forum.labradory.org

Żywienie - Nabiał

malmad - 18-02-2009, 19:28
Temat postu: Gotowane jajko
Dalam jej dzis na obiad gotowane rozdrobnione jajeczko, bardzo jej smakowalo, wyczytalam ze mozna dawac ze skorupka(ma duzo wapnia). Ciekawe jak jej zoladek to przyjmnie? :mmm:
Muszol - 18-02-2009, 19:33

malmad, mój Fifty uwielbia jajko :D w szczególności białko ;) kiedyś dostał kawałek ze skorupką nic się nie działo. ale jakoś nie przemawia to do mnie :) :P
kamilkaa92 - 18-02-2009, 19:35

jajko dobrze wplywa na siersc psa. zdrowsze jest z tego co pamietam zoltko. z bialkiem trzeba uwazac
BlueDiego - 18-02-2009, 20:47

Kaja do dzisiaj zjada jajka ze skorupką (teraz już tylko raz na miesiąc), ale ona dużo "pracuje" codziennie.. :)
Tsunami - 18-02-2009, 20:48

Ugotowane jajko nie zaszkodzi psu w żaden sposób. Tsuśka uwielbia, zawsze jak robię jajecznicę to ekstra jajko dla niej wrzucam :) Białko jajka jest źródłem wszystkich aminokwasów egzogennych potrzebnych psu.

Na sierść działa dobrze surowe żółtko. Surowego białka podawać się nie powinno.

iwonsia - 18-02-2009, 21:13

a ja Gomezowi daję 2-3 razy w tygodniu surowe jajko, które dodaje do twarogu.
iness8@o2.pl - 18-02-2009, 22:50

Ja dziewczynom raz w tygodniu daje ugotowane jajko, strasznie je lubią :)
zuzia - 18-02-2009, 22:52

iwonsia napisał/a:
a ja Gomezowi daję 2-3 razy w tygodniu surowe jajko, które dodaje do twarogu.

proponowałabym zrezygnowac z białka :)

Muszol - 18-02-2009, 23:00

zuzia, Białko jajka jest źródłem wszystkich aminokwasów egzogennych potrzebnych psu.
papisia - 18-02-2009, 23:32

Muszol, jak już cytujesz kogoś to rób to porządnie... Tsunami napisała wyraźnie o gotowanym białku, a zuzia, mówi o surowym... różnica jest duża.


Tsunami napisał/a:
Surowego białka podawać się nie powinno.

Otóż to :)

zaradna - 19-02-2009, 00:11

Ja też zawsze jak robie coś z jajek to koniecznie jedno dla Elma bo lubi jajcochy i raz na jakiś czas surowe żółtko
papisia - 19-02-2009, 00:16

Moje babska biorą ugotowane i obrane jajka między łapki i robią dziurę w białku - wyciągają żółteczko i zjadają :) na koniec zostaje białko :D Zawsze jedzą jajka wg określonego schematu i nie ma mowy żeby było odwrotnie :-P
zaradna - 19-02-2009, 00:20

hahaha dobre są :)
Elmo to połyka w całości taki łakomczuch a jak mu coś odbije to lata z całym jajkiem po korytarzu i sie nm bawi zanim zje

Muszol - 19-02-2009, 01:29

nie chodziło mi o surowe biało. tylko o ugotowane. nie czepiaj się znów ;/
zuzia - 19-02-2009, 08:46

Muszol, nie denerwuj się tak :-P papisia, napisała tak ponieważ odniosłaś się do mojej wypowiedzi a ja pisałam o surowym, dlatego to nieporozumienie.
Jeśli chodzi o jajo to Luna kiedyś jadła surowe żółtko ale przestałam jej dawać bo wydało mi się że ma biegunki od tego ale spróbuję jeszcze raz. O gotowanym nie wiedziałam, że jest takie dobre dla psa, będziemy też gotować. A czy ktoś może mi powiedzieć czy surowe żółtko raz w tygodniu to dobra dawka, no i jeśli będzie dostawała raz w tyg. surowe, to co ile jej dawać gotowane jajo?

gwiazdka - 19-02-2009, 09:57

moja uwielbia jajka w każdej postaci ;)
iwonsia - 19-02-2009, 10:01

no ale jak to jest z tym surowym białkiem? bo jedni mówia tak ... a inni inaczej :) ja do tej pory dawałam całe jajo
Ziemo - 19-02-2009, 10:13

... Żeby się to tylko nie przekształciło w konflikt typu... Co było pierwsze jajko czy kura ? :-P
... Ja ze swej strony mogę stwierdzic jedynie tyle, że gdy młodemu dawałem całe, to rzeczywiście był bardziej podatny na ... rzadkie kupki, gdy zaś ograniczyłem "to" jedynie do żółtka, to i dalej smacznie zajadał... No i problem zniknął :)

papisia - 19-02-2009, 10:14

SUROWE BIAŁKO, JAJA
Blokuje przyswajanie witaminy H. Zawiera Avidynę, która wiąże biotynę i czyni ją nieprzyswajalną dla organizmu psa. Jeśli już to białko powinno byc zawsze ścięte. Żółtko można podawać surowe. Poza tym jaja są doskonałym źródłem wit. A, D, C, i innych składników pokarmowych, wiec warto je od czasu do czasu zaserwować. UWAGA! Jajka mogą tez uczulać.

iwonsia - 19-02-2009, 10:16

bardzo dziękuję :) czyli generalnie najlepiej to jajo ugotować i po bólu :)
Ziemo - 19-02-2009, 10:20

iwonsia napisał/a:
bardzo dziękuję :) czyli generalnie najlepiej to jajo ugotować i po bólu :)

Tak, ale zawsze może się zdarzyć i tak, że akurat psiak będzie tolerował białko również... Nie ma przecież jakiejś rządzącej tym reguły.
Trzeba to po prostu sprawdzic i tyle :)

iwonsia - 19-02-2009, 10:21

do tej pory wpinkalał całe surowe w twarożku i nic mu nie było :)
Mr. Pelisa - 19-02-2009, 10:32

A jak często można dawać małemu psu takie gotowane jajko ?
gusia1972 - 19-02-2009, 10:42

Tsunami, i papisia, reasumując najlepiej ugotować jajko na miękko - tylko jeszcze kwestia skorupki mnie nurtuje, obrać czy nie ?
jak podać ze skorupką to : pokroić ze skorupką ? czy dać całe niech sama kombinuje ?

zuzia - 19-02-2009, 10:52

ja to bym skorupkę zmieliła albo jakoś rozdrobniła
supergirl - 19-02-2009, 11:54

Ja tam czasem daję Ambrowi gotowane jajko, ale bez skorupki :) Dostaje może ze 2 razy w miesiącu :) Bardzo mu smakuje ;D
papisia - 19-02-2009, 12:55

gusia1972 napisał/a:
tylko jeszcze kwestia skorupki mnie nurtuje, obrać czy nie ?


Powiem tak :) Ja obieram... Moje psy nie będą cierpieć na jakieś braki jeśli tej skorupy nie dostaną. Swoją drogą Saba nawet by skorupki nie ruszyła :) Dostają gotowane i obrane. Ale można to zgnieść i podać pogniecione...

Ziemo napisał/a:
Nie ma przecież jakiejś rządzącej tym reguły.


Myślę, że jest i dotyczy przyswajania witamin z grupy B co jest naukowo dowiedzione... I chyba dlatego żaden konkretny wet nie doradza podawania surowego białka lecz samo żółteczko...

Ziemo - 19-02-2009, 13:10

papisia napisał/a:


Ziemo napisał/a:
Nie ma przecież jakiejś rządzącej tym reguły.


Myślę, że jest i dotyczy przyswajania witamin z grupy B co jest naukowo dowiedzione... I chyba dlatego żaden konkretny wet nie doradza podawania surowego białka lecz samo żółteczko...

Znowu się nie rozumiemy...
Mówisz teraz o badaniach, a więc teorii... Ja zaś pragnę poradzić innym, aby sami mogli sprawdzić u swych pociech, jak teoria sprawdza się w praktyce.
Kłócić się nie zamierzam, bo i sensu to nie ma, ale wiem, że każdy żywy organizm, co i psiaków dotyczy... Ma własną tolerancję. Świetnie, że nauka podpowiada pewne rozwiązania, zmierzam natomiast do tego, że nie zawsze się one sprawdzają.
Tu dotykamy błahostki takiej jak owe jajko... gorzej juz jeżeli dotyczy to spraw znacznie ważniejszych.
No i na koniec zastrzegam... Nie oznacza to, że się z Tobą nie zgadzam, po prostu dostrzegam też inne rozwiązania.

Bora - 19-02-2009, 13:12

papisia napisał/a:
Myślę, że jest i dotyczy przyswajania witamin z grupy B co jest naukowo dowiedzione... I chyba dlatego żaden konkretny wet nie doradza podawania surowego białka lecz samo żółteczko...

Otóż to!
Białko jaja kurzego, surowego, fatalnie wpływa na przyswajanie witamin, a tego gołym okiem od razu sie nie zobaczy.... po jakimś czasie pojawią się problemy związane z niedoborem witaminy z grupy B. To jakie pies kupy robi po białku nie ma znaczenia, jeśli białko źle wpływa na przyswajanie witamin

Ziemo - 19-02-2009, 13:16

Bora napisał/a:
papisia napisał/a:
Myślę, że jest i dotyczy przyswajania witamin z grupy B co jest naukowo dowiedzione... I chyba dlatego żaden konkretny wet nie doradza podawania surowego białka lecz samo żółteczko...

Otóż to!
Białko jaja kurzego, surowego, fatalnie wpływa na przyswajanie witamin, a tego gołym okiem od razu sie nie zobaczy.... po jakimś czasie pojawią się problemy związane z niedoborem witaminy z grupy B. To jakie pies kupy robi po białku nie ma znaczenia, jeśli białko źle wpływa na przyswajanie witamin

I tutaj w zasadzie tak jak poprzednio, pełna zgoda... Ale Patrz wyżej Bora :)
Poza tym nie pisałem, że podaje psu surowe białko. Napisałem, że podałem by sróbował... Nie służyło mu, więc z niego zrezygnowałem... Tu akurat w pełni doceniam wyniki badań !

papisia - 19-02-2009, 13:17

Ziemo, nikt się z Tobą kłócić nie chce bo nie o to chodzi... nie mam zamiaru też wprowadzać ludzi w błąd i namawiać to testowania takich rzeczy. Jeśli nie widzimy czegoś gołym okiem nie znaczy, że dobrze na psa wpływa... Białko źle wpływa na przyswajanie witamin z grupy B (poczytaj za co są odpowiedzialne) Nie będę testować tego na swoich psach i nie radzę tego nikomu... Spierać się też z Tobą nie będę w tej kwestii bo sensu nie widzę :)
Ziemo - 19-02-2009, 13:20

Czytałem, czytałem. Wiem o czym Piszesz.
Aby zakończyć - Pozwól, że podsumuję. Ja w temacie wątpliwości nie mam najmniejszych, wiem z empirii, czego mi nie wolno podawać pieskowi, i odwrotnie - jak najbardziej, czy inaczej, co jest bardziej dla niego wskazane.
Nauka czasami się też myli.
Nie zamierzam natomiast również nikogo w błąd wprowadzać, więc nauczony wspomnianym doświadczeniem, tak jak w pierwzym poście do tematu wskazywałem - Karmcie pociechy Wasze żółtkiem, nie białkiem.

Bora - 19-02-2009, 13:21

Ziemo, Dziwne, że papisia napisała dokładnie to samo i jakoś się nie zgadzałeś

edit: Ale po co podawać coś, co szkodzi???
Bez sensu... testujesz na psie coś, co zostało przebadane wzdłuż i wszerz, przez specjalistów!
A jakby psu "zasmakowało" to byś podawał, pomimo tego, że szkodzi?

edit 2
Cytat:
Ja zaś pragnę poradzić innym, aby sami mogli sprawdzić u swych pociech, jak teoria sprawdza się w praktyce.

Tutaj sugerujesz podawanie, aby "sprawdzić na swoim psie"! Czy to jest odpowiedzialne postępowanie?

Ziemo - 19-02-2009, 13:39

Bora... Czasami widać, że Jednoczycie swe siły... :)
No cóż, są sytuacje, w których specjalistom nie ufam ... Chcesz powiedzieć, że Ty ufasz im bezgranicznie... Czy dobrze rozumiem ? Różnie sie może zdarzyć.
Co do drugiego pytania... Skłonny byłem zaryzykować...Bo znam również częste powody Koprofagii.
W wielu sytuacjach, tak i w tej ... Każdy kij ma dwa końce.
Pozdrawiam.

Bora - 19-02-2009, 13:45

Ziemo napisał/a:
Bora... Czasami widać, że Jednoczycie swe siły...

Pewnie że tak, słynna solidarność jajników :-P

Ziemo napisał/a:
Co do drugiego pytania... Skłonny byłem zaryzykować...

Jednak po co wyważać już otwarte drzwi?

zaradna - 19-02-2009, 13:52

Bora napisał/a:

Pewnie że tak, słynna solidarność jajników :-P
hehe :D ;D :D
Tsunami - 19-02-2009, 13:52

Ziemo a próbujesz na sobie rzeczy, których lekarze nie zalecają jeść? Myślisz, że tak łatwo zobaczysz niedobór witamin :P Haha śmiech na sali :) Po co dawać psu coś, co w żaden sposób mu nie poamaga, ale szkodzi? To jest takie rozumowanie - daje psu surowe białko, nic mu nie jest to podaje dalej :P A za dwa lata pies zdechnie, albo będzie miał duuże problemy ze zdrowiem :) Po to jest nauka, doświadczenia przeprowadzone na wielu niewinnych psach, które przyczyniły się do tego, by te, które wychowujemy miały lepiej.

Z Twoich potów ja wyciągam wniosek jeden - chcesz dogryźć papisi :P ale uwierz mi, kiepsko Ci to wychodzi.

Ziemo - 19-02-2009, 13:55

OK.
Robi się powoli to, czego nie chcę... Nikt de facto nie rozstrzygnął jeszcze, co było pierwsze, jajko czy kura :)
Wierzę natomiast, zapewne tak, jak i Wasze zjednoczone siły :-P w rozum i rozsądek userów... I że dyskusja ta nie była zbędna.
Pozdrawiam raz jeszcze.

Tsunami - 19-02-2009, 14:09

Ziemo otóż zmartwię Cię :) Już od dawna wiadomo, że pierwsze było jajko :P zniesionę przez prakurę, z którego wykluła się kura :) Poczytaj więcej, a być może będziesz mądrzejszy.
Ziemo - 19-02-2009, 14:21

Tsunami napisał/a:
Ziemo a próbujesz na sobie rzeczy, których lekarze nie zalecają jeść? ?

A czy nie Próbujesz czasami sięgać po diagnozę i poradę z różnych źródeł ?
Zważywszy na fakt, że nie każdy lek zalecany musi się sprawdzać, że mogą występować objawy uboczne lub inne temu podobne czynniki dodatkowe?
Tsunami napisał/a:
Myślisz, że tak łatwo zobaczysz niedobór witamin Haha śmiech na sali Po co dawać psu coś, co w żaden sposób mu nie poamaga, ale szkodzi?

Tu zaś mocno Upraszczasz...Masz prawo.
Tsunami napisał/a:
Z Twoich potów ja wyciągam wniosek jeden - chcesz dogryźć papisi :P

Skąd to przypuszczenie... Czyżby Ci się Zwierzała ? Bo jak do tej pory adwokata nie Potrzebowała.
Nie, nie mam takiego zamiaru. Papisia tak samo jak ja, ma prawo do swojego zdania, może je równiez, tak jak i ja to robię, wyrażać i bronić.
Nie Masz więc naprawdę potrzeby, wywoływać dodatkowej dyskusji. Jak z Tobą nie będę się zgadzał, tak samo zareaguję.

[ Dodano: Czw 19 Lut, 2009 ]
Tsunami napisał/a:
Ziemo otóż zmartwię Cię :) Już od dawna wiadomo, że pierwsze było jajko :P zniesionę przez prakurę, z którego wykluła się kura :) Poczytaj więcej, a być może będziesz mądrzejszy.

Wskaż Swe źródło , chętnie sie odniosę ... Tyle, że nie Czyń juz może tego na forum. :)

labi - 19-02-2009, 14:33

Tsunami napisał/a:
pierwsze było jajko zniesionę przez prakurę


Ale przecież nie mamy pewności, czy to na pewno była kura. Po pierwsze, jej przodkowie nie byli wszechstronnie przebadani, a matka nie miała również zrobionej "hodowlank". Po drugie, jej właściciele nie mieli zarejestrowanej hodowli w Związku Gallusowym Domesticusowym w ... (no właśnie, gdzie? ) :P

Ziemo, o jajach to jednak my więcej wiemy :haha:

Daję Labiemu i Negro tylko gotowane. Surowego białka Labi by nie tknął. On, jak i paniuś, glutów nie lubi :P

Tsunami - 19-02-2009, 14:53

Ziemo napisał/a:
Wskaż Swe źródło , chętnie sie odniosę ... Tyle, że nie Czyń juz może tego na forum


Zapraszam na Uniwersytet Rolniczy w Krakowie do doktora hab. Lisa, który jest autorem wykładu zatytuowanego "Co było pierwsze? Jajko czy kura?".

labi napisał/a:
Ziemo, o jajach to jednak my więcej wiemy


Niektórzy sprawiają wrażenie, jakby nie mieli o nich zielonego pojęcia :D

Ziemo - 19-02-2009, 15:31

Tsunami napisał/a:
Ziemo napisał/a:
Wskaż Swe źródło , chętnie sie odniosę ... Tyle, że nie Czyń juz może tego na forum

Zapraszam na Uniwersytet Rolniczy w Krakowie do doktora hab. Lisa, który jest autorem wykładu zatytuowanego "Co było pierwsze? Jajko czy kura?".
Niektórzy sprawiają wrażenie, jakby nie mieli o nich zielonego pojęcia :D

A mnie o złośliwości Podejrzewasz ... Hm
A dlaczegóż miałbym się w tak daleką podróż wybierać ? Oświecisz mnie..? Może jednak nie, bo mnie osobiście nie bardzo się już chce rozmawiać i wałkować na forum tak jałowy temat...
Kraków znam już dość dobrze, a wskazana uczelnia w kręgu mych zainteresowań nie figuruje ! Ja mitami zawodowo sie zajmuję więc uczelnia rolnicza w niczym mi nie pomoże, choć przyznam - cytowane nazwisko słyszałem.
Jak Chcesz Możesz sobie nawet rozszerzyć temat o dyskusję o wątek: Kto był pierwszy - Adam czy Ewa, bo to logiczne, że jak się w pradziejowe czasy cofamy, to róbmy to z sensem... Możesz nawet próbować mi wmawiać, że M.C.Skłodowska też była kobietą, cel swój Osiągnęłaś - nie miejsce to i nie czas na moje z Tobą rozmowy.
Jeśliś zainteresowana dalej, podsyłam linka:
http://www.ip.us.edu.pl/?fo_id=1248
Może zainteresować, wszak jak widzę bardzo Uwielbiasz psychologię !

Vito - 23-05-2009, 11:06

ja tez bede dawać Vito jajeczko ugotowane :) raz w tygodniu
Ewelina - 23-05-2009, 11:19

Yokusia dostaję jak mi się przypomni.Zacznę dawać raz w tygodniu :)
Vito - 22-06-2009, 21:27

dzisiaj jak bylismy na szczepieniu wet powiedziała żeby dawać jajeczko ze skorupka dobre na stawy :)
Ewelina - 22-06-2009, 21:36

Vito, Popieram, ale gotowane czy surowe???
Vito - 22-06-2009, 21:56

gotowane :)
Vicio właśnie zjadł same ze skorupką i jeszcze sie oblizywał :P
bede mu tak dawac 1 w tygodniu CAŁE ;D

Krystyna - 22-06-2009, 21:58

Vito napisał/a:
dzisiaj jak bylismy na szczepieniu wet powiedziała żeby dawać jajeczko ze skorupka dobre na stawy :)



???
a co w jajcu jest dobre na stawy?

Ewelina - 22-06-2009, 21:59

Oleńko spróbuję jutro z samego rańca dać tej mojej perełce jajeczko, ale kiedyś jej dałam surowe ze skorupką a ona na mnie patrzyła jak by chciała powiedzieć.Co ty kobito robisz rozbij to i do miseczki poproszę.Ach takie są uroki posiadania córeczki :-P Nie ma jak facet nic mu nie przeszkadza.Buźka słodziaki ;*
Vito - 22-06-2009, 22:02

Krystyna, skorupka, przecież wapń jest :P

[ Dodano: Pon 22 Cze, 2009 ]
Ewelina, dziewczynki takie kapryśne są ;D

Ewelina - 22-06-2009, 22:11

Oj są, ale jutro sprawdzę i oczywiście relację opowiem.buźka ;*
Krystyna - 22-06-2009, 22:16

Vito napisał/a:
Krystyna, skorupka, przecież wapń jest :P

[ Dodano: Pon 22 Cze, 2009 ]
Ewelina, dziewczynki takie kapryśne są ;D


no wlasnie
a co ma wapn do prawidlowego rozwoju stawow?
Nadmiar wapnia w temacie stawow to raczej niewskazany jest

Ewelina - 22-06-2009, 22:38

Krystyna, Nawet jak nie jest dobre na stawy.To zawsze na coś innego może dobrze wpłynąć :-P
Vito - 22-06-2009, 22:39

Krystyna, nadmiar wiadomo, że nie jest wskazany, ale przecież 1 jajeczko w tygodniu to akurat dobrze
trzeba tylko uważać czy pies nie dostaje preparatów na stawy gdzie jest Ca to wtedy jajeczko bez skorupki :)

Krystyna - 23-06-2009, 05:48

Vito ja nie mowie, ze jajko raz w tygodniu szkodzi ale dopatrywanie sie jego dobroczynnego wplywu na rozwoj stawow to lekka przesada.
A w skladzie preparatow wspomagajacych rozwoj stawow NIE MA wapnia!

Vito - 23-06-2009, 07:07

może na stawy to za bardzo powiedziane ale na kości i uklad kostny
skyline89 - 26-06-2009, 07:34

czy jest jakaś różnica między gotowanym żółtkiem a surowym??
gwiazdka - 27-06-2009, 18:35

skyline89, pies może jeść jak najbardziej surowe jak i gotowane jajka :) ale na sierść chyba lepsze surowe... tylko daję się je raz na jakiś czas.. raz w tygodniu ja daję małej..
Lorena - 27-06-2009, 18:49

co do żółtka to może jeść pod każdą postacią, ale NIE WOLNO podawać surowego białka, jak już ma być to gotowane, nigdy surowe.
Tsunami - 27-06-2009, 20:02

No chyba, że pies nawpieprza się jakiś leków czy czegoś takiego (czasem się zdarza) i wtedy najszybszą interwencją jest podanie psu surowego białka wymieszanego z wodą, po czym oczywiście szybka wizyta u weterynarza.
Lorena - 27-06-2009, 20:11

Tsunami napisał/a:
No chyba, że pies nawpieprza się jakiś leków czy czegoś takiego (czasem się zdarza) i wtedy najszybszą interwencją jest podanie psu surowego białka wymieszanego z wodą, po czym oczywiście szybka wizyta u weterynarza.
nawet w takim wypadku lepiej pierw lecieć do weta aniżeli wciskać w psa surowe białko i ryzykować powikłania .
Tsunami - 27-06-2009, 20:25

Jakie powikłania? Nie przesadzaj, to nie jest trucizna. Jak się pies nażre leków to jak szybko nie zainterweniujesz będzie za późno! Białko absorbuje wszystkie chemiczne substancje, które mogłyby psu zaszkodzić, tak jak mleko, tylko mleko w dodatku świetnie wchłaniane jest przez organizm, a białko na szczęście nie.
Krystyna - 28-06-2009, 17:36

Surowe bialko to nie trucizna!!!
I spokojnie od czasu do czasu pies je jesc moze

Wena - 28-06-2009, 18:29

ja chętnie zjadam ubite białko z cukrem :haha: i nic mi nie jest wiec..........
papisia - 28-06-2009, 20:04

Wena napisał/a:
ja chętnie zjadam ubite białko z cukrem :haha: i nic mi nie jest wiec..........


Po czekoladzie zapewne również nic Ci nie jest, ale to nie powód by pies to jadł :-P

figusiowaa - 19-07-2009, 13:24

No właśnie, co do jajek. Próbowałam dawać kilka razy Figowi surowe jajko, bo po tym psiaki mają błyszczącą i zdrową sierść. Nie chce mi tego jeść :confused: Dodawałam już nawet szynkę, ale co tam... Nie ruszył.. Macie jakiś sposób, żeby zjadł to? Nie chce mu dawać na siłę, ale chce, żeby miał ładną sierść :)
Bora - 19-07-2009, 15:40

figusiowaa napisał/a:
żeby miał ładną sierść

To w okresie pogorszenia stanu sierści i linienia podaj psu preparat na sierść z NKT i kwasami omega.

bartek.richie - 04-08-2009, 20:48
Temat postu: Nabiał
Czy mozna podawac labom jogurty np. truskawkowe od danone? Ja ostatnio swojemu daje opakowania do wylizania bo strasznie sie domagal zebym mu dal jogurt i widac mu smakuje. Czy mozna takie podawac?
ambird - 04-08-2009, 20:55

Jesli jogurty to tylko naturalne, przynajmniej tak nasz weterynarz zalecał.
Huberto - 04-08-2009, 22:09

Właśnie ja też swojemu jak już daje jogurta to naturalnego, ale zdarzy się tak raz że dostanie do polizania smakowego jogurta.
Ewelina - 04-08-2009, 22:19

Ja tak jak ambird, daję naturalne, ale już dawno moja nie dostała takiego rarytasu :(
zaradna - 04-08-2009, 23:06

ja też naturalne daje a po owocowych tylko opakowanie do wylizania
lucky81 - 04-08-2009, 23:13

to tak jak my a raz w tygodniu twarożek
Abu - 05-08-2009, 06:57

Nusia bez lyzki smietany lub jogurtu w karmie nawet jej nie tknie :bad:
siedlar - 05-08-2009, 09:15

bartek.richie, ja jakbym miał sie sugerować się tym czego Bantu się domaga po wylizaniu, to musiałbym go już dawno wysłać na obóz dla otyłych- on domaga się wszystkiego czego spróbuje :D :D
Gosiacz_ek - 05-08-2009, 09:17

zaradna, ja tak samo ;) A co do jogurtów naturalnych to powinien być ten bez cukru.
bartek.richie - 05-08-2009, 11:34

nie dostal duzo razy, ze 3-4 razy do oblizania... teraz juz wiem ze te naturalne lepsze i sie dostosuje ;] w ogole ostatnio cos zebrac zaczyna o jedzenie, czytalem ze taki okres w zyciu labka jest
zaradna - 05-08-2009, 13:31

W życiu mojego labka ten okreś jest cały czas :-P
orlosia - 05-08-2009, 15:10

haha mój od początku zebrał i zarbrać chyba będzie..
a co do jogurtów do dajemy mu do wylizania smakowe tylko ;p

Baszka - 05-08-2009, 17:42

bartek.richie napisał/a:
ostatnio cos zebrac zaczyna o jedzenie, czytalem ze taki okres w zyciu labka jest

noooo, to u mnie trwa on już 5 lat :-P z tym, że niezbyt to nachalne, więc mi nie przeszkadza. A gdyby Tobie przeszkadzało to trzeba już od teraz działać :lookdown:

A gdzieś przeczytałam fajne zdanie
"Pies nie żebrze przy stole, on tylko towarzyszy Ci przy jedzeniu" :D

monikaibisiu - 05-08-2009, 18:47

Bisio nie żebrze, bisio hipnotyzuje jedzenie, a ślinka to mu cieknie strumieniami :-P
zaradna - 05-08-2009, 19:32

Baszka napisał/a:
"Pies nie żebrze przy stole, on tylko towarzyszy Ci przy jedzeniu" :D

no rzeczywiście dobre hahaha :D

Kajtek - 05-08-2009, 20:17

Też tak mamy jak jemy to Gaja siedzi obok na łóżku i udaje że wcale ąj to nie interesuje a potem trzeba podłogę wycierać bo tak naślini :greedy:
A co do nabiału to nasza wet mówiła zeby nie dawać ale ostatnio zdarzyło się że na stole został kubek śmietany a za chwilę Gaja miała cały biały pyszczek a pudełko było puste.....na szczęście nic jej nie było więc teraz sami dajemy jej do "wykończenia" jogurciki :haha:

Ewelina - 05-08-2009, 22:57

Moja panna to pilnuję żeby okruchów na dywanie nie było.Taka z niej pedantka :-P
papisia - 05-08-2009, 23:02

Moje psy są wszystkożerne... oczywiście to wszystko to w granicach zdrowego rozsądku. Dostają co jakiś czas jogurcik, ale tylko naturalny. Czasami kefirek czy actimelka (naturalnego). Oprócz tego piją mleko kozie (przyrządzam im z siemieniem lnianym) czy kozi serek. Jak do tej pory wszystko przyjmują i tolerują idealnie :)
Jogurtów smakowych nie jadają i jadać nie będą. Czasami im jeszcze robię po małej miseczce kaszki bananowej na kozim mleku w ramach rozpieszczania :-P

Ewelina - 05-08-2009, 23:03

papisia, Ale one mają z tobą dobrze.Chcesz moją na dopieszczanie na tydzień :-P
Huberto - 05-08-2009, 23:28

Ale psiaki mają dobrze. ;)
papisia - 05-08-2009, 23:57

Ewelina napisał/a:
Chcesz moją na dopieszczanie na tydzień


Plecaczek spakuj i przysyłaj :D

Ewelina - 06-08-2009, 00:04

papisia, Ach tak żartuję, ale nie oddałabym jej za żadne skarby świata!!! :)
figusiowaa - 19-10-2009, 20:03

ambird napisał/a:
Jesli jogurty to tylko naturalne, przynajmniej tak nasz weterynarz zalecał.

Mój wet też takie tylko radzi lub biały serek :) Figuś wcina to bez pohamowania :-P

__________________
Zapraszamy do galerii:
http://forum.labradory.or...p=123771#123771

supergirl - 20-10-2009, 15:06

Ja swojemu daje do wylizania kubeczki po jogurtach. A do karmy nieraz dokładam serek biały albo jogurt naturalny :)
shieeea - 20-10-2009, 15:16

Chili też czasami dostaje jogurt naturalny do karmy :haha:
Ewelina - 20-10-2009, 15:34

supergirl napisał/a:
Ja swojemu daje do wylizania kubeczki po jogurtach. A do karmy nieraz dokładam serek biały albo jogurt naturalny :)

Ja robię dokładnie tak samo :)

exult - 28-10-2009, 15:42

Ja z pytaniem... jak często i w jakiej ilości można podawać maluchowi naturalny jogurcik? Ta moja czarna "małpa" nie chce jeść karmy dopóki nie poleję jej przynajmniej łyżką jogurtu naturalnego...
jaga1920 - 27-01-2012, 21:31
Temat postu: mleko a pies
Czy psu można podawać mleko takie zwykłe z kartonu do picia ? Pytam się z ciekawości bo znajoma daje swojemu psu mleko, bo wody nie chce pić . Próbowałem znaleźć odpowiedz w google, ale wszędzie różnie piszą.

P.S nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu, jak nie tu to proszę o przeniesienie.

Karoola - 27-01-2012, 21:36

Zależy od psa. Niektóre od razu dostają biegunki, inne trawią i czują się normalnie ;)
Ogólnie nie poleca się, bo nie jest psu niezbędnie potrzebne do życia, a bardzo często powoduje różne mniej i bardziej poważne dolegliwości trawienne.
Jeśli psu rzeczywiście nic nie jest po mleku a wody pić nie chce, to nie wydaje mi się, żeby było to coś złego :)

Nikaaa - 27-01-2012, 22:07

Z tego co wiem to laktoza nie jest wskazana dla psów, bo jest ciężko strawa i własnie ona wywołuje biegunki. Jeżeli już, najlepiej dawać mleko bez laktozy, np. Whiskas Mleko dla kotów :)
Maleńka - 27-01-2012, 22:32

Ja mysle ze jak pies jako szczeniak byl karmiony mlekiem to chyba mozna dawac troche chociaz nie wiem czemu jestem przeciwna podawaniu mleka..:)
Nikaaa - 27-01-2012, 22:37

Maleńka napisał/a:
Ja mysle ze jak pies jako szczeniak byl karmiony mlekiem
Psim, nie krowim...
ollinko - 27-01-2012, 23:01

o ile pies toleruje i nie ma problemow, to czemu nie. niektore psy uwielbiaja mleko i je toleruja.
co mi wlasnie uswiadamia, ze beza mleka wlasciwie nie pija... za to nie da mi wyrzucic pojemniczka po smietanie czy jogurcie zanim nie wylize do czysta :D

siulentas - 27-01-2012, 23:04

ollinko, u nas to samo :)
bywa ze dam im troche jogurtu do chroopow badz do konga ale wieksze ilosci mysle skonczyly by sie u nas rozwolnieniem :-P

Nikaaa - 27-01-2012, 23:10

Ale ja bym nie dawała psu mleka zamiast wody ;]
tenshii - 27-01-2012, 23:16

Maleńka napisał/a:
szczeniak byl karmiony mlekiem

z wiekiem zdolność trawienia laktozy zanika

ollinko - 27-01-2012, 23:21

Nikaaa napisał/a:
zamiast
to odpada. mleko to pokarm. a woda do napicia sie.
chce tylko powiedziec, ze sa psy - znam, czytalam, ktore lubia i nie maja po mleku sensacji. i w takiej sytuacji nie widze problemu w poczestowaniu psiura specjalem :)

Nikaaa - 27-01-2012, 23:31

jaga1920 napisał/a:
Pytam się z ciekawości bo znajoma daje swojemu psu mleko, bo wody nie chce pić .
;)
ollinko napisał/a:
chce tylko powiedziec, ze sa psy - znam, czytalam, ktore lubia i nie maja po mleku sensacji. i w takiej sytuacji nie widze problemu w poczestowaniu psiura specjalem
Zgadzam się, każdy pies inaczej reaguje nawet na prasowaną kość czy świńskie ucho, więc mleko tez jedne tolerują a inne nie. Ale mleko chyba raczej nie powinno zastepowac wody.
ollinko - 27-01-2012, 23:47

polecam znajomej wode z kaluzy - nie ma chyba psiura coby takowej nie uwielbial :P
jaga1920 - 28-01-2012, 09:42

Nie no tak tylko się pytam, bo wiem, że znajoma ma z tym problem. Gdy podaje psu wode w misce to pies od razu się odsuwa i nawet nie patrzy w tą strone (ma jakiś wodowstręt chyba :-P ) a jak wleje mleko do miski to wyliże do ostatniej kropli.
Iris - 28-01-2012, 12:29

jezeli pies od malego zostal przyzwyczajony i nic po nim mu nie jest to tak mozna.
Sama mam psy i koty ktore od malego zostały przyzwyczajone do krowiego mleka i nic im nie jest, choc psy to raczej bardziej okazyjnie wychliptaja mleko, a tez żadnych sensacji. Także to zalezy juz od danego organizmu :)

Morgie - 18-02-2012, 15:33
Temat postu: Re: mleko a pies
jaga1920 napisał/a:
Czy psu można podawać mleko takie zwykłe z kartonu do picia ? Pytam się z ciekawości bo znajoma daje swojemu psu mleko, bo wody nie chce pić . Próbowałem znaleźć odpowiedz w google, ale wszędzie różnie piszą.

P.S nie mogłem znaleźć odpowiedniego tematu, jak nie tu to proszę o przeniesienie.


Dla psa stanowczo lepsze są jogurty. Z reguły psy nie trawią laktozy i mają po mleku biegunki. Jeśli od małego będzie się przyzwyczajać do mleka to trawienie laktozy powinno zostać utrzymane. Są też psy, które dobrze tolerują mleko, nawet bez przyzwyczajania - to bardzo osobnicza cecha.
Generalnie lepiej nie dawać - bo w sumie po co? Ale miałąm kiedyś psa, który nie tylko je tolerował, ale i uwielbiał. Wtedy w sumie nie ma przeciwskazań. Można po prostu kiedyś spróbować - dać małą porcję i zobaczyć, co się będzie działo :) No, chyba że pies ma skłonności do biegunek, delikatny żołądek itp., to nie ma co.

aga od myszki - 19-02-2012, 09:38

Mój Nero jak tylko usłyszy, że otwieram lodówkę i wyciągam mleko to w mgnieniu oka dobiega i patrzy błagalnym wzrokiem żeby dostać mleczko, jak mu nie dam to tupie nóżkami i piszczy piernik malutki :) Mleko wprost uwielbia, podgrzewam mu je do temperatury pokojowej, nie ma po nim ani biegunki ani innych sensacji. Nie dostaje tego mleka w dużych ilościach, jak już mnie dopadnie przy lodówce to wlewam mu do malutkiej miseczki jakieś 100 ml, raz dziennie, są jednak dni kiedy nie dostaje mleka w ogóle. Od szczeniaka szaleje za mlekiem i za wszelkiego rodzaju nabiałem, doszło do tego, że muszę "ukrywać się" kiedy chcę w spokoju zjeść jogurt :-P
joanna - 19-02-2012, 12:26

Brando nie ma uczulenia na mleko ani biegunek,uwielbia mleko ale ponieważ jest niejadkiem wykorzystuję to tak że robię mu pyszna owsiankę zjada jej cała michę troszkę mu ja dosładzam i jest wniebowzięty,a ja sie cieszę że be cyrków chętnie zjadł sniadanko,ale nie podaje często bo nienawidze myć garnka po tej potrawie :-P
Silmeor - 29-02-2012, 21:13

Dakota mleko uwielbia. Jak tylko wyciąga się karton z lodówki to już siedzi przy misce i patrzy wyczekująco. Jak się czasami zapomni mu nalać to stanie pod lodówka i zaczyna marudzić po swojemu. :) I ostatecznie zawsze trzeba mu trochę tego mleka nalać.
Di - 29-02-2012, 21:25

Moja Bianucha też uwielbia mleko. Naczytałam się sporo o jego przykrych skutkach w stosowaniu *sensacje żołądkowe, biegunki* i za wszelką cenę chciałam to mleko kompletnie odstawić, ale ponieważ mojej Bianeczce żadne sensacje żołądkowo-jelitowe się nie zdarzały, przestałam się upierać. Generalnie jest coś takiego, że psy niby nie trawią krowiego mleka *ze względu na brak enzymy rozkładającego kazeinę*, ale rozmawiałam o tym z wetem i kazał mi nie przesadzać i ogarniać temat żywienia w bardziej racjonalny sposób, tj. jak z małym dzieckiem. Jak nie szkodzi, może pić ;) że to wszystko zależy od osobistych predyspozycji psa ;)
aganica - 29-02-2012, 21:44

Di napisał/a:
to wszystko zależy od osobistych predyspozycji psa
I to prawda, moja Hercia od zawsze, po wypiciu paru łyków, oddaje drugą stroną całe hektolitry .... tryska jak z fontanny.
Jira - 29-02-2012, 22:58

aganica napisał/a:
Di napisał/a:
to wszystko zależy od osobistych predyspozycji psa
I to prawda, moja Hercia od zawsze, po wypiciu paru łyków, oddaje drugą stroną całe hektolitry .... tryska jak z fontanny.


Za to jak moja złapała trutkę na myszy mleko okazało się skutecznym i szybkim sposobem na wyrzucenie tego wszystkiego. Chociaż fakt faktem też tryskało.

Stenia - 11-06-2012, 08:43

exult napisał/a:
Ja z pytaniem... jak często i w jakiej ilości można podawać maluchowi naturalny jogurcik? Ta moja czarna "małpa" nie chce jeść karmy dopóki nie poleję jej przynajmniej łyżką jogurtu naturalnego...


Odświeżę temat bo właśnie powyższe pytanie mnie nurtuje :)

zanka - 11-06-2012, 09:10

wydaje mi sie, że jogurty nie szkodzą. ale moge sie mylić.
ja Largiemu daje odkąd pamiętam kubeczek do oblizania tak często jak sama jem jogurt, kilka razy w tyg.

Stenia - 11-06-2012, 09:28

To jeśli raz dziennie dam mu 1-2 łyżeczki jogurtu naturalnego do suchej karmy (dostaje 4 razy dziennie sucha karmę) to nie powinno zaszkodzić ?
Chelsea - 11-06-2012, 09:32

Stenia, ja bym wprowadzała stopniowo pierw jedna łyżeczka i za jakieś 3 dni znowu, powoli zwiększając częstotliwość możesz tez podać bielucha :)
Stenia - 11-06-2012, 09:44

Chelsea masz na myśli produkty firmy Bieluch ?
Chelsea - 11-06-2012, 09:50

Stenia, serek bieluch :) ser biały tylko wszystko w małych ilościach powolutku zwiększając :)
TeodorJan - 12-06-2012, 09:14

A po co pies ma jeść jogurty albo serki?
ollinko - 12-06-2012, 09:46

TeodorJan, z postow wynika, ze sluza jako dosmaczacz karmy.
moim zdaniem samo dosmaczanie nie jest dobrym rozwiazaniem, psu sie nudzi, a karmiacemu w koncu brakuje pomyslow na owe smaczki.
co do jogurtow, Beza wylizuje kubeczki po smietanie, jogurtach. cwaniara rozpoznaje dzwiek stukania lyzeczka o pojemniczek, i nie odpuszcza ;)

Baszka - 12-06-2012, 14:08

TeodorJan napisał/a:
A po co pies ma jeść jogurty albo serki?
Zawsze to wzbogacenie organizmu o mikroelementy...byle nie przesadzać tzn, łyżeczka do karmy od czasu do czasu, jak nie ma "skutków ubocznych" to znaczy że psiak toleruje zasmaczacza :haha:
A jaka jego radocha z niespodzianki ;] ....

Cytat:
moim zdaniem samo dosmaczanie nie jest dobrym rozwiazaniem, psu sie nudzi, a karmiacemu w koncu brakuje pomyslow na owe smaczki.
...to chyba nie dotyczy labradorów, bo na ogół labki to wszystkożercy :dribble: Mając doświadczenie z podopiecznymi podtrzymuję opinię że labradory to żebradory ;* i dla żadnego z nich jedzonko nie jest nudne...nawet to niedosmaczane ;D
Maleńka - 12-06-2012, 14:10

Moj Luki tez lubi kubeczki wylizywac i wieczka po roznistych jogurtach i tez czesto dostaje :)
Klauzunka - 12-06-2012, 15:04

z czystym sumieniem napiszę - moja Teq i Lola jedzą jogurty naturalne, kefiry - bez fanatyzmu oczywiście - ale każda jedna przynajmniej z pół litra tych specyfików w ciągu tygodnia wciągnie.

Stenia
Ty jeszcze ostrożnie - biały ser ale malutko, odrobinkę .Zacznij od białego sera. To jest taki psi przysmak :) pomalutku, powolutku. Raz na 3-4 dni ale nie za wiele. Jajo na twardo raz na tydzień. Z resztą sama zobaczysz :)

TeodorJan - 12-06-2012, 15:15

ollinko napisał/a:
TeodorJan, z postow wynika, ze sluza jako dosmaczacz karmy.


Jesli chodzi o oblizanie kubeczka to ok ale z tego co czytam to padaja rowniez bardziej "dietetyczne" argumenty o "stopniowym zwiekszaniu dawki serka bieluch" czy "wzbogacenie organizmu o mikroelementy".

Moze ktos powinien otwarcie napisac ze to sa zwyczajnie BZDURY?

Baszka - 12-06-2012, 15:23

TeodorJan napisał/a:
Moze ktos powinien otwarcie napisac ze to sa zwyczajnie BZDURY?
dlaczego??...
TeodorJan - 12-06-2012, 15:36

Baszka napisał/a:
TeodorJan napisał/a:
Moze ktos powinien otwarcie napisac ze to sa zwyczajnie BZDURY?
dlaczego??...


- Bo dorosle psy nie trawia laktozy, bardzo czesto maja na nia nietolerancje lub alergie

- Bo wyskokiej jakosci suche karmy sa zbilansowane i nie potrzebne sa "mikroelementy z serka bieluch"

- Bo istnieje cos takiego jak proporcja wapn/fosfor w pozywieniu psa i jej zaburzenie jest dla psa grozne


Mozna oczywiscie uwazac ze suche karmy sa niezdrowe i karmic barfem (i o tym mozna dyskutowac) ale nie slyszalem jeszcze o diecie barf wzbogacanej jogurtami - zaden wilk w lesie 4 tys lat temu nie jadl jogurtow ani twarozkow.

Baszka - 12-06-2012, 16:12

TeodorJan napisał/a:
Baszka napisał/a:
TeodorJan napisał/a:
Moze ktos powinien otwarcie napisac ze to sa zwyczajnie BZDURY?
dlaczego??...


- Bo dorosle psy nie trawia laktozy, bardzo czesto maja na nia nietolerancje lub alergie

- Bo wyskokiej jakosci suche karmy sa zbilansowane i nie potrzebne sa "mikroelementy z serka bieluch"

- Bo istnieje cos takiego jak proporcja wapn/fosfor w pozywieniu psa i jej zaburzenie jest dla psa grozne


- Bo nabyłeś tylko książkowa wiedzę i wydaje Ci się, że jesteś najmądrzejszy :-P ;-)


TeodorJan napisał/a:
zaden wilk w lesie 4 tys lat temu nie jadl jogurtow ani twarozkow.

4 tysiące lat temu nie było też labradorów ;-) ...jak również Ciebie w dzisiejszej postaci :greedy:

Twój przodek żywił się czym innym niż dzisiaj, wiec nie wymagaj by przodek wilka pozostał przy diecie sprzed 4 tysiąca lat :dribble:

kimsi_3 - 12-06-2012, 16:30

Oj tam oj tam... Jakiego psa bym nie miała to zawsze czekały na oblizywanie pudełeczek po jogurtach :) Dziewczynom to czasem aż ślinka pocieknie jak czekają aż ja skończe jeść i one dostaną do wylizania :) Żadnych efektów ubocznych po tym nie zauważyłam :)
Lilitu - 12-06-2012, 17:55

Jeżeli akurat mam w lodówce (co jest uzależnione od tego czy chce mi się bawić z przetwarzaniem tego, co wycisnę z krowy), to daję trochę domowego jogurtu albo twarogu do Konga i zamrażam :)
Klauzunka - 12-06-2012, 18:51

TeodorJan napisał/a:
Baszka napisał/a:
TeodorJan napisał/a:
Moze ktos powinien otwarcie napisac ze to sa zwyczajnie BZDURY?
dlaczego??...


- Bo dorosle psy nie trawia laktozy, bardzo czesto maja na nia nietolerancje lub alergie

- Bo wyskokiej jakosci suche karmy sa zbilansowane i nie potrzebne sa "mikroelementy z serka bieluch"

- Bo istnieje cos takiego jak proporcja wapn/fosfor w pozywieniu psa i jej zaburzenie jest dla psa grozne


Mozna oczywiscie uwazac ze suche karmy sa niezdrowe i karmic barfem (i o tym mozna dyskutowac) ale nie slyszalem jeszcze o diecie barf wzbogacanej jogurtami - zaden wilk w lesie 4 tys lat temu nie jadl jogurtow ani twarozkow.



Ad.1. )-
Cytat:
W odróżnieniu od słodkiego mleka, kwaśne mleko, jogurt, kefir, maślanka i ser biały prawie nie zawierają laktozy, stąd można spróbować podawać je psom nie tolerującym słodkiego mleka.

W kwestii alergii nawet tego nie rozpatruj – bo tak serio każdy pies może nagle dostać alergii , wystarczy, że przy kupowanej zawsze suchej nagle coś producent zmieni ....Zmiana prawie niewidoczna, niby nieodczuwalna, dla psa może akurat o to chodzi.

Ad .2 ) - oczywiście nie są potrzebne mikroelementy- bo nie powinny być potrzebne, ale coś na podregulowanie flory bakteryjnej a i owszem można podawać - poza tym nikt tu nie pisze, żeby psa karmić jogurtami czy serami białymi- piszemy na zasadzie, że to dla nich przysmak, w odpowiednich dawkach nieszkodzący. Karmiąc odpowiednio zbilansowaną suchą nie zrobisz psu krzywdy (tylko jaką suchą? – czytanie składu na karmie też wymaga znajomości ) - mimo wszystko ja do suchej czasami podaję właśnie jogurty, kefiry, biały ser, olej lniany, oliwę z oliwek, moje psy mają raz na rok robione badania ponad 35 wskaźników (koszt na jedną sucz to jakieś 200 zł) - na podstawie ich badań na chwilę obecną uważam, że wiem co robię. Wczytaj się w etykietę karmy.


Ad.3. ) - czytaj etykietę. Przeanalizuj składniki. Przy dobrze opisanej karmie – gdzie wiesz czego ile jest – nie tak łatwo nawet podając czasami znienawidzone przez Ciebie sery białe czy jogurty – naruszyć gospodarkę wapniowo-fosforową psa.




I jeszcze jedno:
Nie przyrównuj żołądka psa do żołądka wilka...to już nie te czasy. Bo to tak samo jakbyś chciał ....yoreczka ubranego w różowe wdzianko puścić dzisiaj do piwnicy pełnej szczurów. ...

tenshii - 12-06-2012, 21:28

TeodorJan napisał/a:
zaden wilk w lesie 4 tys lat temu nie jadl jogurtow ani twarozkow.

nie dożywał również 15 lat ;)

AnIeLa - 12-06-2012, 21:40

Asior zjada jogurt prawie codziennie w jumperze w formie zamrożonej . :)Jeden jogurt starcza na 2 dni . Czasami jest to naturalny kupowany dla Asiora a czasami dostaje owocowy mimo tego,że wilki nie jadły ;D
Madzialenka - 13-06-2012, 06:54

Bondi tez od czasu do czasu zamrozony jogurt z babanem w kongu dostaje :)
Stenia - 13-06-2012, 11:07

Dzięki za pomoc, jak na razie to szkrabik dobrze reaguje na jogurt i gotowane żółtko :) (córcia zjada tylko białko a żółtka nie ruszy :D )
Di - 13-06-2012, 11:44

Bianka co dziennie rano dostaje karmę z jogurtem naturalnym albo serkiem wiejskim, albo twarożkiem. to prawdziwy smakosz nabiału i tak jej raz dziennie tym namaczam. prócz tego serki i jogurty wszelkiej maści jako smakołyki. żadnych problemów, żadnych biegunek, żadnych wysypek. okaz zdrowia, radosny, szczęśliwy pies. ;)

i od małego, 8 tygodniowego psa tak właśnie było; przy czym napoczątku piła krowie mleko w niemożliwej wprost ilości i też nigdy nie miała zadnych sensacji, dopiero, jak skończyła 4 miesiące, musiałam mleko odstawić. także niech każdy robi, jak uważa za stosowne, ale ja nabiałem nie strasze ;)

olawl93 - 15-06-2012, 09:14

Lora zjada tak mniej więcej dwa małe jogurciki tygodniowo. Najczęściej nalewam jej do kongusia, ale chwilę przed tym jak mam zamiar zmywać podłogę bo trochę brudzi :) Teraz, latem, zacznę jej zamrażać konga z jogurcikiem w zamrażarce. A opakowań po jogurcie na razie do wylizywania nie dawałam, bo bałam się, że taka mała klusia się skaleczy jak zacznie rozrywać pudełeczko, ale chyba przesadzam, i zacznę Lorinie dawać takie 'rarytasy' ;]
Chelsea - 15-06-2012, 09:18

olawl93 napisał/a:
A opakowań po jogurcie na razie do wylizywania nie dawałam,

ja trzymam w ręku kubek po jogurcie a Czesia wywija językiem :D

olawl93 - 15-06-2012, 09:29

Chelsea napisał/a:
olawl93 napisał/a:
A opakowań po jogurcie na razie do wylizywania nie dawałam,

ja trzymam w ręku kubek po jogurcie a Czesia wywija językiem :D

Hehe Lorina to nie dość, że będzie chciała sobie z kubeczka wyjeść to jeszcze przy okazji będzie chciała ten pojemniczek roztrzaskać :haha:

Ewelina - 15-06-2012, 12:05

Moja też wylizuję opakowania po jogurcie. Kuba jak je danio, albo jakiś serek to zawsze da jej wylizać. Ja też daję jej kubeczek do wylizania po smietanie :)
Maleńka - 15-06-2012, 12:21

ollinko napisał/a:
, z postow wynika, ze sluza jako dosmaczacz karmy.


Moj to wprost uwielbia i jak widzi kubeczek z jogurtemto azmu jezyk ucieka:D mysle ze to jest cos w rodzaju smakolyka:D

Baszka - 15-06-2012, 18:45

O JEJ wszystko co ludzkie jest fajne :D ....proponuję dawać waszym dorosłym milusińskim wszystko to co jemy...oczywiście w minimalnych porcjach, wówczas nie zaszkodzą,...a jak zaszkodzi to wiadomo, że nie dawać więcej...


Przecież my zdobywamy wiedzę o pokarmach jak je skosztujemy, po tym stwierdzamy smakuje mi i jest mi dobrze, albo nie smakuje i mam torsje :greedy:

Maleńka - 16-06-2012, 00:53

Byle by nie przegiac z dokarmianiem i nie uczyc psa sępić :p
Ewelina - 16-06-2012, 10:43

Maleńka, otóż to ja tego nie cierpię. Dlatego mój pies nie sępi :)
grebol - 16-06-2012, 21:05

moj elvis od dawna je jogurty,kefiry,dosc czesto pije mleko. nie narzeka na zdrowie,ani na kondycje
Baszka - 17-06-2012, 14:56

Maleńka napisał/a:
Byle by nie przegiac z dokarmianiem i nie uczyc psa sępić :p

Ojojoj ;] to ja już przegięłam :confused: ...nie przekarmiam...nie dokarmiam, ale jakoś tak dobrze się czuję jak te ostatnie kęski z mojego jedzenia trafiają do tych pycholi czekających :bad:

TeodorJan - 19-06-2012, 08:17

Klauzunka napisał/a:
Ad.1. )-
Cytat:
W odróżnieniu od słodkiego mleka, kwaśne mleko, jogurt, kefir, maślanka i ser biały prawie nie zawierają laktozy, stąd można spróbować podawać je psom nie tolerującym słodkiego mleka.

W kwestii alergii nawet tego nie rozpatruj – bo tak serio każdy pies może nagle dostać alergii , wystarczy, że przy kupowanej zawsze suchej nagle coś producent zmieni ....Zmiana prawie niewidoczna, niby nieodczuwalna, dla psa może akurat o to chodzi.


To prawda, ze w wyniku fermentacji w naturalnych jogurtach laktozy jest znacznie mniej. Tyle, że ze swieca szukac prawdziwych jogurtow czy kefirow:) W tym co kupujesz w większości w sklepach laktoza jest – zerknij sobie na etykietke np. Danone naturalny.

Podsumowujac moje stanowisko w sprawie jogurtow:
Sam daje mojemu psu kubek po jogurcie do wylizania – dlaczego? – bo bardzo to lubi i mi tez sprawia to przyjemność. Ale mam świadomość ze nie jest to dla niego niezbędne do zycia ani szczególnie zdrowe (nie pisze, ze nie zdrowe).

Natomiast z lektury tego watku, osoba który trafi tu przez przypadek z google moglaby odnieść wrazenie ze jogurty maja jakis szczególnie pozytywny wpływ na psa i warto w ten sposób urozmaicac im diete – z czym się NIE ZGADZAM.

Klauzunka napisał/a:
mimo wszystko ja do suchej czasami podaję właśnie jogurty, kefiry, biały ser, olej lniany, oliwę z oliwek, moje psy mają raz na rok robione badania ponad 35 wskaźników (koszt na jedną sucz to jakieś 200 zł) - na podstawie ich badań na chwilę obecną uważam, że wiem co robię.


Gratuluje swiadomego podejscia i zdrowych psow ale umowmy się ze badania krwi wykonuje ulamek % właścicielu psow – większość ludzi nie ma o tym zielonego pojecia, podobnie o żywieniu czy doborze karmy dlatego uwazam ze mieszanie im dodatkowo w glowach ze do karmy warto dodawac serek bieluch jest bez sensu. Warto zaczac od tego zeby wybierali dobre karmy.

Argument pt. "moj pies je i jest zdrowy" najczesciej slysze od wlascicieli psow ktorzy karmia Chapi:)

Klauzunka napisał/a:
I jeszcze jedno:
Nie przyrównuj żołądka psa do żołądka wilka...to już nie te czasy. Bo to tak samo jakbyś chciał ....yoreczka ubranego w różowe wdzianko puścić dzisiaj do piwnicy pełnej szczurów. ..


To akurat mialo być w formie zartu – wilk to najczęściej przywoływany argument przeciwnikow suchych karm i zwolennikow barfa. Dla wyjasnienia - z tym argumentem podobnie jak Ty sie nie do konca zgadzam.

A zatracanie pierwotnej funkcji uzytkowej psow to moim zdaniem jeden z istotnych bledow, dlatego bardzo cenie psy uzytkowe i nie wiem czy tak po prostu warto przechodzic do porzadku nad tym ze terier staje się pudlem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group