|
forum.labradory.org
|
|
Żywienie - Rośliny toksyczne dla naszych pupili
monika72 - 23-08-2011, 17:13 Temat postu: Rośliny toksyczne dla naszych pupili Czasami mamy je w najbliższym otoczeniu : w domu , na działce , na spacerku. Warto wiedzieć, jakie rośliny mogą sprawić kłopoty zdrowotne naszym psiakom. Zerknijcie na poniższy link.
http://twojezwierzaki.org...e-dla-zwierzat/
tamis20 - 23-08-2011, 18:02
W moim otoczeniu bardzo uwazam na konwalie, jest ich mnostwo. aaa i na szczególna uwage zasługuje naparstnica purpurowa, zawiera glikozydy nasercowe,mozna po tym zejść.
donia457 - 23-08-2011, 19:47
tamis20 napisał/a: | W moim otoczeniu bardzo uwazam na konwalie, jest ich mnostwo. |
to niczym jak u mnie
z tej listy z roslin doniczkowych mam dwie,naszczescie stoja wysoko i zaden zwierzak nie ma do nich dostepu
bietka1 - 23-08-2011, 20:06
No pięknie, mam trujący ogród . Całe szczęście, że psiaki mają dotęp jedynie do ogrodzonego trawnika, część "ozdobna" jest poza ich zasięgiem.
Grapy - 23-08-2011, 21:06
Fajnie,Holka wsuwa jabłka z ogryzkami i to po 3 dziennie i jakoś nie padła,pierwsze słyszę,że pestki jabłek są trujące, Grapek za to lubi wcinać surowe ziemniaki, chyba jakieś dziwne psy mam albo opisy roślin są WYSOCE przesadzone.
oleska2803 - 23-08-2011, 21:16
No te jabłka też mnie przeraziły bo ostatnio Snickers po jednym całym z ogryzkiem co dzień wsuwał
Martuś - 23-08-2011, 21:24
ja tylko słyszałam,że ogółem zasada żadnych pestek
hmm..a ziemia w kwiatkach, wiece coś na jej temat? bo Lady oczywiście musi zawsze pyskiem coś złapać i w nogi
cainees - 23-08-2011, 23:28
cóż, Roxi od zawsze je ogryzki od jabłek i jakoś nigdy nie była zaniepokojona, nie miała trudności w oddychaniu, zapaści ani "nagłej śmierci". ale jak nie wolno, to nie wolno. ja jej w sumie nigdy nie daję, bo nie lubię jabłek ale mój tata jej zawsze da ogryzek a jemu straasznie trudno przetłumaczyć, że psa nie wolno dokarmiać
monika72 - 24-08-2011, 05:46
Martuś , Harry robi dokładnie tak samo Może im krzemu brakuje?
luczyn - 07-09-2011, 17:58
Dobrze wiedzieć mam prawie połowę tej listy w domu i na podwórku dobrze że tajfun omija kwiaty i inne rośliny.
alexia - 07-09-2011, 19:34
z tej listy na ogórdku mam tylko kalmię i cis pospolity ...i już się martwię mały ciągle do donnicy z kwiatami podchodzi i by skubał listki
no nic pozostaje mi tylko nauczyć go,że kwiatki są be
Lilitu - 07-09-2011, 20:12
Z tej listy w ogródku, domu i na posesji mam ponad połowę , dla tego ogrodziliśmy ogródek mocną siatką, a Odie nie ma tam wstępu. Kiedyś dziadek uczył mnie co trzeba wyrywać na pastwiskach dla bydła i koni, bo jest trujące (nie znalazłam tego w tym artykule), ale nie pamiętam już jak to szło
Grapy - 07-09-2011, 20:22
Po konsultacji weterynaryjnej możecie te pestki jabłek usunąć z listy, pies musiałby zjeść około kilograma pestek na każdy kilogram własnej masy i dodatkowo dokładnie każdą pestkę rozgryźć aby cała trucizna zabiła psiora
nika - 09-09-2011, 15:40
alexia napisał/a: |
no nic pozostaje mi tylko nauczyć go,że kwiatki są be |
spróbuj popsikać kwiaty takim sprayem przeciw gryzieniu, powinno pomóc, a kwiatom raczej nie zaszkodzi
Madzialenka - 09-09-2011, 16:26
Super pomysl z wklejeniem tego artykulu.Blondi wczoraj kasztana polknela i mialam was pytac czy cos moze jej sie stac po nim.A tu prosze nawet zejsc moze jakby pewnie wiecej zjadla.Sonczylo sie na szczescie u niej na rozwolnieniu tylko
Grapy - 09-09-2011, 17:23
Bez podania ilości ten art jest zbyt pobieżny
przemulson - 12-08-2012, 11:33
alexia napisał/a: | z tej listy na ogórdku mam tylko kalmię i cis pospolity ...i już się martwię mały ciągle do donnicy z kwiatami podchodzi i by skubał listki
no nic pozostaje mi tylko nauczyć go,że kwiatki są be |
Witam mam w ogrodzie cis pospolity. Mój szczeniak cały czas chce go podgryzać. Cis został odgrodzony od psa, ale co będzie jak jagody zaczną dojrzewać i spadać na ziemię? Czy jeżeli zdarzy się, że pies je zje to czy konsekwencje są poważne? Czy dużo musi się najeść tych jagód i ewentualnie gałązek aby coś się stało?
Proszę o poradę
Di - 15-08-2012, 21:08
Też musiałabym przekopać pół ogródka. Cis mam, inne z listy też mam, mam mnóstwo drzew brzoskwiniowych, nektaryn... Wg mnie nie ma co popadać w paranoje, bo ile razy mi pies pod moją nieobecność urwał brzoskwinię z drzewa i zeżarł w całości? Albo... ile razy mogła mi zjeść jakąś trawkę na spacerze, czy ogrodzie, której nie powinna? Wszystkiego człowiek nie da rady upilnować. Faktycznie trujące drzewa odgrodzić, kwiaty przesadzić albo w donicach przewiesić gdzie indziej, ale z ogródkiem jeszcze porządek można zrobić tylko co w lesie/na łące/w parku? Ćwiczyć 'Nie wolno', "Fe', 'Zostaw' i liczyć na to, że ma jakiś instynkt samozachowawczy i wszystkiego co najgorsze nie zeżre.
|
|