forum.labradory.org

O psach inaczej - Pies zdycha czy umiera?

tenshii - 21-07-2013, 16:41
Temat postu: Pies zdycha czy umiera?
Zdechł pies.
Ten zwrot wymyslił chyba jakis bies.
Zdechł pies.
Czy ładnie tak o psie jest rzec?
Wiec tu bym proponował,
że psa bym awansował,
mu podwyższając śmierć
o tę awansu ćwierć:
Zgasł pies
I już mu nie żyć milej jest
Zgasł pies
Skąpany w deszczu ludzkich łez
zgasł pies……..(Jeremi Przybora)

Znalazłam dziś przez przypadek ten wiersz i zaczęłam się zastanawiać jak ja to widzę.
Nie lubię mówić, że pies zdycha, ale czasami tak robię, i wtedy się na tym łapię i jestem na siebie zła.

Zdarza mi się też używać określenia "umiera" ale wtedy czasami też czuję się dziwnie, ale nie źle - myślę, że to kwestia świata, w którym żyjemy, przyjętych norm, wpajania od dziecka, że ludzie umierają, a zwierzęta zdychają.

Najczęściej mówię, że pies odchodzi, tak chyba mówię najczęściej.

Temat smutny, ale myślę, że wart zastanowienia.

Maleńka - 21-07-2013, 16:49

Pies zdycha ale ja wole mówic że odchodzi. :(
Ryniu - 21-07-2013, 17:03

Ostatnio ktoś na FB napisał coś w tym stylu: "Pies umiera a ja zdycham"
mibec - 21-07-2013, 17:40

Pies odchodzi albo umiera, bardzo nie lubie slowa zdycha.
iness8@o2.pl - 21-07-2013, 18:05

Dla mnie pies umiera, również nie lubię tego określenia ,że zdycha.
AnIeLa - 21-07-2013, 18:26

Ja o psie który pracował w straży miejskiej u mnie w mieście przeczytałam w gazecie że "padł" :-o

Pies umiera. Tak jak wszystkie inne istoty.

Dokite - 21-07-2013, 19:53

"Zdechł" Jest słowem bezdusznym.
"Obyś zdechł!" Mówimy do kogoś, kogo szczerze nie lubimy.
Pies jest naszym oddanym, wiernym i bezinteresownym przyjacielem. Jakby naszą pokrewną duszą. Jak można o takiej istocie powiedzieć, że zdechła?
Nie. Pies zdecydowanie co najmniej "odchodzi" lub "gaśnie".

neravia - 22-07-2013, 12:40

Utkwił mi bardzo w pamięci moment z czasów podstawówki, kiedy to pisałam wypracowanie z "Anielki" B.Prusa, pamiętam, że zakończyłam wypracowanie zdaniem: "Karusek umiera", po sprawdzeniu pracy przez polonistkę zobaczyłam przekreślone słowo "umiera" i zastąpionym słowem "zdechł" w kolorze czerwonym. Już wtedy mi to nie pasowało :confused:
Elazar - 22-07-2013, 12:42

tenshii napisał/a:
Najczęściej mówię, że pies odchodzi, tak chyba mówię najczęściej.

Moim zdaniem tak właśnie jest - pies przyjaciel i wierny towarzysz "Odchodzi za Tęczowy Most". Nigdy nie używam słowa zdycha :bad:

jamagda - 22-07-2013, 13:26

Ja też nie używam słowa "zdechł". Dla mnie pies umiera, ale wiem że ten zwrot nie jest akceptowany przez innych więc w celu uniknięcia wywodów zawszę mówię że "odszedł"
agata01510 - 23-07-2013, 12:44

Zdechł - to takie potoczne określenie śmierci zwierzęcia, kiedy byłam mała bywało, że tak o tym mówiłam, bo u mnie w domu się tak mawiało, ale kiedy zaczęłam dorastać i pojmować więzi łączące mnie i moje zwierzęta, a one "odchodziły" z tego świata, więc czułam jakbym traciła bliskiego przyjaciela i od wielu lat jest tak samo, mówimy albo odszedł, albo zginął, albo umarł i choć wielu ludziom wydaje się to dziwne, to jakoś mnie to nie rusza i niech sobie myślą co chcą, bo kiedy umiera mój zwierzak, to umiera mój przyjaciel... :(
Tola - 09-08-2013, 19:06

zwierzęta umierają, zawsze tak mówię ..
nie używam słowa zdycha, ono nie istnieje w moim słowniku, a jeśli widzę, że niektórzy ludzie mogą tego nie zrozumieć, też mówię, że jakieś zwierzątko odeszło ..
kiedyś bardzo wzruszył mnie mój Mąż, powiedział do Policji, na rogu ulicy takiej to a takiej leży pies, który zginął w wypadku, czy Państwo zajmują się chowaniem zmarłych psów? i Pan Mu odpowiedział, tak, proszę się nie martwić, zabierzemy ciało pieska.

agata01510 - 10-08-2013, 11:42

Tola napisał/a:
kiedyś bardzo wzruszył mnie mój Mąż, powiedział do Policji, na rogu ulicy takiej to a takiej leży pies, który zginął w wypadku, czy Państwo zajmują się chowaniem zmarłych psów? i Pan Mu odpowiedział, tak, proszę się nie martwić, zabierzemy ciało pieska.


Gratuluję postawy męża !!! Ja ostatnio miałam okazje widzieć śmiertelne potrącenie przez samochód kota sąsiadów, bardzo przykry widok, kiedy zwierzak ginie na naszych oczach :cring: , ktoś z sąsiadów zapytał co tu się stało widząc krew, a ja na to, że Filuś zginął śmiercią tragiczną :cring:

Tola - 10-08-2013, 12:04

agata01510, to bardzo przykre .. biedne zwierzątko :cring: zawsze się boję jadąc ulicą, trasą, że jakaś psina, kot wbiegnie pod jakiś samochód .. nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie zasuwają po osiedlu, z dwukrotnie większą prędkością niż można .. przez to właśnie, między innymi giną zwierzątka ..
agata01510 - 10-08-2013, 12:27

Tola, ja też nie rozumiem, najbardziej wkurza mnie to, że jeśli już dojdzie do potrącenia, choćby i nie z winy kierowcy, bo zwierzę np. może wbiec niespodziewanie pod koła jak i było w przypadku Filusia, to kierowca nie zatrzyma się i nie zobaczy co z tym zwierzakiem, jeśli zginie na miejscu to nawet się nie zatrzyma by ściągnąć ciało na pobocze, rozumiem na jakiejś ekspresówce, ale na wsi tak jak u mnie, gdzie nie ma jakiegoś bardzo natężonego ruchu ??? Przykre :cring:
Tola - 10-08-2013, 12:42

agata01510 napisał/a:
kierowca nie zatrzyma się i nie zobaczy co z tym zwierzakiem, jeśli zginie na miejscu to nawet się nie zatrzyma


trzeba nie mieć sumienia i nie kochać zwierząt chyba :(
są tacy ludzie, którzy nie lubią zwierząt, a to jest coś czego nigdy nie zrozumiem ..

SandraiToffik - 10-08-2013, 18:27

Zdycha? Nigdy nie użyłam tego określenia. Dla mnie pies to największy przyjaciel, jakiego człowiek może spotkać. Nie przeszłyby mi przez gardło słowa: "Pies zdechł". Nawet, gdyby nie był to mój czworonóg. Może to dziwaczne oraz śmieszne, ale często powtarzam, że wszystkie zwierzęta to moi najserdeczniejsi przyjaciele. :)
klaudia1234 - 12-08-2013, 21:19

Moim skromnym zdaniem pies umiera. Jak można do swojego przyjaciela powiedzieć że zdechł? To słowo nie chce mi przejść przez gardło...
Biada tym ludziom co uważają że zwierzęta zdychają a nie umierają... ]:)

moniss - 23-08-2013, 21:20

Nigdy nie przeszłoby mi przez gardło, że "pies zdechł". Pies, który był moim najlepszym przyjacielem? Zresztą, nawet, jeśli byłby to obcy pies. Każdy pies jest przyjacielem człowieka. Dla mnie pies umiera, tak jak i inne istoty. Ewentualnie odchodzi, ale nigdy nie "zdycha".
monika72 - 26-08-2013, 13:22

moniss , w 100% zgadzam się z Tobą. O pszczole też mówimy,że umiera. Tak się jakoś przyjęło. Pies - przyjaciel odchodzi. Słowo ,,zdechł" jest według mnie wysoce nie na miejscu.
agata01510 - 27-08-2013, 10:32

Każde życie jest życiem - istnieniem, niezależnie od gatunku czy formy. Skoro żyjemy, to czujemy, doświadczamy, rodzimy się i umieramy ... Wszyscy i bez wyjątku ... :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group