|
forum.labradory.org
|
|
O psach inaczej - Co robic z bezdomnymi psami?
szpakmarc - 17-01-2010, 22:16 Temat postu: Co robic z bezdomnymi psami? Widze jak rozwija sie dyskusja o metodach ukladania psow - i dobrze:)
Po wszystkich postach nie moglem odmowic sobie zalozenia nowego tematu,
chodzi mi o psy bezdomne, walesajace sie po wioskach, osiedlach, dziko biegajace w lasach, itp.
Ramy prawne sa jasno napisane, ale bardzo interesuje mnie co Wy myslicie o tym.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat i co byloby rozwiazaniem tego problemu- biorac pod uwage mozliwosci naszych czasow i naszego panstwa.
Temat wzial sie stad, ze jest to bardzo duzy problem w okolicy i coraz wiekszy problem w skali kraju - w pobliskiej okolicy niektore srodowiska probuja rozwiazywac problem.
Za troche do czesci moich obowiazkow bedzie nalezalo ustosunkowanie sie do tego problemu i ewentualne wszczecie dzialania.
Co myslicie na ten temat?
Grapy - 17-01-2010, 23:47
Pytanie powinno brzmieć : Co robić by ich nie było. Moim skromnym zdaniem obowiązkowe chipowanie psów rozwiązałoby problem. Dodatkowa motywacja dla właścicieli to ładny kij na plecy za porzucenie psa w postaci odpowiedniej kary pieniężnej.
szpakmarc - 17-01-2010, 23:59
Grapy napisał/a: | Pytanie powinno brzmieć : Co robić by ich nie było. |
Kolejny temat, na kolejna rozmowe- jednak takie psy niestety sa i co z nimi robic?
AnTrOpKa - 18-01-2010, 00:31
szpakmarc napisał/a: | co byloby rozwiazaniem tego problemu- |
Hmm.. Moze przydały by się jakieś darmowe sterylizacje/kastracje na wioskach... albo za pół ceny... szpakmarc, ciężki temat.
Grapy - 18-01-2010, 12:22
szpakmarc napisał/a: | Grapy napisał/a: | Pytanie powinno brzmieć : Co robić by ich nie było. |
Kolejny temat, na kolejna rozmowe- jednak takie psy niestety sa i co z nimi robic? |
Postępuję w myśl zasady lepiej zapobiegać niż leczyć A darmowa lub ulgowa kastracja również mogła by tu pomóc,pzdr
goxia - 18-01-2010, 13:58
darmowa kastracja czy sterylizacja a co potem z tymi psami? hmm będą jak były i wydaje mi sie ze wcale nie w znacznie mniejszej liczbie,bo te szczeniaki,ktore przychodza na swiat w takich "bezpańskich" warunkach i tak nie maja chyba zbyt wielkich szans na długie życie. Większośc bezpanskich psow to psiaki porzucone przez ludzi, ktorym na pewnym etapie zycia nie były juz one do niczego potrzebne. Należałoby zwiekszyc sankcje finansowe dla osob porzucajacych psy,jakies sensowne przepisy prawne regulujace kwestie znecania sie nad zwierzetami, kary finansowe dla ludzi trzymajacych swoje psy bez aktualnych szczepien, obowiazkowe chipy i wreszcie podatek od każdego miotu. Ludzie by przestali tak bezsensownie rozmnazac te wszystkie kundle,nie byłoby psów za darmo z wyjatkiem tych ze schronisk i problem by sie szybko rozwiazał
szpakmarc - 18-01-2010, 15:06
Kwestia profilaktyki i zapobiegania to jedna sprawa- ogolnie wyglada to tak, ze jest duzo pomyslow, dobrych pomyslow ale niestety na tym sie konczy, bo sprawa rozbija sie glownie o pieniadze i przewaznie nie ma chetnego do finansowania.
Jednak chodzi mi o psy ktore sa bezpanskie i walesaja sie po terenie, mimo ich sterylizacji nie przestana sie walesac a zatrzymamy tylko ich rozrod.
Zapytam moze inczej; co myslicie o liwidacji takich psow?
Jezeli chodzi o tereny lesne i polozone 300 m (200m) od zabudowan prawo dopuszcza odstrzal i usmiercanie tych psow ( jak i kotow) (naturalnie przez mysliwych, lub inne osoby uprawnione)- co wedlug mnie jest dobrym rozwiazaniem biorac pod uwage stan i mozliwosci finansowe oraz organizacyjne panstwa.
Jak powinno sie rozwiazywac problemy tych psow, ktore istnieja, musza cos jesc, polowac, a przez to czynia bardzo duze szkody , np. w srodowiskach lesnych, osiedlach ludzkich, itp.
brahmadaitya - 18-01-2010, 15:41
dopóki są nieodpowiedzialni właściciele dopóty ten problem nie ustanie!!! kastracja czy sterylizacja da połowiczny skutek...jeśli chodzi o psy które mają domy spoko coś to da ale co z psami które domu nie maja? rozmnażają sie i nic tego procesu nie zatrzyma. schroniska dla zwierząt pękają w szwach. psy nie mają szans znaleźć tam dobrobytu i miłości. apele nie skutkują a co za tym idzie problem narasta. w schroniskach też dochodzi do zaszczenienia suk więc wszystkie te elementy łączą sie w niekończący się ciąg nieszczęść i cierpienia.
goxia - 18-01-2010, 16:12
szpakmarc napisał/a: | Zapytam moze inczej; co myslicie o liwidacji takich psow? |
Jeżeli nie ma dla tych psów miejsca w schroniskach, ewidentnie są bezdomne ( tzn walesajace sie od miesiecy bez opieki,zaniedbane i stwarzajace problemy) to ja uwazam, ze jesli mozliwosci sa tylko 2 tzn albo zostawic je tak jak sa albo uspic to ja jestem za uspieniem tych psów, jesli stwarzaja zagrozenie dla ludzi czy innych zwierząt. Powinien zawsze istniec jakis okres kwarantanny np minimum 2tyg od momentu zlapania takiego psa do czasu jego likwidacji,aby ewentualny wlasciciel mogl psa odebrac. Moznaby stworzyc jakis dobrze rozleklamowany ogolnopolski portal na ktorym informacje o takich psach bylyby zamieszczane
Mimo wszystko uwazam ze to wszystko powinno byc realizowane rownolegle z programem zapobiegawczym ktory opisalam powyzej, gdyz inaczej to i tak bedzie niekonczacy sie problem ze szkoda dla zwierzat.Ludzie beda bezkarnie wyrzucac zwierzeta na ulice w ramach darmowej likwidacji ich przez państwo. Musi byc przede wszystki solidna profilaktyka i problem bedzie zanikal, ale dopoki Unia Europejska nie narzuci nam takiej polityki nasze państwo nic z tym nie zrobi.
AnTrOpKa - 18-01-2010, 19:32
brahmadaitya napisał/a: | kastracja czy sterylizacja da połowiczny skutek. |
CHociaż ten połowiczny byłby już jakimś osiągnięciem.. Bo skad sie biorą te bezpańskie sforu psów przy wioskach? Wiadomo, mają na podwórkach psy, nikt ich nie pilnuje i tak sie rozmnazaja, a jak ich jest w koncu za duzo to je pogonią, wywiozą... A jakby byla jakas akcja sterylizacji/kastracji to od razu mniej by bylo tych biednych i niechcianych szczeniąt.
Pamiętam, ze gdzieś kiedyś czytałam, ze w jakims powiecie wyłapytali bezdomne koty, kastrowali je i wypuszczali
brahmadaitya - 18-01-2010, 21:25
AnTrOpKa napisał/a: | . A jakby byla jakas akcja sterylizacji/kastracji to od razu mniej by bylo tych biednych i niechcianych szczeniąt. |
zgadzam się. Tylko że po takim zabiegu pies wymaga opieki. czy myślisz że właściciel który pozwala swojemu psu rozmnazać się w niekończoność, zapewni mu właściwą opieke? jakoś w to nie wierze. taki program sterylizacji/kastracji przynósłby tylko dodatkowe cierpienie.
Grapy - 18-01-2010, 21:26
goxia, 2 tyg.?? Widać,że nie wiesz jak trudno odszukać psa w schronisku,jak wielki bałagan tam mają.
Pół roku temu znalazłam psa, zgłosiłam to do schroniska we Wrocławiu, podałam wszelkie informacje, jaki, gdzie znaleziony itd.
Do tego samego schroniska jak się później okazało dzwoniła właścicielka, usłyszała,że nikt nie zgłaszał
Kwarantanna powinna trwać 3miesiące i to minimum,jeśli w ogóle mówimy tu o likwidacji...
Polityk ma to do siebie, że zawsze idzie po najmniejszej lini oporu. Zamiast wprowadzać instytucje chroniące prawa zwierząt a nie tylko uchwalać puste ustawy, wolą zlikwidować psy i włąściwie nic to nie zmieni w ich życiu a tylko ułatwi nieodpowiedzialnym właściecielom ich pozbywanie się.... Żenujące jest to, że takie zdania padają na tym forum ,miłośników psów...
Obowiązkowe chipy, nie mówię o tych psach, które są już w schroniskach<chyba,że są do adopcji> ale o tych, które są teraz szczeniakami oraz o tych jeszcze nie narodzonych...
brahmadaitya - 18-01-2010, 21:37
Grapy napisał/a: | wolą zlikwidować psy i włąściwie nic to nie zmieni w ich życiu a tylko ułatwi nieodpowiedzialnym właściecielom ich pozbywanie się.... Żenujące jest to, że takie zdania padają na tym forum ,miłośników psów... |
ZGADZAM SIĘ!!!!!! likwidacja zdrowych psów (wogóle co to za określenie) jest niehumanitarna. wiem że pieskie życie w schronisku nie jest usłane różami ale zawsze jest nadzieja że ktoś pokocha i zaopiekuje się psem...po uśpieniu już tej szansy nie ma...może zamiast usypiać biedactwa lepiej byłoby rozbudowywać schroniska i poprawiać warunki bytowe psów ze schromu. Sprawa obowiązkowych chipów jest chyba oczywista. Moim zdaniem super pomysł tylko raczej niewykonalny. Ja jutro jade z moim psem na szczepienie i właśnie chce go zachipować. ale ja jestem w mojej miejscowości wyjątkiem. ludzie nie zdają sobie sprawy jak bardzo krzywdzą zwierze. myślą że pewłna miska (nie ma mowy o wartościowej karmie) to jest wszystko czego psu do szczęścia potrzeba....
szpakmarc - 18-01-2010, 21:41
Grapy napisał/a: | wolą zlikwidować psy i włąściwie nic to nie zmieni w ich życiu a tylko ułatwi nieodpowiedzialnym właściecielom ich pozbywanie się.... Żenujące jest to, że takie zdania padają na tym forum ,miłośników psów... |
Jezeli chodzi o ustawy chroniace psy, to takowe istnieja, nie sa przestrzegane przez ludzi, a z praktycznego punktu widzenia bardzo trudno udowodnic czlowiekowi porzucenie psa - wiem, ze to brzmi smiesznie - ale jezeli pies nie jest zaczipowany, lub zanumerowany wlasciciel po prostu nie przyznaje sie do niego i ma "czyste rece"
Likwidacja psow to raczej wybieranie "mniejszego zla" i tutaj akurat nie obarczalbym calkowicie politykow.
Pisze to jako milosnik nie tylko psow ale i zwierzat i uwazam, ze nie jest to zenujace - zenujacy jest widok zarznietego przez dzikie psy kozlaka, wypatroszonego z wnetrznosci i kozy ktora potrafi czekac dlugi okres czasu az maly wstanie i pojdzie za nia.
Zenujacy sa milosnicy psow, ktorzy wyganiajac je od siebie skazuja te psy na taki los -
Grapy - 18-01-2010, 21:46
Moim zdaniem nie ma problemu w sprawdzaniu czy chip jest zamieszczony u psa, wystarczy powołanie odpowiedniej władzy wykonawczej, np. ide z psem, podchodzi kontroler odpowiednio oznakowany z czytnikiem w ręku i sprawdza. Okazuje się,że pies go nie ma, dostaje mandat w wysokości 50zł,którego 50% idzie na schroniska. każda kontrola powinna kończyć się tak samo w miesięcznych odstępach aby właściciel miał czas zaczipować psa.
To samo powinno być z psami gospodarskimi, skoro w większości miast wprowadzone jest darmowe czipowanie, ci z małych miasteczek i wsi powinni mieć również taką ulgę.
Niewykonalne? Moim zdaniem jak najbardziej, tylko tym na stołkach się nie chce. A dlaczego? Bo lepiej jest zlikwidować schronisko w którym ujadają psy i przeszkadzają mieszkańcom okolicznych domków i bloków i zyskać sprzymierzeńców. Druga odpowiedź to taka,że PSY NIE MOGĄ GŁOSOWAĆ TO LEPIEJ JE ZLIKWIDOWAĆ !!
Tyle ode mnie.
szpakmarc - 18-01-2010, 21:49
brahmadaitya napisał/a: | likwidacja zdrowych psów (wogóle co to za określenie) jest niehumanitarna |
Niehumanitarna ?- chcesz wysle Ci zdjecia, na ktorych jest pokazane co potrafia zrobic te "biedactwa" w srodowisku lesnym.
Owszem, tez uwazam, ze ich miejsce jest w schroniskach, tez uwazam, ze schroniska powinny byc lepiej finansowane - ale tak nie jest i minie jeszcze sporo czasu zanim to nastapi - a psy dzikie jak grasowaly po lasach, tak grasuja.
A nie ma takiej mozliwosci, ze jako lesnik zaryzykuje zazynanie (okreslenie zagryzania lesnych zwierzat przez m.in. dzikie psy- gwara) dzikich zwierzat kosztem czekania az kondycja schronisk ulegnie poprawie.
brahmadaitya - 18-01-2010, 21:49
szpakmarc napisał/a: | Zenujacy sa milosnicy psow, ktorzy wyganiajac je od siebie skazuja te psy na taki los |
to może właśnie zacznijmy reagować na zachowania ludzi? dlaczego mamy zabijać niewinne zwierze tylko dlatego że człowiek się od niego odwrócił? ono nie jest winne! nic nie zrobiło. szpakmarc napisał/a: | zenujacy jest widok zarznietego przez dzikie psy kozlaka, wypatroszonego z wnetrznosci i kozy ktora potrafi czekac dlugi okres czasu az maly wstanie i pojdzie za nia. |
to raczej przejaw głodu i desperacji psów.
moim zdaniem problem tkwi w ludziach. może warto byłoby wprowadzić wyzsze kary za znęcanie się nad zwierzętami (bo wygnanie psa czy wywiezienie jest jednoznaczne ze znęcaniem się) i wprowadzić obowiązek ewidencji posiadanych psów? może gdyby kary za bestialski mord czy katowanie psa były liczone w latach a nie kończyły się za "zawiasach" ludzie traktowaliby zwierzęta ja żywe istoty a nie jak zabawke.
szpakmarc - 18-01-2010, 22:02
Grapy napisał/a: | Moim zdaniem nie ma problemu w sprawdzaniu czy chip jest zamieszczony u psa, wystarczy powołanie odpowiedniej władzy wykonawczej, np. ide z psem, podchodzi kontroler odpowiednio oznakowany z czytnikiem w ręku i sprawdza. |
Byly przymiarki do takich rozwiazan, tylko sa male ale...
1.Aby bylo to mozliwe konieczna jest modyfikacja prawna i nie wystarczy ustawa, czy zarzadzenie, ale konieczna jest zmiana szeregu ustaw, co trwa u nas zwykle lata.
2. Jezeli idziesz z psem i podchodzi kontroler i chce nalozyc mandat - nie masz obowiazku podawania mu swoich danych w sytuacji kiedy jest bez policjanta- z prawnego punktu widzenia nie moze Cie zatrzymac, w sytuacjach uzasadnionych ma prawo dokonac ujecia - co tez latwo mozna obalic przed sadem - uwierz mi wiem to z doswiadczenia.
Grapy napisał/a: | To samo powinno być z psami gospodarskimi, skoro w większości miast wprowadzone jest darmowe czipowanie, ci z małych miasteczek i wsi powinni mieć również taką ulgę. |
W pelni sie zgadzam- tez uwazam, ze powinny byc na to pieniadze w urzedzie miasta/gminy, przy wyborach samorzadowych, spotkaniach z ludzmi kandydujacymi- naciskac na ta problematyke.
Grapy napisał/a: | Okazuje się,że pies go nie ma, dostaje mandat w wysokości 50zł |
Mysle, ze kara powinna byc wyzsza - odczuwalna i dajaca nauczke, bo niestety ludziom najlepiej wytlumaczyc przez siegniecie do ich kieszeni ( wiekszosc ludzi- nie wszyscy)
Grapy napisał/a: | każda kontrola powinna kończyć się tak samo w miesięcznych odstępach aby właściciel miał czas zaczipować psa. |
Kara powinna sie zwiekszac po kazdej nieskutecznej kontroli o 50 %
[ Dodano: Pon 18 Sty, 2010 ]
brahmadaitya napisał/a: | to może właśnie zacznijmy reagować na zachowania ludzi? dlaczego mamy zabijać niewinne zwierze tylko dlatego że człowiek się od niego odwrócił? ono nie jest winne! nic nie zrobiło. |
Pani Katarzyno ja sie z tym calkowicie zgadzam, ze wina lezy tylko po stronie czlowieka, jednak ma to swoje konsekwencje, wiem, ze te psy sa niewinne ale sa i robia duze szkody.
brahmadaitya napisał/a: | to raczej przejaw głodu i desperacji psów. |
Glodu, desperacji i pochodzenia zwierzecia - jego instynktu jako drapieznika.
brahmadaitya napisał/a: | może gdyby kary za bestialski mord czy katowanie psa były liczone w latach a nie kończyły się za "zawiasach" ludzie traktowaliby zwierzęta ja żywe istoty a nie jak zabawke. |
Sa tylko szczegolne przypadki karania ludzi za zabicie, meczenie, itp psa - glownie ma to miejsce odnosnie psow sluzbowych: policja, straz itd.
Jezeli chodzi o "normalne" psy na tak surowe karanie nie pozwala prawo, m.in. prawo karne, karta praw czlowieka i wiele innych.
brahmadaitya - 18-01-2010, 22:25
szpakmarc napisał/a: | Sa tylko szczegolne przypadki karania ludzi za zabicie, meczenie, itp psa - glownie ma to miejsce odnosnie psow sluzbowych: policja, straz itd. |
tu się nie zgodzę. coraz częściej słyszymy o karaniu osób które zabiły bądź znęcały się nad psem. z tym że kary są małe i podlegają pod tak zwaną "małą szkodliwość społeczną" więc przewaznie są to grzywny lub niekiedy wyroki w zawieszeniu.
szpakmarc napisał/a: | Glodu, desperacji i pochodzenia zwierzecia - jego instynktu jako drapieznika. |
szpakmarc, z twoich wypowiedzi wynika że pies to zwierze które tylko szuka okazji do zabicia czegoś lub kogoś...to nie prawda! pies poluje kiedy musi a nie dlatego ze to kocha i żyć bez tego nie może. spy żyjące "dziko" nie mają innego wyjścia jak polować...skoro masz takie zdanie na temat psów to czemu hodujesz pod swoim (mam nadzieje) dachem kwiożerczą bestie?
szpakmarc - 18-01-2010, 22:43
brahmadaitya napisał/a: | szpakmarc napisał/a:
Sa tylko szczegolne przypadki karania ludzi za zabicie, meczenie, itp psa - glownie ma to miejsce odnosnie psow sluzbowych: policja, straz itd.
tu się nie zgodzę. coraz częściej słyszymy o karaniu osób które zabiły bądź znęcały się nad psem. z tym że kary są małe i podlegają pod tak zwaną "małą szkodliwość społeczną" więc przewaznie są to grzywny lub niekiedy wyroki w zawieszeniu. |
O przepraszam, moj blad - chodzilo mi wlasnie o surowe karanie (np.wieienie bez zawieszenia wyroku)
brahmadaitya napisał/a: | szpakmarc, z twoich wypowiedzi wynika że pies to zwierze które tylko szuka okazji do zabicia czegoś lub kogoś...to nie prawda! pies poluje kiedy musi a nie dlatego ze to kocha i żyć bez tego nie może. spy żyjące "dziko" nie mają innego wyjścia jak polować...czemu hodujesz pod swoim (mam nadzieje) dachem kwiożerczą bestie? |
Musze Cie rozczarowac (przepraszam, ze raz na Ty, a raz na Pani )
Zwierze nie szuka okazji do zabicia, ale tez nie poluje kiedy musi- poluje dla idei polowania, bo jest drapieznikiem - jest to dosc ciekawy temat i prowadzone sa rozne badania. Kiedys uwazano, ze ogolnie zwierzeta drapiezne poluja aby przezyc, okazalo sie jednak, ze nie do konca tak jest- co prawda badania przeprowadzane sa na stadach wilkow, drapieznych kotowatych, ale takze innych psowatych- nietrudno to zaobserwowac.
Gromada dzikich psow zazyna mloda sarne, pozywiaja sie- rzadko kiedy zjadaja wszystko, reszte zostawiajac- kiedy ponownie przychodzi glod mimo miesa pozostawionego z poprzedniej zdobyczy, ktory srednio omijaja kilka razy dziennie, zazynaja nastepna i znowu zostawiaja resztki. Nie rzadkie sa przypadki ze psy potrafily roszarpac zwierze, ktore zlapalo sie na wnyk i nie zjesc ani grama.
brahmadaitya napisał/a: | czemu hodujesz pod swoim (mam nadzieje) dachem kwiożerczą bestie? |
Bo nie wyobrazam sobie zycia bez tej bestii:) i zrobilbym dla niej bardzo duzo, a jezeli ktos chcialby ja skrzywdzic, to rzycilbym mu sie do gardla predzej niz Abra - moj pies wiele mnie nauczyl i wciaz sie od niej ucze Troche jej zawdzieczam
Jednak przez caly ten czas mam swiadomosc, ze mieszkam pod jednym dachem z drapieznikiem i nic tego nie zmieni - musze to szanowac, bo biorac ja do siebie dobrze o tym wiedzialem.
Grapy - 18-01-2010, 22:43
szpakmarc, dlatego napisałam ''odpowiedniej władzy wykonawczej'' a do kontroli można nawet wykorzystać straż miejską. Wystarczy odpowiedni wpis w zakresie obowiązków i dodanie jednego uprawnienia.
siedlar - 19-01-2010, 09:51
zgadzam się 100%, ale przy tym obowiązkowa kara, bądź utrzymywanie psa w schronisku do czasu adopcji i wtedy nie byłoby: dzieńdobry znalazłem psa, błąkał się itd to go przyprowadziłem, dowodzik- w komputerze okazuje się, że sąsiad i dziękuje- mamy Cię i wchodzą kwiaty jak w Majewskim tyle tylko że ze straży miejskiej.
szpakmarc - 19-01-2010, 12:07
siedlar napisał/a: | mamy Cię i wchodzą kwiaty jak w Majewskim tyle tylko że ze straży miejskiej. |
Tak jest! To dobre jest ...a potem rachuneczek za kwiaty i mala kara 200zl
AnTrOpKa - 19-01-2010, 13:49
brahmadaitya napisał/a: | Tylko że po takim zabiegu pies wymaga opieki. czy myślisz że właściciel który pozwala swojemu psu rozmnazać się w niekończoność, zapewni mu właściwą opieke? |
Masz rację, ale biorąc pod uwagę to, jak psy na wsiach potrafią się ze sobą gryźć i chodzić później z otwartymi ranami, to i tak sterylizacja to chyba mniejsze zło..
szpakmarc napisał/a: | ...a potem rachuneczek za kwiaty i mala kara 200zl |
Dooobre
Grapy - 19-01-2010, 15:05
AnTrOpKa napisał/a: | brahmadaitya napisał/a: | Tylko że po takim zabiegu pies wymaga opieki. czy myślisz że właściciel który pozwala swojemu psu rozmnazać się w niekończoność, zapewni mu właściwą opieke? |
Masz rację, ale biorąc pod uwagę to, jak psy na wsiach potrafią się ze sobą gryźć i chodzić później z otwartymi ranami, to i tak sterylizacja to chyba mniejsze zło.. |
Ciekawe,ze organizacje pro/kocie potrafia zorganizowac takie akcje zbiorowej kastracji bezpanskich kotow, a pro/psie widza same problemy.
siedlar - 19-01-2010, 20:10
kastracja to żadne rozwiązanie moim zdaniem
brahmadaitya - 19-01-2010, 20:13
szpakmarc napisał/a: | Zwierze nie szuka okazji do zabicia, ale tez nie poluje kiedy musi- poluje dla idei polowania, bo jest drapieznikiem - jest to dosc ciekawy temat i prowadzone sa rozne badania. Kiedys uwazano, ze ogolnie zwierzeta drapiezne poluja aby przezyc, okazalo sie jednak, ze nie do konca tak jest- co prawda badania przeprowadzane sa na stadach wilkow, drapieznych kotowatych, ale takze innych psowatych- nietrudno to zaobserwowac. |
wiesz mój poprzedni pies Rocki był mieszanką prawdziwego wilka (jego matka jako szczenię została przywieziona ze Słowacji) a ojcem był owczarek niemiecki. Rocki co prawda nie wyglądał jak wilk- był czarny miał jasne dodatki ale jego pyszczek przypominał pyski wilków. Jakoś przez 14 lat naszego wspolnego życia nie dostrzegłam w nim krwiożerczej bestii którą opisujesz. nigdy nie polował, nie był agreywny, kochał dzieci...bawił się jak każdy pies i był bardzo inteligentny. Psy są na tyle udomowione że niekótre cechy drapieznika u nich zanikły lub są bardzo glęboko uśpione. fakt że czasem, szczególnie na wsiach, zdazy się ze pies zagryzie jakąś gęś czy kaczke ale chyba bardziej traktując to jako zabawe niż polowanie, które ma na celu tylko zabicie i pozarcie.
Grapy - 19-01-2010, 20:20
siedlar napisał/a: | kastracja to żadne rozwiązanie moim zdaniem |
To podaj inne rozwiązanie,chyba,że pojęcie konstruktywnej krytyki jest Ci obce
goxia - 19-01-2010, 20:36
Grapy napisał/a: | siedlar napisał/a:
kastracja to żadne rozwiązanie moim zdaniem
To podaj inne rozwiązanie,chyba,że pojęcie konstruktywnej krytyki jest Ci obce |
siedlar juz podał swoja propozycje kika postów wyżej wiec czemu sie go czepiasz
brahmadaitya - 19-01-2010, 20:48
AnTrOpKa napisał/a: | Masz rację, ale biorąc pod uwagę to, jak psy na wsiach potrafią się ze sobą gryźć i chodzić później z otwartymi ranami, to i tak sterylizacja to chyba mniejsze zło.. |
może i tak ale jednak ryzyko zakazenia rany lub rozejścia się szwów...w przypadku kastracji psa to rana nie będzie bardzo duża,,,ale co z sukami? tu jak w przypadku kociczek, zabieg łączy się z rozcięciem powłoki brzusznej...ból też gra dużą role...człowiek nieodpowiedzialny nie będzie podawał psu tabletek przeciwbólowych (a jeśli nawet to raczej nie będzie pamiętał o określonych porach ich podawania) zeby zapewnić zwierzęciu komfort i zmniejszyć odczuwalność zabiegu.
szpakmarc - 19-01-2010, 21:01
brahmadaitya napisał/a: | wiesz mój poprzedni pies Rocki był mieszanką prawdziwego wilka |
Wilk - (Canis lupus) - prawdopodobienstwo, ze Twoj pies Rocki mial wilka za jednego z rodzicow jest bardzo male, tak male ze wrecz powszechnie uznawane za niemozliwe.
Wszystkie filmy rodzinne jakoby wilk tak chetnie zaprzyjaznial sie z psem domowym, zyli sobie w zgodzie i ladzie nie mowiac o rozmnazaniu jest taka sama bzdura jak kilka lat temu wypowiedz pani prowadzacej "Animals", ze bezdomne psy sa za slabe na polowanie i pozywiaja sie wykopanymi ziemniakami i burakami, oraz tym co znajda w resztkach pozostawionych przez czlowieka-(w takim razie obalmy mit psa drapieznika, bo przeciez pies to zwierze typowo roslinozerne, a budowa zoladka, szczeki, zebow, glowy, uszu, wechu - wcale nic nie udowadnia, bo ogolnie przystosowania ewolucyjne to bzdura , a Darwin byl cpunem i pijakiem- no wybacz)
brahmadaitya napisał/a: | przypominał pyski wilków |
Mam rozumiec kolorem?
brahmadaitya napisał/a: | Jakoś przez 14 lat naszego wspolnego życia nie dostrzegłam w nim krwiożerczej bestii którą opisujesz. nigdy nie polował, nie był agreywny, kochał dzieci... |
"8-letni Braian F. z Żyrardowa (woj. mazowieckie) został dotkliwie pogryziony przez psa rasy amstaf, z którym zostawiła go w mieszkaniu matka. Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowała żyrardowska Komenda Powiatowa Policji.
Chłopiec został w domu z 3-letnią siostrą i psem. Matka wyszła po zakupy. "Dostaliśmy informację od ich sąsiadki, że pies rzucił się na chłopca. Ma on rany szarpane obu rąk i tułowia. Jest w szpitalu w Żyrardowie, gdzie jego rany będą zszywane" - powiedział PAP podkomisarz Dariusz Małecki z sekcji prewencji i ruchu drogowego żyrardowskiej policji"-
Ten pies nigdy nie byl agresywna bestia, nigdy nie polowal i kochal dzieci..., bawil sie jak kazdy pies i pewnie byl inteligentny...
brahmadaitya napisał/a: | Psy są na tyle udomowione że niekótre cechy drapieznika u nich zanikły lub są bardzo glęboko uśpione. |
Bardziej bym sie sklanial do "cech uspione" - i to nawet nie tak gleboko jak Ci sie zdaje.
Dlatego zawsze trzeba miec dystans, rozwage do swoich relacji z psem.
brahmadaitya napisał/a: | fakt że czasem, szczególnie na wsiach, zdazy się ze pies zagryzie jakąś gęś czy kaczke ale chyba bardziej traktując to jako zabawe niż polowanie |
Co potwierdza jego drapieznictwo (zabawa=zagryznienie). Tak w nawiasie to nie do konca zagryzanie pies odbiera jako zabawe - ale to takze dlugi temat.
brahmadaitya napisał/a: | zabicie i pozarcie. |
Przypominam, drapieznik zabija nie tylko aby nasycic glod.
siedlar napisał/a: | kastracja to żadne rozwiązanie moim zdaniem |
W sytuacji ktora opisuje i o ktora sie pytam na lamach forum siedlar ma racje, bo nie likwiduje to problemu istnienia tych bezdomnych sfor psow.
Jako element zapobiegawczy kastracja jest bardzo dobrym pomyslem.
Moze niektorych juz nuza te nasze przekomarzania , ale jest to dla mnie bardzo wazny temat, bo przez taka wymiane zdan juz sie duzo dowiedzialem - dzieki wszystkim i zapraszam do wypowiadania swoich zdan na ten temat.
brahmadaitya - 19-01-2010, 21:09
szpakmarc napisał/a: | Wilk - (Canis lupus) - prawdopodobienstwo, ze Twoj pies Rocki mial wilka za jednego z rodzicow jest bardzo male, tak male ze wrecz powszechnie uznawane za niemozliwe. |
no i musze Cię zaskoczyć bo jego mama została nielegalnie przewieziona ze słowacji. Została zabrana przez myśliwych i sprzedana. nie wiem w jakim celu ktoś ją odebrał suce ale widziałam ją na własne oczy więc nie ma mowy o pomyłce.
[ Dodano: Wto 19 Sty, 2010 ]
szpakmarc napisał/a: | Co potwierdza jego drapieznictwo (zabawa=zagryznienie). Tak w nawiasie to nie do konca zagryzanie pies odbiera jako zabawe - ale to takze dlugi temat. |
zabawa, nie koniecznie zagryzanie! czasem jest tak ze pies zamęczy jakąś kaczkę nie koniecznie ją zagryzając czy dusząc.
[ Dodano: Wto 19 Sty, 2010 ]
szpakmarc napisał/a: | "8-letni Braian F. z Żyrardowa (woj. mazowieckie) został dotkliwie pogryziony przez psa rasy amstaf, z którym zostawiła go w mieszkaniu matka. Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowała żyrardowska Komenda Powiatowa Policji.
Chłopiec został w domu z 3-letnią siostrą i psem. Matka wyszła po zakupy. "Dostaliśmy informację od ich sąsiadki, że pies rzucił się na chłopca. Ma on rany szarpane obu rąk i tułowia. Jest w szpitalu w Żyrardowie, gdzie jego rany będą zszywane" - powiedział PAP podkomisarz Dariusz Małecki z sekcji prewencji i ruchu drogowego żyrardowskiej policji"-
Ten pies nigdy nie byl agresywna bestia, nigdy nie polowal i kochal dzieci..., bawil sie jak kazdy pies i pewnie byl inteligentny... |
dziecko mogło sprowokować psa do agresywnego zachowania. mogło zacząć go szrpać czy bić...
[ Dodano: Wto 19 Sty, 2010 ]
szpakmarc napisał/a: | W sytuacji ktora opisuje i o ktora sie pytam na lamach forum siedlar ma racje, bo nie likwiduje to problemu istnienia tych bezdomnych sfor psow.
Jako element zapobiegawczy kastracja jest bardzo dobrym pomyslem. |
no tak...najlepiej zabić....
szpakmarc - 19-01-2010, 21:16
brahmadaitya napisał/a: | no i musze Cię zaskoczyć bo jego mama została nielegalnie przewieziona ze słowacji. Została zabrana przez myśliwych i sprzedana. nie wiem w jakim celu ktoś ją odebrał suce ale widziałam ją na własne oczy więc nie ma mowy o pomyłce. |
Czekaj, czekaj, "mama" Rockiego zostala odstawiona od swojej matki (wadery), ktora zostala przywieziona nielegalnie ze Slowacji i sprzedana, czy dobrze rozumuje?
I jeszcze taka prosba:
Zakladam, ze Twoj pies Rocki juz nie zyje.
Posiadasz moze jego zdjecia i czy moglabys mi wyslac na maila, im wiecej , tym lepiej
Masz moze zdjecie wykonane zima, tak zeby chociaz troche mozna bylo zobaczyc tropy (slady lap) Rockiego?
Interesuje sie takimi sprawami i jezeli to co mowisz jest prawda, czy moglabys poswiecic mi troche czasu na privie?
brahmadaitya - 19-01-2010, 21:18
szpakmarc napisał/a: | Czekaj, czekaj, "mama" Rockiego zostala odstawiona od swojej matki (wadery), ktora zostala przywieziona nielegalnie ze Slowacji i sprzedana, czy dobrze rozumuje? |
ja wiem tyle co powiedzieli mi właściciele tej suki. powiedzieli że suka została przywieziona ze słowacji i że myśliwi ją sprzedali ale co stało się z babcią mojego Rockiego to nie mam pojęcia. Może złapała się we wnyka abo została zastrzelona...
[ Dodano: Wto 19 Sty, 2010 ]
mam troche zdjec. Rocki nie żyje od 2 miesiecy... nie wiem czy mam zdjecia robione zimą ale poszukam. jeśli znajde zdjęcia na płytach to wyśle niestety większość mam robionych aparatem analogicznym więc będę musiała zeskanować. ale postaram się to zrobić w pracy.
Grapy - 19-01-2010, 22:07
szpakmarc, odnośnie zbiorowego kastrowania to powiem tyle na obronę tego pomysłu: Jeśli zapobieganie zostanie wprowadzone w życie,do tego dodamy chipy i kary za ich brak, to w bardzo niedługim czasie nie będzie ''co'' likwidować.
Psy, które ostatecznie trafią do schoniska będzie można wyadoptować, podleczyć spokojnie, bo te schroniska będą utrzymywane z mandatów za chipy oraz z pieniedzy/kar nałożonych na właścicieli.
brahmadaitya, zazdroszczę, że miałaś możliwość obcowania z takim psem
siedlar - 20-01-2010, 10:30
jest to takie proste rozwiązanie, a z pewnością nie dożyjemy takich czasów, nie łudźmy się
Grapy - 20-01-2010, 11:32
siedlar napisał/a: | jest to takie proste rozwiązanie, a z pewnością nie dożyjemy takich czasów, nie łudźmy się |
W innych krajach takie rozwiázania sá, istniejá od wielu lat, to dlaczego w Polsce ma sié to nie udac?
Małgosia35 - 10-12-2011, 00:06
Grapy napisał/a: | W innych krajach takie rozwiázania sá, istniejá od wielu lat, to dlaczego w Polsce ma sié to nie udac? |
Bo Polska to dziwny kraj. W wielu innych krajach istnieją sprawdzone rozwiązania w tym temacie ,wszystko dobrze funkcjonuje i zdaje egzamin,a Polska zamiast brać przykład ,który działa i jest ok nie robi tak naprawdę nic. A dowodem na nic nie robienie jest coraz bardziej tragiczna sytuacja tych psów i kotów ,przepełnione schroniska balansujące na granicy bankructwa,warunki w jakich tam te zwierzaki przebywają i kompletny brak SKUTECZNYCH kar dla ludzi ,którzy o swoje zwierzęta nie dbają w każdym znaczeniu tego słowa.
Przede wszystkim OBOWIĄZKOWE chipowanie,nie ma wtedy problemu z ustaleniem właściciela.
I SKUTECZNE kary ,również finansowe ale nie tylko.Nic tak nie uświadamia człowieka i zmusza do myślenia jak walnięcie po kieszeni.
I kary nie pod szyldem "małej szkodliwości społecznej"-bo ten tekst, to po prostu zwala z nóg..
A pomysł o "humanitarnym" odstrzeliwaniu bezpańskich psów uważam po prostu za skandaliczny ,zwłaszcza na forum poświęconym psom.
Może powinniśmy zacząć "humanitarnie" odstrzelać wszystkich ,którzy te psy wyrzucili,zaniedbali...byłoby to bardziej sprawiedliwe.
|
|