|
forum.labradory.org
|
|
Choroby - Nowotwór naczyniowy - złośliwy
kalach - 19-04-2013, 21:58 Temat postu: Nowotwór naczyniowy - złośliwy Witam wszystkich.
Potrzebuję pomocy. Właśnie otrzymaliśmy wynik z biopsji, nasz 4 letni labrador Fado, niestety ma nowotwór tkanek miękkich w okolicach nosa, zatok, prawego oczodołu. Jest to dla nas wielki szok i niedowierzanie. Szukamy pomocy lekarza z onkologii weterynaryjnej, który da nam nadzieję, a przede wszystkim wdroży jakiekolwiek leczenie, ponieważ prowadzący nas lekarz rozkłada ręce. Analiza wyników z biopsji była przeprowadzona w Niemczech i jest dla nas nie do końca zrozumiała. Psiak otrzymuje sterydy w małej dawce, jest wesoły, lecz szybko się męczy i ciężko oddycha. Wiemy, że jest to kosztowny temat, lecz chcemy zrobić wszystko, na tyle ile będziemy mogli dla naszego przyjaciela. Może ktoś z Was, może nam coś podpowiedzieć w tym temacie.
Klaudia lat 11,
Krystian lat 7, z rodzicami i Fado.
tenshii - 20-04-2013, 09:06
Jedyne co mogę podpowiedzieć, to podróż do Wrocławia, lub wysłanie samych wyników do wrocławskiego onkologa i hematologa dr Wojciecha Hildebranda. Myślę, że pomoże albo przynajmniej wszystko szczegółowo wytłumaczy.
http://www.up.wroc.pl/ucz...ow_i_kotow.html
Przytulam Was mocno i przesyłam moc pozytywnej energii - oby wszystko było dobrze.
kalach - 20-04-2013, 09:55
Dziękujemy za każdą informację i namiar do specjalisty. Na pewno już dzisiaj nawiążę kontakt z doktorem. Oczywiście na bieżąco będę informowała co z naszym psiakiem.
Pozdrawiamy serdecznie.
[ Dodano: 20-04-2013, 11:45 ]
A oto Fado z Krystiankiem.
iness8@o2.pl - 20-04-2013, 10:47
kalach, polecam dr. Jagielskiego...mistrz onkologii. Tylko ,że musielibyście wybrać się do Warszawy.
Wiem ,że to nie jest łatwe ale musicie się dzielnie trzymać
kalach - 20-04-2013, 10:53
Fado z Krystiankiem.
[ Dodano: 20-04-2013, 13:37 ]
Umówiona wizyta na 10.05.2013r. do dr Jagielskiego w W-wie. Zabieramy wszystkie wyniki badań, Fada i jedziemy. Oby tylko czekała tam na nas nadzieja. Odezwiemy się po 10.05.
iness8@o2.pl - 20-04-2013, 16:06
Szkoda ,że do dr. Jagielskiego są aż takie długie terminy...pamiętam jak to było u nas ale nasza wetka załatwiła szybciutko
Trzymam kciuki
Ewelina - 20-04-2013, 18:45
kalach, Trzymam kciuki z całych sił.
aganica - 21-04-2013, 05:51
iness8@o2.pl napisał/a: | Szkoda ,że do dr. Jagielskiego są aż takie długie terminy | Ja pojechałam "na żywioł" .Doktor nigdy nie odmawia, nawet gdy ma komplet pacjentów.Pojechałam i czekałam.. przyjął, nie odmówił.
kalach, Trzymam kciuki bo wiem, bo sama to przeżyłam
kalach - 21-04-2013, 11:12
Fado dostał dzisiaj krwotoku z nosa, zatamowaliśmy na chwilę i ponownie krwawi. Proszę o infor. w jaki sposób szybko i skutecznie zatamować krwawienie. Dzwoniłam rano do przychodni, aby przyspieszyć wizytę do dr Jagielskiego, jednak nie ma możliwości na tą chwilę. Nie wiemy czy jechać "w ciemno", jednak mamy do pokonania 300 km w jedną stronę???
[ Dodano: 21-04-2013, 12:23 ]
Dziękujemy za zainteresowanie i słowa otuchy.
Ryniu - 21-04-2013, 11:27
Niestety ale zdaje mi się, że tylko weterynarz może coś pomóc. Czy pies da sobie włożyć jakieś waciki do noska? Raczej mi się to wydaje niemożliwe Po prostu nie znam się na tym.
Może weterynarz pomorze chociaż telefonicznie.
Gdzieś wyczytałem, że można przyłożyć lód od góry nosa, a jak nie pomoże to do weterynarza.
kalach - 21-04-2013, 11:30
Niestety nie ma takiej możliwości. Ale już wet. oddzwonił jedziemy do apteki po lek przeciwzakrzepowy, mówił że mogło się tak zdarzyć.
[ Dodano: 21-04-2013, 12:33 ]
Ewelina - 21-04-2013, 11:35
kalach, I jak tam Fado?
kalach - 21-04-2013, 16:48
Niestety Faduś często dzisiaj kicha krwią i skrzepami. Otrzymał już dzisiaj lek VITACON na krzepliwość i jeszcze tak przez 6 dni. Będziemy go obserwować i już jutro mam dzwonić do dr Jagielskiego, może uda się przyspieszyć wizytę jeszcze w tym tygodniu. Po rozmowie dzisiaj z lekarzem weterynarzem, który kierował nas na rezonans i biopsję, udało nam się dowiedzieć, że jest to guz wrzecionowatokomórkowy i po konsultacji oddzwonią, czy podejmą się operacji, usunięcia. I po wizycie u dr Jagielskiego zobaczymy, czy diagnoza i zalecenia będą takie same. Ale jesteśmy bezradni, to jest w tym najgorsze.
Di - 21-04-2013, 17:04
kalach napisał/a: | Ale jesteśmy bezradni, to jest w tym najgorsze. |
Nie jesteście bezradni. Walczycie. Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć.
Myślę o Was
Ewelina - 21-04-2013, 17:27
kalach, Ściskam Was z całych sił
iness8@o2.pl - 21-04-2013, 18:40
aganica napisał/a: | iness8@o2.pl napisał/a:
Szkoda ,że do dr. Jagielskiego są aż takie długie terminy
Ja pojechałam "na żywioł" .Doktor nigdy nie odmawia, nawet gdy ma komplet pacjentów.Pojechałam i czekałam.. przyjął, nie odmówił. |
To prawda zawsze mają też listę oczekujących.
kalach, dzwońcie jeszcze raz na Białobrzeską, prześlijcie Doktorowi wyniki badań...może weźmie Was na tą listę oczekujących.
Niestety ale z tego co piszesz nie jest dobrze. Chyba nie ma co czekać tylko trzeba jechać.
Bardzo Wam współczuje bo niedawno sama przeżywałam chorobę mojej suńki. Nam się nie udało ale za Was trzymam kciuki. Nie można się poddawać
kalach - 21-04-2013, 20:30
Fado z Krystiankiem
Nie dodajemy zdjec przez zalaczniki. Instrukcja: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=50
Mod.
Chelsea - 22-04-2013, 07:05
kalach, trzymamy za was kciuki i dużo zdrówka dla Fado
kalach - 22-04-2013, 07:18
Fado z Klaudią.
Ewelina - 22-04-2013, 07:21
Widać, ze się kochają
kalach - 22-04-2013, 07:24
Urodziny Fada 05.04.2013r.
[ Dodano: 22-04-2013, 08:31 ]
Fado z Krystiankiem.
i z ulubioną kością.
[ Dodano: 22-04-2013, 08:36 ]
Faduś dzisiaj od rana ciężko oddycha, przez pysk łapie powietrze, przysypia na stojąco, jest słaby widać . Wysyłam dzisiaj wszystkie wyniki badań do doktora i proszę o szybkie spotkanie.
Ewelina - 22-04-2013, 07:42
Biedny Fado Trzymaj się psinko.
piotr0020 - 22-04-2013, 13:16
Fadusiu buziaki, trzymaj się
AnaJune - 23-04-2013, 11:49
Trzymamy mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze
kalach - 23-04-2013, 11:56
Cokolwiek już wiem. Odpisał do mnie Profesor Janos Butinar ze Słowenii. Określił to jako nowotwór nosa, mięsak. Pomocna w tym jest radioterapia, niestety bardzo droga. Nie stać nas, niestety koszt to ok. 200 EURO za 1 zabieg, a musi być ich ok. 15. Na Słowenii jest najtaniej. W Polsce niby nie ma radioterapii, a może ktoś coś wie?
Tego obawiałam się najbardziej, że od sytuacji materialnej będzie zależało czy przetrwa [/b]istnienie zwierzaka, który sam nic nie zdziała
[ Dodano: 23-04-2013, 13:02 ]
Czekam na ustosunkowanie się do problemu dr z W-wy i Wrocławia, mam nadzieję, że odpiszą. Czy można operować, czy zostaje radioterapia. Niby ten nowotworów nie daje przerzutów. Zobaczymy czy będzie jednoznaczna decyzja co do dalszych poczynań?
Wczoraj zabraliśmy Fada nad morze, wybiegał się i wyhasał, nie było widać, że jest chory. Dzisiaj jednak jest osłabiony.
troskliwa - 23-04-2013, 13:25
kalach ,,Tego obawiałam się najbardziej, że od sytuacji materialnej będzie zależało czy przetrwa [istnienie zwierzaka, który sam nic nie zdziała'' straszne , ale prawdziwe bardzo trzymamy kciuki za Fadulca dr Hilderbrand to człek bardzo zabiegany ale naciskaj jeżeli sie nie bedzie odzywał trzymajcie sie dzielnie
Ewelina - 24-04-2013, 08:03
kalach, Z całych sił trzymam kciuki i ak jak piszę Anka naciskajcie w końcu dopiszę
kalach - 24-04-2013, 12:25
Dzisiaj Fado jest radośniejszy, nie wygląda na chorego, a to dlatego, że wczoraj dostał sterydy, dostaje je co 2 dni. Widać, że przynoszą mu ulgę, (ale wiemy, że też niszczą organizm), lecz w tej dawce jaką dostaje , niby nie. Weterynarz twierdzi, że jeżeli będzie cały czas ospały, słaby to należy dawkę zwiększyć. Na razie jest jak jest, cały czas czekamy na wizytę u dr Jagielskiego, onkologa tj. 10.05.
Wcześniej nie dało rady, dr na urlopie, majówka.
Życzę Wam samych radosnych chwil, z Waszymi psiaczkami
Wczoraj byliśmy z Fadem nad morzem, wybiegał się, wyhasał, wykopał dwie wielkie dziury, jedną dla Krystiana, drugą dla Klaudii , zorientował się, że słabo im idzie
mibec - 24-04-2013, 12:50
kalach, duzo zdrowka dla Fado
pasiconik - 24-04-2013, 15:03
kalach, trzymam kciuki, wierzę, że zakończenie będzie dobre Trzymajcie się
kalach - 13-05-2013, 10:20
Witam Was.
I już po wizycie u dr Jagielskiego. Myślałam, że nigdy nie będę musiała tak pisać. Niestety, musimy powoli żegnać się z naszą psinką Fadusiem. Radioterapia, tak jak myślałam jest tu nadzieją, ale na 1 do 1,5 roku przedłuży życie Fadusiowi. Wiąże się to z wyjazdem do Słowenii i z dużym kosztem, na co nas nie stać Zostało nam postępowanie paliatywne, czyli leki i czekanie na moment, w którym musimy zadecydować kiedy go uspać
Na tą chwilę ma problemy w oddychaniu, ale dzielnie sobie z tym radzi. Leki, które przyjmuje pozwalają mu jeszcze normalnie się bawić i cieszyć życiem, ale mamy świadomość, że to ostatnie 1 albo2 albo max 3 miesiące z nami
Bardzo nam smutnoooooooooo.
mibec - 13-05-2013, 10:24
kalach, bardzo mi przykro Zycze aby wspolne chwile trwaly jak najdluzej.
troskliwa - 13-05-2013, 11:06
kalach trudne chwile trudne decyzje trzymajcie sie dużo głasków dla Fado a Wam duzo siły życze
Madzialenka - 13-05-2013, 11:33
kalach, zycie jest okrutne Zycze Wam i Fadusiowi w drodze do Teczowego Mostku najpiekniej spedzonych chwil i oby jeszcze trwaly i trawaly.Sciskam Was mocno i bardzo wspolczuje
evecious - 13-05-2013, 15:30
Ojej strasznie mi przykro! trzymajcie się jakoś...
Chelsea - 13-05-2013, 15:58
kalach, trzymajcie się
pasiconik - 13-05-2013, 18:01
kalach, to musi być strasznie bolesne znać taki stan rzeczy, mnie samej lecą łzy... Ale popatrzcie na to z innej strony, Faduś spędził z Wami 4 wspaniałe lata, dajcie z siebie wszystko, żeby w tym najbliższym czasie czuł się najszczęśliwszym psiakiem, nie tyle finansowo, co sercem... Myślę o Was
nathaliena - 13-05-2013, 18:38
kalach, ściskam Was mocno. Bardzo współczuje sytuacji, w jakiej sie znaleźliście, niemoc jest najgorszym przekleństwem. Najważniejsze, ze On nie wie, co Go, co Was spotkało i cieszy się każdą chwilą, jak zawsze się cieszył Przytulajcie Go,r ozpieszczajcie, choć jestem przekonana, ze właśnie to robicie. Z całego serca życzę Wam, jak najwięcej pięknych chwil razem, by odejście było dla Niego, jak najmniej bolesne, bo dla Was nie będzie na pewno Zrobiliście dla Niego wszystko, wszystko. Jestem z Wami.
Milena - 14-05-2013, 09:27
najgorsza jest niemoc... spędzajcie jak najlepiej każdą chwilę z Fadem... trzymajcie się
szalej - 14-05-2013, 10:14
Ciarki mnie przechodza jak czytam taki temat. Nie wiem co wam powiedzieć, trzymajcie się bardzo cieplutko, wszyscy tu jesteśmy z wami, oby miesiące z Fadem trwały jak najdłużej!
AnaJune - 14-05-2013, 13:32
bardzo mi przykro
oby Faduś nie męczył się zbytnio tą chorobą, żeby był najszczęśliwszym psem na świecie, żeby wycisnął z życia dzięki wam ile się da, tego wam życzę
ściskam mocno i trzymam kciuki za waszą wytrwałość w tych ciężkich chwilach
Ewelina - 14-05-2013, 21:34
tak bardzo mi przykro
lab5 - 12-07-2013, 19:28
co tam u fadusia? biedulek trzymam kciuki mocno i duzo zdrowka....
Daisy0311 - 15-07-2013, 23:40
Jezu nawet nie wiem co napisac jest mi tak bardzo przykro trzymam kciuki dużo siły i czekamy na informacje
klaudia1234 - 16-07-2013, 14:32
Jak tam faduś? Jest mi tak bardzo smutno...
kalach - 23-10-2013, 14:04 Temat postu: To już naprawdę koniec.... Witam Wszystkich.
Przepraszam, że nie pisałam na bieżąco jak z Fadem. Dużo czasu minęło, a Fado do dnia dzisiejszego jest z nami, ale niestety jutro kończy swój żywot.... Nowotwór zdominował naszego psiaka. Biedak jest dzielny, ale już nie może. Był dzisiaj wet. i zadecydował razem z nami, że to już czas. Przestał jeść, guz tak się rozrósł, że przestał widzieć na jedno oko i napuchł mocno na pyszczku. Od wczoraj, przez dobę tak mocno postąpiła choroba, nagle. Do wczoraj miał werwę, bawił się z nami, jadł, mimo widocznego obrzęku na czole i w oczodole. Teraz biedak leży na swoim legowisku z ulubioną smyczą w pysku i przysypia i spogląda na nas. Jeszcze do jutra możemy go tulić...... tak bardzo serce boli...
anna34 - 23-10-2013, 14:06
kalach napisał/a: | Jeszcze do jutra możemy go tulić...... tak bardzo serce boli... |
Tulcie tak mocno i mówcie,że go kochacie.
kalach - 23-10-2013, 14:21
Dlaczego nasze psiaki tak chorują? Te straszne nowotwory!!! Czy to chemia w karmie, czy zła hodowla? Czy to wina człowieka? Ida na ilość dla kasy, nie patrząc na konsekwencje i krzywdząc zwierzęta. Chodzi mi tu o dopuszczanie psów pokrewnych, nie z hodowli. Nasz kochany Fado nie pochodzi z hodowli, kupiony poprzez znajomych, znajomych.
[ Dodano: 23-10-2013, 15:22 ]
Daisy0311 - 23-10-2013, 15:09
Jeny jak ja wam współczuje trzymajcie się
jamagda - 23-10-2013, 15:37
Współczuję z całego serca. Nie mogę powstrzymać łez
evecious - 23-10-2013, 16:27
Straszne! trzymajcie się i tulcie go mocno
Lorena - 23-10-2013, 16:38
niestety im więcej człowiek ingeruje w naturę dla pieniędzy tym więcej problemów .... przykro mi bardzo , najważniejsze żeby przestało boleć, bo na cierpienie zwierzęta nie zasłużyły
Chelsea - 23-10-2013, 16:55
kalach, trzymajcie się to będzie długa noc wspólczuję i tulę Was mocno
Milena - 23-10-2013, 16:59
Nie wyobrażam sobie co musicie czuć
Agir - 23-10-2013, 17:10
kalach, bardzo, bardzo mi przykro tulcie go mocno
kalach - 23-10-2013, 17:26
Dziękuję za ciepłe słowa.
Najtrudniejsze jest to jak wytłumaczyć dzieciom (Klaudia 11 lat, Krystian 8 lat), aby tak bardzo nie cierpiały. Ale co bym zrobiła jako mama to i tak zawsze będzie mało, to przecież ich najwierniejszy przyjaciel.
Dzisiaj krwotok, za krwotokiem z pyszczka, guz uciska podniebienie. Zebrał jeszcze siły i był z nami na podwórku z ulubioną smyczą w pysku. Teraz posypia w kuchni w ulubionym miejscu.
donia457 - 23-10-2013, 17:42
kalach, bardzo Wam wspołczuje trzymajcie sie
pasiconik - 23-10-2013, 21:37
Nie mogę powstrzymać łez, jest mi tak strasznie przykro Wiem, jak mocno boli Was serce, w takiej chwili żadne słowa nie pocieszają... Trzymajcie się, Fadziu z pewnością wie ile miłości od Was dostał
Quaddo - 23-10-2013, 22:31
Bardzo współczuję trzymajcie się!
Grapy - 23-10-2013, 22:50
kalach, ogromnie mi przykro,że to już ten czas,za szybko was opuszcza , trzymaj się ciepło i wymiziaj Fada
Lorena - 24-10-2013, 09:11
chyba powoli czeka Was moment rozstania, niestety obawiam się że nie ma już szans by pomóc, a nie wolno nam pozwolić na cierpienie zwierząt.
Milena - 24-10-2013, 09:16
Czy to dziś?
Daisy0311 - 24-10-2013, 17:57
Chyba dziewczyna nie da rady wejść na forum i cokolwiek nam napisać
kalach - 25-10-2013, 11:53 Temat postu: czy tak mocno chce być z nami?????????????????????????? Witajcie.
Fado jest z nami. Wczoraj rano Fado zaczął dzień pełen wigoru. Zaczął jeść, bawić się !!! O co chodzi??? O 10:00 przyjechał weterynarz z zastrzykiem, a Fado z machającym ogonem pobiegł go przywitać (jest on naszym wet. od początku od kiedy mamy Fada.). Przed wczoraj wszyscy w rodzinie żegnali go myślami, a tu wstrzymanie. Po obserwacji wet. i naszej 24 godz. na dobę nie ma na tą chwilę potrzeby, aby mu pomóc odejść. Obrzęk z pyska zchodzi, znacznie mniejszy juz dzisiaj, oko nabrało wyrazu. Wygląda na to, że przed wczoraj był krytyczny moment obrzęk przemieścił się i pękł. Naprawdę w psa wstąpił wigor i energia. Zdajemy sobie sprawę, że to jednak nowotwór nieoperacyjny jak nam powiedziano, lecz na tą chwilę Fado biega z ogonem do góry. Wet. kazał dzwonić o każdej porze dnia i nocy, gdyby sprawy zmieniły bieg. Teraz chodzi po podwórku z jabłkiem w pysku, które tak uwielbia i znosi cierpliwie zaczepki naszego drugiego psa Figa (beagla).
Co dalej????????????
Napewno nie pozwolimy mu cierpieć, za bardzo go kochamy!!!
Chelsea - 25-10-2013, 12:19
kalach, trzymajcie się Niech chłopak się trzyma
Monisiaczek - 25-10-2013, 13:24
kalach, trzymajcie się, cieszcie się każdą wspólną chwilą Życzę ich Wam jak najwięcej
Lorena - 25-10-2013, 15:33
korzystajcie z każdej danej Wam chwili
Milena - 25-10-2013, 15:34
Życzę Wam aby radosne chwile trwały jak najdłużej
klaudia1234 - 25-10-2013, 21:33
Jejku to jest takie przykre kiedy widzisz jak twój najwierniejszy przyjaciel cierpi.
Widocznie Faduś chce być z Wami jak najdłużej. Cieszcie się każdą chwilą, pokazujcie Mu najlepiej jak to możliwe jak bardzo Go Kochacie.
Życzę Wam, aby chwile z Fadusiem trwały jak najdłużej i były jak najszczęśliwsze dla Was i dla Psiaka.
kalach - 25-10-2013, 22:13
Mój Faduś
[ Dodano: 25-10-2013, 23:20 ]
Faduś i Figo kilka dni temu
[ Dodano: 25-10-2013, 23:28 ]
Zawsze jest przy mnie. Kuchnie lubi najbardziej.
Nie dodajemy zdjec przez zalaczniki.
Instrukcja: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=50
Mod
klaudia1234 - 25-10-2013, 22:34
Jejuś... Biedactwo kochane, jak ta choróbsko mogła dopaść tak pięknego psa.
Faduś, życzę Ci abyś jak najdłużej cieszył się dobrym samopoczuciem i obecnością swojej pani
kalach - 25-10-2013, 22:40
Już po południu stan się pogorszył. Fado cały czas przysypiał na stojąco z głową w podłodze, nic nie jadł. Miał momenty, że pobiegał z dziećmi, a za chwilę jakby nieobecny. Od wczoraj jest tylko na jednej tabletce przeciwbólowej (do tej pory przyjmował ich 16 dziennie), z którą dzisiaj wieczorem już był problem, aby ją zjadł. Teraz śpi, zobaczymy jaka będzie noc i jutrzejszy dzień? Śmierdząca wydzielina nadal kapie mu z pyska i nosa, tak jakby ropa z krwią ale obrzęk z pyska schodzi. Jutro wet. go obejrzy.
mibec - 25-10-2013, 22:40
Biedny niunius - oby wspolne chwile trwaly jak najdluzej
kalach - 25-10-2013, 22:45
klaudia1234 - 25-10-2013, 22:47
Biedny nochalek tak strasznie opuchnięty...
kalach - 25-10-2013, 22:49
Faduś i Figo
klaudia1234 - 25-10-2013, 22:56
Tak strasznie mi przykro, Faduś to naprawdę piękny pies. Widać jak bardzo Was kocha.
kalach - 25-10-2013, 23:05
Dzisiaj opuchlizna znacznie zeszła z pyszczka, ale z uciskiem na podniebienie i cały czas ścieka to paskudztwo. Jutro sytuacja nas pokieruje.
Taki z niego psotnik, rządny życia, wszędzie musi być obecny, na pierwszym planie, z każdym się wita, przyjazny, żarłok- 9 surowych kotletów mielonych to dla niego pestka, a dla nas brak obiadu Musi z nami być, bez Niego to już nie będzie ten sam DOM !!!
Milena - 26-10-2013, 06:46
Nie wiem co powiedzieć, to wszystko jest takie smutne
Chelsea - 26-10-2013, 08:13
kalach, jak minęła noc?
klaudia1234 - 26-10-2013, 11:53
Co z Fadusiem?
kalach - 26-10-2013, 20:51
Dzisiaj Fado więcej przysypia niż uczestniczy w domowym życiu. Ale zjadł wszystko co miał w misce i 6 cienkich parówek, Klaudia tak go nakarmiła. Rano był wet. ocenić sytuację, zaaplikował zastrzyk przeciwbólowy, bo wydzielina nadal się sączy. Jedynie tak możemy doraźnie mu ulżyć. Pochodził po podwórku, poprzytulał się do nas. Jest jak jest.
Chciałam podziękować Wam wszystkim i każdemu z osobna za słowa wsparcia. Jak czytam wasze słowa i sama mogę się wypisać, czuję, że przygotowuję się do rozstania z Fadem, wierząc, że kiedyś spotkamy się z nim w niebie, jako dryfującym obłoczkiem.
Wierzę, że skoro Bóg stworzył zwierzęta, one także trafiają do raju.
Dziękuję.
Ryniu - 26-10-2013, 21:09
kalach, jeśli go to bardzo boli pozwól mu odejść, to dla niego najlepsze co można zrobić Niech wyzwoli się z tego cierpienia.
klaudia1234 - 27-10-2013, 12:00
Gdybym mogła go uratować..... Niestety tak już musi być, myślę że dla Fadusia będzie lepiej kiedy odejdzie. Za TM zapomni o bólu i cierpieniu z powodu choroby.
Napewno jest wam wdzięczny za te wszystkie lata miłości jaką mu daliście.
Wiem że jest wam ciężko pozwolić mu odejść, ale niestety czasami tak trzeba...
Naszym obowiązkiem jest ulżyć swoim braciom mniejszym gdy naprawdę cierpią.
Trzeba to zrobić nie tyle z obowiązku co z miłości do nich...
aga130 - 27-10-2013, 13:02
Jakie to jest smutne , straszne, jesteśmy tacy bezsilni wobec tego co nas spotyka .Myślami jestem z Wami .
kalach - 27-10-2013, 13:07
Fado dzisiaj chętny do zabawy
[ Dodano: 27-10-2013, 13:10 ]
Milena - 27-10-2013, 20:02
Jaki uśmiechnięty pysio
klaudia1234 - 27-10-2013, 20:48
Jaki szczęśliwy
Chelsea - 28-10-2013, 08:23
kalach, jak minęła Wam noc?
kalach - 28-10-2013, 17:20
Dzisiaj Fado radosny, dostał ogromną kość wędzoną, nawet poszczekał upominając się o jedzenie, ale ta wydzielina z krwią nadal leci z oka najbardziej. Obrzęk się utrzymuje. Całe zatoki ma zawalone tym paskudztwem. Dzwoniłam dzisiaj po konsultację do lek. wet. do Gdańska, tam robiliśmy rezonans w kwietniu i przez pewien czas prowadzili nam Fada. Zasugerowali, by wprowadzić antybiotyk w zastrzykach, aby złagodzić zapalenie. Tak zrobiliśmy. Był przed chwilą nasz wet. zaaplikował 2 zastrzyki z antybiotykiem i tak przez 4 dni. Mówią, że jak zadziała to po 3-4 dniach będzie efekt. Leczenie ma potrwać 14 dni, jak będzie skutkowało.
Fado teraz śpi.
[ Dodano: 28-10-2013, 17:30 ]
Nasz dzielny bohater
klaudia1234 - 28-10-2013, 17:51
Dzielny piesio
Milena - 28-10-2013, 17:54
smacznego piesku
Chelsea - 28-10-2013, 17:57
kalach napisał/a: | Nasz dzielny bohater
|
najdzielniejszy
aga130 - 28-10-2013, 19:08
Prawdziwy bohater i pewnie szczęśliwy z kosteczką
Chelsea - 30-10-2013, 19:42
kalach, jak Fado?
kalach - 30-10-2013, 21:26
Witajcie.
Mam dobre wieści. Fado znacznie w lepszej formie. Nochalek już nie jest napuchnięty. Utworzyła się pod prawym okiem przetoka, przez którą przez cały czas wycieka ropa z krwią, przez co mordka wraca do normy. Antybiotyk działa, stan jest łagodniejszy, wydzieliny jest coraz mniej. Jednak wczoraj dostał małego krwotoku, kaszla, wymiotował krwią . Był przy tym nasz wet., może jakiś skrzep pękł ? Wygląda na to, że utworzył się w zatokach silny stan zapalny, ale już widać poprawę. Fado jest pełen energii, ma apetyt, otrzymuje 2 zastrzyki dziennie. Gdy wyleczymy stan zapalny, może będzie dobrze.
[ Dodano: 30-10-2013, 21:36 ]
luizka4don - 30-10-2013, 21:37
Kochana dzielna mordka!!
aga130 - 30-10-2013, 22:00
Na takie wieści moje serducho się cieszy
Milena - 31-10-2013, 06:16
kalach, trzymam kciuki za Was, miziaki dla Fadioszka
bunia69 - 31-10-2013, 07:23
kalach Fado
wyzdrowieje,ma kochających ludzi
obok siebie
Sarrai - 31-10-2013, 07:29
Dobrze się czyta tak optymistyczne wieści
klaudia1234 - 31-10-2013, 15:16
To świetnie
Ewelina - 31-10-2013, 15:20
Dobrze się czyta takie wieści. Trzymam cały czas kciuki
pasiconik - 02-11-2013, 22:15
I ja bardzo mocno trzymam kciuki za Waszego dzielnego psa, widac, ze wola zycia jest u niego silniejsza od choroby, bez Waszej milosci nie dalby rady Oby tak dalej!
Quaddo - 02-11-2013, 23:04
trrzymamy kciuki, takie male biedactwo
Chelsea - 03-11-2013, 09:30
kalach, jak zdrówko Fado?
[ Dodano: 06-11-2013, 08:34 ]
kalach, co u Was? mam nadzieje, że brak wiadomości to dobre wiadomości
robert_8.05 - 10-11-2013, 23:17
co słychać u Fado?
kalach - 26-02-2014, 19:55
Witam Wszystkich.
Dopiero teraz zebrałam się w sobie, aby podzielić się z Wami tą wiadomością. 18 stycznia odszedł od nas nasz Kochany Faduś. Tęsknimy za nim bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To był ten moment, wiem, że już cierpiał, bardzo. Z dnia na dzień przestał jeść, nie chciał naszego towarzystwa, ale przychodził choć na chwilę poprzytulał się i wracał do siebie. Ta okropna ropa, wydzielina sączyła mu się już z caałego pyska. Był taki biednyyyyyyyy, bezsilny, a my razem z nim. Nie pozwoliliśmy mu się męczyć, za bardzo go kochamy. Myślimy o nim codziennie, wspominamy, płaczemy, śmiejemy się przez płacz wspominając jego wybryki !!!!!!
On był jedyny w swoim rodzaju, Nasz. Jesteśmy spokojni, wychował się w naszej rodzinie i tu został, To jego dom. Jesteśmy szczęśliwi, że mieliśmy to szczęście go mieć.
Pozdrawiam Was i życzę zdrowia Waszym pupilom.
mibec - 26-02-2014, 19:59
kalach, bardzo mi przykro
tenshii - 26-02-2014, 20:17
kalach, bardzo mi przykro, przytulam Was mocno.
Najważniejsze, że umarł wśród Was, czując Waszą miłość i wielkie oddanie.
robert_8.05 - 26-02-2014, 20:57
kalach, współczujemy
Kesja - 26-02-2014, 21:22
kalach, współczuję strasznie trzymajcie się...
pasiconik - 26-02-2014, 23:06
kalach, za Tęczowym Mostkiem jest już wiele wspaniałych psów, Fado z pewnością szczęśliwie macha ogonkiem Bardzo współczuję utraty przyjaciela, trzymajcie się, jesteście wspaniałą rodziną dla czworonogów
Chelsea - 27-02-2014, 14:25
kalach, trzymajcie sie
Quaddo - 27-02-2014, 15:08
bardzo mi przykro. trzymajcie sie kochani
aga130 - 27-02-2014, 17:15
Sugarfree - 27-02-2014, 21:26
Bardzo mi przykro Trzymajcie się dzielnie bo Fado na pewno nie chciałby żebyście płakali i byli smutni
Monisiaczek - 28-02-2014, 13:29
kalach, współczuję Wam z całego serca. Straszne, gdy trzeba pożegnać ukochanego przyjaciela
Fado był wspaniałym, dzielnym psiakiem. Trzymajcie się, wspominajcie Fadusia - dzięki temu nadal będzie z Wami
Ryniu - 28-02-2014, 13:47
[*]
mufiasty - 01-03-2014, 14:27
Grapy - 02-03-2014, 09:50
Ewelina - 02-03-2014, 12:23
Fado miał najcudowniejszy dom na świecie [']... przytulam
troskliwa - 02-03-2014, 18:05
Rodzinko trzymaj sie jakos trzeba przecierpiec wyplakac boli ale z czasem moze bedzie lepiej Fado(*)
donia457 - 05-03-2014, 20:51
tule Was mocno
Milena - 05-03-2014, 20:54
Bardzo współczuje odejścia wspaniałego przyjaciela....
Śpij piesku spokojnie [*]
lucky2005 - 07-01-2015, 20:30 Temat postu: nowotwor zlosily nieoperacyny - suuuuper poprawa Witam, odsylam do swojego postu( claa historia tam) chcialabym podpowiedziec, iz my( po sugestiach ze nalezy uspic psa bo nie ma szans na wyleczenie i nie mozna operowac uza) sprobowalismy PESTEK MORELI GORZKIEJ- pies 4 miesiac i jesk pelen energii znwu chodzi - baaa nawet piega- aportuje, cieszy sie jak maly psiak---warto probowac alternatych:) powodzenia zycze i zdorwia dla pieskow
|
|