|
forum.labradory.org
|
|
Zdrowie Labka - Mój pies bardzo szybko się męczy
iwona - 25-02-2008, 08:59 Temat postu: Mój pies bardzo szybko się męczy może ktoś wie co może być przyczyną strasznego zmęczenia u psiaka bezpośrednio po bieganiu ,zabawie,chodzi mi o to że wcześniej normalnie był zmeczony ale szybko dochodził do siebie.Wczoraj po bieganiu nie mógł dojsć do siebie prawie przez godzinę,pózniej wieczorem bawił się z psami i to samo,wcześniej tego nie było.czy może być przyczyną osłąbienie po chorobie wirus-grypa chyba?
prosze o pomoc,obserwuję psiaka poczekam jeszcze ze 2 dni zobacze
Carola - 25-02-2008, 11:18
po ugryzieniu przez kleszczqa raczej ciezko mowic bieganiu a co dopiero o sapaniu.
to moze byc jeszcze zapalenie krtani, np po zmeczeniu pies dostał za zimna wode i po sprawie
Serce bardzo mozliwe bo przeciez to cielaczki a nie psy;)) My wykonujemy pełne badania serducha co roku. Bardzo polecam to badanie bo mamy pewnosc na ile wysilku mozemy pozwolic psu
aga - 25-02-2008, 12:37
iwona, a może zmiana pogody tak wpływa na Charliego?? zrobiło się cieplej i psiak szybciej się męczy, po wczorajszym bieganiu w lesie Lego też długo dyszał i sapał
Ryniu - 25-02-2008, 13:02
Febe napisał/a: | proponuję nie czekać na opinię na forum, tylko jednak udać się jak najszybciej do jakiegoś kompetentnego weta |
Popieram. Lepiej na zimne dmuchać. Może to tylko wina nadmiaru zimowego futerka i wysokie temperatury na zewnątrz. Wczoraj Enzo też dość długo dyszał po bieganiu. Ale ja bym nie ryzykował tej diagnozy.
AnTrOpKa - 25-02-2008, 13:23
iwona, boxer Rafała też ma chore serce i po wysiłku strasznie dyszy i sapie. Zaobserwuj pieska dzisiaj i zrób te badania. Lepiej wiedzieć...
iwona - 25-02-2008, 13:56
dziekuje wam wszystkim za rady,oczywiscie myslę o wizycie u weterynarza ,ale jeszcze dzisiaj zobaczę po bieganiu jak będzie.myslę że może po chorobie osłabiony jest tak jak człowiek też wycieńczony np.po grypie
mam nadzieję że to przejściowe ,dzisiaj zobaczę jak będzie
[ Dodano: Pon 25 Lut, 2008 ]
czytałam że przy problemach z sercem są równiez inne objawy ?
no zobaczę
Ryniu - 25-02-2008, 17:20
iwona, poczytaj tutaj, ale nie wynajduj jak ja od razu wszystkich chorób http://www.vetserwis.pl/objawy_serce_pies.html
iwona - 26-02-2008, 08:25
Ryniu, dzięki za link,czytałam wcześniej podobny,ostatnio był osłuchiwany i serce było ok,ale idę na ekg niech sprawdzą bo bede się martwić.Wczoraj już tak nie sapał ale ograniczam mu wysyłek fizyczny do zrobienia badań.
[ Dodano: Czw 28 Lut, 2008 ]
ekg zrobione u mojego psiulka,wszystko w porządku ,więc może to osłabienie chwilowe było ,ale jak piszecie reakcja na nadchodzące ciepłe dni:)
olusia23 - 25-03-2010, 19:14
ostatnio mam taki problem z Nutka. strasznie szybko sie meczy nie wiem co jest ciagle zieje. moze wlasnie to jest to ze zmiana temperatury na dworze... sama nie wiem. moze za bardzo przewrazliwiona jestem, bo Nuta jest bardzo energicznym psem, moze tak wlasnie przezywa wszystko.
kejsii - 25-03-2010, 19:20
olusia23, ja też zauważyłam że mój Bruno się szybciej męczy ale jak u mnie to to chyba brak kondycji po zimie Tak mi sie wydaje bo zimą nie biegaliśmy tyle wiadomo nie było dużo ruchu a od paru dni jak jest cieplutko to wychodzimy znowu na długie spacerki połączone z piłką i kąpielami błotnymi co Bruno dosłownie uwielbia dużo biega skacze i jest tego po prostu więcej jak wracamy to tak dyszy że masakra
olusia23 - 25-03-2010, 19:23
kejsii, ja to sie martwie bo ona normalnie dyszy byc moze wlasnie to zmiana pory roku
Madziuja - 25-03-2010, 19:24
U nas to samo jest ale ja myślę ,że to wina temperatury i słońca.Kenzo też wczoraj i dzisiaj biega,szaleje a potem siada zziajany z jęzorem na wierzchu i odpoczywa.Mamy w parku taką studnie z ,której ludzie wode biorą do domu więc idziemy się tam napić i Kenzo znowu zaczyna potem szaleć.Jeżeli idziemy gdzieś dalej biorę malą butelke z wodą i go poję jak się z męczy.Bedziemy tak robić jakiś czas puki się przyzwyczai do ciepełka bo mój psiak jest zimowy i nieprzyzwyczajony,że może być tak ciepło.
olusia23 - 25-03-2010, 19:27
hm hm tylko ze u nas jest tak ze nawet krotki spacer lub jak szaleje w domu to tez zieje, jezor wywalony. oj pewnie to z ciepla. jak zwykle panikuje.
Madziuja - 25-03-2010, 19:35
wydaje mi się ,że tak bo przecież tak nagle zrobiło się ciepło i psiaki nie są przestawione na takie temperatury i się męczą.U nas cały dzień okno otwarte było bo mieliśmy tak ciepło w domu. No ale jak się niepokoisz to idź kontrolnie do weta dla swojego czystego sumienia.
olusia23 - 25-03-2010, 19:39
jeszcze poobserwuje to chwile
Madziuja - 25-03-2010, 19:42
jak zacznie ziajać daj jej wody,schłodź ja trochę i zobacz czy jej przejdzie.Jak nie to faktycznie może lepiej chociaż lepiej zadzwonić i sie spytać specjalisty co o tym sądzi.
Lorena - 25-03-2010, 20:07
olusia23, jakieś inne objawy jeszcze są? pije więcej, kaszle, jest niespokojna?
olusia23 - 25-03-2010, 20:43
Lorena, raczej nic. pije normalnie jak pila. raczej nie kaszle, kilka razy zdarzylo jej sie cos takiego ale to jak na szelkach sie ciagnela. czy niespokojna ciezko powiedziec, ona ma w sobie mnustwo energii pewnie jak kazdy lab.
Ewelina - 25-03-2010, 21:39
Yoko z Boni dzisiaj też szybko się męczyły.Nie chciały tak szaleć jak zwykle.Myślę, że za ciepło im było.20 stopni pokazywał termometr a języki miały do ziemi
mawi27 - 25-03-2010, 22:38
moje tez sie szybciej mecza, Torue lubi grac ze mna w pilke ,,nozna" (bo nasza jest gumowa ) jak bylo chlodniej to niemoglam go zmeczyc przez onad godzine, a jak wczoraj wyszlam z nim na ogrod i pobiegalam z pilka, to po 15 min mial dosc i sam szedl juz do domu wiec najprawdopodobniej to wina zmiany temp, pamietam jak Lara zeszlego roku latem mbyla bardziej osowiala taka mniej aktywna, ledwo spadl snieg to zaczela szalec jak dzikus, jakbym miala nie tego psa, Torque jest zimowy wiec dla niego to bedzie koszmar taki nagly wzrost temp
matylda - 26-03-2010, 17:12
Chocko tez ciagle "suszy" jezor,az mnie wkurza wieczorami w domu i jak troche polatamy na dworze..woda nie pomaga bo nie chce jej pic Mysle,ze jest Twojej psinie za ciepło..ot tyle
Bora - 26-03-2010, 20:13
Pewnie że ciepło, nagle temperatura skoczyła do prawie 20 stopni. Moja sucza też zdyszana po krótkim spacerze. Przestawią się... mam nadzieję
Ewelina - 26-03-2010, 23:03
Bora napisał/a: | Przestawią się... mam nadzieję |
No ja też mam taką nadzieję! Dzisiaj było aż 23 stopnie i zrana dziewczyny jeszcze latały, ale po południu już tylko spacerowały i szukały wody dla ochłody
_Lukasz_ - 27-03-2010, 00:27
U mnie też dało się zauważyć objawy zmęczenia od chwili ocieplenia (nawet przy zwykłym spacerze), ale mój to piesek dysplastyczny z klinicznymi objawami. Mimo to tuż przed operacją zrobimy badania serducha i w razie czego morfologie.
bacha - 28-03-2010, 17:13
jak dobrze ze jest to forum Barnie ma oddech po 30 min bieganiu jak smok wawelski i na prawdę sie zaczynałam martwić
olusia23 - 29-03-2010, 21:41
no Nutka juz powoli sie klimatyzuje ;p coraz mniej zieje
anna3678 - 30-03-2010, 10:37
U nas to samo, Luska dyszy nawet po krotkich zabawach, tak jakos od tygodnia. Juz myslalm ze cos nie tak, ze moze ta dieta ja tak oslbila ze kondycja jej spadla,ale jak to nie tylko u nas to czas sie chyba przestac martwic
dziadziol - 31-03-2010, 10:05 Temat postu: Wigor Od pewnego czasu obserwuje u Luny jakby mniejszą chęć do zabawy ,szybciej się męczy ,wolniej chodzi ,po prostu tak jak u ludzi wydaje się ,iż jest b. zmęczona.
Może to objaw starzenia się ,a może przesilenia w związku z zmianą pory roku.
My ludzie możemy w takich przypadkach łykać witaminy , napić się kawy ,czy użyć coś w stylu red bulla , a co z naszym pupilem? Czy są jakieś preparaty skutecznie regenerujące naszych przyjaciół - jakieś " vigory" czy inne zestawy z vitaminami ,które pozytywnie pobudzą pieska .Proszę podzielcie się swoim doświadczeniem w tej dziedzinie . Przykro tak patrzeć jak sunia jest smutna...
Ewelina - 01-04-2010, 12:33
dziadziol, Pewnie to przesilenie.Yoko już zaczyna się przyzwyczajać do ciepłych dni, ale na początku była ospała!
dziadziol - 02-04-2010, 11:57
Myślę ,że nie oto chodzi Luna jest taka już od pewnego czasu.... , jest ospała,wolniejsza , niechętnie wchodzi po schodach i co bardzo dziwne na spacerze potrafi obwąchiwać każde źdźbło trawy , tak jakby nie wiadomo co tam było , zachowując się przy tym jakby była w jakimś amoku.(nie wiem czy to ma coś wspólnego) Dawniej taka nie była.
Dlatego chciałbym kupić jej coś na wzmocnienie.
konraad - 05-04-2010, 12:34
dziadziol, może coś jej w brzuszku wierci i taka mętna przez to może być
dziadziol - 05-04-2010, 13:22
konraad napisał/a: | dziadziol, może coś jej w brzuszku wierci i taka mętna przez to może być |
Wydaje mi się iż trwa to zbyt długo,owszem miewała dolegliwości żołądkowe ,ale w najgorszym razie przechodziło jej to po kilku dniach , i wobec tego zacząłem się koncentrować na jej kondycji fizycznej.Po prostu chciałbym jej kupić jakiś suplement diety w postaci być może witamin i poprzez to trochę Lunę wzmocnić.
troskliwa - 05-04-2010, 17:32
mysle ze podawanie psu cos na wzmocnienie nie ma najmniejszej potrzeby jezeli jest dobrze odzywiana nie chora to po co ? jezeli pies wydaje ci sie osowialy nie taki jak trzeba to moze lepiej odwiedz weta powiedz mu o tym .
_Lukasz_ - 13-04-2010, 23:10
Byłem dziś u weta, który znajduje się w pobliżu i tak jak byłem u niego pierwszy raz, tak już tam się nie pojawię. Gadałem facetowi, że pies ma dysplazje, ale mimo to jego męczenie mnie martwi, bo z ruchem po bonharenie jest lepiej i widzę, że ruch mu już nie sprawia takich problemów. Zresztą przy chodzeniu nie widzę już żadnych problemów. Poinformowałem go, że piesek bardzo łatwo też się krztusi, nawet przy małym kęsie. Ostatnio też wymiotuje od czasu do czasu, ale wet oglądając go (nawet go osłuchał ) stwierdził, że nic mu nie dolega i że to wynik dysplazji... Mój psiak po dzisiejszym godzinnym spacerze ledwo doszedł do domu (na smyczy). Pies strasznie sapał. W domu jeszcze przez 10 minut dochodził do siebie. Nie było żadnego biegania, bo mu nawet z tym wywichnięciem nie wolno. Zauważyłem, że nawet czasem przy 20 minutowym spacerze wraca zziajany. No i te odkrztuszanie. Rozumiem, że pies przy jedzeniu może się zakrztusić, ale kurcze nie aż tyle razy. Warto wspomnieć, że gdy wraca tak zziajany, to słychać też takie charczenie, ale do weta nic nie trafiało. Niestety do swojego zaufanego weta nie mogę w najbliższych dwóch dniach pojechać, a może ktoś z Was spotkał się z podobnymi objawami.
P.S. No i chrapie jak nigdy wcześniej.
troskliwa - 14-04-2010, 08:25
Proponuje szybka wizyte u weta objawy sa dosc powazne z tego co piszesz moze byc problem z serduchem ukladem krazenia ale tez z krtania przełykiem ja bym nie czekala nawet godziny na twoim miejscu
_Lukasz_ - 14-04-2010, 16:10
Nie ma takiej możliwości żeby dziś iść. Znaczy jest, ale ja chce go oddać w zaufane ręce, a wet dopiero jutro mnie przyjmie, bo teraz go nie ma nawet w mieście. Będziemy badać krew, brzuszek, przełyk i chyba będzie robiona biochemia - chyba nie przekręciłem
Co do serducha, to też mam takie podejrzenia, bo czytałem, że przy złej pracy zbiera się wydzielina, która zalega w płucach. U mojego psiaczka po takim wysiłku da się zauważyć ślinę na pysku (taka spieniona). Wcześniej też potrafił się ślinić jak każdy piesek, ale nie aż tak. Tylko zastanawia mnie te krztuszenie. Teraz zauważyłem, że nawet przy takim standardowym waleniu się na podłogę dochodzi do takiego odkrztuszenia. Człowiek szykuje się na resekcje główki kości udowej i walczy, aby pies złapał tkankę mięśniową, a tutaj taki psikus. Coś ten Maksior nie ma łatwego tego pierwszego roku. Oby później było lepiej
olusia23 - 16-04-2010, 19:21
Nutka zawsze po dluzszej zabawie kladzie sie i idzie spac, i podczas gdy juz spi szybko dyszy, czy Wasze psiaki tez tak maja?
_Lukasz_ - 04-05-2010, 17:58
Dostałem kilka wiadomości prywatnych na temat zdrowia Maksa. Chciałem podziękować za pamięć i wsparcie. Chce również opisać co mój wet powiedział na temat dolegliwości, jakie wypisałem 4 posty wyżej. Otóż męczenie, krztuszenie, mocne ślinienie spowodowane jest nadciśnieniem płucnym (jest jakaś wydzielina w płucach). To jest wywołane niedotlenieniem, a niedotlenienie przerostem podniebienia o co najmniej 2,5cm. Taki przerost zatyka psa a tym samym pies się szybciej męczy i organizm nie jest dotleniony itd.
Piesek miał przeprowadzone kilkanaście dni temu echo serca, dokładne prześwietlenie klatki piersiowej, oglądnięcie pod znieczuleniem przełyku, no i oczywiście był osłuchany.
Leczenie - od kilku dni dajemy pieskowi leki, aby ten cały płyn w płucach (czy co tam jest) zostało usunięte. Pies nie powinien wychodzić na długie spacery, gdy jest ciepło. Do czasu oczywiście, aż nie będzie operacji.
Operacja, to 450zł plus leczenie sterydami.
Pewnie co niektórzy wiedzą, że z mój pies ma obustronną dysplazje i to poważną. Pies miał być operowany, a w zasadzie już byłoby po operacji prawego stawu. Niestety los dla Maksa nie jest łaskawy i trzeba było odwołać operacje. Teraz trzeba ustawić terminy trzech operacji - przełyk, staw prawy, staw lewy. Nie mogą być blisko siebie, ponieważ po operacji przełyku będzie dostawał sterydy, które nie pomagają w gojeniu, a przy operacji stawu jest to bardzo wskazane, aby goiło się wszystko szybko.
Byłbym zapomniał - przełyk musi być zoperowany przed tymi upałami, bo inaczej pies może dostać udaru.
Żeby nie było tak smutno, to pozytyw jest taki, że serce ma zdrowe
Ewelina - 04-05-2010, 18:01
_Lukasz_, Czytam i nie wiem jak mam was pocieszyć.jest mi szkoda, że was to spotkało, ale z drugiej strony Max wiedział w jakie ręce trafić.Jest w dobrych rękach, bo wiem, że zrobicie wszystko aby mu pomóc!Jestem z wami całym sercem!Trzyajcie się dzielnie!
olusia23 - 04-05-2010, 18:28
_Lukasz_, tez bardzo mocno trzymam za Was kciuki
ja myslalam ze Nuta ma cos z sercem bo ciagle mi zieje. ale psy znajomych maja podobnie wiec uspokoili mnie.
Izabel - 04-05-2010, 18:43
Łukasz jestem z Wami również myślami i sercem, musi być dobrze.
anna3678 - 04-05-2010, 18:48
Lukasz, trzymamy taaaaaaaaaaaaaaaak mocno kciuki i lapki bedzie dobrze
laurciusia22 - 05-05-2010, 12:19
Łukasz my tez jestesmy z wami zastanawiam sie dlaczego tak wspaniale stworzenia spotykaja takie rzeczy trzymamy kciuki bedzie dobrze musi byc trzymajcie sie
Ania Z - 05-05-2010, 13:28
_Lukaszwszystko będzie dobrze trzymamy kciuki i pazurki bardzo mocno
_Lukasz_ - 15-05-2010, 18:39
Dziękuje za wsparcie, które naprawdę jest mi potrzebne
Już się nie mogę doczekać aż zakończymy zabawę z obniżeniem ciśnienia (tabletki), bo chciałbym wiedzieć czy nadciśnienie w płucach znikło. W końcu będzie można zabrać się za ten nieszczęsny przełyk a następnie za biodra.
Wczoraj nie miałem serca odmówić Maksowi zabawy z innym psem, bo do tej pory cały czas muszę go separować przez biodra. Niemniej wczoraj puściłem go do klatki gdzie był inny Lab (4 miesiące młodszy) i mimo, że tamten mojego przewracał na początku (Maks jednak tył ma bardzo słaby) po chwili zaczęli wspólnie biegać. Trochę mi się humor poprawił, bo nawet nieźle się trzymał. Nie było żadnego zatykania a i te słabe łapy jakoś dawały rade. Wyobraźcie sobie, że to dopiero jego pierwsza zabawa bez smyczy z innym psiakiem. Cóż obyście mieli rację i oby po wakacjach było już po wszystkich problemach czyt. operacjach, rehabilitacjach.
Ewelina - 15-05-2010, 21:03
_Lukasz_, Trzymam mocno kciuki aby tak było
_Lukasz_ - 19-05-2010, 20:43
Jesteśmy po wizycie kontrolnej i będziemy po niej dawać jeszcze przez dwa tygodnie tabletki, a później operacja na gardełko, a 12 dni po... resekcja główki i szyjki... Więc czerwiec zapowiada się ciekawie.
anna3678 - 19-05-2010, 21:00
Dacie rade!!!!!!!!!!!!!! Wszyscy trzymamy kciuki za Maksia i jego przecudownego pancia
olusia23 - 01-06-2010, 13:00
_Lukasz_, powodzenia zyczymy i mocno trzymamy kciuki!!
cainees - 01-06-2010, 20:41
_Lukasz_, trzymamy kciuki i pazurki za Maxa!
mibec - 01-06-2010, 21:43
_Lukasz_, powodzenia!!! Wymiziaj biedną kluseczkę ode mnie i Barneya.
_Lukasz_ - 09-08-2010, 16:41
napisane: Sro 02 Cze, 2010
Dziękuje!
Zostały mi dwie tabletki i później chyba przyjdzie czas na operacje. Przynajmniej mi się tak zdaje - zobaczymy co powie wet. Wydaje mi się, że Maksowi tabletki pomogły. Mój dysplastyczny pies z problemami wydolnościowymi bawił się dziś przez 2h z labem 6 miesięcznym (prawdziwe srebro). I był podobnie zmęczony jak tamten. Nie widziałem, aby z powrotem miał problemy z dojściem do domu. Bardzo mnie to cieszy! Trochę na nogę kulał, ale i tak jest twardy i widać, że ból stawu już jest dużo mniejszy. Kiedyś pierwszy kontakt z psem kończył się piskiem. Teraz było latanie, walka wręcz, miłostki (tamta to suczka - świetna sunia). Ludzie jak mnie spotykają to się dziwią jak mówię, że on ma poważną dysplazje.
Znikam na jakiś czas z forum, ale jak tylko będę miał jakieś ciekawe informacje, to podzielę się. Może to komuś się przyda
[ Dodano: Pon 09 Sie, 2010 ]
napisane dziś
Jesteśmy już jakiś czas po operacji przełyku Maksa, więc zgodnie z obietnicą informuje co i jak się odbywało, aby osoba, która ma pieska z podobną przypadłością wiedziała co i jak.
Przypominam, że Maks miał stwierdzoną przerośniętą tkankę miękką o 2,5 cm... objawy tego to niedotlenienie, nadciśnienie płucne. Widoczne objawy to charczenie i przede wszystkim szybkie męczenie się psiaka. Zlekceważenie takich objawów prowadzi do problemów z sercem (rozwarstwienie i powiększenie serca). Na całe szczęście udaliśmy się na operacje o g.9:00 pod koniec lipca. Maks był operowany 3 godziny, więc od 12:00 tkanka miękka była już historią. Po operacji Maks został na obserwacji przez 7 godzin u weta. Odebrałem psiaka około 20:00. Maksio wyszedł o własnych siłach, choć był przygaszony... Po odebraniu Maksa otrzymałem również wskazówki na piśmie m.in. zero wody do północy oraz zero jedzenia do 12:00 kolejnego dnia. Po tym okresie piesek mógł jeść jedynie papkę mięsną lub inny rodzaj pożywienia, który da się rozciapać. Taki nakaz trwał 5 dni. Po tym czasie mógł wrócić do suchej karmy. Maks był zamulony przez 3 dni po operacji, ale nie ma się co dziwić... Obecnie jest pełen życia i to co się rzuca w oczy, to jego zwiększony apetyt. Wcześniej można było mu zostawić mięso w misce i potrafił nie ruszyć go cały dzień. Obecnie wciąga co popadnie, więc muszę uważać na wagę.
Zrobiliśmy również przed operacją zdjęcia płuc i serca i na całe szczęście choroba się nie posunęła. Zrobiliśmy również zdjęcia wczoraj i u Maksa goi się wszystko cudnie, a nadciśnienie płucne jest już mniejsze.
Teraz czekają nas jeszcze cztery operacje łap..
mibec - 09-08-2010, 16:46
Super ze Maksio czuje sie lepiej. A kiedy bedziecie lapki operowac?
mawi27 - 09-08-2010, 18:21
_Lukasz_, wytrwalosci i duzo szczescia dla Maxia, trzymamy mocno kciuki
jkasia - 09-08-2010, 19:19
I my trzymamy kciuki i życzymy duużo zdrówka Maxiowi
kaha - 09-08-2010, 20:11
duuuuuzo zdrowia
Ewelina - 09-08-2010, 23:26
Duzo zdrówka
Paulinna - 12-08-2010, 13:54
Dużo zdrowia dla Maxia
agata01510 - 24-08-2010, 17:14
Zdrówka życzę,świetnie,że wróciło wszystko do normy i cieszę się,że Max wrócił do zdrówka,oby już zawsze był zdrowy i wszystkie inne labki też oczywiście
Tosia - 27-10-2010, 15:11
Od jakiegoś czasu zaobserwowałam, że Czaki szybko się męczy. Moim zdaniem aż za szybko, nawet po krótkim (20min) spacerze widać, że jest padnięty i dyszy...
Czym to może być spowodowane? bo chyba nie jest to normalne...
tenshii - 27-10-2010, 15:36
Tosia napisał/a: | Czym to może być spowodowane? |
Nadwagą
Problemami ze stawami
Problemami z sercem
Niedoczynnością tarczycy
Lenistwem
Jak jest zimno to też się tak szybko męczy?
Tosia - 27-10-2010, 16:25
Cytat: | Jak jest zimno to też się tak szybko męczy? |
niestety tak
tenshii - 27-10-2010, 16:34
Tosia napisał/a: | niestety tak |
no to ja bym diagnozowała
Ewelina - 27-10-2010, 16:39
Tosia, Robiłaś podstawowe badania?
jkasia - 27-10-2010, 18:20
Niech zbadają serducho bo takie meczenie nie jest normalne
Tosia - 27-10-2010, 18:38
Jeszcze nie robiliśmy żadnych badań na początku myślałam, że za dużo z nim chodzę i trochę zmniejszyłam mu dawkę ruchu, ale widzę, że mimo wszystko się męczy... Trzeba będzie iść do weta, nie ma wyjścia
nata - 27-10-2010, 19:02
Tosia, moim zdaniem też koniecznie udajcie się do weta... musicie przebadać wszystko o czym wcześniej pisały dziewczyny.
Cytat: | Moim zdaniem aż za szybko, nawet po krótkim (20min) spacerze widać, że jest padnięty i dyszy... |
To na pewno nie jest normalne.. Pola po dwugodzinnym bieganiu z innymi psami, przychodzi do domu i jeszcze jest tak nakręcona że chce się bawić. Później pośpi z godzinkę i od nowa baterie naładowane.
A jak z jego wagą? Nie jest otyły?
Trzymajcie się i dajcie znać co powiedział wet
kaha - 27-10-2010, 19:22
Tosia, dla własnego spokoju skonsultuj to... ja mocno trzymam kciuki zeby to niebyło nic powaznego
Tosia - 27-10-2010, 19:34
nata, jeszcze nie dawno ważył 26kg i podejrzewam, że nie zmieniło się to zbytnio, wygląda dobrze moim zdaniem, więc otyły raczej nie jest...
kaha, pewnie jutro pójdziemy do pani Chomy, zobaczymy co nam powie... ja mam nadzieję, że to tylko chwilowe jest...
kaha - 27-10-2010, 20:10
Tosia napisał/a: | ja mam nadzieję, że to tylko chwilowe jest... | bedzie dobrze... musi byc...
Tosia - 27-10-2010, 20:49
kaha, dzięki
jkasia - 18-04-2011, 07:16
Kochani mam do Was takie pytanie: jak bardzo zmeczone sa Wasze psy po godzinnym, intesnywnym spacerze?
Ostatnio, odkąd zrobiło sie ciepło, Kasta po intensywnym spacerze -non stop biega za piłką i tarmosi sie z psami- ledwo lezie do domu. Dodam, że zawsze mamy wode i pdczas spaceru psy piją i jak chca to sie kładą ale generalnie ta godzinka jest spedzona baardzo aktywnie. W domu dośc szybko dochodzi do siebie. Serce miała ogólnie badane przed narkozami i co prawda po operacji były słyszalne drobne szmery ale nic poważnego. A jak jest u Was?
kasiek - 18-04-2011, 07:31
moje psiaki po godzinnym spacerze tak jak i u Ciebie z woda i odpoczynkiem tez ledwo ida do domu sa zmeczone klada sie spac wczoraj fakt plywaly tez to po powrocie spaly prawie dwie godziny
Madziuja - 18-04-2011, 08:00
Kenzuń też od czasu jak zrobiło sie ciepło szybciej sie męczy i po spacerku jęzor prawie wisi przy ziemi.Ja myślę poprostu ,że trzeba dać psiakom czas do całkowitego zrzucenia zimowej sierści( Kenzo teraz sypie sie strasznie) i przyzwyczajenia do cieplejszych dni.No chyba,że ma chore seduszko.
jkasia - 18-04-2011, 08:51
No to jak u Was jest podobnie to mam nadzieje,że wszystko ok. Właśnie byłam na spacerze z kasta i zostałam posadzona o wyszukiwanie chorób mojego psa i wariactwo
oleska2803 - 18-04-2011, 09:15
ja również zaczęłam się martwić bo Snickers ostatnio zaczyna ziajać jakby biegł przez kilometry już na początku zabawy. Serce miał osłuchane i wszystko niby z nim ok.
Pattina - 18-04-2011, 13:28
Odkąd słonko świeci za oknem Tajson tez szybciej się zmęczy.
Ogólnie teraz wystarczy 20min bieganiny za piłeczką i już sapie jak parowóz
r2d275 - 21-04-2011, 20:14
Diabeł 16 miesięcy ma ten sam problem. W domu była panika. Na szczęście z dnia na dzień jest lepiej. Przestał dyszeć ale jest jeszcze trochę osowiały.
petrelli - 21-04-2011, 20:27
Pieski muszą najwyraźniej złapać formę po zimowym zastoju, także nie dziwią mnie te objawy o tej porze roku A tak w ogóle to ile średnio poświęcacie teraz czasu na rozbieganie i różnego typu "wariacje" labka? Z kondycja po zimie to może być różnie, więc dobrze byłoby psa nie "zajechać"...
jkasia - 22-04-2011, 07:23
petrelli napisał/a: | A tak w ogóle to ile średnio poświęcacie teraz czasu na rozbieganie i różnego typu "wariacje" labka? Z kondycja po zimie to może być różnie, więc dobrze byłoby psa nie "zajechać"... | u nas nic sie nie zmieniło.Kasta w zimie to nawet wiecej biegała.Teraz troszke skracamy ze wzgledu na temp bo szybciej sie meczy. W zimie to spokojnie 1,5h szalała i szybkim krokiem wracała do domu. Teraz godzinka to max i lewo lezie. No chyba, że w wodzie to wtedy pewnie ze 3h by mogła
kasiek - 22-04-2011, 07:29
My tez skrocilismy spacer. Trwa on okolo godziny .Robimy jedna przerwe na picie wody .Po powrocie psiaki sa wymeczone .
oleska2803 - 22-04-2011, 08:31
My również bardziej intensywnie spędzaliśmy spacery w zimę, teraz Snickers sapie już po krótkim spacerku więc cały czas mamy przy sobie wodę, czekam aż całkowicie zrzuci zimową sierść bo linieje niesamowicie.
Pattina - 22-04-2011, 08:35
jkasia napisał/a: | petrelli napisał/a: | A tak w ogóle to ile średnio poświęcacie teraz czasu na rozbieganie i różnego typu "wariacje" labka? Z kondycja po zimie to może być różnie, więc dobrze byłoby psa nie "zajechać"... | u nas nic sie nie zmieniło.Kasta w zimie to nawet wiecej biegała.Teraz troszke skracamy ze wzgledu na temp bo szybciej sie meczy. W zimie to spokojnie 1,5h szalała i szybkim krokiem wracała do domu. Teraz godzinka to max i lewo lezie. No chyba, że w wodzie to wtedy pewnie ze 3h by mogła | U nas jest dokładnie tak samo. Po godzinie kładzie się już na trawce , natomiast jak zobaczy wodę ma bardzo szybką regenerację sił
r2d275 - 22-04-2011, 17:29
Diabeł miał zimą tyle samo ruchu jak o każdej porze roku. Nie ma więc mowy o utracie kondycji.
petrelli - 22-04-2011, 18:33
To chyba tylko ja się zapuściłem w zimowy sen z Ravenem Mało wychodziliśmy, tylko na krótkie spacery, więc nie dziwi mnie, że teraz sapie jak parowóz po godzinie rozruchu. Ale powoli złapiemy formę, będzie ku temu okazja jeszcze niejedna bo już szykuję grafik treningowy na nadchodzące tygodnie
Dokite - 27-11-2011, 19:59
Tak sobie poczytałam o szybkim męczeniu się psiaków. Ale to z braku kondycji po zimie. A czy szczeniak w wieku Zargo i podobnym, jeśli nie przebiegnie więcej niż ja, która raczej ma wrodzony wstręt do wysiłku fizycznego, oznacza się słabą kondycją? Czytałam i słyszałam, żeby psów do roku życia raczej nie forsować bieganiem, ale żeby PRZEGRAŁ ZE MNĄ?! Z ponad czterdziestoletnią dinozaurzycą?!
Czy powinnam się martwić, czy spokojnie poczekać do wiosny, umiarkowanie dawkując mu wysiłek i potem stopniowo go zwiększać?
zanka - 27-11-2011, 20:12
Dokite, nasze dzieciaki są w podobnym wieku, więc napisze jak jest u nas. Largi też dosyć szybko sie męczy. za piłeczką pobiegnie kilka razy i rezygnuje. A jak bawi sie z innymi psami też tak jest? mój np. wycwanił się na tyle, że gdy rzucam piłeczke jak nie ma siły, a bawi sie z innym psem to nawet po nią nie startuje tylko sie kładzie i przyczaja na koleżke, który będzie wracał z zabawką i dopiero wtedy, wolnym krokiem rusza
Dokite - 27-11-2011, 20:18
zanka, nie powiem jak długo bawi się z innymi psami, bo raczej na spacerze to tylko chwilkę się pobawi ( z raczej przygodnymi kolegami) i potem każdy się rozchodzi w swoją stronę. Dzisiaj byłam umówiona z ZU2IĄ na mini labowanko, ale pogoda nas wystraszyła Szkoda, bo mogłabym porównać.
ollinko - 27-11-2011, 21:04
o prosze, bezik podobnie. ona w ogole nie przepada za bieganiem, no chyba ze glupawy extra dostaje a tak to spokojnie, statecznie, nawet jak ja ze smyczy puszczam to nawet sie nie oddala. zadna jej roznica czy ja puszczam luzem czy na flexi.
za patyczkiem, pilka kilka razy oki, potem juz jej sie nie chce.
mi to odpowiada, sama super szybka nie jestem, w sam raz psiur dla osob w srednim wieku
zanka - 27-11-2011, 21:13
ollinko, w średnim wieku? z tego co widze, to nie dzieli nas jakaś duża różnica my na osiedlu puszczamy malucha i nawet jak sie oddali, to po przywołaniu wraca, a ostatnio nabrał nawyku odwracania sie i sprawdzania czy jest dostatecznie blisko nas. chyba, że na horyzoncie jest inny pies, to wtedy długa i ma nas gdzieś. nie wiem jak go tego oduczyć.
Dokite, my dzisiaj spotkaliśmy miesiąc młodszą goldenke i mały był wniebowzięty, że dawał rade jej uciekać, więc biegał aż padł w domu zupełnie
Dokite - 27-11-2011, 21:15
ollinko, no to widzę, że masz to samo- głupawka= speed na maxa, ale na spacerku? Nieeeee.... Tak trochę to i owszem, ale żeby choć ćwierć maraton? Nieeeeeeeeeeeee.....
zanka - 27-11-2011, 21:21
ja myśle, że i na Wasze szkraby przyjdzie czas. mój zaczął brykać całkiem niedawno. a to i tak jeszcze nie do końca 'to'. musi przyjść ten dzień
ollinko - 27-11-2011, 21:22
zanka, 10 lat roznicy, jaaaaa... jak bylam w Twoim wieku mialam zdecydowanie wiecej energii jak to mawiala moja babcia ''poczekaj az bedziesz w moim wieku''
po trzydziestce to juz sredni
a co do tematu... laby to nie maratonczyki, i chyba wiedza co dla nich dobre, no wiecie, te stawy...
Dokite - 27-11-2011, 21:30
ollinko, a jak JA byłam w TWOIM wieku....
zanka - 27-11-2011, 21:33
przestańcie płakać. mój tato ma 50tke na karku i twierdzi, że czuje sie całkiem młodo. chociaż też czasem mówi jak ja byłem w Twoim wieku. eehhhh...
Dokite - 27-11-2011, 21:38
Ależ ja nie płaczę!!!! Ciągle jestem i piękna i młoda
A teraz z psiakiem jak ganiam między drzewkami to w ogóle jak łania, czy inna sarenka
ollinko - 27-11-2011, 21:40
ja tez nie, takie tam sobie zarciki
i z wielu wzgledow nie chcialabym sie colnac o te 10 lat teraz
moniss - 08-05-2013, 15:46 Temat postu: Ogromne zmęczenie po spacerze/zabawie Witam. Mam problem ze swoim Rockym, nie wiem czy wasze labki też tak mają, czy to naturalne. Od pewnego czasu Rocky po powrocie do domu ze spaceru, zabawy itp. dyszy tak, że aż nienaturalnie, leży i cały chodzi dosłownie. Dzisiaj byliśmy na spacerze ok 5 km. Rocky na początku dyszał normalnie, jak każdy pies, ale potem zaczął tak jakby nie wiem, się dusił, jakby miał kaszel (?). Nie wiem jak to opisać, ale było takie nienaturalne, każdy kto go słyszy boi się, czy to jest normalne żeby pies aż tak dyszał. Może to temu, że jest ciepło, ale my na spacerze szlismy glownie w cieniu i zwykłym tempem, nawet nie biegał. Miał tak ktoś? Myślicie, ze to normalne zachowanie zmeczonego psa?
edytuję: minęła godzina od spaceru a on ciągle leży i dyszy jak parowóz
Almathea83 - 08-05-2013, 16:05
moniss, czy Rocky jest wykastrowany? Bo u nas zauważyłam, że po kastracji Moren szybciej się męczy. Kiedyś był praktycznie nie do zajechania, a teraz trochę pobiega i kładzie się na trochę, żeby odpocząć.
[ Dodano: 08-05-2013, 17:06 ]
edit: pewnie nie jest bo to młody chłopak teraz jest ciepło, więc to norma, że piesy dyszą, ale może dla pewności idź do weta niech osłucha serducho
Dokite - 08-05-2013, 16:51
moniss, jeżeli chodzi o dyszenie po spacerze, to Zargo ledwo wejdzie do domu od razu w progu pada jak długi i dyszy. Teraz jest ciepło, niekiedy gorąco, a dla nich z takim futrem na sobie to nie jest komfortowa sytuacja. Dyszenie u nas też się długo po spacerze utrzymuje. Dziś byliśmy około 40min. (po 15.) i też obyło się bez szaleństw, tylko marsz. A po powrocie rozjazd na kafelkach od razu. Ale jeżeli bardzo Cię to niepokoi to rzeczywiście idź z nim do weta.
Almathea83 napisał/a: | po kastracji Moren szybciej się męczy. |
Naprawdę? Nic takiego nie zauważyłam u Zargulca, No z wyjątkiem lata, jak wspomniałam wyżej.
Almathea83 - 08-05-2013, 17:05
Dokite, tak mi się wydaje, to samo Łukasz zauważył, jeśli chodzi o Torreza.. Nie wiem, czy kastracja ma wpływ, czy też młodzieńczy zapał mu opadł, a może to po prostu po zimie kondycja słabsza
Dokite - 08-05-2013, 17:24
Almathea83 napisał/a: | może to po prostu po zimie kondycja słabsza |
Myślę że tak. Teraz pływanie, bieganie i inne takie na pewno podniosą mu kondycję
Przynajmniej tego Wam życzę
moniss - 08-05-2013, 18:12
Almathea83, Rocky nie był jeszcze kastrowany. Dziękuję Wam za odpowiedzi, trochę się uspokoiłam:) Mam nadzieję, że teraz Rocky wyrobi sobie kondycję, bo rzeczywiście zimą tylko spacer jeden i w domu siedział, a teraz całe dnie aktywne. Dzięki
robert_8.05 - 08-05-2013, 20:32
moniss myślę, że mimo wszystko dobrze by było zbadać serce Rockyego, tak dla świętego spokoju
karuska29 - 16-07-2015, 10:38
Powiedzcie mi czy wasze labki kiedy były szczeniakami też tak szybko się męczyły ? Moja Kama ma 8 miesięcy, co prawda troszkę waży jednak zauważyłam że od czasu jak jest wysterylizowana szybciej się męczy.. Ale sama nie wiem czy to efekt pogody albo tego że Kama tak nagle urosła i nabrała troszkę masy czy coś jej dolega.. Trochę pobiega, poskacze i później bidula tak dyszy że zaczynam się martwić o nią,..
kamil8406 - 16-07-2015, 13:12
karuska29, jakby Kama nie była wysterylizowana to bym stawiał że cieczka jes\j się zbliżą ale że jest to może być wpływ pogody lub coś ze zdrowiem nie tak. Może jej zbadać morfologię i TSH.
karuska29 napisał/a: | nabrała troszkę masy |
Ile mniej więcej tej masy Kama przybrała ?
karuska29 - 16-07-2015, 13:20
Aktualnie waży 32 kg jednak jak na labka jest bardzo wysoka na łapkach Zaraz po sterylizacji nagle skoczyła "do góry" i przybrała na wadze.
kamil8406 - 16-07-2015, 14:10
karuska29, 32 kg to normalna waga dla suni w tym wieku . Ja bym skontrolował jeszcze krew czy wszystko tu jest w porządku. Bardzo możliwe że na szybsze zmęczenie to wszystko ma wpływ pogoda, moja w upały na spacerach też jest bardziej stacjonarna niż mobilna . Czarne psiury szybciej się na nagrzewają
karuska29 - 16-07-2015, 15:41
To fakt, jak przyjdzie z dwór a świeci słońce to ma tak gorące futerko..
Przy najbliższej wizycie u weta zapytam o badania dzięki !
[ Dodano: 21-07-2015, 17:45 ]
Przepraszam że tutaj ale nie znalazłam innego tematu, moja Kama prawdopodobnie ma wadę serducha.. Na razie wet stwierdziła że kama ma arytmię. Dostała leki, jeśli po tygodniu nic się nie poprawi będzie miała ekg, czy ktoś miał może jakieś doczynienie z wadami serduszek u labków ?
|
|