|
forum.labradory.org
|
|
Seksuologia i rozród - Wyjazd z suką w cieczce?
troskliwa - 16-06-2009, 09:07 Temat postu: Wyjazd z suką w cieczce? Mojej Abi niestety cieczka wypada na koniec lipca no juz rwe wlosy z glowy bo wtedy bedziemy na urlopie .poradźcie mi czy mogę stosować blokadę cieczki wiem ze moze niesc za soba rozne komplikacje .Juz w tym tygodniu zasiegne porady weta zdecydowanie czy moze ktos stosowal cos takiego u swojej suczki
sodalis - 16-06-2009, 10:02
Zdecydowanie odradzam.
papisia - 16-06-2009, 11:35
Ja nie stosowałam i absolutnie NIGDY się na to nie zdecyduję.
Yerenia - 16-06-2009, 12:54
Ja chyba tez wolalabym sie przemeczyc niz zrobic blokade. Z tego co czytam to niesie za soba rozne komplikacje, z ropomaciczem i nieregularnymi cieczkami wlacznie. Jakos sobie poradzicie na urlopie
Krystyna - 16-06-2009, 13:48
odradzam chyba ze planujesz pozniej szybko suke wysterylizowac, ale jesli tak to sterylizuj teraz
troskliwa - 16-06-2009, 15:45
Coz innych odpowiedzi nie oczekiwalam mamy w planach sterylizowac suczke zdecydowanie Krystyno cieczka wypada jej na koniec lipca wiec nieiwem czy to nie ostatni dzwonek na sterylke ?
Krystyna - 16-06-2009, 16:34
Sterylizuj zaraz, po tygodniu dziewczyna i Wy nie bedziecie pamietac ze sterylizacja miala miejsce. Po co czekac? Lepiej fajnie ( dla suki i dla Was) i bez nerwow spedzic urlop.
troskliwa - 20-06-2009, 20:10
Ha wiec napewno zrezygnuje z blokady sa jeszszce tabletki , jednak najlepszym wyjscie bedz\ie sterylka i nawet juz umowilam sie na 25 .06 -tj czwartek jednak spojrzalam w ksiazeczke i Abi miala ostatnia c ieczke 6 lutego a wypada jej co 6 miesiecy wiec chyba zle policzyłam bo cieczke liczy sie od 1 dnia wiec powinna dostac na poczatku lipca a zajrzalam z ciekawosci bo juz dosc mocnao pieski ja wachaja i pipula powiększyla sie wiec steryla to juz zbyt duze ryzyko
rusaleczka - 12-02-2010, 19:44
3 lata temu uśpiłam swoją pierwszą suczkę był to kundelek chorujący na ropomacicze i nowotwór gruczołu piersiowego z przerzutami do płuc i ona się wycierpiała i my, ile było zachodu z diagnozą. W mroźną zimę i ślizgawice wybraliśmy się do Szczecina na usg i prześwietlenie bo na miejscu badania wówczas wykonywano tylko raz w tyg a my nie chcieliśmy czekać. Trafiliśmy na takiego konowała że bym gościa rozszarpała! Widząc wyniki zaproponował podleczenie serducha i operacje u 14 letniej suni - nie poinformował nas o przerzutach do płuc! Zaraz poszłam do swojego weterynarza który palcem na kliszy pokazał mi przerzut do płuc i wytłumaczył jak ona się męczy pobrała tramal tzn wlewałam na siłę ale w pewnym momencie odpuściłam podejmując tą trudną ale konieczną decyzję. Dlaczego o tym tu piszę? Bo przez całe swoje życie od drugiej cieczki dostawała zastrzyki by tej cieczki nie mieć. Zanim ktokolwiek zdecyduje się na to ze swoją sunią niech to przemyśli, dobry weterynarz powinien poinformować o efektach ubocznych o których my wtedy nie wiedzieliśmy- 17 lat temu . Sunię wysterylizowaliśmy gdzieś w 7 roku życia ale jak widać zastrzyki zdążyły zrobić spustoszenie
Teraz mamy Lunkę którą od razu wysterylizujemy jak to mówi wet 4 miesiące po pierwszym dniu pierwszej w życiu cieczki. Pozdrawiam.
Ewelina - 13-02-2010, 11:05
rusaleczka, Współczuję, że musieliście przez to przejść.Sunia mojej mamy miała usuwane guzki i ma przerzuty niestety.Jednego dnia czuję się lepiej innego gorzej, ale rodzice jeszcze czekają nie wiem na co bo tu będzie coraz gorzej niestety
|
|