|
forum.labradory.org
|
|
Zęby, skóra, oczy, sierść, pazury i uszy - Mchówka i inne niecodzienne pasożyty
cranbi - 01-07-2008, 15:59 Temat postu: Mchówka i inne niecodzienne pasożyty Mam do Was ogromną prośbę. Spotkaliście się z takim robactwem? Jakieś dwa dni temu obsiadły Hojraka. Kilkanaście sztuk zabiłam, resztę zwalczyłam kąpielą. Psiak jest zabezpieczony przeciwko insektom, ale chyba już średnio działa (zakrapiany niecałe 2 m-ce temu). To na bank nie kleszcze. To się nie wbija w sierść, ale łazi i chowa się w sierści gryząc jak pchły. Podobne nieco do mrówek. I ma na odnóżach jakby jakieś przylgi. Obrzydliwe.
Oto zdjęcia "tych" obcych.
AniaCz. - 01-07-2008, 16:05
cranbi,To mchówka z rodziny Hippoboscidae, polska nazwa to wpleszcz odzywia sie krwia ssakow.
W Polsce najczęściej spotykany narzępik koński (Hippobosca equina) - pasożytuje na koniach, bydle, świniach i psach.
Te robale maja haczyki na odnozach i dobrze sie trzymaja skory,ciezko rowniez to zgniesc bo pokryte jest to jakby pancerzykiem. Obroze ani krople przeciw kleszczom na to nie pomoga niestety.
cranbi - 01-07-2008, 16:14
AniaCz., dziękuję za odpowiedź. A czym to można zwalczyć? Wydawało mi się, że wszystkie się utopiły, ale dziś przeszukując sierść znalazłam jeszcze jedną sztukę. I masz rację ciężko to zabić. Tyle siły trzeba w to włożyć. Zgniata się, zgniata, a to nadal rusza tymi obrzydliwymi nóżkami.
AniaCz. - 01-07-2008, 16:17
cranbi, nie mam pojecia czym to zwalczyc chyba najlepiej zgniatac
Ja na moich psach zgniatalam.Masz racje, ze nawet po polaniu woda to nadal zyje.Ochyda
Ryniu - 01-07-2008, 16:22
Ale obrzydlistwo. A gdzie Hojrak tego się nabawił?
cranbi - 01-07-2008, 16:25
Ryniu, nie mam pojęcia. Poszłam z nim do lasu, ale podejrzewam, że to gdzieś na łące. Cały tył miał w tym czymś. Stawiam na to, że usiadł gdzieś gdzie to robactwo akurat "urzędowało" i przeniosło się na Hojraka tyłek. A później w domu wielkie zdziwienie i pierwsza reakcja.. Odpychająca. Zaraz jednak w momencie paniki zabrałam się za wyłapywanie. Później szybko prysznic i szorowanie. Nieco pomogło. Oj, dużo na nim tego siedziało. Zgniotłam sama jakieś 15-20 sztuk, a ile w brodziku jeszcze pływało. Nie to jest okropne. I tak jeszcze powoli chodzi.. Bleh.
AniaCz. - 01-07-2008, 16:26
Ryniu, duzo tego w lasach i na lakach mozna spotkac zwlaszcza w okresie letnim
cranbi - 01-07-2008, 16:27
Kurcze tyle zoologii na studiach miałam pełno szkiców tych stworzeń, a nie rozpoznałam w rzeczywistym świecie. Wstyd. To tylko dowód tego, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.
AniaCz., dziękuję!
AniaCz. - 01-07-2008, 16:47
cranbi, gdyby nie to, ze pracowalam dlugi czas przy koniach i musialam sie meczyc z tym cholerstwem tez bym pewnie nie rozpoznala
cranbi - 01-07-2008, 16:53
Na podstawie tego, co napisała AniaCZ. Zaczęłam przeszukiwać net. I znalazłam. Na moje oko to właśnie to coś było. Jestem pewna w 99,9% - strzyżak sarni (Lipoptena cervi).
Znalezione w www.google.pl:
I informacje:
Aby zakończyć temat "spotkań pierwszego stopnia" z bezkręgowcami, które na nas siadają, warto dowiedzieć się o strzyżaku sarnim (Lipoptena cervi), pospolitym gatunku pasożytniczej muchówki z rodziny narzępikowatych (Hippoboscidae). Są to owady zupełnie nieszkodliwe dla człowieka, jednak, w pewnych okresach, dość licznie obsiadające spacerujących po ścieżce. Ze względu twarde, płaskie ciało i nogi opatrzone czepnymi pazurkami niełatwo je strącić z włosów. Owady te poszukują żywicieli, którymi są sarny i jelenie, lecz czasami omyłkowo siadają także na innych ssakach. Po odnalezieniu żywiciela zapłodnione samice odrzucają skrzydła i żyją w sierści zwierzęcia.
Skopiowane z: http://tnij.org/strzyzak_sarni
Jeszcze raz Aniu dziękuję za pomoc!
Dżastin - 01-07-2008, 17:03
ajj okropne to obym nigdy tego nie spotkała ani na sobie ani u Lajli mam nadzieje ze Hojrak zlapał to gdzieś daleko od szczecina
AniaCz. - 01-07-2008, 17:03
cranbi,ciesze sie, ze moglam pomoc.
Sa rozne rodzaje tego psakudztwa,ale to co siada na naszych psach to narzepik konski.
AnTrOpKa - 01-07-2008, 18:24
To naprawdę okropne Dobrze, że jest niegroźne i nie przenosi żadnych chorób.
Goha_lab - 01-07-2008, 18:54
AnTrOpKa napisał/a: | jest niegroźne i nie przenosi żadnych chorób |
Tego nie wiemy
AnTrOpKa - 01-07-2008, 19:11
cranbi napisał/a: | Są to owady zupełnie nieszkodliwe dla człowieka |
Goha_lab - 01-07-2008, 19:48
AnTrOpKa napisał/a: | cranbi napisał/a: | Są to owady zupełnie nieszkodliwe dla człowieka |
|
Ale nie wiadomo czy są tak samo nieszkodliwe dla psów. W końcu kiedyś kleszcze też uważano za nieszkodliwe.
AniaCz. - 01-07-2008, 19:56
Goha_lab, nie sa szkodliwe, oprocz tego ze pija krew naszych psiurkow
Goha_lab - 01-07-2008, 20:06
AniaCz., ale mogą przenosić choroby w końcu kleszcze też piją krew.
AnTrOpKa - 01-07-2008, 20:15
Goha_lab, komary pija krew, pchły piją krew... i nietoperze też!
Goha_lab - 01-07-2008, 20:17
Komary przenoszą myksomatozę
AnTrOpKa - 01-07-2008, 20:21
A nietoperze łupież wędrujący hihihi
AniaCz. - 01-07-2008, 20:23
AnTrOpKa,
Goha_lab - 01-07-2008, 20:25
AnTrOpKa, (o tej myksomatozie to ja na serio królik mi na to zdechł)
AnTrOpKa - 01-07-2008, 20:32
Goha_lab, wiem, że na serio!!
Bora - 01-07-2008, 20:55
Matko aż dreszcze mnie przeszły. Co za paskudne ohydztwo
Brrrr matko mam gęsią skórkę.
Biedny Hojraczek
inkapek - 01-07-2008, 22:18
O matko od dziś przeglądam jeszcze dokładniej Neskę...ona tak często się tarza na tych łakach
papisia - 01-07-2008, 22:20
Saba też to miała na sobie. Przyniosła z lasu rok temu... Ciężko to wyłapać w sierści a do tego jest paskudne, obrzydliwe i w ogóle łeeeeee... fuj!
iness8@o2.pl - 01-07-2008, 22:20
ojej biedny Chojrak
to coś jest ohydne....masakra normalnie
cranbi - 02-07-2008, 06:53
Jeszcze znajduję pojedyncze okazy. Wczoraj przez cały dzień udało mi się "wyszperać" dwa. W tym z jednym nie miałam problemów, bo siedział na... jajkach.
papisia - 02-07-2008, 07:14
cranbi, współczuję... Mnie nie rusza robactwo z założenia, ale te okazy akurat wzbudzają we mnie przeogromny wstręt
supergirl - 02-07-2008, 07:27
ble ohyda mam nadzieję, że Hojrak już nie będzie miał więcej tego paskudztwa
cranbi - 02-07-2008, 08:20
Już do lasu na bank nie pójdziemy. Już się przyzwyczaiłam do wyglądu tego czegoś. Jednak na początku strasznie mnie odpychało i nieco się tego bałam.. Cały brzuch mu pogryzły. wrrr.. A może zauważyłam je po godzinie góra dwóch po powrocie ze spaceru. Na szczęście na dobrej drodze do ich zniszczenia jestem.
|
|