forum.labradory.org

O psach inaczej - Wybór płci

SmerFFetka - 28-09-2010, 08:22
Temat postu: Wybór płci
Witam wszystkich. To mój pierwszy wpis na forum :)
Czekamy z mężem na psiaka, będzie to labrador czarny, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji o płci naszego pupila. Mieszkamy w domu z małym ogrodem, proszę podzielcie sie swoim doświadczeniem i pomóżcie podjąć nam decyzję :)

tenshii - 28-09-2010, 09:11

Suczka :)
Są mniejsze i nic im nie dynda pod podwoziem :P

innspe - 28-09-2010, 09:18

Chyba nie da się powiedzieć komuś co ma wybrać :)
Ja zawsze chciałam psa i wiedziałam, że tylko psa - w sumie bez żadnego konkretnego powodu. Suczki są podobno bardziej łagodnie, ale w przypadku tej rasy to chyba nie ma takiej różnicy ;p

mibec - 28-09-2010, 09:45

Moim zdaniem idz na zywiol - poogladajcie pieski i wezcie tego, ktory chwyci za serce. Wazny jest konkretny osobnik, a nie to jaka ma plec. Chociaz my bylismy zdecydowani od razu na chlopaka - oboje zawsze mielismy psy, wiec teraz nasz wspolny to tez mezczyzna :)
tenshii - 28-09-2010, 09:46

innspe napisał/a:
Chyba nie da się powiedzieć komuś co ma wybrać

Ale można przedstawić swoje argumenty za albo przeciw danej płci ;)
To może być pomocne.
Zresztą chyba po to ten wątek prawda?

SmerFFetka - 28-09-2010, 09:47

"Chyba nie da się powiedzieć komuś co ma wybrać (...) "

Nie oczekuję, że podejmiecie decyzję za mnie, czy też każecie mi wybrać, prosiłam tylko żebyście wyrazi swoje zdanie o suczkach i psach :)

Macie zapewne większe doświadczenie w tej kwestii aniżeli ja :)

Więc póki co jest remis 1:1 ;D

[ Dodano: Wto 28 Wrz, 2010 ]
mibec bardzo podoba mi się Twoja rada :D
dziękuję :)

mibec - 28-09-2010, 09:50

Mnie u suczek zawsze cieczki przerazaly,a nie jestem przekonana do sterylizacji przed pierwsza cieczka, wiec trzeba by ta pierwsza przezyc :)
nika - 28-09-2010, 10:35

mibec napisał/a:
Mnie u suczek zawsze cieczki przerazaly


mnie również, dlatego też zawsze miałam psy. tak też jest teraz - 2 laby płci męskiej :)

kozung - 28-09-2010, 12:54

mojego malucha odbieram za 2 tyg.. i będzie to pies :haha: znajome doradzają mi suki, ze względu na łagodność - jestem w ciąży więc trzeba będzie uważać :)
zawsze jednak marzyłam o kolejnym "samcu" w domu więc zdecydowanie będzie to On ;)

bietka1 - 28-09-2010, 15:29

SmerFFetka, miałam w swoim dłuuugim życiu suczki, miałam i psy. Suczki to cieczka, ale rzeczywiście są bardziej rodzinne. Psy to też problem "cieczkowy" - płacze zakochanego samca i chęci do ucieczek. No i musisz się zdecydować, czy w ogrodzie wolisz usychające rośliny z powodu podsikiwania przez chłopaka, czy placki żółtej, wypalonej trawy z powodu siusiającej (często w tym samym miejscu) suni, "wykopki" lubią obie płci :haha: . Pamiętaj, że psy są masywniejsze, jeżeli nie nauczysz porządnego chodzenia na smyczy, to może to być problem :-P . A co do charakteru, według mnie nie ma reguły. Wśród moich dotychczasowych psiaków zdarzały się ciapowate chłopaki i kobitki z charrrakterkiem. Teraz mam parkę (oba wyciachane) i to sunia rządzi :lookdown:
kaha - 28-09-2010, 19:29

ja zawsze chcialam psa zeby niemiec "problemu" z cieczką... ale niektorzyuwazaja ze suczki sa wierniejsze :-P ile w tym prawdy nie wiem
SmerFFetka - 18-10-2010, 08:30

Dziękuję wszystkim za rady :)
mamy suczkę, Holly :) Pokochaliśmy ją od pierwszego wejrzenia hihi :D

mibec - 18-10-2010, 09:10

SmerFFetka napisał/a:
mamy suczkę, Holly
to pokaz ja nam :)
Kiki - 18-10-2010, 10:59

J też kiedyś zawsze myślałam i mówiłam o psie. Właśnie ze wzgl. na cieczkę. A teraz jest sunia. Troszkę przez przypadek. Ale myślę, że chyba dobrze się stalo zwłaszcze ze wzgl na siłe i masę psa, gdyż to córa (lat 13) wychodzi na spacery.
effcyk - 18-10-2010, 13:01

kaha napisał/a:
ja zawsze chcialam psa zeby niemiec "problemu" z cieczką

dokładnie ten sam powód. Pozatym zawsze miałam psy, nigdy suki - tak już jakoś zostało.
kaha napisał/a:
ale niektorzyuwazaja ze suczki sa wierniejsze

i że lepiej nad suczką zapanować tj są łatwiejsze w wychowaniu - też nie wiem ile w tym prawdy :-o ( natomiast ja powiedziałabym, że suczki które 'znam' są chyba trudniejsze niż mój pies ;] )

zaradna - 18-10-2010, 13:20

kaha napisał/a:
ja zawsze chcialam psa zeby niemiec "problemu" z cieczką...

Zawsze można sunię wysterylizować ;)
Ale z psami też są problemy podczas gdy jakaś suczka ma cieczkę i pies wyczuje. Brak apetytu, ucieczki na spacerach, psiak jest niespokojny, leży ciągle pod drzwiami, wyje.
Na szczęście nie każdy tak ma uff :D
Ja nie miałam problemu z podjęciem decyzji pies czy suczka. Mi było obojętne natomiast tata upierał się przy piesku, więc został piesek który zresztą sam mnie wybrał :haha:

SmerFFetka - 18-10-2010, 14:40

oczywiście kiedy tylko znajdę chwilę czasu pokażę ją Wam :)
Póki co, maleństwo zawładnęło moim serduszkiem i całym wolnym czasem ;D

kosa - 18-10-2010, 15:48

ja własnie jestem na etapie wyboru płci ale chyba zdecyduje sie na suczke ktora w przyszłosci planuje wysterylizowac.
agata01510 - 18-10-2010, 23:36

U mnie zawsze były zwierzaki płci męskiej,głównie przez wzgląd na cieczki,watahy psów pod domem (jak to u mojej sąsiadki,kiedy ich sunia ma cieczkę),ale nie zarzekam się,że w przyszłości nie będę miała suni :haha: :haha: :haha: ,bo zawsze można wysterylizować,ale póki co mam 2 psy i kota w domu,wszystkie to chłopaki,dogadują się i jest ok.Pies jest większy,większych i bardziej pokaźnych gabarytów,takie mi się podobają i myślę,że oprócz tych cieczek u Suni właśnie to zadecydowało o moim wyborze pomiędzy sunią,a psem :D :D :D
Ewelina - 19-10-2010, 11:34

a ja miałam tylko jednego psa i powiedziałam nigdy więcej :-P Denerwowało mnie te namiętne lizanie trawy, skakanie na inne psy i sunie.Nigdy nie mogłam się z nim pobawić, bo skupiony był tylko na siuśkach, suniach i uciekaniu.
SmerFFetka - 19-10-2010, 15:31

wiecie kiedy moja Sunia będzie miała cieczkę, myślę że nie będzie problemu z psiakami przesiadującymi pod drzwiami czy innych perypetii np na spacerze, z racji tego, ze na moim osiedlu jest tylko jeden psiak (przynajmniej jego czasem widzę). Irlandczycy chyba nie lubią psów :-P
agata01510 - 19-10-2010, 22:46

SmerFFetka napisał/a:
wiecie kiedy moja Sunia będzie miała cieczkę, myślę że nie będzie problemu z psiakami przesiadującymi pod drzwiami czy innych perypetii np na spacerze, z racji tego, ze na moim osiedlu jest tylko jeden psiak (przynajmniej jego czasem widzę). Irlandczycy chyba nie lubią psów :-P


Wiesz ja mieszkam na wsi,gdzie panuje samowolka jeśli chodzi o bieganie psów,nie twierdzę że wszędzie tak jest,ale od najmłodszych lat u mnie na wiosce tak jest,że ludzie wypuszczają psy i one sobie biegają luzem,niektóre uciekają,niektóre są za ogrodzeniem,ale większość właścicieli ma gdzieś to gdzie ich psy sie podziewają,a jak ktoś w okolicy ma suczki to wtedy zbiera się taka wataha,czasami walczą ze sobą o sunię,a że mam sąsiadkę,która mieszka kawałek dalej i nawet w czasie cieczki nie potrafi przypilnować swojej suni (zresztą jest więcej takich sąsiadów i sąsiadek,ale piszę o tej najbliższej)i co gorsza nie zmienia się liczba właścicieli psów którym wszystko jedno gdzie ich pupil biega,więc kiedy sunia ma cieczkę to jest masakra,psy robią z nią co chcą,gryzą się pomiędzy sobą,nikt oprócz mnie i najbliższych kilku sąsiadów,którzy pilnują swoich zwierzaków nie interweniuje,czasami kiedy idę np do sklepu to przejść się nie da,bo siedzi czasami kilka,a czasami kilkanaście psów i większość jest upartych i agresywnych i tylko dlatego zdecydowałam się na płeć męską,choć wąchają i potrafią być nieznośne w "tych dniach",to moje psy są pilnowane i nie biegają po okolicach,jakoś znosimy ten okres psich godów ;* ;* ;*

luidezerter - 20-10-2010, 14:35

wybrałam suczkę bo wcześniej miałam małego czarnego psa kundelka. przez 17 lat... dla całkowitego kontrastu chciałam jasną, sporą sukę. jestem bardzo zadowolona. teraz wiem, że już zawsze będzie u mnie w domu suka. ludzie nie bójcie się cieczki.. to głupi argument, wręcz dyskryminujący dla tych pięknych dam. ;)
Madzialenka - 20-10-2010, 18:28

luidezerter napisał/a:
to głupi argument, wręcz dyskryminujący dla tych pięknych dam.

Masz calkowitä racje i ladnie to ujelas :)

nata - 20-10-2010, 20:46

luidezerter napisał/a:
to głupi argument, wręcz dyskryminujący dla tych pięknych dam.

Zgadzam się :)

effcyk - 20-10-2010, 22:34

luidezerter napisał/a:
ludzie nie bójcie się cieczki.. to głupi argument, wręcz dyskryminujący dla tych pięknych dam.

wiadomo, że z cieczką można coś zrobić jak np. sterylka, ale ja nigdy nie wychowywałam się z żadną suczką, zawsze miałam psy, wiem jak sie z psami ( samcami ) obchodzić i tak zostało. Ja nie twierdze, że nigdy, bo być może jakaś sunia kiedyś ze mną zamieszka - jednak narazie planując w przyszłosci zakup kolejnego psa - wiem, że to na 90% bedzie samiec :-P
I żeby nie było ze ktoś tu sunie dyskryminuje :-P - ja wiem, że sczki są kochane, bo wiele znajomych ma suczki przeróżnych ras - każda ma swój charakterek, ale kazda tak samo milusińska :)

inkapek - 21-10-2010, 08:05

Moja suka jest po sterylce :) Suki są kochane, oddane, wierne przytulaśne i można by tak wymieniac i wymieniać. Jedyne co mnie denerwowało bo serce mi się kroiło jak widziałam jej cierpienie to nie cieczki bo to to pikuś, ale te ciąże urojone. Ciągłe zasuszanie mleka, podawanie leków, no i te torbiele które się po nich u niej robiły. Gdybym miała wybrać teraz wybrała bym...hmmm nie wiem bo i chlopaki i dziewczyny są super. ;D
agata01510 - 21-10-2010, 09:45

Ja w przyszłości pewnie też pomyślę o suni,nie dyskryminuję ich,tylko że jakoś tak od zawsze miałam chłopaków i taki mam też do nich sentyment :) ,sterylizacja może pomóc,ale póki co mam 1 labka i drugiego ratlerka,dwóch chłopaków i kota,który śpi razem z nimi,ale myślę że obie płcie są wspaniałe,każda z nich jest na swój sposób wyjątkowa :) :) :)
Paulinna - 22-10-2010, 14:02

Ja jak będę wybierać labka to powiem Wam szczerze że płeć nie będzie miała żadnego znaczenia- ważne żeby psiak był zdrowy i miał pogodne usposobienie :)
magduś - 27-10-2010, 21:50

Ja kierowałam się tym, że suczka będzie mniejsza, nie będzie mi uciekać na spacerach za suczkami, no i podobno suczki są wierniejsze i łagodniejsze...

a zobaczymy w praktyce... :D

tenshii - 27-10-2010, 21:51

magduś napisał/a:
nie będzie mi uciekać na spacerach za suczkami

W czasie cieczki może ;)
Może równiez uciekać do innych psów do zabawy ;)


Ale ja też wolę suczki :P

iness8@o2.pl - 27-10-2010, 22:51

Ja też wole suczki :) Mam porównanie z psami znajomych i są o wiele spokojniejsze, psy to takie narwańce albo cały czas próbują skakać na moje suki nawet jak nie mają cieczki. Teraz mam już pewność ,że obie moje suki będą wysterylizowane tylko najpierw trzeba zająć się Ina i jej leczeniem,a potem Pumą.
mibec - 28-10-2010, 10:55

iness8@o2.pl napisał/a:
są o wiele spokojniejsze, psy to takie narwańce
zalezy od osobnika :) Znam suczke, ktora (jak dla mnie) jest diabelkiem wcielonym; z kolei moj Barney to taki lagodny mamisynek: przytulas, nie szczeka, posluszny i reaguje wlasciwie tylko na jednego psa, ktory go polozyl kilka miesiecy temu na lopatki.
desktop19 - 28-10-2010, 21:29

inkapek napisał/a:
Suki są kochane, oddane, wierne przytulaśne i można by tak wymieniac i wymieniać.

tak samo jak pieski, proszę mi tu samców nie dyskryminować :-P
U nas w domu od zawsze były tylko psy i powiem szczerze że nie wyobrażam sobie teraz żeby mieć suczkę, ale to chyba tylko przez przyzwyczajenie bo nic do suczek nie mam ;D

Paulinna - 29-10-2010, 08:54

desktop19 napisał/a:
inkapek napisał/a:
Suki są kochane, oddane, wierne przytulaśne i można by tak wymieniac i wymieniać.

tak samo jak pieski, proszę mi tu samców nie dyskryminować :-P
No właśnie :-P Psy też są kochane, przytulaśne ;D
Jak przychodzę do Prezesa to jestem witana z ogromną radością, merdaniem ogona, tańcem radości po prostu, a to nie mój pies (więc jak on tak wita znajomego to wyobraźcie sobie jak wita domownika :-P ). I jak siedzę u nich to Prezes siada bardzo blisko mnie i domaga się uwagi i pieszczot :) Nawet na spacerze co jakiś czas zerka czy jestem obok :D

A z sunią nie miałam do czynienia więc nie wiem czy też jest taka uczuciowa :-P

tenshii - 29-10-2010, 12:12

Paulinna napisał/a:
nie wiem czy też jest taka uczuciowa

Moja jest tak uczuciowa, że dziś mi tym działa na nerwy :bad:

aganica - 29-10-2010, 13:26

Z wielu tymczasów i posiadanych, wlasnych psów mogę powiedzieć / moje doświadczenie/ ..
Sunie -łatwiejsze w ułożeniu, potrafią wyskoczyć z pyskówką , klapnać zębiskami .. jednak, łatwiej nad nimi zapanować .Są uleglejsze i prostrze w obsłudze.
Samce to piękne wyzwanie .. czasami uparte,pewne swoich racji, troszkę mułowate i uparte w kontaktach ale... gdy już się nad nimi zapanuje i załapią o co ludziowi chodzi .. mmmmmm ..wtedy nie łapią fochów i są wierne do bólu .Bywają zaborcze i nie daj bóg, gdy sobie upatrzą jednego pana echhhh głuchną na innych domowników i totalnie ich olewają . :haha:
To nie reguła, tylko maje, własne doświadczenia. :-P

luidezerter - 29-10-2010, 16:34

zapanować nad moją suczką to piękne wyzwanie ;) i tak ją kocham. łobuziara moja. :*
Kamil_Kinga - 30-10-2010, 17:17

Nie ważne czy to pies czy suka !!! Ważne żeby Cię kochał!!!
A najlepiej parkę :haha:

nata - 30-10-2010, 22:25

Kamil_Kinga napisał/a:
A najlepiej parkę

O, właśnie :) Satysfakcja gwarantowana ;D

aganica - 31-10-2010, 07:06

Kamil_Kinga napisał/a:
A najlepiej parkę :haha:
Ja gustuję w tercetach :D
Ewelina - 31-10-2010, 09:00

aganica napisał/a:
Ja gustuję w tercetach
:D Piękna ta twoja trójka :)
adu159 - 29-11-2010, 11:51

Ja osobiście wolę suczki, chociaż gdybym miała psa to kochałabym go równie mocno ; ) Jednak suczki są mniejsze i co było dla nas ważne nie znaczą terenu ( wiecie o co chodzi :D )
matipietrzak96 - 29-11-2010, 14:11

ja wole psy - suczki maja cieczki przez ok. 3 tygodnie, to byloby dla mnie meczace ... z reszta jestem chlopakiem, gdybym mial suczke dziewczyna bylaby zazdrosna :D :D :D
tenshii - 29-11-2010, 14:13

matipietrzak96, teoretycznie rzecz biorąc suka ma cieczkę dwa razy w roku a samiec za każdym razem jak wyczuje jakąś nawet w promieniu 5 km ;) Czyli może mieć przez cały rok. Poza tym mamy sterylizację ;)
AnIeLa - 29-11-2010, 14:18

Wolę psy. Nie wiem czemu w sumie. Koleżanka ma suczkę i Lila jest cudna lubię ją bardzo, ale wolę jednak psy. Suczki mieć nie będę chyba, ( nigdy nie mów nigdy) tym bardziej, że TŻ chciałby suczkę, ale już mu powiedziałam, że to ja będę jedyną babą w domu ;D
jkasia - 30-11-2010, 08:06

Ja wcześniej miałam 2 psy a teraz mam suczke i jestem mega zadowolona z wyboru. Kasta ma wielu kolegów i znimi problem jest jeden-każdy chce rządzić ;D . No może nie każdy ale chłopcy są na pewno o wiele bardziej konfliktowi niż dziewczynki. A cieczka-nie problem. Sterylizacja zrobiona i nawet na oczy tej cieczki nie widziałam :)
Franula - 30-11-2010, 14:01

Jak na razie miałam psa i teraz mam drugiego psa, więc nie wiem jak z suczkami. Jedyna suczka, która gościła w moim domu, to amstaffka, nie pamiętam jej, bo odeszła gdy miałam zaledwie parę miesięcy. Wiem z opowiadań rodziców, że to była złota sunia. Rodzice wystawiali mnie w wózku na podwórko przed dom, a ona siedziała przy mnie cały czas. Gdy zaczynałam płakać ona opierała się łapami na wózku i mnie bujała. Nikt oprócz zaprzyjaźnionych rodziców nie mógł się zbliżyć, co dopiero dotknąć, bo autentycznie odszedłby bez kończyny. Ja osobiście nie mam porównania, ale może kiedyś sprawię sobie sunię.
mlena - 01-12-2010, 14:34

u nas prawie zawsze były psy raz była suczka ale odeszła jak byłam dzieckiem więc niewiele pamiętam , jakoś instynktownie wybieram psy ale kto wie może kiedyś jeszcze zawita u nas sunia , zawsze przerażały mnie cieczki i pilnowanie suczki w tym okresie a nie pomyślałam ,że można wysterylizować i problem z głowy :)
w psie podoba mi sie bardziej postura to że jest większy , wyższy i wydaje mi się ,ze większy wariat niż sunia a ja takie psiaki lubię :haha:

nata - 01-12-2010, 14:44

jkasia, zgadzam się z Tobą zdecydowanie ;D
biszkopcik - 06-12-2010, 08:25

a ja się zaczęłam zastanawiać, bo od razu to miał być chłopiec...no ale jak sobie teraz pomyślałam, że jak mnie taki 40 kg pieseczek pociągnie za suczką, to zostaną ze mnie okruchy...Więc może lepiej suczkę, tylko ta sterylizacja wielki stres...A czy po kastracji psa przestaje on ciągnąć do suczek?? To jednak bezpieczniejszy zabieg niż sterylizacja suki
tenshii - 06-12-2010, 08:29

biszkopcik napisał/a:
jak mnie taki 40 kg pieseczek pociągnie za suczką, to zostaną ze mnie okruchy...

Suki też bywają duże, 35 kg też się może zdarzyć. Moja waży 25 i bez specjalnych szelek i szkolenia też potrafiła mocno pociągnąć i to dorosłego mężczyznę

biszkopcik napisał/a:
.A czy po kastracji psa przestaje on ciągnąć do suczek??

Powinien przestać się interesować, aczkolwiek niektóre kastrowane samce nadal próbują kryć suki w cieczce. Z tego co ja wiem jeśli samiec kastrowany jest późno, tzn po 18 miesiącu życia to może się tak stać. Psy kastrowane w około 12 miesiącu rzadziej przejawiają takie zapędy.

biszkopcik napisał/a:
To jednak bezpieczniejszy zabieg niż sterylizacja suki

Jest mniej inwazyjny, ale to nie znaczy, że bardziej bezpieczny. W oby przypadkach potrzebna jest narkoza, a to ona jest w sumie największym ryzykiem.

wiktorsam - 06-12-2010, 09:32

Ja miałem do tej pory suczkę kundelka, i psa też kundelek - mieszaniec rotka z ONkiem, jednak to pies zawładnął moim sercem całkowicie. Uznał mnie za przewodnika stada, chodził za mną jak cień, spał ze mną w łóżku, a był potężnym psem ;) (w najlepszej swojej formie ważył grubo ponad 40 kilo) pocieszał, był strasznie kochany, a do tego bardzo łagodny, nigdy nie warknął na człowieka, może raz gdy stanął w mojej obronie, z psami trochę gorzej, miał uraz z młodości gdy został pogryziony przez agresywnego pitbulla, ale dało się nad tym zapanować. Co do suczek, wiadomo, pies jak pies, uwielbiał obwąchiwać wszystkie miejsca gdzie były suczki, czym czasami doprowadzał do szału, ale nie było też jakichś problemów z ucieczkami czy nieposłuszeństwem. Myślę że to bardziej kwestia odpowiedniego wychowania psa niż jego płci.

Miałem go 10 lat, niestety zachorował na wątrobę, po trzech miesiącach ciężkiej walki, kroplówek itd był już w tak złym stanie że nie było nadziei i musieliśmy go uśpić. Przeżyłem to strasznie, przez dwa lata nie byłem w stanie zdecydować się na nowego psa, nawet jak to piszę łzy cisną się do oczu. Szkoda bo do prawie samego końca (poza tymi ostatnimi 3 miesiącami) był w bardzo dobrej formie, i że ma 10 lat uświadomiłem sobie dopiero jak zachorował.

Jednak teraz gdy w sumie spontanicznie postanowiliśmy że chcemy psiaka, (głównie po tym jak zobaczyliśmy nowego u rodziców) to wybór mógł być tylko jeden - pies :) .

tenshii - 06-12-2010, 09:37

wiktorsam napisał/a:
nie było też jakichś problemów z ucieczkami czy nieposłuszeństwem. Myślę że to bardziej kwestia odpowiedniego wychowania psa niż jego płci.

nad naturą nie da się zapanować wychowaniem moim zdaniem :)
To raczej kwestia temperamentu - są samce bardziej i mniej temperamentni :)

biszkopcik - 06-12-2010, 09:48

Ja w dzieciństwie miałam psa kundelka, na tyle specyficznego, że na długie lata odechciało mi się jakichkolwiek kontaktów z psami. Reks (był niskim psem ok 7 kg) potrafił warczeć, a nawet ugryźć domowników, był nieposłuszny i generalnie przedstawiał zachowania zupełnie odwrotne niż te za które psy się kocha. Mimo to spędził z nami ok 11 lat zanim odbiegł na swój ostatni spacer (pognał za watahą psów, prawdopodobnie ciągnących za suką, niestety już nie powrócił). W ogóle nie był pieszczochem i nawet swoją wybraną Panią (moją mamę) potrafił przyciąć. Dostałam go jak miałam 6 lat także nie byłam w stanie nauczyć go pewnych rzeczy, kiedy już po kilku latach próbowałam, pies nie przejawiał chęci nauki .
Teraz moi rodzice mają prawie już dwuletnią sunię, mimo że również nie była przez nich uczona komend jest psem właściwie idealnym, mądra, delikatna, bardzo przyjacielska i grzeczna. Widać u niej taką "kobiecą" delikatność.
Zdaję sobie sprawę, ze w każdej płci może się trafić specyficzny osobnik, ale np u innych zwierząt (gryzoni) panuje przekonanie, że to mężczyźni są bardziej proludzccy i "miziaści" a kobiety są niezależne , bardziej skupione na sobie, na zabawie a mniej wiążą się z właścicielem.
Ja chciałabym posiadać labradora aby towarzyszył mi właściwie przy wszystkich czynnościach, głównie chodzi mi o wychodzenie z domu. Trochę choruję i bywa , że na zewnątrz czuję się niepewnie. Obecnie nawet nie pracuję , gdyż zdrowie mi w tym przeszkodziło, zdecydowaliśmy się z tż na psa, żebym miała towarzystwo przy wychodzeniu z domu, a tż towarzystwo podczas łowienia ryb ;) Stąd bardzo wielką mam nadzieję, że mój labradorek nauczy się grzecznie zachowywać na spacerach. Muszę jeszcze o wiele Was dopytać, ale myślę że i tak najlepiej będzie się zapisać do szkólki dla szczeniaków (przepraszam za niefachową terminologię, ale jestem zielona jeśli chodzi o psy )
:)

tenshii - 06-12-2010, 09:50

biszkopcik, powodzenia!
Pamiętaj tylko, żeby kupić piesia z dobrej hodowli :)

biszkopcik - 06-12-2010, 09:54

:) dziękuję,
jak tylko urządzimy się w nowym miejscu będę Was gorąco prosiła o pomoc przy wyborze hodowli. A na razie przed nami wielkie przedsięwzięcie logistyczne, opuszczamy tę betonową Warszawę i zaczynamy nowe życie w zielonym Augustowie :D

mlena - 06-12-2010, 10:26

oj to będzie miał dobrze psiaczek na takich terenach :)

Uważam ,ze nie ma znaczenia tutaj sama płeć ale i indywidualny charakter danego psa
nasz Blues ma 3 miesiące a już dostrzegam znaczne różnice między nim a poprzednim labem
pierwszy to był diabełek od początku , już jako szczenior próbował wszystkich w domu ustawiać był na pewno mniej delikatny niż obecny taki trochę indywidualista , zazdrosny o mnie jak ktoś przychodził zawsze siadał pomiędzy i pańci swojej pilnował :) generalnie większy wariat :haha: ale i większy przytulas pchał się do łózka domagał miziania , czego Bluesik sam z siebie nie robi , ten za to ciągle chce się bawić i zaczepia w tym celu :)

Lbaki generalnie są takie towarzyskie i tu chyba nie ma znaczenie czy będzie to pies czy sunia jedno jak i drugie będzie domagało się Twojego towarzystwa

tenshii - 06-12-2010, 10:29

mlena napisał/a:
domagał miziania , czego Bluesik sam z siebie nie robi

Jeszcze wejdzie w okres przytulanek :P
Pamiętam jak Teyla była w jego wieku i zazdrościłam tym, którzy mają małe przytulanki. Teraz ona sama mi się pcha na kolana. :)

mlena - 06-12-2010, 10:33

oby bo mi tego brakuje a najbardziej przytulania w nocy w wyrku :haha: jak go sama wezmę to moje włosy podgryza albo z poduchą walczy a miziać się nie chce , woli swoje posłanie i swoja" budę" - śmiejemy się ,że sobie znalazł budę pod biurkiem jak chce spać i mieć spokój w ciągu dnia to tam wchodzi , hitem jest uczenie się nawyków kota i ostatnio znaleźliśmy go śpiącego w szafie z kotem ;D
lizzi - 07-12-2010, 14:42

Ja wybralabym sunie.
U mnie w domu byly dwie, kundelki, pierwsza byla podrzutkiem z oropnym charakterkiem, gryzla zarowno mnie jak i moja siostra, slady mam do dzisiaj na rekach, czasami nie wpuszczala nas do domu czekalysmy z siostra na katce az rodzice wroca z pracy. Mimo iz byla dosc agresywnym psem to ja strasznie przezylam jej odejscie. Zostala otruta przez jakiegos qretyna, ktory nie znosil psow. I niestety dalej je truje.

Druga moja ukochana sunia wygladala jak owczareg belgijski, byla przecudna, charakter miala typowego labradora, kazdego goscia w domu witala jak przyjaciela, niestety zmara z tego samego powodu co pierwsza.

A teraz moja siostra ma psa, i powiem szczerze ze majac porownanie zdecydowanie wole suczki.

To prawda ze sunie maja cieczke ale tylko 2 razy w roku, ale tylko przez okolo tydzien maja chcice na pieski :)

A pies lata caly czas z nosem przy ziemi, wylizuje slady po suni, swoje gluty a potem chce dac buziaka bleee

Z charakteru i psy i suki sa tak samo kochane, chociaz niektore moze troche mniej :-P

Ja bede miala suczke :)

jaga1920 - 07-01-2011, 12:20
Temat postu: Kupić Psa czy Sukę?
Witam mam zamiar kupić Labradora Retrievera lecz nie mogę się zdecydować czy to ma być pies czy suka. Jakie są plusy i minusy poszczególnych płci co byście doradzili mi kupić?

p.s nie wiedziałem w jakim temacie to wkleić więc wstawiłem tutaj

mibec - 07-01-2011, 12:22

jaga1920, witaj :) Taki temat juz istnieje: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=4064
tenshii - 07-01-2011, 12:44

jaga1920, zanim założysz nowy temat użyj opcji szukaj!!
To moje kolejne i ostatnie upomnienie w tej sprawie.

Temat scaliłam z tym już istniejącym.

futrzak - 15-01-2011, 21:31

wole suczki , psiska zawsze chciały mi gdzieś uciekać :)
effcyk - 16-01-2011, 10:25

lizzi napisał/a:
A pies lata caly czas z nosem przy ziemi, wylizuje slady po suni, swoje gluty a potem chce dac buziaka bleee

to tak samo jak np. sunia chce wylizać się podczas swojej cieczki a potem dać buziaka . Niestety to również nie brzmi przyjemnie :)
Pozatym tak samo jak pies musi się myć tam gdzie musi :-P , suczka też liże się w różnych miejscach :)

zaradna - 16-01-2011, 14:22

effcyk napisał/a:
suczka też liże się w różnych miejscach :)

Liże się i liże innych :P

effcyk - 16-01-2011, 14:37

zaradna, taaaa ;] więc pod względem lizania :-P nie widzę różnic między psem a suczką :D
Chelsea - 16-01-2011, 14:45

u nas miał być pies o imieniu Paco a jest suczka Chelsea :haha:
zaradna - 16-01-2011, 14:53

effcyk napisał/a:
:-P nie widzę różnic między psem a suczką :D

W kwestii lizania wszystkiego i wszystkich ja też nie :D
Mojemu najlepiej ostatnio chyba smakuje ja bo dostał jakiegoś motywu cielaka łazi za mną i liże hahaha :D
Mam darmowy masaż relaksacyjny hahaha :-P

fleuriste - 20-01-2011, 23:33

Ja też myślałam o piesku, żeby uniknąć problemów z cieczką...Aż tu któregoś dnia mąż przychodzi z malutką psią dziewczynką. Wystarczyły 2 sekundy żebym się zakochała i nie zamieniła jej na żadnego psa
Labradore - 06-03-2011, 23:01

Luna jest naszym 2-gim psem. Pierwszy był Max - pies po jego odejściu :cring: zdecydowaliśmy się na następnego psa ale mama miała dość obsikanej lodówki ;D a ja ciągłego uganiania się za moim żądnym potomstwa psem to zdecydowaliśmy : SUCZKA i amen :)
Jira - 07-03-2011, 12:17

Ja Neskę dostalam od rodziców, więc to w sumie mama podjęła decyzję. Wcześniej mieliśmy psa, biszkopta, który zginął w wypadku - pobiegł za suczka. Mama swierdziła że z sunią nie będzie takich problemów (jak ma cieczkę to i tak są)
siulentas - 30-04-2011, 16:06

decyzja o labciu dosc spontaniczna przemyslana wczesniej ale nie spoadziewalam ze sie tak szybko potoczy wszystko i ze bede miala szczeniorka tak szybko :) znalazlam hodowle w ktorej sunia urodzila 5 szczeniakow 4 samce 1 samiczka. suczke odrazu zarezerwowana a samcom szukali domkow tak wiec jest jajcun ;p podobnie jak kolezanka powyzej chocizlo by nie bylo problemow z cieczka tyle ze ja nie chcialam uzerac sie z hmara psow i ganiac z kijem od suni wiec jest samiec. do tego gdybym miala wrocic do pl moim suczkom latwiej bylo by zaakceptowac samca niz suczke.
Vicky - 08-07-2011, 18:02

Moim zdaniem to jest tak, że przy kupnie psa chyba sie bierze tego, który po prostu chwyta serce. Moja siostra cioteczna kupiła sobie yorka. Ogólnie to miałbyć chłopiec, ale jest w końcu dziewczynka. Wystarczyło jedno spojrzenie na nią i po prostu z oczu zrobiły się dwa serduszka :)
Więc myślę, że to nie zawsze jest jak się chce xD. Ja ogólnie planuję kupić suczkę, ale zobaczymy jak się wszystko potoczy. :)

donia457 - 08-07-2011, 20:10

my chcielismy sunie bo mielismy juz w domu sunie i tak mamy dwie dziewczynki :bad:
Chelsea - 09-07-2011, 06:44

U nas miał być piesek a jest suczka :)
monia899 - 09-07-2011, 11:49

Większość naszych psów to były suczki... Tym razem tata chciał pieska no i tak zostało ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group