forum.labradory.org

Szkolenie - Szkolenie pozytywne.

Orion - 17-03-2008, 22:34
Temat postu: Szkolenie pozytywne.
Czy stosujecie pozytywne metody szkolenia?? Uważacie, że można wychować szczenię stosując wyłącznie metody pozytywne??
AnTrOpKa - 17-03-2008, 22:36

Bora jest specjalistką w tej dziedzinie :)
Ja używam klickera do nauki Hexy i uważam, że to świetna metoda. :)

Bora - 17-03-2008, 22:37

Ja stosuję od samego początku. Bora od szczeniaka jest klikerowa. Czy można wychować? Można... ale na razie sie w tej kwesti nie wypowiem, bo mam problemy wychowawcze :) Młoda sie buntuje.

Jednak nieprawidłowym stosowaniem klikera czy metod pozytywnych nie zrobimy nic złego naszemu psu. Stosując kliker nic nie zepsujemy, a możemy wiele zyskać.
Uważam że szczeniaka można wychować na klikerze. Można nauczyć wszystkiego. Asysty uczone są właśnie metodą pozytywnych wzmocnień z doskonałymi rezultatami. Ja w to wierzę, dla mnie to już sposób na życie, nie tylko metoda szkolenia psa.

Orion - 17-03-2008, 22:45

Przez jakiś czas też używaliśmy klikera ale zauwazyliśmy, że Elmo dużo lepiej reaguje na słowo "ślicznie", wprowadzone wcześniej, niż na kliknięcie. No i zawsze obie ręce są wolne :) .
Bora - 17-03-2008, 22:49

Orion napisał/a:
No i zawsze obie ręce są wolne :) .

Ja już mam taką wprawę, że jedną ręką klikam i podaję smaczki.

Może źle uwarunkowałaś kliker?

AnTrOpKa - 17-03-2008, 22:54

Bora napisał/a:
uwarunkowałaś

:-o Czyżby Orion zmienił płeć ? :P hihi

Bora - 17-03-2008, 22:55

AnTrOpKa napisał/a:
Bora napisał/a:
uwarunkowałaś

:-o Czyżby Orion zmienił płeć ? :P hihi

przepraszam :dribble: to nie było specjalnie. Literówka.
Wybacz Orion.

Orion - 17-03-2008, 23:17

Bora napisał/a:
Wybacz Orion.

W przypływie litości wybaczam :) .

Bora napisał/a:
Ja już mam taką wprawę, że jedną ręką klikam i podaję smaczki.
Może źle uwarunkowałaś kliker?

Sam nie wiem. Z drugiej strony bardzo ładnie reaguje na słowo, więc zamieniliśmy kliker na słowo "ślicznie", ktorym z rowna skutecznością zaznaczamy pożądane zachowania. Poza tym wydaje nam się, że silniejsza więź tworzy się między nami gdy do niego mowimy a nie klikamy.

AnTrOpKa - 17-03-2008, 23:20

Orion, znam jedną osobę, która zamiast klikera zawsze mówiła "dobrze" i działało to na takiej samej zasadzie jak kliker :) Myślę, że Wasza komenda teżzda egzamin i nauczycie Elma dużo w ten sposób :)
Bora - 18-03-2008, 00:01

Plusem stosowania klikera jest to że dziwięk jest zawsze taki sam. A Ty możesz mówić różnie z różną intonacją, możesz być poddenerwowany, podirytowany, znudzony a to słychać w głowie. Klik jest jeden. Zawsze taki sam. Bez tego emocjonalnego wydźwięku.
Jeśli wam odpowiada stosowanie "ślicznie" to oki :) Ważne że razem pracujecie i na pewno swietnie sie bawicie.

Orion - 18-03-2008, 00:07

Na razie zostaniemy przy głosie, zobaczymy, jak się będzie łobuz rozwijał :) .
Tak przy okazji szkolenia, przypomniał mi się filmik.

Do obejrzenia tu

Bora - 18-03-2008, 00:10

genialne :) :D
jaka fantastyczna gra aktorska tego maluszka.

Orion - 18-03-2008, 00:12

Też zrobił na mnie wrażenie :haha: . Są filmiki innych psow z tą sztuczką ale ten maluszek jest najbardziej naturalny.
AnTrOpKa - 18-03-2008, 00:36

Przesadzony piesio na filmiku! SZOK!! :)
dewuska - 18-03-2008, 08:20

my też klikamy i nie narzekamy :)
Moni@ - 19-03-2008, 17:38

My klikamy od niedawna i muszę powiedzieć, że przy takiej rozgadanej osobie jak ja kliker bardzo pomaga :-P jeden dzwięk i piesek wie, że dobrze robi ćwiczenie. Tylko przerazają mnie te zwroty "kilka razy w tygodniu, do końca życia psa" chociaż i uświadamiają mi, że psa szkoli się całe życie no i uczy cierpliwości.
Lorena - 29-03-2008, 12:48

Ten filmik z maluszkiem jest gnielany :D hehe ciekawe jak go tego nauczyli?? haahha
Jola - 29-03-2008, 22:43

Super! Jestem pod wrażeniem!
Bora - 30-03-2008, 10:45

A ja coś odkryłam... dopiero teraz... nio ale wybaczcie :D
Więc w szkoleniu pozytywnym klikerem cały pic polega na tym, że pies na nas wymusza otrzymanie nagrody. Np. kontakt wzrokowy, bedzie na nas tak długo patrzył aż otrzyma nagrodę (pochwałę, smaczka, zabawkę), bedzie nam oferował cały szereg wyuczonych zachowań, żeby otrzymać nagrodę pod rożną postacią. I to należy wyłapywać i nagradzać.

Czyli to nie działa tak jak w przypadku metod awersyjnych, że pies uczy się UNIKAĆ kary, w klikerze pies uczy się jak można na właścicielu WYMUSIĆ nagrodę.
Co wy na to?

ziutka:) - 30-03-2008, 11:01

Sądze że masz racje... też dużo o tym czytałam i tam podobnie piszą :lookdown:
Lorena - 30-03-2008, 11:07

Ciekawe wnioski Madziu :) jednak ja myślę, że najważniejsze jest to, że pies potrafi poprawnie wykonywać polecenia i łatwo się uczy. Myślę też, że trzeba też próbować z psem ćwiczyć komendy bez klikera żeby wiedział, że nie tylko za nagrodę się wykonuje polecenia :)
dewuska - 01-05-2008, 21:01

CO TO JEST SZKOLENIE POZYTYWNE
BlueDiego - 07-05-2008, 17:58

A co będzie, jeśli na spacerze spotkają się dwie przyjaciółki (blondynki), używające np. klikera Trixi i każda będzie klikała poprawne zachowanie swego psiaka? :-P
Ale na serio... O co chodzi z "rozklikaniem" psiaka? Obawiam się, że potem nie będzie w stanie uczyć się komend bez smaczków... Czy istnieje takie niebezpieczeństwo? :(

ziutka:) - 07-05-2008, 17:59

Tez sie właśnie tego obawiam. I myslalam nad tym dużo. Ciekawe czy potem pies bedzie chcial cos zrobic bez smaczka... słuchając tylko slownych pochwal?
Bora - 07-05-2008, 18:11

Na szkoleniu klikerowym jest co najmniej 10 psiaków blisko siebie i jakoś rozróżniają czy klika pan czy sąsiad :D

rozklikanie tzn nauczenie psa, że klik to "pomost" pomiędzy zachowaniem a nagrodą, oznacza "dobrze" i sygnalizuje nadejście nagrody. Pies kojarzy klik z nagrodą, a może nią być wszystko: zabawa, głaskanie, "dobry pies", smaczki, przeciąganie, rzut aportem itd.

Ja zaczęłam od targetowania, Bora dotykała nosem łyżki drewnianej, a ja klikałam. Potem już wystarczyło wziąć do ręki kliker a pies dostawał oczu jak 5 zł.

nie wiem czy nie bedzie potrafił sie uczyć inaczej... pies zacznie "kombinować", myśleć samodzielnie. Metody awersyjne uczą psa "nie myśleć na własną łapę - bo to boli".
Jeśli masz ochotę proszę obejrzyj filmiki Jacka Gałuszki :
http://pl.youtube.com/user/Jacol123
Wieeeeele wyjaśniają.

Ja uczę Borę normalnie - "łupowo" na zabawkę, a sesje klikerowe robię dlatego bo lubię i Bora też lubi, poza tym męczę ją psychicznie a nie fizycznie.

[ Dodano: Sro 07 Maj, 2008 ]
jeśli pies nie chce pracować bez smaczków znaczy, że popełniliśmy błąd w nagradzaniu. W stopniowaniu wzmocnień.

BlueDiego - 07-05-2008, 19:48

Bora napisał/a:

jeśli pies nie chce pracować bez smaczków znaczy, że popełniliśmy błąd w nagradzaniu. W stopniowaniu wzmocnień.

Tego się właśnie obawiam, że mój brak doświadczenia, może być groźny w skutkach... :-o
Póki co, w słotne dni, uprawiam z Kają ostrożne "klikanie", w celu opanowania komendy"oddaj". Pewne rezultaty już widzę... :)
Jak skończę, to będę miał zgryz, jak włączyć tą komendę do komendy "przynieś" przy aportowaniu... ;] Może ktoś ma jakieś "podpowiedzi"? :)
Obecnie Kaja kładzie aport na ziemi koło mnie...

Bora - 07-05-2008, 20:01

hym
ja np. Borce "wdrukowałam" noga przy oddawaniu aportu. Tzn. jak przyniesie aport, odda to kilkakrotnie dawałam komendę "noga". Za 5 razem nie powiedziałam, tylko czekałam, sama sie dostawiła , dostała mega nagrodę. Teraz już nic nie muszę mówić, po oddaniu zabawki sama sie dostawia, bo wie że inaczej nie rzucę.

więc może po prostu dawaj jej komendę "oddaj" niech załapie że na koniec aportu jest "oddaj".

BlueDiego - 07-05-2008, 22:46

Spróbuję, dziękuję bardzo... :)
sylwiaG - 11-06-2008, 00:12
Temat postu: Re: Szkolenie pozytywne.
Orion napisał/a:
Czy stosujecie pozytywne metody szkolenia?? Uważacie, że można wychować szczenię stosując wyłącznie metody pozytywne??


Stanowczo mówię TAK.
Mam za sobą kilka wyszkolonych psów klikerem. Uważam jednak, że jest to trudna metoda i trzeba ją dobrze poznać zanim zacznie się ją stosować, na począku nawet polecam robić to pod okiem instruktora. Jest to trochę dłuższa droga, ale za to psy długo również pamiętają wyuczone komendy, a poza tym wykonują je chętnie bez lęku i jest to dla nich świetna zabawa, a przy tym zużywają dużo energii.
Źle użyty kliker rzeczywiście psu nie zrobi krzywdy.
Słowo nie zastąpi klikera, nie jest tak precyzyjne i nie zawsze jest jednakowe w tonie.
Kliker w pewnym momencie się wycofuje tak samo jak smaki, ale trzeba to zrobić w umiejętny sposób.
Klikerowo wyszkolony pies potrafi pracować bez klikera i bez smaków.

Tsunami - 11-06-2008, 09:32

Mi się zawsze wydawało, poprawcie mnie jeśli się mylę, że klikier ułatwia pozytywne szkolenie. Czyli nie jest to jeszcze tak trudne jak szkolenie pozytywnie bez klikera.

Ja z natury nie lubię tracic czasu na coś, bez czego można sobie poradzic, więc nigdy z klikerem Tsuśki nie szkoliłam. Ale owszem pozytywne szkolenie bez kar tylko same wzmocnienia stosujemy. Tsuśka podstawowe komendy już potrafi i robi to za pogłaskanie. W każdym razie moje pieszczoty są dla niej ważniejsze niż jedzenie. Teraz uczymy się takich drobnych sztuczek i dawanie głosu na kiwnięcie palcem opanowała w jeden dzień, turlanie już w trzy dni. Jednak jestem bardzo z niej dumna, bo sama wymyśla czego ja mogę od niej chciec. Inna sprawa, że często ja już wiem, że ona wie, czego od niej chce, a tego jeszcze nie robi :-P Uparta bestia. Jak się jednak nauczy to robi bez zastanowienia.

A tak apropo podczas Waszej pracy z psem odnosicie wrażenie, że pies nie chce się uczyc czegoś nowego i na jakąś inną komendę wykonuje wszystko co do tej poey się nauczył?
To się jakoś mądrze nazywa, ale wyleciało mi z głowy. Tsuśka czasem używa swoich ulubionych sztuczek, by dostac nagrodę. Np. na "waru" podaje mi łapę albo ostatnio jak widzi, że jem to cały czas szczeka ;p
Nauczyłam ją dawac głos, ale nie nauczyłam, żeby nie dawała gdy nie trzeba :-P

maa821 - 11-06-2008, 10:08

Tsunami napisał/a:
podczas Waszej pracy z psem odnosicie wrażenie, że pies nie chce się uczyc czegoś nowego i na jakąś inną komendę wykonuje wszystko co do tej poey się nauczył?

dokladnie. jak uczymy sie czegos nowego to zawsze najpierw jest pokaz prawie wszystkich umiejetnosci Labiego. I wyglada wowczas jakby myslal "nie wiem jeszcze co ode mnie chcesz ale pokaze ci co umiem. moze akurat trafie... :) "

[ Dodano: Sro 11 Cze, 2008 ]
Tsunami, a jak uczylas turlania?

Tsunami - 11-06-2008, 11:59

maa821 napisał/a:

Tsunami, a jak uczylas turlania?


No to nie było łatwe. Najpierw starałam się, żeby zrozumiała czego od niej chcę. Dawałam komendę "waruj" i w zależności, na której nodze się położyła, delikatnie w tą stronę popychałam ją tak, by przewróciła się plecki. To był pierwszy etap nauki. Po każym przewróceniu się na plecki było mizianko, przytulanko i nagroda. Później jak już na plecki się sama przewracała delikatnie popychałam ją by się obróciła na brzuszek. Tym o to sposobem po trzech dniach moje słońce nauczyła się turlać. Lepiej jej wychodzi w prawą stronę :)

maa821 - 11-06-2008, 13:06

kurcze - musimy sie chyba tego sprobowac nauczyc - mysle, ze fajnie to wyglada :)
tylko u nas Labi potrafi zrobic "zdech pies" - kladzie sie na boczku i boje sie, ze nie bedzie kumal ze chce przewrocic go jeszcze dalej na cale plecki. ale sprobujemy - jak tylko opanujemy aportowanie, bo tego sie teraz uczymy. A idzie nam roznie :-P

sylwiaG - 12-06-2008, 23:45

Tsunami napisał/a:
Mi się zawsze wydawało, poprawcie mnie jeśli się mylę, że klikier ułatwia pozytywne szkolenie. Czyli nie jest to jeszcze tak trudne jak szkolenie pozytywnie bez klikera.



Masz rację kliker ułatwia porozumienie się z psem, ale trzeba nauczyć się go używać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group