forum.labradory.org

Zęby, skóra, oczy, sierść, pazury i uszy - Zaginające się uszko

Suskaa - 09-01-2015, 11:24
Temat postu: Zaginające się uszko
Hej Kochani :)
Zauwazylam ostatnio, ze mojej labradorce zaczęło się " zaginąć" jedno ucho na bok :confused: Piesek kupiony z hodowli, z metryką, na miejscu widziałam obydwojga rodziców i ich papiery. Oczywiście nie przeszkadza mi to , bo kocham ja najmocniej ale jestem ciekawa czy rasowemu psiakowi może się tak robić z uszkiem?

kamil8406 - 09-01-2015, 11:54

Suskaa, Lexi jest z hodowli zkwp ? Jeśli jest to sprawdź jeszcze czy w uchu nie ma zapalenia (dużo woskowiny i czarne tak jakby fusy) to też może być przyczyną że krzywego układania się ucha (moja Inka tak miała przy zapaleniu)
Suskaa - 09-01-2015, 22:35

kamil8406, tak jest z hodowli zkwp. A uszka czyszczę i przeglądam regularnie więc zapalenia nie ma :) uszko układa jak widać na zdjęciu. Prawe tak jak powinno a lewe opada na bok.

http://oi58.tinypic.com/2mnn488.jpg

kamil8406 - 09-01-2015, 22:44

Suskaa, e tam patrząc na zdjęcie tragedii nie ma ;)
Suskaa - 09-01-2015, 23:16

kamil8406, tak wiem ale dziwie sie, ze nie przylega jak to drugie uszko :-P
effcyk - 10-01-2015, 11:39

Suskaa napisał/a:
kamil8406, tak jest z hodowli zkwp. A uszka czyszczę i przeglądam regularnie więc zapalenia nie ma uszko układa jak widać na zdjęciu. Prawe tak jak powinno a lewe opada na bok.

http://oi58.tinypic.com/2mnn488.jpg


co to za hodowla ? jeśli ten stan utrzymuje się cały czas, to raczej to normalne nie jest. Wzorzec mówi o trójkątnych uszach, przylegających ściśle do głowy. Inny wygląd/uszy odstające w jakikolwiek sposób, świadczą raczej o tym, że pies nie jest w 100% czysty rasowo.

tenshii - 10-01-2015, 12:53

effcyk napisał/a:
świadczą raczej o tym, że pies nie jest w 100% czysty rasowo.

no proszę Cię :)

A jak się rodzi z krótszym ogonem? Albo krzywym zgryzem?
To też nie jest rasowe?
Po prostu jest PETem. Mojej Teyli też jedno ucho układa sie delikatnie na bok.

effcyk - 10-01-2015, 13:03

tenshii napisał/a:
no proszę Cię

A jak się rodzi z krótszym ogonem? Albo krzywym zgryzem?
To też nie jest rasowe?
Po prostu jest PETem. Mojej Teyli też jedno ucho układa sie delikatnie na bok.


nie musisz mnie o nic prosić, nie trzeba :) .

Nie piszę wprost, że Lexi jest psem nieczystym rasowo, może to być jak wspomniał Kamil coś nie tak zdrowotnie z uszkami, to trzeba by było dokładnie sprawdzić u lek. weterynarii. Aczkolwiek nigdy nie spotkałam labradora z metryką z ZKwP, którego uszy odstają. Jeśli jest to pies po rodzicach w pełni rasowych, taka rzecz moim zdaniem nie powinna mieć miejsca. Jako PETa podejrzewam też jej Suska nie kupiła, bo Lexi uszko zaczęło odstawać dopiero od niedawna. Zastanawiam się po prostu co to za hodowla jest, niestety nie od dziś wiadomo że niektóre hodowle zrzeszone w ZKwP można porównać z tymi z SWKIPR czy innymi temu podobnymi.
Suska pokaż jak możesz jak to wygląda, jak sunia siedzi czy stoi ? bo jak leży, to ucho może "żyć własnym życiem" opierając się o kawałek poduszki, koca czy kołdry.

tenshii - 10-01-2015, 13:18

effcyk napisał/a:
niektóre hodowle zrzeszone w ZKwP można porównać z tymi z SWKIPR czy innymi temu podobnymi.

To, że nie dbają to się zgodzę, ale w jaki sposób mają podrobić psa?
W takim sensie, że jak mają rozmnażać psa nierasowego, skoro uprawnienia może dostać tylko pies z metryką ZKWP?
Psy mogą być co najwyżej kiepskie eksterierowo i jakoś przez wystawy się prześlizgnęły, ale jeśli hodowla jest ZKWP to raczej nie może być mowy o braku rasowości...

Po prostu taki urok psa.

Karoola - 10-01-2015, 13:22

tenshii, oj, czasami zdarzają się przekręty ;)

Rany, ma brzydkie ucho i tyle, raczej jej nie odpadnie, więc nie ma się o co martwić Suskaa :-P

effcyk - 10-01-2015, 13:34

tenshii napisał/a:
To, że nie dbają to się zgodzę, ale w jaki sposób mają podrobić psa?
W takim sensie, że jak mają rozmnażać psa nierasowego, skoro uprawnienia może dostać tylko pies z metryką ZKWP?
Psy mogą być co najwyżej kiepskie eksterierowo i jakoś przez wystawy się prześlizgnęły, ale jeśli hodowla jest ZKWP to raczej nie może być mowy o braku rasowości...

Po prostu taki urok psa.


mimo to, bardzo ważne jest skąd piesek pochodzi. Jest albo tak jak piszesz - psy kiepskie eksterierowo 'cudem' ( a 'cuda' są różne w związku) zrobiły hodowlankę choć z drugiej strony, przypadków podłożenia szczeniąt nierasowych pod inną sukę, jest bardzo dużo niestety.
Może takie odginające się uszko to chwilowa sytuacja i wszystko z czasem wróci do normy, czas pokaże :) .

Trochę to swoja drogą zabawne, bo jakby pies nie miał metryki ZKwP, wszyscy zgodzilibyśmy się jednoznacznie, że to pewnie któryś z psów z pokolenia Lexi nie był czystym rasowo psem i stąd te odstające uszka. Metryka natomiast, chociażby w tym przypadku uprawnia psa do nazwania go ładnie PETem ;) . Trzeba prześwietlić hodowlę, bo może tam niestety leżeć wina i tam mogą mieć coś za "uszami" .
Mimo wszystko, odstające uszy to nie jest norma u labradora.
Najważniejsze że psina jest u Ciebie Suskaa, bo sądząc po tym jej wylegiwaniu się na kocu ma chilloutowe życie :-P .

Karoola napisał/a:

Rany, ma brzydkie ucho i tyle, raczej jej nie odpadnie, więc nie ma się o co martwić Suska


tak jest ! :)

Suskaa - 10-01-2015, 16:53

Tak wygląda to uszko jak siedzi http://oi60.tinypic.com/2lw6xt.jpg
Co dziwne dzisiaj ucho układa się prawidłowo, musiałam sama do zdjęcia je ułożyć na bok a jeszcze wczoraj cały dzień się tak układało :confused: Więc myślę, że może się jej samo z czasem ułoży tak jak powinno :) A nawet jeśli nie, to i tak jest moim najpiękniejszym, małym potworkiem ;]

kamil8406 - 10-01-2015, 18:30

Suskaa, ja na twoim miejscu bym się z nią przeszedł jednak do weterynarza na zewnątrz nic nie widać a w środku cos już może się dziać z uchem. Moja też tak sobie "wietrzyła" ucho przy zapaleniu.
Z jakiej hodowli jest Lexi?

AniaCz. - 10-01-2015, 19:31

Znałam osobiście dwa labki z tak układającm się uszkiem z hodowli ZKWP. Moim zdaniem nie ma się czym przejmować i latać po wetach. Taka jej uroda i tyle.
effcyk - 10-01-2015, 19:52

AniaCz. napisał/a:
Znałam osobiście dwa labki z tak układającm się uszkiem z hodowli ZKWP


to bardzo ciekawe :) . Przyznaję, nie wiedziałam że takie rzeczy jak odstające uszy, zdarzają się w hodowlach. Ja mając takiego psa i to z 'prawdziwiej' hodowli, pewnie bym się doszukiwała co było/jest przyczyną i miałabym wątpliwości czy pies faktycznie jest po rodzicach widniejących w metryce.
W hodowlach znanych i renomowanych nie spotkałam się z takim przypadkiem jeszcze. Fajnie by było, jakby jakiś hodowca wypowiedział swoje zdanie na ten temat :) .

Suskaa, jeśli to zdarza jej się tylko czasem, to może być 'chwilowe" :) . Inna sprawa jakby cały czas tak je nosiła. Zobaczysz z czasem czy ucho "wróciło na miejsce" czy tak jej zostanie i jak zacznie układać się drugie.

mibec - 10-01-2015, 21:39

effcyk napisał/a:
W hodowlach znanych i renomowanych nie spotkałam się z takim przypadkiem jeszcze
zdarzaja sie. Moja znajoma, hodujaca z sukcesami od wielu lat, niedawno szukala domku dla suni. Sunia jest z fajnego skojarzenia, a jednak jedno uszko jest dziwnie wygiete, wiec szukala dla suni domku, ktory nie bedzie planowal wystaw itd.
deadend - 10-01-2015, 23:38

http://www.dashwood-dogs.de/122.html ja ostatnio przyglądałam się tej psinie akurat, na wszystkich zdjęciach ma takie uszy, więc to raczej nie wiatr podwiał...
agn.k - 11-01-2015, 14:10

deadend napisał/a:
http://www.dashwood-dogs.de/122.html ja ostatnio przyglądałam się tej psinie akurat, na wszystkich zdjęciach ma takie uszy, więc to raczej nie wiatr podwiał...


Prawda, właśnie przeglądałam resztę jej zdjęć i uszka faktycznie dziwnie się układają. W ogóle ona dla mnie jakoś tak mało labradorowato wygląda. Jakbym nie wiedziała skąd ta sunia to bym obstawiał, że jest w typie labradora i to w tym mnie labradorowatym typie labradora :D Jest kilka psów na tym forum w typie rasy, które są jak dla mnie bliżej wzorca niż ta sunia. Ale ja ekspertem nie jestem :D Tak czy inaczej śliczna mała ze śmiesznymi uszkami ;*

klaudia1234 - 12-01-2015, 17:35

deadend, Ekspertem nie jestem, ale ten pies jak na labradora jest jakoś mało labradorowaty, więc ten tego... :-P
Ewelina - 12-01-2015, 22:32

Skoro ma metrykę to jest psem rasowym. A co do ucha to u każdego czasami mogą przydarzyć się defekty, nie jest powiedziane że tej suni to nie przejdzie. Ludzie i ich myślenie płace pieniądze, kupuję z metryką oczekuję ideału, gdzie myślenie że zyskuję przyjaciela. Pies może zachorować na inne choroby z genetyką się nie wygra a wiadomo czy suka w ciąży była zdrowa, może nagle zachorowała na coś co mogło się przyczynić do powikłania u płodu. U ludzi się to przecież zdarza, tyle że dzieci się nie kupuję więc się nie wymaga. Przepraszam wiem, jestem tu zbyt długo i nie powinnam porównywać, ale w ostatnim czasie wychodzi tyle artykułów, które porównują naszą genetykę te wszystkie badania. Dla mnie jest to chore kupując psa z metryką nie mamy 100% pewności, oczywiście robimy słusznie bo można w ten sposób uniknąć innych chorób, ale żyjemy w takich czasach, że takie powikłania są na co dzień. Zobaczcie samo żywienie co z nami robi. Czasy się zmieniają nie ma ideałów za parę lat wszystko się zmieni, wzór labradora się zmieni. Wszystko pędzone jest na sterydach niestety. klaudia1234, I teraz do Ciebie po czym twierdzisz, że ten pies jest mało labradorowaty? Mogłabyś uzasadnić?
kamil8406 - 12-01-2015, 23:29

Suskaa, a nie przypominasz sobie sytuacji na przykład przy zabawie z innym psem w której Lexi mogła doznać urazu typowo mechanicznego (ucho składa się z chrząstek i bardzo łatwo je uszkodzić). W takim wypadku nawet drobne naderwanie i złe zrośnięcie chrząstki może powodować przekrzywienie ucha. Sprawdz czy u nasady ucha nie ma żadnego zgrubienia.
effcyk - 13-01-2015, 09:01

Ewelina napisał/a:
Skoro ma metrykę to jest psem rasowym. A co do ucha to u każdego czasami mogą przydarzyć się defekty, nie jest powiedziane że tej suni to nie przejdzie. Ludzie i ich myślenie płace pieniądze, kupuję z metryką oczekuję ideału, gdzie myślenie że zyskuję przyjaciela. Pies może zachorować na inne choroby z genetyką się nie wygra a wiadomo czy suka w ciąży była zdrowa, może nagle zachorowała na coś co mogło się przyczynić do powikłania u płodu. U ludzi się to przecież zdarza, tyle że dzieci się nie kupuję więc się nie wymaga. Przepraszam wiem, jestem tu zbyt długo i nie powinnam porównywać, ale w ostatnim czasie wychodzi tyle artykułów, które porównują naszą genetykę te wszystkie badania. Dla mnie jest to chore kupując psa z metryką nie mamy 100% pewności, oczywiście robimy słusznie bo można w ten sposób uniknąć innych chorób, ale żyjemy w takich czasach, że takie powikłania są na co dzień. Zobaczcie samo żywienie co z nami robi. Czasy się zmieniają nie ma ideałów za parę lat wszystko się zmieni, wzór labradora się zmieni.


Ewelina właśnie trochę jest tak, jak piszesz. Kupując coś i płacąc za to duże pieniądze, oczekujemy, że nie kupiliśmy "kota w worku". To jest przykre bo teraz piszemy o istotach żywych, ale tak samo tyczy się to psa z rodowodem, tak samo samochodu czy markowych kosmetyków. Jedynie "darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda".....
Hodowcy kupując psy do swoich hodowli też oczekują, że kupili psa w pełnym tego słowa znaczeniu rasowego i że wygląd tego psa będzie zgodny ze wzorcem. Ja nikogo nie bronię i nie oczerniam, ale jako kupująca psa z metryką, chciałabym mieć świadomość że kupuję psa konkretnej rasy i za jakiś czas nie staną mu uszy, nie zakręci się ogon, czy nie wyskoczą łatki - jeśli odbiega to całkowicie od wzorca danej rasy. Inną sprawą jest zdrowie psa, owszem nie wiemy czy różne 'defekty' nie są wynikiem choroby, złego żywienia, kontuzji etc. Inną sprawą są także 'defekty' widoczne gołym okiem u szczenięcia, kiedy widzimy co kupujemy, jesteśmy poinformowani o wadach psiaka, ale też przy tym wszystkim jesteśmy w pełni świadomi swego wyboru.
Co by nie było, niektóre wady 'wychodzące' wraz ze wzrostem fizycznym psa, są dla nas "owiane tajemnicą". W zasadzie nie wiemy co jest/było ich przyczyną - czy genetyka czy złe prowadzenie psa.

Oczywiście masz rację, nie ma ideałów nigdy ich nie było. Rasa ta, psuje się jak każda inna na tym świecie. Wzór labradora na przestrzeni lat zmienił się diametralnie, mam nadzieję że w przyszłości nie zmieni się to na gorsze, bo i tak wdłg. mnie zbyt dobrze to już nie jest.

Ewelina napisał/a:
klaudia1234, I teraz do Ciebie po czym twierdzisz, że ten pies jest mało labradorowaty? Mogłabyś uzasadnić?

nie jestem Klaudią, ale wywołuję sama siebie do tablicy :) .
Po czym ? po uszach. Ja spotykając takiego pieska na ulicy pomyślałabym, "kurdę, ale śliczny mix labradora". Jakby mi ktoś powiedział że ten piesek ma metrykę, musiałabym ją zobaczyć na własne oczy aby uwierzyć. Dlatego, że jesteśmy przyzwyczajeni do wglądu labradora, jaki jest ogólnie powszechny i spotykany (pomijając masę psa).


ps. pewna bardzo dobra i sympatyczna hodowczyni ;D , podpowiedziała mi ostatnio (czytając ten temat) , że problemy z odstającym uszkiem mogą mieć związek z wymianą zębów i to może być po prostu przejściowy problem, związany z miękką chrząstką :) .

Ewelina - 13-01-2015, 09:58

effcyk, widzisz ja to wiem i Ty to wiesz tylko kij ma zawsze dwa końce, wiadomo powstał temat, ale ja uważam że nie ma co pisać od razu że pies w typie i tak dalej, bo to może być przejściowy problem tak jak napisałaś poniżej. Co innego gdyby to był dorosły już pies to wtedy to już inna sprawa, ale u tak młodego psa wszystko może mieć dwa końce :)
Suskaa - 13-01-2015, 18:04

kamil8406, Lexi na pewno ma zdrowe uszka, bo byliśmy parę dni temu u weterynarza na kontrole oczu, bo miała zapalenie spojówek i wet przy okazji zajrzał i do uszek i do pyszczka, ogólnie ją całą obejrzał i Lexi jest zdrowa jak ryba :)

effcyk, z tą wymianą ząbków to by mogło być to bo akurat moja sunia wymienia ząbki i to uszko co jej odstawało już leży tak jak powinno ale teraz drugie jej się zagina ;D

Słuchajcie nawet jak mojej suni coś będzie odstawało to i tak nie będzie to miała dla mnie znaczenia, rasowego labka kupiłam przede wszystkim ze względu na to żeby miał labusiowy charakter a że ucho się wygnie w jedną czy w drugą stronę to trudno, tak jak piszecie, jak i u ludzi tak i u innych gatunków zdarzają się defekty i mi to w żaden sposób nie przeszkadza, napisałam ten temat z czystej ciekawości czy u labków zdarzają się takie przypadki :) a czarny psiak z linku jest przeuroczy :haha:

Ewelina - 13-01-2015, 19:04

Suskaa, a możesz podać przydomek hodowlany Lexi? :)
tenshii - 13-01-2015, 21:01

Ja też uważam, że sprawa z ewentualnym 'brakiem rasowości' z powodu zaginającego się ucha jest rozdmuchana...

To tylko natura - różne rzeczy się zdarzają.

Co innego, kiedy chcemy psa do wystaw, kupujemy psa uznanego za hodowcę jako wystawowego, a okazuje się, że pies nie ma na nich szans. Wówczas można się zwrócić do hodowcy o np zwrot części zapłaconej kwoty.

Ale żeby od razu rozprawiać nad tym, że pies może być nierasowy to zdecydowana przesada...

effcyk - 13-01-2015, 22:31

Ewelina napisał/a:
Suskaa, a możesz podać przydomek hodowlany Lexi?

też się chętnie dowiem :)

Co do wskazówki tzn. powiązanie wymiany zębów z miękką chrząstką, którą podała mi hodowczyni, dodam, że ona osobiście nie spotkała się z tym u labradora. Ponoć to jest dość powszechna przypadłość u ONka - ale kto wie....

tenshii napisał/a:
Ale żeby od razu rozprawiać nad tym, że pies może być nierasowy to zdecydowana przesada...


oj.... mnie już nic nie zdziwi :-P

[ Dodano: 15-01-2015, 19:56 ]
Suskaa jak tam mała i jej szalone uszy ? :haha:

tenshii napisał/a:
Co innego, kiedy chcemy psa do wystaw, kupujemy psa uznanego za hodowcę jako wystawowego, a okazuje się, że pies nie ma na nich szans. Wówczas można się zwrócić do hodowcy o np zwrot części zapłaconej kwoty.


ciekawa jestem, który hodowca zwróciłby część kosztów - dlatego że psu zaczęło odstawać ucho?. Nawet wtedy jeśli dane szczenię, zostałoby ocenione przez hodowcę jako wystawowe....Bez żartów.
Wielu hodowców nie kwapi się aby w jakikolwiek sposób pomóc właścicielom, którzy kupili od nich psa - jak się czasami okazuje - z ciężką chorobą genetyczną (jasne, to nie ich obowiązek, więc tego nie robią. Choć są tacy, których interesuje to co dzieje się z psem z ich hodowli) . A co dopiero mowa o zwrocie kosztów za defekt, który widać ale finalnie nie wpływa on na zdrowie psa. Pamiętajmy o tym, że owszem - jest wiele hodowli, których hodowcy są bardzo uczciwymi ludźmi, a psy od nich są na ogół i zdrowie i piękne i z cudownym charakterem. I są to ludzie do których możemy zwrócić się z wieloma problemami/wątpliwościami. Z drugiej strony, pamiętajmy też o tym, że wciąż jest także masa hodowli - tak! tych związkowych, które nie są już takie znane, renomowane, a dopuszczane są ze sobą psy z "jednego podwórka" , których badania nie powalają i taki hodowca powie nam wszystko co chcemy usłyszeć, żeby tylko kupić od niego psa. Nie każdy szuka uważnie hodowli przez zakupem psa i często tak jest, że ludzie nieświadomie trafiają na nieciekawą hodowlę - chcąc od siebie dobrze, bo kupić psa z prawdziwą metryką. A o tym że dzieją się w owej hodowli cuda wianki, dowiadują się dopiero po czasie, jak pies jest już u nich.

Suskaa - 19-01-2015, 01:08

Przepraszam za tak dlugi brak odpowiedzi, nie mialam za bardzo dostępu do Internetu :p wiecie co obecnie nie mam możliwości zobaczenia jak nazywa się przydomek hodowlany, bo metryka została na działce na której byliśmy jakiś czas temu a nie pamiętam nazwy hodowli, jak odzyskam metrykę to podam :-P co do uszka- to co miała na bok leży normalnie ale teraz drugie się ułożyło na bok i sobie tak leży ;] no zobaczymy czy wróci na swoje miejsce tak jak lewe, jak nie to trudno :)
AniaCz. - 19-01-2015, 10:02

Suskaa, nie pamiętasz z jakiej hodowli kupowałaś sunię? :-o Dziwne. Ale pamiętasz, że to była hodowla ZKWP?
Ewelina - 19-01-2015, 20:26

Suskaa, pogmatwane to wszystko ;]
Suskaa - 19-01-2015, 21:39

AniaCz., Ogólnie nie ja kupowałam pieska tylko mój chłopak ponieważ była ona niespodzianką i pojechaliśmy do hodowli razem żebym to ja wybrała sobie pieska ale to on zajmował się, że tak powiem '' papierkową robotą''.I prostu nie pamiętam nazwy hodowli :< Jak pojadę na działkę to pokaże wam metrykę Lexi, bo teraz niestety nie mam takiej możliwości :<
AniaCz. - 19-01-2015, 22:06

'Suskaa, skoro byłaś tam osobiście to jak możesz nie znać nazwy hodowli? Piszesz, że twój chłopak zajmował się "papierkową robotą" to chyba wie z jakiej hodowli jest wasza sunia? Dla mnie to dziwne.
Ewelina - 19-01-2015, 23:14

Dla mnie dziwne jest trzymanie dokumentów na działce, ale może ja dziwna jestem bo trzymam w teczkach z napisem ważne.
Suskaa - 19-01-2015, 23:55

Dziewczyny ale po co te ataki na mnie? po co miałabym kłamać, że mój pies ma metrykę skoro sama założyłam ten temat i gdybym wiedziała, że Lexi jest nierasowa to wiedziałabym, że może mieć, że tak powiem, jakieś odstępy od normy rasy i pytanie o odstające uszko byłoby bezsensowne, wchodzę na to forum z radością, że ktoś mi może pomóc, doradzić, podzielić się swoimi opiniami a nie żeby czytać wypowiedzi sugerujące, że wymyślam sobie rasowość mojego psa
AniaCz. - 20-01-2015, 01:03

Suskaa, ja Cię nie atakuje Tylko zapytałam z jakiej hodowli masz sunię. Nie potrafisz odpowiedzieć dlatego nie dziw się, że jesteśmy podejrzliwe. Skoro to prezent od chłopaka to on chyba wie gdzie Ci sunię kupował? Nie wiem ja moją Negrę dostałam w prezencie urodzinowym od męża prawie 10 lat temu i tak jak ty pojechałam wybrać sunię i wierz mi, że doskonale pamiętam z jakiej jest hodowli, jak się nazywa hodowczyni, pamiętam nawet jak miały na imię pozostałe szczenięta w miocie i znam prawie cały rodowód mojego psa. Być może to ja jestem dziwna, że takie rzeczy pamiętam. :)
jecia - 07-02-2015, 18:11

Suskaa, ja również mam taki problem ze swoją sunią. Dla zainteresowanych moja Montana (a właściwie Yade Adax) jest hodowli ZkwP jej matką jest Rena Adax a ojcem Amaro na spokojnej fali. Do dziś utrzymuję kontakt z właścicielami ojca oraz z hodowcą. Problem z uszami zaczął się u nas właśnie na etapie ząbkowania. To był czas kiedy mieliśmy jechać do oddziału związku kynologicznego żeby wyrobić Montanie rodowód. Umówiliśmy się przy okazji z Panią kierownik sekcji labradorów, żeby ją obejrzała. Od razu zauważyła kłopot z układaniem się uszu. Powiedziała, że to pewnie przez ząbkowanie i trzeba będzie młodej podklejać (plastrami) i masować uszy, żeby wróciły do normy - bo oczywiście do ząbkowania wszystko było ok. Oczywiście masowaliśmy ale nie za często, nie przyklejaliśmy uszu i to był błąd. Montana ma teraz 2 lata, jakiś czas temu podkleiliśmy jej uszy i okazuje się, że to działa. Zaznaczę, że Montanie najpierw klapło jedno uszko, a po ząbkowaniu oba. tu masz link gdzie jak zjedziesz niżej jedna z forumowiczek pokazała efekt klejenia plastrami na noc psu uszu właśnie w okresie ząbkowania

http://www.rrclub.pl/foru...7dd77ab05d332e8 Załączam też kilka fotek jak to u nas wyglądało. Ogólnie moja opinia jest taka, że jeśli bardzo Ci to przeszkadza czas podklejać uszko, jeśli nie - wiadomo :) Montana na dwóch wystawach już była dostała w młodzieżowej klasie ocenę doskonałą w drugiej lokacie, na drugiej wystawie ocenę bardzo dobrą w pierwszej lokacie. I to na drugiej ma w uzasadnieniu oceny, że ma mało przylegające wysoko osadzone uszy i tyle. Teraz szykujemy się na Międzynarodową. Tak się u nie których psiaków dzieje i nie ma w tym nic dziwnego, osoby z którymi rozmawiałam często mówią o podklejaniu uszu w czasie ząbkowania. Nie jest to żaden defekt, bo jak ułożysz sama psu ucho - to znaczy wywiniesz je tak jak ma leżeć to się układa i rozmiarem jest w porządku, po prostu zagina się nie w tym miejscu co powinno.

Opis zdjęć: 1. jak miała 2 miesiące, 2. aktualnie po kilkukrotnym podklejeniu uszu na noc i delikatnej pomocy w ułożeniu, 3. Pierwsza wystawa i tu ha! Ja to ta w czarnej sukience :) , 4. Montasia tuż przed wymianą zębów

[ Dodano: 07-02-2015, 18:19 ]
A tak się najczęściej układają:


A tak jej ostatnio kleiliśmy:

Krystyna - 08-02-2015, 12:39

Albo pies ma dobrze osadzone i noszone ucho albo nie. Jak nie to trudno - mniej kochany nie powinien byc przez to ze ucho takie jest a nie inne. Do hodowli pies z takim defektem raczej sie nie nadaje. Zaleznosc miedzy zabkowaniema uchem wydaje mi sie mocno magiczna a podlepianie uszu, podobnie jak prostowanie zgryzow itp wydaje mi sie zbedne i niemadre. Tyle z mojej strony. Przez te kilkanascie lat jak hoduje niczego nie podlepialam i nie zauwazylam tez by zabkowanie mialo jakikolwiek wplyw na uszy.
jecia - 09-02-2015, 08:08

Pani Krystyno, jest Pani doświadczonym hodowcą, czy "taki defekt", jak to Pani ujęła, jest do wykrycia już u szczeniąt tak jak w przypadku nieprawidłowego zgryzu? Spotkałam się jednak z tym, że weterynarze (ludzie wykształceni) widzą zależność między ząbkowaniem a uchem. Zresztą tak jak pisałam - doświadczona kierownik sekcji labradorów z oddziału związku kynologicznego, która także jest weterynarzem również radziła podklejanie w czasie ząbkowania, co wskazywać może, że spotkała się z takimi przypadkami. Absolutnie nie chodzi mi tu o jakąś licytację kto ma, a kto nie rację. Piszę o tym, ponieważ znam i spotkałam się z takimi przypadkami, powtórzę od ludzi wykształconych i może kogoś urazić stwierdzenie, że jest to niemądre. Kwestię zakładania hodowli w takich przypadkach myślę należy pozostawić do indywidualnego przemyślenia, co i ja uczynię, bo przecież chodzi o doskonalenie cech fizycznych jak i psychicznych rasy.

[ Dodano: 09-02-2015, 10:54 ]
Najważniejsze jest jednak to co Pani Krystyna napisała "mniej kochane nie powinno być" :haha:

Krystyna - 09-02-2015, 16:36

weterynarza (ludzie wyksztalceni) zalecaja tez rozmnazanie suki dla zrowotnosci. Niektorzy rzecz jasna.
Nie wiem jaki mialby byc zwiazek miedzy zabkowaniem a zlym osadzeniem/noszeniem ucha. Moze warto o to zapytac tych ktorzy takie teorie glosza. Ja zabkujacych szczeniat naprawde wiele w swoim zyciu widzialam/ mialam i zadnemu nic nie trzeba bylo podklejac.

tenshii - 09-02-2015, 16:40

Ja o takiej zależności słyszałam ale w przypadku psów, którym uszy mają stać - ONkom, borderom itp.
Podczas ząbkowania często uszy opadają.

jecia - 09-02-2015, 17:45

Właśnie dlatego o tym piszę. Zobaczcie co się dzieje, każdy ma swoją teorię. Ja dlatego nie kleiłam uszu psu w czasie ząbkowania bo właśnie wydawało mi się to chore. Posłuchałam tej mniejszości, która twierdziła, że jak głowa się rozrośnie to i uszy się ułożą. Skąd zależność? Mi to tłumaczono w ten sposób, że skoro sunia miała wszystko w porządku z uszami do czasu ząbkowania to znaczy, że okres wymiany zębów poskutkował klapnięciem uszka (bo najpierw było jedno), co podobno się zdarza i wtedy właśnie klei się plastrem lub specjalnym klejem. Na załączonych zdjęciach mojej Montany można obejrzeć wyżej i samemu ocenić na gołe oko widać, że wszystko było w porządku, aż uszka zaczęły zaginać się w innym miejscu, bo jak jej się odwinie spowrotem lub pchnie do przodu to wszystko wraca do normy. Nikt nigdy nie powiedział mi o wysoko osadzonych uszach. Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia co to oznacza i jak wygląda, ponieważ jej ojciec ma tak samo ułożenie uszu i zaginają się prawidłowo. Szkoda, że nie ma tu podobnego przypadku, bo liczyłam na to, że może ja coś nie tak zrobiłam w czasie jej dorastania. Może brakowało jej czegoś w karmie. Uwierzcie mi, że ciężko mi ogarnąć dlaczego tak się dzieje, że tyle miesięcy było wszystko w porządku i nagle tak się zadziało i już zostało. Tym bardziej, że rodzice wyglądają w porządku i z hodowcą i właścicielami ojca do dziś utrzymuję kontakt, więc nie jest to jakaś pseudohodowla zarejestrowana po prostu e ZkwP.

Gwoli wyjaśnienia: Podklejenie zrobiliśmy na próbę, ponieważ temat wrócił po tym jak ją widział kolejny "znawca labradorów" i zasugerował podklejanie. Opisałam swój przypadek nie po to, żeby się z Wami wszystkimi tu wykłócać i mądrzyć. Tylko dlatego, że jeśli ktoś będzie miał podobny przypadek to niech wie, że nie potrzebnie się stresuje, bo nic z tym nie zrobi. Zdaje sobie sprawę, że Montasia kokosów na wystawach zbijać nie będzie (i nie musi!), nadal gryzę się z tematem hodowli, po tym jak przeczytałam, że "Do hodowli pies z takim defektem raczej się nie nadaje", a właściwie staram się wyperswadować ten pomysł mężowi, bo to on chce ją założyć i najgorsze w tym wszystkim jest to, że każdy ma swoje racje...

[ Dodano: 09-02-2015, 17:52 ]
Z pozdrowieniami :) , przesyłam najbardziej aktualne, bo z dziś zdjęcie. Moja najukochańsza niunia :)


Suskaa - 02-03-2015, 22:31

jecia, Dziękuje, że podzieliłaś się swoją historią, przejrzałam stronę którą mi poleciłaś jednak myślę, że Lexi podklejanie się nie przyda, bo uszka ułożyły jej się same i póki co nie wygląda jakby miały się znowu wykrzywić :) Uszy wyglądają teraz tak.





Przepraszam za tak długą odpowiedź, nie zaglądałam za bardzo do internetu :-P Dziękuje wszystkim za porady, z chęcią wszystko przeczytałam :)

Robbie - 18-10-2017, 14:40

Witam.
Wpadlem na to forum zupelnie przypadkiem poszukujac jakiejs metody na zawijajace sie uszy u Jadzki...
Fakt troche przysnalem bo nie zwrocilismy zupelnie uwagi na ten fakt wczesniej ale po ostatnich szkoleniach kolega znawca rasy zwrocil moja uwage na fakt ze moja Nelly okropnie podwija uszy i zebym zobaczyl co mozna z tym zrobic .
weterynarz rozlozyl rece mowiac ze pies musial miec traume i tak juz mu zostalo,wiec szukam pomocy.
Slyszalem o podklejaniu lub masowaniu uszu ale nie za bardzo wiem jak sie za to zabrac ,wiec pytam bo widze ze jedna z udzielajacych sie tu pan praktykowala z raczej zadowalajacymi efektami podklejanie uszu,chcialbym prosic pania jecia, o jakies dokladniejsze wskazowki i was wszystkich o pomoc bo pies z czystego laba zmienia mi sie w charta. :doubt:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group