|
forum.labradory.org
|
|
Tęczowy mostek - Mój przyjaciel nie żyje..........
Irefra - 26-01-2008, 15:41 Temat postu: Mój przyjaciel nie żyje.......... Dziś w nocy odszedł na zawsze mój największy czterokopytny przyjaciel: WIGOR.....
To nie był zwykły koń.............Wiguś był wyjątkowy i chyba każdy kto znał go i mnie wie, jak bardzo bylismy ze soba związani uczuciowo......Ile razem pokonaliśmy kilometrów i w jakich nieraz sytuacjach bywaliśmy , w ktyórych dzieki Wigorowi czułam się bezpiecznie......Nigdy nie zapomnę jego mądrych oczu , które na mnie parzyły , stoickiego spokoju i wszystkiego czego mnie nauczył....Wigor był koniem z sercem.........Wigor był więcej niz koniem....Był przyjacielem i moją radością..............
Z wielkim bólem zalana łzami żegnam mojego ukochanego przyjaciela.....
Oby biegał teraz beztrosko po niebiańskich łąkach.....
żegnaj kochany Wigorku..............................
Twoja zakochana w Tobie na zawsze -Ania
[ Dodano: Sob 26 Sty, 2008 ]
Adamek - 26-01-2008, 15:50
Tak mi przykro...
inkapek - 26-01-2008, 18:36
Przykro mi
['] dla WIGORA
AnTrOpKa - 26-01-2008, 19:06
Mi również bardzo przykro, aż mam łzy w oczach [*]
iness8@o2.pl - 26-01-2008, 19:28
Mi też jest bardzo przykro
Madzia - 26-01-2008, 19:31
Bardzo mi przykro
cranbi - 26-01-2008, 20:31
[*]
Ryniu - 26-01-2008, 20:47
[*]
dewuska - 26-01-2008, 22:11
[*][*][*]
Bora - 27-01-2008, 11:09
Jakie miał piękne i mądre oczy
Trzymaj sie. To tak boli jak przyjaciel odchodzi. [*].
Wszyscy kiedyś sie spotkamy ponownie...
Irefra - 27-01-2008, 12:19
Kochani .....Bardzo bardzo ciepło wszystkim Wam dziękuję za to , że mogę podzielić sie z Wami moim bólem i cierpieniem........Dziekuje Wam za zrozumienie i otuchę...............Jeszcze dużo czasu minie zanim pogodzę sie z ta wielką tragedią dla mnie.........To cios , na który nie byłam przygotowana.......Wiem , że mój płacz nic nie zmieni i nie zwróci mi przyjaciela , którego tak bardzo kochałam przez tyle lat............... i mam nadzieję , że będzie kiedys tak jak napisała Bora , że jeszcze kiedys zobaczę mojego Wigusia ..........A teraz pozostaje mi mieć nadzieję , że biega szczęsliwy po niebiańskich łąkach ze swoja ukochaną klaczą Hawaną , która również zbyt wcześnie odeszła....... Dzieki bliskim w domu i Wam wszystkim jest mi z tym łatwiej przechodzic przez to wszystko....
Jola - 27-01-2008, 13:21
Irefra - " w przyrodzie musi istnieć równowaga: jeśli przyjaciel odchodzi lub zdradzi - zyskujesz w jego miejsce kolejnego przyjaciela,. Jeśli ktoś bliski zamyka oczy otwierają się oczęta nowego życia..." nie wiem kto to powiedział, ale głęboko w to wierzę. Rozejrzyj się, ilu przyjaciół masz wokół siebie, ile nowych istnień możesz przytulić do swojego wielkiego serduszka....... Przykro mi że starciłaś przyjaciela. Ale codziennie zyskujesz nowych......... Ściskam Cię i podsuwam swoje ramię, jeśli będziesz potrzebowała wsparcia lub tylko przytulenia. Trzymaj się!
Anieńka - 27-01-2008, 14:44
:(:(:(
[*}
Moni@ - 27-01-2008, 19:19
[*] bardzo mi przykro
Irefra - 27-01-2008, 20:17
dziękuję Wam Przyjaciele jeszcze raz za to , że jesteście ze mną w takich trudnych dla mnie chwilach..............
AnTrOpKa - 27-01-2008, 20:57
Kochana, na Nas możesz zawsze liczyć.
Może nie mogę Cię uścisnąć, ale chociaż słowami próbuję zmniejszyć Twój ból
Irefra - 27-01-2008, 21:04
Wiem Antropko , te słowa są jednak dla mnie bardzo ważne.....
Wszyscy jestes kochani
Salerno - 29-01-2008, 18:35
Wiem co oznacza utrata takiego Przyjaciela a w szczególności konia i szczerze Ci współczuję ! Jestem z Tobą i trzymaj się tam cieplutko !
Irefra - 30-01-2008, 14:42
Patrycjo dziekuję bardzo
mala85 - 30-01-2008, 14:49
wszyscy jesteśmy z Tobą
[ Dodano: Sro 30 Sty, 2008 ]
Irefra - 30-01-2008, 14:52
dziękuję Kochani
cieplej na sercu mając wokół tak wspaniałych pocieszycieli.......
Ola - 30-01-2008, 15:37
Irefra, my również jesteśmy myślami z Toba w tych smutnych dla Ciebie chwilach
trzymaj sie Kochana...
bkrawczy - 30-01-2008, 17:08
Przykro mi [*] tym bardziej że mam pieska o tym samym imieniu.
Anieńka - 30-01-2008, 17:12
Irefra, jak się czujesz? Już trochę lepiej?
Irefra - 30-01-2008, 18:12
Anieńko łzy wylałam już chyba wszystkie.......... powoli oswajam się z myślą , że już nie zobaczę Wigorka moje samopoczucie jest juz jednak lepsze dzięki bliskim i Wam Przyjaciele , bo wspiercie mnie jak mozecie.........naprawdę wszystkim dziękuję za to , że okazaliście mi zrozumienie i daliście otuchę.......w stajni jest trójka dzieci po Wigorku , to młode koniki , które sa taką nadzieją , namiastką Wigusia...najtrudniej będzie mi pojechać do stajni (jeszcze nie mam odwagi) spojrzeć na pusty boks , na siodło i szczotki Wigorka...Ale muszę być silna przecież.I cieszyć się z tych lat radości , jakie dał mi Wigor..
Ola - 30-01-2008, 18:17
Irefra, dokładnie musisz byc silna
a kiedy już pojedzisz do stajni - i zrobi Ci się bardzo smutno to pomyśl że My wszyscy tutaj jesteśmy z Tobą i każde z Nas trzyma Cie za rękę...
A Wigorek jest szczęsliwy i napewno nie chciałby abyś była smutna tylko żebyś sie radowała, że dał Ci tyle szczęscia... i zostawił po sobie te malutkie źrebaczki.
Uśmiechnij się do nich a On na pewno będzie szczęsliwy za Tęczowym Mostkiem jak zobaczy uśmiech na twojej Twarzy
Irefra - 30-01-2008, 18:27
Olu nawet nie wiesz ile znaczą dla mnie takie ciepłe słowa........Łatwiej jest przechodzic przez to wszystko mogąc się wygadać innym i czuć sie zrozumianym...
Dzieki Wam czuję sie lepiej i powoli godzę się z tym co się stało..i mam w sobie nadzieję , że Wigor jest teraz szczęśliwy ..
inkapek - 30-01-2008, 18:27
Może któreś z tych źrebiąt spojży na ciebie jak on choć raz. Te trzy cudne źrebaki są cząstką twojego ukochanego Wigusia.
Jesteśmy z tobą
Irefra - 30-01-2008, 18:33
to dla Was
AnTrOpKa - 30-01-2008, 22:15
Irefra dołączam się do tego co napisała Ola, pamiętaj cały czas, że masz Nas. Wigor jest na pewno bardzo szczęśliwy, że był powodem Twojej radości i że mógł mieć taką wspaniałą przyjaciółkę. Myśl o nim z uśmiechem na ustach i wspominaj jak najczęściej
Madzia - 31-01-2008, 13:46
Aniu kochana Jesteśmy z Tobą
fioleczka - 18-02-2008, 20:52
Wspolczujemy, wiemy co to znaczy, bo tez niedawno pozegnalismy naszego czworonoznego, kochanego przyjaciela- jamniczka- Lanceta Bylo to w sylwestra...najgorszy sylwester w naszym zyciu
Byl z nami prawie 15 lat, wiec bol po Jego odejsciu byl niezmierny Do tej pory nawet nie moglam i nie chialam o tym mowic zbyt wielu osobom, bo za bardzo bolalo i wywolywalo ciagle wspomnienia i placz:(
Fiolka po odejsciu Lanceta tez byla zupelnie inna, smutna, spokojna , wyciszona...zupelnie nie Fiolkowa
Czas leczy rany, ale mnie nadal sie chce plakac i nie wiem czy to sie kiedykolwiek zmieni
Dobrze,za mamy Fioleczke, bo bez Niej dom by byl taki pusty
Lancecik na zawsze pozostanie w naszych sercach i w naszej pamieci
"Dobry pies nigdy nie umiera, zostaje na zawsze. Idzie koło Ciebie w rzeskie , jesienne dni, kiedy pola pokrywa szron i zima jest coraz blizej,a glowe zawsze ma przy Twojej rece, jak dawniej "
Lancecik
AnTrOpKa - 19-02-2008, 01:12
fioleczko, bardzo mi przykro i doskonale wiem co czujesz i jaki ból zadają wspomnienia . Przed Hexa miałam sunie - Debrę. Była z nami 12 lat i odeszła przez bardzo dłubi okres nie mogłam się pozbierać i każde wspomnienie o niej wywoływało płacz. fioleczka napisał/a: | Lancecik na zawsze pozostanie w naszych sercach i w naszej pamieci |
Tak samo Deberka będzie zawsze mieszkać w moim sercu
I jescze raz napisze, bardzo mi przykro
Ola - 19-02-2008, 06:45
fioleczka,
bkrawczy - 19-02-2008, 10:07
Ojej.... [*]
Mam jamniczka w podobnym wieku... Nie wyobrazam sobie jego odejscia
Ryniu - 19-02-2008, 10:47
fioleczka napisał/a: | Dobrze,za mamy Fioleczke, bo bez Niej dom by byl taki pusty |
I to jest najważniejsze.
Tsunami - 19-02-2008, 11:05
Niektórzy twierdzą, że w niebie człowiek będzie otoczony tymi, których kochał przez całe swoje życie. W Twoim niebie na pewno czeka już Lancecik
Też mam jamniczkę 12-letnią...
fioleczka - 19-02-2008, 12:31
Dziekuje Wam wszystkim bardzo, troche lzej mi na sercu, wiedzac, ze wokol tyle zyczliwych ludzi
inkapek - 19-02-2008, 15:36
Kuba i Chili - 20-02-2008, 10:53
przyrki mi... [*]
iness8@o2.pl - 20-02-2008, 14:51
przykro nam bardzo
Jola - 01-03-2008, 20:24
Fioleczko bardzo mi przykro!!
Madzia - 01-03-2008, 21:05
Bardzo mi przykro [*]
agus - 21-04-2008, 18:21
Czesc moze to nie miejsce by o tym pisac ale od 3 godzin umiera Moj Tuptus to moj chomiczek ukochany lezy w klateczce na reczniczku i nie ma sil nawet sie podniesc co chwilke ma drgawki nie otwiera oczek nie je nie pije lzy mi plyna bo nie moge mu pomoc:-(((((( C:\Documents and Settings\DOM\Moje dokumenty
ziutka:) - 21-04-2008, 18:48
jejku... jak mi przykro agus, wiem co przeżywasz... miałam juz tyle chomików, a wypłakałam sie przy nich wiele! A to sie pozagryzały :O a to dostał wylewu..inny ze starości zmarł ( musiałam na to wszystko patrzec ) a jeszcze inny nie wiadomo dlaczedgo zmarl.. dostal drgawek..poszla mu gdzies jrew O_o i zdechł
3maj sie cieplutko Aguś Niech odchodzi w spokoju
[ Dodano: Pon 21 Kwi, 2008 ]
Pomyśl ze tam nie bedzie sie męczył
agus - 21-04-2008, 18:51
Dzieki odchodzi w spokoju ma juz ponad 3 lata wiem ze musi ale mi ciezko.....
AnTrOpKa - 21-04-2008, 18:58
agus, bardzo mi przykro. Chomiki zyją mniej więcej 2 lata więc Tuptuś i tak dożył pięknego wieku. Przyszedł na niego czas. Nie przejmuj się bo tak musi być
Jola - 21-04-2008, 19:07
Agusprzykro mi bardzo Pomyśl, jakie szczęśliwe życie miał z Wami - trzymaj się..
agus - 21-04-2008, 19:09
iness8@o2.pl - 21-04-2008, 20:41
agus, przykro mi bardzo wiesz jak ja płakałam za moim chomiczkiem,
AniaCz. - 21-04-2008, 21:01
agus, przykro mi
agus - 22-04-2008, 06:29
Tuptus odszedl o pierwszej w nocy jego malutkie lapki przestaly sie ruszac ostatni raz jezyczkiem polizal mnie po polacu jak to zawsze lubil robic gdy miałam cos smacznego,oczka sie zamknely a serduszko stanelo a ja zalalam sie lzami wiem ze musial odejsc i ze to tylko chomik ale mam serce i kochalam go bardzo byl ze mna przez te 3 lata nie jeden raz mnie ugryzl ,nie jeden nawial z klatki bedzie mi go brakowalo ale jzu nie chce zadnego chomika bo potem ciezko sie z nimi zegnac gdy odchodza dziekuje wam wszystkim za wsparcie....
Anieńka - 22-04-2008, 07:36
agus, TRZYMAJ SIĘ MALA!!!! przykro mi strasznie [*]
Jola - 22-04-2008, 20:20
Strasznie mi przykro! Miał dobre i szczęśliwe życie... Trzymaj się Agus
karolina - 22-04-2008, 21:06
tez mi strasznie przykro,wiem co czujesz, mi 2 zolwie umarly:(
ale pewnie Tuptus siedzi sobie teraz na zielonej laczce z innymi chomiczkami i obgryza jakies ziarenka!
Salerno - 22-04-2008, 21:40
Trzymaj się !
AniaCz. - 22-04-2008, 22:19
trzymaj sie
Ola - 23-04-2008, 06:05
agus, to nie był tylko chomik... to był Twój przyjaciel.
Trzymaj się Kochana...
Ryniu - 23-04-2008, 14:24
agus, przykro. Mój żył dużo krócej, TŻ usmażyła go w słońcu na balkonie. [']
inkapek - 23-04-2008, 19:46
Trzymaj się
ziutka:) - 23-04-2008, 22:06
Ryniu napisał/a: | Mój żył dużo krócej, TŻ usmażyła go w słońcu na balkonie. ['] |
O Chrystusie.... To tak jak z moimi rybkami.. tata ugotował je grzałka... zapomniał jej na noc wyłączyć
labradorka - 05-06-2008, 14:03
Żeby nie zakładać nowego topiku, piszę tutaj.
Wczoraj odszedł od nas człowiek wspaniały, weterynarz Jarek Michalski z bydgoskiej kliniki "Fila"... uratował życie niejednej psince, jego miłość do zwierząt i zaangażowanie, jakie wkładał w swoją pracę było czymś niezwykłym i rzadko spotykanym. Wiele razy pomógł nam i dał wiele cennych rad. Umawialiśmy się na sterylkę... w tym tygodniu mieliśmy do Niego iść na prześwietlenie moluniowych stawów... Nie zdążyliśmy.
Zginął w wypadku. Odszedł wspaniały człowiek dziękujemy za wszystko!
[*] [*]
AniaCz. - 05-06-2008, 14:11
labradorka, o matko, nie wierze znalam pana Jarka, a jego zona uczyla mnie na studiach "rozrodu zwierzat". Co sie stalo? Wypadek samochodowy?
labradorka - 05-06-2008, 14:13
AniaCz., ja tez nie mogłam uwierzyc... zginął wczoraj na miejscu wjeżdżając w tył samochodu swoim motorem przy hali sportowej Łuczniczka
abi - 05-06-2008, 14:45
Taki dobry człowiek i weterynarz musiał odejść od nas.
maa821 - 05-06-2008, 14:52
o matko. a ja chodzilam do "Fila", tylko jakos nigdy nie trafilam na pana jarka. Wlasnie nastepnym razem chcialam sie do niego umowic na wizyte. Mial taka dobra opinie..
ziutka:) - 05-06-2008, 15:31
[*] [*] [*] To bardzo przykre
Wszyscy teraz szybko odchodzą...
w dzień dziecka zmarł mój kolega. Taki miły, dobry chlopak.
Młody.. miał dopiero 17 lat... zawsze radosny i pomocny..
Niestety nie nacieszyl sie zyciem. Utopił sie w Odrze ratując topiącego sie kolege, problem w tym ze tamten przezyl, on juz natomiast nie
Jest bohaterem i nigdy o nim nie zapomnimy...
Kolejnym przypadkiem zgonu jest Agata Mróz-złynna siatkarka..
Ryniu - 05-06-2008, 15:49
Szkoda człowieka, tym bardziej, że wiem że miał b. dobrą opinię.[']['][']
AnTrOpKa - 05-06-2008, 19:03
Bardzo mi przykro [*]
iness8@o2.pl - 05-06-2008, 19:20
Przykro mi
Tomi - 05-06-2008, 19:40
Znałem Jarka Michalskiego od kilku lat... wspaniały, serdeczny człowiek. Nie mogłem uwierzyć kiedy dotarła do mnie ta koszmarna wiadomość... Strasznie to przykre
Salerno - 05-06-2008, 20:13
Bardzo mi przykro ...
Goha_lab - 05-06-2008, 21:03
Agata Mróz polska siatkarka zmarła wczoraj rano [*][*][*] Zostawiła męża i dwumiesięczną córeczkę [*] Przegrała walkę z białaczką [*][*][*] Agato nigdy Cię nie zapomnimy [*][*][*]
Lily - 26-08-2009, 17:02
przykro... wyrazy współczucia.... ;( [*]
|
|