|
forum.labradory.org
|
|
Seksuologia i rozród - Opieka po porodzie
curses - 05-02-2008, 18:31 Temat postu: Opieka po porodzie właśnie jestem na wsi i jedna suczka się oszczeniła... nie są to czyste labradory ( suczka jest foxterierką a ojcem czysty labrador ) oczywiście pieski są "niespodzianką" . i nie wiem co mam zrobić.. co jej dać ? mleko? co dojedzenia? na dobrą karme dla suk karmiących nie ma co liczyć... sonia oszczeniła się pare godzin temu, z tego co widziałam są 4 biszkoptowe pieski i jeden czarny... babcia powiedziała że mleka nie można dać bo będzie miała temepraturę ale ja nie wiem czy ona ma czym karmić, pieski cały czas piszczą.. nie wiem czy to normalnie czy nie pierwszy raz jestem w takiej sytuacji... nie wiem co obić, jak jej pomóc? POMOCY
Tomi - 05-02-2008, 19:48
curses, suce karmiącej należy zapewnić wysokoenergetyczne pożywienie , łatwo strawne białko. Bardzo ważne jest aby miała nieograniczony dostęp do wody z uwagi na dużą objętosć produkowanego mleka. Piszesz ,że pieski cały czas piszczą . Musisz ustalić co moze być tego powodem - czy maluszki mają zapewnioną odpowiednią temperaturę otoczenia tak bardzo ważną w pierwszych dniach życia. Jeśli przebywają w ciepłym pomieszczeniu to powodem piszczenia może być zwykła nieporadność ; szczeniaczki pełzają, nic nie widzą, poszukują matczynego ciepła. Jeżeli suka jest łagodnie usposobiona i pozwala sobie pomagać , możesz spróbować maluszki przystawiać do matki tak by mogły dobrze załapać pyszczkiem sutek i napić sie mleczka. Najedzone napewno będą spokojniejsze , a i suka nie bedzie sie stresowała nieustannym popiskiwaniem.
curses - 05-02-2008, 19:59
postarałam się zapewnić im jak najlepsze warunki, mają ciepło, białko - w jakiej postaci? co mam jej podać ? kompletnie nie wiem mogę podać jej ciepłe mleko? zgrzałam mleko i zaniosłam jej wypiła całe jednak wody nie ruszyła, dostała też troche karmy dla szczeniąt ras dużych ( eukunuba ) która była polana oliwią z oliwek ( tylko ta jest na stanie ) ale jej też nie tknęła..
Tsunami - 05-02-2008, 20:10
Moja jamniczka niedawno miała taki "przypadkowy" miot, bo uciekła gdy wyjechałam do pracy na wakacje. Gdy urodziła szczeniaki też nie chciała pić wody. Mleko działa mlekopędnie i na pewno nie zaszkodzi. Najlepiej dawać suce karmę dla szczeniąt. Przez pierwsze dni na pewno nie będzie chciała od nich odejść, ale musisz się starać by na siku i kupkę wychodziła. Moja Tina urodziła na fotelu, lecz z jakiegoś niewiadomego powodu którejś nocy zaczęła przenosić szczenięta do babci na łózko i jedna sunia za nie spadła. Szukaliśmy jej dwie godziny, bo nawet nie piszczała a Tina wyrodna matka o niej chyba zapomniała... Dlatego pilnuj czy suka się nie zamierza przemieszczać. Niektórzy zalecają po dwóch tygodniach obciąć pazurki szczeniakom, by nie raniły matki... Myślę, że będą chowały się zdrowo:) Powodzenia!
Bora - 05-02-2008, 22:47
Suce karmiącej trzeba zapewnić spokój, wygodne legowisko, takie żeby nie mogła zadusić przez przypadek młodych. Dobrze jest też sprawdzić czy żadne z maluchów nie zostało w brzuszku... obserwuj jak sie suka zachowuje, czy jest niespokojna, pobudzona, duszy... czy raczej na luzie zajmuje sie młodymi.
Podawaj jej nalepsze jedzenie jakie tylko możesz dać. Dobra jest karma dla szczeniąt bo ma dużo białka i jest lekkostrawna. Dla suki akurat.
Obejrzyj maluszki, czy są zdrowe, mają różowe języczki,zdrowe oczka i uszka itd. Brzuszki miękkie i pełne mleczka. Czy nie są odwodnione. Jesli wszystko gra to zostaw je w spokoju. Tak bedzie najlepiej. Suka wie co robić.
[ Dodano: Wto 05 Lut, 2008 ]
psom sie chyba mleka nie podaje...
gusia1972 - 06-02-2008, 10:03
a może kawę zbożową ??
jak brałam Kalę to jej hodowca mi powiedziała że czasami psiaki duże i małe dostają kawę zbożową z dodatkiem mleka, która jest dobra na żołądek i jak Kala cierpi na jakąś lekką niestrawność to jej właśnie robię taką kawę która ona zresztą uwielbia i od razu do ostatniej kropli wypija
więc jeżeli nie samo mleko to może ta kawa byłaby wyjściem ?
curses - 06-02-2008, 23:23
suka czasem dyszy... tak jak by było jej gorąco... w pomieszczeniu w którym przebywają faktycznie jest ciepło ale nie normalnie taka ciepła temperatura pokojowa:) dostaje karme dle szczenią ras duzych imleko... dwa razy wypuściłam ją żeby się załatwiła, i z tego co zauważyłam przychodzi jej to z trudem.....
Tomi - 06-02-2008, 23:36
curses napisał/a: | dwa razy wypuściłam ją żeby się załatwiła, i z tego co zauważyłam przychodzi jej to z trudem..... |
Suczka jest jeszcze obolała. Z godziny na godzinę powinno być coraz lepiej. Warto suczce zmierzyc temperaturę - jeśli będzie wysoka z tendencją do dalszego wzrostu może być to sygnał ostrzegawczy , że jakieś szczenię mogło pozostać w środku ( dobrze jest zrobić USG po porodzie). Oczywiście nie stresuj się , gdyż nie jest to częsta sytuacja , ale warto mieć świadomość ,że takie coś może mieć miejsce.
AniaCz. - 09-02-2008, 02:12
curses, takie dyszenie moze byc rowniez objawem tezyczki poporodowej.Jezeli suczka ma mikro drzenia miesni i temp. podniesie sie powyzej 40 stopni musisz koniecznie zabrac ja do weterynarza.W przypadku tezyczki pomaga podawanie wapnia doustnie lub dozylnie w powazniejszych przypadkach.Powodzenia
cranbi - 09-02-2008, 12:38
curses, jak dzisiaj sprawa wygląda?
Lepiej sunia się czuje? A Ty jak sobie dajesz radę?
Trzymamy kciuki i łapki za Was! Aby wszystko było dobrze..
Jola - 09-02-2008, 15:40
Curses martwię się jak dajesz radę - daj jakieś info proszę!
curses - 09-02-2008, 19:30
Już jest bardzo dobrze Dopatrzyłam się 5 piesków i jednej suczki, sunia też sobie świetnie radzi, już nie dyszy. Pieski są cudowne, dzisiaj wzięłam jednego na kolanka i zasnął mi na nich i spał dobre pół godziny, wszystkie są duże i tłuściutkie Zazwyczaj jedzą na zmianę, najpierw 3 a potem kolejne trzy, pieski są z dnia na dzień coraz większe i już uciekają z legowiska, mimo że jeszcze nie otworzyły oczek Sonie chyba za bardzo rozpieściłam, nie zje karmy z miski, trzeba jej podać z ręki, wody nie pije tylko mleko
A swoją drogą, byłabym ogromnie wdzięczna jeżeli ktoś pomógłby mi znaleźć właściciela dla psiaczków Jeżeli nie dam rady znaleźć im domków zostaną uśpione
p.s postaram się dodać jakieś zdjęcia
AniaCz. - 09-02-2008, 19:46
Ciesze sie, ze mama i dzieci czuja sie dobrze.
Tylko po co te wszystkie starania skoro grozi im uspienie?Dla mnie wlasciciel tych psow jest nieodpowiedzialny.Najpierw nie dopilnowal suni, zeby nie zaszla w ciaze a teraz jak nie znajdzie nowych wlascicieli najepiej uspic.Krew mnie zalewa.
inkapek - 09-02-2008, 20:10
AniaCz. napisał/a: | Ciesze sie, ze mama i dzieci czuja sie dobrze.
Tylko po co te wszystkie starania skoro grozi im uspienie?Dla mnie wlasciciel tych psow jest nieodpowiedzialny.Najpierw nie dopilnowal suni, zeby nie zaszla w ciaze a teraz jak nie znajdzie nowych wlascicieli najepiej uspic.Krew mnie zalewa. |
Popieram twoje zdanie.
A to że jest ten właściciel nieodpowiedzialny to tak delikatnie mówiąc żeby nie powiedzieć czegoś gorszego
Tsunami - 09-02-2008, 20:15
Boże, czy właściciel zdaje sobie sprawę ile kosztuje uśpienie jednego szczeniaka? Chyba, że chce je potopić...
Trzeba dać ogłoszenia na jakichś stronkach. Zrób zdjęcia to je umieścimy.
AniaCz. - 09-02-2008, 20:26
Ciekawa jestem czy po tym "niespodziewanym" miocie wysterylizuje sunie, albo wykastruje swojego psa?Nie, pewnie za pol roku historia sie powtorzy i jak tylko sie urodza lopata przez glowe i problem z glowy.
Zal mi tylko tych biednych psiaczkow ktore, maja wlasciciela deb...
Madzia - 09-02-2008, 20:29
Zgadzam sie z Ania
Tomi - 09-02-2008, 20:38
curses napisał/a: | Jeżeli nie dam rady znaleźć im domków zostaną uśpione |
ojj tyle chuchania dmuchania i uśpić kluseczki?
gusia1972 - 09-02-2008, 21:29
zaloguj się tu i daj ogłoszenie, zdjęcia maluchów bedą mile widziane
http://www.adopcje.org/
ale to i tak musicie trochę poczekać, bo za małe są na cokolwiek
ech ...
curses - 09-02-2008, 23:02
AniaCz. Właścicielem psów jest mój wujek. jest on bardzo ale to bardzo nieodpowiedzialny... zawszy był JEDEN najważniejszy dla moich dziadków i nic innego się nie liczyło i oto skutki ... ma dwie córki i jako prezent rok temu kupił im dwa psy karelskie na niedźwiedzie, wcześniej labradora, a Sonia jest jeszcze starsza, wstyd mi za niego ale co mam zrobić? nie dawno jednego z psów (karelskich) pochowaliśmy, został przejechany przez samochód bo wyleciał na ulice, i co zrobił wujek? kupił drugiego... dobra sytuacja finansowa sprzyja temu "hobby". Wujek uważa, że dla psów najlepsze jest normalne jedzenie więc kupuje tonami kiełbasy szynki itp.;/ i tym właśnie karmi psy czego efektem jest choroba skóry elbrusa z powodu zbyt wielkiej ilości azotanów, kiedy weterynaż powiedział mu żeby sam sobie jadł te kiełbasy on powiedział że jest głupi i wyszedł. Całe życie był wychowywany w przeświadczeniu że jest najmądrzejszy i może wszystko. Sonia będzie wysterelizowana zaraz po tym jak wykarmi młode , a Elbrusa na pewno nie wykastruje bo jest to piękny rodowody labrador który jest czynnym reproduktorem;) ja mam akurat ferie i przyjechałam tu na wieś, a że bardzo kocham psy ( i mam swojego jedynego skarbka ) jak mogłam postąpić inaczej? Po zatym opiekowanie się Sonią i maluchami to dla mnie sama przyjemność... I jestem z siebie dumna, że uratowałam tym maluchom życie.. kiedy się oszczeniły wujka akurat nie było i babcia chciała znimi zrobić coś gorszego niż uśpienie, ale ja powiedziałam, że znajde im domy i ma je zostawić itp. itd. A wujek , że ma dużo dobrych stron nie byłby wstanie ani ich utopić, ani zabić w żaden podobny sposób.. i tak jesteśmy wszyscy bardzo zdziwieni dlaczego Sonia ma młode by tylko jak ostałą cieczkę została odizolowana od reszty psów...
No ale pieski już są i trzeba im znaleźć domek bo naprawdę są wspaniałe i zaśługują na to
gusia1972 - 09-02-2008, 23:17
ech curses, znam ten ból niedawno mojej teściowej suka sie oszczeniła pieski cudne ale kundelki - jednego zostawiła .......... mi nie powie co z resztą zrobiła bo ja sie wypowiedziałam jak tylko sie dowiedziałam że suka może być szczenna
a małemu z kuzynka znalazłyśmy dom kochający
i ze strony www.adopcje.org miałam sporo wiadomości, ze ludzie chcą przygarnąć pieska więc za jakiś miesiąc możesz tam umieścić ogłoszenie maluchom porób cudowne foty
Rinuś - 10-02-2008, 00:32
Curses jesteś dobrą osobą
pomożemy Ci znaleźć dla nich domy
[ Dodano: Nie 10 Lut, 2008 ]
a tylko co będzie jak się skończą ferie i wrócisz do domu?
curses - 10-02-2008, 22:16
ferie już mi się skończyły przed chwilą wróciłam, pieski zostały na wsi i nic im nie będzie słowo to słowo - tylko muszę znaleźć im domki. gusia1972 dziękuje za link za tydzien porobie im fotki i napewno dam ogłoszenie )
Tomi - 11-02-2008, 00:18
curses, troszkę podrosną , otworzą oczka i napewno ktoś zakocha się w takich uroczych pluszaczkach
Anieńka - 11-02-2008, 00:30
ja to jestem przekonana że taki mix wyrośnie na pięknego psiaka i na pewno znajdzie się ktoś kto chciałby go przygarnac (prawde mówiac gdyby nie te km ktore nas dzielą) cholera zapominam ciagle ze ja juz mam cztery psy, o apropos ide im dac jesc
aulinka_pa - 24-06-2008, 22:03
i temat sie urwal
Co tam z maluszkami?? juz w nowych domkach chyba..co??
daj jakies fotecki..co z nich wzroslo..jestem ciekawa takiego mixa
mala85 - 27-06-2008, 07:42
curses, ja tez jestem ciekawa zakończenia tej historyjki.....???
orlosia - 10-05-2009, 16:58
czytałam cały temat i tagze jestem ciekawa...troche czasu mineło a psiaki pewnie baaardzo urosły
lejla - 25-11-2010, 14:53
Dzień dobry:)
Ja też zostałam "babcią":)
Luna trzy tygodnie temu powiła osiem ślicznych maleństw... Niestety dwa z nich padły na drugi dzień:(
Sześć cudnych węgielków dostarcza nam ogrom raości... Miło jest doświadczać jak maluchy z dnia na dzień stają się mądzrzejsze, sprytniejsze, ujawniają swoje charakterki...:)
Pierwszy raz mam w domu takie maleństwa i jak to zwyke bywa mnustwo pytań.
Zatem:
Malizny bardzo chętnie podjadały by mamie z miski- nie wiem dokładnie od kiedy mogę im pozwolić na dojadanie i czym zainaugurować pierwszy posiłek???
Jedna suńka jest najmniejsza i najspokojniejsza z miotu, zawsze dostaje najmniejszego cysia. Czy ingerować w "wewnętrzne układy" i przystawiać ją do naj obfitrzego cyca???
Jeśli chcecie zobaczyć moją gromadkę to powiedzcie gdzie wrzucić zdjęcia- nie bardzo potrafię się tu poruszać;)
Miłego dnia:)
tenshii - 25-11-2010, 15:04
lejla, niestety nie odpowiem Ci na te pytania, bo nigdy nie zabierałam się i nie zabieram za zaszczenianie suczki.
Wydawało mi się jednak, że hodowca powinien wiedzieć takie rzeczy
mibec - 25-11-2010, 15:09
Tak to jest jak za rozmnazanie zabieraja sie ludzie, ktorzy nie maja o tym pojecia - smutne to lejla, Niemniej jednak psy juz sa na swiecie, wiec mam nadzieje, ze znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania jak najszybciej.
Ewelina - 25-11-2010, 15:11
lejla, Dopuściłaś sunie i nie wiesz jak zająć się maluszkami
nata - 25-11-2010, 15:16
I po co to....
No chyba,że lejla, masz sukę hodowlaną, ale to wtedy nie rozumiem, jak mogłabyś nie wiedzieć takich rzeczy...
gusia1972 - 25-11-2010, 15:23
noo niestety myślę podobnie jak dziewczęta hodowanie to duża odpowiedzialność trzeba się przygotować choć teoretycznie ...
ale coś teraz trzeba zaradzić ...
malutką dziewczynkę dostawiaj do bardziej mlecznych cycuszków i pilnuj czy rodzeństwo jej nie zabiera tego cycucha ... analizujesz ich wagę ?? czy przybierają na wadze ? jakby mała za mało przybierała to trzeba by ją dakarmiać spacjalnym mlekiem dla szczeniaków
czym karmisz sukę ? bowinna mieś bardzo energetyczne bogate w białko jedzenie, zazwyczaj suce w ciąży i podczas karmienia podaje się karmę dla szczeniąt, moja koleżanka dla lepszej laktacji daje suce raz dziennie mleko BRIT dla szczeniąt + żółtko roztrzepane w szklance przegotowanej wody
nie pamiętam odkąd maluchom można wprowadzać stały pokarm - weta spytaj
ale na pewno to powinna byc karma dla szczeniaków rozmoczona w letniej wodzie (koleżanka przy poprzednim miocie dawała jeszcze jakąś odżywkę dla szczeniąt )
mam nadzieję że szczeniaki znajdą dobre domy
lejla - 25-11-2010, 15:42
Dziękuję za informacje...
Spokojnie- Nie prowadzę żadnej hodowli, nie napędzam też suki na młode...
Spodziewałam się takich reakcji. Niestety, stało się i trzeba dzieło podjąć dalej.
Nie nazwyjaćie mnie żadnym pseudo hodowcą czy kimś w tym stylu. To co mam teraz przed sobą to mały ale słoki wypadek. Napewno więcej takich już nie będzie. To wynik głupiego zaufania- zbyt długo by tu tłumaczyć...
Staram się małym i suce zapewnić wszystko co najlepsze. Mama jest po kontroli weterynaryjnej , małe jadą w weekend. Wiem że nie pora na dokarmianie ale z racji tego że małe wchodzą do miski chciałam podpytać czy jest coś bezpiecznego dla ich brzuszków w tym okresie czy raczej całkowicie mają stronić od miski mamy.
Proszę Wasm nie osądzajcie wszytskich jednakowo...
Moje maluszki nie były specjalnie powoływane na świat, na pewno nie z chęci zarobku. Oddaje je za darmo. Każde z nich ma już swój dom...
Od początku chcę im stworzyć jak najlepsze wrunki.
Liczyłąm na pomoc oświadczonych osób .
orlosia - 25-11-2010, 15:52
Ja Ciebie nie potępiam, każdemu może sie zdarzyć wpadka
mam nadzieje ze podejmiecie dobra decyzje o sterylce co by więcej węgielków słodkich nie było.
Nie jestem niestety aż tak doświadczona aby odpowiedzieć na pytania. Ale bardzo bym chciała zobaczyć zdjęcia maluchów i mamci
nata - 25-11-2010, 16:07
lejla napisał/a: | Liczyłąm na pomoc oświadczonych osób |
Doświadczonymi osobami w tych kwestiach na pewną będą hodowcy, poczekaj, może któryś z nich się wypowie
lejla - 25-11-2010, 16:17
Jak dorzucę kilka zdjęć na stronę, to podzielę się linkiem.
mibec - 25-11-2010, 17:28
lejla, a nie masz jakiegos zaufanego weta, ktorego moglabys podpytac troche?
lejla - 25-11-2010, 17:29
Proszę, oto strona z moimi luniętami
WWW.luniaki.rox.pl
mibec - 25-11-2010, 17:33
Slodkie kuleczki A nie myslalas o pozniejszej sterylizacji suni skoro juz raz sie wpadka zdarzyla?
lejla - 25-11-2010, 17:35
Becia, nasz weterynarz niestety do 5 grudnia pozostaje na zwolnieniu:(
Nie sposób się z nim skontaktować...
Mieliśmy masę wątliwości, kilka sytuacji zupełnie dla nas niejasnych...
W miarę możliwości dajemy wszyscy rade.
Małe rosną i rozwijają się świetnie oprócz jednej, wcześniej wspomnianej- jest najmniejsza i wymaga naszego wsparcia.
Myślę że skarby wyrosnąna orodne pieski, wszyscy sięo to bardzo staramy:)
karolinna15 - 25-11-2010, 17:42
Śliczne maluszki
mibec napisał/a: | A nie myslalas o pozniejszej sterylizacji suni skoro juz raz sie wpadka zdarzyla? |
No właśnie?
lejla - 25-11-2010, 17:43
Zawsze myślałam o sterylizacji Luny... Do tej pory nie mieliśmy z nią żadnych problemów a raczej z kawalerką urzędujacą pod płotem;)
Myślę że jak już odkarmi małe to poddamy ją zabiegowi.
Będziemy mieli spokojną głowę i czyste sumienia
mibec - 25-11-2010, 17:46
lejla napisał/a: | Myślę że jak już odkarmi małe to poddamy ją zabiegowi. | mysle, ze to madra decyzja.
karolinna15 - 25-11-2010, 17:50
mibec napisał/a: | mysle, ze to madra decyzja. |
Ja również
orlosia - 25-11-2010, 18:05
lejla napisał/a: |
Myślę że jak już odkarmi małe to poddamy ją zabiegowi.
Będziemy mieli spokojną głowę i czyste sumienia |
aż miło mi to czytać
swoja drogą super ogłoszenie daliście...
mam nadzieje ze znajda sie dobrzy ludzie na psiaki
jkasia - 25-11-2010, 18:11
Cudne maluszki i na pewno znajdą kochające domki. Popieram w 100% zabieg sterylizacji
lejla - 25-11-2010, 18:13
Rozpoczeliśmy akcję jak szczenięta były jeszcze w brzuszku:)
Na dzień dzisiejszy pozostała nam jeszcze jedna sunia- w ciągu dwóch dni mamy dostać odpowiedz.
Myślę że nie będzie źle, bardzo staramy sie od chwili w której pokapowaliśmy co się stało;)
Malinowa - 25-11-2010, 22:03
Małe śliczne
Ja mogę doradzić od siebie zebyś z przyszłym właścicielem podpisała umowe. Nic nie daje gwarancji ze ktoś nagle nie zrezygnuje z psa no ale umowa to zawsze coś.
Krystyna - 26-11-2010, 11:36
Powinnas juz zaczac dokarmiac szczeniaki. Dobrej jakosci sucha karma (rozmoczona rzecz jasna) lub wolowym miesem mielonym/siekanym sparzonym woda. NIE DAWAJ szczeniakom krowiego mleka czy mleka dla ludzkich niemowlat.
Mala pilnuj zeby jej inne nie wyjadaly i dostawiaj do lepszych cycow.
lejla - 26-11-2010, 13:48
Krystyno, dziękuję Ci za zainteresowanie:)
Mam pytanie natury technicznej odnośnie mięsa...
Tą wołowinę mam tylko zalać wrzątkiem i odcedzić?
No i jak ją wprowadzić do jadłospisu- raz dziennie a za jakiś czas dodać kolejny posiłek?
Gdzie mogę zaczerpnąć informacji na temat wprowadzania innego jedzenia żeby ciągle nie zawracać głowy;)
Krystyna - 26-11-2010, 15:28
Wprowadz karme, mniej problemow bedziesz miala i nie bedziesz sie musiala zastanawiac co ile, czego i w jakiej formie.
Na poczatku po odrobince 5 razy dziennie. Jak se naucza jesc karm "do woli" 5 razy dziennie
Wolowine ( dobrej jakosci,nie tlustą) zmielona lub skrobana dajesz na sito i przelewasz wszatkiem
lejla - 26-11-2010, 21:26
O, dziękuję raz jeszcze:)
Małe ze smakiem próbują nowego jedzonka ale jednak mamusia smakuje jeszcze najlepiej;)
Dostały burę od mamy za podjadanie z miski;) Kilku z nich dostało łapą po grzbietach i sowicie zostały wyiskane po łepkach... Nie rozumiem czasem zachowania Luny. Ufam jednak że nie robi małym krzywdy.
Mogę gdzieś poczytać na ten temat?
Np o budowaniu hierarchii w stadzie, "dyscyplinowaniu" małych, socjalizacji szczeniąt... Na jakie zachowania suki zwracać uwagę, jak i kiedy przebiega odstawianie małych od cyca...
Dla Was to pewnie jasna sprawa, dla mnie podróż po nieznanych ścieżkach...
Rinuś - 27-11-2010, 10:25
A czemu mi się strona nie otwiera ?
lejla - 27-11-2010, 11:29
No faktycznie coś nie działa...
Jak wróci ten co ją popsół to... ją naprawi:)
[ Dodano: Sob 27 Lis, 2010 ]
Link już działa
Rinuś - 27-11-2010, 17:24
Piękne małe kluski
lejla - 29-11-2010, 23:37
Dziękuję za komplementy- szepnę maluszkom o ucha;)
Nasze maluchy w środę skończą już czwarty tydzień:). Z dnia na dzień robią się coraz większymi rozrabiakami, zapuszczają się w niepoznane obszary domu... dają nam maaase radości:) Wiem że jeszcze dużo czasu przed nami ale już martwię się rozstaniem:( Tak wypełniają cały dzień że nie sposób wyobrazić sobie że ich nie będzie .
Maluchy mają już mleczaki na wierzchu i zaóważyłam że mama już tak chętnie ich nie karmi- na pewno nie jest to karmienie na tzw żądanie. Zresztą maluchy wsówają już swoje jedzonko...
Zaóważyłam też kilka dziwnych zachowań u Luny... Np potrafi uwziąć się na jenego i strasznie go karcić- dla mnie mały jest bez winy;) Jak ucieknie jej do legowisko to go stamtąd wyciągnie i dalej daje mu szkołe. Ostatnio dawała jednemy taką wyćwikę że dosłownie podżucała nim w powietrze... Kolejnie, dla mnie, dziwne zachowanie to np karmienie poza gniazdem, i pozostawienie tam małych...
Dużo sytuacji nie ma dla mnie sensu ale nie wtrącam się bo ufam że Luniszcze wie co robi. Chciała bym tylko poznać intencje takiego działania.
Mam jeszcze jedno pytanie... Jak mam odebrać matce maluchy jak będą gotowe by pujść do nowych domów? Myślę że każdy w jakimś odstępie czasowym żeby mi kobiecina nie zwariowała. Jeśli macie takie doświadczenia to proszę o porady.
No i miał być taki łądny post a tu jedno z drugim mi się pomieszało;)
No nic, kuksańce dla łobuzów:)
Ewelina - 30-11-2010, 14:37
lejla, wrzuć jakieś foteczki
lejla - 30-11-2010, 16:28
Proszę bardzo:)
Robię drugie podejście bo za pierwszym razem zjęcia były w jakiejś dziwnie kolorystycznej formie. Może teraz będzie lepiej:)
Poprawiłam zdjęcia po raz drugi Mod.
lejlazdjęcia dodajemy przez fotosik nie jako załącznik
mibec - 30-11-2010, 16:33
lejla, sliczne kuleczki
Krystyna - 30-11-2010, 17:45
lejla napisał/a: | Zaóważyłam też kilka dziwnych zachowań u Luny... Np potrafi uwziąć się na jenego i strasznie go karcić- dla mnie mały jest bez winy;) Jak ucieknie jej do legowisko to go stamtąd wyciągnie i dalej daje mu szkołe. Ostatnio dawała jednemy taką wyćwikę że dosłownie podżucała nim w powietrze... |
Zadna z moich suk sie tak nie zachowywala wzgledem szczeniaka. Uwazaj by nie zrobila mu krzywdy.
A z innej bajki - czy szczeniaki i matka zostaly odrobaczone?
[ Dodano: Wto 30 Lis, 2010 ]
lejla napisał/a: | Mam jeszcze jedno pytanie... Jak mam odebrać matce maluchy jak będą gotowe by pujść do nowych domów? Myślę że każdy w jakimś odstępie czasowym żeby mi kobiecina nie zwariowała. Jeśli macie takie doświadczenia to proszę o porady.
|
Do 8 tygodnia maluchy maja byc z matka i rodzenstwem, potem moga jechac do nowych domow. Zazwyczaj nie ma problemu z tym ze maluchy opuszczaja matke - po 8 tygodniach ma ich ona juz raczej dosc i wcale za nimi nie placze
Franula - 30-11-2010, 19:09
Cudowne maluszki Mamusia zmęczona
lejla - 30-11-2010, 19:35
Krystyno, mama jest odrobaczona a małe chyba dopiero za tydzień bo jutro kończą czwarty tydzień.
Zapomniałam iż jestem w posiadaniu książki "Okiem psa". Tam jest wyjaśnione wyżej opisane zachowanie suki względem młodych. To nic innego jak tylko wytyczanie granic, nauka przyszłego posłuchu... Mimo tego zawsze jak słyszę że w kuchni jest jakiś dym to biegnę i sprawdzam czy nic złego się nie dzieje.
Takie zachowanie też jest związane z ząbkami mlecznymi małych, suka powoli zaczyna ostawiać malców od cyca.
Franulo, Luna faktycznie jest już zmęczona i chyba nie wyrabia już jak w cycuchy wbijają jej się maleńkie, nachalne, nieubłagane igiełki;) Pokarmi małe, utną sobie wspólną drzemkę i Luna wypada z gniazda by zrelaksować się na powórku.
Dodam zdjęcia z dzisiejszego, mało udanego polowania. Muszę chyba zaczekać na kolejnego posta bo w tym mi się już nic nie zmieści.
tenshii - 30-11-2010, 20:14
lejla napisał/a: | jestem w posiadaniu książki "Okiem psa" |
To ksiażka oparta na teorii dominacji, z której John Fisher się wycofał Więc nie wiem czy brałabym ją tak do serca na Twoim miejscu
lejla - 30-11-2010, 20:40
O tym nie wiedziałam.... ale kilka postów wcześniej prosiłam o polecenie czegokolwiek do poczytania na psi temat. Bardzo mnie interesuje jak tworzą się układy w stadzie, sama opieka nad suką, małymi...
Może Ty mi podpowiesz skąd brać informacje na w/w tematy?
tenshii - 30-11-2010, 20:46
lejla, ja Ci mogę polecić ksiażkę "sygnały uspokajające" Turid Rugass
Zaraz znajdę temat o ksiażkach, gdzieś powinie być
lejla - 30-11-2010, 22:26
O, dzięki wielkie:)
Jako iż zdecydowałam się by malcy byli w domu musiałam na tym etapie zorganizować im jakąś ogrodzoną przestrzeń. Małe z dnia na dzień są coraz bardziej ciekawe świata i gdzie nie staną tam...leją . Matko co tam się dzieje... macocha się rozleniwiła, nie chce jej się podnieść łap rzeby wejść do małych- jedzie jak ruski czołg torując drogę na wolność swoim drobiazgom;).
Fakt jest jeden i niezaprzeczalny- konstrukcja jest do bani i chyba nie wytrzyma takiego naporu energii jaki niosą 24 śliczne łapki:)
Nie dodajemy zdjęć przez załącznik Lejla.
Przy pisaniu postu masz poniżej: Kliknij aby dodać zdjęcie do wiadomości przez fotosik.pl
Tak proszę dodawać zdjęcia
Admin
[ Dodano: Wto 30 Lis, 2010 ]
Uch, nie wiedziałam...
[ Dodano: Wto 30 Lis, 2010 ]
Krystyna - 01-12-2010, 09:30
Szczeniaki pierwszy raz powinny byc odrobaczone w wieku 2-3 tyg, drugie odrobaczenie ok 5 tyg. Wiec KONIECZNIE i szybko idz do weta po srodki na robaki dla mamy i dzieci.
W wieku 6 tyg szczepienie na choroby wirusowe.
Jesli chodzi o zachowanie matki to czyms innym jest przywolywanie szczeniaka do porzadku warczeniem itp a czyms innym jest pastwienie sie nad nim bez powodu. Tak jak pisalam mialam kilkanascie miotow szczeniat i nigdy zadna suka nie zachowywala sie w sposob opisany przez ciebie choc wiele karclo dziecko gdy to sie zapomnialo w zabawie.
Franula - 01-12-2010, 11:21
A ja powiem, że cudny maluszek, bo na reszcie się nie znam
lejla - 01-12-2010, 11:55
Krystyno, dzięki za ważną informacje!!!
Kurcze, nasz zaufany wet jest nie dostępny i stąd te zaniedbania...
Luna została odrobaczona ok 2 tygodni temu, pytaliśmy o małe to powiedział nam ( inny i wychodzi na to że konował) że małe dopiero w piątym tygodniu!!! Kurcze, trzeba samemu wiedzieć i pilnować wszystkiego. Co do Lunich zachowań to trochę się uspokoiła. Przynajmniej nie są to tak drastyczne akcje jak ta o której pisałam. Widzę że maluchy włażą jej na głowę a ona odpowiada zabawą... Pilnuję wszystkiego i reaguję jak zachodzi potrzeba.
A maluchy są naprawdę słodkie. Aż żal myśleć że za niedługo się wyprowadzą:(
[ Dodano: Pią 03 Gru, 2010 ]
Mam pytanie do hodowców:
Moje małe bardzo garną się do człowieka- jak tylko przewinę się przez kuchnie to chcą rozwalić zagrodę.... Powiedzcie czy wrzucić im coś do tarmoszenia czy lepiej niech tarmoszą same siebie- w ceu np poznania siły ugryzienia, bądż tego co wolno zrobić bratu a czego nie. W ciągu dnia nie mam czasu na zabawy z nimi bo mam bardzo zajmującego , małego człowieka;) Dopiero wieczorem mogę im poświęcić więcej czasu.
Może moje pytanie jest zbędne bo traktuje je jak "swoje " psiaki, może przy takiej ilości nie ma sensu ich jakoś specjalnie zabawiać...
mibec - 07-12-2010, 14:31
lejla, jak sie Twoje stadko miewa?
lejla - 07-12-2010, 17:03
Hej:)
Moje stadko jest coraz bardziej ekspansywne;) Już nie ma miejsca w domu w którym by ich nie było;). Najbardziej lubią chodniczki i kabelki... Zagroda którą im zrobiliśmy jest dla nich za słaba. Przy naporze sześciu ponad 2 kg ciałek lega w gruzy wszystko;)
W poniedziałek jadą na szczepienie i trzeba się będzie powoli przygotowywać do rozstania.
Martwiłam się o Luny reakcje ale wczoraj zabraliśmy je wszystkie do odrobaczenia i wcale ich nie szukała. Myślę że i ona i one są gotowe by się pożegnać.
mibec - 15-12-2010, 22:56
lejla, jak Twoje "szczylki" - juz w nowych domkach ?
lejla - 16-12-2010, 12:23
Hej:)
Szczylki już w ten weekend zostaną zabrane przez swoich nowych panów:)
Na razie tylko cztery. Reszta, mam nadzieję, jeszcze przed świętami.
Mam kłopot z jedną suczką- ma chore uszka i nie wiem czy nowy właściciel będzie chciał ją zabrać. Mała od poniedziałku jest leczona, uszy są już w lepszej formie ale zawsze to chory pies...
Zobaczymy co czas pokaże.
No i została nam jedna bida- przyszła właścicielka się rozmyśliła . Ale może to i lepiej. Jak miała by się na nią wściekać to lepiej poczekać na lepsze ręce i dobre serce:)
AnTrOpKa - 16-12-2010, 18:33
lejla, szkoda, ze mieszkasz tak daleko bo mam chętnych na szczeniaczka!! A moze znasz kogos kto sie wybiera w kierunku szczecina ?
lejla - 16-12-2010, 19:00
Antropko... taka podróż już przekracza moje możliwości;) Jestem w stanie wiele dla nich zrobić ale tu już odpadam:( Może ktoś z Twoich znajomych wybiera się na święta na śląsk lub w mołopolskie?;)
Dałam ogłoszenie regionalne, może ktoś się pokusi. Minus całej sprawy jest taki że nie wiem do kogo pujdzie pies. Może trafi mi sięktoś zaufany i z polecenia. Mamo, może los zrobi mi taki prezent na gwiazkę
[ Dodano: Nie 19 Gru, 2010 ]
Witajcie
No i w końcu nadszeł dzień rozstania z maluchami... Dziś cztery poszły do nowych domów. Nawet i łezka zakręciła się w oku
Nie jest łatwo trzymać tyle psiaków w domu, pracy jest przy tym dużo ale uczucia jakie towarzyszy rozstaniu nie da się na tą prace przełożyć.
Jedyna pozytywna kwestia że małe poszły w dobre ręce i wiem że każdy z nich będzie miał dobrą opiekę.
Teraz zostały mi jeszcze dwa w tym jeden "bezpański". Na otarcie łez pozwalam im buszować po domu. Kończę mój wywód bo kable są w niebezpieczeństwie
mibec - 26-12-2010, 22:59
lejla, wszystkie szczeniaczki już w nowych domkach?
lejla - 27-12-2010, 15:52
Hej:)
Tak:). Wszystkie mają dobre domY:) Dziś odjechała ostatnia dziewczynka. Trochę mi smutno bo przywiązałam się do nich strasznie. Ale taka kolej rzeczy...
Mam nazieję że będą rosły zdrowo na pociechę włąścicieli:)
Ewelina - 27-12-2010, 16:05
lejla, Na pewno nie jest ci łatwo
mibec - 29-12-2010, 11:50
lejla, na pewno Ci smutno, ale tak musiało być, na pocieszenie masz Lunkę
|
|