forum.labradory.org

Tęczowy mostek - Ilux za Tęczowym Mostem [*]

Jalop - 01-08-2011, 16:34
Temat postu: Ilux za Tęczowym Mostem [*]
Witajcie, jestem tutaj nowy, proszę o wyrozumiałość. Jestem posiadaczem dwuletniego labradora, piesek Ilux. W zeszłym tygodniu, w czwartek po południu zwymiotował. Byłem z nim kilka godzin wcześniej na spacerze. W treści zauważyłem trawę, pomyślałem, że pewnie na spacerze trochę podjadł i żołądek powiedział NIE. W piątek zjadł trochę, zrobił się apatyczny, wymiotował wszystko co popadnie, zrobił się bardzo niespokojny. Zrywał się ze snu, nie merdał ogonem. Całą noc chodził. W sobotę rano byłem u miejscowego weterynarza, stwierdził, że może to być jakaś bakteria lub prawdopodobnie rotawirus. Podał mu antybiotyk (pierwsza strzykawka) i coś jeszcze (druga strzykawka). W sobotę zjadł trochę, ale jego stan bardzo się pogorszał. W niedzielę rano dostał jakby drgawek, leżał i wykonywał ruchy głową, dolna szczęka uderzała o górną. Tak jakby tikowe ruchy głową, zrywał się ze snu. Podczas drgawek głową nie reagował na nic. Dopiero na silniejsze szturchnięcie. Dzisiaj jest poniedziałek, zawiozłem go do kliniki rano. Wczorajszego wieczoru zaczął strasznie dyszeć. Nie dyszał tak nawet po spacerze, w upalny dzień. Wydawało mi się, że dopadła go gorączka, dlatego całą noc, zbijałem temperaturę zimnymi ręcznikami. Bardzo się cieszył. Dyszanie ustało.

Piesek jest w klinice na kilka dni. Ma bardzo złe wyniki. Ma kilka najważniejszych czynników we krwi grubo ponad normę, niektóre nawet mniejsze od połowy normy. Morfologia ponoć tragedia. Bardzo mało płytek krwi itp. Na dodatek we krwi jest bardzo dużo mocznika, ale mocz oddawała normalnie, strumieniem, nie kropelkowo. Nie znam się na tym, nie pamiętam dokładnie jak to się nazywało, ale ponoć jego nerki są na "dnie". Pani dr pokazywała mi wyniki. I na dodatek złego okazało się, że z wątrobą też jest coś nie tak jak powinno. Też jest jakiś problem z jej wydzieliną. Na miejscu wyszło, że ma zapalenie ucha. Ale lekarze stwierdzili, że to nie ma raczej związku. Uchem się zajęto.

Zrobiono także od razu rtg klatki. Ponoć, w żołądku jest dużo gazu.
Karmiłem go karmą Chappi.

Jest bardzo odwodniony i ma anemię. Dostał kroplówkę. Zajęto się nim jak należy.
Czekam na diagnozę.

Piesek żywy, z rodowodem. Nigdy nie chorował. Jedynie miał problem z kulawizną a tutaj nagle takie choróbsko. Wklejam mój post z innego tematu:


Cytat:
Mój labek też zaczął kuleć, bodajże gdy miał około 7 miesięcy. Objawiało się to tym, że gdy się obudził to kulał na przednią łapę. Myślałem, że to było od tego, że leży na tej łapie i mu po prostu ścierpła. Pojechałem do veta, okazało się, że w staw wdał się stan zapalny. Doktor podał mu kilka zastrzyków, do domu dostałem dodatkowe 9 strzykawek z jakimiś witaminami. Codziennie mu robiłem po 3 zastrzyki, na dodatek kupiłem za poleceniem veta megavit oraz arthostop. Pies jest zdrowy. Minęło już 15 miesięcy od feralnej kulawizny.


Spotkaliście się z czymś takim wcześniej? Zapomniałem dodać, że dwa tygodnie temu wkropiłem mu kropelki na pchły, i często strasznie mu śmierdziało z pyska. Może to wina karmy albo kamienia nazębnego? Szczepienia wszystkie są aktualne. Po prostu odjęło mi pół serca.
Pozdrawiam

Chelsea - 01-08-2011, 16:50

Bidulek dużo zdrówka życzymy oby wyszedł z tego :) jedynie co mogę doradzić to zmiana karmy na lepszą. Karma Chappi to najgorsze świństwo jakie może być, z tego najprawdopodobniej nieświeży oddech, kamień na zębach i problemy z wątrobą. Nie jestem wetem, ale tak sądzę i nie wiem czemu masz psa z rodowodem a karmisz go takim świństwem 8)
Jalop - 01-08-2011, 17:20

Przed chwilą dzwoniłem do weterynarza. Mocznik ponad 300. Tragedia.
Kreatynina 10....w czwartek Może to być babeszjoza. Po podaniu kroplówki stan poprawił się, aczkolwiek dalej...słabo...

W zeszłym tygodniu zamówiłem 15-sto kilogramowy worek Ariona, chappi polecił mi miejscowy weterynarz. :beated:

Dzięki Chelsea

tenshii - 01-08-2011, 17:29

Jalop napisał/a:
chappi polecił mi miejscowy weterynarz.

:beated:

już więcej do niego nie idź :-o

Dużo zdrówka.

A miał robione jakieś wyniki czy to bebeszjoza czy nie?

Chelsea - 01-08-2011, 17:47

Jalop napisał/a:
W zeszłym tygodniu zamówiłem 15-sto kilogramowy worek Ariona

ulżyło mi :) i jeszcze raz dużo zdrówka :)

Jalop - 01-08-2011, 19:01

tenshii napisał/a:
A miał robione jakieś wyniki czy to bebeszjoza czy nie?


Jutro rano będzie miał zrobione badania. O godzinie ósmej rano będę dzwonić.

bietka1 - 01-08-2011, 20:57

Jalop, trzymamy mocno kciuki za psiaka i daj znać, jak będą wyniki badań.
Jalop - 02-08-2011, 15:37

Dziś rano dzwonił weterynarz po tym jak tylko zbadał pierwszą próbkę krwi. Nie znaleziono żadnych pasożytów, czyli małe "uff". Zaraz do niego jedziemy. Myślę, że może jest zatruty. Weterynarz sam taką tezę zaproponował, powiedział też, że może to być choroba o podłożu genetycznym - miał na myśli ostrą niewydolność nerek, natomiast anemia może być wtórna Ponoć. Przyczyną może być autoimmunologiczna reakcja organizmu. Piesek ponoć wychodzi na spacer i robi siusiu, dzisiaj ponoć dużo wysiusiał. Niestety, nie znam się na weterynarii psów, dlatego mogę czasami coś przekręcić.

Jakiś czas temu na spacerze, piesek wskoczył do jakiegoś kanału, i tak teraz myślę, że kilka kilometrów od tego miejsca jest oczyszczalnia ścieków. Przychodzi mi także na myśl, że mogli go sąsiedzi otruć, ponieważ są bardzo zawistni, chamscy itp.
Za dużo pytań, za dużo. Jutro rano będzie kolejne badanie krwi. Będzie wiadomo coś więcej jutro.

ten piesek dla mnie dużo znaczy.

mibec - 02-08-2011, 15:40

Jalop napisał/a:
Będzie wiadomo coś więcej jutro
3mamy mocno kciuki za zdrowie Twojego przyjaciela :) Daj znac jak tylko bedziesz cos wiedzial.
Jalop - 02-08-2011, 20:55

Odwiedziliśmy dziś naszego Iluksińskiego. Muszę przyznać, że ma naoprawdę dobrą opiekę. Jest cały czas pod kroplówką. Nie ma babeszjozy. Jutro (środa) będzie mieć zrobione badanie krwi + usg brzucha. Już nie mogę się doczekać tych wyników. Jestem ciekaw i pełen nadziei, że ten cholerny mocznik i kreatynina mocno spadły. Piesek merda ogonem, doktor pozwolił zabrać psa na mały spacerek, przemiłe panie praktykantki uszykowały psa i poszliśmy. Psina cały czas siusia strugą. Mocz aż się pieni na ziemii. Zrobił także bobla, wałeczek, o ciemnym kolorze.

Zrobiłem kilka zdjęć. Jakość fatalna, bo komórką.













PS Jak mogę tutaj umieścić film np z youtube?

Madzialenka - 02-08-2011, 21:14

Jalop, trzymam kciuczki za psiurka i ciesze sie ,ze stan Iluksa sie poprawil.Daj znac jutro co i jak:)
Jalop - 02-08-2011, 21:23

trochę pewnie Was zamęczam
tenshii - 02-08-2011, 21:34

Cytat:
trochę pewnie Was zamęczam

no co Ty!!

Prosimy o informowanie na bieżąco :)
My tu jesteśmy jedna wielka labowa rodzina ;D

Jalop napisał/a:
Jak mogę tutaj umieścić film np z youtube?

naciśnij opcję "odpowiedz"
potem na YT kliknij w "udostępnij" a potem w "umieść"
to co będzie w "umieść" wklej do postu
I jeszcze odznacz ptaszek przy opcji "Wyłącz HTML w tym poście" na forum pod polem do pisania postu
i zrobione ;D

Ewelina - 03-08-2011, 15:18

Jalop, Iluź to piękny silny pies na pewno będzie dobrze. Dobra karma badania krwi na bieżąco i zobaczysz, że szybko odzyska siły. Trzymam mocno kciuki za jego zdrówko :)
Jalop - 03-08-2011, 21:21

Środa, 3 sierpnia 2011Środa, 3 sierpnia 2011


Dzisiaj była oczywiście wizyta, już piszę co się dzieje z Iluksińskim. Poziom kreatyniny spadł z 10 na 1.5. (norma 1). Niestety wciąż jest dużo mocznika we krwi, prawie nie spadł. Podczas USG stwierdzono, że wątroba i śledziona są bardzo powiekszone, obrzęknięte. Na dodatek wątrobą wydziela bardzo dużo swoich produktów (nie pamiętam dokładnej nazwy, w każdym razie weterynarz powiedział, że nie jest dobrze). Piesek cały czas dostaje kroplówkę, i zaczęto podawać mu karmę, ponoć ma niezły apetyt. Cały czas robi bardzo dużo siusiu i kupki. Jednak te nerki i wątroba. Ach. Cały czas musi pilnować go Pani praktykantka, ponieważ już trzy razy sam pozbył się kroplówki. Jestem jej bardzo wdzięczny.

Do piątku będzie trwać leczenie zachowawcze i po tym leczeniu będzie już wiadomo, czy Iluksiński wraca do zdrowia czy nie. Istnieje także taka możliwość, że coś na tej wątróbce jest, jakiś guzek czy coś podobnego i ponoć ostatecznościa, ostatnim kołem ratunkowym, ewentualnościa będzie otwarcie jamy brzusznej.

Dzisiaj tylko jedno zdjęcie.


Ewelina - 03-08-2011, 21:27

Jalop napisał/a:
Na dodatek wątrobą wydziela bardzo dużo swoich produktów (nie pamiętam dokładnej nazwy, w każdym razie weterynarz powiedział, że nie jest dobrze
są to pewnie enzymy wątrobowe.
Jalop napisał/a:
Poziom kreatyniny spadł z 10 na 1.5. (norma 1).
coś się dzieję to dobrze, że spada chociaż tyle, ale już jest lepiej :)

Najważniejsze, że psiak ma apetyt a jak pies ma apetyt to będzie dobrze. Wątroba zarówno jak u człowieka tak i u psa się regeneruję na pewno to trochę potrwa i będziesz musiał zaopatrzyć się w karmę leczniczą która postawi na nogi wątrobę i nerki, ale na pewno bedzie dobrze zobaczysz :)

Ja cały czas trzymam mocno kciuki, aby Ilux wrócił do zdrowia. Cieszę się, że informujesz nas o wszytskim na pewno wszyscy razem z tobą to bardzo przeżywamy. Trzymaj się!

[ Dodano: 03-08-2011, 22:39 ]
http://www.youtube.com/wa...player_embedded :)

[ Dodano: 03-08-2011, 22:40 ]
Piękną mordeczke ma. Widać, że wymęczony biedaczek.

Jalop - 03-08-2011, 21:44

Dziękuję Ewelina. Ciesze się, że mogę się z tutaj z Wami podzielić moją historią. Mam nadzieję, że z tej historii każdy będzie mógł wcyiągnać jakieś rady/informacje na przyszłość.

niestety, nie działa opcja Umieść, gdy próbuję skopiować kod z youtube.

http://www.youtube.com/watch?v=KLTIQLXm_Uk

Ewelina - 03-08-2011, 21:46


Madzialenka - 03-08-2011, 23:11

Slicznego masz piesia.Duzo zdrowka zyczymy i trzymamy kciuki zeby jednak brzuszka nie otwierali.Bedzie dobrze ;*
jkasia - 04-08-2011, 07:06

Właśnie przeczytałam watek. Przyszła mi na mysl choroba "moczówka czy mocznica" bo mój dalmatynczyk ja miał i wet go własciwie nie zdiagnozował. Choroba szybko go wyniszczyła i odszedł za TM.Objawiała sie własnie wysokim mocznikiem we krwi.
Dużo zdrówka życze i manm nadzieje, że obejdzie sie bez operacji. :)

Jalop - 04-08-2011, 21:05

Czwartek, 4 sierpnia 2011.

jkasia napisał/a:
Właśnie przeczytałam watek. Przyszła mi na mysl choroba "moczówka czy mocznica" bo mój dalmatynczyk ja miał i wet go własciwie nie zdiagnozował. Choroba szybko go wyniszczyła i odszedł za TM.Objawiała sie własnie wysokim mocznikiem we krwi.
Dużo zdrówka życze i manm nadzieje, że obejdzie sie bez operacji. :)


Rozmawiałem dziś z lekarzami, czy to może być np gronkowiec (odniosłem się do tego tematu: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3012 ) i zostało to już na wstępie wykluczone. Ilux ma dużo wszystkiego rozbabrane: nerki, wątroba, coś się dzieje ze śledzioną, ponoć jest to tam wszystko jakby nabrzmiałe, spuchnięte.

Diagnoza, a raczej prognozera jest taka, że jest to albo zatrucie albo jakieś zmiany nowotworowe, może to być jakiś guzek itp.

Iluksiński ma duży apetyt, robi dużo siusiu i kupki na spacerku. Przyjmuje jakąś specjalną karmę na nerki. Dużo pije. Ale dzisiaj był trochę osowiały.

Jutro badanie krwi + badanie określające poziom wytwarzania erytrocytów. Pani doktor wytłumaczyła mi to, tak jak powinna. Będą badać ile we krwi jest "młodych" erytrocytów. Czy organizm Iluksa produkuje je.








Malinowa - 04-08-2011, 21:43

A czy były przeprowadzone jakies biopsje? Jest podejrzenie nowotwór czego to moze być?

[ Dodano: 04-08-2011, 22:47 ]
Dla mnie jest to zatrucie i występująca intoksykacja do organizmu.
Toksyn gronkowcowych nie da sie wykryc w organiźmie zadna metodą a leczenie jest objawowe i polega na nawadnianiu głownie.
czyli do tej pory nie było pełnej morfologii z obrazem?
Czy były oznaczane albuminy?
Pamietajcie, ze w przypadku niewydolnosci nerek istnieje mozliwosc hemodializy.
Mocznik oznaczany jako BUN jest się w stanie obnizyc do wartosci referencyjnych i przy odpowiedniej diecie utrzymywac się na stałym poziomie.

Ja mam nadzieje, ze pies jest młody i wyjdzie z tego . Wątroba i inne narzady sa w stanie się zregenerować.

[ Dodano: 04-08-2011, 22:59 ]
I pamietaj, ze masz młodego psa i jest duza szansa na pełne wyzdrowienie.
Moja Malina była w stanie krytycznym ale została odratowana i w sumie trwało to około 1,5 miesiąca łacznie z operacją: laparotomią diagnostyczna.

Jalop - 04-08-2011, 22:18

Zostałem poinformowany o laparotomii diagnostycznej, ponieważ obraz USG jest niewyraźny i nie daje dokładnej odpowiedzi. Nie wiem czy zostały oznaczone albuminy, ale zapytam.

Co do hemodializy, istnieje taka możliwość zapewne, ale jest to też bardzo kosztowne. Nerki pracują, siusiu jest robione na całego.

Biopsji nie było.


@Malinowa, co było przyczyną choroby Twojej Maliny?




Malinowa - 04-08-2011, 22:37

U Maliny nie było jednoznacznej diagnozy ale prawdopodobnie było to zatrucie czyms co wywołało bardzo ostrą reakcje organizmu i silną intoksykację. Badania wirusologiczne dające podobne objawy dały wyniki negatywne a baketriemia była już tylko powikłaniem.

Albuminy sa bardzo ważne i jezeli ich poziom jest za niski warto ,, zdobyć'' te ludzkie (w sensie ludzki roztwór albumin) i podawać bo od nich zalezy ciśnienie onkotyczne pomiędzy tkankami a krwią. Jednym słowem ciało psa nie jest galaretą.
Pierwszym objawem u M była delikatna biegunka która na 2 dni ustąpiła i później zaczęło się. Ostre nieustepujące wymioty, niechec do jedzenia i totalna apatia. Natępnie silna biedunka ze złuszczonym nabłonkiem jelit.
Żadne badania nie były w normie a dodatkowo doszedł skurcz odźwiernika w żołądku nieustępujący po zadnych lekach.

Hemodializa jest droga w przypadku stałego jej stosowania ale czasami jednorazowy zabieg pomaga w jakis ostrych problemach nerkowych dlatego napisałam o tym.

Teraz wszystko jest w porządku pomimo ze, po laparotomii lekarze stwierdzili silne obrzmienie wątroby i trzustki.
Jezeli pies obecnie nadaje się do zabiegu i wg lekarzy sa wskazania to ja bym nie czekała. Malina musiała czekac na operacje az chociaż troszke jej wyniki się poprawiły bo wczesniej mogła tego nie przezyć.

Jaką metodę narkozy stosują Twoi lekarze? Najbezpieczniejsza jest metoda wziewna.

Ewelina - 05-08-2011, 07:46

Zdrówka dużo dla biszkopcika ;*
Karoola - 05-08-2011, 09:02

jkasia, mój seter też miał mocznicę :( Dostawał leki, mnóstwo kroplówek, ale nerki w końcu wysiadły...
Jalop, trzymam kciuki!

Jalop - 05-08-2011, 12:41

Rozumumiem, ze Maline otwarto, stwierdzono silny obrzek i co dalej? Czy cos tam w srodku zrobiono czy podano tylko leki?
Ilux nie ma mocznica. Narazie nie ustalono dlaczego tak sie stalo.

Malinowa - 05-08-2011, 15:10

Otworzono, było nacięcie do żołądka zeby sprawdzic czy nic tam nie zalega pomimo zdjęć z kontrastem, rozmasowano cały pasaź jelitowy no i były oglądane narządy wewnętrzne.

Nam później bardzo pomogły albuminy.

Jalop - 05-08-2011, 15:12

Rozumiem, dziękuję za informację. Ja mam takie przeczucie, że go otworzą i nic nie znajdą, że nie będzie tam-wewnątrz żadnych zmian chorobowych. Kurcze, wszystko ostatno sypie mi się na głowę. Ach, moja bardzo zła passa trwa.
Malinowa - 05-08-2011, 17:33

U nas bardzo dobry efekt przyniosło rozmasowanie pasażu jelitowego bo wczesniej jelita nie pracowały. Były atoniczne.
Jalop - 05-08-2011, 18:27

Dzisiaj godnie odszedł od Nas Mój Najukochańszy Ilux. Mój Ilux Iluksiński. Moja Grucha Berbelucha. Fimbonur Fimbonaczci. Gucha Guszecki. Szambolyw Szambololecki. Mój Fimbor.
Moje życie straciło Najważniejsza ostoję spokoju i podporę w trudnych chwilach a także partnera od serca.

Malinowa - 05-08-2011, 18:36

Jak to? :cring:

Przeciez Twoje filmy i zdjęcia pokazywały co innego.

Chelsea - 05-08-2011, 18:36

Jalop, tak bardzo mi przykro :cring: :cring: :cring:
inkapek - 05-08-2011, 18:38

Bardzo mi przykro :cring:
agusia1974 - 05-08-2011, 18:57

bardzo mi przykro :cring:
tenshii - 05-08-2011, 20:39

Jalop, bardzo mi przykro :(
Tulę Cię mocno

Jalop - 05-08-2011, 20:57

Iluksińki miał dzisiaj bardzo złe wyniki. Morfologia tragedia, lekarze dziwili się, że przy ty wynikach Ilux zachowuje się tak dobrze, że w ogóle się jakoś zachowuje bo normalnie to piesek powienien być w owiele gorszym stanie. Cały czas na lekach. Strasznie mało czerwonych krwinek.

Powinien dostać krew, najmniej dwie jednostki. Dostał sterydy, jakieś bardzo rozchwytywane, mało dostępne lekarstwo na poprawę produkcji krwinek, coś na De...x, nie pamiętam. Mało ważne. Dzisiaj był w fatalnym stanie. Strasznie się męczył. Tragedia.
Piesek nie nadawał się pod żadnym względem na zabieg.

Podpisałem. Piesek odszedł. Pan Doktor przeprowadził sekcję. Wątroba czysta. Bardzo duże,, złe zmiany w nerkach. Iluks był w tragicznym stanie. Mogł to być zmiany spowodowane wadami od urodzenia, genetycznymi itp. Mogła to być jakaś choroba. Moczówka nie, pytałem. Troszkę inne objawy.

Wybaczcie, nie chce mi się więcej pisać. Nie życzę tego nikomu. Mam nadzieję, że sąsiedzi go nie otruli.

Grapy - 05-08-2011, 21:13

Jalop, :cring: jest mi tak strasznie przykro :cring: :cring: :cring:
kozung - 05-08-2011, 21:42

smutno :cring: Jalop, trzymaj się ;*
aganica - 05-08-2011, 21:51

Jalop, Co by człowiek nie powiedział to....... nie wyrazi bólu.
Jest mi bardzo przykro, płaczę razem z Tobą.
<*><*>

Aniussia - 05-08-2011, 23:06

:cring: :cring: :cring: bardzo mi przykro :(
donia457 - 05-08-2011, 23:12

:cring: :cring: :cring: :cring: :cring:
bietka1 - 05-08-2011, 23:55

Bardzo współczuję...
[*][*][*]

mibec - 06-08-2011, 00:38

Tak bardzo mi przykro :cring: Wspołczuję ;*
kaha - 06-08-2011, 08:43

łącze sie z Toba w bólu :cring: ... 3maj sie ..wiem że to nie łatwe
szalej - 06-08-2011, 08:57

[*] ale odszedł godnie, jak napisałeś :cring:
inkapek - 06-08-2011, 08:58

[']
AniaCz. - 06-08-2011, 10:01

Bardzo mi przykro :cring:
Ewelina - 06-08-2011, 12:35

bardzo mi przykro. Tulę cię mocno :cring: [']
orlosia - 06-08-2011, 15:20

jak napisałes wiadomośc że odszedł itak to pieknie w tych kilku ślowach ujołes że zaczełam płakać!!! :(
jkasia - 06-08-2011, 20:05

Tak bardzo mi przykro :cring: Trzymaj sie, jestesmy z Tobą.
petrelli - 06-08-2011, 20:41

Ech, taki już ten los... :(
agusia1974 - 06-08-2011, 22:51

yrzymaj się :cring: aż się popłakałam bo cały czas śledziłam jego losy :cring: :cring: :cring:
Madzialenka - 06-08-2011, 22:59

Jakie to marne zycie jest niesprawiedliwe :cring: Trzymaj sie jestesmy z Toba :shy:
Ryniu - 06-08-2011, 23:15



Ilux, biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem



zuzia - 08-08-2011, 19:24

[*] dla Iluxa, niech biega szczęśliwy :cring:
nata - 10-08-2011, 19:51

Śledziłam jego losy, bardzo mi przykro :cring: :cring: :cring:
Co za historia :cring:

Karoola - 10-08-2011, 22:49

Bardzo mi przykro... :cring: Trzymaj się
troskliwa - 13-08-2011, 21:25

Straszne straszne ,ech nie znajde słów pocieszenia :cring:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group