forum.labradory.org

Inne zakończenia - Czarny labrador na ruchliwej ulicy

sonya - 20-11-2010, 23:03
Temat postu: Czarny labrador na ruchliwej ulicy
Kochani,
Zwracam się z prośbą o pomoc dla młodego, czarnego psa w typie labradora.
Od około dwóch tygodni pies błąka się przy ruchliwej ulicy i wyczekuje swojego pana, przez którego prawdopodobnie został w tym miejscu porzucony.
Pies miał potwornego pecha, że znalazł się w miejscowości gdzie los psów jest większości obojętny, a gmina problem bezpańskich zwierząt rozwiązuje poprzez rozrzucanie trucizny na szczury.
Dziś nakarmiłam psinę i z uporem maniaka szukam mu domu. Pies jest piękny. Czarny, lśniący, tylko chudy jak nieszczęście. Jest wystraszony, ale jeszcze i mimo wszystko dosc ufny bo mimo strachu głaski i pieszczoty przyjmował z radością. Chciałam go zabrac do domu, a jutro przetransportować do rodziny na wieś. Nie udało mi się go namówić, żeby wsiadł do auta. Poza tym to miejsce nie jest wymarzonym dla żadnego psa. Miałby zapewnioną pełną michę, ciepłą budę i bezpieczenstwo, ale o przyjaźni, miłości, głaskaniu, spacerach marzyłby do końca życia,które musiałby spędzić w kojcu.
Dlatego błagam w imieniu tego pięknego psa w typie labradora wszystkich miłośników rasy o pomoc.
Boję się, że gdy w poniedziałek pojadę do pracy jego juz nie będzie, a ktoś przyniesie mi wiadomość,że "ten ładny, czarny pies" wpadł pod samochód.
Pies przebywa w województwie świętokrzyskim.
Mój tel. 500 096 860

Ewelina - 21-11-2010, 02:21

sonya, Nie możesz przytrzymać u Ciebie psiaka?
sonya - 21-11-2010, 10:34

Nie mogę go przetrzymać. Gdybym mogła nie pisałabym tu.
Po pierwsze mam w mieszkaniu w bloku 2 psy z czego agresywną sukę w stosunku do innych psów.
Rozmawiałam z osobami, którym los zwierząt nie jest obojętny i przez najbliższy tydzień pies będzie przebywał na ogrodzonej posesji, do momentu kiedy nie znajdzie się dla niego domu. Jest to rozwiązanie tymczasowe. Jak nie znajdzie się lepszy dom w piątek zabieram go na wieś do rodziny. Przez ten czas będę szukać bo poza michą z żarciem, ciepłą budą i kojcem nic dobrego go tam nie czeka. Ale nikt go nie otruje i nie rozpieprzy pędzący samochód.
To tyle co mogę dla niego zrobić.
Stąd moja naiwna prośba....Jeśli ktoś będzie słyszał o chętnym domku, proszę o kontakt.
Pies jest piękny i na moje oko młodziutki. Zębole białe, aż lśnią.

[ Dodano: Nie 28 Lis, 2010 ]
Pilo od piątku jest w nowym domu :)
Ma cieplutką budę i odpowiedzialnych ludzi :)
Chyba będzie dobrze.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group