|
forum.labradory.org
|
|
O psach inaczej - Chce podzielić sie z wami pewną historia.
Maleńka - 10-10-2011, 09:37 Temat postu: Chce podzielić sie z wami pewną historia. Tak jak wyżej. Chce wam cos napisac i jestem bardzo ciekawa co mysla o tym inne osoby. Opowiedzial mi ją moj znajomy, ratownik medyczny. Przywieziono mu na oddzial 8 letnia dziewczynke ktora ugryzl jej pies, w twarz. Jej rodzice tego psa mieli od 10 lat. Ojciec po tym jak ten pies ugryzl dziewczynke skopal go tak ze ponoc wybil mu biodro. I teraz czytajac juz troche na temat psow i ich zachowania szczerze powiem ze nie wierze ze pies ugryzl te dziewczynke ot tak, z nudow. Ok, nie jest to szczesliwe zakonczenie dla dziecka jak i jego rodzicow ale nie wiem czemu mi sie caly czas nasuwaja mysli ze mimo wszystko ojciec i tak powinien poniesc konsekfencje. Caly czas o tym mysle od parunastu dni i nie daje mi to spokoju musialam tutaj to wyrzucic. Co wy na to? ;s
donia457 - 10-10-2011, 10:04
jezeli pies ma 10 lat a dziewczynka ma 8 lat czyli razem sie wychowali,moze byl pies juz schorowany i mu cos odbilo ,ale kapiac psa to jest wpajanie agresji i teraz jak dziewczynka wyzdrowieje to pies sobie przypomni co sie wydazylo i znowu moze ja chapnac zebami,nie popieram takiego zachowania
znam przypadki ze rodzice po takim zajsciu to poprostu oddawali psa do adopcji,zeby nikomu sie nic zlego nie stalo,
kiedys jak bylam mala mialam jakies 8-9 lat i tez sie przytulilam do psa mojego wujka znalam go od dziecka bo sie z nim wychowalam,wczesniej miala go moja babcia ,z ktora mieszkalismy po smierci babci wujek zabral psa i tez mnie ugryzl w policzek ,ale nikt psa nie bil i zanim mnie ugryzl to najpierw zawarknol, ja mialam nauczke ,ze nie zawsze piesek ma ochote zebysmy sie do niego przytulali
Maleńka - 10-10-2011, 10:08
I wszyscy mnie irytuja teraz bo staja po stronie ojca. Bo skad 8 latka miala wiedziec ze tak bedzie. Matka to sie wrecz na mnie zezloscila jak stanelam po stronie psa.
donia457 - 10-10-2011, 10:12
moje najstarsza corka ma 10 lat a reszta 6 i 4 lata i jak widze ze maja dosyc zwierzaki u mnie to ich sama prosze zeby odeszli,a dziewczynka ktora ma 8 lat jest juz na tyle duza i rozumna istota ze powinna wiedziec ze jak pies warknie to daje ostrzezenie,ja wiedzielam ze moze mnie ugrysc ale probowalam byc madrzejsza wiec mialam kiel wbity na wylot policzka
[ Dodano: 10-10-2011, 11:14 ]
a w tym przypadku ani pies ani dziecko sa nie winni tylko i wylacznie rodzice
Madzialenka - 10-10-2011, 10:29
donia457 napisał/a: | a w tym przypadku ani pies ani dziecko sa nie winni tylko i wylacznie rodzice |
dokladnie.Gdzie byli rodzice w czasie jak doszlo do pogryzienia?Kazdy rozsadny rodzic wie,ze nie powinno sie pozwalac na zabawy dziecka z psem bez obecnosci rodzica.Przeciez to sa zwierzeta i zeby najkochansze byly to nie mozemy zapomniec ,ze wciaz pozostaja zwierzetami i nie kieruja sie zdrowym rozsadkiem jak ludzie.Mojeje znajomej 8 letni golden odgryzl ucho 6 letniej dziewczynce podczas zabawy....tylko jakos nie moge sobie takiej zabawy wyobrazic A gdzie byli rodzice?Grilowali na tarasie z przyjaciolmi
Moja dziesiecio miesieczna corka nadepla ostatnio Blondi na brzuch sunia sie zerwala i tez warknela na mala.
Maleńka - 10-10-2011, 10:31
Madzialenka napisał/a: | Grilowali na tarasie z przyjaciolmi |
donia457 - 10-10-2011, 10:38
mozna sie zalamac pomyslami rodzicow
Dokite - 10-10-2011, 20:38
Pozwolę sobie się z Wami nie do końca zgodzić. Kiedyś miała miejsce nieprzyjemna sytuacja, nagłośniona w telewizji. Dziecko zostało pogryzione przez psa, a rodzice zlinczowani przez opinię publiczną, bo... pili alkohol.
Niedługo potem moja mama świętowała 60. urodziny i przejście na emeryturę. A że wypada to 1. sierpnia, zorganizowaliśmy to na działce, oczywiście przy piwku i grillu. Moje dzieci miały wówczas 10 i 13 lat. Razem ze swoimi kuzynami (11 i 14 lat) często sobie wędrowali po terenie działkowym. Nie uważam się z moim mężem za złych i nietroskliwych rodziców, moja siostra i szwagier również, ale podejrzewam, że gdyby się wówczas zdarzył wypadek z psem, to opinia publiczna byłaby bezlitosna. BO PRZECIEŻ PILI ALKOHOL!!!!
Łatwo jest osądzać ludzi, ale trzeba też wiedzieć, że pies również może być nieprzewidywalny.
Maleńka - 10-10-2011, 20:43
Dlatego trzeba pamietac ze pies to zwierze a nie wyczyniac z nim nie wiadomo co.
aganica - 10-10-2011, 20:56
Dokite napisał/a: | Łatwo jest osądzać ludzi, ale trzeba też wiedzieć, że pies również może być nieprzewidywalny. | Bardzo mądre słowa.
Nie muszę daleko szukać.Nie dziecka a ja /dorosła osoba/ popełniłam błąd,przyznaję ..moja wina.
Fiona- przywieziona do domu po ciężkiej operacji, przecież ją znałam i ....... to mój, kochany pies, nic mi nie powinna zrobić a jednak.
Pies po narkozie, już w lecznicy rzuciła się na lekarkę, nie mogła jaj wyprowadzić z boksu.
W domu leżała na posłaniu, był wieczór .Zdecydowałam że powinna z naszą pomocą wyjść na siusiu, nachyliłam się nad psem i ... ułamek sekundy, przed moją twarzą zobaczyłam pełne uzębienie, usłyszałam przeraźliwy gulgot.Gdyby mnie mąż nie odciągnął do końca życia bym miała pamiątkę po moim psie.Najprawdopodobniej by się skończyło operacją plastyczną ..
Tak ....
Dokite napisał/a: | pies również może być nieprzewidywalny. |
ktosia - 10-10-2011, 21:12
wiecie co, zgadzam się z Wami w 100% ale czasami też jest tak że nie zdąży się zareagować! A rekacja tego tatusia na pewno nie prawidłowa, choć za pewne wynikająca z sytaucji! Ja do dziś pamiętam, jak nasz własny domowy pies pogryzł mojego wówczas 2 czy 3 letniego brata! Bo ten nagle podbiegł do niego i dziecięcym młoteczkiem walną go w łapę, na któej miał ranę. Pies chwycił go za twarz, w ten sposób że zębami objął ją całą i gdyby chciał mógł dziecko dosłownie oskalpować. A wyglądało to w ten sposób, że pies go chwycił i od razu puścił, jakby zorientował się co robi... moi rodzice w pierwszym odruchu wrzucili brata do samochodu i popędzili do szpitala, a gdy wrócili doskonale wiecie, że było już za późno żeby w jakikolwiek sposób psa karać... ale nigdy przenigdy nie wolno nam było zostać samym z psem w domu, jeszcze jako licealistka gdy zostawałam sama w domu psy były zamykane w drugim pokoju
Maleńka - 10-10-2011, 21:16
I mnie zdenerwowalo troche to ze jak mojej rodzinie w trakcie pobytu w domu o tym opowiedzialam i stanelam troche po stronie psa to wszyscy wpadli w takie oburzenie jakbym conajmniej powiedziala ze ciesze sie ze ta mala pogryzl ten pies ;o
aganica - 10-10-2011, 21:34
Maleńka napisał/a: | wszyscy wpadli w takie oburzenie | Bo najprawdopodobniej źle im wytłumaczyłaś.Nie zawsze potrafimy przekazać swoje myśli.
Najczęściej winę ponosi człowiek, pies działa instynktownie.Przeważnie się broni, przed bólem, przez skojarzeniem danej sytuacji .
Oczywiście zdarzają się psy chore i to jest inna sprawa ale...zdrowy, stabilny psychicznie pies nie ugryzie bez powodu.
Maleńka - 10-10-2011, 21:37
Staralam im sie wyjasnic wlasnie, ze pies nie gryzie od tak, ze mala musiala pewnie cos zrobic i wogole ale oni w glowie mieli tylko jedno, ze pies jest winny bo ugryzl mala dziewczynke i teraz bedzie miala slady.
donia457 - 10-10-2011, 23:43
pies po narkozie czy piesek ,straszy juz schorowany moze capnac nas zebami,musimy o tym pamietac jako my osoby dorosle
mnie jak capnol pies mojego wujka to bylam z mama w domu,i mam nie pila zadnego alkoholu,byla trzezwa i co? tez mialam zeba w policzku
moj wujek jak sie dowiedzial o calym zajsciu,a poznal sie po tym jak mialam caly policzek wymalowany na fioletowo ,to tez sie poderwal do psa,ale ja jako mala dziewczynka stanelam w jego obronie i powiedzialam ze to moja wina a nie psa ,z reszta juz pol dnia minelo wiec nie ma sensu go za to karac i wujek odpuscil
agusia1974 - 11-10-2011, 08:28
Moim zdaniem wszystko zależy od wychowania psa. Ja jako dziecko (miałam może 13 lat) dostałam z siostrą małego cocer spaniela. Pamiętam jak dziś jak dostał odemnie klapsa jako szczeniak (bardzo piszczał choć mocno go nieuderzyłam). Od tamtej pory choć dawałam ju jeść i wszystko przy nim robiłam zawsze mnie gryzł. Rzucał się na mnie gdy wracał ze spaceru a ja układałam mu kawałki kiełbasy do drzwi pokoju i niezdąrzyłam zamknąć drzwi od pokoju startował do mnie,a ja łapałam go za szyje i czekałam aż się uspokoi. Byłam okropnie pogryziona na dłoniach. Moi rodzice nigdy psa niewydali nigdy mojej mamy i taty nie ugryzł tylko mnie.I przyznaje że to była tylko i wyłącznie moja wina i pies to zapamiętał .Teraz jestem chyba trochę mądrzejsza i inaczej wychowuje psa i staram się, aby moja 8-letnia córka niepopełniła tego błędu co ja
donia457 - 11-10-2011, 08:47
dlatego ja pilnuje swoje dzieci,zeby nie dokuczaly naszym zwierzetom,
jak kuba ma zostac sam w domu z reda to zamykam ja w kuchni zeby nie mieli ze soba stycznosci,a dlaczego tak robie ?bo kuba ma dopiero 6 lat i ma rozne dziwne pomysly,wie ze jak ja wychodze z domu reda jest zamykana i nie wolno mu wchodzic do kuchni,
Reda wytrzyma te 15 minut i kuba tez musi
kataszzka - 03-01-2012, 19:47
U nas cziko bawi się z taką dziewczynką z rodziny, ona mu się wypina a on ją gwałci. zawsze jest o to hałas bo niektórzy twierdzą że to pies jest zły że tak robi , ostatnio przez to ją powalił na ziemię i rozwaliła sobie warge i.. dostała opieprz . ode mnie. bo mówię jak do dupy wołowej żeby siadła grzecznie i nie wypinała dupska do psa i mu nie dokuczała i nie ciorała się po podłodze jakby miała ze 3 lata ! i jak przychodzi i zaczyna świrować to ją wywalam z pokoju i z piętra
|
|