z Royal Canin, Arionem Ale on je jakby za karę. Jak już musi. Z mokrego dostaje puszki 100% mięsa. A wygląda jak wyglodzony:( nie wiem już co robić
Julita J. - 20-09-2017, 17:34
Bo to przemysłowy sztuczny badziew, też byś tego nie chciał jeść Sam mu coś zrób pysznego świeżego, ale najpierw zorientuj się, co mu najlepiej posłuży przy jego schorzeniu, żeby wspomagać jego zdrowie dietą a nie mu szkodzić, ale takie rzeczy to raczej wet podpowie...
Hugo0309 - 20-09-2017, 18:41
Wet twierdził że ARION jest spoko gotowałam mu mięso z ryżem i warzywami Ale w końcu zaczął zbyt luzna kupe robić i puszczam okropne baki więc przestałam.
adresprzema - 20-09-2017, 20:10
Hugo0309 napisał/a: | Chodzi o to, że mój labcio nie chce jeść żadnej suchej karmy. Próbowałam z Royal Canin, Arionem Ale on je jakby za karę. Jak już musi. Z mokrego dostaje puszki 100% mięsa. |
A jak długo Ty byś wytrzymał na chińskich zupkach i na konserwach?
Hugo0309 napisał/a: | gotowałam mu mięso z ryżem i warzywami |
A do czego psu ryż potrzebny?
Mięso i warzywa rozumiem, w proporcji 80/20. Tylko po co je gotować? Żeby zniszczyć witaminy i dokonać rozkładu łańcuchów białek?
Poczytaj o diecie BARF.
W jakim wieku jest Twój pies?
Pytam ponieważ od wieku psa zależy jak przechodzić na BARF.
Poza tym:
Hugo0309 napisał/a: | Ale w końcu zaczął zbyt luzna kupe robić i puszczam okropne baki |
Wystarczy psu podać trochę kości, (surowych), albo jeszcze lepiej chrzęści bogatych w kolagen.
Mogą też być kurze łapki.
Hugo0309 - 21-09-2017, 08:14
Więc tak. Ma 2 lata. Puszki dostaje od dwóch miesięcy tylko rano. Jak mam podawać surowe mięso jak on nawet fileta z kurczaka surowego kawałka nie tknie?
adresprzema - 21-09-2017, 10:05
Hugo0309 napisał/a: | Ma 2 lata. |
To spokojnie możesz przejść na BARF.
Hugo0309 napisał/a: | Jak mam podawać surowe mięso jak on nawet fileta z kurczaka surowego kawałka nie tknie? |
Mądry pies. Widocznie wie, że kurczaki to najgorsze mięso, pędzone na antybiotykach.
Daj mu wołowego żwaczyka, najlepiej z treścią, zobaczysz czy nie ruszy.
Zupełnie serio. Podzastawkowe zwężenie aorty to choroba wrodzona, przy której nie ma żadnych przeciwwskazań w diecie. A przynajmniej ja nie znalazłem.
Więc zwyczajnie trzeba psa dobrze i zdrowo odżywiać zapewniając mu najbardziej zbliżoną do naturalnej dietę. A nie ma bardziej naturalnej diety niż BARF.
Informacji o diecie BARF jest naprawdę sporo. Wystarczy, że poczytasz, a po 2 - 3 dniach lektury będziesz prawie ekspertem.
Psu wyjdzie to na zdrowie, a i Tobie zostanie więcej w kieszeni.
Kora dzisiaj dostanie paczkę - 15 kg mrożonej wołowinki.
W innym temacie Julita dopytywała o wołowinkę, więc zamieszczę zdjęcia.
Julita J. - 21-09-2017, 13:29
Ryżu też nie polecam, bo to bomba węglowodanowa, nie służy dobrze, do tego ryż jest jednym z najbardziej przetwarzanych pokarmów - potrafią go robić nawet z plastiku i mówi się już o tym głośno, makaron też nie jest fajny, ale płatki owsiane czy kasza jaglana są zdrowe też dla psa, warzywa takie jak marchew, seler, pietruszka, natka, koper, bataty (nie ziemniaki!), buraki (nie za często, bo w nadmiarze wapń wytrącają), z owoców - jabłka,jajka (koniecznie razem ze zmielonymi skorupkami, żeby wyrównywać nadmiar potasu z mięsa wapnem), żadnych przypraw, i rewolucji po tym nie ma prawa być! Oczywiście to tylko dodatki, podstawą jest zdrowe mięcho, czasem ryby, czasem podroby i gitara gra. Na luźne kupy - tak jak pisał Przemek - kości, chrząstki do pochrupania i kupa jak kamień
A co do wetów to wszyscy KŁAMIĄ dla pieniędzy (bo nie wierzę, że oni w to wierzą! choć głowy bym nie dała sobie uciąć ) , że najlepsze są chrupki, bo mają z tego profity od koncernów, takie podłe czasy mamy, ale chyba już każdy o tym wie...
adresprzema - 21-09-2017, 13:50
Julita J. napisał/a: | A co do wetów to wszyscy KŁAMIĄ dla pieniędzy (bo nie wierzę, że oni w to wierzą! choć głowy bym nie dała sobie uciąć ) , że najlepsze są chrupki, bo mają z tego profity od koncernów, takie podłe czasy mamy, ale chyba już każdy o tym wie... |
Nie wiem jak w Gdańsku, ale w Częstochowie koncerny zrobiły z większości weterynarzy dystrybutorów swoich produktów. Niektórzy mają umowy z jednym koncernem, inni z kilkoma.
Podczas nieobecności weta Kory, trafiłem do gabinetu w którym w poczekalni urządzony był psi sklepik, głównie z karmami, choć nie tylko.
Nie miał bym nic przeciwko gdyby jeszcze stała zamrażarka z napisem surowe mięso dla psa i kota.
Właściciele psów narzekają, że lawinowo wzrosła zachorowalność psów.
Moim zdaniem jest jeden główny czynnik, który za to odpowiada, a który zmienił się diametralnie w ciągu ostatnich 30 lat.
Tak, jedzenie i zwyczaje żywieniowe naszych psów wpajane do głów przez reklamy wielkich koncernów.
Diety BARF nikt nie reklamuje, bo nikt za taką reklamę nie zapłaci.
A, że pies będzie zdrowy, to i wetom nie jest to na rękę.
Julita J. - 21-09-2017, 15:16
adresprzema napisał/a: | A, że pies będzie zdrowy, to i wetom nie jest to na rękę. |
Otóż to , zupełnie jak w przypadku ludzi i lekarzy...tak jak mówię, podłe te nasze czasy ery konsumpcjonizmu i co gorsza bezmyślnego
Co do umów weterynarzy z koncernami, to obawiam się, ba, jestem przekonana, że w Częstochowie tak jest, w Gdańsku tak jest i...wszędzie tak jest...
Wracając do dodatków, to chciałam tylko jeszcze podpowiedzieć, że należy pamiętać, że psy NIE są roślinożercami, ale jedzą rośliny, bo pierwotnie zżerały je już nadtrawione w organizmach swoich roślinożernych ofiar, które upolowały, zatem trzeba je bardzo rozdrobnione podawać, bo inaczej psi organizm sobie z nimi nie poradzi, bo nie ma jak, nie został do tego ewolucyjnie przystosowany i może też tu być u kolegi Hugo pies pogrzebany (nomen omen ), jakieś rewolucje i bunt przewodu pokarmowego u piesia, ja np. gotuje co parę dni rosół na prędze wołowej bez żadnych przypraw, ale wrzucam pełno warzyw (oczywiście nie obranych, bo wiadomo, że skórki najcenniejsze), które potem dodaję w małych ilościach do każdego posiłku, bo tak przyrządzone są pyszne i lekkostrawne, niby szkoda witamin, ale ważniejsze chyba jest samopoczucie psa, poza tym wywar piesie też piją, a tam te wszystkie walory zdrowotne po części zostają, więc na pewno lepsze to niż np. sproszkowane warzywa, które polecają dodawać, ale to przecież też sztuczny badziew
adresprzema - 21-09-2017, 15:30
Julita J. napisał/a: | niby szkoda witamin |
No właśnie, szkoda witamin, więc początkowo surowe warzywa z owocami blendowałem na papkę i dodawałem do mięska. Teraz trę na drobnej tartce i Kora znakomicie sobie z tym radzi.
Choć faktycznie początkowo może być problem, dopóki ph w psim żołądku nie obniży się do odpowiedniej wartości.
Hugo0309 - 21-09-2017, 18:29
Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi! Poczytam wieczorem o BARF, spróbuję również z wolowina( a te puszki to niby 100% wołowiny firmy ROCCO. Pewnie koło mięsa to faktycznie nie stało
..
adresprzema - 21-09-2017, 19:37
Hugo0309 napisał/a: | spróbuję również z wolowina |
Spokojnie, najpierw poczytaj.
Jeżeli do tej pory Twój pies był na wysoko przetworzonym, przemysłowym produkcie, to na 100% ma wysokie ph w żołądku. Chodzi o to, żeby stopniowo obniżyć kwasowość psiego żołądka do wartości 1 PH.
Wtedy bez problemu poradzi sobie z trawieniem nawet sporych kawałków kości, o surowym mięsku nie wspominając. A i wypicie wody z kałuży, czy zjedzenie śmierdzącego smakołyka psu krzywdy nie zrobi, bo 99% bakterii gnilnych, (i nie tylko), zginie przy PH 1 w psim żołądku.
Najpierw poczytaj.
Jak będziesz miała wątpliwości to pisz.
Hugo0309 napisał/a: | a te puszki to niby 100% wołowiny firmy ROCCO. |
Może i miały całkiem sporo wołowiny w swoim składzie, choć z całą pewnością nie 100%.
Jednak najgorszy nie jest skład, tylko wysoko zaawansowany proces przetwarzania pokarmu i chemiczne dodatki - konserwanty, stabilizatory, itp.
Jak już przejdziesz na BARF, to pierwszą rzeczą, która Cię zaskoczy będą psie qpy.
Objętościowo co najmniej o połowę mniejsze i nie tak śmierdzące, jak po chemicznym żarciu.
Znaczy, że psi organizm lepiej przyswaja składniki diety.
|
|