|
forum.labradory.org
|
|
Choroby - Kolka jelitowa
arnie - 12-03-2011, 10:01 Temat postu: Kolka jelitowa Wczoraj wieczorem nagle po przebudzeniu zauważyłem,że pies nie może chodzić,podnosi się i siada i tak paręnaście razy.Pojechałem w nocy do weterynarza,powiedział że to może być kolka jelitowa.Pies podczas jazdy i u weterynarza ożył w sposób niewyobrażalny,był zupełnie normalny-czyli,skakał,cieszył się,biegał etc-zupełnie jakbym to ja był walnięty a pies zdrowy.
Wet dał zastrzyk,zbadał,pies w szczytowej formie radości,wróciliśmy.
Dzisiaj rano...od nowa.
Kupiłem No-Spę i mu podałem,nie wiem co dalej,czy mam jeszcze raz iść do weta czy poczekać może się unormuje.
Nie mam pojęcia.
Może mieliście podobnie?
Help!!!
Ewelina - 12-03-2011, 11:09
arnie, Ja bym pojechała raz jeszcze do weta, albo zadzwoniła i zapytała co w takiej sytuacji robić.
mibec - 12-03-2011, 11:59
arnie, ja bym pojechała do weta - kolka jelitowa może być wywołana przez np ciało obce w przewodzie pokarmowym.
tenshii - 12-03-2011, 12:24
arnie, jedź do innego weta.
Czy pies się normalnie załatwia?
arnie - 12-03-2011, 13:12
Byłem,pies u weta zachowywał się znów bardzo normalnie,czyli miał adhd i zero objawów tego co w domu,powiedział,żeby obserwować,dać no-spe i że tak może się dziać jakiś czas jeszcze.
Powiem szczerze,że pierwszy raz coś takiego widzę a ja czuję się u wet jak osoba z chorobą psychiczną .
Potem wracałem z nim spacerem ok 1 h nad jeziorem,zachowanie zupełnie normalne.
Dzieki za wsparcie.
Pozdr
mibec - 16-03-2011, 15:55
arnie jak sie piesek miewa?
kijana - 04-04-2011, 20:40
Parę dni temu to samo przeszliśmy. Zaczęło się w środę- Virus ukradł cukierka z blatu (coś w rodzaju krówki) i oczywiście połkną z papierkiem całego. Następnego dnia rano zwymiotował z tym że cukierka w papierku było już 1/3. Wymioty powtarzały się cały dzień, więc od razy do weta( to był czwartek)-dostał zastrzyk + dietka. W piątek popołudniu powtórka zastrzyku. Wieczorek pies już zaczął być baaaaardzo osowiały i pojawiły się gazy. Ok 22 w nocy ledwo wlekł się na łóżko-myśleliśmy że jest wycięczony. Ale w momencie gdy otworzyłem lodówkę( zawsze się zrywa jak szalony) Virus nawet nie drgną. Oho coś jest nie tak. Co się okazało ledwo zmusiliśmy go żeby wstał. Jak wstał to aż zaskomlał i od razu się położył na boku. To dzwonię do weta 23 w nocy a ten mi mówi żeby mu dać NOSPE i ESPUMISAN a jak się nie poprawi za godzinę to mamy przyjechać. Niestety było coraz gorzej VIRUSEK przez ponad godzinę leżał i tylko przewracał ślepkami:( Kiedy stwierdziliśmy że trzeba jechać do przychodni jak wstał to kulał na przednie łapki ( okropny widok). No i dojechaliśmy do weta na 1 w nocy. Seria zastrzyków aż do jutra + dieta ( gotowane jedzonko). Okazało się że jakaś bakteria w żołądku. No i w związku z tym że jest to chodzący odkurzacz i fetyszysta szyszkowy musi teraz chodzić na spacery w kagańcu żeby przypadkiem nie zjeść czegoś niezydentyfikowanego Powiem Wam że przerąbane. Pilnujcie psiaki jak to tylko możliwe bo licho nie śpi
Pozdrawiam
mibec - 05-04-2011, 10:32
kijana, biedny Virusek - mam nadzieje, ze szybciutko dojdzie do zdrowka
Madzialenka - 05-04-2011, 16:10
kijana, Zdröwka dla Viruska,zeby szybko wyzdrowial:)
kijana - 05-04-2011, 20:31
dziękujemy Wszystkim. To miłe Dzisiaj Virus był na ostatnim zastrzyku ( mam nadzieję). Ale nadal nie jest sobą. Chyba go te antybiotyki i leki przeciw bólowe wykończyły. Będziemy z utęsknieniem czekać na poprawę ( czyli ADHD)
Pozdrowionka dla wszystkich
|
|