forum.labradory.org

Żywienie - Dostęp do jedzenia - ciągły czy dawkowany?

Damian - 21-05-2009, 16:04
Temat postu: Dostęp do jedzenia - ciągły czy dawkowany?
Wlasnie mam taki dylemat czy nie robie bledu na przyszlosc moj labek je tyle ile potrzebuje
ale jedzenie lezy mu caly czas w misce czy to dobrze czy tez zle?
powinienem mu dzielic porcje i dawac trzy czy tez dwa razy dziennie czy moge mu dac raz dzienna dawke i niech sobie je kiedy ma na to ochote??

Patitka - 21-05-2009, 16:29

Velvet dostaje żarło dwa razy dziennie,rano i popołudniu i też jest nie raz tak że wieczorna porcyjka zostaje nienaruszona do rana.Wtedy zjada ją rano ,chyba że jest trochę podjedzona to mu dosypuję trochę i tyle.Generalnie je tyle ile chce,a jak widać dwie porcje mu wystarczają i to czasami z nadwyżką.Od razu uprzedzę że porcje są takie jakie są zalecane na opakowaniu karmy. :)
Damian - 21-05-2009, 19:02

czyli ogolnie zostaje i lezy to ok bo ja tez daje porcje rano taka jak pisze na opakowaniu a czasami wieczorem dosypuje jak mu brakuje a czesto jest tak ze dostypuje dopiero nastepnego dnia okolo poludnia ;D
aganica - 21-05-2009, 20:04

To zależy czy podajesz suchą karmę , czy jedzenie gotowane ?
Jesli suchą to może trochę poleżeć , gotowana się zepsuje w upalne dni i może psu zaszkodzić.Inaczej to wygleda gdy masz więcej niż jednego psa .
Ja nie zostawiam karmy w misce bo nigdy bym nie wiedziała czy obie panienki zjadły tyle ile potrzeba .Podaję posiłek , 10 minut i jesli nie zjedzone to zabieram , ale to wynika z tego że mam dwie sunie .

Ryniu - 21-05-2009, 20:15

Damian, twój pies ma 4.5 miesiąca. Powinien jeść dawkę dobową z opakowania podzieloną na 3 posiłki (mogą być nierówne, z reguły ostatni największy)
Baszka - 21-05-2009, 20:48

aganica napisał/a:
10 minut i jesli nie zjedzone to zabieram ,

...bo to znaczy, że już nie chce jeść....i następny posiłek o zwykłym czasie :)
....hmm, nie wyobrażam sobie Fireta i zostawione COŚ w misce ;D :-P

Wena - 21-05-2009, 20:53

to ja wam wszystkim barrrdzo zazdroszczę moja wena zjada każdy posiłek w 10 s, gdybym otworzyła wór 15 kilowy i pozwoliła jeś prawdobodobnie umarłaby z przejedzenia nie wiem jak wygląda labek po zjedzeniu 15 kg na raz ale napewno nieciekawie ;D
Yerenia - 21-05-2009, 21:10

Wena napisał/a:
nie wiem jak wygląda labek po zjedzeniu 15 kg na raz ale napewno nieciekawie ;D


byl kiedys taki przypadek, ze labek dorawal sie do worka karmy i wcial pare kilo :-o skonczylo sie skretem zoladka i operacja. Takie to sa zarloki....

AniaCz. - 21-05-2009, 21:20

Jedzenia nie powinno sie zostawiac. Uczy to psa wybrzydzania. Posilki powinny byc podawane w miare o stalych porach, po posilku nalezy odczekac ok 10 min tak jak to juz napisala aganica, a nastepnie zabrac miske.
Tsunami - 21-05-2009, 21:54

AniaCz. napisał/a:
Jedzenia nie powinno sie zostawiac. Uczy to psa wybrzydzania. Posilki powinny byc podawane w miare o stalych porach, po posilku nalezy odczekac ok 10 min tak jak to juz napisala aganica, a nastepnie zabrac miske.


Chyba że się ma psa, który nie będzie tak jadł i już! Nie ma czegoś takiego jako "powinno się". Jeśli pies jest typowym niejadkiem jak moja Tsusia nic się nie stanie jak jedzenie w misce poleży. Moja sunia się tak odchowała - do wieczora miska była pusta, ale nigdy nie zjadła jej na raz. Teraz jak jest Joy już nie mam tego problemu, bo mała zjada swoje z prędkością światła i najchętniej zjadłaby jeszcze Tsusiowe.

Baszka - 21-05-2009, 22:17

Tsunami napisał/a:
Chyba że się ma psa, który nie będzie tak jadł i już!

Zwierzęta mają instynkt przetrwania, ...jak są głodne to jedzą :) Nie myślę o chorych :|

qAulinkA - 21-05-2009, 22:17

AniaCz., Ja się z Tobą zgodzę ... Od pierwszego dnia powinny obowiązywać w domu stałe godziny karmienia.. ta metoda powoduje , iż labek nie ma żadnych problemów
z waga, gdyż nie musi opychać się na zapas wiedząc, ze na pewno dostanie jedzenie zanim zgłodnieje..

orlosia - 21-05-2009, 22:50

I my mamy stałe pory karmienia Ruben dostaje jedzenie trzy razy dziennie o 10.00 15.00 i 20.00
nigdy nie lerzy u niego jedzenie w misce bo zaraz by to wchłonoł podobnie mam jak u Weny, Ruben jak dostaje posiłek sprząta wszystko :lookdown:
sucha karma tez by nie polerzała u niego długo :)

AniaCz. - 21-05-2009, 22:55

Tsunami napisał/a:
Chyba że się ma psa, który nie będzie tak jadł i już!

Nie zgadzam sie!
Pies moze nie jesc kilka dni i nic mu nie bedzie. Tylko nam ludziom sie wydaje, ze on zaraz umrze z glodu i wtykamy mu coraz lepsze kaski bo "niby"jest niejadkiem.
Jako przyklad podam kundelka moich rodzicow. Moja mama ciagle narzekala, ze pies nie chce jesc. Oczywiscie uwazala, ze najlepszym rozwiazaniem bylo zostawianie miski z jedzenie przez caly dzien, zeby w razie czego jak zglodnieje mogl sobie podjesc. Pewnego dnia doszlo do tego, ze musiala karme mieszac z szynka lub boczkiem, poniewaz juz na sama karme krecil nosem.
Po jakis dwoch tygodniach od tego zajscia rodzice wyjezdzali na tydzien i przywiezli psa do mnie.
U mnie w domu panuje zasada psy jedza o w miare stalych porach i maja kilkanascie minut zeby zaczac jesc. Jesli nie rusza jedzenia zabieram miski i musza czekac na nastepny posilek.
Baks (tak nazywa sie pies moich rodzicow) oczywiscie za pierwszym razem pokrecil nosem na jedzenie wiec zabralam miske, za drugim razem bylo to samo, ale kiedy na nastepny dzien przynioslam miske tak sie cieszyl, ze nie dosc ze zjadl cala swoja porcje to probowal dobierac sie do jedzenia mojej Negry. Po kilku dniach jako rarytas uwazal nawet marchewke, ktorej wczesniej za nic w swiecie by nie ruszyl.

orlosia - 22-05-2009, 00:35

AniaCz.,
gratuluje ... tylko niewszyscy właściciele zdaja sobie sprawę z tego jak powinno sie kamić psa a jak nie :-P

Tsunami - 22-05-2009, 07:29

AniaCz. napisał/a:
Nie zgadzam sie!
Pies moze nie jesc kilka dni i nic mu nie bedzie. Tylko nam ludziom sie wydaje, ze on zaraz umrze z glodu i wtykamy mu coraz lepsze kaski bo "niby"jest niejadkiem.


No to w takim razie nie widziałaś niejadka. Tsuśka jest tego żywym przykładem, bo od pierwszego dnia kiedy była u mnie jeść nie chciała. Może dorosłemu psu nic nie jest jak nie je przez dwa, trzy dni, ale szczeniakowi już tak! Zresztą widzę ogormną różnicę między szczeniakiem, który kocha jedzenie, a szczeniakiem, który ma jedzenie w tyłku. AniaCz generalizujesz znowu i tyle Ci powiem. To, że w swoim życiu z prawdziwym niejadkiem się nie spotkałaś to nie znaczy, że takich nie ma. Ja oprócz mojej Tsuśki widziałam jeszcze kilka. I jeszcze jedno, moja Tsuśka nawet gotowane zje niechętnie :) I ja nigdy nie dawałam jej szynki, czy boczku do karmy, bo chyba wiem, co dla psa jest zdrowe, a co nie. Sposób żywienia dobiera się indywidualnie...

Ja obrałam sposób - miska cały dzień pełna, bez dosmaczania i to pomogło, bo pies jadł, małymi porcjami, ale przez cały dzień.

Baszka napisał/a:
Zwierzęta mają instynkt przetrwania, ...jak są głodne to jedzą Nie myślę o chorych

Po pierwsze moja Tsuśka jest zdrowa, jeśli coś insynuujesz :) A po drugie to, że pies zje mało, nie znaczy, że wykorzysta swój potencjał genetyczny. Jestem pewna, gdyby nie kłopoty żywieniowe z moją Tsuśką za czasów szczenięcia lepiej by wykorzystała swój genotyp i miałaby mocniejsze kości.
Odkąd jest Joy - Tsusia je trzy razy dziennie bez kłopotów, także dla niej rozwiązaniem był po prostu drugi pies.

qAulinkA napisał/a:
ta metoda powoduje , iż labek nie ma żadnych problemów
z waga, gdyż nie musi opychać się na zapas wiedząc, ze na pewno dostanie jedzenie zanim zgłodnieje..

Badania dowiodły, że psy mające nieograniczony dostęp do jedzenie zachowują łatwiej stałą wagę, niż psy karmione np. raz dziennie. Zobacz na moją Tsusię - nigdy nie miała nadwagi, a wagę 27 kg utrzymuje odkąd przestała się rozwijać.

Ja słuchałam takich rad: "po 10 min zabieraj miskę", "jak zgłodnieje, to zje" i 2 miesięczny szczeniak mógł nie jeść trzy dni. Także jak ktoś naprawdę trafi w swoim życiu na niejadka - tym sposobem szybko swojego psa wykończy.

Patitka - 22-05-2009, 10:23

Tsunami napisała:Badania dowiodły, że psy mające nieograniczony dostęp do jedzenie zachowują łatwiej stałą wagę, niż psy karmione np. raz dziennie. Zobacz na moją Tsusię - nigdy nie miała nadwagi, a wagę 27 kg utrzymuje odkąd przestała się rozwijać.

I tu się zgodzę, mój Velvet dostaje żarcie mniej więcej o stałych porach czyli 9:00 i około 18:00 i nie zjada całej porcji od razu czasami dozuje sobie po groszku (bo je suchą) czasami zjada połowę porcji chyba że pomieszam mu z puszką (oczywiście nie całą), co nie zdarza się za często wymiata wszystko.A jeżeli chodzi o wagę to myślę że jest idealna,ale przede wszyskim stała , Velvet waży 30 kg,a ma prawie 3 lata, nie jest zapasiony wręcz przeciwnie ma ładną sylwetkę i w ogóle jest najprzystojniejszy na świecie. Także moje zdanie jest takie, dawać regularnie, a pies niech sobie sam dozuje ile chce zjeść na raz.I może co niektórzy pewnie się ze mną nie zgodzą,ale ja uważam że psy którym się miski zabiera to później najadają się na zapas.

Ewelina - 22-05-2009, 11:12

Ja Yokusi daję jedną miarkę rano po spacerze.Wiadomo , że jak się psu nasypie karmę po przebudzeniu to nie będzie miał takiego apetytu jak po harcach na świeżym powietrzu.Kiedy wracamy ze spacerku myję jej miseczkę, żeby się trochę zainteresowała, kiedy nasypuję karmę mlaskam sobie przy tym :-P a ona już się nie może doczekać.Kładę na podłodze i życzę smacznego :D Przyznam że był taki okres pierwsza ciąża urojona.Yokusia przez tydzień nic nie jadła, aż mnie serducho bolało, bo nie miłosiernie wtedy schudła.Wygladała jak zabiedzony pies jescze sierść zaczęła jej wychodzić.Masakra :cring: , ale zawsze kiedy nasypywałam karmy dostawała na zjedzenie 15 minut po czym wsypywałam karmę z powrotem do wiadra i tak 3x dziennie.W końcu apatyt wrócił i tak jej zostało na moje nieszczęście bo z kuchnią nie może się pożegnać :-P Pozdrawiamy
orlosia - 22-05-2009, 11:59

Ewelina napisał/a:
W końcu apatyt wrócił i tak jej zostało na moje nieszczęście bo z kuchnią nie może się pożegnać :-P Pozdrawiamy


to dobrze cieszymy się :)
Ruben kocha kuchnie bardziej niz włascicieli chyba haha :D
zawsze jak ktos do niej idzie to on za nim uradowany ;P
i zaczyna się zebranie :dribble:

Ewelina - 22-05-2009, 16:57

Oj skąd ja to znam Yoko to ślina po kolana wisi :D :D :D :D :D
AniaCz. - 22-05-2009, 19:39

Tsunami napisał/a:
No to w takim razie nie widziałaś niejadka. Tsuśka jest tego żywym przykładem, bo od pierwszego dnia kiedy była u mnie jeść nie chciała.

Widzialam wiele niejadkow, mialam nawet jednego w domu. Moja jack russell terrierka nie chciala jesc kompletnie niczego. Zaczelo sie to w okresie dorastania i myslalam oczywiscie, ze im bardziej smakowite jedzenie bedzie dostawac z tym wieksza ochota bedzie jadla.(filet z indyka zostawal w misce nieruszony) Nic bardziej mylnego. Zaczelam zabierac miske po kilkunastu minutach od podania i po kilku dniach byly juz postepy. Nie mowie oczywiscie o tym, ze nagle z niejadka stala sie zarlokiem, ale jadla z wiekszym apetytem.
Tsunami napisał/a:
Może dorosłemu psu nic nie jest jak nie je przez dwa, trzy dni, ale szczeniakowi już tak!

Czy ja gdzies napisalam, ze masz glodzic przez tydzien szczeniaka? Napisalam, ze lepiej jest podawac jedzenie o stalych porach niz zeby lezalo caly czas w misce.
Tsunami napisał/a:
I ja nigdy nie dawałam jej szynki, czy boczku do karmy, bo chyba wiem, co dla psa jest zdrowe, a co nie.

Moi rodzice wkladali plaster szynki zeby dodac smaku, a nie zeby pies sie tym najadl.


Fragment postu nie na temat usunęłam.mod

Tsunami - 22-05-2009, 20:02

Jeśli jakieś rozwiązanie psu nie szkodzi, to lepiej nie gadaj głupio, że szkodzi, bo świadczy to tylko o tym, że powtarzasz za kimś jak papuga, a nie masz o tym zielonego pojęcia. Tyle w tym temacie ode mnie :D




fragment postu nie na temat usunęłam.mod

AniaCz. - 22-05-2009, 20:12

Tsunami napisał/a:
Jeśli jakieś rozwiązanie psu nie szkodzi, to lepiej nie gadaj głupio, że szkodzi, bo świadczy to tylko o tym, że powtarzasz za kimś jak papuga, a nie masz o tym zielonego pojęcia.

Ja sie nie wypowiadam glupio. Nie powtarzam za nikim. Pisze z mojego wlasnego doswiadczenia. Nigdy nie wypowiadam sie w tematach o ktorych nie mam pojecia.
To w jaki sposob karmisz twojego psa to jest twoja sprawa. Mozesz mu nawet podawac jedzenie zlota lyzeczka. :D




fragment postu nie na temat usunęłam.mod

papisia - 22-05-2009, 20:41

Sama mam psa, który jest niejadkiem... Co za tym idzie - musiałam opanować swój własny sposób karmienia go. Nie będę tutaj wytykać kto ma rację, a kto nie bo to kompletnie bez sensu...
I tutaj prośba:
wymieniajmy się swoimi doświadczeniami kulturalnie i szanujmy poglądy innych. Nikt z nami się nie musi zgadzać i na przykładzie jego psa nie musi się to sprawdzać.
Bardzo proszę o zakończenie tej nieprzyjemnej dyskusji.

Ryniu - 22-05-2009, 21:13

Kobitki spokojnie, każdy może mieć swoje poglądy ale to chyba nie chodzi o udowadnianie które "lepsiejsze" a które mniej "lepsiejsze", a już najmniej mnie interesuje w tym temacie kto jaką szkołę skończył, tutaj chyba o miskach (wolałbym o tych innych miskach) :)
Ewelina - 22-05-2009, 21:22

papisia, Ryniu, zgadzam się z wami.Kompromis przede wszystkim :)
AniaCz. - 22-05-2009, 21:44

Ryniu, zgadzam sie w 100% :)
olls25 - 15-06-2009, 19:10

Labladory mają tendencje do tycia więc nie powinno się zostawiać miski z jedzeniem ja daje mojej suni jeść dwa razy dziennie ale i tak na spacerach wciąż szuka czegoś do schrupania... :haha:
Salerno - 15-06-2009, 22:44

olls25 napisał/a:
na spacerach wciąż szuka czegoś do schrupania... :haha:


To raczej nie powinien być dla Ciebie powód do dumy, radości. Zje trutkę i konsekwencje mogą być bolesne.

Tsunami - 15-06-2009, 23:37

olls25 napisał/a:
Labladory mają tendencje do tycia więc nie powinno się zostawiać miski z jedzeniem ja daje mojej suni jeść dwa razy dziennie ale i tak na spacerach wciąż szuka czegoś do schrupania...

A dlaczego ma przytyć, skoro jego dzienna porcja leży w misce, a nie extra jedzonko?

kagan - 16-06-2009, 07:13

Jego dzienna porcja to to co zjada za jednym razem, jeśli cos zostaje to znaczy że dostaje za dużo. Leżenie jedzenia to tak samo jakbyś ty podjadała czekoladki pomiędzy posiłkami.
Tsunami - 16-06-2009, 07:59

Jasne :P Dobra - nie znam się :) Ale moja Tsusia ma 2 lata i przez dwa lata jej dzienna porcja leżała w misce a ona ważyła niezmiennie 27 kg odkąd dojrzała. Zresztą przeczytaj ten temat od początku i najpierw dowiedz się jakie ja mam argumenty, a dopiero wtedy poprowadź jakąś dyskusję.
mTa22 - 16-06-2009, 08:29

Roni ma zaledwie 3,5 miesiąca więc nie mamy problemu niezjedzonej porcji, nic w misce nie zostaje. Ale mój poprzedni pies (co prawda kundelek) miewał dni, że nie miał ochoty na jedzenie wtedy zostawialiśmy mu wszystko w misce, czasem dojadał później, a czasem wyrzucaliśmy, ale nie widziałam powodu, żeby jak nie zje zabierać mu cokolwiek. my też czasami nie mamy apetytu, a jak tylko zgłodniejemy idziemy do lodówki, pies wtedy idzie do miski.
kagan - 17-06-2009, 06:50

Tsunami napisał/a:
Zresztą przeczytaj ten temat od początku i najpierw dowiedz się jakie ja mam argumenty, a dopiero wtedy poprowadź jakąś dyskusję.


Przeczytałem zanim napisałem. Każda literatura, opracowanie nawet filmy które dostajesz jako wyprawkę podają, że to czego pies nie zje w ciągu 15 min powinno zostać zabrane i dopiero powinien jeść przy następnym posiłku. To sprzyja pracy jelit u psa, po prostu organizm się przyzwyczaja i o określonych porach zaczyna sie proces trawienny (to samo jest u człowieka że gdy codziennie jemy o 8 to jak raz zrobimy wyjątek to nam po 30min juz w brzuchu burczy). Co by nie mówić to trawienie pokarmu jest dla organizmu pracochłonne i takie dojadanie pomiędzy nie daje mu szansy odpoczynku. Dodatkowo pies nie powinien biegać po jedzeniu a szczególnie labrador który ma skłonności do skrętu żołądka a jak chcesz tego dopilnować skoro twój pies podjada. Jeśli cię te argumenty nie przekonują to skontaktuj się ze specjalistą ds. żywienia psów, wetem lub hodowcą oni może wyjaśnią ci to przystępniej bo ja mogę tylko przekazać to co przeczytałem lub usłyszałem.

P.S. Jak ja zadzwoniłem do hodowcy od którego wziąłem psa że pies ma biegunkę i powiedziałem, że miska stoi to sklął mnie na czym świat stoi. :bad:

P.S.2 Przeraża mnie fakt, że mając tak małe doświadczenie i jak widać nie znasz elementarnych zasad prowadzisz hodowlę. W czym możesz pomóc przyszłemu posiadaczowi twoich szczeniaków?? W jaki sposób chcesz pracować nad dobrem rasy??

supergirl - 17-06-2009, 08:01

kagan napisał/a:
to czego pies nie zje w ciągu 15 min powinno zostać zabrane i dopiero powinien jeść przy następnym posiłku.
Uważam tak samo, chociaż wcześniej mój pies miał zostawiane jedzenie, ale teraz wiem, że lepiej dla niego, żeby jadł o stałych porach :)
Zgadzam się z Tobą kagan :)

Tsunami - 17-06-2009, 09:56

kagan napisał/a:
Każda literatura, opracowanie nawet filmy które dostajesz jako wyprawkę podają, że to czego pies nie zje w ciągu 15 min powinno zostać zabrane i dopiero powinien jeść przy następnym posiłku.

No to mało przeczytałeś, bo istnieją również opracowania, które mówią o tym, że nieograniczony dostęp do pokarmu pomaga psu utrzymać stałą masę ciała.
kagan napisał/a:
Dodatkowo pies nie powinien biegać po jedzeniu a szczególnie labrador który ma skłonności do skrętu żołądka a jak chcesz tego dopilnować skoro twój pies podjada.

Skręt żołądka może wystąpić gd pies biega będąc najedzonym. Co innego jak zje 4 kulki - wtedy raczej najedzony nie będzie.
kagan napisał/a:
Jeśli cię te argumenty nie przekonują to skontaktuj się ze specjalistą ds. żywienia psów, wetem lub hodowcą

Oto się nie martw na studiach miałam przedmioty dot. żywienia psów prowadzone przez takich specjalistów :) A weterynarz specjalistą od żywienia nie jest i nie mam zamiaru takich ludzi się o radę pytać. Od tego są publikacje National Research Council, które mam w domu :)
kagan napisał/a:
Jak ja zadzwoniłem do hodowcy od którego wziąłem psa że pies ma biegunkę i powiedziałem, że miska stoi to sklął mnie na czym świat stoi

Bo może dlatego miał biegunkę, że miska cały czas z jedzeniem stoi? Śmiech na sali :-P
Słuchaj ja nie mówie o karmieniu psa, który nie wybrzydza lub który jest drosły i nic mu nie będzie jak nie zje dwa dni. Moje zdanie na temat pełnej miski dotyczy psów rosnących - sama przez to przeszłam i wiem jak to jest. Niektóre szczenięta jeść nie będą nawet tydzień, bo są takie wybredne. A jakbyś wiedział nie ma kompensacji wzrostu u takiego malucha. Nie zje wystarczająco jak się rozwija - nie urośnie, jego kościec nie rozwinie się prawidłowo, będzi miał niedobory witamin. Moja Tsuśka od pierwszego dnia pobytu u mnie nie jadła i teraz wygląda jak wygląda :) Zresztą mam porównianie, bo Joy zje wszystko w przeciągu 5 sekund. Starsza przez 1,5 roku zjadała po troszku swoją porcję przez cały dzień i a) jest zdrowa, b) nigdy nie miała nadwagi, c) żadnych problemów ze skrętem żołądka.]

kagan napisał/a:
Przeraża mnie fakt, że mając tak małe doświadczenie i jak widać nie znasz elementarnych zasad prowadzisz hodowlę. W czym możesz pomóc przyszłemu posiadaczowi twoich szczeniaków?? W jaki sposób chcesz pracować nad dobrem rasy??


Doświadczenie z psem niejadkiem mam :) Wiedzę i wykształcenie również, a osądzć mnie możesz po swojemu, bo na mnie to wrażenia nie robi. Świadczy to tylko o Tobie, bo nie znasz mnie, nie masz pojęcia kim jestem i wysuwasz takie wnioski :)

Yerenia - 18-06-2009, 11:09

Ja generalnie uwazam, ze jak pies je ladnie zarcie od razu i nie wybrzudza to nie ma co mu zostawiac pelnej miski przez caly dzien. Natomiast jesli pies je niechetnie, sam sobie umie dawkowac, bo skubie po troszeczku to niech ma zostawione. To zalezy od psa.

Zreszta nie tylko psy, ale np. koty tez roznie jedza. Koty mojej siostry - 2 razy dziennie miska i koniec. Kot mojej kolezanki - miska pelna caly dzien, podjada po troszeczke.

Co organizm to obyczaj :)

Damian - 23-06-2009, 03:45

blekiemu miski nie zabieram i nie zjada suchego tyle ile jest tylko sam sobie dawkuje ile moze zjesc

a co do apetytu to jezeli dal bym mu cos gotowanego z kuchni to az mu sie uszy trzesa i zjadl by tyle ile by dostal

DarekB - 10-07-2009, 12:18

a ja czytałem, że to jest obojętne na www.psy.pl .. to zależy od psa, od osobowości, od charakteru który odziedziczył po rodzicach.. jedni pisali, że psom nie powinno zabierać się miski, że jeśli będziemy podawać karmę w dawce takiej jak na opakowaniu to przecież pies się nie przeje ani nie zgłodnieje .. jak zje więcej rano to zje mniej wieczorem..pisało tam, że psy lubią czasami podgryzać, że nie śpieszą się itp znowu jakiś inny znany treser czy tam weterynarz napisał, że gdy psy nie mają zabieranej miski to mogą nie mieć takiej motywacji to walki o ten pokarm i mogą lekko wybrzydzać.. ja tam osobiście nie chowam miski ale dziele karmę na 3/4 posiłki dziennie(niko ma 8tygodni :D ) jak nie zje tej karmy z rana to za 4godziny nie dosypuje mu już następnej porcji .. wymieniam mu tylko na ostatni posiłek bo ja karme troszke namaczam i wydaje mi sie nie swieza ale ogolnie to chyba mu pasuje :D zobaczymy jak z nim bedzie gdy bedzie odrobaczony po raz 2
Gosiacz_ek - 10-07-2009, 12:31

Tylko że laby to zazwyczaj straszne żarłoki :lookdown: a w ogóle zabieranie miski jest polecane przez Behawiorystów, ponieważ w taki sposób pokazuje sie psu że ty trzymasz jedzenie. A jak miska leży cały dzień pełna to pies wie że ma stały dostęp do żarełka a chodzi o to że taki piesek ma sobie myśleć że jak nie zasłuży to nie dostanie ;) i takim prostym sposobem umacnia się pozycję w stadzie ;D
bartek.richie - 11-07-2009, 10:12

mój zje ile na misce jest ... 10 sekund i nic nie ma w misce, myć nawet nie trzeba
siedlar - 20-07-2009, 13:50

z tego co wiem, jedzenie nie powinno leżeć w misce, lekarz tez mi to mówił, ma dostać wciągnąć jak tornado i dziękuje, jedynie woda, bez ograniczeń
Ewelina - 20-07-2009, 15:42

siedlar, Zgadzam się z tobą.Ja zawsze daję Yoko od 20 do 30 minut na zjedzenie.Później odsypuję z powrotem :)
Huberto - 20-07-2009, 23:32

U mnie jest podobnie jak u przedmówców daje Gordonowi wyznaczony czas na zjedzenie posiłku, a jak coś zostanie w misce to wywalam i on czeka na kolejny posiłek
Insomnia - 30-07-2009, 13:01

Tsunami, uważam że Twój piesek jest bardzo mądry skoro potrafi sam dawkować sobie jedzenie i zachowuje przy tym świetne zdrowie. Świadczy to tylko o tym że ta metoda bardzo służy niektórym psom.
Jednak z drugiej strony ja tez jestem zwolenniczką dawkowania jedzonka, uważam że dorosły pies powinien dostawać miskę 2 razy dziennie (niektórzy karmią raz ale słyszałam już z kilku źródeł że to może zwiększyć ryzyko skrętu żołądka) a po max 30min należy ja schować. To uświadamia pieskowi kto jest panem a wiadomo że niektóre psy maja skłonność do dominacji. Na ten temat cos wiem bo miałam rottweilera ;)
Moich rad możecie nie brać na poważnie ale ja sie ich trzymam ponieważ starałam się dowiadywać u osób kompetentnych, profesjonalnych hodowców, wystawców oraz prawdziwych miłośników rasy.
Pozdrawiam Wszystkich ;)

Diana S - 30-07-2009, 13:23

Insomnia napisał/a:
Tsunami, uważam że Twój piesek jest bardzo mądry skoro potrafi sam dawkować sobie jedzenie i zachowuje przy tym świetne zdrowie. Świadczy to tylko o tym że ta metoda bardzo służy niektórym psom.
Jednak z drugiej strony ja tez jestem zwolenniczką dawkowania jedzonka, uważam że dorosły pies powinien dostawać miskę 2 razy dziennie (niektórzy karmią raz ale słyszałam już z kilku źródeł że to może zwiększyć ryzyko skrętu żołądka) a po max 30min należy ja schować. To uświadamia pieskowi kto jest panem a wiadomo że niektóre psy maja skłonność do dominacji. Na ten temat cos wiem bo miałam rottweilera ;)
Moich rad możecie nie brać na poważnie ale ja sie ich trzymam ponieważ starałam się dowiadywać u osób kompetentnych, profesjonalnych hodowców, wystawców oraz prawdziwych miłośników rasy.
Pozdrawiam Wszystkich ;)


I słusznie, że się tego wszystkiego trzymasz. Ja jak najbardziej zgadzam się, że po 30 min. odbierać psu miskę jak nie chce jeść. U mnie to troszkę krócej trwa, nie czekam 30 min (a podobno się powinno). Zabieram miski wszystkim trzem babom jak nie chcą jeść po 15 min.
Moje również dostają posiłek dwa razy dziennie. Mnie się wydaje, że wszystko zależy od psa, jedne będą jadły cały dzień póki będzie coś w misce (moja dalmatynka Zara wiecznie nienajedzony pies, wiecznie by jadła). Dwie pozostałe jedzą i miarkują sobie same, co zostawią zabieram i chowam. Niektóre psy nie chcą jeść dwa razy dziennie.

Misty - 08-01-2010, 09:49

U mnie jest taka zasada nie zje-zabieram. Bardzo skuteczna bo zawsze miska czysta ;D .
fieldfare - 08-01-2010, 10:16

Diana S napisał/a:
Niektóre psy nie chcą jeść dwa razy dziennie.

Np. moje - one by mogły jeść na okrągło przez cały dzień :-P
Niedawkowanie im żarcia skończyło by się mega otyłością a w przypadku dysplastyczki Blany mogłoby doprowadzić do pogorszenia stanu stawów, czyli powrotu do niechodzącego psa.
Osobiście dość rygorystycznie pilnuję wagi moich obu suń - ważą po 28 kg, co w przypadku mniejszej Primy jest nieco za dużo. Blanucha jest bardzo szczupła i lepiej żeby taka została.

AnIeLa - 08-01-2010, 10:24

U nas nie ma problemu z leżącym jedzeniem w misce, Asior zjada wszystko w mgnieniu oka, aż czasami muszę krzyknąć żeby jadł wolniej, ale on by jadł całymi dniami. Jedzenie dostaje 3 razy dziennie, zawsze po spacerze, przychodzi siada przed kuchnią, czeka na zdjęcie obroży i napełnienie miski.
fieldfare - 08-01-2010, 10:40

AnIeLa napisał/a:
U nas nie ma problemu z leżącym jedzeniem w misce, Asior zjada wszystko w mgnieniu oka, aż czasami muszę krzyknąć żeby jadł wolniej

Ja moim blondynom zaczęłam dolewać wody do karmy, bo one nie gryzą, tylko łykają w całości i Blana, która ma Hill'sa o większych granulkach, krztusiła się i wymiotowała podczas jedzenia.
Po dolaniu wody problem zniknął jak ręką odjął - a michy zawsze lśnią czystoscią - tak jęzorami wypolerowane :D

AnIeLa - 08-01-2010, 10:55

U Asiora słyszę chrupanie ( czasami) tym bardziej, że ma małe kulki bo jesteśmy na Acanie, a wodę owszem dolewałam ale tylko parę razy, po tym jak Asior wymiotował po uchu wapiennym. Zanim karma się namoczyła to cały przedpokój przed kuchnią pływał od Asiora śliny. :-o :confused: Także dałam sobie spokój :p
dorotcia - 08-01-2010, 13:10

U mnie jest dokładnie tak samo, nawet czasami szczeka na kota żeby jadł szybciej, albo najchętniej jemu coś zostawił.
Jak już zajada swoje jedzonko, to na szczęście słychać chrupanko, więc mam nadzieję, że nie połyka go w całości tylko zdąży pogryść.

Ewelina - 08-01-2010, 18:48

Yoko gryzie kulki, ale rano muszę jej polać siemieniem lnianym z gorącą wodą, bo inaczej nie zje.Musi mieć raz dziennie coś ciepłego :)
fieldfare - 08-01-2010, 22:57

AnIeLa napisał/a:
Zanim karma się namoczyła to cały przedpokój przed kuchnią pływał od Asiora śliny. :-o :confused: Także dałam sobie spokój :p

My nie czekamy aż karma namięknie - polewam i po prostu daje polane wodą z czajnika, ale przestudzoną.
Bez 'polewki' Blana się krztusi i rzyga a Prima zjada w 15 sekund - po polaniu obu zajmuje to jakieś 30 - 40 sekund... cóż 'ekstaza' trwa krótko :-P

Grapy - 09-01-2010, 10:23

U Grapiego nie ma szans żeby jedzenie sobie poleżało w misce :haha: Dostaje trzy razy dziennie i wszystko wymiata do ostatniego chrupeczka :D Karmy nie namaczam,bo uważam,że jest to zrowsze dla jego zębów ;]
fieldfare - 09-01-2010, 11:56

Grapy napisał/a:
Karmy nie namaczam,bo uważam,że jest to zrowsze dla jego zębów ;]

A gryzie? Bo moje i tak łykają :|
Musiały by mieć krokiety wielkości kajzerek ;D

Grapy - 09-01-2010, 12:45

fieldfare, część gryzie a część wciąga jak odkurzacz :-P
BEATRIXX - 09-01-2010, 14:23

moja Hera nie bardzo lubi suche jedzonko woli mokre,ale ona nie ma stałych por na jedzenie bo sama sobie reguluje kiedy chce zjeść więc miski stoja.Gotowane jedzenie dostaje zazwyczaj popołudniu i jak wracamy ze spaceru to je zjada choc i to nie zawsze bo czasem powacha i dopiero po jakiejs godzinie albo dwuch idzie łaskawie cos przekasic.Jedyny wyjatek to jogurcik albo serek waniliowy znika w mgnieniu oka a do tego bułeczka mniam:)
orlosia - 09-01-2010, 16:15

BEATRIXX, Hercia sama wygląda jak serek waniliowy mniaaam

a co do misek to Ruben jak dostanie sniadanie to go nie ma juz po 2s ... a miska stoi wylizana... czyli Ruben uwaza ze jedzenie nie powinno lezec w misce a jezeli ktos ma z tym problem Rubciu pomoze i umyje miseczki !!
:D

BEATRIXX - 09-01-2010, 19:14

ojjjj to chyba musze go zaprosic do siebie to zaraz Hercia przeprosi swoje miseczki bo twierdzi ze nic ciekawego tam dla niej nie ma hehehe:)
Pikuś - 16-04-2010, 13:07

Ja jak miałam kiedyś psa to dawałam mu całą michę i sobie jadł kiedy mu się chciało.
Chyba, że kot wskakiwał do domciu to wtedy karmy też nie było ;D

Paulinna - 03-05-2010, 10:18

Jedzenie nie powinno leżeć w misce by pies miał do niego stały dostęp. Lepiej dawać je psu zawsze o stałych porach i w tych samych ilościach.
Jaffa - 03-05-2010, 13:35

moja ma cały czas jedzenie w misce... ale jako że mało je to jak uda jej się zjeść połowę dziennej dawki to jestem szczęśliwa.

próbowałam dawać jej jedzenie tylko o stałych porach i później zabierać ale wtedy już nic nie jadła...

gruba nie jest więc zmieniać tego zwyczaju nie będziemy

dzionga - 03-05-2010, 13:54

Robię to samo,bo claire od trzech tygodni jakoś nie ma apetytu.. Co prawda zjada dzienne porcje,ale właśnie warunkiem jest to że ma stały dostęp do miski i podjada sobie. Może jej się karma znudziła.. i czas by zmienić.
Ewelina - 03-05-2010, 14:27

Moja też tak miała, ale ja się z nią nie pieściłam nie zjadła 3 dni nic a później czekała o ustalonej godzinie na jedzienie i tak jej zostało aż do teraz :)
dzionga - 03-05-2010, 14:29

Też tak chciałam zrobić,ale chyba nie mam sumienia.. :(
Jaffa - 03-05-2010, 14:44

Ewelina napisał/a:
Moja też tak miała, ale ja się z nią nie pieściłam nie zjadła 3 dni nic a później czekała o ustalonej godzinie na jedzienie i tak jej zostało aż do teraz :)


nie potrafię tak, za miękka jestem :cring:

Ewelina - 03-05-2010, 14:53

Eee tam przecież psiakom krzywda się nie dzieję :) ale przynajmniej będą o wiele szczęśliwsze dostając jedzenie o jednej godzinie :)
kathleenbrick - 10-07-2010, 09:56

Ja podaję swojemu o stałych porach. Do wczoraj dostawał cztery razy dziennie, a dzisiaj pierwszy raz dostanie trzy razy. :) Myślę, że trzymanie jedzenia cały czas w misce powoduje, że ono psiakowi obojętnieje i nie ma tej frajdy, kiedy widzi, że zaraz będzie papu :)
kaha - 10-07-2010, 10:24

maxowi zawsze dajemy o stałych porach... on nawet sie juz tych godzin "wyuczył" zawsze sępi przed daną godziną.... a gdybym mu dała całą miskę to zjadłby odrazu tyle ile by w niej było- niewiem jak jest jego umiar i boje sie sprawdzić
martyna250488 - 20-09-2011, 11:42

Mój weterynarz odradza zostawiać jedzenie w misce, nasz labek dostaje jedzienie o stałych porach w odpowiednich ilościach. W ciągu dnia dostaje przysmaki.
Eskuna - 02-12-2011, 14:16

Mój Gofer dostaje o stałych porach, sam pilnuje :) dostaje michę i czego nie zje to zostaje... nie jest żarłokiem :) Czyli jedzenie jest w misce praktycznie całą dobę w zależności czy całej michy nie zje. Na daną porę przypomina się wtedy dosypujemy mu karmę i czasem "dodatek z kuchni" :) Bardziej przypomina się o ten dodatek z kuchni niż o karmę.
Palinka - 02-12-2011, 16:50

Jedzenie nie powinno leżeć w misce. W końcu kiedyś pies musi strawić to co zjadł ;-) Mój Moris jest na Barfie i teoretycznie powinien dostawać jedzenie raz dziennie, do tego jeden dzień w tygodniu głodówka - to dopiero masakra :-P Obecnie przestawiam go na jeden posiłek, dnia bez jedzenie jeszcze nie było... Moris wpadnie w depresję :D
Małgosia35 - 02-12-2011, 21:07

Tez jestem zdania,ze nie powinno zostawac w misce kiedy pies juz sie najadł.
W koncu po sobie tez sprzątamy jak już zjemy ;D

Ale widac kazdy psiak jest inny..i bardzo dobrze :)

Palinka - 02-12-2011, 22:56

Małgosia35 napisał/a:
W koncu po sobie tez sprzątamy jak już zjemy

No i ciągle się trąbi jakie to dojadanie między posiłkami jest złe :-P

Zu2ia - 15-01-2012, 18:49

Grey dostaje karmę rano i wieczorem, po spacerze. Kiedy wracamy z dworu odczekuje trochę (ilość czasu zależy od tego jak dużo psiak biegał) i podaje mu posiłek. On już wie na czym to wszystko polega i po powrocie siada niedaleko pustej miski i grzecznie czeka. Czasami jednak idzie spać bez kolacji - z własnego wyboru:)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group