forum.labradory.org

Żywienie - Żywienie metodą BARF

BlueDiego - 03-08-2008, 11:58
Temat postu: Żywienie metodą BARF
Już od pewnego czasu nie mam obaw, przy podawaniu Kaji (od czasu do czasu) surowego mięsa i kości, po zapoznaniu się ze sposobem żywienia BARF, stosowanym przez wielu właścicieli psów.
Tu szerzej o metodzie...BARF
Co o tym sądzicie? :)

Bora - 03-08-2008, 13:39

BlueDiego, jestem jak najbardziej za takim sposobem żywienia. Wg mnie jest najlepszy. Białko w czystej postaci, nabiał, warzywa, kości - mielone lub w całości.
Jest tylko jedno "ale". Skąd brać wysokiej jakości, sprawdzone surowe mięso, no bo przecież nie z supermarketu.
Małe minusiki to takie że ta dieta jest kosztowna oraz mało wygodna (jeśli ustalimy że żywimy wyłącznie BARF) bo w teren niestety surowego mięsa zabrać się nie da w upalny dzień.

Już nie raz przymierzałam się do BARF, ale Bora bardzo źle znosi każdą surowiznę. W środę w zeszłym tygodniu zjadła z podłogi w kuchni maluśli kawałeczek (jak mój kciuk) surowej wieprzowiny... w nocy biegunka :/ Szkoda, bo myślę, że dla niej taka dieta byłaby idealna.

labi - 03-08-2008, 19:41

BlueDiego napisał/a:
Już od pewnego czasu nie mam obaw, przy podawaniu Kaji (od czasu do czasu) surowego mięsa i kości,


Labi bardzo chętnie zjada surowe mięso. Długi czas "dosmaczaliśmy" mu karmę wołowinką i sercami cielęcymi. Dostaje także cielęce kości. Nigdy nie miał w związku z tym żadnych dolegliwości. Oczywiście, po kościach qpale twarde :) Traktujemy to jednak bardziej jako odskocznię. Coraz bardziej przekonujemy się do Orijena 6 ryb.

BlueDiego - 06-08-2008, 09:48

Bora napisał/a:
BlueDiego, jestem jak najbardziej za takim sposobem żywienia. Wg mnie jest najlepszy. Białko w czystej postaci, nabiał, warzywa, kości - mielone lub w całości.
Jest tylko jedno "ale". Skąd brać wysokiej jakości, sprawdzone surowe mięso, no bo przecież nie z supermarketu.
Małe minusiki to takie że ta dieta jest kosztowna oraz mało wygodna (jeśli ustalimy że żywimy wyłącznie BARF) bo w teren niestety surowego mięsa zabrać się nie da w upalny dzień......

Myślę Bora , że masz rację. Jeśli chciałbym zapewnić Kaji najlepszej jakości surowe mięso, byłaby to dieta kosztowna i kłopotliwa. Dlatego ograniczę się do "uzupełniania" stosowanej karmy tymi nieprzetworzonymi produktami.. :)

labi napisał/a:

Labi bardzo chętnie zjada surowe mięso....
Traktujemy to jednak bardziej jako odskocznię. Coraz bardziej przekonujemy się do Orijena 6 ryb.


Nie znam tej karmy (Orijen 6 ryb) i nigdy nie stosowałem... Czy ma ona cechy podobne do nieprzetworzonych produktów? Jaka jest jej cena (jestem emerytem i muszę poważnie liczyć wydatki, aby nie doszło do sytuacji, gdy pańcio głoduje a piesek je frykasy)? :D
Jaką ma postać (puszki, granulat)?

labi - 06-08-2008, 10:42

BlueDiego napisał/a:
Nie znam tej karmy...


BlueDiego, coś o niej masz np. tutaj:

http://www.acana.com.pl/w...?cat=40&pro=182

BlueDiego napisał/a:
...jestem emerytem...


Już tow. "Wiesław" twierdził, że konie i emeryci kraj przejadają. Teraz trzyma się tej opcji ZUS :D :D

Dżastin - 06-08-2008, 11:28

generalnie to troche droga ta karma Orijen 6 ryb, jak na fundusze mlodego studenta tez :P a co do zywienia świezym mięsem, to sie własnie troche boje, nigdy Lajli nie dawałam swiezego miesa, zawsze jak już cos to gotowałam, żolądki, serca itp. wiem ze w surowym miesie moga kryc sie zarazki a przez wygotowanie znikają, wtedy mam pewnosc ze wszystko ok. Choc i tak dostaje normalnie karme, a takie gotowane miecho to jedynie taki przerywnik, ale tam w tym artykule było tez cos o swierzych warzywkach, a je dostaje regularnie :)
AnTrOpKa - 06-08-2008, 12:06

Ja kiedyś Hexie dałam jedną surową pierś z kurczaka i byłam w szoku, że później nie miała żadnych problemów z kupką :)
Ryniu - 06-08-2008, 20:12

My np nigdy nie dawaliśmy, łapek, czy skrzydełek gotowanych, tylko zawsze surowe. To dla niego najlepszy przysmak :) Nie mam nic przeciwko takiemu sposobowi żywienia. U nas jednak jest ograniczenie, nie może jeść wołowiny.
karolina - 06-08-2008, 20:50

My dajemy łapki, kości wołowe ale obgotowane, jakoś do surowego mięsa nie mam przekonania, ale i tak radość jest nie do opisania :D :D :D
Dżastin - 09-08-2008, 22:15

wiem juz ze nie bede dawała Lajli surowego miesa, dałam jej dwa razy surową pierś z indyka i to w dodatku bardzo malutko, zwymiotowała i to chyba wszystkim z całego dnia, wiec podziekuje za ta metode :P
BlueDiego - 13-08-2008, 09:32

labi napisał/a:
Już tow. "Wiesław" twierdził, że konie i emeryci kraj przejadają. Teraz trzyma się tej opcji ZUS :D :D

Pamiętam dobrze tow."Wiesława"... :-o
Ale sobie "towarzysze" nie żałowali..... :bad: (Z nowszych już czasów - słynne "rząd się wyżywi..") :bad:

wamilka - 21-03-2009, 22:05

ponieważ kilka osób z forum pytało mnie o BARF to napiszę jak to wygląda u nas.
po pierwsze nic bardziej mylnego, że jest to kosztowny sposób odżywiania psa.
po drugie przygotowanie BARF nie pochłania wiele czasu.
co je Zoli:
podstawa to kości z mięsem - wieprzowe, wołowe, cielęce - w całości
mięso - zmielone korpusy albo skrzydła kurczaka, szyje indycze
podroby wołowe - serce, wątroba, flaki (nerki jak dotąd dla mnie nie do zdobycia :< )
warzywa i owoce - marchew, jabłka, seler, banan, szpinak, brokuł, pomarańcze i grapefruity albo sok z nich
dodatki różne każdego dnia - czosnek, siemię lniane, olej z łososia, oliwa z oliwek, jogurt, jajo ze skorupą raz w tygodniu.
link do najbardziej według mnie wyczerpujących informacji na temat BARF
http://owczarekwpotrzebie.com/index.php?id=barf

przeszliśmy na BARF z dnia na dzień, bez żadnych sensacji, kupa o połowę mniejsza znaczy przyswaja więcej składników z pokarmu, błyszczy się, że hej, jest najedzony (nie żebrze). żarcie przygotowuję dwa razy w tygodniu, zabiera mi to pół godziny, w woreczki, do lodówki i gotowe.
miesięcznie kosztuje mnie to 150 zł.

Jagusia - 21-03-2009, 23:34

wamilka, to bardzo ciekawe. Przestudiowalam tę stronke z linku od dechy do dechy i wychodzi na to, ze moje psiska z podworka jedza zdrowiej niz laby. Tyle tylko, ze my mamy jeszcze uzupelniacz w postaci gotowanego makaronu. Laby są na suchej karmie i mnie się ciagle wydaje, ze są niedojedzone. U Sary to normalne, ona byla zapasiona przez poprzedniego opiekuna więc teraz musi nieco pocierpieć katusze odchudzania. Tam gdzie mieszkała wcześniej, dostawala tyle jadla ile chciala, wiec cóż się psu dziwić, że nie potrafi zrosumieć fenomenu pustej miski.
To co naapisalaś bardzo mnie zaintrygowalo. Karmienie sucha karmą (zwlaszcza, jeśli sie nie chce podawać psom ostatniego świństwa) jednak kosztuje sporo. Więc jesli tobie wychodzi 150 zl miesiecznie na BARF to rzeczywiscie brzmi kusząco, zwlaszcza, że zawsze bylam jednak po stronie naturalnego jedzenia i te wszystkie gtowce na 100% mnie nie przekonuja.
Jak myślisz czy jest sens przejścia na taka dietę, ale z zastosowaniem wypelniaczy? To znaczy surowe miesko ale z dodatkiem ryżu lub makaronu. Nie stać mnie aby wylozyć 600 zl co miesiac na wyrzywienie wszystkich psow, a taki uzuelniacz obnizyl by co nieco koszty.

Gerard - 22-03-2009, 06:42

Bora napisał/a:
Skąd brać wysokiej jakości, sprawdzone surowe mięso,

Ne sądzę, żeby do produkcji suchej karmy, nawet tych najlepszych, używane było wysokiej jakości surowe mięso. Dlatego moim zdaniem, jak na to nie spojrzeć, każde prawidłowe żywienie naturalne, w tym również BARF, jest lepsze od karmienia suchą karmą. Największą zaletą suchej karmy jest to, że karmienie nią, jest wygodne dla człowieka.

wamilka - 22-03-2009, 09:03

Jagusia napisał/a:
To co naapisalaś bardzo mnie zaintrygowalo. Karmienie sucha karmą (zwlaszcza, jeśli sie nie chce podawać psom ostatniego świństwa) jednak kosztuje sporo. Więc jesli tobie wychodzi 150 zl miesiecznie na BARF to rzeczywiscie brzmi kusząco, zwlaszcza, że zawsze bylam jednak po stronie naturalnego jedzenia i te wszystkie gtowce na 100% mnie nie przekonuja.
Jak myślisz czy jest sens przejścia na taka dietę, ale z zastosowaniem wypelniaczy? To znaczy surowe miesko ale z dodatkiem ryżu lub makaronu. Nie stać mnie aby wylozyć 600 zl co miesiac na wyrzywienie wszystkich psow, a taki uzuelniacz obnizyl by co nieco koszty.

Aga, jeszcze raz - surowe mięso to jest tylko 30%, zwróć uwagę ile kosztują korpusy ok. 2,50 za kg, (skrzydła kupuję góra 2 razy w miesiącu) albo szyje z indyka, też dwa razy w miesiącu (4 zł/kg) - jedna to jest pół kilo, raz w miesiącu daję mielone wieprz-wołowe.
pies jak labek (ok. 35 kg - dorosły) powinien dostać 1-1,2 kg dziennie - Zoli dostaje 2 posiłki dziennie, a jeden tak już naprawdę obrazowo to jest 3 łychy tych korpusów z kurczaka (skrzydeł albo mielonego) + podroby oczywiście zmielone w maszynce, 6 łych warzyw i owoców - zmielonych też no i dziś jogurtem polałam i jajo całe.

kości schabowe, cielęce albo wołowe dwie dziennie, na nich też jest sporo mięsa!, dlatego do posiłku dostaje mniej. kg kości to jest góra 1,5.
marchew, seler, jabłka to podstawa, plus jakieś zielone ja akurat daję szpinak i brokuły, bo mi tak wygodniej (a koszt jest i tak mniejszy niż na suchej + gotowanym - był wcześniej) ale spokojnie może je zastąpić lucerna, którą można wysiać choćby w doniczce, zresztą szpinak też rośnie jak chwast wszędzie.
BARF jest taki dobry jeszcze z jednego powodu, możesz zastępować jedne produkty drugimi, trzeba tylko wiedzieć dla jakich składników podajemy brokuły i je zastąpić czymś tańszym. albo jeszcze inaczej tak jak ja daję sok z pomarańczy zamiast pomarańczy - 1l kosztuje 2 zł a wystarcza na cały tydzień.

Aga moim zdaniem nie ma sensu przechodzenie na BARF i dopychanie węglowodanami w czystej postaci. przelicz to sobie po swojemu, gdybym się skupiła to zeszłabym do 100 zł miesięcznie, bo ten olej z łososia to spokojnie można sobie darować, nie tylko on zawiera omega 3 i 6. albo banany też nie muszą być albo od święta tylko.

właśnie zgubne dla BARF jest myślenie, że pies musi codziennie dostać wielką, świeżutką pierś z kurczaka. nic bardziej mylnego, podstawa to kości z mięsem, zresztą nie widziałam nigdy w sklepie kości tak wyczyszczonych, żeby mięsa nie miały na sobie. pomyśl, gdyby pies dostawał taką pierś do posiłku potem jeszcze kość z mięsem to przecież zadrapał by się na śmierć z przebiałczenia.
Aga ale masz trzy piesy duże a jeden chyba mniejszy? to on też mniej potrzebuje zjeść. a z tym makaronem to np, co drugi dzień tylko mogłabyś podawać, tylko też wagowo tyle samo.
przelicz, pomyśl i napisz co wykombinowałaś :)

Jagusia - 22-03-2009, 12:59

wamilka, wielkie dzięki za tak szczególowe informacje. Jutro moj TŻ jest w domu więc wypuszczę się na zakupy i troszke rozeznam w cenach. Moje psy tez dostają 2 razy dziennie. Dziś wymyślilam, że na śniadanie bedzie jak zwykle suche, a na obiad mialam mielone w zamrażalniku, do tego dolożę troche owocow i warzyw (zobaczę co mam w lodowce). Raz w tygodniu dodaję im do żarła lyżkę oleju z pestek winogron i jajko. Zrobię im dzisiaj taki świąteczny mix :-P

A od jutro cóż to się zobaczy. Na razie mam jeszcze 2 wory suchego, ktore kupilam 3 dni temu więc trzeba je powoli wyjeść. Może spróbujemy 1 posiłek suche i 1 BARF.

[ Dodano: Nie 22 Mar, 2009 ]
No i jest jeszcze jedno bardzo ważne co padlo gdzieś w tym temacie. Z surowym jedzeniem, ciężko gdzieś wyjechać, zwlaszcza w upalny dzień. A my jednak często jeździmy z psami choćby na weekend do moich rodziców do Warszawki. Niestety z podejściem mojej mamy do psow nie uda mi się jej przekonać, aby robiac zakupy kupiła mi trochę surowizny dla zwierzaków. To i tak duże poświęcenie z jej strony, że pozwala nam przyjechać z dwoma psami.

Chyba najrozsądniej będzie dla nas jeśli (o ile się uda) będziemy się żywić pół na pól, bo wtedy nie odzwyczaję psich żoładków od suchego i wrazie potrzeby będę je mogla w ten sposob karmić prze dzień lub dwa.

wamilka - 22-03-2009, 14:18

Jagusia, pewnie, że możesz pół na pół, to jest o wiele lepsze rozwiązanie niż dodawanie do surowizny makaronu, trzymam kciuki :)
inkapek - 23-03-2009, 18:17

wamilka, a kości mielone skąd masz? sama mielisz? :papa:
wamilka - 23-03-2009, 22:21

inkapek napisał/a:
wamilka, a kości mielone skąd masz? sama mielisz? :papa:


no przecież napisałam, że mielę skrzydła albo korpusy kurze w maszynce elektrycznej, resztę daję w całości - wołowe, schabowe i cielęce! Zoli nie wymiotuje, nie dławi się, nie ma żadnych problemów z całymi kościskami od małego, więc nie widzę celowości mielenia tych dużych kości (mam możliwość - mama w mięsnym pracuje). kurze mielę, bo są z mięsem (które stanowi większość dziennej porcji mięsa) i tak mi wygodniej, bo jak do michy dostaje takie zmielone to nie wlecze po całym mieszkaniu.

troskliwa - 24-03-2009, 09:06

Suńka moja tez jakis czas temu była karmiona barfem (uwazac na pieski z problemami watrobowymi) Surowe mieso jak najbardziej dawalam jej skrzydla indycze cale i z bijacym sercem patrzalam jak pałaszuje spokojnie gryzla nic sie nie dzialo zreszta od malutkiego byla karmiona wolowina surowa i miesem nutrii .Barfem poprostu trzeba sie nauczyc karmic .Zreszta ja 1 ,2 razy w tyg wprowadzam surowe mieso .no i łapki kurze surowe to poprostu szaleństwo
AnIeLa - 24-03-2009, 09:12

troskliwa napisał/a:
łapki kurze surowe to poprostu szaleństwo

troskliwa, a łapki w całości dajesz od razu z miesnego czy jakos je przyrządzasz? :shy:

inkapek - 24-03-2009, 22:15

Ok dzięki niedoczytałam ;*
troskliwa - 25-03-2009, 08:35

Anielka łapki daje jako nagrode po jednej surowe tylko je myje ewentualnie we wrzatku sparze ale tylko sekundke ma radoche podrzuca bawi sie i za chwile konsumuje
szadok - 26-03-2009, 07:07

Witam, jestem tu nowy
na razie mam "wirtualnego" pieska ale tylko do soboty gdyż wtedy będzie on jak najbardziej prawdziwy :)
Chciałbym dowiedzieć się od Was od jakiego wieku można psiaka karmić metodą BARF ??
Na razie , z racji tego że to dopiero szczeniak, poradzono mi by karmić go suchą karmą do momentu kiedy będzie miał około rok.
Poradźcie jak postąpić.

wamilka - 26-03-2009, 08:15

szadok napisał/a:

Chciałbym dowiedzieć się od Was od jakiego wieku można psiaka karmić metodą BARF ??
Na razie , z racji tego że to dopiero szczeniak, poradzono mi by karmić go suchą karmą do momentu kiedy będzie miał około rok.
Poradźcie jak postąpić.


Witaj :)
Bzdura z tym czekaniem do roku.
Tylko teraz tak, na szczeniaka trzeba bardzo uważać, bo to co je w młodym wieku buduje jego potencjał na przyszłość. jeśli chodzi o stawy to przełomowym okresem jest ok. pół roku wtedy szczególnie należy dbać o nie, ja podawałam dodatkowo Artrostop (5-7 mieś. życia)
tu jest link do jadłospisów BARF dla szczeniaków:
http://www.dogomania.pl/f...lospisy-122910/

żywienie BARF jest bardzo proste i tanie pod jednym warunkiem, najpierw trzeba doskonale poznać potrzeby organizmu psa.
powodzenia w lekturze i BARFowaniu :)

szadok - 26-03-2009, 12:19

Ja pierdziu
Ale tego jest. Nie wiem czy zdążę przerobić ten temat szybko, albo inaczej ile czasu mi to zajmie ;)
Wamilka możesz podać szczegółowe przepisy przygotowywanych przez Ciebie posiłków ?? (ile i czego - tak "łopatologicznie" )
Może być na priv ale myślę że i innym się przyda ....
Największe opory będę miał chyba przed podaniem całych kurzych skrzydełek .......

wamilka - 26-03-2009, 14:36

szadok napisał/a:
Ja pierdziu
Ale tego jest. Nie wiem czy zdążę przerobić ten temat szybko, albo inaczej ile czasu mi to zajmie ;)
Wamilka możesz podać szczegółowe przepisy przygotowywanych przez Ciebie posiłków ?? (ile i czego - tak "łopatologicznie" )
Może być na priv ale myślę że i innym się przyda ....


łopatologicznie to jest kilka postów wcześniej, tylko, że mój pies ma już prawie 1,5 roku, więc tak czy tak nie podpowiem Ci dokładnych porcji, musisz obliczyć sam albo poprosić dziewczyny z dogo :)

szadok napisał/a:
Największe opory będę miał chyba przed podaniem całych kurzych skrzydełek .......

ja nie daję :-P

przed jadłospisami przeczytaj koniecznie co w linku
http://owczarekwpotrzebie.com/index.php?id=barf

Jagusia - 27-03-2009, 22:57

My zaczęliśmy po troszeczku od poniedzialku i już widzę róznicę. Na suchym moje psy żucały się na karmę jak oszalale. Po 5 dniach surowizny Enzik pogardził kosteczką. :-P
Zacznę od tego, że Enzik jak biega po podworku, to domu wraca tylko wtedy, gdy on chce, więc znalazlam metode i przekupuje go michą. Przed tem bylo to za każdym razem kilka ziarek suchego.

To tyle slowem wstępu - teraz przechodzę do meritum. Rano dostaja karme suchą - pół dawki tego co dostawały wcześniej. Póżniej ok południa daję wieprzowego gnatka i torchę warzyw z dodatkami. Drugiego gnata dostawały ok 16 (i to nim dzisiaj Enzik pogardził) Jako przynetę zamiast suchego rzucam do michy kawalek marchewki, jabłka, czy innego owoca lub warzywa, które aktualnie mam pod ręką. Enzik wraca jak wracał, michę opróżnia - znaczy smakuje. AAAAA i jeszcze jedno - najważniejsze - dziś nie dość, że nie skonsumowal do końca gnata - to jeszcze nie żebral przy kolacji. Jak dla mnie bomba. Początki wypadły zadawalajaca dlatego jutro jadę po zakupy, zacznę powoli zróżnicowywać im dietę.

inkapek - 28-03-2009, 00:04

Ja też przymierzam się do zmiany na te karmienie, ale narazie muszę opróżnić większą część wora który niedawno kupiłam :)
Jagusia - 28-03-2009, 09:58

inkapek, z tego samego powodu my wchodzimy w to powoli. Wykańczam karme, którą nabylam wcześniej. Ale widzę różnicę kolosalną. Dzis moje psy owszem palaszowały z apetytem, ale nie rzucaly się na miski jak szalone. Ja naprawdę widzę, że one są nasycone tym co dostają. Mimo, że wikszość tego co jedzą to zielenina. :-P No i ekonomia! Wcześniej to ja wyrzucalam, wszystkie niedojedzone przez małego banany, mandarynki, jogurty... Psy z kojca tego jeść nie chcą. A teraz wszystko wsadzam w pojemnik i w odpowiednim momencie daje labom, a one szamią z apetytem. Kupki ok a co z resztą zobaczymy - na razie to dopiero początek.
inkapek - 28-03-2009, 17:15

Jagusia, ja chcę wprowadzać tak do 2 tygodni zmianę, a mam karmy gdzieś na miesiąc więc jeszcze troszkę poczekam. Zrobię zapasy i przygotuje jedzonko raz na trzy dni i będzie chyba dobrze bo tak codziennie robic to też nie wiem czy dam radę. Ahah a mam jeszcze pytanko to jedzonko jak zrobicie w większej ilości to je mrozicie czy nie?
Jagusia - 28-03-2009, 18:36

inkapek napisał/a:
Ahah a mam jeszcze pytanko to jedzonko jak zrobicie w większej ilości to je mrozicie czy nie?


Wiesz z większymi ilościami jeszcze nie testowalam więc nic nie doradzę. wamilka, to ekspert więc zaczekaj co ona powie :-P

wamilka - 28-03-2009, 18:39

jedzenie robię co trzy dni.
mrożę tylko mielonkę ze skrzydeł czy z korpusów i podroby, ale przecież można wszystko, wtedy można by przygotowywać raz w tygodniu.

Jagusia bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona ze zmiany.
Inkapek będzie Pani zadowolona ;)

inkapek - 29-03-2009, 14:13

wamilka napisał/a:
Inkapek będzie Pani zadowolona

Hej jaka pani Paulina jestem...chyba zaraz pójdę poszukać zmarszczek ;D

Dziękuję za odpowiedz ;*

wamilka - 29-03-2009, 17:14

inkapek napisał/a:
wamilka napisał/a:
Inkapek będzie Pani zadowolona

Hej jaka pani Paulina jestem...chyba zaraz pójdę poszukać zmarszczek ;D

Dziękuję za odpowiedz ;*

matko to był cytat ze skeczu kabaretu Moralnego Niepokoju "będzie Pan zadowolony..." :D

słuchajcie mnie się wczoraj porcyje skończyło a dziś zrobiłam tak
pomieliłam mięcho i podroby zamroziłam w poracjach na jeden posiłek (w folii aluminiowej), warzywa też na jeden posiłek w woreczkach, szpinak mam w tzw. brykiecie to i tak dodaje osobno. teraz będę wyjmować zamrożone porcje przed każdym posiłkiem. 40 minut trwało przygotowanie a Zoli ma żarcia na 10 dni. można mrozić wszystko razem, tylko, że ja daję czasem kości bez mięsa a czasem z mięsem - wtedy do warzyw tylko podroby, bo można przebiałkować piesa.

inkapek - 29-03-2009, 19:15

A ja muszę skonsutować to karmienie z wetem ponieważ Nesulec jest alergikiem na wszytsko prawie...prócz warzyw więc nie wiem jak zareaguje na surowe mięso(nie wiem czy surowy kurczak, czy wołowina będą ją uczulać tak samo jak w karmach czy gotowane).
wamilka - 29-03-2009, 21:19

inkapek napisał/a:
A ja muszę skonsutować to karmienie z wetem ponieważ Nesulec jest alergikiem na wszytsko prawie...prócz warzyw więc nie wiem jak zareaguje na surowe mięso(nie wiem czy surowy kurczak, czy wołowina będą ją uczulać tak samo jak w karmach czy gotowane).

Paulina skonsultuj koniecznie, ale jeśli coś uczula to niezależnie czy alergen - uczulające białko, jest przetworzony czy nie zawsze uczula tak samo.

inkapek - 03-04-2009, 20:26

Skonsultowałam i podałam mięsko....alergia wyszla od razu na drugi dzień w uszach...dla nas Barf odpada.
Ale tak wet też powiedział że mogę spróbować ale muszę liczyć się z tym że mogą wystąpić i raczej wystąpią u niej objawy alergiczne. Podałam więc tylko tyle mięska mielonego co wielkości mandarynki...co mi po tym...tydzień leczenia uszka :confused: No ale spróbowałam i wiem że to nie dla nas.
Ja niestety muszę zostać przy swojej karmie :shy:

wamilka - 03-04-2009, 21:41

inkapek napisał/a:
Skonsultowałam i podałam mięsko....alergia wyszla od razu na drugi dzień w uszach...dla nas Barf odpada.
Ale tak wet też powiedział że mogę spróbować ale muszę liczyć się z tym że mogą wystąpić i raczej wystąpią u niej objawy alergiczne. Podałam więc tylko tyle mięska mielonego co wielkości mandarynki...co mi po tym...tydzień leczenia uszka :confused: No ale spróbowałam i wiem że to nie dla nas.
Ja niestety muszę zostać przy swojej karmie :shy:


hmmm no ale to wet powiedział, że możesz spróbować, wiedząc że to konkretne mięso (właśnie jakie?) uczula, przecież niezależnie od ilości alergenu on zawsze uczuli (dobra są wyjątki), dla mnie niepoważny.
Paulina a z czego składa się ta karma, przecież jakieś białko zwierzęce zawiera?
Co dokładnie uczula Nechulkę?
musi to wiesz.. :-P

inkapek - 03-04-2009, 21:47

http://www.zoomania.pl/pr...roducts_id/4811
wamilka - 03-04-2009, 22:00

ok, to powiedz mi jeszcze czy udało się dokładnie ustalić co uczula czy po prostu tylko po tym RC ustąpiły objawy? biedna Nesia, alergia jest przerąbana, ja przez rok jadłam tylko kurczaka, marchew i ziemniaki bllelelee.
Paulina coś wymyślimy :)

inkapek - 04-04-2009, 20:08

Napewno na kurczaka(i wszelkie zmodyfikowane to co drobiowe odpada), wieprzowina też ją mocno uczula. Wołowina i jagnięcina mniej, alergen uaktywnia się po dłuższym czasie podawania. Przy kurczaku i wieprzowinie od razu jest objaw alergii. Ryba w karmie ale gotowana już nie uczula. To tak w skrócie :-P
Hehe ja też jestem alergikiem prawie na wszystko więc wiem co mój Nesulec musi wycierpieć :confused:

wamilka - 05-04-2009, 16:34

inkapek napisał/a:
Napewno na kurczaka(i wszelkie zmodyfikowane to co drobiowe odpada), wieprzowina też ją mocno uczula. Wołowina i jagnięcina mniej, alergen uaktywnia się po dłuższym czasie podawania. Przy kurczaku i wieprzowinie od razu jest objaw alergii. Ryba w karmie ale gotowana już nie uczula. To tak w skrócie :-P
Hehe ja też jestem alergikiem prawie na wszystko więc wiem co mój Nesulec musi wycierpieć :confused:

widzisz jak pech to na całego :(
jestem w trakcie dowiadywania się ;) o karmieniu soją, bo widziałam ją w składzie RC, który podajesz.
a ryba może być przecież to też mięso, a że gotowana no trudno będzie taki prawie BARF.
a z tymi rybami to nie jest tak przypadkiem, że tylko morskie uczulają?

inkapek - 05-04-2009, 16:45

wamilka napisał/a:
a z tymi rybami to nie jest tak przypadkiem, że tylko morskie uczulają?

A powiem szczerze że nie zwróciam na to uwagi :shy:

wamilka, żywienie i dietetyka to twoja pasja czy coś w tym kierunku studiujesz?
Pozdrawiam

wamilka - 05-04-2009, 19:08

inkapek napisał/a:
wamilka napisał/a:
a z tymi rybami to nie jest tak przypadkiem, że tylko morskie uczulają?

A powiem szczerze że nie zwróciam na to uwagi :shy:

to koniecznie trzeba to ustalić, bo przeważnie uczulają tylko ryby morskie, choć śledź też nią jest ale uczula rzadziej.

inkapek napisał/a:
wamilka, żywienie i dietetyka to twoja pasja czy coś w tym kierunku studiujesz?
Pozdrawiam

toż ja biolog jestem. studiować to bym chciała jeszcze alem już za stara, teraz się tylko kursuje psiarsko, choć podyplomówka w bliskim planie ale nie z żywienia a psychologi zwierząt.

Psy to moja pasja, więc ich żywienie też :)

może za jakiś czas spróbuj z jakimś rybskiem słodkowodnym.
jak to w reklamie od ryby zależy wszystko :-P

Jagusia - 05-04-2009, 19:29

wamilka, mam głupie pytanie, gdzieś wyczytalam czy w BARF to wszystkie warzywa prucz cebuli, ale co z ziamniakami? Podajesz je Zoltanowi?
wamilka - 05-04-2009, 20:57

Jagusia napisał/a:
wamilka, mam głupie pytanie, gdzieś wyczytalam czy w BARF to wszystkie warzywa prucz cebuli, ale co z ziamniakami? Podajesz je Zoltanowi?


kapusty, sałaty i cebuli nie daję za to czosnek tak. z ziemniakami to jest tak, że ze względu na wysoką zawartość skrobi (tak jak zboża) są uważane za niby-warzywo, zresztą my też przecież oprócz ziemniaków-wypełniacza jemy warzywa w surówce np.
ja zasadniczo nie daję ziemniaków, choć są najlepiej strawne z wypełniaczy. czasem się zdarzy jak jesteśmy gdzieś na wyjeździe i trzeba zrobić posiłek z tego co jest.

pewnie, że większość warzyw tylko kto by wyrobił cenowo, bo np. karczochy są super odżywczo :-P seler, marchew, jabłka, szpinak i czasem banan, brokuł wystarczą. niedługo posieję lucernę ;P
Jagusia czy mnie się dobrze wydaje, że martwisz się, że psy będą nienajedzone bez jakiegoś wypełniacza? makaronu, ryżu, ziemniaków?

Tsunami - 05-04-2009, 21:31

Ziemniaki są obecnie jednymi z najlepszych składnikóew pochodzenia roślinnego używanych do produkcji suchych karm wysokiej jakości, nie bez powodu - są źródłem wartościowego białka ziemniaczanego. Poza tym ziemniaki nie są najlepiej trawionym wypełniaczem - wręcz przeciwnie. Chyba, że pies dostaje je w spostaci papki - niczym puree. Dlatego najlepszą formą odchudzania psa jest podawanie mu ziemniaków ugotowanych tak jak na obiad dla nas :) Szpinak ma bardzo dużo żelaza, więc uważałabym z podawaniem go w nadmiernych ilościach, a brokuły powodują wzdęcia. Ryby mogą uczulać niezależnie od tego czy są słodkowodne czy morskie, jednak morskie maja zazwyczaj więcej alergenów. Poza tym ryby są źródłem dwóch substancji antyżywieniowych, tiaminazy niszczącej wit. B1 i triox przekształcającą Fe w formę nieprzyswajalną.

Natura, naturą - wszystko fajnie, ale wiadomo, że surowe warzywa przez psa nie są w pełni przyswajane, gotowane tracą na swojej wartości - szczególnie są dużo uboższe w witaminy i co najważniejsze pies to nie krowa i nie trawi celulozy, więc po co lucerna...

Zazwyczaj psy żywione BARFem mają problemy z wątrobą i nerkami, u niektórych póki są młode wszystko gra, na starość już nie jest tak kolorowo, suki nie donoszą ciąży, właściciele mają duuży problem z zaspokojeniem potrzeb na mikro i makroelementy organizmu. Mięso z niesprawdzonych źródeł może nawet wpływać na gospodarkę hormonalną zwierzęcia.
Czy to taki cud ten BARF to ja nie wiem...

Bora - 05-04-2009, 22:10

Tsunami... masz na myśli surowe ryby?
Tsunami - 05-04-2009, 22:28

Bora tak surowe :)
wamilka - 06-04-2009, 09:27

Tsunami napisał/a:
Ziemniaki są obecnie jednymi z najlepszych składnikóew pochodzenia roślinnego używanych do produkcji suchych karm wysokiej jakości, nie bez powodu - są źródłem wartościowego białka ziemniaczanego. Poza tym ziemniaki nie są najlepiej trawionym wypełniaczem - wręcz przeciwnie. Chyba, że pies dostaje je w spostaci papki - niczym puree.

oczywiście, że gotowane miałam na myśli.
Tsunami napisał/a:

Szpinak ma bardzo dużo żelaza, więc uważałabym z podawaniem go w nadmiernych ilościach,

właśnie dlatego, podaję szpinak - kostkę do każdego posiłku
Tsunami napisał/a:

a brokuły powodują wzdęcia.

wzdęcia u Zoltana to wszystkie karmy suche powodowały, a zarówno brokuł jak i kalafior nie!
Tsunami napisał/a:

Ryby mogą uczulać niezależnie od tego czy są słodkowodne czy morskie, jednak morskie maja zazwyczaj więcej alergenów.

to samo napisałam tylko, że po ludzku :-P
Tsunami napisał/a:

Poza tym ryby są źródłem dwóch substancji antyżywieniowych, tiaminazy niszczącej wit. B1 i triox przekształcającą Fe w formę nieprzyswajalną.

Tsunami w ten sposób możemy się pobawić ze wszystkimi produktami spożywczymi. Po za tym inkapek może podawać tylko gotowane.
Tsunami napisał/a:

Natura, naturą - wszystko fajnie, ale wiadomo, że surowe warzywa przez psa nie są w pełni przyswajane,

Zoltan bardzo dobrze przyswaja surowe warzywa, nie zauważyłam do tej pory jakichkolwiek niestrawionych kawałków, po za tym świadczą też o tym nieduże kupy, które przy suchej karmie były wieelkieee.
Tsunami napisał/a:

i co najważniejsze pies to nie krowa i nie trawi celulozy, więc po co lucerna...

poza enzymami trawiennymi, aminokwasami, itp.itd. ułatwia przyswajać wapń, działa przeciwgrzybicznie a celuloza z niego jest po to po co ludziom, czyli ułatwia wypróżnienie.
Tsunami napisał/a:

Zazwyczaj psy żywione BARFem mają problemy z wątrobą i nerkami, u niektórych póki są młode wszystko gra, na starość już nie jest tak kolorowo, suki nie donoszą ciąży, właściciele mają duuży problem z zaspokojeniem potrzeb na mikro i makroelementy organizmu. Mięso z niesprawdzonych źródeł może nawet wpływać na gospodarkę hormonalną zwierzęcia.

mają problemy pod warunkiem, że dieta jest niewłaściwie skomponowana, dlaczego miałabym podawać mięso z niesprawdzonych źródeł? Ty sama jesteś pewna, że kurczaki, które zjadasz nie są "na hormonach"? że mięso w suchej karmie jest wolne od wspomagaczy hodowlanych? wszyscy wiemy, że niestety postęp cywilizacyjny ma też negatywne oblicze, czego najlepszym przykładem jest pogarszająca się jakość i wartość żywności.
Tsunami napisał/a:

Czy to taki cud ten BARF to ja nie wiem...

nikt tutaj tak nie twierdzi. nie ma diety cud. ja wybrałam BARF, bo przeszłam różne metody karmienia Zoltana od suchej przez gotowaną na surowym kończąc. przy BARFie zostanę, bo jest najlepszy dla jego organizmu.

Tsunami - 06-04-2009, 18:10

wamilka napisał/a:
ja wybrałam BARF, bo przeszłam różne metody karmienia Zoltana od suchej przez gotowaną na surowym kończąc. przy BARFie zostanę, bo jest najlepszy dla jego organizmu.


No i super :) ale każdy sposób karmienia psa ma swoje wady. I ważne jest to, by je zauważyc i by o tym mówić. Ja karmię swojego psa suchą, ale myślę, że ma to dużo wad jak i zalet. Tak samo jest z BARfem, z jedzeniem gotowanym. Jeszcze nikt na głowę nie upadł, by karmić psa lepiej niż siebie i kupować najdroższe i najlepsze produkty.

Dla mnie trąbienie, że ten sposób żywienia jest najlepszy i niemówienie głośno o wadach i niezauważanie ich jest ściemą i tyle. A teraz nie masz żadnej gwarancji na to, że Twój pies za 4 lata będzie zdrowy, tak samo jak i nie masz pewności czy bilansujesz mu odpowiednio witaminy. Podawanie jednocześnie szpinaku i surowej ryby jest absolutnie bezsensu... Zresztą rób jak chcesz, ale przekonując innych do tego sposobu karmienia zwracaj uwagę na wady, bo nie każdy pies jest taki jak Twój Zoltan.

wamilka - 06-04-2009, 20:49

Tsunami napisał/a:
wamilka napisał/a:
ja wybrałam BARF, bo przeszłam różne metody karmienia Zoltana od suchej przez gotowaną na surowym kończąc. przy BARFie zostanę, bo jest najlepszy dla jego organizmu.


No i super :) ale każdy sposób karmienia psa ma swoje wady. I ważne jest to, by je zauważyc i by o tym mówić. Ja karmię swojego psa suchą, ale myślę, że ma to dużo wad jak i zalet. Tak samo jest z BARfem, z jedzeniem gotowanym. Jeszcze nikt na głowę nie upadł, by karmić psa lepiej niż siebie i kupować najdroższe i najlepsze produkty.

Dla mnie trąbienie, że ten sposób żywienia jest najlepszy i niemówienie głośno o wadach i niezauważanie ich jest ściemą i tyle. A teraz nie masz żadnej gwarancji na to, że Twój pies za 4 lata będzie zdrowy, tak samo jak i nie masz pewności czy bilansujesz mu odpowiednio witaminy. Podawanie jednocześnie szpinaku i surowej ryby jest absolutnie bezsensu... Zresztą rób jak chcesz, ale przekonując innych do tego sposobu karmienia zwracaj uwagę na wady, bo nie każdy pies jest taki jak Twój Zoltan.


Tsunami gdybyś uważnie przeczytała moje wcześniejsze posty zauważyłabyś, że:
nie podaję ryb w ogóle, nigdy nie "trąbiłam", że ten sposób jest najlepszy dla wszystkich psów. odpowiadając na pytania piszę jak to jest z BARFem u mojego psa a nie w całym wszechświecie, więc proszę nie obrażaj mnie twierdząc, że ściemniam!
zdziwisz się ale jestem pewna, że bilansuję dobrze składniki pokarmowe. nikt nie ma takiej pewności, że jego pies będzie za kilka lat zdrowy...

Ryniu - 06-04-2009, 21:04

Tsunami, wamilka, proszę grzeczniej zwracać się do siebie. Przecież to samo można napisać delikatniej. Każdy ma swoje poglądy i wcale nie musi się stosować do tego co mówi rozmówca, niezależnie czy ma racje czy nie. To czytelnicy zadecydują gdzie leży prawda.
Jagusia - 06-04-2009, 21:45

wamilka napisał/a:
Jagusia czy mnie się dobrze wydaje, że martwisz się, że psy będą nienajedzone bez jakiegoś wypełniacza? makaronu, ryżu, ziemniaków?
Wamila nie, po prostu eksperymentuję z nowymi warzywami, bo widzę, że moim psiurom one bardzo do gustu przypadly. Z apetytem pałszują, wszystkie skladniki wloszczyzny, kalafiora, brokula, buraki więc pomyślalam czy może być ziemniak - nie jako wypelniacz, tylko jako dodatek, kolejne starte warzywko do surówki... :-P
mawi27 - 29-11-2010, 15:06

odświeżając temat, ostatnio sucha karma nam kompletnie nie podchodzi, Torque kreci na nia nosem jak tylko moze, postanowilismy przez miesiac czasu (tak dla sprawdzenia) przejsc na gotowane i surowizne, no i musze przyznac ze okazala sie ta dieta trafem w dziesiatke, Torque nie dosc ze ma energii jak by w nim siedzialo 10 labkow, to jego siersc ladnie sie blyszczy kupki sa odpowiedniej wielkosci (po suchej mielismy wielkie kupiska i strasznie śmierdzące) ogólnie jakby zmienil sie nie do poznania, nie jestesmy na typowym BARF-ie bardziej pol na pol, dodajemy co drugi dzien weglowodany jak ryz czy makarony, no i dostaje ugotowane jaja w calości włącznie ze skorupka, mysle że na takiej mieszance bardzo ładnie nam się rozwiją zresztą sam weterynarz był pod wrażeniem jego kondycji,ma bardzo łądnie rozwinięte mięśnie i faktycznie chodzi najedzony,
znalazlam taki artykuł dość szeroko rozpisany, wiec może jeszcze komus pomoże w rozwianiu jakis wątpliwości co do tej metody karmienia psiaków


CO TO ZNACZY BARF ?

BARF jest skrótem i znaczy : Biologicznie odpowiednia surowa dieta ( Biologically Appropriate Raw Food )

Program BARF jest oparty na książkach i doświadczeniu australijskiego weterynarza doktora Iana Billinghursta .Informacje zawarte w książkach : “ Give Your Dog a Bone “ ( Kości są dla psów ), “ Grow Your Pups With Bones “( Szczenięta hodowane na kościach ) wywarły ogromny wpływ na zdrowie psów na całym świecie.

JAKIE SA KORZYŚCI Z BARF ?
Właściciele psów , którzy przestawili swoje psy na BARF zauważyli wiele pozytywnych zmian zdrowotnych :
- piękna błyszcząca sierść
- sierść bez nieprzyjemnego zapachu
- czyste żeby nie wymagające leczenia dentystycznego
- odchody znacznie mniej odstręczające zapachowo i mniejsze objętościowo
- wyeliminowanie lub znaczna poprawa problemów skórnych
- zlikwidowane problemy reprodukcyjne , zdrowsze szczenięta
- zmniejszona potrzeba na odrobaczanie
- dieta jest tańsza niż jedzenie komercjalne i wydatki na leczenie weterynaryjne są znacznie mniejsze
- niewyczerpana energia i żywotność
- dieta ta jest źródłem zdumiewającego zdrowia psiego

BARF jest dieta łatwa do zastosowania. Wielu właścicieli uważa , że karmienie psów należy zostawić producentom psiej karmy. Dr. Billinghurst twierdzi , że karmienie BARF jest tak łatwe , że może być podsumowane w dwóch lub trzech zdaniach : “ Dieta Twojego psa powinna się składać z 60- 80 % surowych kości z mięsem. Resztę powinny stanowić urozmaicone , dobrej jakości resztki jedzenia ludzkiego. Większość resztek powinna być surowa “.
Jest to świetna rada . Jeżeli się do niej zastosujesz TWÓJ PIES otrzyma najlepszą ,odpowiednią dla psiego przewodu pokarmowego dietę jaka jest dostępna.

MITY , które według Dr. Billinghurst są zasadniczą przeszkodą w prawidłowym żywieniu naszych czworonogów:
MIT # 1 : system trawienny i sposób wykorzystania pokarmu do wzrostu, naprawy , utrzymania i reprodukcji psa domowego rożni się od dzikich psich przodków.
MIT # 2 : psy nie powinny jeść kości
MIT # 3 : psie jedzenie powinno być gotowane
MIT # 4 : właściciele psów bez wykształcenia wyższego w dziedzinie żywienia czworonogów nie są w stanie przygotować zdrowego posiłku , a tym bardziej drugoplanowej zbilansowanej diety. Mit ten jest podbudowywany przez reklamy firm produkujących psie karmy.
MIT # 5 : najlepsza i najzdrowszą metodą karmienia psów jest gotowa karma.
MIT # 6 :KA?DY !!! posiłek MUSI!!! być zbilansowany i zawierać komplet niezbędnych składników.( Przecież gotując obiad dla rodziny nie staramy się codziennie uwzględnić wszystkich witamin , minerałów, białek i węglowodanów co do miligrama, liczy się długoterminowa, różnorodna, urozmaicona dieta, która bilansuje się w przeciągu miesięcy ).

PROGRAM BARF
Program ten jest oparty na fakcie , że system trawienny i sposób w jaki pokarm jest przyswajany i przetwarzany jest taki sam u psów jak i u wilków. Psy tak jak i wilki jędzą mięso, wnętrzności i kości innych zwierząt. PSY są MIESO?ERNE. Jest to ważną częścią wilczej i psiej diety. Psy domowe a także dzikie są również ROSLINO?ERNE . Część ich diety stanowi żołądek i jelita ( z zawartością ) zwierząt roślinożernych. Psy nie pogardzą również dojrzałymi owocami. Oznacza to , że owoce , a także jarzyny powinny być częścią zdrowej, zbilansowanej diety. Powinny być one zmiażdżone ( przepuszczone przez sokowirówkę ) aby przypominały zawartość żołądka zająca, jelenia, czy owcy. Psy są również PADLINO?ERNE . Nie pogardza rozkładającymi się szczątkami zwierzęcymi, a także ziemią i odchodami. Psy potrzebują dużej ilości kości , aby utrzymać doskonałą kondycję. Psy polują na wszystko co się rusza : owady, jaszczurki, ptaki, gryzonie. Ofiarą stada psów pada czasami sarna lub owca. Głodny pies skorzysta z każdej nadarzającej się okazji aby zjeść co jest dostępne- OPORTUNISTA.
W związku z powyższymi cechami psa można określić WSZYSTKO?ERNYM. Powinno to wiec być brane pod uwagę w planowaniu psiej diety. Jedzenie bezpieczne dla ludzi powinno również być bezpieczne dla psów. Mimo, że pies ma zęby i budowę mięsożercy jest on w stanie strawić i przyswoić taka samą dietę jak i ludzie. W zasadzie pies jest w stanie przeżyć jedząc cokolwiek . Najlepszym dowodem tego jest fakt , że psy są w stanie przeżyć na DIECIE KOMERCYJNEJ !!! ( gotowe karmy ).

ZASADY BARF
Dieta psia powinna być oparta na surowych kościach z mięsem. Większość psiego jedzenia powinna być w stanie surowym. Dieta powinna być urozmaicona i zawierać ( jakościowo i ilościowo ) składniki podobne do tych zjadanych przez dzikie psy. Dieta powinna być zbilansowana nie w każdej misce ale na przestrzeni wielu rozmaitych dań.

SKLAD BARF
* surowe kości z mięsem

Najważniejszą częścią diety są kości z mięsem. Stanowią one podstawę diety. Dobrym przykładem kości z mięsem są skrzydełka , szyje lub grzbiety z drobiu ( kurze lub indycze ). Części te zawierają kości, chrząstki, tłuszcz i trochę mięsa. Kości z drobiu są najlepszym źródłem białek dla psa i powinny być podawane codziennie naszym podopiecznym.( Tak jak to się dzieje w naturze ). Białe mięso jest zdrowsze dla psów niż czerwone ( wołowina ) . Dzieje się tak dlatego, że białe mięso zawiera więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych . Czerwone mięso zawiera więcej nasyconych tłuszczów związanych ze zmianami zwyrodnieniowymi.
Surowe kości z drobiu mogą być serwowane każdemu psu niezależnie od rozmiaru czy wieku. Na przykład skrzydełka mogą stanowić podstawę żywienia małych ras a, cale kurczaki będą lepsze dla większych ras. Mięso i kości baranie są również cennym źródłem białek dla psów , podobnie jak wieprzowina , króliki i zające ( dla urozmaicenia diety ). Wołowina jest popularna w żywieniu psów. Jednak kości wolowe są zbyt twarde i nie są z tego powodu dobrym źródłem pokarmu. Natomiast są świetne dla rozwoju mięsni i do czyszczenia zębów.
SUROWE KOŚCI POWINNY STANOWIC 60-80% PSIEJ DIETY.
Oprócz mniejszych kości zdatnych do jedzenia , pies potrzebuje większe , twardsze z mniejszą iloscią mięsa. Kości te stanowią doskonałą “ zabawkę “, rozbudowują mięsnie, czyszczą zęby, masują dziąsła i zaspakajają psychologiczne potrzeby psa. Kości są najlepszym źródłem minerałów, głównie wapna. Dostarczają także doskonalej jakości białek, tłuszczów, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i chrząstkę.
Czy kości są niebezpieczne ? Możliwe że istnieje minimalne ryzyko. Ale przecież psy na drodze ewolucji rozwinęły zdolności jedzenia kości ( tak wiec problemy z tym należą do rzadkości ). Surowe kości są miękkie i podatne do gryzienia. NIE NALEZY W ?ADNYM WYPADKU DAWAC PSOM KOŚCI GOTOWANYCH, gdyż są one kruche i rozszczepiają się na ostre “drzazgi “

* mięso i ryby
Każdy rodzaj mięsa jest dopuszczalny : wołowina, baranina, zając, sarnina itd. Dieta złożona wyłącznie z mięsa jest potencjalnie niebezpieczna, chociaż od czasu do czasu samo mięso nie zaszkodzi. Surowe ryby także powinny stanowić niewielka część zbilansowanej psiej diety. Jeżeli pies będzie żywiony wyłącznie rybami , musza być one podane w całości i z dodatkiem witaminy E. Sardynki ( surowe ) są bardzo zdrowe i mogą być dodawane regularnie do diety. Zawierają one cenne kwasy tłuszczowe, omega 3.

* wnętrzności
Surowa , świeża wątróbka, nerki, serca, móżdżki, żołądki stanowią niewielką część BARF. Jest to niezwykle ważna część. Zawiera pierwszej klasy białka , nienasycone kwasy tłuszczowe, minerały i witaminy.

* jarzyny
Jarzyny są bardzo ważną częścią BARF. Są one niezbędne dla zdrowia psów. Każda jarzyna (oprócz cebuli) nadaje się dla psa. Dla przykładu, następujące jarzyny mogą być użyte w diecie: szpinak, burak cukrowy, seler, kapusta, marchewka, pietruszka, pomidory itd. Owoce również powinny być dodawane (jabłka, pomarańcze, gruszki, banany itp). Im większa rozmaitość , tym lepiej. Owoce powinny być dojrzale lub lepiej trochę przejrzałe ( ale nie zgnile) Przejrzałe owoce są źródłem prostych cukrów dostarczających energii krotko po spożyciu, w odróżnieniu od złożonych węglowodanów uwalniających energie stopniowo przez dłuższy czas. Odpadki i obierki tez mogą być użyte. Jarzyny musza być rozdrobnione zanim będą przyswajalne przez psa. Najlepiej surowe jarzyny a także i owoce przepuścić przez sokowirówkę i potem połączyć sok z miazga. W ten sposób przetworzone jarzyny są łatwo przyswajalne przez system trawienny psa.

* oleje
Omega 3 i Omega 6 nienasycone kwasy tłuszczowe są niezbędną częścią BARF. ?ródłem tych olei są (tran-cod liver oil) i oleje z nasion (flax lub kemp). Zwykłe oleje dostępne w sklepie spożywczym nie są wskazane.

* jogurt, jajka, mleko
Jogurt zawiera bakterie potrzebne do prawidłowego trawienia. Jogurt nie powinien zawierać cukru i powinien być częściowo odtłuszczony. Jajka są tanim źródłem wartościowych białek, Vit A, minerałów i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Można podawać cale jajko że skorupka. Mleko powinno być surowe a jeżeli takie jest niedostępne można używać pasteryzowanego.

* ziarna
Ziarna nie są niezbędnym składnikiem BARF. Są dwie metody przygotowania ziaren aby umożliwić psu ich trawienie. Jednym sposobem jest przepuszczenie przez sokowirówkę razem z jarzynami ziaren, które zaczęły wypuszczać kiełki. Druga metoda polega na namoczeniu ziaren w mleku lub wodzie przez noc i później przepuszczeniu przez sokowirówkę.

* witaminy
Dodatki witaminowe są niezbędne dla pełnego zdrowia psów. Wśród witamin które należy dodać do BARF znajdują się: E, B-comp i C. Dodatkowo KELP (mączka z roślin morskich) jest bogatym źródłem minerałów takich jak jod i selen.

ILE PIES POWINIEN ZJESC?
Wymagane ilości zależą od wieku, metabolizmu i aktywności psa. Dorosły pies powinien dostać co najmniej 50 % surowych kości. Pozostałe 50 % stanowi mięso, ryby, owoce, jarzyny, wnętrzności i dodatki (witaminy). Szczenięta mają inne wymagania i potrzebują co najmniej 60% surowych kości a 40% innych składników. Psy, które maja problemy z uzębieniem mogą dostawać zmielone skrzydełka drobiowe (kości + skóra + mięso)

NO A BAKTERIE ?

Psi system immunologiczny jest skonstruowany w ten sposób, że potrafi sobie radzić z bakteriami takimi jak: Salmonella, E. Coli i Campylobacter J. Psy są znacznie lepiej przystosowane do zwalczania tych bakterii niż ludzie. Gdyby karmić psy tylko produktami wysterylizowanymi wysoka temperatura , to nie będą one w stanie rozwinąć odporności na powyższe bakterie.



WIELE PSÓW PO ZACZ?CIU BARF Z WIELKIM ENTUZJAZMEM NAGLE PRZESTAJE JEŚĆ!
Gdy Twój pies zacznie jeść BARF , po pewnym czasie może nagle stracić zainteresowanie nową dietą. Przypuszczalnie powodem jest to, że po raz pierwszy w życiu Twój pies jest autentycznie syty. Krótka , jednodniowa głodówka zwykle przywraca apetyt. Pod żadnym pozorem nie należy powracać do starej diety.

JAK PRZESTAWIC TWOJEGO PUPILA NA BARF ?
Niektórzy właściciele robią to z dnia na dzień i nigdy nie wracają do poprzedniej diety. Niektóre psy mogą mieć początkowo luźne odchody, inne natomiast przyjmują dietę bez żadnych problemów, jakby zawsze jadły BARF. Natomiast jeszcze inne psy będą chodziły za Tobą prosząc o więcej. W zależności od psa zmiana powinna nastąpić stopniowo lub z dnia na dzien.

KA?DY TO POTRAFI ! I TY TEZ !
Wiele ludzi obserwuje pogarszający się stan zdrowia swoich pupili żywionych gotową karmą ponieważ nie wiedzą o lepszej diecie, nie wiedzą jak powinni zmienić dietę lub nie zdają sobie sprawy , że przyczyną jest dieta. Problemy zdrowotne psów przestawionych na BARF znikają lub znacznie się poprawiają . Poprzez proste ale zasadnicze zmiany w diecie Twojego psa odkryjesz wkrótce to co inni właściciele psów już wiedzą ! BARF jest łatwą , logiczną dietą. Podłożem jest ewolucja psa i jego sposób jedzenia. Dieta ta pozostawia właścicielom chwile swobody, podaje tylko główne zasady. Powyższe informacje oparte są na książkach Dr. Iana Billinghursta.

źródło: http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm

AniaCz. - 29-11-2010, 15:19

Moja Negra jest na barfie i u nas super sie sprawdza. Zero bąków i wielkich kup.
inkapek - 29-11-2010, 15:21

AniaCz., a ile razy dziennie dajesz posiłków. Jeden większy czy rozdzielasz może na dwa. No i gdzie wam kości mielą...bo u mnie z tym tragedia... :-o
mawi27 - 29-11-2010, 16:33

my kosci duze nie mielimy dajemy z miechem, skrzydelka, lapki z kurczaka tez podajemy w calosci poczatkowo sie denerwowalam zeby mu sie nic nie stalko ale sprawnie sobie z nimi radzi, szyjki kurczat, indycze, rozlupuje tasakiem, a co drobniejsze kosteczki miele przez taki stary mlynek do mielenia miesa, kiedys sie takie mialo zanim weszly te ulepszone
Palinka - 29-11-2010, 17:03

My z Morisem jesteśmy na diecie BARF od trzech miesięcy. Tak jak piszecie kupki małe, sierść błyszcząca i prawie wcale nie linieje... Aż sama nie mogę w to uwierzyć, bo sypał się potwornie...

Byliśmy na suchej (RC) i Moris jej nie znosił. Doszło do tego, że na dźwięk kulek wsypywanych do miski chował się pod stół :D BARF polecono mi na szkoleniu, weterynarz stwierdził, że najlepsza byłaby jednak sucha karma, potem surowe, na końcu gotowane. Gdyby nie moja rodzina, która wiecznie go dokarmia, jadłby suche. No ale tak to jest BARF i potwoooorna radocha na widok pełnej miski :)

Ja na razie wszystko przygotowuję sama (już nie odmierzam za pomocą wagi jak na początku :-P , tylko na oko staram się zachować proporcje). Z tym mieleniem kości to u nas też jest problem. Na początku mieliłam sama, ale poddałam się... Teraz po prostu unikam mięsa z kośćmi ostrymi i podłużnymi. A podaje któraś z Was gotowe mieszanki Primexu?

mawi27 - 29-11-2010, 17:25

Palinka, jak bylam teraz na wystawie w poznaniu bylo wlasnie tam ich stoisko, maja tez strone i jest tez dystrybutor w poznaniu gdzie mozna sie smialo zaopatrzyc w ich produkty i ponoc w niektorych lepszych sklepach zoologicznych tez mozna nabyc ich karme, wiec ja przy pierwszej lepszej okazji pojawienia sie w poznaniu na bank sie zaopatrze w ich produkty i przetestuje jak sie spisuja
tu jest strona http://barf-center.pl/gdzie-kupic/25-poznan.html

AniaCz. - 29-11-2010, 18:12

inkapek napisał/a:
AniaCz., a ile razy dziennie dajesz posiłków. Jeden większy czy rozdzielasz może na dwa. No i gdzie wam kości mielą...bo u mnie z tym tragedia...

Negra dostaje jedzenie dwa razy dziennie. Staram się nie kupować mięsa z kośćmi, które będę musiała mielić.(niestety u nas też z tym problem)
Podaje duże kości cielęce, szyje indycze, trochę podrobów (wątróbka, żołądki, serca), mięso wołowe, mięso drobiowe bardzo drobno zmielone. Do tego dużo warzyw i ryż.

Palinka - 29-11-2010, 18:56

mawi27, wiem, wiem. Te mieszanki dystrybuuje w Poznaniu Lidia Rychlewska (jedna z trenerek Wesołej Łapki) i można je na pewno kupić w sklepie Fafik na ul. Naramowickiej w Poznaniu. A ten plus, że wszystko zmielone, bardziej zbilansowane i zróżnicowane (bo my jedziemy na samym drobiu i wołowinie). Mnie bardziej martwi to, że do końca nie będę mieć pewności co psu daję i jakiej jakości jest to mięso... I jestem ciekawa jakie są opinie... Ale chyba też spróbujemy, z czystego wygodnictwa :)
mawi27 - 29-11-2010, 19:22

Palinka, no ja tez chce przetestowac co to jest i jak sie spisze dla psiaka, my tez poki co glownie na drobiu, wolowinie od czasu do czasu cielecina, konina jest dosc trudno dostepna jak dla nas i tez kosztowna, wiec jestem ciekawa jak wypada ich karma choc z tego co patrzylam po cenach np na stronach ekozwierzaka to za 1 kg miesa wychodzi tak po 10 zl wiec nie jest to tez tania sprawa
inkapek - 29-11-2010, 21:18

Ja moge polecić tą stronkę z karmą znajomi kupują i sobie chwalą choć tania nie jest ale ile dokładnie kosztuje nie powiedzieli. http://www.biosk.pl/index.php/article/articles/45

AniaCz. napisał/a:
Podaje duże kości cielęce

U nas to nawet problem jest z kośćmi cielęcymi :(

effcyk - 30-11-2010, 10:36

my typowym barfem nie karmimy. Pies je i suchą karme i mokre jedzenie zrobione przez nas. My kupujemy na jednym stoisku mięsnym opakowanie kilowe mielonego, surowego, krwistego mięsa, przeważnie zamrożone, pakowane w worki prózniowe. . Wystarczy odmrozić i dodać do makaronu czy ryżu z warzywami - takie kg opakowanie starcza nam na okolo 4-5 dni. Ale oczywiście nie dajemy tego mięsa mielonego codziennie i non stop - często do mokrego wrzucamy podroby.
Czesto też kupuje mu łapki kurze, które wcina surowe, czy duże kości - gnaty, na przekąske :-P . Czasami kupuje mu płuca, wcina też je na surowo lub ugotowane.
Ogólnie rewolucji nie mamy żadnych i na tym co je obecnie jest naprawde ok.

i3l4z0 - 10-12-2010, 10:54

Chciała bym przejść na typowego BARFA. Bako znów nie chce jeść suchej karmy a mi isę już nie chce szukać kolejnej i wyrzucać kolejnych pieniędzy na próbki karm których albo nie będzie jadł albo będzie miał biegunkę. Dziś jestem umówiona z panią która jest dystrybutorem w Gdańsku. Chcę z nią porozmawiać i prosić o pomoc w ułożeniu jakiejś sensownej diety z wyłączeniem drobiu bo bako uczulony. A co możecie mi powiedzieć na temat produktów które mają w ofercie? Co pieski jedzą chętnie a co nie bardzo? I przede wszystkim jaki jest koszt tego? Wiem że to ma być porcja ok 2-3% masy ciała psa. U Bakiego to ok 700g-1kg dziennie i powiem szczerze jak przeliczyłam to ok 300 zł czy to faktycznie tak wychodzi ?
mawi27 - 10-12-2010, 12:27

i3l4z0, musisz zobaczyc ile on faktycznie bedzie jadl, bo moj Torque czasami jak sie naje kosci to pozniej nie ma apetytu na inne przysmaki, my najczesciej kupujemy skrzydelka od kurczaka, udla, łapki i podroby watrobka, serca, zoladki, kosci jak dostaje to rowniez sa powleczone miesem, najlepiej sprobuj przez pierwszy miesiac a pozniej zobaczyc co mu najbardziej odpowiada, bo wcale nie jest powiedziane ze tyle ile wychodzi porcji tyle on jej zje, u nasz czasami Torque wciaga 1.5 kg na dzien a czasami wystarczy mu 500 g wiec to chyba zalezy od psa na ile ma ochote
i3l4z0 - 10-12-2010, 14:10

mawi27, Tylko u mnie to nie jest takie proste bo bako ma uczulenie na drób ... i tu się sprawa baaardzo komplikuję. Dlatego muszę kupić mu Barfa od dystrybutora bo tam jest wołowina, konina, baranina. Oczywiście jeśli macie jakieś pomysły jak mogła bym mu sama ustalić dietę kupując mięsko w najbliższym mięsnym to będę wdzięczna.
Shamalli32 - 23-12-2010, 08:25

AniaCz. napisał/a:
Moja Negra jest na barfie i u nas super sie sprawdza. Zero bąków i wielkich kup.


Czytałam i czytalam i w koncu doczytalam wszystko co potrzebne zeby spokojnie bez strachu przejsc na barfa...wczoraj zmielilam korpusy,skrzydelka i troche wolowiny,dodalam tez kawalek skroy wieprzowej i marchewke bo nie wiedzialam czy ma ja mielic czy dac kawałki..ale nie wazne,Drako najpierw na mnie spojrzal jak na kogos kto stracil rozum,polizal,poszedl sie polozyc wrocil po 30 sekundach i zaczal sie zajadac...:)poniewaz jest przed swietami,wiec gotowania mam od groma,Drako z pewnoscia siedzialby mi na stopach zeby cos wyzebrac...nic z tego kochani,dostal mała miske,bo nie wiedzialam ile moge mu podac tej surowizny jak na pierwszy raz i nie wierzylam!Poszedł spac!Nie zebral,co najfajniejsze nie puscil juz zadnego trujacego bącura a i ze sznupki mu nie smierdzialo:)
Bardzo sie ciesze ze znalazlam te forum i dziekuje za szcegołowe informacje na temat barfa:)))

I jeszcze jedno,opocz przeprosin za błedy ;) nie kłóccie sie,pamietajcie ze człowiek trawi inaczej niz psisko,ale nie mozliwe jest zeby zaszkodziły mu jarzyny czy miecho,no chyba ze jest alergikiem,to wtedy sprawa jest jasna:(...ja osobiscie jestem na diecie wysokotłuszczowej i jak metoda barf tez ma swoich wrogow ,ale poniewaz ja schudlam 25 kilo!bez wyrzeczen ,to jestem pewna ze barf dla mojego Drakulca tez bedzie dobra!

Trzeba poprostu poprobowac,i przygladac sie jak nasze psiurki reaguja ot:)
Sie naklikalam jak szalona.
jeszcze raz dziekuje za pomoc jak tu znalazlam i pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.Ola.

inkapek - 23-12-2010, 09:51

i3l4z0, mogła byś mi podać namiary skąd bierzesz barfa (od jakiego dystrybutora) jak cos pisz na Pw
mawi27 - 23-12-2010, 10:14

inkapek, zajrzyj tutaj http://barf-center.pl/
inkapek - 23-12-2010, 13:04

Ok dzięki. :)
Ewelina - 23-12-2010, 15:13

Tak czytam i czytam i coraz bardziej się zastanawiam nad podawaniem surowego mięsa.
i3l4z0 - 27-12-2010, 16:37

Wzięłam zapas barfa od dystrybutora ale przeliczyłam i to meeega drogi interes więc postanowiłam gotować psiakowi na wołowinie. Ale myślę że zostanę przy surowiźnie co najmniej raz w tygodniu.
Shamalli32 - 27-12-2010, 16:44

Ja musze przyznac ze to swietna metoda,moj Drako bardziej sie najada no i te sławetne kupy o ktorych była mowa zmniejszyły sie do rozmiarow kupeczki:)i bakow nie ma i ze sznupki nie smierdzi:)same superlatywy,tylko nie za bardzo wiem jak czesto i ile mam mu dawac w ciagu dnia...zebrania sie nie wyzbył i straszny to u mnie problem...
Ewelina - 27-12-2010, 17:10

Ja wprowadzę Yoko raz w tygodniu surowe mięso. Zobaczymy!
inkapek - 27-12-2010, 19:58

A ile u was kg wołowiny kosztuje? bo u mnie jakoś z kośćią 15zł z kawałkiem a bez kości 32zł. No i ile na jedną porcję mięcha dajecie?
Shamalli32 - 27-12-2010, 21:05

w chwili obecnej daje mu zmielone korpusy,i rozne scinki wp i wolowe do tego marchewka jeden pomidor,wszystko zmielone,czysta wolowina jest dla mnie za droga,wiec pytam w sklepach o scinki z miesa a powaznie sie zastanawiam nad przelykami wolowymi,nasza poprzednia psiurka tak jadla i swietnie sie trzymala:)staram sie dawkowac tak jak wyczytalam 60-70%kosci i miesa a reszta jarzyny i owoce,nawet cukinie mu ostatnio zmielilam i jadl az strach było patrzec w jakim tepie to znika. :-o
inkapek - 27-12-2010, 21:11

Hmm ja zostanę przy wołowinie, kurczaku i indyku i ich podrobach. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Co do ważyw to pietruchę chcę dawać, marchew, buraczki, no i właśnie nie wiem co jeszcze...piszesz cukinnie hmmm może i warto spróbować.
Shamalli32 - 27-12-2010, 21:16

i3l4z0 napisał/a:
mawi27, Tylko u mnie to nie jest takie proste bo bako ma uczulenie na drób ... i tu się sprawa baaardzo komplikuję. Dlatego muszę kupić mu Barfa od dystrybutora bo tam jest wołowina, konina, baranina. Oczywiście jeśli macie jakieś pomysły jak mogła bym mu sama ustalić dietę kupując mięsko w najbliższym mięsnym to będę wdzięczna.


w typowych miesnych sklepach mozesz popytac o karme surowa dla psów,wiem ze jest cieleca i wp-wołowa,drobiu nie spotkalam...ja w moim sklepiku zawsze zamawialam taka karme.Wtedy to kosztowało 3,5 za paczke ale to bylo daaawno temu,ale brat moj kupuje w paczkach i chwali sobie wygode.Mam psiaka na zielonej wyspie i tu musze sie nagimnastykowac zeby zdobyc zwykle korpusy o przelykach juz nie wspomne.

inkapek - 28-12-2010, 10:05

A jeszcze takie pytanko, bo właśnie przejżałam cały temat i chcę juz typowo przejść z Nerisem na barfa,bo narazie jadł tylko od czasu do czasu i traktował to jako rarytas, czy te wszystkie warzywa co dajecie to wy je gotujecie czy surowe mielicie?
Shamalli32 - 29-12-2010, 00:53

Wyczytalam ze surowe ale zmielone,wiec miele wszystko na grubych oczkach zeby sobie chrupal,marchewka,jabłko,ostatnio byl pomidor:)kalafior z paczki odmrozony kukurydza.To wszystko nie jest drogie wiec mozna sobie zaszalec i przygotowac fajna miksturke dla Psiurka.W koncu udalo mi sie znalesc dostawce podrobow,moja radosc byla przeogromna:))
inkapek - 29-12-2010, 09:01

Shamalli32, dzięki. :)
mawi27 - 29-12-2010, 09:18

ja rowniez biore od rzeznika roznego rodzaju miesa i umawiam sie tez ze mi zostawiaja scinki glownie z indyka, biore zawsze po jakies 5-6 kg i tam ma tyle miesa ze i pewnie my bysmy z tego pare dobrych kotletow ubili :) wyzbywam sie skor i tluszczu, ale to mozna sie u rzeznika dogadac, wolowine kupujemy w lidlu tam z reguly sa fajne promocje i mozna pol kg mieska wyrwac za dobra cene, u nas Torque uwielbia szyje od kurczaka, od indyka, kurze lapki i wszelkiego rodzaju podroby, najgorzej wchodzi mu watrobka, ta musze mu niestety juz gotowac ale to dostaje ja wraz z makaronem lub ryzem raz gora dwa razy w tyg no i warzywa i owoce u nast najlepiej sprawdzaja sie jablka a warzywa zje wszystkie jakie sa dostepne, ale chyb anajbardziej podchodza mu buraki :) , no i oczywiscie kosci glownie wolowe choc u nas sa trudno dostepne, wiec wrecz bije sie o nie u rzeznika :) , fakt jest taki ze owa dieta jest mimo wszystko dosc kosztowna w porownaniu np z zakupem suchej karmy
i3l4z0 - 29-12-2010, 12:36

inkapek napisał/a:
A ile u was kg wołowiny kosztuje? bo u mnie jakoś z kośćią 15zł z kawałkiem a bez kości 32zł. No i ile na jedną porcję mięcha dajecie?


U nas ok 20 zł za wołowinę płace ale że nie mogę go karmić drobiem to gotuje mu pół na pół z sercami wieprzowymi. Na samą wołowinkę to mnie nie stać. Ale będę tez brała od dystrybutora barfa po 5 kg koniny i 5 kg strusia to będzie miał zamiennie z wołowina bo to na to samo wychodzi. Też kosztuje ok 20 zł za 1kg worek. Z tym że po rozmrożeniu otrzymujemy 2kg mięsa z kośćmi. Do tego warzywa i trochę ryżu i jest porcja na 3 dni :)

sangoma - 29-12-2010, 13:00

i3l4z0 napisał/a:
Wzięłam zapas barfa od dystrybutora ale przeliczyłam i to meeega drogi interes więc postanowiłam gotować psiakowi na wołowinie. Ale myślę że zostanę przy surowiźnie co najmniej raz w tygodniu.


Straszne rzeczy piszecie, 20 zł za kilogram ???? Też jestem dystrybutorem Primexu (na Warszawę) ale ceny są normalne. Żywienie wynosi mnie mniej niż na Acanie.
Wołowina/indyk mielona z kośćmi to 6,5 za kg - wersja najtańsza. Warzywa możesz sama dodać, średnio nie kodztują więcej niż 3zł za kg.
Struś, żołądki, barf (mięso mielone z kośćmi i warzywami) sa po 8 zł za kg. Konina i baranina, śledz - to już droższe, ale po 10zł/kg a nie po 20.

Palinka napisał/a:
mawi27, wiem, wiem. Te mieszanki dystrybuuje w Poznaniu Lidia Rychlewska (jedna z trenerek Wesołej Łapki).... Mnie bardziej martwi to, że do końca nie będę mieć pewności co psu daję i jakiej jakości jest to mięso... I jestem ciekawa jakie są opinie... Ale chyba też spróbujemy, z czystego wygodnictwa :)


Ja ci moge odpowiedzieć, bo zbadałam temat gruntownie. Moje psy na klasycznym barfie długo nie "pojechały", po drobiu zaczęły się wściekle drapać i zaczęły sie problemy ze skórą. Myslałam że to problem białka drobiowego, ale nie, problemem była chemia w nich zawarta, hormony i antybiotyki jakimi drób jest faszerowany na farmach. Stąd pomysł z Primexem, bo producent ma podpisane indywidualne kontrakty ekologiczne z hodowcami mięsa, nie kupuje z giełdy towarowej. Mięso ma certyfikaty jakości, jest pełnowartościowe a nie odpady poubojowe, większość produkcji jest exportowana do Danii. Na Primexie z dodatkiem drobiu nie mamy żadnych problemów ze zdrowiem, dodatkowo po żołądkach, moje psy przestały zjadac odchody :)
Jesli ktos jest zainteresowany zapraszam - www.sangoma.pl/barf.htm

Ktoś powyżej pisał o tarciu warzyw na grubej tarce (tak zrozumiałam) - w takiej formie raczej nie będzie strawione/wchłonięte, musi być rozdrobnione na miazgę. Lepiej przepuścić przez sokowirówkę, miazgę dać psu, a sok wypić :)

effcyk - 29-12-2010, 13:35

ja swojego psa BARF-em jako takim nie karmie, natomiast od surowego też nie stronie. Oprócz łapek , szyjek itp mogę Wam polecić płucka - wołowe , wieprzowe - cena bardzo przystępna ( 2,50zl/ 1 kg) ja czasami Nestortowi gotuje je dodając do jedzenia mokrego, czasem daje takie surowe płuco - pies się trochę namęczy , żeby je zjeść, bo ciężko je pogryżć - jest troche "gumowe", natomiast bardzo mu smakuje. Kupale są maluteńkie, twarde i uwaga! prawie czarne - dlatego, że płuca są bardzo krwiste.
i3l4z0 - 06-01-2011, 19:35

Mam pytanko odnośnie skrzydeł indyczych, dajecie je w całości czy mielicie. Sa dosyć spore i boje się że te kości które w nich są mogą zrobić psu krzywdę :/
Shamalli32 - 06-01-2011, 21:23

Jak masz dobra maszynke to mozesz zmielic tak jak ja na grubych oczkach ale uprzedzam,noze sie tepia w trybie ekspresowym;/ale co tam,wazne zeby Drakul byl syty:)
Mam tylko pytanie do tych ktorzy sa na barf-ie,czy nerki,serca,wołowe ,owcze,dajecie w duzych ilosciach?bo wyczytalam ze kupole sa czarne od krwi...ja dodalam odrobine gotowanego ryzu ale ociupinke,masakra,ze sznupki znow daje tak ze nogami mozna sie zakryc,juz wiecej niz nie dodam gotowanego ale nie wiem czy te krwistosci nie beda przesadzone;/.Prosze Was o doradzenie:)

inkapek - 06-01-2011, 21:52

Ja dopiero w tym temacie początkująca jestem więc ci nic nie doradzę :) Ale ostatnio Neris dostał wołowinę z kością i troszkę zmielonego kurczaka i sraczka byla masakryczna...nie wiem może on taki delikatny ehhh

[ Dodano: Pią 07 Sty, 2011 ]
Shamalli32, wydaje mi się że Ryniu. Spróbujemy jeszcze ale on naprawdę bardzo delikatny, za dużo smaków...sraczka, coś ze stołu sraczka...puszka sraczka itd po niektorym gotowanym też, tylko po karmie ok a tak to mamy nocne spacery ehhh. W wekend jeszcze raz spróbujemy...bo mięsko już pomieliłam czekam na podroby...ale niestety w tym tygodniu nie dostanę bo nikt nic nie zamawia i warzywa muszę zmielić.

Shamalli32 - 07-01-2011, 09:18

Moj Drako tez mial zadkie...nie wiem po czym to bylo ale sie skonczylo jak przeszlismy na surowe...no i miecho to tylko 30% reszta to warzywa i kosci,moze przyzwyczaj go ze z dnia na dzien dodawaj do zmielonych warzyw surowego ?Ciezko mi cos doradzic bo kazdy labek to inna gadzina;))acha pamietaj ze watrobe tylko raz w tygodniu i nie za wiele,ja dzis odbieram przelyki,one sa chrupiace,wiec nie bede ich mielic tylko pokroje zeby mial zabawe:)tylko warzywa miele,no i wieprzowiny tez nie za wiele.Co do kosci duzych ,jednak je sparzam goraca woda,bo na drugi dzien zalatuja nie ladnie;/
Uciekam do pracy,milego dnia zycze i wieczorem zdam relacje jak to z tymi podrobami wyszlo:)

i3l4z0 - 07-01-2011, 10:51

Shamalli32 napisał/a:
Jak masz dobra maszynke to mozesz zmielic tak jak ja na grubych oczkach ale uprzedzam,noze sie tepia w trybie ekspresowym;/

U mnie to nie przejdzie bo matka mnie powiesi :D Ktoś jeszcze daje w całości skrzydła indycze?

inkapek - 07-01-2011, 14:32

i3l4z0, ja ostatnio z kurczaka mieliłam...masakra ile się trzeba bylo nakręcić a noże też podczas mielenia ostrzylismy bo bym nie dała rady. A to tylko kilogram skrzydeł był...
mibec - 07-01-2011, 15:52

Podziwiam Was ..... bo leniuch ze mnie, ja wole nakarmic psa gotowa karma i wyjsc na spacer :)
badinek - 07-01-2011, 16:20

A czy ktoś mógłby napisać jaką kości mają wartość odżywczą dla psa? Nie mam możliwości mielić kości, a dużych, cielęcych moja bestia nie chce do pyska wziąść i tak się zastanawiam czy jak dawałabym mu warzywa, owoce i samo mięso bez kości to było by ok? A i jeszcze jedno pytanko jak obliczyć ile w całości jedzonka ( w gr. lub kg. ) pies ma dostać na dzień? Narazie jestem na etapie próbowania czy surowe mu nie szkodzi, dostaje po odrobinie i na razie nic mu nie jest no i smakuje mu.
i3l4z0 - 07-01-2011, 17:47

badinek, Pies powinien dostawać ok 2 do 3% masy ciała psa. Ogólnie wszystko zależy również od aktywności psa. Można sobie mniej więcej obliczyć jeśli twój pies nie ma dużo ruchu wystarczy 2% masy ciała jeśli dużo ruchu można dawać nawet do 3%. Jedzenie powinno być podawane w proporcjach 60% mięso i kości 30% warzyw i jakieś 10% wypychacza(ryż,kasza,makaron). Tak przynajmniej przedstawił mi to mój wet(na podstawie książki - nie wymyślał proporcji z głowy). Jeśli nie masz zamiaru podawać wypychaczy to proporcje 60% mięsko i kości 40% warzywa i też będzie ok. U mnie niestety jest a wykonalne dostać kości wołowe więc nie podaje żadnych, prócz tych z zoologika.


Wracając do skrzydeł INDYCZYCH czy ktoś podaje w całości? Wszyscy nawiązują do skrzydeł kurczaka:P

Shamalli32 - 07-01-2011, 20:38

Napisze jak to wyglada u mnie
-skrzydelka z kurczaka mielilam ale zrobilam mu przerwe,indycze daje cale.
-kosci wołowe przegotowuje,nie do konca tylko zeby bialko sie scielo,szpik ma zostac surowy:)widze ze to przysmak,padlo pytanie jakie znaczenie maja kosci-olbrzymie,tu moze to smiesznie zabrzmi ale ja po operacji kregoslupa zajadalam wywar z kosci,galaretki i doszlam do siebie 4 miesiace przed koncem zwolnienia:Pwiec kosci to budulec,a jak wszyscy wiemy duze psiaki moga miec problemy,bo masa musi miec konstrukcje wytrzymala.
Dziwi mnie tylko ze macie problem z kosciami wolowymi,sluchajcie ja pracowalam w miesnym i wiem ze wystarczy dostawcy miesa powiedziec ze potrzeba kosci wolowych,przeciez oni z mila checia sie tego pozbeda,utylizacja jest droga...
zapomnialam napisac ze jak mielicie to warto zaopatrzyc sie w grube oczka,wtedy ostrze nie jest tak miazdzone,siatki sa dostepne w supermarketach.
mialam sie pochwalic ze zdobylam dzis (to zabrzmi drastycznie)ale miesko dla psa ktore dziwnie wygladalo,myslalam ze to czesci z ozora...ale okazalo sie ze to policzki i wargi wolowe,troszke mie zatrzeslo ale Drako tanczyl jak mu dalam kawalek...wiec jak miele puszczam Roda Stewarda ;D na fol i nie mysle co miele,wiem tylko ze przynajmniej wykorzystuje w pelni to co ma do zaoferowania krowa...inaczej bym oszalala.tyle:)

i3l4z0 - 08-01-2011, 07:50

Shamalli32 napisał/a:
Dziwi mnie tylko ze macie problem z kosciami wolowymi,


Obskoczyłam wszystkie mięsne w okolicy...albo nie prowadzą wołowiny albo " niestety my dostajemy gotowe mięso nie rozbieramy tutaj zwierząt" domyślam się że w Bomi i Tesco nie ma na zapleczu rzeźnika który zabija i rozbiera mięso ale wszyscy piszecie że nie macie żadnego problemu z kośćmi wołowymi a na mnie w wielkim mieście patrzą jak na UFO :|

Dziękuję za info odnoście skrzydeł indyczych nigdzie nie mogłam się doczytać :)

inkapek - 08-01-2011, 08:53

i3l4z0, u mnie na wiosce też jest problem z ogólnie wołowiną, jest czasami od święta...samych kości nie ma. Ty podałaś proporcje z kością, a ktoś tam wcześniej pisał żeby nie dawać za dużo kości bo można przebialkować psa czyli raz na jakiś czas kości zamiennie z podrobami tak? czy źle zrozumiałam?

A i jeszcze jedno, ścinacie tą warstwę białą z ozorów czy całe mielicie?

Shamalli32 - 08-01-2011, 11:26

Obskoczyłam wszystkie mięsne w okolicy...albo nie prowadzą wołowiny albo " niestety my dostajemy gotowe mięso nie rozbieramy tutaj zwierząt" domyślam się że w Bomi i Tesco nie ma na zapleczu rzeźnika który zabija i rozbiera mięso ale wszyscy piszecie że nie macie żadnego problemu z kośćmi wołowymi a na mnie w wielkim mieście patrzą jak na UFO :|

Dziękuję za info odnoście skrzydeł indyczych nigdzie nie mogłam się doczytać :) [/quote]

Maja w tesco rzeznikow,wprawdzie nie zabijaja ale rozbieraja miesko,przygladnijcie sie przy stoiskach miesnych,maja tam zaplecza i tam rozbieraja miesa,przynajmniej w Tesco czy CarrefourachPoza tym czesto widzialam w paczkach kosci na sprzedaz,ale nie chce tu zadzirac nosa bo w kazdym miescie jest inaczej,moze nie ma wiekszego zbytu:/i nie sprowadzaja.Jestem natret jezeli chodzi o zarelko dla pupili i tak dlugo chodzilam szpiegowalam az dorwalam rozbieracza,zębiska wystawilam i fakt niektorzy byli nieuprzejmi ale wiekszosc sie poddawala.Sprobujcie a moze akurat sie uda.

i3l4z0 - 09-01-2011, 07:21

ehh w polsce to nawet niepotrzebnych kości z gardła trzba wydzierać :/

[ Dodano: Nie 09 Sty, 2011 ]
inkapek, Ja kości nie mogę dostać więc podaje samo mięso Z dodatkiem podrobów głównie serc bo jakoś na ozory się jeszcze nie skusiłam :D Poza tym ja kupuję raczej mięso wołowe mielone bo wychodzi najtaniej więc tylko porcjuje i mrożę i jest si:) Do tego duużo warzyw i owoców.

badinek - 09-01-2011, 09:11

i3l4z0 dziękuję za informacje co do ilości pożywienia, ja mojemu kości też nie daję tylko mięsko i warzywa, bo mielić nie mam możliwości - do wołowych i wieprzowych co prawda mam dostęp, ale ten skubaniec nie chce ich do pyska wziąść. Więc te kości ja skubie z mięska i go miele i zdziwiłam się, ile mi wyszło z tego mięsa - za kości zapłaciłam 3.5zł i wyskubałam z tego prawie 1kg wołowinki i wieprzowinki. Więc jego kapryszenie pokazało mi, że można dużo zaoszczędzić na mięsku. Mam nadzieję, że nie szkodzę mu tym, że kości mu nie podaję?
i3l4z0 - 10-01-2011, 10:03

Pewnie że nie zaszkodzisz. Mój wet np jest za tym żeby absolutnie psu kości nie podawać ale wiadomo wet jak wet każdy powie co innego więc we wszystko wierzyć tez nie można. Kupuj kości w zoologicznym są bezpieczne i pies pochrupie i wyczyści sobie zęby przy okazji :)
Karoola - 10-01-2011, 21:14

Hej, wytrawni poszukiwacze! Wiecie, gdzie mogę dostać chrząstki? Takie do rozgotowania na klej ;D Szukam, szukam i znaleźć nie mogę :confused:
i3l4z0 - 10-01-2011, 21:17

Karoola, Wow to dopiero wmyśliłaś :D W życiu w Gdańsku nie widziałam chrząstek ale tu ogólnie nic nie ma jak widać ....
inkapek - 10-01-2011, 21:37

Karoola, ja dziś znalazłam tylko nerki, ozory i serca ale wieprzowe...wołowiny brak.
A takiego rarytasu jak chrząstki to chyba można pomarzyć tylko :-P

peggy - 23-01-2011, 17:59

Cześć dziewczyny,
podczytuję to forum od czasu do czasu, dzisiaj trafiłam na ten temat i specjalnie założyłam konto, żeby tu napisać. Trochę mnie zmartwiło to co piszecie, że nie dajecie Waszym labom na barfie kości. To duży błąd, ponieważ z grubsza wygląda to tak: mięso = fosfor, kości = wapń. Bardzo ważny jest stosunek tych dwóch składników w psiej diecie! Powinien on wynosić od 1:1 do 2:1 (wapń:fosfor). Podając samo mięso dostarczacie psiakom za dużo fosforu przy niedoborze wapnia. Jeśli z jakiegoś powodu nie podajecie w posiłku z mięsem kości, możecie np. dodać mączkę kostną (choćby pierwszy lepszy link z googli: http://www.zooplus.pl/sho...amix/60925#more ). Tutaj też trochę na temat: http://barf-center.pl/o-b...nie-koscmi.html . A tutaj z przykładowym jadłospisem: http://www.wyszkolpsa.pl/temat-miesiaca/dieta-barf .
Sama zastanawiam się nad przestawieniem mojego laba-niejadka (ewenement :P ) na barf

pozdrawiam :)

inkapek - 23-01-2011, 21:44

U nas Barf nie wypalił...Neris po kościach ma taką biegunkę że leje się jak ze szklanki...
Dziwne te moje psy....Neska ma zatwardzenie a ten rozwolnienie :confused:

effcyk - 23-01-2011, 22:36

inkapek napisał/a:
Neris po kościach ma taką biegunkę że leje się jak ze szklanki...

wcale nie dziwne, Nestor po kościach też załatwia się trochę "płynniej" niż powinien ;] - tragedi nie ma , aczkolwiek po kościach załatwia się na rzadko - dlatego jak dostanie gnata to raz na jakiś czas , żeby nie powiedzieć od "święta" .

Shamalli32 - 24-01-2011, 08:15

Peggy.podaje swojemu psiakowi warzywa i owoce,miele je razem z miesem,a kurczaka nie daje mu wcale bo widze ze wolowina najada sie sto razy bardziej,osobiscie uwazam ze drób (strasznie mio zal tego ptactwa)jest faszerowany hormonami i sama nie jem kurczakow,wolowina zdrowsza co krowa na polu wyskubie to jej :)no wiem ze tez im zapodaja do paszy cos o czym wiedziec nie chcemy:)kosci tez dostaje wołowe lub baranie oraz raz na jakis czas swinskie uszy,ale sparzone goraca woda.
Wczoraj lało sie z tylka Drakowi jak z kurka ale dostal troche suchego chleba i na razie jest spokoj.

inkapek - 24-01-2011, 08:46

effcyk, ale u nas kończy się to na podaniu tabletek... i nocne spacery są nawet co godzinę...
gosia1974 - 24-01-2011, 10:16

Moja Mona po surowej kości cielęcej robi 4-5 kup dziennie. Nie ma rozwolnienia, ale każdy spacer to kupa. Po wapiennej kości jest to samo tylko na biało :-P
mawi27 - 24-01-2011, 11:57

kurcze to jestem w szoku ze tak reaguja wasze psiaki moj Torque wrecz odwrotnie ma jakby ,,zatwardzenie" kupa jest twarda, sucha, oczywiscie nie mocno brazowa i zalatwia sie z gora dwa razy dziennie, jeszcze nigdy nie zdarzylo sie zeby dostal rozwolnienia, choc zauwazylam ze Barf go zaczyna przynudzac, kosci wcina z apetytem ale mieso coraz mniej, kurczaka surowego juz nie ruszy nie wspomne o indyku omija go szerokim lukiem, lubi poki co podroby i to zjada z checia choc sam sobie dozuje ile chce zjesc i te porcje sa naprawde takie niezbyt obfite jak na moje ale za to on ma po tym Barfie tyle energii ze nie wiem czy na jakis czas nie wejdziemy na sucha karme, jego po prostu rozsadza energia, teraz codziennie jezdzimy rowerem poki nie ma sniegu zeby sie konkretnie zmeczyl, ale skubany szuka coraz to nowszych wrazen zeby sie jakos rozladowac, wiec Barf na pewno nam nie szkodzi mamy inne objawy poprzez jego podawanie :-P
i3l4z0 - 24-01-2011, 12:07

Ja zainwestowałam w Barfa od dystrybutora. Zrobiłam zapas na cały miesiąc i jest dobrze. Bako zadowolony, nie może się doczekać michy. Wciąż siedzi w kuchni i pilnuje czy mu ktoś nie wyjada:D Kupale sa małe i nie smierdzą. Do tego załatwia się 2 razy dziennie rano i wieczorem i to wsio. Zero bąków co nas cieszy najbardziej. Bako zjada zawrotne porcje i jeszcze mu mało. Widzę że jest głodny ale nie dam mu więcej bo i tak dostaje już dawkę jeszcze raz taką jak zalecił wet. Jesteśmy 2 miesiąc na Barfie i jesteśmy baaardzo zadowoleni:)
effcyk - 24-01-2011, 12:43

inkapek napisał/a:
effcyk, ale u nas kończy się to na podaniu tabletek... i nocne spacery są nawet co godzinę...

o matko :beated: . To u Nesta tak nie ma - fakt, że załatwia się po kościach nie twardo tylko rzadziej - ale jak pisałam tragedi nie ma, zrobi za przeproszeniem placka i potem już jest ok :-P .
Jemu bardzo ładne kupale wychodzą po płuckach i innych podrobach - małutkie, twarde.
Po karmie suchej też załatwia się prawidłowo, no a na mokrej z mięsem - też nie narzekamy. Aczkolwiek najmniejsze kupale ma po podrobach :) .

inkapek - 24-01-2011, 17:31

No my robiliśmy kilka podejść i ewidentnie po kościach leje się jak z kranu. Po wołowych ze sklepu dużo mniej ale po mielonych drobiowych masakra. Każda puszka gotowa też wywołuje lanie się dosłownie z niego. Na karmie z łososiem robi dwa kupale dziennie nie maleńkie ale też nie ogromne.
ania - 30-01-2011, 19:24

postanowilam wprowadzic troche urozmaicenia dla mojej lalki
niejednokrotnie juz pisalam ze ona kocha marchewy ale ostatnio widze wiecej i wiecej niestrawionych kawaleczkow marchewy w qpalu wlasciwie to wyglada ja jedna wielka marchewa upstrzona kupa :(
jabluszka owszem i lubi po nich nie widze niczego w qpce ale postanowilam dac wczoraj jajo na twardo oj ale miala biegunke zalatwila sie dwa razy w klatce brrrr...bidulka mala ...
potem pedem pobieglysmy na dwor o 6 rano potem jeszcze pare razy wodny qpal i jak tu o nia dbac????????????mala jest chuda qpale olbrzymie widac ze karme slabo przyswaja ale to jedyna "zdrowa" karma po wszystkich innych biegunka myslalam ze moze ja na barf przestawie a tu po jaju taaaka akcja....jakies sugestie????????

i3l4z0 - 31-01-2011, 07:23

Próbuj z mięsem. Może źle reaguje tylko na jajka. Powolutku wprowadzaj mięsko od czasu do czasu i dokładnie będziesz wiedzieć czego unikać :) Marchewkę musisz zetrzeć na papke bo inaczej nie będzie trawiona tak jak kukurydza. Bako jak dostanie do schrupania to tez właściwie jej nie strawi. Do jedzenia dostaje drobno zmielone warzywa i wszystko się ładnie wchłania.
Jira - 05-02-2011, 22:00

ja mam pytanie - czy jak zwierzaki wcześniej nie dostawały za wiele surowego mięsa to lepiej im je obgotowac wcześniej? I jakie warzywa są najlepsze dla psiaków?
i3l4z0 - 06-02-2011, 07:38

Nie trzeba obgotowywać ale dobrze było mu dać żołądki wołowe tak by dostarczyć jelitom i żołądkowi odpowiednich bakterii bo po suchej karmie układ pokarmowy jest wyjałowiony. Jeśli nie masz do tego dostępu to powolutku stopniowo wprowadzaj surowe mięsa. Najpierw jeden posiłek dziennie w niedużych ilościach . Obserwuj psa na co reaguje nie najlepiej. Może być tak że po kurczaku jest si a po wołowinie już jest biegunka. Od początku zwracaj uwagę co dokładnie dajesz to potem będzie łatwej wyeliminować to co uczula. I nie zniechęcaj się od razu gdy pojawią się luźniejsze kupy, układ pokarmowy musi się przyzwyczaić :)
Jira - 06-02-2011, 15:44

jak kroję mięso do obiadu często im odłożę po trochu surowego do misek i nie ma problemów. Ale ostatnio znalazłam kości wołowe i zastanawiam się czy czegoś tak dużego nie lepiej najpierw obgotować.

A co z warzywkami? Które najlepiej służą?

bietka1 - 06-02-2011, 18:07

i3l4z0 napisał/a:
Ja zainwestowałam w Barfa od dystrybutora
a jest taki w okolicach Trójmiasta? Bo kiedyś szukałam i lipa :( .
i3l4z0 - 07-02-2011, 11:09

bietka1, Tak Pani Julia Walentynowicz jest dystrybutorem Barfa. Mieszka w oliwie przy SKM i Pętki autobusowej.

http://barf-center.pl/gdz...entynowicz.html


Jira. Kości nie wolno obgotowywać bo robią się bardziej kruche. Kość wołowa jest twarda i pies nie tyle co będzie ją łamał na kawałki tylko ścierał zębami więc spokojnie możesz mu dać w całości. Jeśli chodzi o warzywa to ja daje głównie .. marchewkę,seler,pietruszka(w małych ilościach bo jest moczopędna) buraczki czasem dorzucę jeszcze brokuł. Z owoców jabłka, trochę banana i sok z pomarańczy:) Ogólnie to możesz dać psu do spróbowania wszystkie warzywa i owoce prócz cebuli, winogron,rodzynek. Miele surowe warzywa w maszynce do mięsa na drobnych oczkach bo papka z warzyw jest lepiej przyswajalna. Jak dasz np marchew w kawałku to pies ja rozdrobni i praktycznie nie trawiąc wydali. Więc lepiej zmielić i dać psu pakę. Nie tracisz przy tym witamin(jak w przypadku gotowanych) oraz soku.

Jira - 07-02-2011, 15:05

ok, to już wszystko wiem co chciałam :> Dziękuję bardzo.
bietka1 - 07-02-2011, 18:01

i3l4z0, dzięki :)
kasia89t - 27-06-2011, 18:10

http://wesolalapka.pl/kan...rsena-1302.html najlepszy artykuł jaki do tej pory czytałam o barfie :) co prawda ja się jeszcze waham ale chyba też przejdę na barfa skończą się problemy z wyborem karmy.

Z tego co słyszałam i czytałam pies którego zaczynamy żywić barfem powinien przez pierwsze 10dni dostawać żołądki z zawartością (nie wiem czy to nie wymysł primexu bo tylko u nich je widziałam) a później powinien jeść co 27godzin, stosujecie się do tego??

sangoma - 01-07-2011, 22:31

To nie wymysł Primexu, ma to logiczne uzasadnienie. Jeśli do tej pory pies był na suchym, to pH jego żołądka jest zbyt wysokie, nie da rady strawić kości, produkcja enzymów i kwasów jest zbyt słaba. Dostarczając enzymy "z zewnątrz", wraz z żołądkami które je zawierają, pobudzasz żołądek do ich wydzielania. Dopiero gdy obniżymy pH, można podawać kości i mięso, inaczej psiak może miec rozwolnienia lub wymioty :)

W naturze wilki po upolowaniu ofiary, zaczynały posiłek właśnie od wyciągnięcia żołądka i podrobów, potem zajmowały się całą resztą.

Ja od pół roku karmię podając 6 posiłków w ciągu tygodnia. Nie mamy żadnych problemów, wyniki wątrobowe jednego z psów poprawiły się. Pomijam oczywistą korzysć że jest mniej pracy :) )) Mam wrażenie że psy sa bardziej wyluzowane, najadają się do syta i potem odpoczywają, ale posiłek dostają po "pracy".

kasia89t - 02-07-2011, 12:59

A jeśli pies wcześniej dostawał przynajmniej raz w tygodniu kości surowe(nie miał rewolucji)to żołądki sa konieczne?? U mnie ich nie dostane najbliżej we wrocławiu gdzie nie bywam za często. A w internecie trzeba zamówić min. 10kg produktów i wtedy nie bardzo mi się opłaca ta dieta
Palinka - 02-12-2011, 13:44

Mimo moich wątpliwości Moris jest na Barfie już półtora roku, posiłki przeważnie komponuję sama. Zrobiliśmy mu kompleksowe badanie krwi i chyba dieta mu służy, bo wyniki podobno są idealne, a rudzielec jest okazem zdrowia :) Uspokoiłam się i ku uciesze Morisa Barfujemy dalej :-P Chociaż nasz wet się upiera żeby wyeliminować z diety kości...
tosia125 - 26-01-2012, 14:10

ja chciałam zapytać o żołądki wołowe
jakiego małego psiaka mamy kazdy widzi, więc doradzcie, co z tymi zołądkami
nawet są kupione i leżą w zamrażalniku, ale podane nigdy nie były,
bo jednak się trochę baliśmy i najpiejw dostawał gotowane jedzenie później i teraz suchą karmę..
czy takie zołdski mu podawać od czasu do czasu? jak tak to ile? i czy obgortowywac? on nigdy nie jadł nic surowego..
nie barfujemy, caly czas juz od tygodnia sucha karma

Karoola - 27-01-2012, 21:42

tosia125, jeśli się obawiasz, może lepiej najpierw "odchowaj" pieska na suchej (wiadomo: odpowiednio zbilansowana, przeliczone dawki, mikro i makroelementy itp), a dopiero później przejść na BARF, ewentualnie wcześniej, od czasu do czasu dawać coś surowego..? Jeśli chcesz już teraz przejść na BARF, radziłabym Ci znaleźć gdzieś naprawdę doświadczonego barfowca, bo podejrzewam nawet wet za bardzo Ci nie pomoże zbilansować całego posiłku dla szczeniaka. Powodzenia, niech rośnie zdrowo ;)
i3l4z0 - 17-02-2012, 14:12

Ja bym nie ryzykowała z takim maluchem. Proponuje zainwestować w dobra, dobrze zbilansowana karmę dla szczeniaków dużych ras. Jak układ kostny dobrze się rozwinie to możesz śmiało przejść na barfa. Taki maluch musi mieć ściśle zbilansowaną dietę a o to w barfie bardzo ciężko Karmienie ta metodą nie jest kłopotliwe(pod warunkiem że pies nie zmienia miejsca pobytu) ani drogie. A pies nie kręci nosem tylko wsuwa aż mu się uszy trzęsą :) My cały czas barfujemy :)
Chelsea - 17-02-2012, 14:36

Nasz wet jest przeciwny żywieniu metodą Barf ;] mówił, że już dużo psów leczył karmionych tą metodą, jednak pozwolił Nam dawać 2 razy w tygodniu kości surowe więc Czesia raz dostaje kość cielęcą a drugi raz szyję indyczą :)
kimsi_3 - 11-04-2012, 17:33

Kida już od 2 lat na barfie. żadnych problemów z tym związanych niema. Ma ładniejszą sierść, jest chudsza i żywsza, qpki są mniejsze ale mamy ograniczony wybór bo Kida jest alergikiem i nic na drobiu nie może jeść, królika nie ruszy a dziczyzna - od czasu do czasu zje. Wybredna.
Adoptowaliśmy niedawno Lune, która przeszła już z jakiegoś świństwa na acane. Chcielismy ja przestawić na barfa tak jak Kide. Ale mamy problem. Luna chyba nigdy nie jadła surowego mięsa. Nie wie co to porządny gnat do gryzienia. Nie ruszy nic surowego :( Tylko jak podgotuje i dodam kaszy lub ryżu.
Moje pytanie brzmi: jak mam z LUną przejść na barfa? głodówka i zacznie jeść?

Ewelina - 11-04-2012, 17:38

kimsi_3, ale po co ją głodzić i zmuszać widocznie jej surowe mięso nie smakuję. Nie możecie zostać z nią na suchym skoro woli karmę?
kiniadg - 17-04-2012, 22:34

Witam
Mój dzidziuś był na royalu i nie jestem zadowolona z tego.
roni zjada duuużo kup (nie mogę go puścić wolno, bo chce wszystkie zjadać :( ) a do tego liże i zdrapuje wszystkie ściany :/ Mimo dodatkowej suplementacji :/

Byliśmy już w primexie :) od jutra zaczynamy "barfować" :) przez pierwsze 4 dniu Ronuś będzie jadł żołądki. Później stopniowo przejdzie na resztę pyszności ;D
W ogóle bardzo miło się zaskoczyłam sposobem organizacji. Dostaliśmy bardzo szczegółowy plan żywienia na cały miesiąc. super sprawa.
Już myślałam, że trzeba będzie codziennie biegać do sklepu i szukać odpowiedniego mięska :) a tu wszystko już mamy :)

Będę dawać znać jak Roni spisuje się na nowej diecie :)

i3l4z0 - 18-04-2012, 12:10

kimsi_3, Jeśli pies nie chce nie przestawiaj go na Barfa bo po miesiącu wrócisz znów do suchego z racji tego że pies nie będzie jadł. Jeśli np nie lubiła byś makaronu a ktoś serwował by ci wyłącznie dania z makaronem również byś się buntowała:)
Barf super sprawa, my po 2 latach właśnie przechodzimy na suche z racji BUNTU ;( Ale cóż może za kolejne 2 znów wrócimy do surowizny ;)

kiniadg - 20-04-2012, 10:23

Macie jakiś pomysł na to, że zaraz po jedzonku Ronuś zawsze płacze? :(
Smakuje mu bardzo, ale chodzi i przez jakieś 15 płacze :(
Narazie mamy 3 dzień Barfa. wszystko jest ok. kupki dużo mniejsze , Ronusiowi smakuje, ale jest mi go szkoda jak tak na mnie patrzy i skuczy :cring:
O co to może chodzić? mieliście tak ze swoimi pieskami?

[ Dodano: 20-04-2012, 10:28 ]
aha i jeszcze jedno.
Od trzech dni Roni nie lizał ścian i nie zjadł żadnej kupy !!!! :D

mam nadzieję, że tak zostanie , bo mogłam puszczać dzidziusia bez smyczy :D

Chelsea - 20-04-2012, 10:32

kiniadg, a dajesz mu odpowiednie proporcje??
kiniadg - 20-04-2012, 16:37

tak. Wszystko tak jak nam obliczyli w primexie.

zastanawiam się jak to jest , że płacze przez 15 minut i nagle jest wszystko ok :) i normalnie się bawi. ciekawe...
zobaczę jak będzie jutro...

[ Dodano: 21-04-2012, 21:24 ]
Dziś już obyło się bez płaczu :) ufff :)
wszystko było ok.... może poprostu musiał mu się organizm przestawić :)

[ Dodano: 03-05-2012, 23:51 ]
Mam pytanie co do przerwy w jedzeniu...
słyszałam, że takową należy robić raz w tygodniu. Czy to prawda?
Nam powiedziano, że piesek sam sobie będzie robił przerwę, ale wydaje mi się, że to się nie tyczy naszego Ronka. On ile ma tyle zje... a ostatnio tam dwa razy zwymiotował po jedzeniu pokaźną ilością... poprostu nie przyjął organizm takiej dawki :/

beatrix - 18-06-2012, 22:37

witajcie mam labka od 2tyg (jutro konczy 4miesiace)i ciagle wydaje mi sie niedojedzona karmie ją sucha karmą (sams field)jakoby bezzbożowa,ok, ale mimo ze ma wigor to siersc b.srednia.reszta sfory dostaje kosci miecho i ze tak powiem co popadnie i wygladaja lepiej niż RAFA..tez bym mogla zaryzykowacj(bo kosci gryzie z wielkim zapałem)ednak boje sie ze bedzie jechało jej z pyska i dzieci nie beda chcialy jej dotykac lub bedzie smierdziala po kąpieli....mamy dostep do sprawdzonego przebadanego mięcha i kosci rafka az sie rwie i troche mi glupio ze je jakies nesquiki zamiast pozadnego psiego żarcia...pies zawsze pozostanie psem i bedzie ja ciągło do zarcia ale nie chce jej też upaść(karma tez mozna upaść) ...co radzicie?nie jest za mała? :stinky: kosci jej daje na wyrzynajace sie ząbki

[ Dodano: 18-06-2012, 22:41 ]
dodam ze uwielbia skorupki od jajek czy obierki od jabłek,lubi tez ziemniaki..no i koscci...mysle ze jak na pseigo zarloka jakim jst labrador bynajmniej moj moznaby spróbowac.karma jest dobrej jakosci ale po co przepłacać,moglabym sie tacie dorzucac i miec miecho za friko(pol darmo bo po znajomosci)..

[ Dodano: 18-06-2012, 22:43 ]
ta karma (jak kazda inna)przypomina mi chrupki na mleko nesquik nie je tych platkow dosłownie.

[ Dodano: 11-07-2012, 13:55 ]
jeszcze male pytanko co z surowymi jajkami latem czy szczeniak 5mczny nie dostanie salmonelli?bo w wiadomo ze jest takie ryzyko...

Karoola - 09-08-2012, 23:13

Czy psu można dać łby ryb? :beated:
milka4 - 10-08-2012, 11:49

Mięso i ryby: mięso (bez kości) nie ma żadnych przeciwwskazań co do rodzaju mięsa (np. mięso drobiowe, wołowe, cielęce, dziczyzna) jednak należy uważać na wieprzowinę, ponieważ w Polsce nie jest badana pod kątem wirusa wywołującego u psów śmiertelną chorobę Aujeszky'ego. Surowe ryby są ważnym, ale niewielkim elementem dobrze zbilansowanej diety BARF. Obecnie w Polsce wybór surowych ryb jest znakomity, bardzo wartościowe dla psa są ryby podawane w całości. Zawierają bardzo cenne nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3.

cytat ze strony http://www.surowakarma.pl/

Karoola - 10-08-2012, 19:23

milka4, dzięki kochana ;*
rocka - 26-08-2012, 16:42

Witam!
Czytam tak co tu piszecie o BARFie i przyznam że mam ochotę spróbować z moją sunią. Mam pytanie: czy robicie swoim psiakom taką jedno dniową głodówkę co jakiś czas?

beatrix - 18-09-2012, 13:44

witajcie chcialabym przestawić moja 6mczna suczke na BARF po czesci dlatego ze tak zasugerowal nam szkoleniowiec po czesci ze moze lepiej by wygladala..
mamy problemy z gryzieniem przedmiotów,wypada jej masowo siersc wykla miotelka nie daje rady tego zebrać tylko odkurzaczem,pies wyglada na frystrowanego ..inne psiaki z mojej sfory(tyle ze kundelki)sa zywione ta metodą i wygladaja oraz czuja sie lepiej,widac to po nich choc kupy rafy sa ok ale ta siersc no i jakby ciagly glod i potrzeba gryzienia... co wiecej nie biorą sie za gryzienie jak tylko zejde m z oczu tylko odpoczywaja (grunt ze maja 5i7lat)
mam jeszcze pol worka karmy junior czyli jakies 6kg awac tylko rano pol porcji a na wieczor
jak mam sie do tego zabrac?
co dawac oprocz miesa i jaj?
jak rozwiazac sprawe w przypadku szkolenia (szkole ja kilkerem i smaczkami) i wyjazdów?rafa lubi wszystko

dominika92 - 18-09-2012, 15:56

a ten szkoleniowiec jak uzasadnił to że karma ma związek z gryzieniem przedmiotów? :-o
milka4 - 19-09-2012, 10:49

Pies ma naturalną potrzebę darcia, szarpania, gryzienia. Doskonale spełnia tę potrzebę w trakcie posiłku z kością czy mięsem. Żywiąc się suchą karmą, pies będzie ją spełniał na sofie właściciela
mibec - 19-09-2012, 10:59

milka4 napisał/a:
Doskonale spełnia tę potrzebę w trakcie posiłku z kością czy mięsem. Żywiąc się suchą karmą, pies będzie ją spełniał na sofie właściciela
rozczaruje Cie - Barney codziennie je jagniecine z koscia, a jakos sofa, zaluzja czy stol sie nie uchowaly.
beatrix - 19-09-2012, 15:05

mi bec ja zostaje przy suchej a kosc/zabawki dla urozmaicenia...aby odwrocic uwage od nszczenia no i chowac buty..
ollinko - 19-09-2012, 15:23

beatrix, przede wszystkim suczka jest bardzo mlodziutka.... to rozrabiajacy dzieciak po prostu. moja tak dlugo nie niszczyla, ale pamietam ze przestala mi radykalnie cisnienie podnosic kiedy miala okolo dziesieciu miesiecy - u nas ta ''brama w doroslosc'' byla cieczka. przedtem niejednokrotnie walilam glowa w sciane, a metody wychowawcze co i rusz zawodzily.
nie wiazalabym tego jednak z taka czy inna karma, na pewno.
z wielu historii ktore czytalam wynika, ze labom takie zachowania niestosowne ;) ustaja najpozniej w okolicach drugiego roku zycia, chociaz sa wariaty ktorym nie mija nigdy.. co psiur to charakterek, jak i u ludzi.
Mibec w ktoryms poscie polecala Ci klatke, ja popieram. po odpowiednim treningu jest szansa ze i Wy i psiurka zaznacie nieco spokoju...

oleska2803 - 19-09-2012, 16:23

Snickers od zawsze był na suchej, a mebli nigdy nie ruszał :)
beatrix - 20-09-2012, 08:10

ollinko u nas do cieczki jeszcze troche, ale i tak mnie pocieszyłaś..wczoraj z nia poszlalalam, to juz o 21 byla w swoim wyrku..(legowisku)
oleska dopiero co sie przyjrzalam apetyczne imię dla pieska;)

Maleńka - 09-11-2012, 19:25

Ja zamawiam barfa od znajomego hodowcy, chce zobaczyc czy nie bedzie nam lepiej na tym niz na suchym, jakos nie wychodzi wcale drozej bo po naszych obliczeniach wyjdzie 150 zl na miesiac czyli praktycznie tyle ile za karme, mowil zeby wtedy calkowicie odstawic suche bo barf jest o wiele lepszy podobno ;] zobaczymy czy Luki przyjmie
milka4 - 15-11-2012, 10:46

Maleńka, ja nie mogę się nachwalić nad BARFem :D
żadnych skutków ubocznych (zapaszki pyskowo-pupne ;D ), micha wyczyszczona w sekundy
jak wyciągam mięso z zamrażalnika czy lodówki to czasem sama mam ochotę to na obiad przygotować :-P

Maleńka - 15-11-2012, 10:48

milka4, Czyzbys brala Barfa od Roberta Gwadery? Wnioskuje z miesca gdzie mieszkasz :)
milka4 - 15-11-2012, 10:53

Maleńka, ja biorę mięcho z AS-POLu + zakupy dodatków typu podroby i drobiowe części
Maleńka - 15-11-2012, 10:54

milka4, aha :) ale daleko do niego nie masz wiec polecam, naprawde bardzo dobrej jakosci Barfa robi
milka4 - 15-11-2012, 11:27

Maleńka, ale to Jabłonka w małopolskim a ja Jabłonna mazowieckie
więc w sumie to daleko mam :haha:

Maleńka - 15-11-2012, 11:36

milka4, haha :D
nigritta - 09-02-2013, 11:30

Zastanawiam się nad przejściem na BARF, mam pytanko czy pałka indycza się nadaje ?? niestety uda są kiepsko dostępne :( i czy samo mięcho i ścięgna z tej kości czy można z kością ??
pasiconik - 09-02-2013, 14:21

Ja nie mam pojęcia, ale podbijam :-P
fadziochowa - 09-02-2013, 14:46

nigritta napisał/a:
Zastanawiam się nad przejściem na BARF, mam pytanko czy pałka indycza się nadaje ?? niestety uda są kiepsko dostępne :( i czy samo mięcho i ścięgna z tej kości czy można z kością ??
my czasem kupujemy uda z indyka albo pałki dla Fado, ale wyjmujemy z nich kości tak jak z ćwiartek z kuraka :) Myślę, że lepiej wyjąć te długie kości :-P korpusy z indyka lub z kuraka Fado zajada całe ;D
z golonek indyczych również usuwam tę grubą kość :)

nigritta - 09-02-2013, 15:08

pasiconik, dziękuje ;*
fadziochowa, niestety o szyjkach z indyka moge zapomnieć chyba że kupię całego ]:) to samo z korpusem :( ale dziękuje ślicznie za podpowiedź ;*

arleta - 10-02-2013, 08:36

nigritta napisał/a:
czy pałka indycza się nadaje
cała nie- trzeba usunąć kość.
nigritta - 10-02-2013, 09:50

arleta, dziękuje :)
Mam problem z dawkowaniem :cring:
W sklepie zakupiłam mielone mięska (z kosćmi) jedno opakowanie 400 gram :( czy dawać jedno całe opakowanie na dzień czy więcej?? do tego warzywka?? mniej czy więcej Luka waży 28 kg (ostatnio obraziła się na jedzenie :( )

mibec - 10-02-2013, 11:45

nigritta, może tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewforum.php?f=32
poszukaj informacji :)

nigritta - 10-02-2013, 12:04

mibec, dzięki śliczne :) jak na razie łajzie pasuje takie jedzonko chociaż dzisiaj dopiero drugi dzień ;D

[ Dodano: 10-02-2013, 22:34 ]
Czy jest jakiś zestaw witamin? że tak powiem w jednym ?? z tego co czytałam na innym forum w gotowych jadłospisach to wypadałoby zakupić co najmniej z 10 różnych preparatów :-o , i czy dalej mogę podawać preparaty na stawy?? Luka ma dysplazję :( jeszcze troszkę i będzie lepiej odżywiana niż my ;]

milka4 - 11-02-2013, 13:22

nigritta, oczywiście że możesz a wręcz powinnaś dawać Luce preparat na stawy jak do tej pory
ja Mice daję witaminki co drugi dzień - świetnie suchy proszek mieszcza sie z miesem mielonym. Ja staram się dawać mieso wraz z chrząstkami i kośćmi

nigritta - 11-02-2013, 21:06

milka4, dziękuję ślicznie ;* jeszcze małe pytanko wg przelicznika powinna jeść pomiędzy 1-3% masy swojego ciała oparłam się 2% czyli wychodzi 600 gram plus minus i czy te 600 gr to już z warzywkami czy tylko samo mięcho i kości ?? Przyznam się szczerze że troszkę mnie to chyba przerasta ale mam nadzieję że to tylko takie początki :doubt:
arleta - 11-02-2013, 21:25

nigritta napisał/a:
1-3% masy
niestety to bardzo uogólnione. Trzeba wziąć poprawkę na kastrację i ilość ruchu. Zacznij podawać od 2% i patrz czy tyje. Masa ta dotyczy całości pożywienia.
nigritta - 11-02-2013, 22:30

arleta, dziękuję :) i kolejne pytanko jeżeli dam jej np korpus kurczaka i wagowo wychodzi on w całości powiedzmy 200 gr(waga przypuszczalna) to znaczy że przy dawce dziennej 600 zjadła już 200 tak ??
milka4 - 12-02-2013, 08:52

nigritta, tak liczysz wagowo całość posiłku jakie pies otrzymuje dziennie
ja np. jak kupuję mięcho to dokonuję lekkiego rozmrożenia (tak aby mozna było bardzo ostrym nożem wbić się) i dzielę od razu na paczuszki i wlatują z powrotem do zamrażalnika

podaję dwie paczki (na zimę leciutko podwyższyłam wagowo) po 25 dkg - czyli dziennie pół kilo miecha

i jeszcze jedna podpowiedź z życia - jak masz takie paczuszki to jeden gatunek miesa wrzucam do kolorowych torebek foliowych i na lodówce jest kartka - czerwony (wołowina), zielony (indyk), żółty (sarna) itp. - bardzo to pomaga i powoduje że Mika dostaje urozmaicenie nawet w ciągu dnia :haha: :haha:

nigritta - 12-02-2013, 09:22

milka4, dziękuje ;* jak na razie staram się trzymać tego 600 gr i zastanawia mnie tylko czemu odnoszę wrażenie że jest ciągle głodna :-o chyba że w końcu postanowiła być prawdziwym labradorem i stała się żarłokiem :beated:
milka4 - 12-02-2013, 09:26

a to że żarłoki zawsze są głodne to pewnie że tak :)
i nie dotyczy to tylko barfujących labradorów (czy tak jak mojej blabladorki :) )
z czasem troszkę to opadnie ale nigdy nie skończą z minami typu Shrek na zapach jedzenia :haha:

nigritta - 12-02-2013, 09:36

milka4 napisał/a:
i nie dotyczy to tylko barfujących labradorów (czy tak jak mojej blabladorki )
no niestety u mnie na suchych była tragedia :( nie chciała jeść, jadła co któryś z posiłków :( a teraz ?? jestem zachwycona ;D pięknie je, non stop się dopomina o jeszcze, nie wspominając o kupalach których konsystencja mnie powaliła ;]

Znalazłam taki oto zestaw witamin
http://www.petplusvet.com/buy-pet-plus
czy to wystarczy?? czy o jeszcze jakieś muszę zadbać ??

W tej chwili oprócz kurczakowych kości to dostaje tylko wołowe ale mięsa nie wiele na nich uświadczysz, resztę muszę zamówić z neta bo w sklepach jak są to ceny kolosalne :< nawet korpusy są ciężko dostępne nie mówiąc o szyjkach :< czasami niektóre polskie sklepy mają :cring:

arleta - 12-02-2013, 19:46

nigritta, polecam Ci stronę www.barfnyswiat.org tam znajdziesz bardzo dużo informacji.
W Warszawie polecam sklepik na Pradze- mają fajną mieszankę kurczaka z podrobami w rewelacyjnej cenie ioczywiście regularne wyprawy na bazarek pod halę mirowską. Na stronie o barfie znajdziesz przykładowe jadłospisy i miejsca, gdzie można taniej kupić mięso.

nigritta - 12-02-2013, 21:50

arleta, niestety w chwili obecnej i raczej stałej przebywam w UK :( a na stronce którą podałaś już byłam :)
mibec - 12-02-2013, 21:55

nigritta a moze sprawdz zaopatrzenie na tych stronkach: http://www.basilsdogfood.....asp?m=3&cat1=1

http://www.thedogfoodcompany.co.uk/products.html

http://www.ukbarfclub.co....iewCat&catId=26

nigritta - 12-02-2013, 22:45

mibec, sprawdzałam :) tylko czasami produkty są niby tanie ale koszty przesyłki masakryczne :( ale już znalazłam fajnego dostawcę :) oczywiście żeby nie było za fajnie nie ma wszystkiego więc trzeba będzie zamówić z innej stronki :beated:
dzięki za linki ;*

neravia - 15-02-2013, 21:06

Może przyda się komuś ciekawy artykuł o BARFie http://www.wyszkolpsa.pl/temat-miesiaca/dieta-barf
milka4 - 18-02-2013, 08:12

:haha: brawo
może w końcu wyjdzie z tego "wiem co jem i wiem co daję mojemu psu" :D

madzioos - 06-03-2013, 15:22

a ja mam takie pytanko. czy mojej Lunie, która ma 5 miesięcy i 2 tygodnie :-P mogę wprowadzić taką dietę ? bo nasz szkoleniowiec właśnie bardzo ją doradza. sama zresztą czytałam o tym sporo i poważnie się nad tym zastanawiam. czy oprócz tego osobno powinnam podawać jakieś witaminki ?
powiem szczerze, że przy naszym Royalu kupale mnie przerażają :confused: nie dość, że 4 razy dziennie (czasem nawet 5), to smród okropny no i Luna nie odmawia sobie jej spróbowania :beated: a może to wynikać z tego, że wyczuwa tam niestrawione jedzonko. sama nie wiem .... :(

arleta - 06-03-2013, 18:53

nie ma żadnych przeciwwskazań do wprowadzenia naturalnego żywienia u szczeniaków. Wiele hodowli z tego korzysta np Sangoma.
Warto pomyśleć o witaminach.

KandB - 07-03-2013, 11:57

A ja mam do Was prośbę. Znacie kogoś, kto mógłby mi ułożyć hmm..."jadłospis" :) chciałabym trochę urozmaicić dietę Borysa, żeby biedulek nie jadł non stop suchej karmy. Jednak nie chodzi mi o przejście tylko na barfa. Surowe chciałabym mu podawać np. 4,5 razy w tygodniu 1 posiłek dziennie. Narazie dostaje 3 porcje karmy dziennie, myślę, że od 7 miesiąca zaczniemy już 2 razy (co nie powiem, nam też sporo ułatwi).
Konktetnie chciałabym wiedzieć jak powinny wtedy wyglądać proporcje - jeśli będzie dzień w którym dostanie i karmę i mięsko to po ile gram? Teraz dostaje +/- 500g na dzień.
Pooglądałam sobie ofertę na str primexu i jeszcze bardziej mnie ciągnie, zeby takie rarytasy też mu podawać. Może ktoś z Was karmi tak swojego pieska? :)

nigritta - 07-03-2013, 15:06

KandB, http://www.barfnyswiat.or...b48c45dd164e579 tutaj prędzej ktoś pomoże :) ja mam za mało doświadczenia ( dopiero 3 tyg) i sama ciągle nie wiele wiem :)
milka4 - 08-03-2013, 10:29

KandB,

Na ściankach żołądka znajdują się kosmki, które dotykane przez pokarm od wewnątrz, zaczynają wydzielać enzymy żołądkowe. Jeśli w żołądku znajduje się sucha karma, nie wypełnia ona żołądka i produkcja enzymów nie jest uruchamiana, lub nie jest uruchamiana w pełni, a pH jest ok. 3-4. Prawidłowe pH żołądka psa powinno wynosić 1, wtedy organizm jest w stanie poradzić sobie z bakteriami, z trawieniem dużych kawałków mięsa i kości. Takie pH mają psy żywione surowym pokarmem. Proces trawienia naturalnego pokarmu (surowe mięso, kości) trwa ok. 24 godzin, trawienie suchej karmy trwa dużo dłużej.
źródło: http://barf.pl/o_barfie_zywienie_psa.html

generalnie na coś trzeba się zdecydeować - inne procesy zachodzą przy karmie naturalnej surowej a inne przy karmie suchej

takim "urozmaicaniem" możesz prędzej doprowadzić do "sensacji żołądkowych" i innych problemów :stinky: zamiast ucieszyć psa spowodujesz jego cierpienie

tenshii - 18-03-2013, 13:19

Zastanawiam się nad BARFem.
Powiedzcie mi tylko czy i ile czasu zajmuje Wam obróbka tego co kupujecie.
Chodzi mi o to, jak to się porcjuje. Chciałabym po zakupie pomrozić gotowe paczki, aby np w chwili mojej nieobecności mama po prostu wyciągała i dawała psom to co danego dnia powinny zjeść.
Tak się w ogóle da zrobić?

Maleńka - 18-03-2013, 13:31

tenshii, Mozesz kupowac gotowego juz arfa od osob które je robia. Mam zaufaną osobe która wysyla barfa na zamowienie. Mój Luki na nim był :) 22kgokoło mrozonego barfa, ksiązka i zoładek wołowy. Porcjuje sie z tego co mi powiedział na zasadzie ile pies ma ruchu. Wysyla go w paczkach pakowanych po kg i jego labradorka która ruchu ma bardzo duzo zjada praktycznie cała taka paczke.
Elazar - 18-03-2013, 15:22

Witam,
żywienie metoda BARF jest moim zdaniem dobrą opcją. Jeśli Was interesuje ten temat to polecam stronkę którą znalazłem. Sporo info na temat tej metody oraz trochę "mitów" narosłych w temacie żywienia zwierzaków w tym również psów.
http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm

AnIeLa - 18-03-2013, 15:28

tenshii napisał/a:
Powiedzcie mi tylko czy i ile czasu zajmuje Wam obróbka tego co kupujecie.


Nie karmię barfem co prawda ale papki warzywno-owocowe to tyle co zmiksowanie raczej i zapakować w pudełeczko , mięso albo zmielić albo można podawać w kawałkach tak mi się zdaje- kurczaczek na obiad :P

No i fajnie jeśli gdzieś niedaleko Ciebie jest jakaś ubojnia, zawsze to taniej wychodzi niż ze sklepu.

Śledzę forum barfnego świata i temat barfa na dogo, na dogo czytałam , że dziewczyny kupują czasami gotowe kostki chyba coś takiego http://allegro.pl/listing...so+mro%C5%BCone

tenshii - 18-03-2013, 15:33

A jak obecnie to wygląda cenowo?
Ile wydajecie na jednego psa miesięcznie?

Maleńka - 18-03-2013, 15:40

tenshii, ja za okolo 20+ kg wchodzilo roznie 22-24 kg płacilam 220 zł.

Elazar napisał/a:
żywienie metoda BARF jest moim zdaniem dobrą opcją

Jest najlepszą metodą.



A co do tych kostek mięsnych to jakoś nie mam zaufania. Cholera wie co tam jest tak naprawde.

tenshii - 18-03-2013, 15:42

Maleńka napisał/a:
220 zł.

no to jak tak wychodzi miesięcznie na jednego psa to sobie chyba jednak podarujemy

Maleńka - 18-03-2013, 15:44

tenshii, nie wiem czy konkretnie miesiecznie. Przypuscmy ze bedzie jadł kg dziennie no to masz niecały miesąc. Ale różnie ludzie to dawkują.
tenshii - 18-03-2013, 15:45

Poczytam jeszcze w weekend, ale coś czuję, że zostanie na razie karma.
Maleńka - 18-03-2013, 15:46

tenshii, fakt barf to jest wydatek, bo lepiej kupic dobre świerze mięso niż tacke z Lidla :D i jednak tego mięsa musi byc troche.
milka4 - 18-03-2013, 16:31

tenshii, generalnie zacznij liczyć dziennie 2% wagi psa (tą którą ma, bądź taka jaką chcesz żeby osiągnął - schudnąć lub przytyć)
generalnie ja w chwili obecnej kupiłam 21 kilo mięsa (wołowina, cielęcina, indyk, królik, dzik, sarna, jeleń, żołądki wołowe i kilka gryzaków typu tchawica i krtań wołowa i za samo to mięso zapłaciłam 185 zł + koszty wysyłki
to mniej więcej starczy mi na ponad 2 miesiące jedzenia
jeśli chodzi o dzielenie to wyciągam na 1.5 kilka paczek naraz i porcuje je na mniejsze (Mika dostaje dwa razy dziennie takie paczuszki) w sumie wychodzi mi 400 gram dziennie mięsa do spożycia
jeśli chodzi o urozmaicenie to podzielone paczuszki z powrotem (nadal w postaci zamrożonej) wracają do zamrażalnika w kolorowe folie (każdy kolor to inny gatunek mięsa) i na lodówce wisi karteczka z instrukcją np. zielony - wołowina, żółty - indyk itd.

Elazar - 18-03-2013, 16:39

tenshii
Ja kupuję mięsko w Selgros po 3,14 zł za kilogram ( zdarzało mi się tez kupować w Intermarche - 1kg po 5zł). Jest świeże i dziennie na psa przeznaczam około 400 gram + dodatki warzywne + 300g trochę suchej karmy jako wypełniacz. Czyli podsumowując 400g mięska 1,25zł x 30 dni = 38 zł zaokrąglając w górę :) . Do tego warzywka, owoce no powiedzmy ze około 30 zł na miesiąc. No i worek 10kg suchej karmy 30 zł jako wypełniacz ( żadne Pedigree ani Friskies ! kupuje ta najtańsza, nic w niej nie ma ale chodzi o zasycenie jako ze pęcznieje w żołądku pieska i o to chodzi żeby czuł się najedzony). Dzienna porcja to w sumie około 750-800 gram. Czyli miesięcznie pies zjada około 22,5 kg karmy łącznie. Razem na psa wychodzi max 100 zł na miesiąc. Dla porównania karmiąc dobrą karmą np Gilpa lub Eukanuba (nie polecam Royal Canin - ale to moja osobista opinia związana z niedobrymi doświadczeniami odnośnie tej karmy) trzeba się liczyć z wydatkiem około 250 zł. Średnio cena za worek 15kg Gilpa Trinkets to 165 zł a potrzebne będzie 1,5 worka. Mam nadzieję ze nie pomyliłem sie w rachunkach ale wychodzi na to że lepiej poświęcić trochę czasu na BARF niż iść na łatwiznę z suchą karmą. Co kto woli :D .

AnIeLa - 18-03-2013, 16:43

Elazar napisał/a:
. No i worek 10kg suchej karmy



Czyli to nie jest barf jeśli do tego dokładasz suchą karmę. Barf z założenia jest karmieniem psa surowym mięsem i papkami -owocowo warzywnymi gdzie sucha karma to wyklucza.

Już lepiej chyba byłoby psu zamiast tej suchej karmy podawać ryż.

Elazar - 18-03-2013, 17:59

AnIeLa
No fakt masz rację. Powinna być kasza lub ryz , jakikolwiek wypełniacz :) .
Chodziło mi o proporcje tak aby pies nie czuł się głodny.
Natomiast odradzałbym podawanie więcej niż 500 g surowego mięsa dziennie. Tzw przebiałkowanie może sie skończyć problemami dermatologicznymi

AnIeLa - 18-03-2013, 18:41

Elazar napisał/a:
Powinna być kasza lub ryz , jakikolwiek wypełniacz :) .


Tzn samo barfowanie jak dla mnie wyklucza podawanie takich wypełniaczy. Białko syci bynajmniej mnie także i zwierzęta chyba nie są głodne jeśli zjedzą surowe mięso + warzywa ? No ale barfem nie karmię więc może się myle ?

milka4 - 18-03-2013, 20:16

do BARFa nie należy podawać suchej karmy bo inne procesy trawienne zachodzą przy surowym mięsie a inne przy suchej karmie
może to tylko spowodować powikłania gastryczne choć nie zawsze
co do wypełniaczy - a po cho**rę - bez sensu, rozdymać żołądek bez sensu, pies w barfie otrzymuje wszystko co mu jest potrzebne do właściwego funkcjonowania, stosowany właściwie barf + suplementacja witamin daje w pełni wartościowy posiłek :haha:

Karoola - 18-03-2013, 21:04

Ponadto BARF ma bardzo wysoką zawartość wody, więc to nie jest tak, że pies się nie najada jak przy suchej. No i BARFa się żuje, gryzie, długo memle, pies zdąży się najeść i zmęczyć, przy takim żywieniu wypełniacze tylko zapychają psa i zaburzają proces trawienia.
milka4 - 18-03-2013, 21:11

Karoola napisał/a:
No i BARFa się żuje, gryzie, długo memle, pies zdąży się najeść i zmęczyć
to z tym też różnie bywa - moja jak ma porcję czysto mięsną to wręcz połyka porcję w kilka sekund
ale w sumie suche jeszcze szybciej wcinała :<
ale to w sumie tak mają byłe 'pseudo' :doubt:

Karoola - 18-03-2013, 21:23

milka4, nie tylko pseudo :|
Też racja, co innego jak pies dostanie zmielone mięso, podroby itp, ale jak się trafi jakaś większa kość, to zajmuje psa na dłużej :)

milka4 - 18-03-2013, 21:44

na dłużej to ja lubię :D przynajmniej rano spokojnie mogę wypić kawę z papieroskiem żeby nie ruszać domagającego się psa porannych pieszczot :D
szkoda że tak rzadko mam dostęp do fajnych mięsnych kości
a najlepszy ubaw mam jak dostanie kurze łapki i z każdą biega od miski do swojego posłania ledwo wyrabiając duuupką na zakrętach :D :D

Elazar - 19-03-2013, 09:59

Karoola napisał/a:
No i BARFa się żuje, gryzie, długo memle, pies zdąży się najeść i zmęczyć, przy takim żywieniu wypełniacze tylko zapychają psa i zaburzają proces trawienia.


Absolutnie się nie zgadzam. Mięso w przypadku moich psów znika w ciągu sekund i wszystkie "ogony" merdają o więcej. Mam psy od 20 lat i jeszcze nie zdarzył mi się taki który by "memłał" surowe mięso.
Chętnie zobaczę zdjęcie Twojego psiaka nad miską surowego mięska i jak memle i się nad nim męczy.
Wypełniaczem są również warzywa i one jakoś nie zaburzają procesów trawiennych psa. Polecam poczytanie o BARF i prawidłowym żywieniu, poniżej link do strony :D
http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm

AnIeLa - 19-03-2013, 14:39

Elazar napisał/a:
Chętnie zobaczę zdjęcie Twojego psiaka nad miską surowego mięska i jak memle


Mogą być zdjęcia mojego ?








Elazar - 19-03-2013, 14:52

AnIeLa
Podaj miejsce gdzie stoi ta micha pełna pyszności - moje laby chętnie się nią zajmą :D
Postaram się zrobić fotkę jak u mnie wygląda miska mielonego mięska i co się z nią dzieje.
Bardzo możliwe że moje labki wychodzą z założenia ze co w żołądku to ich a to co w misce to nie koniecznie bo ktoś może się tym "zaopiekować". No ale jak jest ich stadko to nic dziwnego ;D

Karoola - 19-03-2013, 16:04

Elazar, cytat z "twojej" strony ;-)
Cytat:
ILE PIES POWINIEN ZJESC? Wymagane ilości zależą od wieku, metabolizmu i aktywności psa. Dorosły pies powinien dostać co najmniej 50 % surowych kości. Pozostałe 50 % stanowi mięso, ryby, owoce, jarzyny, wnętrzności i dodatki (witaminy). Szczenięta mają inne wymagania i potrzebują co najmniej 60% surowych kości a 40% innych składników.

Powiadasz, że kości znikają szybciej od suchej karmy? :shy:
Bo to jest wg mnie BARF, nie mięsko z makaronem czy suchą ;]

milka4 - 19-03-2013, 16:32

Elazar, zgodzę się z Tobą co do szybkości pochłaniania surowego mięsa (zmielonego wraz z chrząstkami itp) i jedzenia kości wraz z mięskiem na nich w tempie wolniejszym, ale nie jestem w stanie zrozumieć po co dajesz dodatkowe wypełniacze w postaci suchej karmy czy też innych dodatków ??
nawet podany przez Ciebie link opisujący barfa nie zawiera informacji o podawaniu takich rzeczy a wręcz "Pod żadnym pozorem nie należy powracać do starej diety"

i żeby nie było - moja sucz jest już rok na barfie i ja generalnie jestem zachwycona jej efektami i popieram ją w 100% :)

arleta - 19-03-2013, 20:10

250 zł miesięcznie?! łoł.... czyli moja suka dostaje jakieś ochłapy :D
Wydaję jakieś 100-150 zł miesięcznie.
można podawać mieszanki za 2 zł/kg albo za 16 zł za kg i będzie to taka sama, pełnowartościowa porcja.
Ile czasu to zajmuje? Jak chcesz dzielić zamrożone mięso na kawałki to pewnie chwilę potrwa- Emilka może coś w tej sprawie napisać :haha:
Ja odmrażam w całości i wrzucam porcję do miski. Reszta w lodówce czeka na następny dzień, albo rzucam korpusem z kurczaka i mam spokój, albo skrzydełka, pazurki itd itd... Tyle co nasypanie karmy do miski.
Warzywa/owoce wrzucam do blendera i robi się samo w kilkanaście sekund. Czasem nawet tego mi się nie chce zrobić i daję zwyczajnie 1/2 jabłka czy 1/2 pomidora, liść sałaty :-P
W tym sposobie żywienia najfajniejsza jest dla mnie, oprócz niepodważalnych walorów zdrowotnych, różnorodność i wygoda stosowania.

Elazar - 20-03-2013, 13:13

milka4
Dodaje wypełniacze tylko ze względu na "żarłoczność" mojego stadka. Średnio na psa wychodzi 500g surowego zmielonego mięsa. Dodatki zastosowałem w momencie gdy zaczęło się jedzenie na wyścigi i podkradanie tym które jadły wolniej. Teraz problem się skończył. Czyli reasumując ten mój barf nie jest w 100% barfem :D jednak moje psiaki są zdrowe, wet odwiedza nas raz do roku z okazji szczepień przeciwko wściekliźnie. Kondycyjnie perfekt czego dowodem jest Luka - 10 letnia labradorka.
Zapraszam do naszej galerii Labków :)
http://forum.labradory.or...p=511010#511010
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9233

nathaliena - 20-03-2013, 13:20

Elazar napisał/a:
wet odwiedza nas raz do roku z okazji szczepień przeciwko wściekliźnie.
ja wobec tego zaleciłam okresowe badania, minimum krwi. Każdy pies, niezależnie od tego, co je tego potrzebuje.
AnIeLa - 20-03-2013, 13:29

Mam pytanie do osób które karmią BARFem. Jak jest z rybami? Rzucacie psu rybę i niech je? Chodzi mi o ości, wiem , że najpierw psa należy przygotować do BARFA podawaniem żołądków żeby obniżyć mu PH. Ale czy ości nie stanowią wtedy zagrożenia?
Elazar - 20-03-2013, 14:35

AnIeLa
ja bym szczerze odradzał podawanie psu ryb w całości. Surowej ryby moje psy nie jedzą, po prostu nie interesuje ich smak, zapach i już, omijają szerokim łukiem. Ości rybie są jak igły i mogą na przykład wbić się w przełyk, dziąsło psa itp. Osobiście ryb nie polecam. Jeśli już to co najwyżej rybia skórę np wędzona makrela, pstrąg i to raczej zmielona jako smaczek do karmy.

[ Dodano: 20-03-2013, 14:48 ]
nathaliena
jeśli zachodzi potrzeba wykonania badań to oczywiście TAK, jednak musi być podstawa, wskazanie diagnostyczne żeby robić konkretne badanie. Jestem przeciwny okresowemu wykonywaniu badań dla świętego spokoju, albo ponieważ tak nam się wydaje, że należy w celach profilaktycznych. Z lecznicy wet można niestety przywlec paskudne choroby i taka wycieczka na badania okresowe może nam a w zasadzie naszemu psiakowi później przysporzyć kłopotów. Jest to oczywiście moja osobista opinia, z która pewnie się nie zgodzisz. Jednak weź proszę pod uwagę ze mając w sumie obecnie 7 psiaków nie chcę przywlec jakiejś paskudnej infekcji np leptospirozy na całe stado.

AnIeLa - 20-03-2013, 15:13

Filety z ryb mój pies lubi, zjada z chęcią. Czasami jak na targowisku jestem to kupuje mu płotkę i też zjada. Wędzone szprotki dostaje jako smakołyk raz na jakiś czas. No ale filet z ryby trochę kosztuje :P Dlatego pytałam o ryby w całości. Czy podajecie całe czy też milicie 2 razy na przykład :) ?
milka4 - 20-03-2013, 15:38

ja generalnie dawałam całe ryby bez ogona i łba, ewentualnie wyjmując kręgosłup z "żebrami"
najczęściej trafiałam na szproty (nie szprotki jeśli chodzi o wielkość) czy też śledzie (tylko nie mogą być solone czy marynowane)
ale jeśli chodzi o ilość to w sumie niewiele bo sama dużo ryb nie spożywam
częściej dostaje kawał dzwonka łososia lub halibuta jak sama szykuje dla siebie obiad rybny ;D

arleta - 20-03-2013, 18:42

podaję całe ryby z głową, jednak bez płetw, wypatroszone, pozbawione kręgosłupa i długich ości, z lekka oskrobane. Małe ryby typu szprot, śledź dostają w całości- te ości są bardzo drobne i miękkie. Surowe, wędzone jedynie jako smaczek od czasu do czasu.
Karoola - 30-07-2013, 23:42

Hej BARFowcy, może ktoś powiedzieć coś na temat tych produktów?
http://www.karusek.com.pl...cat=1088&page=1
Sprawdzone, nie dodają do nich jakiegoś syfu :-P ? Cena ok? Kompletnie się nie orientuję w psich mrożonkach :-P
Na barfa nie przechodzę, ale chyba z ciekawości kupię trochę tego mięsiwa dla burków, bedą miały lody na upały :-P

Pikuś - 31-07-2013, 08:44

Karoola, ja nie BARFuje ale nie kupilabym tego jakieś podejrzane :P Jak mięso to juz wole kupić w mięsnym :)
nathaliena - 31-07-2013, 08:48

Karoola, my Barfowaliśmy,a le nie zdecydowałam się nigdy na takie mięso, wszystko kupowałam "ludzkie" :-P
milka4 - 31-07-2013, 10:28

Karoola, to jest mięso As-Polu, jest w porządku, a ja wolę kupować od nich bezpośrednio ze strony http://www.sklep.miesodlapsow.pl/
bez sensu jest przepłacanie, dostawa szybka, bezproblemowa, pięknie zapakowane zamrożone mięsko :haha:

Karoola - 31-07-2013, 11:02

Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Na Was można liczyć ;*
milka4, dzięki za stronę :haha:

[ Dodano: 31-07-2013, 11:30 ]
milka4, czy ja dobrze widzę, żeby złożyć zamówienie, trzeba zamówić conajmniej 5 kg mięsa, a przesyłka kosztuje 21 zł? To jest 33% całej kwoty, którą mam zapłacić :-o 4 dychy za mięso, 2 za przesyłkę :beated: słabooo, jak dodawałam rzeczy do koszyka, to myślałam, że przesyłka jest gratis ;D :-P

milka4 - 31-07-2013, 12:04

co do przesyłki to owszem - przy zamówieniu do 30 kg płaci sie 21 PLN, ale niestety jest to cena za porządnego kuriera i jakość przesyłki, towar do Ciebie trafia w stanie całkowitego zamrożenia :)
5 kilo to jest naprawdę niewiele i nawet koleżanka dla swojego mixa (5 kilo psa) zamawia od razu 10 kilo mięcha :D
chyba jak zamówisz przez Karuska to cena za mięcho jest droższa a kuriera możesz mieć za friko :)
coś za coś - ale wiesz mi Karoola, jak otwieram paczkę np. wołowinki to po prostu sama mam ochotę na takie fajne mięsko (ładnie zmielone, o właściwym kolorze)

Nikaaa - 31-07-2013, 12:27

Karoola, z tego co widzę to w Karusku wszystkie produkty są oznaczone TYLKO ODBIÓR OSOBISTY :P
milka4 - 31-07-2013, 12:32

Karoola, ale jeśli chcesz kupić małą ilość to proponuje trochę poczytać na BARFnym Świecie o polecanych miejscach zakupu bezpośredniego
http://www.barfnyswiat.or...cdays=0&start=0
:greedy:

Karoola - 31-07-2013, 12:33

Nikaaa, wiem, mam blisko do karuska, jeśli tam cokolwiek kupuję, to sama się fatyguję, bo trochę się cenią z przesyłką :-P napisałam też do nich maila, czy mają mięso w Będzinie /tam jeżdżę

[ Dodano: 31-07-2013, 12:35 ]
milka4, dzięki, o tym mięsiwie pomyślałam tylko dlatego, ze na stronie karuska właśnie zobaczyłam. Jak z tym nie wyjdzie, to kupię normalne mięso w sklepie :-P nie przechodzę na barfa, więc raczej nie muszę tak bardzo sie przejmować dostawami i cenami, ale dzieki za podeslanie linka, pewnie sie przyda :haha:

Nikaaa - 31-07-2013, 12:43

Karoola, myślałam że jedyną siedzibę mają w Krakowie w okolicach Opolskiej, więc z Sosnowca by Ci się nie opłacało jechać ;)
Karoola - 31-07-2013, 12:47

Nikaaa, na szczęście w Będzinie tez jest i to w jakim miejscu! W bardzo ładnym parku (fakt, zakupie trochę :-P ), przy stadninie, weterynarzu, groomerze, sklepie jezdzieckim i restauracji. Wszystko razem :haha: Bardzo lubię tam jeździć :D
AnIeLa - 31-07-2013, 16:46

Karoola, kupiłam kiedyś Asiorowi żołądki :stinky: i jelenia z kością. Chwalił sobie :)
Karoola - 31-07-2013, 17:00

AnIeLa, czyli Asiorowski poleca? :D
AnIeLa - 31-07-2013, 17:10

Karoola, jak najbardziej :)

Zołądeczki mówi pierwsza klasa :D

marti_899 - 31-07-2013, 20:49

hejka :) może mi ktoś w skrucie pow co to jest ten BARF?? :) bo nie chce mi sie przegladac tych stronek :)
Karoola - 31-07-2013, 20:52

marti_899, surowe kości z mięsem i dodatkiem warzyw, owoców, jajek, olei itp. Taka naturalna psia dieta
marti_899 - 01-08-2013, 12:18

Karoola, ahaaa.. :) ale to w tedy bez suchej karmy??
Karoola - 01-08-2013, 12:23

marti_899, dokładnie, sama surowizna :)
marti_899 - 01-08-2013, 12:37

Karoola, a to ciekawe :) tylko czy to sie oplaca?? bo wiesz wydaje mi się ze w tedy trzeba psu zapewnic wszystkie skladniki jakich potrzebuje a to chyba dosyc ciezko samemu wszystko ogranąc... chociaz nie wiem... w karmie zwykle ma wszystko to co potrzeba :)
arleta - 01-08-2013, 15:08

marti_899, wcale nie jest tak trudno, początkowo może ciężko się w tym połapać, ale później człowiek się przyzwyczaja. To tak jak z normalnym urozmaiconym żywieniem człowieka- nie każdy posiłek da się zbilansować, ale chodzi o to, aby bilans np po 10 dniach był jak najlepszy. Chcą się żywić prawidłowo, musimy bieć urozmaiconą, bogatą dietę, planować żywienie, zakupy. Po kilku miesiącach takie zachowania "wchodzą w krew" i stają się normalnością.
Opłaca się- widzę po moich psach, Lusia barfuje od 2 lat.
W karmie masz masę dodatków smakowo- zapachowych, wypełniacze, barwniki, konserwanty.
nathaliena napisał/a:
wszystko kupowałam "ludzkie"
i tutaj też nie jest tak różowo. Gotowe mieso dla psów to nie jest pierwszej klasy wołowina. Pies takiej nie potrzebuje. Lepiej jest kupować odpady od rzeźnika, niż kupować mięso w sklepie, które jest ostrzykiwane i moczone w solankach i innych takich tam.
Oczywiśćie można kupować mięso w sklepie, nie twierdzę, że nie, ja też tak robię, ale żeby to nie było główne źródło.
W sklepie kupuję drób, czasem rarytaski typu podroby jagnięce czy kości. Dziczyzna, struś to żadkie mięsa i drogie. Wtedy stawiam na aspola.

[ Dodano: 01-08-2013, 15:09 ]
aaa i jeszcze jedno: koszty przesyłki- mięso przyjżdża zabezpieczone przed rozmrożeniem, w ciągu 24 godzin. Za taki luksus się płaci.

nera19 - 04-08-2013, 20:36

Mam pytanie odnośnie mielenia kości, które należy mielić, a które nie?
AnIeLa - 27-09-2013, 14:51

Zastanawiam się nad przejściem na mięcho z Asem Sasem tylko że u Nas odpada kurczak wiec w jedzenie musiałabym się zaopatrzyć w internecie co może trochę kosztować .

I jak to jest z utrzymywaniem wagi u psa karmionego mięsem?

Z tego co obserwuję ludzie odchodzą od B.A.R.F.u bo psy im się na nim zapasły i wracają na suchą karmę.

Lorena - 27-09-2013, 15:22

AnIeLa, Szczerze mówiąc nei jestem zwolennikiem stricto BARFu w przypadku psów starszych bo do takich Twój Asior należy. Seniora i szczeniaka karmi się delikatniej. Wydaje mi się, że lepszym wyjściem jest dorzucanie wiekszej ilości mięsa, a np zmniejszenie ilości karmy suchej aniżeli drastyczna zmiana żywienia. Taki system fajnie się sprawdza u psów młodych, ale nie zdecydowałabym się na przestawienie 8 letniego labradora bo chcąc nei chcąc to już weteran, metabolizm się zmienia, zwalnia praca organizmu, a trawienie niestety też nei jest takie jak w przypadku młodziaka. Natomiast jeżeli się już zdecydujesz na całkowity BARF to radzę dobrze przejrzeć wszystkie możliwe informacje by nie zrobić krzywdy .
milka4 - 28-09-2013, 17:33

AnIeLa, generalnie to człowiek daje jedzenie, więc pies nie tyje z powietrza
nalezy jedynie wrzucić w kalkulator mniejszy procent np. jak dla sterylizowanych suk

a co do kurczaka to bardzo łatwo go wyeliminować, mięso zawsze możesz kupować u rzeźnika, wtedy nie kosztuje tyle co np. As-polu, tam możesz zaopatrywać się w mięsa trudno dostępne w regularnej sprzedaży typu sarna, dzik czy jeleń
i oczywiście suplementując wszystkie dodatki typu drożdze, algi, papki warzywno-owocowe (tu można mieszać samemu po dobrym zakupie na targu świeżych produktów)

Mistycom - 28-09-2013, 20:01

milka4 napisał/a:
mięso zawsze możesz kupować u rzeźnika, wtedy nie kosztuje tyle co np. As-polu, tam możesz zaopatrywać się w mięsa trudno dostępne w regularnej sprzedaży typu sarna, dzik czy jeleń

Z ciekawości zajrzałam na stronę As-pol (bo nie wiedziałam nawet o jej istnieniu) i przyznam szczerze, że raczej ciężko będzie przebić ich ceny nawet odpadami u rzeźnika.
Taki przykład z sieci handlowej Tesco, 0,5kg mielonej wołowiny kosztuje ok 15zł. U rzeźnika chyba gulaszowa wołowina, przynajmniej u mnie to jakieś 25zł.

milka4 - 28-09-2013, 22:59

Mistycom, jeśli jesteś ciekawa gdzie można kupić tanio mięso w swoim mieście to polecam forum Barfny Świat http://www.barfnyswiat.org/index.php
jest tam dużo cennych informacji dotyczących tego żywienia

a co do konkurencji As-Polu do rzeźników - mięso aspolowe to np. mieszanka mięsa z chrząstkami lub kośćmi (no chyba że opcja de lux czyli czyste mięso) więc cenowo to wygląda nieco inaczej :)

Mistycom - 29-09-2013, 11:49

milka4, i tak wersja de lux wydaje się być korzystniejsza niż u rzeźnika :) Ja za sam gnat cielęcy płacę bodajże 10zł/kg. Inna tez sprawa, że tych "odpadów" u rzeźnika wiele nie ma, bo sa one przerzucane przez maszynkę i powstaje mielone wołowo-wieprzowe ;)

Ale dzięki za link. Z pewnością przyjrze się stronie :)

AnIeLa - 29-09-2013, 13:38

Mistycom napisał/a:
Inna tez sprawa, że tych "odpadów" u rzeźnika wiele nie ma, bo sa one przerzucane przez maszynkę i powstaje mielone wołowo-wieprzowe ;)


Lub kiełbasa- tak mi Pan odpowiedział ;)

Axelka - 06-09-2014, 15:20

Moje dwa psy barfują. Jesteśmy jak na razie w drugim tygodniu barfowania, mam mętlik w głowie, wydaję sporo kasy na mięcho i suplementy - mam razem 80 kilo do wykarmienia- ale jestem pozytywnie zaskoczona.
Psy z zadowoleniem jedzą posiłki, to co z nich wychodzi drugą stroną nie załamuje mnie swoją objętością.
Jak już wejdę mocniej w temat, to na pewno rozsądniej pieniądze będę wydawać na żarło.

Trochę się obawiam kości - ich ewentualnie przykrych konsekwencji, ale szyje indycze, czy skrzydła z kurczaka jak na razie dobrze psom wchodzą.
Jakby co to będę suplementować mączką kostną, a z kości zrezygnuję.

iwonadp - 06-09-2014, 16:37

Axelka, a co Cię tak naszło na BARF ?
Ja juz nie bede szalec ,Rajek BARF-ował i nie wiem czy to mu zycia nie skróciło .

Axelka - 06-09-2014, 17:15

iwonadp, jestem zwilenniczką zdrowego odżywiania się. Sucha karma mnie nie przekonuje - nie trafiłam jeszcze na taką, która by i mnie i moje psy satysfakcjonowała. Na każdej z konsumowanych karm było jakieś ale....jak nie u Axy, to u Oriego.
Prubuję teraz barf- a. Zobaczymy jak będzie.

Lorena - 07-09-2014, 16:31

Axelka, możesz podać przykładowe jadlospisy Twoich psów?
Axelka - 07-09-2014, 17:50

Lorena napisał/a:
Axelka, możesz podać przykładowe jadlospisy Twoich psów?


Axa dostaje ok. 600 g mięsa, Ori 800 g.

Bazuję na cielęcinie, wołowinie, indyku, kurczaku. Jak na razie z kostnych rzeczy dostają skrzydełka z kurczaka, na później mam pomrożone żeberka cielęce. Szyje z kurczaka i indyka też już dostały. Chociaż możliwe, że nie będą jadły kości - ja mam duże obawy- a będą dostawać mielone kości z mięsem z Aspolu, lub będę suplementować mączką kostną. Dostałam też u siebie w sklepiku mielone podroby wołowe.

Przykładowy jadłospis moich piesów :

1 dzień :

rano : cielęcina z tłuszczykiem + supl. wapna, wieczorem : miks podrobowy z jajkiem
2 dzień :
rano : przełyki cielęce, wieczorem : skrzydełka z kurczaka ze skrawkami wołowiny

3 dzień :
rano indyk z chrząstkami+ supl. wapna+ algi, wieczorem : mix warzywny z sercami
4 dzień :
rano szyja z indyka/ kurczaka, wieczorem : skrawki wołowe+ jajko+ suplementy+ olej

5 dzień :

rano : żołądki z indyka + suplementy, wieczorem : żeberko cielęce

6 dzień :

rano: mix warzywny + mix podrobowy+ suplementy, wieczorem : udko z kurczaka
Obserwuję swoje psy jak jedzą kości z mięsem i ich wypróżnianie. Jak na razie jest ok, ale prawdopodobnie żeby siebie nie stresować będę bazować na mielonkach kostnych z Aspolu. Jak na razie sama wszystko kupuję i przygotowuję.

Alamo - 05-10-2014, 19:55

Zwolennikom podawania psom ryb polecam książkę słynnego onkologa i żywieniowca profesora Davida Khayata pt. „Prawdziwa dieta antyrakowa”.

Współczesna ryba jest praktycznie rzecz biorąc produktem niespożywczym, chyba że jest to ryba z własnego stawu, albo stawu znajomych, o których to stawach wszystko się wie. Normalna ryba handlowa to jest jedno wielkie rakotwórcze PCB, arsen, rtęć, kadm, ołów i dioksyny. Można zapomnieć, że ryby są zdrowe, czy to dla ludzi, czy dla zwierząt ‒ takie ryby zakończyły się w XIX wieku. Ryby są wręcz odradzane przy tym stopniu skażenia wód środkami rakotwórczymi.

Lorena - 06-10-2014, 10:44

Alamo, to samo dotyczy dokładnie drobiu a jednak wszyscy go jedzą.
Alamo - 06-10-2014, 11:28

Lorena napisał/a:
Alamo, to samo dotyczy dokładnie drobiu a jednak wszyscy go jedzą.

Jak pisze prof. Khayat na str. 90 ww. książki - żadne światowe badania nie potwierdziły, że drób może w jakimkolwiek stopniu przyczyniać się do rozwoju chorób nowotworowych. Białe mięso i drób są neutralne z punktu widzenia onkologii i bezpiecznie można to jeść.

A warto przeczytać, co pisze prof. Khayat o rybach i owocach morza. Jest tego za dużo, żebym tu wszystko przytoczył, ale jest to horror. To jest po prostu nie do jedzenia. Raport WHO podaje na przykład, że 99% metylortęci wnikającej do organizmu ludzkiego pochodzi z pożywienia - głównie z ryb. Tak samo jest z kadmem i ołowiem.

Zacytuję tylko jedno zdanie Khayata (str. 65): „Niektóre ryby bywają tak bardzo skażone wymienionymi metalami, że właściwie mogłyby być uznane za ich złoża.”

Aby krytykować karmy suche dla psów i przypisywać im mniej lub bardziej rzekome własności rakotwórcze to najpierw trzeba zapoznać się z tym, co oferuje w swoim składzie żywność nieprzetworzona, z której (jak się czasami właścicielom psów wydaje) przyrządzają naszym pupilom „zdrowe pożywienie”.

Jeśli na przykład pod gorącą wodą nie wyszorujemy szczoteczką z mydłem marchewki, którą potem podajemy psu to już w tym momencie podajemy mu rakotwórcze pestycydy.

Radzę przeczytać tę książkę.

Pozdrawiam.

tenshii - 06-10-2014, 11:29

Żeby wyeliminować wszystko co rako i chorobotwórcze trzeba by się chyba było przenieść na inną planetę...
To nierealne...

Poza tym mało kogo stać aby samemu jeść wszystko co najlepsze, a jak by jeszcze do tego przyszło karmić takimi rzeczami psa to psa nie miałby prawie nikt.

Alamo - 06-10-2014, 11:36

tenshii napisał/a:
Żeby wyeliminować wszystko co rako i chorobotwórcze trzeba by się chyba było przenieść na inną planetę...

Nie. Trzeba przeczytać tę książkę i już będzie wiadomo jak się ustrzec produktów szkodliwych albo jak je zneutralizować i żyć zdrowo. Po coś w końcu Khayat prowadził przez 30 lat swoje badania, żeby coś sensownie ludziom doradzić.

tenshii napisał/a:
Poza tym mało kogo stać aby samemu jeść wszystko co najlepsze, a jak by jeszcze do tego przyszło karmić takimi rzeczami psa to psa nie miałby prawie nikt.

Jest dokładnie odwrotnie. Żyję ściśle według tej książki, żywność wysoko przetworzona w moim domu nie istnieje, jestem przy tym człowiekiem bardzo wymagającym jeśli chodzi o jakość jedzenia i byle czego bym nie jadł, a wydaję grosze na jedzenie. Właśnie dlatego, że potrawy dobre i zdrowe przyrządza się z rzeczy tanich.

tenshii - 06-10-2014, 11:51

Alamo, teorii zdrowego żywienia jest mnóstwo i każdy z badaczy ma swoje doświadczenie i swoje argumenty... Ja również nie jem żywności przetworzonej, staram się jeść zdrowo, i ryby są jednym z moich podstawowych składników diety, bo z kolei ludzie, z których ja czerpię wiedzę je polecają ;)
Także każdy ma jakieś tam swoje kierunki jeśli chodzi na przykład o żywienie.

Ponadto nawet jeśli będziesz jadł najzdrowsze produkty na świecie masz dużą szansę zachorować na raka płuc po latach wdychania spalin i dymu papierosowego przypadkowych osób na ulicach.

W żadnym temacie nie można popadać w skrajność ;)

Lorena - 06-10-2014, 13:26

Alamo napisał/a:
Białe mięso i drób są neutralne z punktu widzenia onkologii i bezpiecznie można to jeść.

A interesowales si2 kiedyś zawartością hormonów i ,antybiotyków w tymze mięsie?

Alamo - 06-10-2014, 19:31

Jako niepoprawny idealista ciągle jeszcze chciałbym wierzyć, że te wszystkie labradory stające się członkami naszych rodzin są brane w sposób odpowiedzialny ‒ nie po to, aby dawać przesłanki do pożegnań za TM po 2, 3 czy 4 latach, ale po 12, 13, 14 i ile tam jeszcze pisane najstarszym osobnikom tej rasy.

A na odpowiedzialne branie labradora składa się także elementarna wiedza nie tylko o psich karmach, ale przede wszystkim o całej żywności wspólnej dla ludzi i psów, bo przecież ta żywność też jest spożywana przez psy. Jeśli ktoś sam nie interesuje się zdrowym trybem życia, zdrowym odżywianiem, tym, co wchodzi w skład współczesnej przeżartej chemią żywności i jak bardzo jest ona szkodliwa, jeśli nie wie się, co spożywać oraz jak pozbywać się toksyn z żywności, to taki ktoś nie jest dla mnie odpowiedzialnym właścicielem psa.

Miłość do psa to nie jest nakładanie mu kolejnych czapeczek, bucików, kubraczków, robienie mu tysięcy zdjęć, ale miłość do psa zaczyna się na miesiące lub lata przed jego wzięciem do domu ‒ od poznania metod zdrowego żywienia i od wiedzy, co to jest i skąd brać zdrową żywność, a jest ona pod ręką i jest najtańsza z możliwych.

tenshii - 06-10-2014, 19:55

Alamo, coraz bardziej odnoszę wrażenie, że przyszedłeś na forum z jakąś osobistą krucjatą mającą na celu uświadomienie nam, laikom, jak należy opiekować się psem. Z Twoich postów zionie nieodparcie przesłanie, iż robimy wszystko aby swym psom zaszkodzić, a Ty - jedyny uświadomiony - zamierzasz ratować te biedne istoty z naszych nieświadomych rąk.

Zaskoczę Cię, ale zdecydowana większość forumowiczów bardzo dobrze dba o swoje psy, i bardzo się nimi interesuje. Jestem na forum codziennie z racji funkcji jaką tu pełnię, i moim zadaniem jest śledzenie tego co się tutaj dzieje, i powiem Ci, że nie potrafię na teraz wskazać osoby, która źle zajmuje się swoim psem, ewentualnie która kompletnie nie myśli nad tym czy robi mu swoim zachowaniem krzywdę. Jakbym mocno wytężyła pamięć to pewnie znalazłaby się jedna, dwie czy trzy osoby, które faktycznie zaniedbań się dopuszczają, ale na pewno nie są to stali bywalcy forum.

Każdy ma swoją wiedzę i swoje doświadczenie ale pisanie w sposób, który Ty tutaj uprawiasz, mnie osobiście trochę irytuje, bo sugeruje, że większość wzięła psa kompletnie tego nie przemyśliwszy, a to nie prawda.

Jeśli chodzi o mnie osobiście to zdaję sobie sprawę zarówno z obecnego stanu wszelakiej żywności, jak i warunków pozażywieniowych, o których wspomniałam wcześniej (np wszechobecnych spalin). Kocham swoje psy i staram się nimi dobrze opiekować. Są zdrowe, pod stałą opieką weterynarza, są w miarę zdrowe (nie licząc padaczki jednego z nich) etc. Nie mam jednak zamiaru wydawać połowy swojej pensji na ich jedzenie bo i na siebie tyle nie wydaje. Nie znaczy to jednak, że są nieszczęśliwe. Uważam, że są bardzo szczęśliwe i dobrze im z nami. I szczerze wolę czasami z premedytacją dać im coś małego na ząb z ludzkiego jedzenia (choćby chipsa) niż trzymać całe życie pod kloszem. Każda skrajność ma swoje wady...

Szanuję Twoje poglądy - rób tam ze swoimi psami co tam sobie chcesz, ale nie narzucaj tego wszystkim :)

Mistycom - 06-10-2014, 22:10

Alamo napisał/a:
jako niepoprawny idealista

Bez urazy, ale Twoje idealistyczne teorie oparte na podstawie książki jednego badacza są i w moim odczuciu lekkim przegięciem. Nie traktuj nas jak bandy nieodpowiedzialnych dzieciaków. Wielu z nas ma swoje rodziny i dzieci, i jeśli w domu mamy jeszcze psa albo i psy (i wcale nie musi to być labrador) to na pewno jest to w pełni odpowiedzialna decyzja.

W obecnych czasach nie masz już praktycznie możliwości kupienia w pełni zdrowego jedzenia, które nie zrujnowałoby Twojego budżetu. Umiejętnością jest jednak odpowiednie dawkowanie zbilansowanych produktów, tak by dostarczać organizmowi czy to swojemu czy psiemu potrzebnych składników.

Tak więc podpisuję się również pod słowami tenshi. Amen.

iwonadp - 07-10-2014, 09:03

Nie odnosze wraznia ,ze Alamo, narzuca nam swoja ideologię . Jest nowy na forum ,ma swoje przemyslenia, zasady i dzieli sie nimi , o to chyba chodzi na forum .
Lorena - 07-10-2014, 09:04

Alamo, nie zmieniaj tematu. Zapytałam czy zdajesz sobie sprawę że stanu mięsa drobiowego które jest obecnie dostępne, natomiast Ty nskakujesz na nas iż jesteśmy nieodpowiedzialnymi opiekunami. Zanim wysuniesz tak przykre wnioski poswiec trochę czasu na przeczytanie informacji tutaj zawartych, poznaj nas zanim wyslesz na stos. Każdy z nas ma na uwadze dobro swojego zwierzęcia i pragnie by żyło jak najdłużej, jednak na to ma wpływ wiele czynników a żywienie to zaledwie mały ułamek który ma znaczenie w zdrowym i długim życiu.
deadend - 07-10-2014, 22:15

Nie odbieram postów Alamo, personalnie - fajnie, że swoimi poglądami i wiedzą dzieli się na forum i możemy o tym pogadać. Przecież każdy wie, na ile zalezy mu na dobru psa i jak do tego dąży, każdy stara się jak może i jak potrafi - dorbze poznać różne punkty widzenia, czasem czyjaś opinia otworzy mi oczy na jakieś sprawy o których nie przyszło mi do głowy pomyśleć.

Jeśli chodzi o mięso, nie piszę nawet o BARF ale jakiekolwiek, choćby gotowane z ryżem i marchewą, mimo wszystkich syfów jakie zawiera, czy i tak nie będzie lepsze niż to "mięso" zawarte nawet w najlepszych karmach - co tam trafia to już wogóle ciężko ogarnąć. Czy ryba w karmie będzie wolna od tego co zawiera ryba kupiona luzem w sklepie?

finio - 16-11-2016, 21:01
Temat postu: Surowe mięso, sucha karma be?
Przepraszam, nie wiedziałem gdzie mogę zadać to pytanie.

Ono dotyczy żywienia, oglądałem jakiś dokument na youtubie na temat suchych karm które kupujemy dla psiaków. Wychodzi na to że są robione z odpadków! Tak, mam tu na myśli kości, rogi, kopyta a nawet uśpione psy! Wszystko parowane, zboża (słoma!), nie wiem jak z karmami stricte kupowanymi w specjalistycznych sklepach. Tam było opisane że każdy pies potrzebuje około 20-30gram mięsa na każdy kilogram swojej wagi, i wystarczy pól kurczaka rano/pół wieczorem lub cały śledź! z ośćmi.łuskami itp, pies sobie poradzi, oczywiście nic nie było o rasowych psach które jak chyba każdy wie mają jakiś defekt genetyczny...

Co Wy o tym sądzicie? Czy warto opierać dietę tylko na surowym mięsie w końcu każdy pies pochodzi od wilka szarego, a jak wiadomo on najbardziej lubił mięso ewentualnie kości.

adresprzema - 16-11-2016, 22:24

Dobra jakościowo karma zaczyna się od kilkunastu, dwudziestu kilku złotych za kilogram. A i tak nie mamy pewności co w niej jest. Fakt jest taki, że rynek karm dla psów to wielomiliardowy biznes.
A korporacje zrobią wszystko, żeby sprzedać swój produkt. Ostatnio widzę niepokojącą tendencję zaangażowania weterynarzy w sprzedaż karmy.
Prawda jest taka, że pies domowy ma prawie identyczny układ pokarmowy jak wilk szary. (W ok 96% ma te same geny). A jak wiadomo wilki raczej nie jedzą karm.
Poszukaj informacji o diecie BARF.
Kora jest na surowiźnie od skończenia 8 miesięcy. Rozwija się znakomicie. (przeszedł bym na BARF znacznie wcześniej, ale nie miałem warunków do przechowywania mrożonego mięsa, które kupuję w hurtowych ilościach.)

finio - 16-11-2016, 22:54

adresprzema napisał/a:
Dobra jakościowo karma zaczyna się od kilkunastu, dwudziestu kilku złotych za kilogram. A i tak nie mamy pewności co w niej jest. Fakt jest taki, że rynek karm dla psów to wielomiliardowy biznes.
A korporacje zrobią wszystko, żeby sprzedać swój produkt. Ostatnio widzę niepokojącą tendencję zaangażowania weterynarzy w sprzedaż karmy.
Prawda jest taka, że pies domowy ma prawie identyczny układ pokarmowy jak wilk szary. (W ok 96% ma te same geny). A jak wiadomo wilki raczej nie jedzą karm.
Poszukaj informacji o diecie BARF.
Kora jest na surowiźnie od skończenia 8 miesięcy. Rozwija się znakomicie. (przeszedł bym na BARF znacznie wcześniej, ale nie miałem warunków do przechowywania mrożonego mięsa, które kupuję w hurtowych ilościach.)


Nie miałem pojęcia że jest to pod taką nazwą, bardzo dziękuję za wskazanie drogi; -), póki co żadnego kudłacza nie mam pod swoją opieką i ciężko mi cokolwiek wprowadzić natomiast wiem że w niedługim (mam nadzieję) czasie postaram się o psią duszę, i wypróbuję możliwie tą dietę. Nie chodzi o to że suche karmy są be czy coś, ale jakoś zawsze u rodziny (która ma psiule/kundelki) kupowałem kości wieprzowe i na prawdę świetnie je znosiły, a po karmie (wiadomo jak to na wsi, najtańsza:P), robiły takiego stolca że ciężko to w normie ogarnąć, piesek typu przegubowiec (jamnikowaty), a robił bobka sporych rozmiarów (hehe). Oczywiście jak wiadomo w tych karmach chodzi oto by piesek zjadł, wypił i bębenek miał pełny, ale to nie daje żadnych dodatkowych suplementów, po prostu duszki jedzą i tyle bo wiadomo lepsze to niż nic.

adresprzema - 16-11-2016, 23:39

finio napisał/a:
Nie miałem pojęcia że jest to pod taką nazwą, bardzo dziękuję za wskazanie drogi; -

Bardzo proszę.
BARF to pierwsze litery od Biologically Appropriate Raw Food.
W wolnym tłumaczeniu Biologicznie Odpowiednie Surowe Żarcie.

finio napisał/a:
Nie chodzi o to że suche karmy są be czy coś, ale jakoś zawsze u rodziny (która ma psiule/kundelki) kupowałem kości wieprzowe i na prawdę świetnie je znosiły, a po karmie (wiadomo jak to na wsi, najtańsza:P), robiły takiego stolca że ciężko to w normie ogarnąć, piesek typu przegubowiec (jamnikowaty), a robił bobka sporych rozmiarów (hehe).


Zdziwił byś się jak małe stolce oddaje Kora po surowiźnie. A do tego o wiele mniej cuchnące. Szczerze pisząc po stolcu Kory orientujemy się czy podać więcej podrobów, czy może więcej ścięgien i kości.
Ale to wszystko znajdziesz czytając info o diecie BARF.

mibec - 17-11-2016, 10:06

finio napisał/a:
Czy warto opierać dietę tylko na surowym mięsie
moje psy od kilku lat jedza tylko mieso, miksowane warzywa, owoce I jaja ze skorupkami - sa okazami zdrowia :)
finio napisał/a:
wystarczy pól kurczaka rano/pół wieczorem lub cały śledź! z ośćmi.łuskami itp
nie mozesz oprzec diety tylko na kurczaku I sledziu - potrzebujesz zroznicowanych protein.

finio napisał/a:
oczywiście nic nie było o rasowych psach które jak chyba każdy wie mają jakiś defekt genetyczny...
rozbawiles mnie do bolu brzucha :D :D
Tak na marginesie cala moja trojka to psy "z defektami genetycznymi", ale swietnie sobie radza na surowiznie ;)

adresprzema - 17-11-2016, 16:48

mibec napisał/a:
finio napisał/a:
oczywiście nic nie było o rasowych psach które jak chyba każdy wie mają jakiś defekt genetyczny...
rozbawiles mnie do bolu brzucha :D :D

Niestety obawiam się, że finio, ma rację i bynajmniej problemy genetyczne jakie u psów wywołuje endogamia wcale nie są śmieszne. Wielu naukowców, ale i zwykłych miłośników psów porusza ten problem od przynajmniej 20 lat. Obecne standardy hodowli zdecydowanie zmierzają w złym kierunku.

mibec, Z całego serca polecam Ci ten dokument:
http://www.filmydokumenta...we-cala-prawda/
Raczej nie rozbawi Cię do bólu brzucha.

WiolaJ. - 20-03-2017, 11:04

Witajcie!
Niedlugo konczy nam sie sucha karma i postanowilam przejsc na Barf. Mimo iz Sugar jest na Acanie to niestety qpki nie sa takie jak powinny byc, jest duzo i zadko :stinky: Chociaz to moze byc "wina" czegos innego (jest milosnikiem owczych i krowich qpek :doubt: ) Daje mu duzo zwaczy ale nie pomaga, na spacerach jego jedyny cel to znalezc i zjesc cos smierdzacego.

Mam pytanie, czy szczeniaka na Barfie trzeba dodatkowo suplementowac tabletkami na stawy?
Co z witaminami? Czy warzywa i owoce wystarcza?
I jak obliczyc dzienna dawke zywieniowa dla szczeniaka? Rozne zrodla podaja roznie normy
Czy 6-8% wagi ciala dzienna racja (podzielona na 3 posilki) bedzie wystarczajaca dla 5 mies szczeniaka?

[ Dodano: 20-03-2017, 11:15 ]
AnIeLa napisał/a:
najpierw psa należy przygotować do BARFA podawaniem żołądków żeby obniżyć mu PH
Sugar dostaje suszone zwacze od miesiaca, czy mozemy juz przejsc na Barf?

Czy ktos moglby mi poradzic jak najlepiej/najzdrowiej przejsc z suchej karmy na Barf?

Dzieki!

adresprzema - 20-03-2017, 12:48

Teoretycznie ludzie piszą żeby na początek krowie żołądki, tyle, że to bardzo śmierdzi.
Z korą przechodziliśmy na BARF stopniowo. Chcieliśmy zobaczyć jak będzie reagowała na surowiznę. Czy jej będzie podchodzić, czy nie będzie grymasić. Na początek dwa posiłki dostawała suchą karmę, a jeden surowiznę. Co akurat wpadło pod rękę. Czasem szyjkę kaczą lub indyczą, czasem kurze skrzydło, innym razem udko.
Stopniowo zwiększaliśmy procentowy udział surowizny zmniejszając ilość suchej karmy.
Czyli np pierwszy posiłek sucha, drugi parzone żołądki z wtartymi warzywami, trzeci powiedzmy indycza szyja na surowo. Widzieliśmy, że lepiej niż suche podchodzi jej mięsko. I przy okazji więcej radochy psu sprawiało rozrywanie ścięgien i obgryzanie kości.
Więc decyzja była prosta kupujemy w hurtowej ilości mrożoną wołowinę i przechodzimy wyłącznie na surowiznę.
Pewnie o proporcji warzyw i mięsa czytałaś więc nie chcę się powtarzać. Natomiast:

WiolaJ. napisał/a:
Mam pytanie, czy szczeniaka na Barfie trzeba dodatkowo suplementowac tabletkami na stawy?

Mniej więcej dwa razy w miesiącu Kora dostaje potężną dawkę kolagenu w postaci parzonych kurzych łapek. (Surowe też zjada ze smakiem, a parzone dlatego, żeby do wywaru wetrzeć warzywa).
Jako smaczków często używamy parówek, bo to też dobre źródło kolagenu.

WiolaJ. napisał/a:
Co z witaminami? Czy warzywa i owoce wystarcza?

Teoretycznie te zawarte w warzywach i owocach powinny wystarczyć. Zresztą w mięsie też są witaminy.

WiolaJ. napisał/a:
Czy 6-8% wagi ciala dzienna racja (podzielona na 3 posilki) bedzie wystarczajaca dla 5 mies szczeniaka?

Moim zdaniem to nawet za dużo. 5% do 6 miesiąca powinno wystarczyć. Choć dużo zależy od psa, od tego ile ma ruchu. W tej chwili Kora dostaje 2%, czyli 500 g mięsa i 100 g warzyw/owoców w dwóch posiłkach i ok 40 g w smaczkach w ciągu dnia.

WiolaJ. - 27-03-2017, 17:37

Dzis Sugar skonczyl 5 miesiecy.
Barfujemy od kilku dni i widze duza poprawe. Juz mniej szuka zdobyczy w postaci qpek i kamieni, chociaz wciaz wydaje sie byc nienajedzony (jak to Labki) ;D

Mam pyatnie, kiedy moge przejsc na 2 posilki dziennie? Przyznam ze troche by mi to ulatwilo zycie.

I zauwazylam ze Sugar pije b malo wody. Wiem ze na barfie psy pija mniej, bo maja wode/wilgoc z pozywienia, ale Sugar pije tylko po b intensywnym spacerze, bieganiu na dworze, a w domu , w ciagu dnia nic nie pije. Mocz oddaje normalnie, moze troszke mniej niz na suchej, ale kilka razy dziennie.

adresprzema - 27-03-2017, 17:52

Cytat:
Mam pyatnie, kiedy moge przejsc na 2 posilki dziennie? Przyznam ze troche by mi to ulatwilo zycie.

Pewnie dramatu by nie było, gdybyś przeszła już na dwa posiłki. Ale moim zdaniem lepiej poczekać jeszcze miesiąc - dwa. Teraz jeszcze cały czas intensywnie rośnie.

WiolaJ. napisał/a:
I zauwazylam ze Sugar pije b malo wody. Wiem ze na barfie psy pija mniej, bo maja wode/wilgoc z pozywienia, ale Sugar pije tylko po b intensywnym spacerze, bieganiu na dworze, a w domu


Kora też mało pije. Zwykle po spacerach.
Ważne, żeby miał cały czas wodę w misce.
Zrobi się cieplej, to będzie pił więcej. :)

WiolaJ. - 27-03-2017, 19:54

A teraz pytanie za 100 punktow i nie smiac sie prosze :-P

Czy to ze pies na spacerze, kiedy zrobilo sie cieplo i juz slonko mocniej grzeje, dyszy strasznie, ma wywalony jezorek i wyglada jakby mial zaraz pasc na zapasc to normalne?
To moj pierwszy w zyciu piesior i martwie sie troche.
Zakupilam nawet miske przenosna na spacery :D co by Sugar mogl sie napic , ale on nie chce pic, czasem z kaluzy sie napije. Ale ten wywalony jezor :-P to chyba oznaka ,ze sie chlodzi...

adresprzema - 27-03-2017, 20:26

WiolaJ. napisał/a:
A teraz pytanie za 100 punktow i nie smiac sie prosze :-P

A jak te 100 punktów mogę odebrać?

WiolaJ. napisał/a:
Czy to ze pies na spacerze, kiedy zrobilo sie cieplo i juz slonko mocniej grzeje, dyszy strasznie, ma wywalony jezorek i wyglada jakby mial zaraz pasc na zapasc to normalne?


Niestety to normalne. Po kilku dniach ciepełka psi organizm się trochę dostosuje. Ale generalnie labki znoszą lepiej mrozy niż upały. Kora była dzisiaj na psim wybiegu i szalała z innym czarnym labkiem. Po 20 min szaleństw wypiła prawie litr wody i szukała cienia, żeby odpocząć. Jak widać jest czarna i nagrzewa się na słonku dość szybko. Latem, przy wysokich temperaturach moczymy jej ręcznik i rozkładamy w cienistym i przewiewnym miejscu.

WiolaJ. napisał/a:
Ale ten wywalony jezor :-P to chyba oznaka ,ze sie chlodzi...

Dokładnie tak. Pies praktycznie nie ma gruczołów potowych na skórze, jak roślinożercy.
Ziajanie psa to jego termoregulacja. Wydycha szybko ciepłe powietrze i wdycha pyskiem, nawilżając w ten sposób powietrze, do płuc. W ten sposób chłodzi organizm od środka.

WiolaJ. - 28-03-2017, 08:44

adresprzema napisał/a:
A jak te 100 punktów mogę odebrać?
:haha:

Dzieki za wyczerpujace odpowiedzi, bardzo mi pomogly.

Dzis w nocy Sugar mial biegunke :( Niestety nie wytrzymal, albo ja nie slyszalam wczesniej , i nabrudzil w klatce. Pozniej jak tylko piszczal to wypuszczalam go na ogrodek i tam sie zalatwial. Nie zamykalam go juz w klatce, zeby jak cos to mogl na podloge awaryjnie sie zalatwic.

No i od czego ta biegunka? Czyzby barf mu nie sluzyl? Czy zjadl cos na spacerze?
Mam mu podawac jakis wegiel? elektrolity? Moze jeden dzien glodowki? Jest juz po sniadanku (indyk i kaczka bez warzyw) zobacze jak sie bedzie czul. Bidulek :cring:

[ Dodano: 28-03-2017, 08:48 ]
Edit
Ja na forum a Sugar sobie drugie sniadanko zjada :D
2 kromki chleba ukradl i pozarl, wrrrrr Teraz mam barf z glutenem

adresprzema - 28-03-2017, 11:04

WiolaJ. napisał/a:

No i od czego ta biegunka? Czyzby barf mu nie sluzyl? Czy zjadl cos na spacerze?

Wprowadziłaś jakiś nowy element do diety, którego wcześniej nie jadł?
Kora po podrobach ma dość luźny stolec, ale nie nie biegunki.
Najprędzej zjadł jakiegoś nadpsutego "smakołyka" na spacerze.

Skoro poprawił chlebem, to raczej mu nic nie jest.
Obserwuj psa. Jeśli mu nie przejdzie w ciągu kilku - kilkunastu godzin to raczej do weta.

WiolaJ. - 28-03-2017, 18:14

adresprzema napisał/a:
Wprowadziłaś jakiś nowy element do diety, którego wcześniej nie jadł?
nie.
boje sie ze zjadl paczke gum do zucia :cring: i mu to siedzi na zoladku

adresprzema napisał/a:
Kora po podrobach ma dość luźny stolec, ale nie nie biegunki.
o podrobach wiem, daje malo, ok 10% w dziennej dawce, wiekszosc to szyje indycze,kacze skrzydla, wolowina. Nie wiem czy nie za duzy miks jak na poczatek barfowania.

Biegunki cd. niestety. Mniej, ale po sniadanku i obiadku , poprostu woda z niego leciala :cring:
Podalam wegiel i smecte.

Od jutra chyba przejde na same zwacze. Na 2-3 dni, mysle ze nie zaszkodzi a pomoze (skoro to juz przetrawione wstepnie zarcie?) i napewno obnizy mu Ph.

adresprzema - 28-03-2017, 19:14

WiolaJ. napisał/a:
Mniej, ale po sniadanku i obiadku , poprostu woda z niego leciala

Jak do jutra mu nie przejdzie to raczej wet. Nie ma na co czekać.
Temperaturę mu mierzyłaś?

WiolaJ. napisał/a:
boje sie ze zjadl paczke gum do zucia :cring: i mu to siedzi na zoladku

Gumy by raczej przeleciały przez przewód pokarmowy bez większych sensacji.
Kora jak była mniejsza zbierała gumy i zjadała, nigdy jej nic nie było.
Żarcie o którym piszesz raczej mu nie zaszkodziło. Psu nawet nadpsute mięso nie powinno zaszkodzić.

WiolaJ. - 28-03-2017, 20:54

adresprzema napisał/a:
Temperaturę mu mierzyłaś?
nie, a jak sie mierzy ? Przepraszam za pytanie, ale nie mam pojecia jak i gdzie? :shy:

adresprzema napisał/a:
ora jak była mniejsza zbierała gumy i zjadała, nigdy jej nic nie było.
no Sugar tez uwielbial zbierac stare gumy, pozniej mu przeszlo i przerzucil sie na kupy :|

adresprzema napisał/a:
Żarcie o którym piszesz raczej mu nie zaszkodziło. Psu nawet nadpsute mięso nie powinno zaszkodzić
to juz nie wiem... nie daje mu nic nowego po za surowizna rzecz jasna.
Jako nagordy dostaje kawaleczki parowki (od zawsze, nie jest to nowosc) i suszone rybki

adresprzema - 28-03-2017, 21:33

WiolaJ. napisał/a:
nie, a jak sie mierzy ? Przepraszam za pytanie, ale nie mam pojecia jak i gdzie? :shy:

Nie masz za co przepraszać.
Ułóż pieska na boku, unieś ogonek i włóż w odbyt końcówkę termometru. Po kilku sekundach będziesz miała wynik.
Ok 38 stopni u labka szczeniaka + / - 0,5 stopnia to norma. Powyżej 39 stopni wskazuje na problem.

Cytat:
to juz nie wiem... nie daje mu nic nowego po za surowizna rzecz jasna.


Na 95 % znalazła jakiegoś "smakołyka" i zjadła. Jakiś miesiąc temu Kora też nam zrobiła pobudkę nad ranem i też ją czyściło. Okazało się, że młodą sunie labkę, z którą szalała wieczorem też przegoniło. Musiały coś znaleźć i zjeść. Było ciemno i niczego nie zauważyliśmy.

Przedłużająca się biegunka raczej wskazuje na jakieś bakteryjne zakażenie przewodu pokarmowego.
Więc raczej poszedł bym w kierunku jakiegoś nitrofuroksazydu czy czegoś podobnego zamiast węgla i smecty. Ale lepiej nie eksperymentuj. Zostaw to fachowcowi.

WiolaJ. - 29-03-2017, 15:59

adresprzema napisał/a:
poszedł bym w kierunku jakiegoś nitrofuroksazydu czy czegoś podobnego zamiast węgla i smecty.
wyczytalam ze wegiel lepszy ,bo absorbuje szkodliwe czynniki z przewodu pokarmowego i pozwala wydalic te bakterie,a stoperan czy nitrof. tylko zatrzyma biegunke, a problem moze powrocic za jakis czas.

Powim ze u nas wegiel sie sprawdzil, dalam konska dawke 5 tabletek wczoraj, i od dzis rana juz qpa ok.
Od wczoraj Sugar jest tylko na mielonych zwaczach wolowych, i mysle ze przez kilka dni na tym poprzestaniemy.
Pozniej bede wprowadzac po jednym skladniku do diety, i ew obserwowac czy nic zlego sie nie dzieje.
Moze nie radzil sobie z trawieniem kosci?

adresprzema - 29-03-2017, 16:10

WiolaJ. napisał/a:
Moze nie radzil sobie z trawieniem kosci?

Gdyby tak było to problem zauważyła byś w pierwszym - drugim dniu karmienia.
Zjadł jakiegoś smakołyka i tyle.

Karla - 06-12-2017, 11:12

Przychodzę z pytaniem: macie doświadczenie z gotowymi barfnymi menu?

Zastanawiam się nad przestawieniem Hadesa na barf, ale... Na początek wydaje mi się to skomplikowane i (jak chyba wielu początkujących w temacie) boję się, że czegoś w diecie psu zabraknie. Znajoma, która mnie na barf namawia, karmi swoje dwa psy w przeważnie gotowymi mieszankami barf (mogę podać linki do niemieckich stron, z których je zamawia jeśli chcecie je przejrzeć).

Taka gotowa mieszanka mięsa, podrobów i warzyw/owoców i tak wychodzi taniej niż sucha, którą aktualnie karmię. Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Dodam, że jakbym okrzepła w temacie to chciałabym psu komponować posiłki sama. Tu chodzi naprawdę o kilka pierwszych miesięcy, żebym miała czas się wczytać w temat, może jakieś szkolenie z barfu odwiedzić...

adresprzema - 06-12-2017, 12:58

Karla napisał/a:
boję się, że czegoś w diecie psu zabraknie.

Zbilansowanie psiej diety nie musi odbywać się w dobowych, czy tygodniowych odcinkach czasu.
Wystarczy bilansowanie miesięczne. I na prawdę nie ma z tym większego problemu.
Podstawą diety mojej suni jest wołowina z warzywami,ale też czasem kurze łapki, szyjki kacze czy indycze.
Na deser kości do obgryzania, lub suszone żwacze wołowe. Dwa - trzy razy w tygodniu surowe jajko, razem ze skorupką. Z warzyw najczęstszym dodatkiem jest marchewka. Czasem marchewkę zastępuje jabłko, albo burak. Od czasu do czasu ser biały i trochę ryb.
Jeżeli jednak boisz się, że psu braknie jakiś witamin, to zawsze możesz psa dodatkowo suplementować.

Karla napisał/a:
Taka gotowa mieszanka mięsa, podrobów i warzyw/owoców i tak wychodzi taniej niż sucha, którą aktualnie karmię. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Nigdy nie korzystałem z gotowych mieszanek więc trudno mi się wypowiadać.
Zakładam jednak, że są one odpowiednio zbilansowane, to bez wątpienia plus.
Minusem może być monotonia.

Karla napisał/a:
Tu chodzi naprawdę o kilka pierwszych miesięcy, żebym miała czas się wczytać w temat, może jakieś szkolenie z barfu odwiedzić...

Informacji na temat odżywiania metodą BARF jest na prawdę dużo i znajdziesz je bez problemu. Jeżeli poświęcisz godzinę - dwie dziennie na ich przyswajanie, to po tygodniu będziesz prawie ekspertem.

Na początek skup się na informacjach jak przejść na BARF.
Problemem może być za mało kwaśny odczyn psiego żołądka po chemicznym żarciu.
A niskie ph jest niezbędne do prawidłowego trawienia mięsa i kości.
Są różne sposoby. Niektórzy piszą, żeby zaczynać od wołowych żwaczy z treścią. (Ja kupowałem mrożone, zresztą mrożone porcjowałem piłą mechaniczną, bo jak się rozmrozi to nos chce urwać).
Dodatkowo przez kilka pierwszych dni zakwaszałem normalne mięsko niewielką ilością octu jabłkowego.

Na koniec dodam, żebyś przestawiła psa jak najszybciej na barf. Na efekty nie będziesz musiała długo czekać. Dla mnie bezcenne było pytanie weta, czym państwo suplementujecie sunię, że ma sierść jak pastowaną? Niczym. To czym karmicie? BARF. I wymowne milczenie weta, który równocześnie jest dystrybutorem chemicznego żarcia.

Czytaj, ucz się, a jak czegoś nie wiesz, to pytaj. Jeśli będę wiedział, to chętnie podpowiem.

Karla - 06-12-2017, 13:19

adresprzema czy to ma znaczenie czy kupię mięso w sklepie i będę je podawać w kawałkach czy np. mrożone grubo zmielone zamówię w internecie?
Co zrobić jeśli pies nie zjada kości? Próbowałam podawać jako gryzaki np. kość z szynki czy indyczą szyję i zostały wyskubane do czysta, ale kości nie ruszył.

No i ile mięsa podawać? Hades ma 5 miesięcy, waży 12kg. Znalazłam informację, że szczeniakom podaje się 3% docelowej wagi. Serio, mam mu dawać 900g mięsa dziennie? (przyjmując, że jego docelowa waga to 30kg)

Aha, no i co jako przysmaki na szkolenie? Suszone rybki?

I w ogóle wielkie, ogromne dzięki za pomoc :)

adresprzema - 06-12-2017, 13:57

Cytat:
adresprzema czy to ma znaczenie czy kupię mięso w sklepie i będę je podawać w kawałkach czy np. mrożone grubo zmielone zamówię w internecie?


Ideałem było by świeże mięsko. NA początek jednak bym rozdrobnił - zmielił na grubym sitku.
Ja zamawiam mrożoną wołowinę w internecie. Wygląda to tak - http://forum.labradory.or...ghlight=#764962

Karla napisał/a:
Co zrobić jeśli pies nie zjada kości? Próbowałam podawać jako gryzaki np. kość z szynki czy indyczą szyję i zostały wyskubane do czysta, ale kości nie ruszył.


Jak pisałem wcześniej, problemem może być za wysokie ph w żołądku. Być może pies to intuicyjnie wyczuwa. Do prawidłowego trawienia kości kwasowość psiego żołądka powinna wynosić ok 1 PH.
Poza tym to jeszcze szczeniak. Zamiast kości z szynki raczej podawaj mu kurze łapki. To prawdziwa bomba kolagenowa, a zwłaszcza teraz Twój pies potrzebuje kolagenu, żeby na stawy nie chorował.
Jak nie będzie chciał surowych, to możesz mu sparzyć czy ugotować. Tylko nie wylewaj wywaru bo tam jest kolagen.

Karla napisał/a:
No i ile mięsa podawać? Hades ma 5 miesięcy, waży 12kg.

Szczeniak do 6 - 7 miesiąca powinien dostawać 5 - 6% obecnej wagi na dobę.
Czyli w obecnej chwili ok 600 - 650 g karmy o zawartości 80% mięsa. 500 g mięsa i 100 g warzyw.
(Kora w tej chwili dostaje takie porcje, waży 30,5 kg i ma dwa lata, stanowi to dla niej 2% masy ciała).
Od 6 -7 miesiąca stopniowo zmniejszamy do 2 - 3 procent masy ciała, po ukończeniu 12 m-cy 2%.

Karla napisał/a:
Aha, no i co jako przysmaki na szkolenie? Suszone rybki?

Mogą być rybki. Można też suszyć dowolne mięsko na suszarce takiej do suszenia grzybów.

Tak na marginesie 12 kg jak na 5 miesięcznego laba to bardzo mało. Kora 12 kg ważyła w 15 tygodniu.
Tu masz temat. http://forum.labradory.or...=asc&start=1680


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group