forum.labradory.org

Choroby - Niedoczynność trzustki

Lorena - 26-09-2008, 19:58
Temat postu: Niedoczynność trzustki
Ehh po zrobieniu badań kału na strawność , okazało się że Lorenka ma lekką niedoczynność trzustki:( muszę podjechać do kliniki po leki, przez jakiś czas będzie dostawała enzymy i zobaczymy co będzie...
Nigdy się z tą chorobą nie spotkałam, czy ktoś z forumowiczów ma jakieś doświadczenie czy też informacje na ten temat?
Będę wdzięczna za każdą informację.

bietka1 - 26-09-2008, 20:40

Mój poprzedni psiak miał też kłopoty z trawieniem, badania laboratoryjne wykazały niedoczynność trzustki. Dostawał enzymy, wet pocieszał, że z tym można żyć. W przypadku niedoczynności napewno skutkuje (wiele ludzi z tym żyje), u nas zakończyło sie to niestety inaczej.... :cring:
Lorena - 26-09-2008, 20:44

bietka1, o matko nie strasz mnie :( Mogłabyś mi opisać jak wyglądało leczenie, żywienie itp. Dzisiaj rozmawiałam tylko telefonicznie z wetem , dwa dni czekałam na wyniki, muszę pojechać do kliniki i wszystko omówić. Strasznie się denerwuję, martwię się okropnie,być może histeryzuję, ale jak sobie pomyślę że ona do końca życia może mieć problemy z brzuszkkiem, to aż łzy samie mi się cisną.
bietka1 - 26-09-2008, 20:59

Lorena, nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze :) . Niedoczynność trzustki to poprostu niedobór określonych enzymów trawiennych i można go wyrównać właśnie poprzez leczenie farmakologiczne. Z tego co pamiętam, to dieta polega głównie na kontrolowaniu ilości białka w pożywieniu i ograniczeniu tłuszczów. Nie jestem w tym najlepsza, bo u nas w niedługim czasie okazało się, że nie była to typowa niedoczynność. Porozmawiasz z wetem, na pewno ci powie, że to nie tragedia. Trzymajcie się, i nie panikuj na zapas!
Lorena - 26-09-2008, 21:00

bietka1 napisał/a:
Trzymajcie się, i nie panikuj na zapas!

heh wiem, że trochu panikuję, ale nie umiem inaczej. Lore jest dla mnie wszystkim... nie chcę żeby cierpiała. Strasznie mnie zdenerwowała ta rozmowa, oby tylko udało się jakoś zahamować tę chorobę.

bietka1 - 26-09-2008, 21:20

Lorena napisał/a:
nie chcę żeby cierpiała
Jeżeli leczenie będzie dobrze dobrane, to cierpień nie będzie :) Lorenka to młoda panna - zobaczysz, da radę!
I nie dziwię się, że się martwisz, ja też potrafiłam odstawić histerię, jak Sara chorowała. Czułam się jakby mi ktoś odbierał ukochane dziecko, więc dobrze cię rozumiem...

AniaCz. - 26-09-2008, 23:53

Moj owczarek niemiecki mial niedoczynnosc trzustki, a dokladniej zewnatrzwydzielnicza niewydolnosc trzustki. Tak to sie fachowo nazywa.
U nas rokowania byly kiepskie poniewaz sunka zachorowala w bardzo mlodym wieku (6 miesiecy) nie trawila praktycznie niczego.Chudla z dnia na dzien (w koncowej fazie wazyla 17 kg). :( Oddawala kal czasami nawet kilkanascie razy dziennie po czym probowala go zjesc. To bylo najgorsze :(
Leczenie polegalo na podawaniu jej enzymow trzustkowych przed kazdym posilkiem. Na poczatku podawalismy kreon (ale byl bardzo drogi), a pozniej amylan. Jadla rowniez specjalna weterynaryjna karme eukanuby dla psow z niedoczynnoscia trzustki.
Ta choroba jest niestety nieuleczalna. W naszym przypadku nie trwalo to dlugo, w wieku 1,5 roku odeszla. :cring:
Na pocieszenie tylko napisze, ze nasz lekarz stwierdzil ze miala ostra postac choroby. Nie wszystkie psiaki tak to przechodza. Niektore zyja wiele lat przy podawaniu lekow.

Lorena - 27-09-2008, 11:43

Po rozmowie z wetem się nieco uspokoiłam. Jej wyniki na szczęście nie są bardzo zawyżone. Jak na razie będzie dostawała leki przed jedzeniem przez miesiąć , potem powtórka badań i zobaczymy co dalej.

Najprawdopodobniej ta niedoczynność jest wrodzona.

Ryniu - 27-09-2008, 13:25

Lorena, zapewne już znalazłaś, ale jakby coś to może Ci się to przyda:
http://www.vetopedia.pl/a...c_trzustki.html
http://therios.strefa.pl/porady/niewyd_trz.html
może istotne są te stwierdzenia w ramkach.
Trzymamy kciuki za Lorenkę, jeśli to niewielkie odchylenie od normy, to może to przejściowe i minie bezpowrotnie

Lorena - 27-09-2008, 13:26

Ryniu, wielkei dzięki, o dziwo do tego jeszcze nie dotarłam :shy:

hym ona to ma wrodzone, ale mam nadzieję że leki jakoś te odchylenia załagodzą, czekam na mamę aż wróci z wynikami badań, sama chcę je przejrzeć.

[ Dodano: Sob 27 Wrz, 2008 ]
niedoczynność, a niewydolność to jest to samo?? czy nie, bo się już pogubiłam :( :cring:

Goha_lab - 24-10-2008, 12:23

Podbijam bo Lorena czeka na odpowiedź a chyba nikt nie zauważył jej postu.
Lorena - 24-10-2008, 19:54

Goha_lab napisał/a:
Lorena czeka na odpowiedź
już wszystko wiem.
Salerno - 24-10-2008, 21:05

Lorena, jak się sprawy z suką mają?
Lorena - 24-10-2008, 21:07

Widzę, że leki działają tzn. kupki nie są już po 5 -6 razy na dzień tylko 2-3 , są o wiele mneijsze i najważniejsze są normalnie przetrawione , brzuszek jej nie boli czyli wszystko idzie w dobrą stronę, zostały nam tylko luźne kupki , ale to mam nadzieję unormuje się po zwiększeniu dawki.
Za miesiąc będziemy robić kontrolne badanie testów strawnościowych i amylazy. Patrycja, dziękuję że pytasz.

Salerno - 24-10-2008, 21:15

Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że będzie z dnia na dzień lepiej. Wkrótce czekam na kolejne wieści! Ucałuj Lorenkę.
leniek644 - 24-02-2014, 17:05

Mojemu labkowi od jakis 4 dni nie bardzo smakowalo jedzenie a wczoraj przestal jesc w ogole. (normalnie jest strasznym obzarciuchem) robi tez rzadkie kupy i puszcza strasznie smierdzace baki. Zrobilismy dzis badanie krwi i wyszlo ze ma podwyzszona amylaze 1620 U/1 :(
Wet powiedzial ze ma podrazniona trzustke, nie trawi do konca jedzenia i co za tym idzie jest odwodniony. Powodow moze byc wiele miedzy innymi zanik komorek trzustki :(

Leczymy go narazie dieta, dostalismy karme w ktorej bialka sa rozloze do pepetydow i czekamy czy sie wszytsko ustabilizuje. Mamy tez mierzyc ilosc wypijanej wody. Jestem przerazona :(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group