forum.labradory.org

Psychika i zachowanie - Delikatne chwytanie zębami przez dorosłego psa

nikitka02 - 13-09-2012, 09:01
Temat postu: Delikatne chwytanie zębami przez dorosłego psa
Witam. Jestem na forum po raz pierwszy . Wczoraj adoptowaliśmy psa rasy labrador. Fado ma ponad 2 lata. Był od szczeniaka w rodzinie z dziecmi blizniakami teraz maja 4 latka.Lecz musieli go oddac. Ja równiez mam dwojke ale w innym wieku : 5 lat i 1,5 roku. Pies jest nauczony komend i męża słucha kiedy powie zostaw albo zeby szedł na płytki do przedpokoju. Od razu za 1 razem. Mnie choc mówie stanowczo słucha róznie. Raz pojdzie czasem musze powtarzac pare razy ta sama komende. Ale ja mam pytanie zwiazane z chwytaniem zebami. Dzis po wyjsciu męża do pracy wszedł do pokoju zaczał sie bawic z synem starszym(5lat) i chwycił mu reke zebami.Nie zeby ugryzł ale zacisnał.Syn sie wytsraszył i odszedł usiadł i rozpłakał. Ja wydałam komende zeby szedł do legowiska do przedpokoju poszedł od razu. Teraz tam siedzi. czy to normalne zachowanie? Rano był na spacerze pobiegał sobie. Popołudniu na dłuzszy pojdzie mąż. Prosze opowiedziec w miare możliwosci.
ppaula2 - 13-09-2012, 09:08

nikitka02, wydaje mi się, że po prostu w ten sposób bawił się z tamtymi dziećmi. Funia też długo tak bawiła się z nami, do tej pory łapie nas zębami. Nigdy nie chce ugryźć mocno, choć czasami źle wymierzy siły. Do dzieci natomiast wie, że jej nie wolno.
nikolajewna - 13-09-2012, 09:10

Mój też tak robił jak był niewybiegany. Kupiliśmy mu też kości ze skóry wołowej, żeby miał w co zęby wbijać i już nie chwyta naszych łap. Na początku nie wiedział co z nią zrobić, jakby niewiele miał z czymś taki doczynienia, ale szybko zakumał.
ppaula2 - 13-09-2012, 09:15

Jak będzie łapał Was za ręce to mów stanowczo "nie" albo "fe". Odejdź od niego, kończ zabawę. W końcu załapie, że nie życzysz sobie takich zachowań.
nikolajewna - 13-09-2012, 09:37

tak, o tym też zapomniałam wspomnieć, że musicie mu jasno pokazać, że nie wolno zachowywać się w ten sposób. Zapytaj także poprzednich właścicieli czy tak robił, jak na to reagowali, jaką komendą doprowadzali psa do porządku.
nikitka02 - 13-09-2012, 10:21

Spróbował tak ze 3 razy chwycić za rękę syna. I zakończyłam zabawe faktycznie bo widziałam ze sie nakrecił.Nawet jak Kamil już przestał sie z nim bawić i szedł do pokoju to widziała ze próbował złapac go zebami. Mąż wział go teraz na pole żeby wypuścić pogoni za ogrodzeniem może już potem nie bedzie tak się zachowywał. Syn wogole się tak wystraszył ze z łóżka nie chciał zejść na ziemie. Mówi ze boi sie psa i siedział tak dopoki mąż go nie zabrał.....
nikolajewna - 13-09-2012, 10:33

Biedaczek się zraził, ale się nie dziwię. Pamiętaj też, że na respekt u psa musicie sobie troszkę zapracować. Na początku psiak będzie próbował na co może sobie pozwolić, więc czeka was troszkę pracy. Sama adoptowałam czteroletniego i też jeszcze nie zawsze się słucha, ale jest znacznie lepiej. Bardzo ważna jest konsekwencja i nie odpuszczanie czyli dobrze robisz, że powtarzasz komendy do skutku. Są też zabawki którymi pies może się z dzieckiem bawić i które chronią ręce dziecka. Mam na myśli jedną konkretną, muszę poszukać, jak znajdę wrzucę linka.
Nikaaa - 13-09-2012, 10:37

nikitka02, poczytaj ten temat, co prawda dotyczy szczeniaków, ale problem ten sam http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=873

I pamietaj, ze od razu nic się samo nie zrobi. Musicie konsekwentnie odmawiac mu tego rodzaju zabawy. Jestem pewna, że nie ma zamiaru zrobić Wam krzywdy a tak jak napisała ppaula2, możliwe, że takiej zabawy został nauczony u poprzednich właścicieli lub nie oduczono go podgryzania od lat szczenięcych.

Powodzenia i nie zrażajcie się! Regularna praca przynosi efekty i satysfakcję :)

nikolajewna - 13-09-2012, 10:45

Chodzi o coś takiego: http://kiwizoo.pl/zabawki...14cm-p-596.html
Tylko ta konkretna jest dla labradora nieco za mała, bo to jedynie 14 cm. Zmierzam do tego, że można ją chwycić z 3 stron, dziecko może się z psem nieco poprzeciągać a rączki ma bezpieczne.

nikitka02 - 13-09-2012, 10:56

Dziękuje za link ale narazie z tego co widze bede musiała spowrotem pokazac synkowi zeby nie bał sie psa i wtedy zachece dopiero do zabawy. Zraził sie narazie.Czytałm tez ten link odnosnie gryzienia a tam sporo tego . Szkoda ze to wszytsko jest o szczeniakach. DOdam ze Fado raz był adoptowany przez małżeństwo z dzieckiem i oddali psa ze wzgledu własnie na to ze jak im sie wydawało gryzł ich dziecko i oddali go do tej rodziny co była z psem od małego.
Almathea83 - 13-09-2012, 10:56

nikolajewna, nie polecałabym zabawy w przeciąganie dziecka z labradorem, Moren ma tyle siły że czasem mu się uda nawet mnie zabawkę wyrwać.. Nie wspominając o szarpaniu rąk wtedy, ręce z barków wylatują :-P
nikolajewna - 13-09-2012, 11:02

W sumie fakt, to za duży pies. Przy małych bardziej by się to sprawdziło. Bo trudno od dziecka będzie wymagać, żeby puszczało zabawkę jak pies za bardzo ciągnie a poza tym przy puszczeniu może polecieć do tyłu i głowę rozbić czy coś takiego.... Masz rację Almathea83,
Ale trzeba coś wymyślić sensownego, bo znowu pies może zostać oddany :(

Nikaaa - 13-09-2012, 11:04

nikitka02, może póki co staraj sie izolować synka od psa, mam na myśli taka zabawe sam na sam a Ty z mężem popracujcie trochę nad nim. To napewno nie będzie łatwe, ale jest możliwe. Jak zacznie gryźć to skarććcie go głośnym "e-e" albo "fe" i zakończcie zabawę jeśli nie przestanie.

Kiedyś czytałam o jeszcze jednej metodzie, polegającej na delikatnym złapaniu psa za podniebienie w momencie kiedy złapie zębami za rekę. Będzie to dla niego niemiłe uczucie, ale skojarzy sobie, że otwieranie paszczy do ludzkiej ręki kończy się właśnie nieprzyjemnie.

Almathea83 - 13-09-2012, 11:07

nikolajewna, gryzaki to super myśl no i powolne przyzwyczajanie dziecka do psa. Ogólnie jak dziecko nie mialo nigdy kontaktu z psiakami to nie ma co wymagać, zeby od razu było ufne- widzę po dzieciach z którymi Moren się styka- jedne jak go tylko zobaczą to nawiewają i ryczą, a inne które są obyte z piesami i którym rodzice tłumaczą że zwierzątka są "cacy" same nadstawiają buźki do polizania :)
nikolajewna - 13-09-2012, 11:13

no też kiepsko, że dzieciak boi się psa (ale jest to w pełni zrozumiałe), bo pies jakby nie patrzeć wyczuwa to i też ma inne zachowanie niż w stosunku do osoby do której czuje respekt (nie mówię, że agresywne, ale będzie próbował wchodzić na głowę). nikitka02, będziecie mieli teraz sporo na głowie, wychować psa i przekonać dziecko. Powodzenia życzę i znalezienia skutecznego sposobu.
ppaula2 - 13-09-2012, 11:28

nikitka02, kurcze :(
Biedny psiaczek :(
Tak przechodzi z rąk do rąk :(

Mam nadzieję, że trafił teraz na właściwych ludzi i dacie sobie z nim radę, oraz nie poddacie się :)
A jaki był powód oddania go przez pierwszych właścicieli?

nikitka02 - 13-09-2012, 12:24

Ta pierwsza rodzina teraz dopiero we wrzesniu wystawiła ogłoszenie o psie. Powod był taki ze dopoki mieszkali z tesciami w domu z ogrodem pies był z nimi. Przeniesli sie do bloku i własciciel nie mial czasu mu poswiecac zdecydowali o oddaniu. A druga rodzina miała go tylko jeden czy dwa dni i oddali. Chyba ze ten psiak tak zareagował ze miał wolnosc w ogrodzie a nagle blok i mało czasu dla niego i zaczął podgryzac?! Niemam pojecia.
Nikaaa - 13-09-2012, 12:35

nikitka02, labradory to psy, które powinny spędzać czas w domu z ludźmi, nie wiem jak mozna trzymac labradora w ogrodzie.. Ta rasa się do tego nie nadaje. Oprócz tego, mimo dostępu do ogrodu pies powinien codziennie wychodzić na długi spacer, żeby rozładować energię. Laby to bardzo aktywne psy. Bieganie samopas po ogrodzie im nie wystarczy. Więc może faktycznie coś w tym jest, że pies w ten sposób wyłądowuje nadmiary energii..
nikitka02 - 13-09-2012, 18:50

Przyszedł maz z pracy z psem. Fado wygoniony wybawiony. Pomału chcieliśmy zeby syn przy męzu sie oswajał z psem . Syn Pogłaskał go pare razy i maż przy psie był wtedy kiedy lezał na ziemi i OK. Potem odeszlismy pies został. Młody ogladał bajki. Po parunastu minutach zapytał czy moze pogłaskac znowu psieka. My mówimy ze tak podejdz daj reke do powachania i tak tez zrobił ale kiedy chiał połozyc dłon na głowie pies ostro zareagował i chciał szybko zacisnac zebiska. Ja w nerwach az mi sie ciepło zrobiło. Mąż wydał polecenie ze tak nie wolno pokiwał palcem powtorzyl i kazał do lezenia iśc. Pies poszedł. Niewiem co ja mam zrobić w tej sytuacji. Miałam takie wrazenie jakby chciał go ugrysc ale Kamil szybko zabrał reke.
anna34 - 13-09-2012, 19:19

nikitka02 napisał/a:
Niewiem co ja mam zrobić w tej sytuacji.

Jeśli macie możliwość i chęci to proponuje spotkanie ze szkoleniowcem-behawiorystą.

bietka1 - 13-09-2012, 21:27

nikitka02 napisał/a:
chiał połozyc dłon na głowie
są psy, które nie tolerują tego rodzaju głaskania (sama miałam kiedyś takiego psa - co prawda nie protestował gwałtownie, ale uciekał z głową). Nauczcie synka, żeby głaskał go po boku ciała lub pod pyskiem, to dla psa znacznie łatwiejsze i zalecane podczas nauki relacji psio-dziecięcych. A poza tym wszystkie laby uwielbiają drapanie po pupsku :lookdown: , spróbujcie.
To, że pies był wychowywany razem z dziećmi niekoniecznie musi znaczyć, że je lubi - dzieci czasami dokuczają psom: szczypią, ciągną za uszy czy ogon. Pies może i był nauczony, ze "swojemu" dziecku trzeba na wszystko pozwalać, ale "obcym" (a na razie Wasz syn jest obcy) już niekoniecznie. Może on w ten sposób daje sygnał, że póki co nie chce kontaktu z dzieckiem. Poobserwujcie, dajcie tej dwójce czas - muszą się dobrze poznać i wzajemnie zaufać sobie.

dominika92 - 13-09-2012, 21:55

bietka1 napisał/a:
są psy, które nie tolerują tego rodzaju głaskania (sama miałam kiedyś takiego psa - co prawda nie protestował gwałtownie, ale uciekał z głową).


Dokładnie, mój pies do takich należy, nie lubi jak się ją głaszcze po głowie, uchyla się. Za to po kołnierzu uwielbia i po pupce oczywiście. :D

Martzel - 13-09-2012, 23:06

W jakiejś mądrej książce czytałem, że 99% psów z natury nie lubi głaskania po głowie i muszą się do tego przyzwyczaić.
PeKa - 14-09-2012, 07:11

No i po brzuszku przecież :) Nasza sie wtedy rozkłada jak niemowele :)
Almathea83 - 14-09-2012, 07:37

Martzel, 99% to może nie, ale jeśli się robi psu Benny Hilla i klepie po głowie a pies odwraca głowę/mruży oczy/kładzie uszy po sobie/oblizuje się/odwraca się to oznacza z całą pewnością, że nie lubi być głaskany :) Moren też nie lubi, za to po doopce drapanko to jest to 8)
nikitka02 - 14-09-2012, 09:37

Witam ponownie. Dzwonił wczoraj do Mnie były własciciel FAdo i wyjaśnił pewne kwestie. Mianowicie ze pies stety lub niestety od małego podgryzał dzieci i jak był mały i w pozniejszym okresie az do teraz. On na to reagował tak ze smyczą groził badz też jak to ujął delikatnie w pupę pies oberwał by zrozumiał ze to złe. Mnie to troche przerasta.Ja go nie uderzę.Nawet dzieci moich nie klapsam a co dopiero psa. Wiec ten pies podgryza do tej pory. tak chwyta zębami. Nie wiem czy to wogole możliwe żeby oduczyć tego psa bo jego właściciel go nie oduczył od małego.Mówi ze to pies a mentalnie jak szczeniak ma zachowania. Miał ktoś taka sytuacje może??? Że adoptował dorosłego psa który chwytał zębami dzieci a potem w nowej rodzinie sie tego oduczył????
nikolajewna - 14-09-2012, 09:49

Żadnego bicia psa!!! Agresja wywołuje jedynie agresję i pies niczego się w ten sposób nie nauczy choćby nie wiem co. Co widać na przykładzie niemyślącego poprzedniego właściciela. Przemoc zamiast nauki to nic dziwnego, że pies się tak zachowuje. Rzeczywiście (tak jak napisała anna34) najlepiej zaciągnąć porady behawiorysty, bo to może być jednak grubsza sprawa. Mój Dragon też chwytał, ale w zabawie, a tu Was nie wygląda to dobrze.
Almathea83 - 14-09-2012, 09:50

nikitka02, wszystkiego da się psa nauczyć/oduczyć, grunt to wielkie pokłady cierpliwości i konsekwencji. Trzymam kciuki za Was! Na razie niech synuś nie głaszcze psa w okolicy pyska, powoli ich oswajajcie ze sobą. Jak tylko spróbuje podgryźć dorosłego to od razu "nie wolno", "ała", "boli" (można też piszczeć- to znak w psim świecie że przegiął)- cokolwiek, za każdym razem taka sama reakcja, jak puści/ zacznie lizać/ zwolni chwyt to pochwała.
mibec - 14-09-2012, 09:56

nikitka02, skontaktuj sie z jakims szkoleniowcem szkolacym metodami pozytywnymi (mysle ze behawiorysta nie jest tu potrzebny) - dobrze by bylo zeby ta osoba zgodzila sie przyjsc do Was do domu i pokazac Wam jak traktowac psa skoro to Wasz pierwszy zwierz. Na pewno nie sluchaj porad poprzedniego wlasciciela, bo jak widac, to nie sa skuteczne metody.

Jak na razie nie zachecaj ani psa ani dziecka do wzajemnych kontaktow. Pozwolcie psu tak troszke pobyc obok Was, niech lezy u siebie na legowisku i Was obserwuje - dla niego to jest rewolucja, wiec proby ukladania go na sile od pierwszych chwil tylko poglebiaja jego stres.

nikolajewna - 14-09-2012, 10:13

tak myślę czy nie dać jakiejś noszonej przez synka koszulki, żeby pies i z zapachem się oswajał, ale najlepiej zapytać kogoś mądrzejszego. Behawiorysta może lepiej zająć się psem pod kątem niewłaściwego zachowania, które pies już ma zakodowane, a szkoleniowiec bardziej zajmie się nauką posłuszeństwa. Tak mi się wydaje. W każdym razie warto zasięgnąć porady.
nikitka02 - 16-10-2012, 09:56

Witam ponownie. Po miesiącu mogę pomału odetchnąć z ulga. Już minęło troszkę czasu odka psiak jest u nas a problem ustał po jakimś tygodniu. Nawet nie zdawałam sobie sprawy że tak szybko załapie że nas nie wolno podgryzać. Nie biliśmy go absolutnie .Jak zdarzył sie incydent została przerwana zabawa i wychodził z pokoju gdyż mu kazałam. Po prostu zrozumiał że u nas w domu tego robic nie wolno.Wczoraj jak synek oglądał bajki nawet Fado przyszedł legnał i połozył głowę na jego kolanach. Chyba sie udało :]
Nikaaa - 16-10-2012, 10:00

nikitka02, super, że się nie poddaliście! :) Fado to jak widac bardzo mądry piesek i szybko zrozumiał zasadu panujące w domu. Cieszę się bardzo, że się udało :*
nikolajewna - 16-10-2012, 10:08

jeju, a ja już miałam czarne myśli, że pies wrócił do poprzedniego właściciela....
Super, że się udało, ale pamiętajcie, żeby jeszcze go troszkę poobserwować :)
Gratuluję i czekamy na fotki.

nikitka02 - 16-10-2012, 10:30

Generalnie to ja mam na oku psiaka i dzieci.Ale już naprawdę widać ze jest o niebo lepiej i "uczymy" sie psa .Tak jak i On nas.Właśnie chce dodać fotki ale muszę poczytać jak to zrobić. Bede próbowac.Jeszcze sie pochwale ściagliśmy mu kolczatkę.Ale jest troche problemów ze spacerami bo ciągnie jak parowóz...
nikolajewna - 16-10-2012, 10:43

nikitka02 napisał/a:
Ale jest troche problemów ze spacerami bo ciągnie jak parowóz...

na to też są różne sposoby. Dragon też trochę ciągnął (nie aż tak bardzo). Znalazłam tu na forum sposób taki, że się zatrzymywałam jak ciągnął i szliśmy dalej jak smycz się luzowała (czasem ciężko było mi ustać na nogach, jak mój matołek z napędem na 4 łapy się uparł :beated: ). U nas ten sposób sprawdził się idealnie.

nikitka02 - 16-10-2012, 11:11

My wynaleźliśmy szkolenie 1 stopnia właśnie takie podstawowe komendy i nauka chodzenia na luznej smyczy.Chyba sie zapiszemy żeby nam pokazali jak pracować z Fadem.Plus jest taki ze bardzo blisko od naszej małej miesicny oraz w miare w cenie.Moze to byc dobry pomysł... Też zobaczymy jak zachowuje sie w stosunku do innych psów.
Nikaaa - 16-10-2012, 11:13

nikitka02, dobrze by było sie zorientować jakie metody stosują na tym szkoleniu. Są szkoły, które każą zakładać kolczatkę albo obroże zaciskowe duszące psa :<
nikitka02 - 16-10-2012, 11:21

" W swojej pracy stosuję wyłącznie pozytywne metody szkolenia psów wynikające z naturalnych ich zachowań. Głównym założeniem jest wzmacnianie zachowań pożądanych i ignorowanie niewłaściwych.
Za zachowanie, które chcemy nagrodzić u psa wynagradzamy go – wzmacniamy pochwałą, smakołykami, zabawą czy pieszczotami.Nie stosuję żadnych środków przymusu typu kolczatki, obroże zaciskowe, obroże elektryczne! "

Niewiem czy można cytowac ale własnie przytoczyłam. Brzmi dobrze chyba?

[ Dodano: 16-10-2012, 12:22 ]
" W swojej pracy stosuję wyłącznie pozytywne metody szkolenia psów wynikające z naturalnych ich zachowań. Głównym założeniem jest wzmacnianie zachowań pożądanych i ignorowanie niewłaściwych.
Za zachowanie, które chcemy nagrodzić u psa wynagradzamy go – wzmacniamy pochwałą, smakołykami, zabawą czy pieszczotami.Nie stosuję żadnych środków przymusu typu kolczatki, obroże zaciskowe, obroże elektryczne! "

Niewiem czy można cytowac ale własnie przytoczyłam. Brzmi dobrze chyba?

nikolajewna - 16-10-2012, 11:35

Ja ostatnio w lesie spotkałam debilkę na "spacerze" z psem. Ona na rowerze, pies na smyczy. Nie umiał się jeszcze przy tym rowerze zachować- plątał się, ciągnął. A ta maniura zaczęła go bić :beated: Jak jej zwróciłam uwagę, że z psem się pracuje a nie bije to mi zaczęła jęzorem kłapać, że ona chodzi na szkolenie, rzuciła jakimś nazwiskiem, które chyba miało zrobić na mnie wrażenie znanego szkoleniowca i tam właśnie na tym szkoleniu uczą, że jak pies zachowuje się źle to trzeba go zdzielić smyczą.... Pogratulowałam i ze łzami w oczach oddaliłam się, tak mi było szkoda tego psiaka, że najchętniej bym go zabrała pod pachę i uciekła z nim najdalej jak się da. Takie mają metody na psy.... :cring:
Nikaaa - 16-10-2012, 11:42

nikitka02, brzmi całkiem fajnie :)
nikitka02 - 16-10-2012, 11:45

Ludzie idą na łatwizne. Poprzedni PAN Fada też miał metoda.Zdzielić smyczą po doopsku , Kolczate ubrać i karmić chaapim...Bez komentarza. Ja mimo ze mam 23 lata i pierwszego psa w życiu uważam ze że tedy droga i dużo muszę się nauczyć ale nie na skróty bo to szkodliwe dla psa... :(
83KAFI83 - 20-10-2012, 02:28
Temat postu: Re: Delikatne chwytanie zębami przez dorosłego psa
nikitka02 napisał/a:
Witam. Jestem na forum po raz pierwszy . Wczoraj adoptowaliśmy psa rasy labrador. Fado ma ponad 2 lata. Był od szczeniaka w rodzinie z dziecmi blizniakami teraz maja 4 latka.Lecz musieli go oddac. Ja równiez mam dwojke ale w innym wieku : 5 lat i 1,5 roku. Pies jest nauczony komend i męża słucha kiedy powie zostaw albo zeby szedł na płytki do przedpokoju. Od razu za 1 razem. Mnie choc mówie stanowczo słucha róznie. Raz pojdzie czasem musze powtarzac pare razy ta sama komende. Ale ja mam pytanie zwiazane z chwytaniem zebami. Dzis po wyjsciu męża do pracy wszedł do pokoju zaczał sie bawic z synem starszym(5lat) i chwycił mu reke zebami.Nie zeby ugryzł ale zacisnał.Syn sie wytsraszył i odszedł usiadł i rozpłakał. Ja wydałam komende zeby szedł do legowiska do przedpokoju poszedł od razu. Teraz tam siedzi. czy to normalne zachowanie? Rano był na spacerze pobiegał sobie. Popołudniu na dłuzszy pojdzie mąż. Prosze opowiedziec w miare możliwosci.



może nie odkryłem ameryki ale czy dzieci poprzedniego właściciela nie zrobili psu czegoś i pies bawiąc się z twoim dzieckiem ma mechanizm odruchowy bo z tego co piszesz to wygląda na odruch może się mylę ale jeżeli pies zostanie skarcony potem odgrywa się na albo ludziach albo rzeczach mój TITO mnie ugryzł konkretnie 2 raz miałem szytą dłoń oraz nogę czeka was długa praca dlatego że poprzedni właściciel nie powiedział prawdy o oddaniu psa oraz jego wadach oraz z jakiej hodowli go mieli bo pies agresywne zachowania ma też przekazane moja rada jest taka podczas zabawy gryzie wszystkich trzeba go tego oduczyć jeżeli gryzie tylko dziecko trzeba mu zrobić skojarzenie pozytywne w stosunku do dzieci

PS no i przede wszystkim wykastrować psa

Di - 20-10-2012, 12:41

A może to była tylko zabawa? Skoro bawił się z synem, po prostu bardziej się rozochocił. Moja często tak robiła. Złapanie mojej ręki zębami było sygnałem do zakończenia zabawy - pies został skarcony 'Ejjj!, Nie wolno!' i wyprowadzony do innego pokoju. Psy bawią się między sobą, 'podgryzając się', często z zębami na wierzchu i mało to ma wtedy wspólnego z agresją. Oczywiście, trzeba obserwować, ale nie dorabiałabym do tego od razu teorii.

EDIT: teraz doczytałam resztę postów. Dobrze, że pracujecie i praca przynosi efekty ;) Byle tak dalej.

nikitka02 - 23-10-2012, 08:34

Tzn teraz po paru tygodniach odkad jest u nas oswoił się z dziecmi poki co pochwaliłam sie ze sa rezultaty i nie ma juz niemiłych incydentów.Leża nawet nieraz na jednym łożku koło siebie i wyglądaja słodko:] Fado kiedy niechce byc głaskany odchyla głowe albo poprostu idzie w inne miejsce a ja tłumacze ze pie chce juz odpoczac .Żeby mu chłopaki dali spokój .
83KAFI83 napisał/a:
PS no i przede wszystkim wykastrować psa
Nie mysleliśmy o tym szczerze mówiąc.Ale nie wykluczamy tej mozliwosci kiedys.Niedawno pewne problemy zostały odkryte na spacerach... Fado bardzo ciagnie na smyczy odkad sciaglismy kolczatkę.TO raz Dwa to prawdopodobnie negatywne zachowania do samców róznej wielkosci. Opisuje w temacie o zachowaniu psów wzgledem innych.
Stanisław - 23-10-2012, 08:47

To miło słyszeć, że już wszystko w porządku. Gdy ja się bawię z Dexterem to też, gdy się rozochoci to też czasami chwyci lekko za rękę (to jest normalny odruch). Wtedy go karcę mówię: NIE WOLNO. On od razu wie, że zrobił źle i wtedy zaczyna się do mnie przymilać tzn. lekko mnie szczypie ząbkami - tak jak psy się iskają. :-P
ollinko - 23-10-2012, 10:12

nikitka02 napisał/a:
Fado bardzo ciagnie na smyczy odkad sciaglismy kolczatkę


sprobujcie doraznie szelek easy walk, moze halti... szkoda rak i zdrowia. easy walki moze najtansze nie sa, ale ja niczego innego nie uzywam na moja wariatke (a rodze za trzy tygodnie) i bezpiecznie spacerujemy. moja sie akurat do halti nie przekonala, no ale i kazdy psiur jest inny.

a co do tematu glownego, to laby maja chyba zwyczaj takiego podszczypywania, chwytania zebami, przynajmniej u nas dlugo trwalo zanim dalo sie ten nawyczek wyplenic, a i tak czasem sie zapomni.
szczegolnie przy powitaniach, czy jak schodze po schodach. przy powitaniach nauczylismy ja ze ma brac w zeby zabawke, wita sie z nami z zajetym pyskiem, przy okazji oduczylo ja to skakania na nas. w 98 procentach ;) zaraz po wyjsciu z klatki leci teraz po zabawke, a potem dopiero do nas odwalac puposkrety radosne.

nikitka02 - 23-10-2012, 11:44

To faktycznie macie zwariowana sunie :] hehe Ja bym chciała na zwykłej obrozy zeby nauczył się chodzi i użyć tylko sposobu. Nie chciałabym zmieniać mu na nic innego i jak wszelkie próby zawiodą dopiero kupic halti albo cos innego . Choc z podgryzaniem juz załapał i nawet mu sie nie zdarza.Także może małymi krokami te dwie rzeczy jakos skorygujemy. I tak dwa problemy na labradora to niewiele.
bunia69 - 23-10-2012, 13:20

nikitka02 napisał/a:
bardzo ciagnie na smyczy odkad sciaglismy kolczatkę.


ja mam pół zacisk ze względu na Maćka
bo ma nie do końca sprawne ręce
i zdało to egzamin Dejzi nie ciągnie idzie
równo przy nas więc może spróbuj takiej obroży :)

ollinko - 23-10-2012, 13:43

bunia69, samo zalozenie polzacisku dalo taki efekt?
z ciekawosci pytam, u nas nie dalo absolutnie nic....

kasiek - 23-10-2012, 13:53

ollinko, tez mam dla Semira polzacisk,i mysle ze obojetnie w jakiej obrozy by szedl to ,raz idzie idealnie ,raz pociagnie , ;D zmienny jak pogoda :)
Tak na powaznie mysle ,ze wiele zalezy od nas w jakim jestesmy nastroju i na co pozwolimy swojemu psiakowi podczas spacerowania :)

agnieszka369 - 30-10-2012, 18:48

nikitka02, gratuluje wytrwałości. Bardzo się cieszę,że udało Wam się dać kawalerowi tyle miłości i tak pozytywnie go zmienić.
nikitka02 - 21-11-2012, 12:24

Mam pewne pytanie... bo niewiele na ten temat tu znalazłam. Po czym odróżnić warczenie tzn chodzi Mi oto ze zdarzają sie u nas pewne sytuacje np kiedy wydaje Mi się FADO jakby burczy w środku nie otwiera pyska i nie szczerzy kłów ale jest taki dźwięk ostrzegawczy . Tylko nie umiem do końca powiedzieć czy to jest stu procentowe warczenie . Podaje przykład. Śpimy z psem rano na łóżko ( nie komentować ;D ) On w nogach ja normalnie i budzi sie syn (ten 5 letni) przychodzi z innego pokoju i chce wejść do wyrka a słyszę owe burczenie, albo leży fado w przedpokoju wołam go i pozwalam legnąć na łóżku w dużym pokoju przy mnie podchodzi młodszy i zaś to samo. Zwalam psa wtedy i wyganiam do siebie do przedpokoju... To są oznaki agresji ? Jak to odczytać ?Dodam ze Na początku był inny problem który ustał. Pisze na 1 stronie.
Di - 22-11-2012, 09:49

Wg mnie Fado ewidentnie reaguje na syna w średnio zachęcający spsoób - chyba masz zazdrośnika w domu. To burczenie uznałabym jako ostrzeżenie, a nie jako sygnał 'chodź się bawmy'. Chyba, że towarzyszy mu machanie ogonem, ogólna ekscytacja. Np. Bianka zwraca takim burczeniem na siebie uwagę: udaję, że śpię, a ona oznajmia, że jest gotowa na spacer/do zabawy/siku. Burczy, ale ogon chodzi jak helikopterek.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group