forum.labradory.org

O psach inaczej - Niepoważni rodzice.

Millka - 10-10-2011, 22:03
Temat postu: Niepoważni rodzice.
Gdzieś w kamienicy obok mieszka mała dziewczynka, może 10-11 lat. Zanim trafił do nas Nero, często widziałam ją (lub jej starszą, może 16letnia siostrę) z małą spanielką. Sunia według ich słów miała 8 tygodni.

Nero trafił do nas na początku lipca, a jakieś 3 dni później już suni nie widziałam, przy najbliższej okazji podpytałam dziewczynkę co się stało. Okazało się, że szczeniak za dużo sika w domu, za dużo niszczy w domu, za dużo szczeka na wszystkich, za dużo jest zachodu z gotowaniem jej jedzenia, i że sprzedali sunię na "niedzielnym targu". Wtedy pomyślałam, że może to i dla suni lepiej, że może znalazła lepszy dom.

Jakie było moje zdziwienie, gdy dziś na wieczornym spacerze spotkałam moją małą sąsiadkę z nowym czarnym szczeniorkiem. Rodzice kupili go jako prezent na urodziny i na otarcie łez po spanielce. Ręce mi opadły. Mogę się założyć, że za kilka tygodni tego psiaka też sprzedadzą.

Z tego co się orientuję po wcześniejszych rozmowach z tą dziewczynką, mała wie jak się z psami obchodzić, wie jak się powinno je karmić ale rodzice wolą inaczej i dają psu resztki, wie jak się powinno pozytywnie szkolić (ogląda "Ja albo mój pies" na TVN7) ale tata stosuje bicie gazetą.

Mieszkam tu od niedawna, nie znam sąsiadów. Nie znam rodziców małej ani nie wiem gdzie mieszka. Jak zapytałam, czy mogę porozmawiać z jej rodzicami, powiedziała że nie ma ich w domu. Postaram się popytać sąsiadów, jestem tu nowa, "obca" ale może się uda.

donia457 - 10-10-2011, 22:15

rece mi opadly jak to przeczytalam kupili psa pozniej go sprzedali i nastepnego kupili?? ]:)
widac ze Twoja "mloda" sasiadka ma jakies pojecie na temat psiakow ,tylko szkoda ze jej rodzice nie maja :confused:
podpytaj sie sasiadow o tych rodzicow,jestem z Toba :)

bietka1 - 10-10-2011, 23:00

donia457 napisał/a:
kupili psa pozniej go sprzedali i nastepnego kupili
niestety norma. Ja mam takich sąsiadów. U nich psy zawsze zgodnie z modą: był kaukaz, ale gdzieś go wydali, bo kobieta w ciąży i pies okazał się za duży. Potem pojawiła się labradorka (rówieśniczka Sary). Początkowo sąsiadka zaczepiała mnie na rozmowy o tym, jaka to super rasa, jaka kochana i milutka. Po kilku miesiącach usłyszałam, że niegrzeczna, ciągnie na smyczy, przewraca dziecko. Sunia wylądowała w ogrodzie,ale znowu problem - niszczy ogród. Pierwsza cieczka i oczywiście adoratorzy, dla których żadną przeszkodą nie był płot. Oddali szczenną sukę do ludzi, którzy mają gospdarstwo i pola. Ich komentarz "sunia w spokoju odchowa młode i będzie miała gdzie biegać :bad: . Po kilku miesiącach kolejny pies, znowu modny czyli beagle. O tym, że pies nie chadza na spacery i siedzi przeważnie w ogrodzie nie ma co wspominać. Ale widać w końcu trafili na odpowiedniego psa, bo jakoś do tej pory krzywdy dziecku nie zrobił. Pewnie do czasu, bo dziecię chowane bezstresowo....
donia457 - 10-10-2011, 23:34

bietka1, niestety ,ale tak jest,ze co moda na rase to co po niektorzy kupuja a pozniej oddaja,jest to smutne ,tylko psiaki na tym cierpia
bietka1 napisał/a:
Po kilku miesiącach usłyszałam, że niegrzeczna, ciągnie na smyczy, przewraca dziecko.

a czego sie spodziewali ta rasa jest duza i masywna ,a nie wychowany odpowiednio psiak tak sie zachowuje
ja tez jestem w ciazy ,Reda robi za ciagnik,ale jak sie nia szarpnie to idzie ladnie przy nodze i nie ODDAM jej nikomu :D

Joanna K. - 10-10-2011, 23:54

bietka1 napisał/a:
Oddali szczenną sukę do ludzi, którzy mają gospdarstwo i pola. Ich komentarz "sunia w spokoju odchowa młode i będzie miała gdzie biegać :bad:

Bez komentarza :-o

irosa - 11-10-2011, 06:41

No niestety, chyba dużo czasu upłynie zanim zmieni się podejście naszego społeczeństwa do zwierząt. Szkoda tylko tych biednych psiaków. :cring:
kasiek - 11-10-2011, 07:12

Jak czytam te wszystkie smutne opowiesci ,zaczynam watpic w slowo czlowiek.Ostatnio widzialam dziwna rzecz, jakas pani spuscila pieska sredniej wielkosci ,zeby sobie polatal ,lecial w moja strone ,wiec przywolalam go mile,i zdziwienie pies uciek ze skulonym ogonem.
A o dziwo do niej tez tak przybiegl zapiela go na kolczatke stwierdzajac tylko ,ze pies jest sploszony poniewaz kotka w domu go terroryzuje.... hmmm jakos w to nie uwierzylam

donia457 - 11-10-2011, 07:49

kasiek napisał/a:
,ze pies jest sploszony poniewaz kotka w domu go terroryzuje....

to moze to nie byl kot tylko lew lub tygrys 8) czego to ludzie niewymysla :beated:

Labradore - 11-10-2011, 20:37

u nas na ulicy jest rodzina która kupiła sobie psa. Pies spał na dworze, bramka nie zabezpieczona, pies po ulicy biegał samopas, w końcu zginął. I tak było z kolejnymi psami (już wole nie liczyc ile ich było... ;( ) teraz kupili sobie suke. Siedzi na łańcuchu.
Najmłodsza z rodziny, 11 letnia dziewczyna z która rozmawiałam, zapewniała mnie że suka będzie chodziła na spacery ale jak będzie - nie wiem :(
szkoda mi tych psiaków i nerwica mnie bierze jak widze coraz to nowego , nic nie moge zrobić :cring:

Maleńka - 11-10-2011, 21:28

Chyba kazdy wie ze pies to odpowiedzialnosc :( a jak piesek jest szczeniaczkiem to siusia i niszczy i ludzie powinni byc na to nastawieni a nie "sprzedawac" problemu :( to jest przykre ale niestety czeste :(

Moj wujek ktory mial labradora (po ktorym moj Luki odziedziczyl imie) znalazl go w lezie w jakims opuszsczonym samochodzie. Psina miala potem klopoty z jazda samochodem i to straszne ;s

ktosia - 12-10-2011, 10:27

e tam :D jak czytam te wasze historie to mi się mojej przyjaciółki z dzieciństwa przypomina. Napatrzyło się dziecko na to, że u nas w domu dużo zwierząt, szczególnie psów i marudziło rodziców o szczeniaka, ponieważ jej tatuś zakochany był w ONkach to też takiego sobie sprawili. Szczeniak był przecudny, wówczas bezpapierowy bo z długą sierścią był, ale piękny i bardzo mądry. Niestety pomieszkał u nich tylko pół roku bo jakiś intelignt powiedział im, że Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży i szybko przeliczyli że nie stać ich na to :/ pies w ciągu dwóch dni został oddany
Ewelina - 12-10-2011, 10:29

Jeden się nudzi może nsatępny bedzie fajniejszy niestety często tak jest :(
donia457 - 12-10-2011, 10:30

ktosia napisał/a:
Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży i szybko przeliczyli że nie stać ich na to

bez komentarza,jestem ciekawa kto tak inteligenty im o tym powiedzial

safeĆ - 12-10-2011, 10:31

tak.. może następny nie będzie gryzł, szczekał i sikał...
kurde... jest tyle fajnych interaktywnych maskotek i gier w których trzeba się opiekować wirtualnym pieskiem...
radocha jest a nikomu krzywda się nie dzieje.

donia457 - 12-10-2011, 10:35

no i nie trzeba karmic,poic itp
ktosia - 12-10-2011, 10:49

donia457 napisał/a:
bez komentarza,jestem ciekawa kto tak inteligenty im o tym powiedzial

nie mam pojęcia, ale Kaśka długo w to wierzyła, aż jako nastolatki pojechałyśmy z naszymi rodzinami wspólnie na wakacje i zobaczyła, że ONek mojego wujka wcale nie zjada, 30 kg karmy ;)
ale to jest doskonały przykład w co ludzie są w stanie uwierzyć!

Ewelina - 12-10-2011, 10:52

ktosia, padłam :D :D Dobre
Maleńka - 12-10-2011, 11:09

ktosia napisał/a:
że Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży i szybko przeliczyli że nie stać ich na to



hahahahahahahaha ;D ;D

Millka - 12-10-2011, 11:32

ktosia napisał/a:
że Onek musi jeść dziennie tyle karmy ile sam waży


To wcale nie jest śmieszne, pamiętam jak byłam dzieckiem wiele osób tak właśnie mówiło. I była to opinia bardzo popularna. A skąd się to wzięło nie mam pojęcia. :D

Co do sąsiadki, to nie widziałam ani jej ani jej siostry. Sąsiedzi z mojej kamienicy kojarzą dziewczynkę ale nie wiedzą gdzie mieszka. Na naszej ulicy jest jedyny plac zabaw dla dzieci w okolicy. Więc dzieciaki się tutaj spotykają.

[ Dodano: 27-10-2011, 21:17 ]
Dziś widziałam się z sąsiadką. Szczeniorka już nie ma, podobno oddali go rodzinie na wieś...
:bad:

Jak zobaczę ją albo jej siostrę z kolejnym psem to osobiście zadzwonię do TOZu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group