forum.labradory.org

O psach inaczej - Labrador i choinka - świąteczny nastrój czy katastrofa?

dominika92 - 29-11-2011, 01:28
Temat postu: Labrador i choinka - świąteczny nastrój czy katastrofa?
Jak wyżej, ubieracie choinkę na święta? Czy wasze łobuzy nie dobierają się do drzewka, nie ściągają łańcuchów, nie trącają bombek nosem?
Marzy mi się choinka, choćby mała postawiona na stole, ale tż uważa że pewnego ranka usłyszymy huk i zastaniemy pokój jak po przejściu huraganu :D Szczerze mówiąc też się trochę tego obawiam, ale lubię ten nastrój.
Piszcie jakie macie doświadczenia ze swoimi psiakami, szczególnie interesują mnie psiaki z których są/ były niezłe urwisy :D
Do świąt jeszcze miesiąc, trochę czasu żeby się zastanowić, czy z tymi potworami jest to możliwe ]:)

monia899 - 29-11-2011, 09:11

Ja ostatnio też się nad tym zastanawiałam. My zawsze mamy w salonie dużą choinkę i ciężko mi sobie wyobrazić święta bez niej. Chyba postawimy ją w tym roku kilka dni wcześniej (ale samo drzewko bez ozdób :P ), zobaczymy jak Labi zareaguje :P On ogólnie nic nie niszczy, więc myślę, że będzie w porządku i ozdób też nie będzie ruszał (przynajmniej mam taką nadzieję :P )
Dokite - 29-11-2011, 09:27

My mamy podobną zagwozdkę. Zastanawiamy się, czy nie postawić jakiejś małej na komodzie. Pomimo tego, że jak u monia899, Zargo raczej niszczycielem nie jest, to obawiam się o te wszystkie świecidełka, ja zostanie sam w domu i ciekawość zwycięży. :<
mibec - 29-11-2011, 09:41

My w zeszlym roku nie zdecydowalismy sie na choinke ze wzgledu na Barneya-niszczyciela, bylo tylko kilka ozdobek wyyyysoko powieszonych :)
W tym roku choinka bedzie, ale Barney sam w domu zostaje w klatce, wiec drzewko ma szanse przezyc.
Kupujecie prawdziwe choinki? Ja lubie zapach, ale 1. troche mi szkoda tych biednych drzewek, a po 2. nie wiem czy zapach nie bedzie drazniacy dla psiego nosa....

Andante - 29-11-2011, 09:44

Mam co roku wielką choinkę - Dante nigdy jej nie przewrócil, ani nie pożarł bombek. Jest jeden maly wyjątek - na choince umieszczone są małe ptaszki z piórek - wróbelki, jak żywe. Dante nie przepuści okazji, aby ptaszka z choinki ściagnąć i wymemłać. A robi to tak delikatnie, że żadne inne ozdoby nie sa strącone :haha: .
Dokite - 29-11-2011, 09:45

mibec napisał/a:
bylo tylko kilka ozdobek wyyyysoko powieszonych :)

to powinnaś kupić choinkę jak z reklamy pewnej sieci telefonicznej- pierwsze gałązki na wysokości 1,5 metra ;D
My co roku planujemy kupić świeżą i co roku "przytachujemy" z piwnicy wieloletnią. Jednak jeśli zdecydujemy się na małą choineczkę na komodzie, to myślę, że będzie w tym roku świeża :haha:

mibec - 29-11-2011, 09:46

Dokite napisał/a:
to powinnaś kupić choinkę jak z reklamy pewnej sieci telefonicznej- pierwsze gałązki na wysokości 1,5 metra
niestety nie jestem w temacie ;P
Dokite - 29-11-2011, 09:48

No właśnie sobie przypomniałam, że Ty to raczej w "INGLAND" tej reklamy nie obejrzysz... :confused:

[ Dodano: 29-11-2011, 09:55 ]
http://www.wirtualnemedia...nge-combo-wideo

Mibec, zobacz sobie :)

safeĆ - 29-11-2011, 10:02

w ostateczności zdecydowałabym się na sztuczną choinkę mocowaną na ścianie... tylko u nas poza Dżozefem niszczycielem są jeszcze wszędobylskie kiciusie :D
Dokite - 29-11-2011, 10:09

safeĆ, ale kiciusie to już chyba przeżyły niejedne święta? Straciłaś jakieś bombeczki?
safeĆ - 29-11-2011, 10:14

odkąd nastały kiciusie, choinkę oglądam tylko w gościach :D
mibec - 29-11-2011, 10:14

Dokite dzieki - nadrobilam braki ;*

Ponawiam pytanie: wiecie jak psie noski znosza zapach prawdziwej choinki?
Kusi mnie, ale ....

safeĆ - 29-11-2011, 10:17

mibec, znowu odniosę się do kotów, które mają wiórki do kuwety drewniane, pachnące jak jakaś sosenka czy inny iglaczek... Dżozefowi bardzo smakują i nie wygląda jakby mu zapach przeszkadzał :)
Dokite - 29-11-2011, 10:17

mibec, a może przynieś sobie wcześniej parę gałązek i rozetrzyj igiełki. Jak Barney powącha to po jego reakcji się chyba dowiesz, czy mu nie przeszkadza... A choinka sma w sobie nie pachnie tak mocno jak roztarte gałązki.
mibec - 29-11-2011, 10:22

Dokite, dobry pomysl :)
Ja sie boje, bo on jest uczulony na "rozne roznosci" - nie chcialabym mu krzywdy zrobic przez to ze ja lubie .....

Dokite - 29-11-2011, 10:25

mibec, ;* :haha:
nata - 29-11-2011, 10:34

Pola nie miała w tamtym roku problemów z choinką, popatrzyła, powąchała i uznała to za kolejną rzecz z "wyposazenia domu" i traktuje tak samo jak kwiatki stojące na podłodze, itp. Nie interesowała ją szczególnie ;-) Mam nadzieje, ze tak samo będzie w tym roku. Tylko u nas choinka jest sztuczna zawsze.
dominika92 - 29-11-2011, 12:02

a ja znowu od zawsze mam w domu prawdziwą choinkę..rok temu mieliśmy, postawioną na stole, zapach jej nie ruszał, ale wtedy to był mały brzdąc który do łóżka nawet nie dosięgał, a teraz wszędzie wlezie :doubt:
może spróbujemy..co ma być to będzie :D

donia457 - 29-11-2011, 12:15

u mnie swieta bez choinki??? .......ciezko mi to sobie wyobrazic tym bardziej ze mam dzieci,my co roku kupujemy takie drzewko zeby moglo siegac sufitu,ale stoi na stoliku i w tym roku tez planujemy taka zakupic,o Rede sie nie boje gorzej sie boje o kota bo ten to ma prawdziwe adhd
tenshii - 29-11-2011, 12:17

U nas w Święta Teyla miała 3 miesiące i choinka stała na biurku.
W tym roku będzie na ziemi. Teyla nie rusza takich rzeczy :)

Lilitu - 29-11-2011, 18:32

Odie, drzewka nie ruszy, gorzej z prezentami :beated:
asiulka0889 - 29-11-2011, 18:50

My mamy przez cały czas dużą żywą choinkę i w tym roku będzie :) na szczęście Koka choinką się nie interesuje traktuje jak naszą rzecz której nie wolną ruszać, co najwyżej interesowała się włosem anielskim jak wieszaliśmy i tyle a też myślałam jak to będzie :)
Cziko - 29-11-2011, 18:58

asiulka0889 napisał/a:
włosem anielskim

na włosy anielskie polecam bardzo uważać, bo w "Moim Psie" piszą
Cytat:
...są słodkie w smaku i w związku z tym chętnie zjadane przez psy, po dostaniu się do przewodu pokarmowego tną go jak żyletka.

Pattina - 29-11-2011, 19:10

W zeszłym roku Tajo był małym szkrabem i nie interesował się choiną, ale my mamy taką niewielką na komodzie,wiec jest tylko w zasięgu jego wzroku, nie zębów ;D
dominika92 - 29-11-2011, 19:11

no tak ,zapomniałam że to tylko mój pies chodzi po komodach i stołach :D :D
Pattina - 29-11-2011, 19:22

dominika92 napisał/a:
no tak ,zapomniałam że to tylko mój pies chodzi po komodach i stołac
Hahah :D :D:D:D
ollinko - 29-11-2011, 19:29

z beza o tyle nie powinno byc problemu, ze w nocy bedzie ogladac choinke zza krat ;)
a w dzien to juz nasz glowa zeby pilnowac, ale ostatnio wreszcie zaczela odpuszczac moim roslinkom, wiec widze swiatelko w tunelu ;)
a z poprzednim psem, daaawno temu... zawsze zostawalo zamykanie drzwi od pokoju. z tego co pamietam metnie kiedys choinka sie przewrocila, ale poza jedna, dwiema bombkami strat nie bylo, raczej kupa smiechu ;)
poza choinka planuje troche dekoracji, coz.... zobaczymy.
a przede wszystkim nie moge sie juz doczekac tych pierwszych swiat bezika, nareszcie spedzimy razem kupe czasu, na luzie, bez pospiechu. i na to czekam przede wszystkim.

Dokite - 29-11-2011, 20:45

ollinko, to zupełnie jak ja. Mam już klepnięte wolne od świąt do sylwestra, więc czasu sporo. Oby śnieg i pogoda dopisały!!!
Mam też nadzieję, że Zargo, o ile pojedziemy do rodziny na święta, będzie super grzecznym i kochanym psem.

bietka1 - 29-11-2011, 21:47

Choinkę mam zawsze dużą, stojącą na podłodze. I żadne zwierzaki się nią zbytnio nie interesowały. Dla kota wyjątkowowo ponętna jest woda ze stojaka, namiętnie ją wypija, więc trzeba pamiętać o częstym uzupełnianiu :) . Jedynie w zeszłym roku miałam niezły ubaw: odwiedziły nas znajome z trzema psiakami. Nero tak zaniepokoił się najazdem obcych futer na JEGO dom urządzających sobie gonitwy wokół JEGO świątecznego drzewka, ze nie wytrzymał nerwowo i.... obsikał choinkę ;D . Oj, było śmiechu :haha:
la.anui - 08-12-2011, 14:48

pozostaje mi zazdrościć. Zawsze mieliśmy choinkę, ale obawiam się że w tym roku musimy zrezygnować. Zginie jak moja paprotka, a jakby się pojawiła to od razu Igor pomyślałby że to jego nowa zabawka :D . Smutek za choinką będzie musiał wynagrodzić usmiech psa. Może za rok, jak ciut zmądrzeje...
dominika92 - 08-12-2011, 14:53

my się chyba jednak zdecydujemy na jakaś małą, którą postawimy na stole, może nie będzie źle..:P
AnIeLa - 08-12-2011, 14:55

dominika92, a co za różnica skoro Heluśka po stole chodzi :-P ?
dominika92 - 08-12-2011, 14:56

AnIeLa, :D :D już nie chodzi, ma zablokowane dojście :D

najwyżej któregoś dnia będziemy mieć trochę sprzątania :D

Lilitu - 08-12-2011, 14:59

Ja chyba w tym roku zrobię jednak girlandy na ścianie, bo białasowi się oczęta zaświeciły na widok pierniczków-aniołków :confused:
cainees - 08-12-2011, 20:22

A u nas była trzy razy choinka, za pierwszym razem Roxi miała około 6 miesięcy więc była lekka masakra, bo raz się cała choinka przewróciła oczywiście nie sama z siebie tylko ktoś jej w tym pomógł :D Na szczęście byliśmy wtedy w domu i nic się nie stało, nawet bombki się nie zbiły. Kolejne razy były już w porządku. A w tym roku nie chce nam się ubierać choinki więc kupujemy taką małą na stolik :)
la.anui - 09-12-2011, 09:59

jej zazdroszcze. U nas choinka byłaby jedzona (jak krzewy na trawniku przy bloku) i wszystkie drewniane ozdoby (a niestety takich jest dużo) zapewne pogryzione. Mam nadzieję, ze mój kiedyś z tego wyrośnie...
Rysia88 - 09-12-2011, 10:12

Ja mam właśnie dylemat- u mnie w domu choinka zawsze jest żywa... a Tosiek uwielbia gałązki obgryzać... ja bym postawiła jakąś małą na stoliku dla tradycji ale moja mama musi mieć taką po sam sufit...i już wiem, że bd to katastrofa... chyba kupie barierke ochronną by Tosiek do salonu nie właził... :beated:
anna34 - 09-12-2011, 10:42

Rysia88 napisał/a:
ale moja mama musi mieć taką po sam sufit...i już wiem, że bd to kat
astrofa... chyba kupie barierke ochronną by Tosiek do salonu nie właził...

radze zrób tak,Chopper miał 5 mies.jak mieliśmu choinke żywą na podłodze,dużą i niestety albo musiała być zastawiona krzesłami wysokimi(barierka niska nie była przeszkodą)albo musieliśmy go cały czas pilnować,bo o ile gałązki go nie interesowały to gnojek podbiegał i zrywał świecące bombki. :D

la.anui - 09-12-2011, 10:46

anna34 a czy nauczył się? Nasz ma 8 miesięcy. Nie mam szans na piękną choinkę w tym roku, ale zastanawiam się czy go oswajac z czymś mniejszym tylko żeby za rok móc postawić ładne drzewko i wspólnie cieszyć sie z niego!
anna34 - 09-12-2011, 11:01

la.anui napisał/a:
anna34 a czy nauczył się?

Szczerze mówiąc nie wiem,następne lata to choinka mniejsza stojąca na ławie.Chociaż do ławy pies dostęp ma i nie ściągał już :)

Rysia88 - 23-12-2011, 14:47

Wczoraj choinka została ubrana- żywa i dość duża- postawiliśmy na niewielkim stoliku ale tak czy siak w zasięgu Tośka. I ku mojemu wielkiemu zdziwieniu <fu tfu> Tosiek nie przejawia nią żadnego zainteresowania :D oby tak dalej! ;D
dominika92 - 23-12-2011, 14:50

u nas ostatecznie choinka się pojawiła i o dziwo pies nie jest nią zainteresowany :) fakt, stoi daleko na stole, ale co to za problem dla mojej łobuziary :D tak więc póki co jest dobrze :) chociaż tyle bo ten nastrój świąteczny w tym roku bez śniegu nie jest najlepszy..:)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group