Zobacz temat - Lessi - znalazła dom!!

forum.labradory.org

Znalazły dom - Lessi - znalazła dom!!

Ryniu - 15-08-2008, 16:08
Temat postu: Lessi - znalazła dom!!

Magda_mn na forum labradory.info napisała:
"Lessi - 10 letnia, labkopodobna sunia, która całe swoje życie pomagała niewidomej pani Jadzi.
Właścicielka suni jest osobą ciężko chorą, bardzo samotną, która po wielu miesiącach walki z chorobą, w najbliższą niedzielę, zostanie przewieziona do hospicjum, do którego nie może wziąć ze sobą psa.
W trybie pilnym poszukujemy domu dla suni, która przez najbliższych parę dni, będzie wyprowadzana, odwiedzana i dokarmiana przez sąsiadkę i wolontariuszy.
Powyższy stan może trwać do około tygodnia, pozniej będziemy zmuszeni przewiezc sunię do płatnego hotelu .
Mam nadzieję, że uda się nam w ciągu tygodnia znalezc dom dla suni i oszczędzić jej dodatkowego stresu po rozstaniu z panią Jadzią.
Proszę popytajcie znajomych, rodzinę, może ktoś zna kogoś, kto mógłby zapewnić tej wyjątkowej suni ciepły kąt i troszkę miłości,która złagodzi tęskonotę za właścicielką.

Na prośbę Edytki, która w chwili obecnej nie ma dostępu do internetu, deklaruję pomoc w transporcie, w przypadku znalezienia domku poza Krakowem,oraz partycypację w kosztach utrzymania suni.

Dla przypomnienia cytuję fragmenty dotyczące suni z wątku o Lessi i jej pani - http://labradory.info/vie...der=asc&start=0 :

"Suczka ma 10 lat, jest biszkoptem, pomaga osobie niewidomej, więc musi mieć odpowiedni temperament, jest zdrowa. Jest dla właścicielki WSZYSTKIM. "

"suczka nie lubi kotów i dzieci, ale nie jest agresywna. Szczeka na lumpów (??) Nie jest sterylizowana, nie ma ciąż urojonych, jest zdrowa. Toleruje inne psy. "

"Nie jest szkolona jakos specjalnie jak psy z Alteri czy Alaris, ale tak, zeby pomagac Pani Jadwidze w poruszaniu sie poza domem. Chodzi z nia wszedzie, jest grzeczna, sama przychodzi do nogi (zazwyczaj jest na smyczy). Jest dobrze wychowana i grzeczna. Doskonale sfokusowana na smaczki;))) "

"Pani Jadzia w niedziele rano bedzie wyjezdzala do hospicjum, ale nie zrobi tego ze spokojnym sercem, jesli do sobotniego wieczora Lessi nie bedzie miec opiekuna. To Lessi byla z nia przez ostatnie 10 lat, pomagajac, prowadzac, broniac, to z nia przezywa swoja chorobe... ktora to chorooba niestety doprowadzila juz pania Jadzie do takiego stanu, ze musi pozegnac sie z Lessi... "

Proszę Was wszystkich o pomoc w szukaniu domku dla Lessi :beated: