|
forum.labradory.org
|
|
NEWS - Bohaterski Labrador
Lorena - 19-06-2008, 20:48 Temat postu: Bohaterski Labrador Ciekawy artykuł o tym jak Labek uratował życie
Artykuł
Goha_lab - 19-06-2008, 21:28
To to akurat myślę że było zupełnie przypadkowe. Jeśli pies naprawdę by coś wyczuł to zaczął by to miejsce obwąchiwać czy lizać.
Bora - 20-06-2008, 07:33
Goha_lab napisał/a: | To to akurat myślę że było zupełnie przypadkowe. Jeśli pies naprawdę by coś wyczuł to zaczął by to miejsce obwąchiwać czy lizać. |
niekoniecznie. Może nigdy nie został nauczony w ten sposób zaznaczać miejsce chorobowo zmienione.
Choć przyznaję, że to wszystko to byl cudowny zbieg okoliczności.
Ryniu - 20-06-2008, 09:32
Jasne, że może to być zbieg okoliczności, jednak program z tv który sobie zachowałem dość wiarygodnie przedstawia możliwości labów przy wczesnym wykrywaniu ciężkich chorób. O wiele wcześniejszym niż na to pozwala dzisiejsza technika. Niestety dotyczy to tylko niewielu odmian raka (chodziło o prostatę i raka płuc, więc wydaliny - mocz i oddech)
Wyniki testów i badań jednak są bardzo zadowalające.
gusia1972 - 20-06-2008, 21:14
noo pisali nawet o tych labach sklonowanych że one wykrywaja raka i inne też potrafią odróżnić komórki zdrowe od tych z rakiem
Tsunami - 21-06-2008, 01:26
Ryniu chyba oglądałam ten program! Co po 5 latach labek wyczuł z próbki wydychanego powietrza, że coś tam było nie tak? Finansuje te badania RSPCA i Cancer Resarch chyba...
zaradna - 24-10-2008, 19:12
Hmm ciekawe ciekawe, może Elmo w przyszłości bedzie mugł wyczuc zliżajace się ataki mojego serca
Fajnie by było
blekitny.zamek - 24-10-2008, 22:04
Parę numerów temu był w" Twoim Stylu"artykuł o Goldenie,który uratował życie swojej Pani.
Podchodził do niej i ciągle trącał nosem jej pierś.Poszła na badania i okazało się,że ma raka.
pozdrawiam
zaradna - 24-10-2008, 22:11
blekitny.zamek napisał/a: | Podchodził do niej i ciągle trącał nosem jej pierś.Poszła na badania i okazało się,że ma raka. |
I co poszła na badania tylko dlatego, że pies ja trącał nosem ? Czy od razu wiedziała o co chodzi psince?
Mi kiedyś chcieli załatwić takiego labka juz wytrenowanego spoecjalnie dla chorych ludzi, ale ja stwierdziłam, że są ludzie którzy bardziej potrzebuja tego psa, a ja wychowam sobie własna kluseczke od małego i jakoś dam rade
blekitny.zamek - 25-10-2008, 13:32
O przepraszam,to była labradorka.Przeczytałam sobie jeszcze raz,żeby wam nie skłamac.
"Nie dawała swojej Pani spokoju: kładła się przy niej i uderzała nosem w to samo miejsce w prawej piersi.właścicielka wyczuła pod skórą zgrubienie i poszła do lekarza"
pozdrawiam
zuzia - 25-10-2008, 14:02
Ja słyszałam o psach (niepamiętam jaka rasa) które były szkolone w wykrywaniu zbliżającego się ataku padaczki. Te psy swojch właścicieli też ostrzegały skacząc na nich, nie obwąchiwały. Może ten labek żeczywiście wyczuł niebezpieczeństwo
zaradna - 25-10-2008, 16:45
zuzia napisał/a: | Może ten labek żeczywiście wyczuł niebezpieczeństwo |
bardzo prawdopodobne
[ Dodano: Sob 25 Paź, 2008 ]
zuzia napisał/a: | Ja słyszałam o psach (niepamiętam jaka rasa) które były szkolone w wykrywaniu zbliżającego się ataku padaczki |
tak są takie psy ogladałam kiedys program w tv gdzie własnie pies rasy Rhodesian ridgeback był specjalnie przeszkolony aby przed czasem wyczuć napady padaczki i ostrzec swoja pania, że zbliza się atak. Dzieki takiemu ostrzeżeniu ona mogła wezwać pomoc lub zarzyc lekarstwa przed czasem
|
|