|
forum.labradory.org
|
|
Inne zwierzęta - Szynszyle czyli znajomi i rodzina Dragona
nikolajewna - 14-09-2012, 21:02 Temat postu: Szynszyle czyli znajomi i rodzina Dragona Wszyscy się chwalą się to i ja się pochwalę, bo i moje gryzonie na komplementy łase są
...a wszystko zaczęło się od tego, że mój obecny TŻ miał 2szt. Dziubdziub (zwany dalej Starym) jest ojcem Yukiego. Dwa dzikusy, mało towarzyskie w stosunku do człowieków, wystarcza im własne towarzystwo.
Potem był adoptowany Spoczis, ale niestety umarł (zdjęć brak). Głupio było patrzeć na pustą klatkę, więc pewnego pięknego dnia pojechaliśmy do Warszawy w celu zakupienia szynszyla w kolorze fioletowym. Do domu wróciliśmy z dwoma. Oto Pocisk i Ahmed.
Ale mnie się marzył białasek. Miał być chłopiec, jest dziewucha. Miał być Rocky, a jest w końcu Białą. Niespotykana pieszczocha, ale szynszyle jak nie mają towarzystwa w postaci drugiego szynszyla tak mają. Z jednej strony im brak towarzystwa, bo to zwierzęta stadne, ale z drugiej inaczej przywiązują się do człowieka.
A tu sobie śpimy, bo lubimy
Milena - 14-09-2012, 21:05
Wszystkie śliczne, ale Biała mnie wyjątkowo urzekła
nikolajewna - 14-09-2012, 21:15
tak, jest wyjątkowa i zazwyczaj śpi w jakiś dziwnych pozach.
belly - 14-09-2012, 21:22
Cudowne A "chichoczą" Ci czasem? Mój M (wtedy przyszły) gdy pierwszy raz u mnie nocował prawie przez Szinszinatiego zawału dostał bo jego pierwsze skojarzenie było, że to śmiech wampira
nikolajewna - 14-09-2012, 21:27
Jak ja się do mojego TŻ wprowadziłam z moją sunią to dobry tydzień nie spałam, bo jak sobie szyle gaworzyły to ja byłam w stresie, że Dianka się do nich dobrała. Co było absurdalne, bo klatki są zabezpieczone przed otwarciem (lubiły dezerterować).
belly - 14-09-2012, 21:43
wrażenia bezcenne M do tej pory opowiada jak się "spocił" tej nocy A Ty miałaś duet... to rzeczywiście nocki z głowy.
FadGoś - 15-09-2012, 09:14
Fajne te futrzaki
A ile jest kolorów szynszyli ? bo jeszcze widziałam czarnego , na którego mam chrapkę
nikolajewna - 15-09-2012, 10:00
w tych kolorach to ciężko się połapać, bo czarne są róże. Są czarne czarno-czarne, czarne z białym brzusiem, czarne jaśniejsze, są białe Wilsona, białe mozaiki, białe zwane pink, białe srebrzyste, beżowe, beż Towera homozygotyczny, beż Towera heterozygotyczy, beż polski, fiolety...TOV, TAN, aksamity-mnóstwo tego i powiem Ci, że ja się w tym w ogóle nie łapię
Nawet nie wiem czy moja biała to biała Wilsona, mozaikowa czy jaka. Brązowe też są
Mój też miał (i nadal ma chrapkę) na czarnuszka, a ja znowu gustuję bardziej w tych jasnych. Beżyki (ale z ciemnymi oczkami) i brązowe (bardzo rzadkie) są cudaśne. Ale my już stopujemy, bo z tymi pięcioma to też nas troszkę poniosło
[ Dodano: 12-05-2013, 20:48 ]
Dziś odszedł jeden z fioletowych- Ahmed. Niby nic się nie działo, a dziś po powrocie z psem zastaliśmy go martwego i jeszcze ciepłego
W klatce został jego brat bliźniak. Mam nadzieję, że pogodzi się z tą stratą. Niestety szynszyle to takie stworzenia, że ciężko znoszą rozstania.
Szynszyle te były przywiezione w Warszawy (do Szczecina). Pojechaliśmy po jednego, wróciliśmy z dwoma. Ulubieńcy Krzyśka.
Smutno...
|
|