forum.labradory.org

Inne zakończenia - 1,5 roczny czarny labek szuka nowego domu

neravia - 09-12-2012, 20:55
Temat postu: 1,5 roczny czarny labek szuka nowego domu
1,5 roczny Kodi, jak na labka przystało, jest energicznym psem, spragniony kontaktu z człowiekiem. Obecna właścicielka nie do końca daje sobie radę z nim, a wkrótce podejmuje pracę i nie będzie miała wystarczająco dużo czasu na wychowanie go. Problem potęguje fakt, że pies przebywa często samotnie na podwórku, właścicielka nie może trzymać go cały czas w domu, m.in ze względu na alergię męża. Szuka dla Kodiego dobrego domu, gdzie właściciel będzie miał czas na poświęcanie mu uwagi.

- imię: Kodi
- wiek: 1,5 roku
- gdzie przebywa?- Międzychód, właścicielka jest w stanie zawieźć go do nowego domu
- bez rodowodu
- kontakt: kasia091106@wp.pl

STAN ZDROWIA, ŻYWIENIE
- jest kastrowany
- stan zdrowia ogólnie bardzo dobry, nie chorował do tej pory, zadbany
- jest karmiony gotowanym jedzeniem

WYCHOWANIE, POSŁUSZEŃSTWO
- zna podstawowe komendy, siad, łapa, waruj, głos, czekaj, przerwa
- jest energiczny, zdarza się, że zbyt wylewnie pokazuje swoją miłość skacząc na ludzi
- gdy w domu zostaje sam: śpi, nic nie niszczy i nie gryzie, nie szczeka i nie piszczy
- nie chce przebywać sam na podwórku dłuższy czas - jak to labek- pies szczeka, piszczy i drapie drzwi, chce wejść do domu

ZACHOWANIE WOBEC DZIECI I LUDZI
- właścicielka ma dzieci w wieku 6 i 3 lata, a jej znajomi 1rok, 2lata , 7lat i każde dziecko pies uwielbia, dzieci mogą robić z nim wszystko
- jeśli chodzi o obcych, pies czasami szczeka na ludzi, ale z merdającym ogonem, po chwili skacze i chce się bawić

ZACHOWANIE WOBEC INNYCH PSÓW
- jeśli chodzi o suczki, z każdą uwielbia się bawić
- w stosunku do samców zachowuje się różnie, bywa agresywny wobec nich czasami, prawdopodobnie przez to, że został pogryziony dwukrotnie.

Kodi jest kochanym psiakiem, pomóżmy znaleźć mu dobry dom na zawsze..









nathaliena - 09-12-2012, 21:09

na drugimz djeciu wyglada, jak Semirr.
Jest piękny, trzymam kciuki za dobry domek dla chłopaka.

kasiek - 10-12-2012, 14:29

nathaliena, dokladnie
trzymam mocno kciuki za ciebie czatnuszku :)

Pattina - 10-12-2012, 14:36

Jeju on jest przepiękny !
Serce się kraja że ludzie z taką łatwością potrafią oddać swojego przyjaciela :(
Trzymam mocno kciuki aby nowy kochający domek znalazł się szybko, szkoda takiego słodkiego przystojniaka :*

kimsi_3 - 10-12-2012, 16:15

Poprosze o PW z numerem telefonu do właścicielki Kodiego :)
kimsi_3 - 10-12-2012, 16:19

Powodzenia chłopaku:
http://tablica.pl/oferta/...ku-ID1Y0IX.html ;*

neravia - 10-12-2012, 19:32

kimsi_3, wysłałam PW, dziękuje za ogłoszenie, będzie bardzo przydatne ;*
Chelsea - 10-12-2012, 20:02

trzymamy kciuki za przystojniaka ;*
effcyk - 16-12-2012, 15:01

czy Kodi jest nadal do adopcji? być może miałabym dla niego rodzinkę :)
neravia - 16-12-2012, 17:24

effcyk, tak, wysyłam pw :)
kasiek - 18-12-2012, 08:56

effcyk, oby go rodzinka zaodoptowala :)
Milena - 18-12-2012, 12:32

effcyk napisał/a:
być może miałabym dla niego rodzinkę


Trzymam kciuki :)

kasiek - 20-12-2012, 08:20

i co u czarnuszka ,wiadomo juz cos?
neravia - 20-12-2012, 08:32

Dalej szuka domu, dzwoniła jedna Pani, ale póki co więcej się nie odzywała, trzymajcie mocno zaciśnięte kciuki, musi znaleźć się nowy domek
kasiek - 20-12-2012, 08:49

zaciskam kciuki z calych sil mam do ciebie sentyment piesku ;*
Chelsea - 20-12-2012, 09:05

trzymamy :)
kasiek - 02-01-2013, 08:43

co u czarnuszka?
neravia - 02-01-2013, 19:22

dostałam dzisiaj wiadomość od właścicielki Kodiego, pozwolę sobie na zacytowanie części:

Cytat:
hej. Kobi dzisiaj pojechał do nowego domu. zawieźliśmy go 100km. ale po kilku godzinach mąż pojechał po niego... Nie mogłam tego zrobić. wiedziałam że to będzie trudne. ale nie potrafiłam go tam zostawić. jak sobie pomyślałam że ma tam spać, mieszkać i w ogóle to po prostu się załamałam. MYśleliśmy o jego oddaniu bardzo długo, myślałam że tak będzie lepiej,ale nie potrafię. czułam się tak jakbym zostawiła tam swoje dziecko.. mąż nie mógł mnie uspokoić , wreszcie pojechał po niego. teraz śpi
obok mnie i już wiem że NIGDY go nie oddam. Przepraszałam tych Państwa milion razy..

Cytat:
Najważniejsze że my jesteśmy już wszyscy razem i Kobi jest szczęsliwy... Znajdę kogoś kto pomoże mi go wychować i przede wszystkim muszę mu znaleźć psiego przyjaciela... Coś wymyślę.
Dziękuję Ci z całego serca za chęć pomocy... i przepraszam za zamieszanie...


proszę o przeniesienie tematu

kasiek - 03-01-2013, 10:06

neravia, cudnie ,ze wlasciciele tak bardzo go kochaja :)
IKER - 03-01-2013, 10:51

Może jednak ta historia będzie miała dobre zakończenie :) Wzbudziła wiele emocji na forum,dobrze ze pies jest tak kochany przez wlascicieli ,wszystkiego dobrego dla Kasi z mężem i dla Kodiego :)
kasia091106 - 03-01-2013, 12:19

Dziękuję wam wszystkim za ciepłe słowa.

Musiałam go stracić na kilka godzin by zrozumieć że nie potrafię bez niego żyć. Ciężko bedzie mu znaleźć przyjaciela , bo tutaj ludzie raczej stronią od kontaktów swoich pupili z innymi, ale coś wymyślę.
Kodi potrzebuje towarzystwa bo teraz już wiem że jego zachowanie nie jest agresywne.
On tak strasznie rwie się do psów bo bardzo pragnie z nimi kontaktu ,a niestety nie ma go w ogóle.....

Jeszce raz dziękuję wszystkim

Casper2201 - 03-01-2013, 12:21

Ja też mam taką nadzieje że się zakończy szczęśliwie,Kodi był u nas zaledwie parę godzin i wszyscy go od razu pokochaliśmy,po tych paru godzinach było już go ciężko oddać,mój Maxiu Bardzo za nim tęskni :cring: ,cały czas chodzi smutny i popiskuje,nie może znaleźć swojego miejsca :-o ,nigdy wcześniej się tak nie zachowywał :( sam jestem w szoku że tak szybko się zaakceptowały pomimo że to dwa psy(samce) na spacerze bawiły się świetnie,pomimo że właściciel mówił żeby lepiej go ze smyczy nie spuszczać,odpiołem Kodiego i razem z Maxem hasały po lesie jak szalone :)szkoda że tak się stało jak się stało,musze poszukać innego kompana do zabawy dla Maxa POZDRAWIAM
Ewelina - 03-01-2013, 12:25

kasia091106, Cieszę się, że takie jest zakończenie. Mam nadzieję, że zostaniecie z nami i założycie Kodiemu galerię. Jest tak piękny, że miło będzie oglądać go na zdjęciach :)

Casper2201, Psiaków do adopcji jest masa. Na pewno jakiś podbiję wasze serducho tak szybko jak Kodi :) Trzymam kciuki :)

Casper2201 - 03-01-2013, 12:36
Temat postu: Koniecznie musi Pani kompana dla Kodiego znaleść.
kasia091106 napisał/a:
Dziękuję wam wszystkim za ciepłe słowa.

Musiałam go stracić na kilka godzin by zrozumieć że nie potrafię bez niego żyć. Ciężko bedzie mu znaleźć przyjaciela , bo tutaj ludzie raczej stronią od kontaktów swoich pupili z innymi, ale coś wymyślę.
Kodi potrzebuje towarzystwa bo teraz już wiem że jego zachowanie nie jest agresywne.
On tak strasznie rwie się do psów bo bardzo pragnie z nimi kontaktu ,a niestety nie ma go w ogóle.....

Jeszce raz dziękuję wszystkim

kasiek - 03-01-2013, 12:51

kasia091106, bardzo sie ciesze ,ze tak mocno kochacie swojego czarnuszka,moze zal,ozycie czarnemu galerie i bedziecie z nami na forum
Casper2201, znajdziecie jeszcze psiaka ,duzo jest kochanych pieskow do adopcji

kasia091106 - 03-01-2013, 17:27

ciężko będzie znaleźć mu przyjaciela bo na drugiego psa raczej sobie nie mogę pozwolić... a żaden z moich znajomych nie ma psa.... tylko my .... i co tu zrobić......
Chelsea - 03-01-2013, 18:40

wspaniałe zakończenie :)
neravia - 03-01-2013, 21:09

Cieszę się, że na forum zarejestrowały się osoby, których sprawa dotyczyła :)

Casper2201, wchodząc w dział Labki w potrzebie - jestem przekonana, że znajdziesz przyjaciela dla siebie i dla Maxa ;)

kasia091106, Czytając wiadomość od Ciebie, ucieszyło mnie, że Kodi tyle dla Was znaczy i że żyć nie możecie bez niego :) Z drugiej strony musisz wiedzieć, że problem sam się nie rozwiąże, ale trzeba teraz wszystko uczynić co w Waszej mocy, żeby było dobrze. Poszukaj na forum tematy o spotkaniach labardorowych - może są organizowane w Waszej okolicy, a przynajmniej gdzieś nie aż tak daleko. Wyhasany labek to szczęśliwy i spokojny labek :) A może adopcja jakiegoś małego schroniskowego psiaka? Taki psiak nie powinien być drogi w utrzymaniu. może warto byłoby skontaktować się z behawiorystą? On podpowiedziałby Wam jak postępować z Kodim. Trzymam kciuki za Was ;*

kasia091106 - 03-01-2013, 23:21

jeśli chodzi o adopcję psa to nie mam problemów w kwesti finansowej... ale nie wiem czy mały kundelek podoła mojemu czarnuchowi... moim zdaniem zamęczył by go...

chciałabym żeby kodi miał przyjaciela najlepiej takiego jak on.. ale nie wiem czy dałabym radę trzymać w domu dwa takie wielkoludy... nie chodzi o warunki, bo mamy duży dom, ale o alergię. teraz kodi siedzi cały czas w domu, nie ma zakazów co do pomieszczeń, tylko nie wchodzi na piętro do sypialni,ale muszę go co drugi dzień wyczesywać i co chwilę odkurzać żeby nie było włosów, a jak bedzie drugi taki to włosów podwójnie...

chyba że są jakieś sposoby na wypadanie sierści o których nie wiem.... może ktoś wie...?

Nikaaa - 04-01-2013, 10:47

kasia091106, może tu coś znajdziesz ;) http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=4599
Casper2201 - 04-01-2013, 11:22

[quote="neravia"]Cieszę się, że na forum zarejestrowały się osoby, których sprawa dotyczyła :)

Casper2201, wchodząc w dział Labki w potrzebie - jestem przekonana, że znajdziesz przyjaciela dla siebie i dla Maxa ;)

Wiem że tam są Labki do adopcji,ale jak już jakiegoś znajde to jest daleko i tu sie problem tworzy :(

kasia091106 - 04-01-2013, 11:34

ale na pewno jest jakiś sposób na to.... a koniecznie musi być to labrador? może jakiś piesek ze schroniska? sama się nad tym zastanawiam.... tylko musiałby być taki sam wariat jak nas...
A jak tam Max? taka bidulka... :(

kasiek - 04-01-2013, 13:54

kasia091106, nie koniecznie musi byc wariaiatuncio ,my mamy dwa psiaki kazdy inny od drugiego pod wzgledem charakterow ,i to jest dobre bo wzajemnie sie uzupelniaja
Casper2201 - 04-01-2013, 14:53

kasia091106 napisał/a:
ale na pewno jest jakiś sposób na to.... a koniecznie musi być to labrador? może jakiś piesek ze schroniska? sama się nad tym zastanawiam.... tylko musiałby być taki sam wariat jak nas...
A jak tam Max? taka bidulka... :(
Wolał bym Labka,zawsze to Bratnia dusza,Max nadal smutaśny,ale mam nadzieje ze mu nie długo przejdzie,pozdrawiam :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group