forum.labradory.org

Pielęgnacja i akcesoria - Kaganiec

Lorena - 27-03-2008, 13:11
Temat postu: Kaganiec
Czy Wasze pociechy noszą kagańce??
AnTrOpKa - 27-03-2008, 13:26

Absolutnie! :)
Jak jest potrzeba to dla ściemy zakładamy halti ;]
A o kagańcu nawet nie myśle :)

Lorena - 27-03-2008, 13:29

hehe tak właśnie myślałam ::) Labki to duże psiaki więc pewnie straż się czepia jak widzą, że biegają bez kagańca?
AnTrOpKa - 27-03-2008, 13:56

Ogólnie Ustawa nakazuje, ze pies musi byc na smyczy, a jesli spuszczony to tylko w kagancu. Jednak psy z listy psow raz groznych musza byc i w kagancu i na smyczy caly czas i puszczac ich nie wolno luzem. Labki nie znajduja sie na tej liscie wiec mozna je puszczac w kaganku ;] (lub w halti :P )
Lorena - 27-03-2008, 13:57

taaa halti to widzę dobre rozwiązanie, taki oszukany kaganiec :P

Co do kantarka to już postanowiłam, że Lorka taki dostanie ale dopiero jak podrośnie, na razie będziemy chodzić na zwykłej smyczce i obróżce.

Jagnes093 - 27-03-2008, 14:08

U mnie zapewne nawet jakby ktoś spuścił stado psiaków bez kagańców to jakoś nikt by tym się nie przejoł :)
Ryniu - 27-03-2008, 18:15

Ja widzę u nas często jedną panią z młodym labkiem w kagańcu, ale myślę, że jest to spowodowane jego uwielbieniem dla śmieci :)
ania660 - 27-03-2008, 20:27

zeusa zawsze spuszczam ze smyczy bae kagańca. (a tak w tajemnicy to my nawet nie jesteśmy wyposażeni w kaganiec ;] )
Jola - 27-03-2008, 20:52

Tara ściemnia z halti i jeszcze nikt nie miał pretensji!! :-P
Jagnes093 - 27-03-2008, 22:21

Najlepiej to iść, gdzieś na spacer zdala od cywizlizacji (łąka, las itp itd.)
mala85 - 28-03-2008, 08:25

ja Akslowi tez miałam zakładać kaganiec bo to jest mały śmieciojad;)ale później zrezygnowałam:)
anna34 - 28-03-2008, 08:41

Chopper ma kaganiec,który musieliśmy zakupić jak szedł na operacje,taki był wymóg kliniki.Kaganiec jest materiałowy,a zakładamy mu go tylko w domu za kare,jak szczeka szczególnie po 22.00 i wtedy obraża się na nas i odrazu jest cisza,a za 5 minut zdejmujemy i jest ok.Niestety próbowałam wychodzić w nim na dwór,żeby nie zbierał wszystkich śmieci,ale to była porażka.Mały rył nosem po ziemi,tarł łapami po pysku,albo poprostu kładł sie na ziemi i czołg nie byłby go w stanie ruszyć.Zresztą tak samo jest z kantarkiem,nie jesteśmy w stanie go ruszyć z miejsca jak ma to założone.
Lorena - 28-03-2008, 08:44

hmm a może on potrzebuje więcej cierpliwosci i ćwiczeń z kantarkiem??
anna34 - 28-03-2008, 09:05

Chyba tak cierpliwej osoby jak ja to juz chyba nie ma,on poprostu nie lubi tego i szczerze powiem to ja mu się wcale nie dziwie,ale pozatym jest też bardzo upartym psiakiem i jak coś tam sobie ubzdura to ho,ho,taki mały indywidualista.A i tak bardzo,ale to bardzo go kochamy,tą piękną mordeczkę.
Lorena - 28-03-2008, 09:08

anna34, oj tak to bywa z psiakami, jak się uprą to koniec :D no ale trzeba im to wybaczyć :)
anna34 - 28-03-2008, 09:16

Loerana,ja zawsze wybaczam i to za szybko chyba,a łobuziak to widzi i wykorzystuje i dobrze wie jak wzbudzić moją litość,oj swojemu TŻ tak szybko nie wybaczam jak mnie zdenerwuje.
inkapek - 28-03-2008, 09:32

Neska miała dwa kagańce z takiej mięciuśieńkiej skórki za ponad 100 i halti. Zakładałam jej po tym jak zabawiała się w tapicera z moją kanapą(miała wtedy z 9-10 miesięcy) Jak wróciłam znalazłam kaganiec w wersji styropianwych kulek, na drugi dzień kupiłam drugi i to samo z nim zrobiła. :-P Ale za to przestała gryść mój dorobek. A halti zjadła po kilku spacerach na nim....widocznie jej sie nie spodobał bo spacer wyglądał za bardzo spokojnie. Obecnie klucha ma 2,5 roku i nie ma żadnego kagańca od czasu kiedy sama z nimi zrobiła pożądek ;D
Lorena - 28-03-2008, 09:36

heheh dobre :) ale spryciara, ja jak na razie nie planuje kupować kagańca, choć mój TŻ coś o tym wspominał ostatnio...
inkapek - 28-03-2008, 09:40

Lorena napisał/a:
choć mój TŻ coś o tym wspominał ostatnio...

Dobrze że tylko wspominał a nie przyszedł z nim juz do ciebie w rękach :-P

Lorena - 28-03-2008, 09:42

inkapek, hehe jak go znam to powiem mi, że sama mam kupić , a ja nie kupię :p
inkapek - 28-03-2008, 10:13

Lorena napisał/a:
inkapek, hehe jak go znam to powiem mi, że sama mam kupić , a ja nie kupię

Więc nie ma się czym martwić ;D

Andevil - 28-03-2008, 10:19

Devil ma kaganiec materialowy na okolicznosć wizyty u weta. Na wszelki wypadek, bo jak go bolało, to mruknął na pana doktora i dostał kaganiec ze tak powiem przychodniany. Wolimy mieć więc własny.
Mamy tez halti, ale nie traktujemy tego jako kaganiec.
Nie jeżdżę komunikacja miejską, ani PKP, nie spuszczam go ze smyczy w miejscach publicznych, dlatego prawdziwego kagańca nie kupiliśmy.
Gdyby zaszła taka koniecznosć, kupie kaganiec fizjologiczny tzw. Maszera.

Lorena - 28-03-2008, 10:25

Andevil napisał/a:

Gdyby zaszła taka koniecznosć, kupie kaganiec fizjologiczny tzw. Maszera.


a c to takiego?

Andevil - 28-03-2008, 10:33

Wejdź na stronę Pełnej Miski i tam są kagańce czeskiej firmy Chopo - to właśnie takie. Pies wyglada jak we wiadrze, ale bardzo wygodne - moze otworzyc szeroko pysk, dyszec, pić.
anna34 - 28-03-2008, 10:33

No właśnie co to za kaganiec Maszera

[ Dodano: Pią 28 Mar, 2008 ]
No tak,ale w naszym przypadku kaganiec miał służyć jako ochrona przed jedzeniem wszystkiego z ulicy,a skoro przy tym można pić to i jeść też,a taki materiałowy co mamy to też można przez niego jeść,pić i szczekać,a mój TŻ mówi,ze wygląda w tym jak Hannibal lekter z Milczenia owiec i tak też wygląda niestety.

Lorena - 28-03-2008, 10:39

Andevil, dlaczego taki chcesz kupić???? co prawda ostatnio mój TŻ mówił, że taki chce, ale ja nie pozwolę takiego czegoś wsadzić na pysiorek mojej pięknotce
Andevil - 28-03-2008, 12:22

No właśnie dlatego, zeby pies odczuwał jak najmniejszy dyskomfort - lekki, przestronny itd.
Nie wyobrażam sobie załozenia psu w upał kagańca materiałowego na dłuzej lub innego ciasnego, bo lepiej pies w nim wyglada.
Całe szczęście, na razie nie musiał Devil paradować w kagańcu.

karolina - 09-04-2008, 08:25

my niestety musielismy wczoraj zakupic kaganiec, dla labradorow oczywiscie nie ma, wiec bazyl ma na owczarka niemieckiego. wiem ze to straszne ale kaganiec jest nam potrzerbny ze wzgledow leczniczych,bazyl ma rane na nodze ktora notorycznie sobie obgryza w nocy kiedy nikt nie widzi,wszelkie kaganice fizjologiczne,czy materialowe zostaly juz zjedzone razem z opatrunkiem na nodze:) wiec mamy nadzieje ze stali nie przegryzie a i noga mu sie zagoi:)niestety bazyl sie na nas obrazil za ten kaganiec i musi byc ciagle przekupywany ciastkami:) ;D
Bora - 09-04-2008, 09:13

A nie lepiej taki kołnierz? Można dostać do w lecznicy.
Jagnes093 - 09-04-2008, 11:24

Ja bym nigdy nie założyła kagańca Poochiniemu wyobraźcie sobie jaki by był pozbawiony uroku :( Poza tym on kagańca nie potrzebuje...
Rozumiem jak pies musi mieć w pewnych sytuacjach kaganiec czasami los nas do tego zmusi.

karolina - 09-04-2008, 12:44

kolnierz niestety tez zjadl. na niego nie ma sily, nie wiem jak on to robi ale jest zdolny do wszystkiego, a lapa nie wyglada najlepiej wiec juz wole zeby na noc mial ten kaganiec niz zeby mu lape mieli operowac :cring:

[ Dodano: Sro 09 Kwi, 2008 ]
ale prawda jest taka ze jak sie na neigo w tym kagancu spojrzy to serce sie kraja, taka bieda mala :cring:

Moni@ - 09-04-2008, 13:08

karolina, trzymajcie się. Już nie długo nóżka się zagoi i kaganiec pójdzie w kąt. Robicie to dla dobra Bazylka i już !! Wygląd nic nie ma do rzeczy. Trzymam kciuki, żeby szybko się wszystko zagoiło.
Bora - 09-04-2008, 13:14

karolina, ale zdrowie najważniejsze. łapka sie wygoi i kaganiec zniknie :) Trzymaj sie
anna34 - 09-04-2008, 13:26

Karolinko ja jak patrze na swojego łobuza w kagańcu(ma tylko zakładany za kare jak szczeka) to też mi się serce kraja,a że dodatkowo on potrafi zrobić jeszcze taką minę,jakby był najnieszczęśliwszym psem na świecie właśnie.Tylko szkoda,że nie kuma,że szczekać nie można po 22.00,bo mu się akurat bawić chce,a nam spać,my wtedy też mamy nieszczęśliwe miny.
Salerno - 10-04-2008, 23:50

A wyobrażacie sobie Jamnika w kagańcu ! To dopiero załosny widok ... Niestety Rino musiał nosić i niekiedy nadal nosi poniewaz jest to ewidentny śmiecio-jad.
iness8@o2.pl - 11-04-2008, 07:46

Patrycja napisał/a:
A wyobrażacie sobie Jamnika w kagańcu !

u mnie na osiedlu jamnior nosi metalowy kaganiec

Bora - 11-04-2008, 10:01

jamnik to pies jak każdy inny. Jak jest zagrożeniem dla otoczenia powinien nosić kaganiec.
AniaCz. - 11-04-2008, 14:46

Bora, zgadzam sie calkowicie z Toba. Dla mnie nie wazne bernardyn czy york jak jest agresywny to kaganiec i tyle.
Goha_lab - 15-06-2008, 22:46

Ja myślę że każdy pies powinien mieć kaganiec nie musi w nim chodzić cały czas ale żeby był bo nigdy nie wiadomo w jakiej los postawi nas sytuacji.
iness8@o2.pl - 16-06-2008, 11:29

Ja zakładam moim kaganiec tylko wtedy jak sama muszę kawałek podjechać z nimi autobusem, tramwajem czy tez metrem :) Robie to tylko po to bo takie u nas są przepisy ;]
Goha_lab - 16-06-2008, 11:31

iness8@o2.pl, wszędzie są takie przepisy więc uważam że każdy powinien mieć w domu kaganiec tak na wszelki wypadek :)
anna34 - 16-06-2008, 11:46

To tak jak ja kupiłam kaganiec,bo w klinice,w której Chopper miał operacje był taki wymóg,chociaż wcale go nie wzieli odemnie z kagańcem.Teraz ma zakładany jak szczeka o 2 w nocy i nie słucha,że ma być cicho,załoze na 3 minuty i obrażony idzie spać.
Izka96 - 17-06-2008, 12:20

A mój Harnaś nie nosi kagańca. Mieszkam na bardzo spokojnej i małej wsi i nikt się niczego nie czepia że powinien mieć. :)
benia - 17-06-2008, 12:35

u nas jest tak, że jak piesek jest na smyczy to nie musi mieć kagańca i ważna jest rasa,czy należy do łagodnej czy niebezpiecznej,podobno ten przepis obowiązuje nie tylko u nas!!! :) Jeżeli gdzieś jedziemy to bierzemy halter(wygląda jak kaganiec!!!). Acha!!! i szczeniaki do 8 miesiąca nie obowiązują kagańce!!! :haha:
papisia - 17-06-2008, 13:59

benia, u Nas ponoć też tak jest, ale co z kim rozmawiam to każdy ma inną teorię na ten temat ;) Tak czy siak kaganiec posiadamy już kolejny bo jeden zginął śmiercią tragiczną w zębach Chillinki ;]
Tylko Sabusia jak do tej pory podróżowała środkami miejskiej i wiejskiej komunikacji ;] Zawsze spotykaliśmy się z bardzo miłą reakcją ludzi i nikt nie wymagał zakładania kagańca, wprost przeciwnie - dziwili się czemu w ogóle go ze sobą noszę. Raz tylko pewien kierowca PKSu przy kupnie biletów kazał Sabę ubrać w kaganiec bo jakby kogoś ugryzła to on za to odpowiada... I tutaj niespodzianka!! jacyś ludzie zaczęli z niego drwić, że głupi, że to "lablador - pies pracujący z dziećmi" i że te psy nie gryzą :-o Zaskoczona byłam bardzo mile taką reakcją ludzi. ale wymóg to wymóg i kaganiec na prośbę kierowcy założyliśmy bez szemrania :)

ziutka:) - 17-06-2008, 14:06

papisia napisał/a:
"lablador - pies pracujący z dziećmi"


labLador?!!?!?!?! ;]

papisia - 17-06-2008, 14:10

no lablador, rablador - jeszcze tego nie zauważyłaś? :-P :D
ziutka:) - 17-06-2008, 14:19

taaa... i to jest najbardziej wkurczające :bad: Właśnie wtedy wychodzi jak się znają na tej rasie. ^^
AnTrOpKa - 17-06-2008, 14:23

ziutka:), nawet weterynarze potrafią powiedzieć lablador.... mnie też to dobija :bad:

A co do kagańca to my nie posiadamy, tylko halti zakładamy ;] :P

papisia - 17-06-2008, 14:25

Saba ma w książeczce wpisane Lablador Rerivear :) Ale była zabrana od pseudohodowcy, który nawet nie wiedział co hoduje... :bad:

Halti jest o tyle fajne, że nawet połowa straży miejskiej jest święcie przekonana, że to kaganiec :D

AnTrOpKa - 17-06-2008, 14:36

papisia napisał/a:
Saba ma w książeczce wpisane Lablador Rerivear :) Ale była zabrana od pseudohodowcy, który nawet nie wiedział co hoduje... :bad:


Oh my God!!! To nieźle... a może to jakaś najnowsza odmiana ;] ? hehee

A co do halti to ja też się cieszę że ludzie się nabierają.. tylko czasami dziwnie patrzą jak Hexa ma halti i kij w paszczy niesie :P "co to za kaganiec?!"

ziutka:) - 17-06-2008, 15:02

papisia napisał/a:
Saba ma w książeczce wpisane Lablador Rerivear

No to, to już jest przegięcie! :bad: :-o

Halti jest jedną z wygonieszych form dla właścieli ;D "kaganiec" i pomoc w prowadzeniu ..normalnie 2in1 :haha:

Goha_lab - 17-06-2008, 15:13

ziutka:), halti nie jest 2 w 1 bo nie spełnia roli kagańca pies może w nim ugryźć
papisia - 17-06-2008, 15:18

My mamy lekki plastikowy :) duży taki, że w środku zmieściłaby się chyba jeszcze piłka tenisowa... Tylko, że Saba go nie znosi... i nie przyzwyczajałam go do niego bo jakoś potrzeby nie widziałam.... wali tym kagańcem między nogi z całej siły jak tylko jej na chwilkę założymy :D
ziutka:) - 17-06-2008, 17:50

Goha_lab, jak byś nie zauważyła napisałam "kagańca" ;] ;] Co oznacza, że dużo osób się na to nabiera!
Goha_lab - 17-06-2008, 18:37

ziutka:), sorry nie zajarzyłam ;]
zaradna - 06-10-2008, 19:23

Ja dziś Elmusińskiemu założyłam halti, ale miotał się jak oparzony w nim i za wszelka cene prubował ściągnąć, no i prawie mu się udało
Magda - 07-10-2008, 09:21

Rodi miał kaganiec raz w autobusie i raz jak wchodziliśmy na zamek .
Wyglądało to tak.Całe nieszczęście Są miejsca gdzie pies musi miec kaganiec i nic nie poradzisz.

.

mala85 - 07-10-2008, 23:53

ojej jakie biedactwo no ale jak mus to mus :(
ja też jak jeżdżę tramwajami lub autobusami to zakładam na samo wejście kaganiec z materiału ale po minucie sam zdejmuje więc nawet już nie próbuje mu zakładać :-P

Szyszunia - 13-11-2008, 13:33

Nie orientowałam się jeszcze jakie są tu przepisy dotyczące kagańców, ale kiedyś poszłyśmy z kumpelką do pubu. siedzimy przy stoliku i nagle podbiegł do nas amstaff (jako, że kiedyś ktoś mi wmówił, że to agresywne psy, to się przeraziłam, że taki psiurek nie jest na smyczy i to na dodatek w barze!). Ale piesek wskoczył na kanapę i zaczął koleżanke po trzarzy lizać :haha: Był tak uroczy, że od razu zmieniłam zdanie na temat tej rasy ;*
Jedna znajoma chciała ostatnio kupić kolczatkę dla swojej suni owczarka niemieckiego, ale tutaj podobno to jest nielegalne. Nie można używać i już. Zapytam w sobotę weta, czy to prawda.

gusia1972 - 13-11-2008, 16:30

Szyszunia napisał/a:
Jedna znajoma chciała ostatnio kupić kolczatkę dla swojej suni owczarka niemieckiego, ale tutaj podobno to jest nielegalne. Nie można używać i już

noo proszę jakie inteligentne państwo :) podoba mi się to :)

Lorena - 01-02-2009, 20:17

eh muszę wybrać kaganiec dla mojej króffci na wypady do weta czy siostry i nie wiem na jaki się zdecydować, doradźcie proszę.
aganica - 01-02-2009, 20:38

Moje dziewczynki mają płucienne kagańce i zabieram je tylko do weta ...nie zakładam ale zawsze mam pod ręką ..
Autobusami nie jeździmy ale wiem że kierowcy nie wpuszczają psów bez kagańca.

Lorena - 01-02-2009, 20:39

aganica napisał/a:
Moje dziewczynki mają płucienne kagańce
jakie to sa?
aganica - 01-02-2009, 20:43

Lorena, Magda wkleiła zdjęcie Rodiego w takim kagańcu ..tzw.weterynaryjny

[ Dodano: Nie 01 Lut, 2009 ]
tylko moje mają cieńsze paski na nosku .. :-P

Lorena - 01-02-2009, 20:45

aha, nie no to on chyba nie jest dobry na lato do autobusu kiedy jest ciepło, po za tym w nim pies i tak może coś wszamać. Ajak już mam wydać kasę to chciałabym żeby to było dobre :)
aganica - 01-02-2009, 20:52

ja uważam że jest dobry ..lekki , pies może swobodnie oddychać .Moje mają rozmiar "L"...jest luźny tylko troszkę węższy niż ten na zdjęciu ..
Czy pies może coś zjeść w nim ?, tego nie wiem bo moje nie zbierają na spacerkach śmieci .
Jak na nasze potrzeby wystarczający a i cena imponująca.. :-P

Lorena - 01-02-2009, 20:54

no tak nylonki są lekkie i miękkie, a czy podczas dłuższego przebywania w lecie nie będzie utrudniał wentylacji psu? Jednak w takim musi mieć zamknięty pysior :(
aganica - 01-02-2009, 20:57

w żadnym kagańcu nie może mieć zamkniętego pyszczka , trzeba tak dobrać rozmiar by pies spokojnie mógł oddychac /ziać....czy jak to się pisze/
Lorena - 01-02-2009, 21:01

no tak ale poszerzając nylonowy tym samym pozwalamy psu na złapanie zębami za coś :D hehe nie wiem już sama co mam wybrać :(
aganica - 01-02-2009, 21:06

mysle że dobrze wybierzesz , w sklepach jest duży wybór .
Nam ten polecił wet i tego się trzymam .
Zwłaszcza że jak pisałam ,nie zakładam go prawie wcale.Zawsze mam w samochodzie , bo licho nie śpi i może się tak zdarzyć że będę musiała jechać publicznym środkiem lokomocji .Stały zestaw /smycz , kaganiec ,książeczka szczepień/ :-P

Salerno - 01-02-2009, 21:27

Lorena ja mam metalowy i gitara.


Lorena - 01-02-2009, 21:29

Patrycja, a dlaczego zdecydowałaś się na metalowy?
Salerno - 01-02-2009, 21:38

jest najlepszy, nylonowe nieskuteczne a skórkowe - pod wplywem wody może wrzynać się w skórę psa czy coś, bynajmniej odradzano^^ ten może nienajlepiej wygląda ale nie ma być ładny tylko skuteczny, nie ma sznas, ze pies cokolwiek przez to wciagnie, papiemu sie nie zdarzylo
Lorena - 01-02-2009, 21:42

Patrycja napisał/a:
nie ma być ładny tylko skuteczny
i o to chodzi :) hehe nie no ja chyba skończę to dopytywanie , bo ile ludzi tyle opinii :P ja znów słyszałam, że metalowe są złe, bo ciężkie i niewygodne. Ajjj :cring:
Salerno - 01-02-2009, 21:45

Lorena napisał/a:
bo ciężkie i niewygodne


:D

dobra opinia, pewnie wypowiedział się znowu ktoś kto nie stosował ale wie ze złe xD
niet, jeśli dobrze dopasujesz nie bedzie on ani za ciezki ani niewygodny dla psa, toć nie założysz jej na pysk wielkiego kalosza w którym bedzie się topić, wystarczy dopasować, a kaganiec nie będzie cięzki bo dostosowany do kufy psa^^

papisia - 01-02-2009, 22:50

Lorena, ja mam plastikowe :) ten plastik jest dość miękki i podatny na wygięcia więc nie pęka... Na nosku ma kawałek takiego miękkiego materiału żeby nie obcierał, ani uciskał... Na tyle co my go potrzebujemy to jest wystarczający.

Metalowych nie wyobrażam sobie mieć bo dziewczyny mają odpały i walą kagańcem między nogi ;]

aganica napisał/a:
tzw.weterynaryjny

I jak dla mnie takie powinno pozostać jego użycie i przeznaczenie :) Jak widzę te psiaki z pyszczkami zamkniętymi w tych tubach w upały to szlag mnie trafia :|
aganica, i nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak na Ciebie... Sama zapewne widziałaś tak prowadzone psy :(

iness8@o2.pl - 02-02-2009, 02:49

My również mamy plastikowe :)

papisia napisał/a:
ten plastik jest dość miękki i podatny na wygięcia więc nie pęka... Na nosku ma kawałek takiego miękkiego materiału żeby nie obcierał, ani uciskał..


dodam jeszcze ze w środku ma podwójną kratkę żeby psiak nic nie skubnął.

aganica - 02-02-2009, 09:06

papisia napisał/a:
widziałaś tak prowadzone psy
Pewnie że widziałam i wcale mi się to nie podoba .
Ogólnie nie jestem za kagańcem , zwłaszcza jeśli mam pewność że mój pies nie ugryzie /wiem , takiej pewności niegdy nie mamy /.Posiadam kaganieć , bo tak trzeba , jednak nie używam go bo nie było , jeszcze , takiej konieczności .Nawet u weta nie muszę zakładać ..
papisia napisał/a:
nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak na Ciebie
nawet mi to do głowy nie przyszło , dobrze że każdy może wypowiedzieć własne zdanie .Przecież nie chodzi o "słodzenie"..tylko o to co myślimy .. ;*
Lorena - 02-02-2009, 14:12

a proszę powiedzcie mi czy ten kaganiec plastikowy jest trwały? tzn czy nie połamie się jakoś ? wiem, że głupie pytanie, ale ja już wieki ni emiałam do czynienia z kagańcem .
gusia1972 - 02-02-2009, 14:43

tak mysle i myślę i chyba kupię kaganiec na poranne spacery :(
rano lecimy na podwórko i tam normalnie jadłodajnia czasami jest :( dzisiaj rano Kala wciągneła kość chyba kurzęcą :-> chciała jeszcze drugą wciągnąć ale kawałek jej wystawał i wyrawałam z pyska tą kość
wieczorem chodzimy na boisko aby sie bawić i szkolić, tam też coś niecoś się zdarza ale już stanowczo rzadziej

macie może fotkę tego plastikowego kagańca ??

Lorena - 02-02-2009, 14:47

http://www.karusek.com.pl...085&action=prod
wydaje się fajny, ale mnie zastanawia czy może się np połamać? on jest sztywny?

gusia1972 - 02-02-2009, 15:10

ten jest fajny - bo czarny :)
taki mógłby być aby pies nie wyżerał śmieci ??
http://www.bizon.pl/kagan...iar-p-1182.html

papisia - 02-02-2009, 16:26

Lorena napisał/a:
wydaje się fajny, ale mnie zastanawia czy może się np połamać? on jest sztywny?


Nie wiem czy taki sam, ale z całą pewnością posiadamy podobny :) Jak już wyżej pisałam - jest dość miękki i nie pęka. Znajomy ma identyczny dla owczarka niemieckiego - chodzi w nim bardzo dużo i też nic się z nim nie działo.

iness8@o2.pl - 02-02-2009, 16:28

gusia1972 napisał/a:
taki mógłby być aby pies nie wyżerał śmieci ??
http://www.bizon.pl/kagan...iar-p-1182.html


tak :)

Lorena napisał/a:
http://www.karusek.com.pl...085&action=prod
wydaje się fajny, ale mnie zastanawia czy może się np połamać? on jest sztywny?


wydaje mi się ze nie powinien się połamać :)

Lorena - 02-02-2009, 16:32

iness8@o2.pl, papisia, dziękuje za pomoc. Wiem, że trochę przesadzam hihi ale ja już wieki nie kupowałam kagańca :P
A Waszym zdaniem lepszy plastikowy czy skórzany?

iness8@o2.pl - 02-02-2009, 16:39

Lorena, moim zdaniem plastikowy bo psiak możne spokojnie ziajać :)
Lorena - 02-02-2009, 21:55

kupiłam plastikowy :)
aganica - 02-02-2009, 22:07

Czekamy na fotki Loreny w ślicznym kagańcu .
Lorena - 03-02-2009, 12:48

na razie to ja czekam na paczkę:P hehe
Jagnes093 - 03-02-2009, 16:42

Ja muszę zainwestować w jakiś materiałowy kaganiec bo Pucini cały czas te kamloty w mordzie nosi :bad: :doubt: Jak powiem 'zostaw' to to zostawi (wcześniej mnie ignorował :beated: ) ale zaraz znowu idzie po nastepny, a mnie to już wkurza bo ile mogę powtarzać 'zostaw' :bad: Mam nadzieję, że do czasu kiedy nie kupię kagańca odechce mu się brania w pysk kamieni :confused:
Lorena - 03-02-2009, 18:23

tylko nie materiałowy, w nim nie będzie mógł się wentylować jak będzie mu ciepło, a pysior taki zgnieciony :(
supergirl - 16-02-2009, 19:42

Jak już wiecie Amber atakuje inne psiaki, więc póki co postanowiłam kupić mu kaganiec. Jaki polecacie?
hodowca - 16-02-2009, 20:01

supergirl polecam ci szczerze, karaniec typu maszer
http://gappay.pl/index.php?cPath=84_104 tutaj mozesz sobie zobaczyć
pies spokojnie moze sobie w nim 'ujadać' w niczym nie przeszkadza jest lekki i wygodny, jest powleczony taka "guma" nie jest cięzki, pies ze tak powiem nie czuje go poniewaz jest bardzo lekki, i zima nic się z nim nie dzieje

supergirl - 16-02-2009, 20:12

hodowca, i może sobie w nim tak bezproblemowo biegać?
Który z nich będzie odpowiedni dla labradora?

zaradna - 16-02-2009, 20:17

Ja też ostatnio sie zaczynam nad kagańcem zastanawiać bo Elmo dziś złapał coś zdechłego zeżar i nawet niechciał przyjść jak go wowałam tylko uciek :(
hodowca - 16-02-2009, 20:27

supergirl oczywiscie ze moze, jesli twoj Amber jest przyzwyczajony to mu przeszkadzac nie będzie, pies ma w nim "pełną swobodę w pysku" moze sobie szczekać, latem nie bedzie mu przeszkadzal w ziajaniu, jest lekki
zmierz mordke Amberka długość od nasady nosa do stopu(do oczy) i obwod

bocia - 16-02-2009, 21:07

supergirl, ja również polecam Ci kupienie kagańca fizjologicznego Chopo, jest rewelacyjny. Mój Gofer ma rozmiar dalmatyńczyk pies, wychodzi w nim praktycznie na każdy spacer, jest wygodny i pies całkowicie go zaakceptował (w plastikowych i skórzanych ocierał się albo o mnie albo o ziemie), no i można wypracować technikę sprawnego podawanie smaczków przez kraty :) Tylko zwróć uwagę na paski - skórzane są trwalsze (w Gappayu chyba są tylko skórzane)
supergirl - 03-03-2009, 09:05

hodowca napisał/a:
od nasady nosa do stopu
9 cm
hodowca napisał/a:
obwod
25 cm
Jaki rozmiar będzie pasował Ambrowi?

bocia - 03-03-2009, 19:10

obwód nie jest potrzebny żeby dobrać kaganiec, zerknij tu:
http://chopo.pl/index.php...uemart&Itemid=1
Jak już wcześniej pisałam na labradora pasuje kaganiec dalmatyńczyk pies, jak masz wątpliwości to napisz do Gappay'a, podaj wymiary i poproś o dopasowanie kagańca.

supergirl - 03-03-2009, 20:10

bocia, mój Amber jest dosyć mały w porównaniu do dzisiejszych labków, więc pewnie ten dla dalmatyńczyka będzie ok :)
bocia - 03-03-2009, 20:25

Gofer też do wielkolabów raczej nie należy :-P Jak Amber ma małą głowę to możesz wziąć dalmatyńczyk suka :)
supergirl - 03-03-2009, 20:38

Na Allegro znalazłam po 35zł, więc chyba tam zamówię :) dzięki za pomoc ;*
Ps. załóż Goferkowi galerię :)

zaradna - 24-03-2009, 18:09

Chce kupić dla Elma kaganiec tylko nieiwem jaki.
Co myslicie o tym
http://allegro.pl/item591...irmy_dingo.html ?

Lorena - 24-03-2009, 18:11

zaradna, jeżeli Elmo lubi szaleć to odradzam skończysz z siniakami albo podbitym okiem kiedy Elmo w przypływie radości będzie chciał dać buziala :)
moim zdaniem najlepszy jest plastikowy.

zaradna - 24-03-2009, 18:29

Lorena, czyli ten byłby lepszy http://www.karusek.com.pl...085&action=prod ?
Ale czy on nie peknie?
Postanowiłam kupić kaganiez ze wzgledu Elmowych zapędów do zjadania wszystkiego co mu wpadnie pod nos.
Dziś zjadł ptaka bleeee

Lorena - 24-03-2009, 18:30

zaradna, my taki mamy i jestem zadowolona. Ogranicza możliwość pożerania wszystkiego, a nie jest ani ciężki ani niebezpieczny dla Ciebie.
zaradna - 24-03-2009, 18:38

Lorena, dziekuje za pomoc.
Więc zdecydowałam zamawiam właśnie taki.
A powiedz mi jeszcze jak to jest z rozmiarami?

supergirl - 24-03-2009, 19:10

zaradna napisał/a:
A powiedz mi jeszcze jak to jest z rozmiarami?
dla labka to chyba duży musi być :)
zaradna - 24-03-2009, 19:39

supergirl, no tak tam trza podać wymiary ale ja niewiem jak wymierzyc chcoaz tam pisze ale ja za bardzo sie chyba nie orientuje a Elmo jest taka wiercipeta ze nieda sie zmierzyc
Lorena - 24-03-2009, 19:48

zaradna, mierzysz odległość od nosa do stopu, obwód pyska i obwód za uszami.
antarkowa - 07-04-2009, 18:07

i ja chyba założe mojemu to dziadostwo, do halti przyzwyczaił się trochę ale z kagańcem będzie lepiej. u mnie strach chodzić z psem luzem bez kagańca, ludzie strasznie się czepiają jeszcze gdzieś zgłoszą że groźny pies biega bez kagańca, :-> umieją bujać
supergirl - 07-04-2009, 18:12

antarkowa napisał/a:
ludzie strasznie się czepiają jeszcze gdzieś zgłoszą że groźny pies biega bez kagańca, :-> umieją bujać
niech udowodnią :|
Huberto - 10-04-2009, 00:27

Mi nawet przez myśl nie przeszło, aby Gordonowi zakupić kaganiec. Wiem, ze to są duże psy i tak dalej ale mi się wydaje ze labradorom nie pasują kagańce i są wogóle nie potrzebne- takie jest moje zdanie, a jak już sąsiadom lub ludzią nie psuje to ich sprawa
gusia1972 - 10-04-2009, 09:08

Huberto napisał/a:
labradorom nie pasują kagańce i są wogóle nie potrzebne

pasować może i nie pasują ale ...
1. najczęściej zakładane są labradorom aby nie jadły świństw w podwórkowych "jadłodajniach"
2. niestety jak się jedzie MPK czy PKP to trzeba mieć ten kaganiec :( - czasami da się to obejść halti :) nie wszyscy wiedzą że halti to nie kaganiec :)

novati - 10-04-2009, 09:11

gusia1972, racja nie raz widziałam przerażone twarze jak Chrupas szedł w halti i pytanie po raz setny czemu nosi kaganiec ?? :beated:
gwiazdka - 10-04-2009, 09:12

Moja ma zakładany kaganiec jak wychodzę z domu bo Mi wszystko wyjada... ostatnio zostawiłam ją bez i zjadła buty mojemu Tż.... eh... czy ona się tego w końcu oduczy ?? szkoda mi jej jak jej to zakładam.. ale to taki materiałowy swobodnie może w nim pić ..tylko nie pogryzie nic
effcyk - 10-04-2009, 09:27

mój psiur ma halti - oczywiscie nie chce w nim chodzić i ściąga go zaraz , chyba bede musiała zkaupić mu porządny kaganiec którego nie ściagnie bo wszystko co zobaczy na spacerze czy dworze musi zjeść , właśnie najgorzej na spacerze puszczam go luzem a on co 2 kroki znajdzie coś żeby zaraz posmakować :bad: .
gwiazdka - 10-04-2009, 09:28

moja na dworze nic nie ruszy... za to jak sama w domu zostanie to na złość nam ,że ją zostawiamy dalej zdarza jej się coś zjeść... :(
zaradna - 10-04-2009, 13:00

gwiazdka napisał/a:
moja na dworze nic nie ruszy...

aż Ci zazdroszcze haha

iness8@o2.pl - 10-04-2009, 13:10

novati napisał/a:
gusia1972, racja nie raz widziałam przerażone twarze jak Chrupas szedł w halti i pytanie po raz setny czemu nosi kaganiec ?? :beated:


U nas jest to samo :-P
Halti mamy na miasto i spacery na smyczy ,a kagańce do autobusu i na spacery kiedy są bez smyczy.
Dzisiaj razem z koleżanką jechałyśmy autobusem z naszymi psami (tzn ja z Iną ,a ona z Ashą) i ludzie je miziali :) z jednej strony to miło bo się nie czepiali :haha:

Baszka - 10-04-2009, 15:39

gwiazdka, ...zostawiasz Zarę samą w kagańcu w domu :( ..kurcze to z dwojga złego wolałabym kupić klatkę,jakoś lepiej to brzmi :confused: :)
Muszol - 10-04-2009, 17:10

też chciałam zostawić małą w kagańcu bo strasznie psoci jak są same z w domu... no ale jednak wypadł mi ten pomysł z głowy :)
gwiazdka - 10-04-2009, 22:43

a ja wolę kaganiec niż kaltkę jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić ,że by siedziała w klatce ... w kagańcu nic jej się nie dzieje .. wiesz chwilowo mieszkam z rodzicami a więc nie chce aby im demolowała dom.. w końcu to mój pies ..ostatno jak ją zostawiłam na dosłownie 10 minut pogryzła ojcu buty.. już się boję jak się przeprowadzimy.. do mieszkania naszego po remoncie.. jednak bardziej przemawia za mną to.. mała swobodnie chodzi po mieszkaniu i nigdy nie zostaję na dłuzej niż 3,4 h a więc wydaję mi się ,że to nie jest zadna krzywda..
qAulinkA - 10-04-2009, 23:01

gwiazdka, zgodze się z Tobą, dla mnie również lepsze rozwiązaniem byłoby zostawienie psiaka w kagańcu niż w klatce
gwiazdka - 10-04-2009, 23:08

qAulinkA, no dokładnie ;) wcześniej mieszkałam w wynajmowanym mieszkaniu.. i mała zaczeła rozrabiać gryzc dywan i dobierała się do kanapy.. jak nas nie było w domu.. bałam się bo niby właściciel się zgodził na psa ale sami wiecie jak to jest pózniej by mnie podliczył za szkody.. gdyby to było moje pal licho !! ..no i założyłam jej kaganiec.. teraz po powrocie do pl.. parę razy zostawiłam ją bez.. i gryzła właśnie buty i takie tam..nie chce aby ktoś ponosił szkody..w końcu to moja sunia i ja biorę za nią odpowiedzialność.. powoli staram się ją zostawiać bez..aby się uczyła nie rozrabiać.. ale kto wie kiedy ona z tego wyrośnie :(
Salerno - 11-04-2009, 12:55

Huberto napisał/a:
Mi nawet przez myśl nie przeszło, aby Gordonowi zakupić kaganiec. Wiem, ze to są duże psy i tak dalej ale mi się wydaje ze labradorom nie pasują kagańce i są wogóle nie potrzebne- takie jest moje zdanie, a jak już sąsiadom lub ludzią nie psuje to ich sprawa


Huberto jak psiak podrośnie i zacznie Ci się rzucać na smieci pozostawione na podwórku zmienisz zdanie. Teraz zaczęło się lato, śmieci jest coraz więcej. Kaganiec nie ma ładnie wyglądać ma być skuteczny, ma zapobiegać jedzeniu przez psa smieci często nawet trucizn :)

zaradna - 11-04-2009, 13:14

Ja też kiedys nie chciałam anwet mysleć o kagańcu, a gdy widziałam w nim labka to smiać mi się chciało.
Ale szybko zmieniłam zdanie gdy Elmo zaczoł pochłaniać jak odkurzacz wszystko co spotkał na drodze.
Kaganiec u labradora jest właśnie po to, aby on niejadł śmieci bo często takie zjadanie śmieci z dworu może się poważnie kończyć

gwiazdka - 11-04-2009, 13:24

albo przeciwko zjadaniu butów :P
natusia - 11-04-2009, 14:06

ja miałam problem z nauczeniem psów nosić kaganiec na szczeście już się do niego przyzwyczaiły teraz jak wychodze na miasto z psami to zawsze maja kaganiec bo raz moja kolezanka dostała mandat bo jej goldenka nie miała kagańca na mieście a ja nie chce płacic
Bora - 12-04-2009, 14:16

gwiazdka napisał/a:
i gryzła właśnie buty i takie tam..

a tych rzeczy nie można po prostu schować do szafy-tam gdzie ich miejsce?

Muszol - 12-04-2009, 14:21

Bora, pewnie że można.. moja Centi również gryzie.. wiem że to jej przejdzie w wiekiem.. ale niesttey ani ścian ani mebli nie schowam do szafy hahah :D
effcyk - 12-04-2009, 14:26

a mój dziś wszamał zdechłą mysz na polu ;] ...... musze naprawde temu szybko zaradzic bo juz zżera wszystko co znajdzie a odwołać go w ogóle nie mogłam , wołałam z 5 minut a on nic podchodze a on mysz je :bad: już mnie trafiało normalnie ;]
Bora - 12-04-2009, 14:27

Muszol napisał/a:
pewnie że można..

No widzisz, więc buty można było ocalić.

Jesteś pewna że przejdzie jej z wiekiem a nie wejdzie w nawyk?

Muszol - 12-04-2009, 14:30

Bora, pewności nie mam.. ale widzę jak psociła miesiąc temu a jak teraz.. Czasem dochodzi się do wniosku po 'stracie' czegoś np. butów.. gdy mi Centi pogryła buty od tamtej chwili chowam za każdym razem.

Fifty jak był mały też psocił ale przeszło mu i mam nadzieje ze bedzie tak i z Centką.
Wiadomo że stosuje komendy NIE WOLNO, NIE RUSZ.. i szczerze ? widzę zmianę.

Bora - 12-04-2009, 14:33

Muszol napisał/a:
Wiadomo że stosuje komendy NIE WOLNO, NIE RUSZ.. i szczerze ? widzę zmianę.

No to nie mów że przejdzie jej z wiekiem :) a tylko dzięki Twojej pracy.

Muszol - 12-04-2009, 14:36

hehe chodziło mi o to żeby ktoś nie pomyślał ze siedze bezczynnie i patrze jak psoci i mam nadzieje że wyrośnie :P
antarkowa - 12-04-2009, 21:33

kaganiec czy halti zawsze można założyć, psu się nic nie stanie. jak będzie dobrze dopasowany to nawet wygodnie mu będzie i o nim zapomni i z radością będzie go zakładał. będzie wiedział że idzie na spacer :) i ludzie czy policja nie będzie się czepiać
gwiazdka - 12-04-2009, 22:16

no nie wiem czy tak można ocalić.. wyobraż sobie ,że moja zara zjadła mi 3 pary butów które wyciągneła z szafki... a więc naprawdę można... i tak jak muszol napisała niektórych rzeczy nie da się schować a rodzice mają mieszkanie po remoncie.. i nie chciałabym pózniej się tłumaczyć .. mój pies.. jak będziemy mieszkać już u nas to wiadomo ..moje to moje... a tak poza tym sunia zostaję w tym kagańcu 3h ..swobodnie w nim piję.. i wydaję mi się ,że jest to lepsze niż wsadzanie psa do klatki.. ale każdy ma inne zdanie

[ Dodano: Nie 12 Kwi, 2009 ]
a i nie zawsze zostaję w tym kagacu bo zazwyczaj ktoś jest w domu.. tylko czasami jak się zdarzy że akurat nikogo nie ma..

[ Dodano: Nie 12 Kwi, 2009 ]
i to nie jest 8h czy 10..

Muszol - 12-04-2009, 22:23

gwiazdka napisał/a:
a tak poza tym sunia zostaję w tym kagańcu 3h ..swobodnie w nim piję..


Anetko wiadomo że nie nałożymy kagańca tak żeby suczka czy psiak nie miało jak mordki otworzyć.. chodzi o to żeby po prostu nie miała dostepu do niektórych rzeczy. Ja nie zostawiam Centi w kagańcu bo u mnie w domu zawsze ktos jest... ale np. jak idziemy na space.. to zakładam jej na jakies 5 minut drogi.. bo je kamienie.. :( :/ mowie nie wolno ale wiadomo mała jest.. idziemy na polanke i wszystko okej. nie je nic i jest spokój :)

gwiazdka - 12-04-2009, 22:25

no ale niektórzy myślą ,że jej krzywdę robię.. :( a wcale tak nie jest... jak kiedyś zjadła buta ,że tylko podeszwa została to pózniej niezle chorowała :( ... czasami tak jest ,że człowiek nie pamieta za każdym razem aby wszystko pochować...
Muszol - 12-04-2009, 22:29

gwiazdka, dokładnie ;D ja jakoś hm.. 2 dni temu poszłam do sklepu i zostawiłam je same w domu.. myślałam że wszytskiego dopilnowałąm.. no ale cóż.. został papier toaletowy w korytarzu ;p przyszłam a papier na strzępi porwany :
antarkowa - 13-04-2009, 10:08

Muszol napisał/a:
został papier toaletowy w korytarzu ;p przyszłam a papier na strzępi porwany :


i skąd ja to znam :-P ?

Muszol - 13-04-2009, 10:14

hehe więc widzę że Centka oryginalna nie jest :D


a jeszcze kilka dni temu.. mój mały kuzyn ( 5 lat ma) nie zamknął szafki.. i Centka z szafki wyciągnęła mąkę i w całej kuchni było biało ... i Centka z biszkopka spieczonego stała się biała :D

gwiazdka - 13-04-2009, 10:16

he he wariatka mała ;)
co do papieru to też to znam...;)

Muszol - 13-04-2009, 10:16

No Centka to bardzo żywiołowa babka ;D
gwiazdka - 13-04-2009, 10:19

oj Monia uwierz ,że zara też :D
Muszol - 13-04-2009, 10:24

kurczaki :D ona ma już ponad rok i nadal tak psoci ?
gwiazdka - 13-04-2009, 10:25

no jak jest w domu z nami to jest grzeczna jak aniołek.. wszyscy się dziwią jaki posłuszny i grzeczny piesek.. he he ale jak zostaję to zawsze musi na złość coś zjeść kogoś... już brakuję mi pomysłów gdzie wszystko chować... he he
Huberto - 13-04-2009, 13:35

Ja mam podobną sytuację jak Gordon jest znami to jest grzeczny, ale jak już zostanie sam to musi coś nabroić. U mnie wydaje się ,że wszystko pochowałem, ale jednak Gordon coś wyczai i musi być jego hehe
antarkowa - 13-04-2009, 18:05

tak mi się wydaje, że zboczyliśmy z tematu :< :-P
Huberto - 13-04-2009, 18:16

Nom troszkę nam się zboczyło z tematu:D Trzeba by przywrócić się do tematu
antarkowa - 16-04-2009, 13:03

właśnie widzę, że każdy psiak ma inny kaganiec, może komuś by się chciało założyć wątek w galerii czy coś na miss i mistera kagańca ?? :D :D
..aga.. - 09-05-2009, 08:24

Chciałabym się pożalić... ehh nie wiem jak mam z tym walczyć... mój psiak wszystko zżera... przestałam się już przejmować zjedzonym chlebkiem i innym jedzeniem bo to lajt ;) Tylko, że moja kochana Tora z uwielbieniem wcina wszytskie kupy oprócz tych psich... Niestety mimo tego że ją pilnuje i wiem które miejsca są "zagrożone" prawie na każdym spacerze coś "upoluje". Jest to odrażajace i ponad moje sily... ostatnio postanowilam po kazdym takim incydencie zakladac jej na chwilkę kaganiec... Tylko, że psychicznie tego nei wytrzymuje jak ja w tym widze... ehhh... Jak ,myślicie czy to dobra metoda??? Czy ona się nauczyc i zrozumie ze nie wolno? Radziłam się weterynarza i dał tabletki ze żwaczem, ale nie dal gwarancji ze to pomoze... kazał zapobiegać i oduczać, a to jest cholernie trudne, albo polecil chodzenie w kagańcu... ehhh... Czy miał ktoś moze z was taki problem???

I własnie przeczytałam, że te tabletki to RUMEN TABS :) wiec jak piszecie ze pomagaja to poczulam jakas nadzieje i ulge...

Oczywiscie dla uspokojenia siebie i calej rodzinny postanowilam co 2 miesiace badac kupki Tory, zeby byc pewna ze nie ma przez to jakis dziwnych robali... ehhh

[ Dodano: Sob 09 Maj, 2009 ]
HMMM przepraszam, ale teraz zobaczylam dopiero ze wpisalam się nie do tego tamatu:(

zaradna - 12-05-2009, 16:41

..aga.., ja mysle, ze kaganiec to najlepszy pomysl.
Ja tez napocztku balam sie, ze Elmo nie bedzie potrafil go nosic i bedzie sie buntowal.
Przez 3 dni pomalu go przyzwyczajalam.
Jak zaczol wychodzic w kagancu przez kilka pierwszych dni ocieral nim o nogi zeby mu zdjac, tar pyskiem o ziemie. Ale po kilku dniach sie przyzwyczail i teraz juz niema problemu z noszeniem kaganca.

olls25 - 15-06-2009, 20:08

Ja zakładam kaganiec mojej suczce tylko jak jestem u weterynarza bo... tam nie wpuszczają bez... :bad:
Paulinna - 20-03-2010, 15:14
Temat postu: Re: Kaganiec
Lorena napisał/a:
Czy Wasze pociechy noszą kagańce??
Nie.. Jestem przeciwna kagańcom...
asiulka0889 - 20-03-2010, 19:09

ja zakładam jak jedziemy autobusem przemusowo no i jak Koka mnie wkurzy i za duzo zje z podwórka to wtedy nakładam ale to rzadko bywa
bacrob - 04-12-2010, 16:27
Temat postu: labek i "kaganiec"
Witajcie,
mam pytanie: Jak nauczyć swojego pupila chodzenia w kagańcu? Normalnie chodzi bez, biega bez smyczy ale teraz jest chory i wet zalecił aby wychodził w kagańcu. Jak tylko mu go założę to jest awantura, ściąganie itp. Może za późno zacząłem przyzwyczajać? proszę o jakieś porady.

i3l4z0 - 04-12-2010, 16:43

Ja swojego przyzwyczajałam zakładając mu go w domu. Oczywiście udało mu się go ściągnąć setki razy ale za każdym razem gdy mu się udało zakładałam mu go na nos z powrotem. Gdy widziałam jak próbuje go ściągnąć mówiłam nie wolno i na chwile przestawał ale zaraz znowu to samo. W końcu się przyzwyczaił :)
tenshii - 04-12-2010, 17:07

bacrob, zanim założysz nowy temat użyj opcji szukaj!
Scaliłam Twój post z tematem o kagańcach.

Co do pytania. Kaganiec powinien stać się najpierw elementem domowej infrastruktury. Kładź go w różnych widocznych miejscach. Pozwól psu się z nim zapoznać. Karm go przy kagańcu.
Zakładaj, i od razu ściągaj i nagradzaj.
Nie da rady przyzwyczaić psa do kagańca od razu. Powodzenia

zaradna - 05-12-2010, 23:47

Ja Elma przyzwyczajałam na zasadzie skojarzenia kagańca z czymś dobrym.
Na początku pokazywałam psu aby mógł go obwąchać i nagradzałam smakołykami potem kilkakrotnie wkładałam przysmak do środka kagańca aby pies mógł go wyjąć tym samym kojarzył sobie wkładanie pyska do kagańca z czymś dobrym. Trwało to parę dni ale poskutkowało :)

jkasia - 06-12-2010, 11:02

zaradna napisał/a:
potem kilkakrotnie wkładałam przysmak do środka kagańca aby pies mógł go wyjąć tym samym kojarzył sobie wkładanie pyska do kagańca z czymś dobrym.
tak też robiła Victoria Stilwell i świetnie sie sprawdziło.
zaradna - 06-12-2010, 11:51

jkasia napisał/a:
tak też robiła Victoria Stilwell i świetnie sie sprawdziło.

O miło wiedzieć :D
Więc dobrze robiłam :D

witch - 09-01-2011, 20:05

U nas przed blokiem jacyś pseudo obrońcy uciśnionych gołąbków wywalają na trawniki zgite jabłka,spleśniały chleb i tym podobne,a Gajosowi w to graj.Nie zawsze zauważę że zżera takie coś.Cztery miesiące pieruna uczę i na komendę 'zostaw'wypluje z pyska,ale jak nie widzę to zje.Dojrzewam powoli do myśli o kagańcu na takie spacerki bo boję się,że kiedyś coś się stanie.Niedawno przyniosła mi w pysku kawałek szkła.
Jira - 09-01-2011, 20:33

witch, u nas to samo.... Jak sie w pore zauważy i kaze zostawić to wypluje. A jak nic nie mówisz to znaczy że można. I przez 9 lat się nie nauczyła, a raczej nauczyła się że nie wolno, tylko wie kiedy wykorzystać nieuwagę.
Teraz przez osiedle idzie w kagańcu (lekki plastikowy i przede wszystkim luzny, wygodny) a jak dotrzemy na polankę to zdejmujemy. Bo Neska już była operowana jak się nawsówała jakichś śmieci i między innymi torebek foliowych. Nie wiedzieliśmy co się dzieje, pies był osowiały i jeść nie chciał, weterynarz dawał jakieś leki przeciwzapalne aż w końcu się zdarzylo że psina zaczęła wymiotować kałem... Jazda do innego weta i natychmiast na stół... Umartwiłam się wtedy jak glupia, nie polecam nikomu takiech przeżyć...

witch - 09-01-2011, 21:21

Jezusie,teraz to napewno bujam po kaganiec!
Karoola - 09-01-2011, 21:27

Ja powoli przyzwyczajam Browna do kagańca, bo na spacerach jest to samo... Najgorzej jest w "mini-zoo", bo ludzie dokarmiają sarenki, ale zamiast wrzucać im przysmaki do wybiegu, rozrzucają dookoła, a ja latam i "Browni, zostaw!". Wrrrr.... Jak tylko się przyzwyczai to będziemy chodzić w kagańcu. I wreszcie ci cmokający i wołający "chodź tu piesku, chcesz trochę?" się odczepią jak zobaczą go w namordniku ;D Heh, dlaczego to wywołuje takie skojarzenia? :-P
witch - 09-01-2011, 22:29

hah będziemy miały agresywne psiaki :haha:
czy znacie jakiś kaganiec godny polecenia?Co myślicie o tych skórzanych,lekkich?

tenshii - 09-01-2011, 23:13

Najlepiej kupić psu kaganiec trochę na niego za duży, żeby miał swobodę dyszenia, oblizywania itd, i naciągnąć na ten kaganiec jakąś cieńką pończochę, jakoś ładnie to wykończyć. Psy potrafią wciągać jedzenie przez oczka w kagańcu, a znów zamykać im paszczę na amen :( Ja bym nie mogła
witch - 10-01-2011, 00:03

no nie,jasne że nie.Dzięki za podpowiedź z tym wykończeniem!
Trochę mam wyrzuty sumienia,bo Gajos młody jeszcze,ale boję się że cos się pierdółce wkońcu stanie;/

ktosia - 10-01-2011, 08:41

witch myśmy komendy zostaw uczyły się przez bity miesiąc, dzień w dzień po kroku i poskutkowało. Tylko z klikera korzystałam przy tym.
Bierzesz sobie najulubieńsze smaczki piesa i masz je w obu rękach. Podsuwasz mu je w zamkniętej ręce pod pysk i klikasz jej na początek choćby odsunięcie na sekundy głowy od tej zamkniętej ręki na komendę zostaw w nagrodę wyskakują smaki z drugiej ręki. Jak już macie opanowane w 150 % ;) odsuwanie/odwracanie głowy na komendę zostaw (lub NIe rusz jak w naszym przypadku) stopniowo otwierając dłoń to samo klikasz --> ale musisz uważać żeby Ci nie gwizdnęła smaka z zabronionej ręki bo wtedy zabawę zaczynasz od początku. Uniemożliwiasz zabranie smaka przez zamknięcie dłoni. I znów jak w 150% przypadków nie weźmie z otwartej dłoni to zaczynasz to samo na podłodze, początkowo zasłaniając dłonią i odsłaniając w miarę postępów. Moja jest już tak wyćwiczona że nie weźmie smaczka z własnej łapy bez wyraźnego pozwolenia. :)

witch - 10-01-2011, 11:20

Kochana,ale Gaja te smaczki ma na łapach,sztuk 10,nie ruszy.To nie o to chodzi.W 95% psica na dworze,jak powiem 'zostaw' to albo nie ruszy albo wypluje,ale czasem jak ją spuszczam ze smyczy to widzę jak coś zżera w oddali.I wtedy już nic nie pomoże.A trenujemy juz od kiedy jest u mnie.
nika - 10-01-2011, 16:49

a my się zastanawiamy nad zakładaniem kagańca jak spuszczamy nasze łobuzy. wczoraj najpierw jeden pobiegł na łąkę, coś dorwał i za cholerę nie chciał przyjść (śniegu prawie po kolana, chlapa przy tym niemiłosierna, więc nie sposób było drałować po niego by go od tego odciągnąć), a później drugi zrobił to samo. kaganiec chyba będzie dobrym rozwiązaniem w takich sytuacjach :bad: ;]
Karoola - 10-01-2011, 20:14

tenshii napisał/a:
Najlepiej kupić psu kaganiec trochę na niego za duży, żeby miał swobodę dyszenia, oblizywania itd, i naciągnąć na ten kaganiec jakąś cieńką pończochę, jakoś ładnie to wykończyć. Psy potrafią wciągać jedzenie przez oczka w kagańcu, a znów zamykać im paszczę na amen :( Ja bym nie mogła


Można też zakupić takie metalowe kosze do IPO :) efekt odstraszający murowany :lookdown:
http://www.ipo-sklep.pl/i...leniowy-kagance

tenshii - 10-01-2011, 20:17

Karoola, przez to też pies wciągnie żarło ;)
Karoola - 10-01-2011, 20:46

a no tak :D
ktosia - 10-01-2011, 21:28

witch napisał/a:
jak ją spuszczam ze smyczy to widzę jak coś zżera w oddali.


ja już nie mam tego problemu, ale jeśli tak to kaganiec jest jedynym rozwiązaniem

oleska2803 - 10-01-2011, 21:41

mój dzisiaj zjadł płytę cd znalezioną w lesie :| , na szczęście chyba dobrze ją pogryzł i większość mu z pyska wypadła bo jakoś się nie odzywa :( Chyba wrócimy do kagańca, a już myślałam że komenda zostaw działa :(

[ Dodano: Pon 10 Sty, 2011 ]
Tylko problem bo on się kapnął po co ten kaganiec i że nie może w nim bać nic do pyska więc spacer w kagańcu to nie spacer. Zaczyna się wycierać nim o ziemie, kłaść na ziemi zaczepia wszystkich żeby mu zdjęli nie wiem jak go do tego kagańca przekonać, smaczki w środku nie działają, bo daje sobie założyć i w tramwaju czy pociągu siedzi w nim grzecznie ale spacer to tragedia

Jira - 11-01-2011, 09:03

http://www.miro-plus.pl/?a=prod&id_p=2584

Ja polecam kagańce plastikowe. Sami taki mamy, tylko większy, na tyle coby psina spokojnie pysk otworzyła i mogła dyszeć. Do tego plastik jest lekki i to że jest za duży nie dodaje mu ciężaru. Nie marznie zimą i nie nagrzewa się latem jak metalowy i jest dużo lepszy niż skórzany. Bo skórzany opiera się na nosku zostawiając ślady, ciężej dobrać większy rozmiar bo jak już znajdziesz to spada nie da się go dopasować i jest strasznie ciężki w utrzymaniu w czystości.
Przerobiliśmy już wszystkie i plastikowy jest stanowczo najlepszy. Nie wiem tylko jak się będze zachowywał, kiedy pies próbując zdjąć będzie nim szorował po betonie... Bo nasza tak nie robi. Jak na początku przyzwyczajaliśmy do metalowego to tarła pyskiem ale odwracaliśmy jej uwagę i w końcu przestała.

Inna sprawa, że i po metalowym i po skórzanym, zaraz po zdjęciu strasznie tarła łapami pysk. Po plastiku już tak nie robi a nawet sama wkłada pyszczek do środka.

oleska2803 - 11-01-2011, 09:24

my mamy plastikowy, niestety ma już sporo rys bo Snickers ciągle nim gdzieś trze żeby go zdjąć, ale tak jest chyba lepszy od metalowego i skórzanego. Ma tez gęstą siatkę z przodu i nie da się przez nią nic chwycić :)
Jira - 11-01-2011, 14:07

taak, siateczka z przodu jest tam podwójna... Tylko że moja Neska nauczyła się wyrywac tą doczepianą od srodka. Chyba jej to na srubki dokrecimy...
Chelsea - 08-02-2011, 16:13

A my dziś kupiliśmy dla Chelsea kaganiec skórzany. Chelsea chodzi i wciąga kamienie albo kości, których u nas jest pełno porozrzucanych. Miarka dziś się przebrała jak zwymiotowała dziś 4 kamienie i z kupką też wydaliła. :bad:
Zuzka - 08-02-2011, 19:30

oleska2803 napisał/a:
my mamy plastikowy, niestety ma już sporo rys bo Snickers ciągle nim gdzieś trze żeby go zdjąć, ale tak jest chyba lepszy od metalowego i skórzanego. Ma tez gęstą siatkę z przodu i nie da się przez nią nic chwycić :)


My też mamy plastikowy, ale Wedel ma upodobania do sraczek, więc przecieka przez te dziurki, a on z drugiej strony zlizuje :(

Jira - 11-02-2011, 09:05

Zuzka, spróbuj małemu podać witaminę b12. Ta witamina jest produkowana w jelicie grubym. Ma to znaczące konsekwencje, gdyż w tej części jelit witaminy nie podlegają wchłanianiu i wszystko co wyprodukują bakterie, zostaje wydalone wraz z kałem. Mojej suni po tym przeszło wciskanie nosa w takie rzeczy, a teraz ma inną karmę, chyba bogatszą w witaminy bo juz nie musimy podawać.
Jeżeli jednak mu nie przejdzie to widać nie chodzi o niedobory tylko o faktyczne upodobanie a z tym już gorzej...

Zuzka - 11-02-2011, 10:06

No właśnie... i tego się obawiam. Dziś kupiłam kawałek kurczaka, poczekam ze dwa dni i dam Wedlowi - zobaczymy, czy ruszy i czy to mu pomoże (czytałam, że niektóre psy po czymś takim przestają interesować się padliną i kupami), no i te witaminy też spróbuję. A że z Wedla odkurzacz, to wciągnie na pewno ;D Najbardziej boję się tego, że jednak je, bo mu smakuje... :(
MrOski - 14-02-2011, 19:35

Witam. Moj DeXter (Labek) ma 10 mies. i ciągle wariuje, i gryzie i jak chodzie z nim na spacery to muszę mu załozyc kaganiec. :/
Shamalli32 - 14-02-2011, 21:07

To ja podalam kawalek podsmierdzialego kurczaka,w chwilim obecnej podaje drakulowi wolowa kosc taka z kulka ale tylko lekko sparzona i widze ze szaleje za szpikiem ktory jest w srodku,to jest najlepsze ,bierze ja nawet na legowisko gdzie spi:)
zastanawialam sie nad kagancem bo jego ostatnim wybryku ze zjedzona wykladzina;/ale watpie zeby to pomogło....

Zuzka - 14-02-2011, 21:37

Mięso, które leżało w cieple dwa dni pożarł w całości - nie gryząc :( A ważyło jakieś 300-400g... I nie wiem, czy coś to dało, zobaczymy. Na razie na spacerze zajęty był innymi psami, więc kup nie dotykał i kaganiec nie był potrzebny ;D
Shamalli32 - 15-02-2011, 21:47

Zuzka moj tez pierwszy raz lyknal i nawet nie poruszyl zebami,za drugim przytrzymalam w reku tego smierdziocha i zaczal sie nim bawic...
Zuzka - 15-02-2011, 21:53

No dobra, skoro tak mówisz, to spróbuję jeszcze raz. Ale na serio się wystraszyłam, jak taką wielką pierś kurczaka połknął naraz bez gryzienia. Na początku się tym dławił, ale mu jakoś wleciało do żołądka. Przecież jakby się udusił, to bym sobie nie darowała... :confused: Jak to śmierdzi niemiłosiernie... ohyda :beated:
Anulka1605 - 18-02-2011, 14:06

U MNIE Umbra tak namiętnie wszystko je na dworze,że musi mieć kaganiec,ale jak tylko w nim wyjdzie na dwór to mordę ma w ziemi bo chce go sobie zdjąć,więc wtedy nici ze spaceru,bo musi być zdjęta przeszkoda...ech...a te halti to fajna rzecz..... ;D
Chelsea - 20-02-2011, 08:48

wczoraj Chelsea chodziła bez kagańca i na efekt długo czekać nie trza było :bad: w nocy 3 kupy z kamieniami, a nad ranem wymioty i 4 kupy z kamieniami :bad:
szalej - 20-02-2011, 23:18

Hake chodzi w kagańcu od okazji do okazji :-P Raczej nie je nic na spacerach, ale jak się dorwie do patyków... to już koniec. Ma skórzany kaganiec i jest chyba najlepszy, aczkolwiek w simie oczywiście nos w ziemie i jeździmy na kagańcu więc jest cały łeb w śniegu...
Rkuczek - 28-02-2011, 07:39

mój kazan też był śmieciojadem, ale odkąd ukończył 8 mies. przestał już zbierać wszystko, co wpadło mu w łapy, ale tylko te najpaskudniejsze rzeczy.
Zuzka - 28-02-2011, 10:03

Wiecie co Wam powiem? Psiaki chyba z tego same wyrastają - Wedel kiedyś brał do pyska wszystko, co spotkał na swojej drodze. Teraz kamieni nie memla, chusteczki go mało obchodzą, a jak przestałam zwracać uwagę na to, że wynajduje zdechłe szczury/myszy/inne zwierzątka, to nie ma dla niego takiej zabawy i olewa to. Kiedyś, żeby puścił mysz, musiałam za nim biegać i wymyślać tysiąc innych rzeczy, które będą lepsze,a teraz na spokojnie olewam, a on rezygnuje z zabawy, której nie ma i zostawia :D Nie wiem, jak z kupami będzie, bo na razie nie zjada (pomijając końskie z wczorajszego labowania, ale jak zawołałam na serek, to zostawił kupę i przybiegł).

Cierpliwości! ;*

Elutka - 14-08-2011, 18:02
Temat postu: kaganiec
Witam

Chciałam zapytać czy ktoś z Was ma może kaganiec dla swojego labka??Pełno śmieci wszędzie dookoła((((((((((((a widzę że Bono nie stroni od śmieciowych przysmaków :cring: Czy ktoś może mi polecić jakiś, czy ze skóry czy metalowy??i rozmiar ewentualnie jaki byłby najlepszy.

Elutka, jesteś na forum od 2009 roku więc jak mniemam wiesz, że istnieje taka opcja jak 'szukaj'. Scalam do odpowiedniego tematu... Mod.

oleska2803 - 14-08-2011, 18:24

my mamy plastikowy kaganiec rozmiar 9
http://www.ceneo.pl/showP...ductID=10950601
tylko że wielkość trzeba sobie dopasować, bez przymierzenia będzie trudno

donia457 - 14-08-2011, 18:42

Elutka, mi sie wydaje ze najlepszy kaganiec jest plastikowy lub z materialu ,najlepiej bedzie jak pojdziesz do sklepu zoologicznego ze swoim psiem i zrobicie przymiarke
ja moge sie tym pochwalic ze Reda nie zjada mi smieci i narazie nie mysle na ten temat :)

oleska2803 - 14-08-2011, 18:49

przeciw śmieciom najlepszy jest plastikowy, bo materiałowy musisz mocno ściągnąć żeby nic nie chwycił i wtedy nie może swobodnie oddychać. No i nauka komend zostaw, wypluj to podstawa :)
donia457 - 14-08-2011, 19:34

oleska2803 napisał/a:
No i nauka komend zostaw, wypluj to podstawa

to jest najlepszy kaganiec dla psa :)

Fiszka - 14-08-2011, 20:00

My nie mamy kagańca. Fiona nie zbiera śmieci. :)
Lilitu - 14-08-2011, 20:50

My kupiliśmy taki płócienny przed pierwszą wizytą u weterynarza, bo nie wiedzieliśmy jak Odie zareaguje na zastrzyk i od tego dnia kaganiec leży w skrzynce z psimi zabawkami. Na zbieranie śmieci i smrodów pomogło podawanie co jakiś czas tofu i nauka komend.
donia457 - 14-08-2011, 21:49

moja Reda ma 8 miesiecy i jak wezmie cos do pychola to mowie zostaw i pies to zosatwia,najlepiej jest psa nauczyc
oleska2803 - 14-08-2011, 22:08

zanim się jednak nauczy to kaganiec się przyda, szczególnie gdy psa puszczamy luzem. Snickers jest strasznym śmieciarzem, ale nauczył się komendy zostaw i wypluj, niestety działa to tylko na rzeczy nieorganiczne. Jeśli lata luzem i znajdzie coś pysznego to nie ma zmiłuj :bad:
donia457 - 14-08-2011, 22:27

my naszczescie nie mamy takiego problemu :)
Milena - 14-08-2011, 22:59

My mamy kaganiec ze skórki, ale służy nam tylko w podroży komunikacją miejską :)
donia457 - 14-08-2011, 23:21

Milena, i tak powinno byc :)
aganica - 26-08-2011, 20:39

Milena napisał/a:
służy nam tylko w podroży komunikacją miejską
Przez przypadek, znalazłam taki kaganiec i pomyślałam, że to ..... właśnie to .
Bardzo lekki, nie obciera a chyba, dobrze zabezpiecza.
Co o nim sądzicie?

http://allegro.pl/kaganie...1775410632.html

donia457 - 26-08-2011, 21:11

aganica napisał/a:
Co o nim sądzicie?

fajny :) lekki i przewiewny

spaulinka - 27-08-2011, 10:22

my jako kagańca używamy kantarka takiego:
http://www.sklep.mampsa.p...ciu--kantarek-L
jak jedziemy autobusem zakładam go, no i właściwie ma dwojakie zastosowanie kantarko-kaganiec.pysiol ma luz a ludzie w autobusie widzą że pies ma coś na pysku więc nikt nic się nie doczepia ;D

aganica - 27-08-2011, 11:30

Jeśli mam wybierać, to wolę GENTLE LEADER



Nie jeździmy autobusem ale bym sie obawiała, że w końcu, ktoś się przyczepi :)

spaulinka - 27-08-2011, 11:45

taki też mamy:)
ktosia - 31-08-2011, 13:40

aganica, jej powiedz mi jak przyzwyczaiłaś swojego psa do chodzenia w GENTLu?? Bo ja od dwóch dni próbuję dokonać tej sztuki i mi nie wychodzi! Za to mój pies nauczył się sztuki robienia fikołków żeby go tylko zdjąć z pychola! A w zwykłym kantarku chodzi bez najmniejszego problemu :(
gio850327 - 01-09-2011, 14:08

a ja zapytam o jazdę auobusami, tj nawet mały labuś musi mieć kaganiec? ktoś już miał może kontrolę w busie że sprawdzano mu ksiązeczkę szczepień i kaganiec? Nie ma zasady czy pies jest szczeniakiem czy dorosły trzeba mieć i już?
ktosia - 01-09-2011, 22:27

gio850327, nie iwem jak w gliwicach ale w Krakowie tak, musi mieć kaganiec nawet największe maleństwo. Zresztą to nawet dobrze, żeby go przyzwyczajać do jazdy i używania kagańca już od maleńkości. U nas kierowcy potrafią nie wpuścić CIę do autobusu jeżeli pies nie ma przynajmniej kantara na nosie.
A co do książeczki szczepień to zawsze ją mam przy sobie, ale jeszcze nikt nam jej nie sprawdzał.

aganica - 01-09-2011, 23:24

ktosia napisał/a:
jak przyzwyczaiłaś swojego psa do chodzenia w GENTLu
Małymi kroczkami, najpierw w domu bo na dworzu była jazda, włącznie z turlaniem .Zakładałam po parę minut, trzymając smaczka w ręku .Jeżeli było dobrze i sunia nie zdejmowała to ...była nagroda i spacer bez gentla .. po jakimś czasie wyszliśmy na klatkę i coraz dalej aż się przyzwyczaiła i to paskudztwo przestało przeszkadzać.Ale przyznam że trwało to troszkę i miałam chwile zwątpienia.
Najważniejsze to, dobrze dopasować by nie ciągnął za uszami i nie gniótł pyska ale i nie dał się zdjąć.

ktosia - 02-09-2011, 20:54

aganica napisał/a:
i nie gniótł pyska ale i nie dał się zdjąć.

no właśnie bo moja paskuda doskonale radzi sobie ze zdejmowaniem!! ta turlikanie u nas to mało, Nera robi fikołki przez ramię ;) MOże ja jej to źle dopasowałam, eh, jutro jedziemy do szkoły to może nasza trenerka nam pomoże, bo dla mnie to dziwne że w sumie w kantarku z trixie chodzi bez problemu przynajmniej jeśli chodzi o pojazdy komunikacji zbiorowej! No nic będziemy próbować stopniowo, powoli tak jak było z kantarkiem

szalej - 27-07-2012, 08:28

Bliska już klika razy jechała komunikacją ale na kolankach - jak do tej pory bez kagańca, mieliśmy kontrole biletów i pan kanar też nic nie powiedział o kagańcu. Za to Haker ma na sobie kaganiec w komunikacji zawsze. Ja uważam, że są pewne granice i niektórzy ludzie nie życzą sobie, żeby duży pies jechał obok nich bez kagańca, bo czują się niekomfortowo. Bliska jest na kolanach pyskiem z dala od ludzi, ale jak tylko podrośnie i nie będe mogła brać jej na kolana, też będzie jeździć w kagańcu.
Rysia88 - 02-09-2012, 12:56

Co sądzicie o fizjologach?? ma ktoś doświadczenie z takim kagańcem? My z Okruchem często podróżujemy KM - zawsze zakładam mu kantar ale ostatnio pan kierowca strasznie marudził :beated: nie chcę już więcej takich nieprzyjemnych sytuacji dlatego chciałam kupić fizjologa - zresztą Okruch to już duży pies także wypada by miał już normalny kaganiec. Mamy co prawa skórkowy ale Atos się w nim nie ruszy i tylko kombinuje jak ściągnąć. Czytałam, że fizjologi są takie super, że psu nie przeszkadzają i go nie ściąga...

Myślę o takim: http://www.pelna-miska.pl...-powlekany/3763

tenshii - 02-09-2012, 14:19

Rysia88, takie kagańce są najlepsze bo pies może w nim swobodnie ziać, otworzyć pysk. Co prawda każdy pies wygląda w nim jak morderca :D ale jakbym miała kupić to tylko taki
jamagda - 02-09-2012, 15:17

Ja mam problem z Bezą. Za Chiny nie chce dać założyć sobie kagańca. Kupiłam jej kantarek (do przejazdów, komunikacją oraz zebym mogła puszczać ją w parku lasku itp,) Beza nie da go sobie założyć, wierci się, skacze a jak juz jej założę to nie ruszy się dopóki go nie zdejmie. Boję się że zrobi sobie krzywdę bo szoruje pyskiem po ziemi albo drapie sie pazurami po pyszczku zeby tylko zdjąć :-o
mibec - 02-09-2012, 16:01

jamagda, a oswajalas ja z kagancem czy poprostu zalozylas na pychol?
jamagda - 02-09-2012, 17:11

No właśnie teraz próbuję ją oswajać, zakładam jej co dziennie na chwilkę ale to nic nie pomaga co dziennie jest walka :( nie pomagają nawet smaczki jedyny - cel ścągnąć kaganiec.
Rysia88 - 10-09-2012, 18:37

Okruch dorobił się takiej wątpliwej ozdoby :-P

<teraz jak wejdziemy do autobusu to ludzie bd uciekać :D >




usia155 - 10-09-2012, 18:44

Okruszek groźny psiak :D
Kesja - 10-09-2012, 18:59

O jacie, wygląda jak by na wojnę szedł :-P
Milena - 10-09-2012, 22:16

Gladiator albo gwiazda futbolu amerykańskiego :-P
donia457 - 11-09-2012, 07:14

jejku jaka ma nieszczesliwa minke :( ale przynajmiej groznie wyglada :lookdown:
PeKa - 11-09-2012, 08:12

A powiedzcie jaki kantarek polecacie? Taki "zwyczajny" czy zaciskowy?
Lilitu - 18-09-2012, 22:41

W związku z tym, że czeka nas sporo jazdy PKP zastanawiam się nad kupnem fizjologa.
myszkapatii - 18-09-2012, 22:45

jamagda napisał/a:
Ja mam problem z Bezą. Za Chiny nie chce dać założyć sobie kagańca. Kupiłam jej kantarek (do przejazdów, komunikacją oraz zebym mogła puszczać ją w parku lasku itp,) Beza nie da go sobie założyć, wierci się, skacze a jak juz jej założę to nie ruszy się dopóki go nie zdejmie. Boję się że zrobi sobie krzywdę bo szoruje pyskiem po ziemi albo drapie sie pazurami po pyszczku zeby tylko zdjąć



Hades tez tak reagował na kaganiec ... później jak tylko widział i słyszał ze biore kaganiec do reki to uciekał pod stol albo na poslanie swoje... tak mi go zal bylo że stwierdzilam ze rezygnuje z kagańca on nie jest groźny wiec nie bede go męczyła kagańcem

Jira - 19-09-2012, 22:14

jamagda napisał/a:
No właśnie teraz próbuję ją oswajać, zakładam jej co dziennie na chwilkę ale to nic nie pomaga co dziennie jest walka :( nie pomagają nawet smaczki jedyny - cel ścągnąć kaganiec.


kup pełny kaganiec (najlepiej fizjologiczny), wyłóż przód materiałem (tak żeby karma nie wysypywała się przez otwory) i całą dzienną porcję karmy wsypuj do kagańca zamiast do miski.
Potem (jak zacznie chętnie wkładać pysk) wyjmij materiał i podawaj po ziarenku wkładając je do środka przez otwory. Na tym etapie już nie musi to być cała porcja bo zajęłoby to pół dnia. Wystarczy kilka chrupek, a resztę spowrotem w miskę. Zacznij wymagać żeby najpierw włożyła pysk i dopiero wtedy wkładaj karmę. No i na koniec - wydłużaj czas oczekiwania na smaczka. Czyli raz dostanie od razu, raz po zapięciu kagańca, potem po przejściu paru kroków. Czasem dawaj jej od razu po założeniu czasem jak już jakiś czas pochodzi - tak żeby ie spoddziewała się kiedy będzie jedzonko.

kasiek - 20-09-2012, 10:35

Rysia88, Okruszku jakis ty grozny w tym kagancu :-P
moj Semir ma skorzany kaganiec ,zakladalam mu go dawno temu ,ale ostatnio slysze idac ulica coraz wiecej komentarzy typu,. taki grozny pies powinien miec kaganiec.
Lub biszkopt to labrador ,ale czarny to nie.Wiec czarnych labradorow w mniemaniu wielu ludzi nie ma :(
Zastanawiam sie czy mam Semirowi podczas spacerow zakladac kaganiec ,czy nie ,?
Zdaje sobie sprawe ,ze groznie wyglada ale tylko wyglada....

dominika92 - 20-09-2012, 11:45

kasiek, ale dlaczego miałabyś zakładać ten kaganiec? Tylko dlatego że ludzie się boją? Bo agresywny chyba nie jest? :) Jeśli tylko ze względu na ludzi to moim zdaniem bez przesady..można wziąć psa krótko przy nodze jak się kogoś mija, ale po co ma się męczyć w kagańcu jeśli jest łagodny. :)
kasiek - 20-09-2012, 11:50

dominika92, wlasnie wychodze na spacer i wiesz co , nie ma mowy o zadnym kagancu ,to lagodny ciapek ,Kaganiec bylby kara dla niego ,ja to wiem, a ludzie nie muszago glaskac jak nie chca :-P
Zawsze trzymam go blisko siebie ,ale mimo to zawszeznajdzie sie ktos komu on sie nie spodoba.Wazne ,ze mi sie podoba :)

dominika92 - 20-09-2012, 11:52

łeee to nie ma co, zawsze się znajdą ludzie, którym będzie coś przeszkadzać. :)
Gdzie tam kaganiec dla ciapka :P

ktosia - 22-09-2012, 12:02

dominika92, w Krakowie pies luzem po za wybiegami dla psów muszą być w kagańcu, tak samo w mpku i dla mnie to już oczywiste jest, nie każdy musi lubić psy i się ich nie bać. Więc doskonale rozumiem skąd takie wymagania, Twój pies nie ma napisane na czole: jestem łagodny i wszyscy doskonale wiemy, że nie każdy labek jest ostoją łagodności.
dominika92 - 22-09-2012, 12:07

ktosia, ja zrozumiałam post kasiek, że ludzie wymagają by pies idący na smyczy miał kaganiec. Chyba że idąc ulicą spuszcza psa.
Oczywiście że nie każdy musi lubić psy, dlatego ja swojego psa na ulicy/osiedlu nie spuszczam nie wiem jak inni. :P Jednak nie będę mu zakładać kagańca jeśli jest na smyczy, dlatego, że ktoś się może bać, bo takiego obowiązku nie mam. Gdy mijam ludzi biorę psa blisko przy nodze i tyle.

Kapturek - 28-09-2012, 21:17

Kupiliśmy teraz Gentle, bo nie cierpię zamykać całego pyska mojemu psiakowi. Wcześniej używaliśmy takich materiałowych kagańców np. takich ale z moim wszędobylskim i ryjącym w trawie i ziemi (mieszkamy na wsi) piesiurem bardzo szybko się niszczyły, wycierały, darły... mam nadzieję, że Gentle się sprawdzi i młody się przyzwyczai.
Nikaaa - 28-09-2012, 21:18

Kapturek, tyle, że Gentle Leader to nie kaganiec :P
ktosia - 28-09-2012, 23:55

Kapturek, Nikaaa, ma racje geantel w żadnym wypadku nie jest kagańcem, w żaden sposób nie zabezpiecza przed kłapaniem dziobem przez psa, czy to za ludzką ręką czy cudnej maści niespodziankami.
Kaasiulka1 - 08-10-2012, 23:45

Ja dziś zakupiłam Amirowi kaganiec Baskerville. Jest to kaganiec fizjologiczny z gumy, ponoć bardzo wytrzymały i amortyzujący ewentualne uderzenia pyskiem. Amir nie zbyt zachwycony, oczywiście protestuje ale odpuszcza kiedy się go czymś zajmie. Moje wrażenia co do tego kagańca są rewelacyjne. I Amir wygląda w nim nawet ładnie ;)
Karoola - 09-10-2012, 18:54

Kaasiulka1, to ta nowość z karuska? Poka foto Amira w nim!!! :haha:
aganica - 09-10-2012, 19:03

Kaasiulka1 napisał/a:
zakupiłam Amirowi kaganiec Baskerville
Uważam, że jest to najlepszy z możliwych kagańców, chociaż cena, troszkę odstrasza. Zwłaszcza gdy ma się więcej psów :D
Kaasiulka1 - 10-10-2012, 00:26

Karoola, Tak, podobno to jest nowość. Przypadkiem zobaczyłam te kagańce w sklepie zoologicznym jak pracownik sklepu wykładał dostawę na sklep. Powiedział, że to jest jakaś nowość, więc popatrzyłam, popodziwiałam i stwierdziłam, że chyba jest to najlepszy kaganiec jaki kiedykolwiek widziałam. Nie potrafię dodawać zdjęć ale zrobię jutro jak będę miała chwilkę albo pojutrze i spróbuję wstawić tutaj :)
aganica, Cena odstrasza ale uważam, że warto :) chociaż mając więcej niż jednego piesia, nie stać by mnie było na taką przyjemność :P

bina071 - 15-10-2012, 16:40

Ehh my też musimy się zaopatrzyć w kaganiec, dzisiaj bylyśmy na dobraniu, w piątek u nas zagości :( Chciałam tego uniknąć, ale Lejla zaczęła pożerać wszystko co znajdzie na swojej drodze.. od zdechłych żab, po kości kończąc na kupolach :cring: ani żwacze, ani komendy nie pomagają. Boję się o jej zdrowie, przecież nie trudno o jakieś świństwo w trawie. Mam upatrzony fajny skórzany kaganiec, będzie mogła sobie swobodnie oddychać, w okolicach nosa jest wylożony jakąś tkaniną. Wszystko ok i nic nie skubnie z podblokowych trawników, a o to akurat chodzi :) Mam nadzieję, że jakoś się przyzwyczai do jego obecności na pycholku :(
Pikuś - 18-10-2012, 12:57

Cześć i czołem, wybieram kaganiec :P Mazaczek dostanie słitaśnego fizjologa o coś takiego
http://allegro.pl/kaganie...2702483674.html
:P

A słuchajcie dobre fizjologi ma firma Chopo i jest jeszcze jakaś coś na M.. tylko nie mogę sobie przypomnieć, pomożecie? ;D

Maleńka - 05-01-2013, 15:39

No i nadszedl czas na kaganiec i dla nas :D wybieramy choc sie nie znamy wiec pytanie co myslicie o tym? http://allegro.pl/kaganie...2884027359.html :D
http://allegro.pl/kaganie...2917557213.html

http://allegro.pl/dino-ka...2910848202.html

http://allegro.pl/kaganie...2862678175.html

aganica napisał/a:
Ja dziś zakupiłam Amirowi kaganiec Baskerville


Ten mnie troche ceną odstraszyl :D

Pikuś - 05-01-2013, 15:50

Maleńka, a do czego konkretnie jest Ci potrzebny? :) Luki, będzie w nim chodził na co dzień czy jak..? :)
AnIeLa - 05-01-2013, 15:55

Maleńka, do jakich celów będziecie używać kagańca? Pies będzie go miał na każdym spacerze czy tylko np do autobusu?

Żaden z tych podanych kagańców nie powinien być moim zdaniem dostępny dla ludzi. Takie kagańce zostały wymyślone aby weterynarze mogli zrobić zabiegi przy psie.Pies ma cały czas ściśnięty pysk czyli NIE może się chłodzić. Nie wyobrażam sobie spacerować z psem w takim kagańcu latem, aby pyska nie mógł otworzyć do sapania.Psy muszą mieć możliwość wentylacji!

Jeśli szukasz taniego kagańca to kup plastikowy

http://allegro.pl/listing...p&change_view=1 pies w nim może otworzyć pysk i sapać.


Czytałam, że najlepsze są kagańce tzw fizjologiczne ale one są dość drogie http://allegro.pl/kaganie...2925228717.html

Maleńka - 05-01-2013, 16:02

Zgodnie z prawem kazdy pies powinien miec kaganiec, nie chciala bym ktoregos dnia zostac obdarowana mandatem :) zreszta planuje z Lukim wyjechac na wakacje pociagiem

Nie bedziemy go non stop nosic ale niech se bedzie dla zmyly dla SM :P

AnIeLa - 05-01-2013, 16:06

Maleńka napisał/a:
Zgodnie z prawem kazdy pies powinien miec kaganiec


No to zależy od miasta.

U Nas pies musi być na smyczy bądź w kagańcu. Chociaż mimo bujnej wyobraźni jeszcze obraz aportującego labradora w kagańcu się w mojej głowie nie urodził ;)

My mamy taki plastikowy, zabraliśmy nad morze w razie W gdyby ktoś miał pretensje, że pies na plaży bez kagańca.

nikolajewna - 05-01-2013, 16:07

Ja na te nylonowe mówię, że to taśma izolacyjna :/
Maleńka - 05-01-2013, 16:09

Cytat:
No to zależy od miasta.


Tak ale prawie wszedzie przepisy sa podobne :)

nikolajewna - 05-01-2013, 16:09

AnIeLa napisał/a:
Maleńka napisał/a:
Zgodnie z prawem kazdy pies powinien miec kaganiec


No to zależy od miasta.

w środkach komunikacji musi mieć. PKP, autobusy, tramwaje. Do chodzenia na spacery różnie, zależy od miasta. U nas np teoretycznie musi mieć i smycz i kaganiec....

Pikuś - 05-01-2013, 16:12

Maleńka, ja bym Ci radziła zainwestować w fizjologiczny :) Podróż pociągiem, może się przyczynić, że pies będzie sapał (pogoda/stres...) a w fizjologu będzie mu wygodnie :) Tak samo, przy wycieczce na miasto, gdy jest lato i 25 stopni, psu najłatwiej oddychać w fizjologu.
Kaganiec plastikowy, dobrze sprawdza się przy np. krótkim przejeździe autobusem miejskim.

Maleńka - 05-01-2013, 16:15

Pikuś, AnIeLa, dzieki za rady, zdecydujemy sie na fizjologicznym w takim razie :)
AnIeLa - 05-01-2013, 16:18

Pikuś napisał/a:
Kaganiec plastikowy, dobrze sprawdza się przy np. krótkim przejeździe autobusem miejskim.


Trzeba odpowiednio dobrać kaganiec, w naszym pies bez problemu może otworzyć pysk i sapać czyli i na podróże komunikacją miejską by się nadał :)

Maleńka napisał/a:
Tak ale prawie wszedzie przepisy sa podobne :)


prawie robi wielką różnicę podobno ;) Ale fakt warto mieć kaganiec jeśli się z psem wyjeżdża tak jak pisałam w razie W. :)
nikolajewna napisał/a:
Do chodzenia na spacery różnie, zależy od miasta.




o tym pisałam :)

Maleńka - 05-01-2013, 16:20

AnIeLa napisał/a:
Maleńka napisał/a: Tak ale prawie wszedzie przepisy sa podobne



prawie robi wielką różnicę podobno Ale fakt warto mieć kaganiec jeśli się z psem wyjeżdża tak jak pisałam w razie W.


Dlatego napisalam prawie, nie wszędzie jest to samo ale często prawo jest podobne :)

Pikuś - 05-01-2013, 16:21

AnIeLa napisał/a:
w naszym pies bez problemu może otworzyć pysk i sapać
ooo :) Jak na razie wszystkie kagańce plastikowe z jakimi się spotkałam, pozwalały na otwarcie pyska, ale minimalne :) Pies nie mógł oddychać tak swobodnie jak w fizjologu. :)
AnIeLa - 05-01-2013, 16:32

Mamy taki z trixie najzwyklejszy http://allegro.pl/kaganie...2906331678.html
Pikuś - 05-01-2013, 16:34

AnIeLa, i Asior otwiera normalnie pysk? Na całej szerokości? (tak, wiem, dziwnie napisane :P )
AnIeLa - 05-01-2013, 16:37

Pikuś, na całą szerokość nie,ale na tyle aby sapać tak.

No i my mamy o jeden rozmiar większy niż trzeba bo tylko taki był w zoologiku jak kupowałam :D A od czasu kupienia nosił tylko kilka razy aby się przyzwyczaił do niego. Kaganiec jeszcze nie był używany "w akcji" :D

Karoola - 05-01-2013, 16:44

My mamy taki namordnik:
http://allegro.pl/dino-ka...2904340395.html
<nie wiem jaki rozmiar, ale taki model>
Ciągle przyzwyczajam Browna, ale coś mi nie wychodzi :shy:
Chociaż robię to bardziej dla rozrywki, tak, żeby umiał, bo w ogóle z niego nie korzystamy. Jakby co, nie polecam, bo jest dosyć ciasny, a jak pies się uślini, to syf się robi w środku, twardnieje ta skóra, ciężko to wymyć ;]

oleska2803 - 05-01-2013, 16:46

My też mieliśmy taki plastikowy i jak dobierze się dobrze to pies może spokojnie sapać. Teraz do autobusów używamy tego
http://www.sklep-labrador...c-nylonowy.html
pies spokojnie zaja bo tak ma ustawiony, nikt się jeszcze nie przyczepił że to wcale nie kaganiec. Ale zapinam mu smycz na tym i szelkach i mam kontrolę nad głową psa bo w zwykłym Snicki się o wszystkich wycierał żeby mu zdjęli :|

Pikuś - 05-01-2013, 16:59

AnIeLa napisał/a:
na całą szerokość nie,ale na tyle aby sapać tak.
no to byłam w błędzie :) Ale i tak uważam, że najlepszy kaganiec to fizjologiczny ;)
AnIeLa - 05-01-2013, 17:08

Pikuś napisał/a:
Ale i tak uważam, że najlepszy kaganiec to fizjologiczny ;)


Pewnie, że tak. Jeśli miałabym psa który musi nosić kaganiec na każdy spacer to zainwestowałabym w fizjologiczny. U Nas kaganiec był zakupiony tak jak pisałam na wszelki wielki.

W lecznicy pojawiła sie informacja że psy muszą mieć kaganiec pewnie się jakieś pogryzły i u weta można było kupić nylonowe takie weterynaryjne :-o

Więc kupiłam taki. Na wyjazdy w sam raz nie jest ciężki jak do plecaka sobie przypinam ;D

Aniussia - 18-01-2013, 21:02

a ja dzisiaj zdecydowałam, że kupie moim panienką 2 plastikowe kagańce... już dzisiaj mnie tak zdenerwowały że szok... zjadają kupy i inne śmieci które ciekawie wyglądają... a myślałam, że mnie to ominie ;/ :bad: :bad:
Maleńka - 18-01-2013, 21:10

Aniussia, jesli jedza swoje kupe to dodawaj do karmy ananasa.Jesli zbieraja smieci i kupy polecam podawac im surowe żwacze :) i nauczyc komendy zostaw :D
Aniussia - 18-01-2013, 21:21

Maleńka, swoich nie jedzą... dostawały już żwacze + tabletki rumen tabs i nic pomagało.. a komenda niestety nie działa... chociaż na Ninke trochę jak złapie np chlebek... ale do zjadania kup to nic ich nie odciągnie.. dlatego niestety zmuszona jestem kupić im kagańce :(
nata - 18-01-2013, 21:32

Aniussia napisał/a:
zjadają kupy i inne śmieci które ciekawie wyglądają...

Aniussia napisał/a:
komenda niestety nie działa... chociaż na Ninke trochę jak złapie np chlebek... ale do zjadania kup to nic ich nie odciągnie..


U nas dokładnie to samo! I niestety, to nie jest tak, że smaczki, zabaweczki, czy cokolwiek zadziała. Ona ma to w nosie, bo w tym danym momencie, jest dla niej coś najbardziej atrakcyjnego na kuli ziemskiej i nie ma "zmiłuj" :bad:

nikolajewna - 18-01-2013, 21:45

Aniussia, nie wiem czy kaganiec pomoże..? Wsadzą pyszczki razem z kagańcem w qpy i do tego jeszcze będziesz miała kaganiec do mycia. Ale tu powinni wypowiedzieć się ci co kagańca używali "przeciwko" temu okropnemu nawykowi.
Maleńka - 18-01-2013, 21:50

I to pokazuje jak psy potrafia byc rozne. Ja mowie tylko "Luki zostaw" i nie ma bata..
Aniussia - 18-01-2013, 21:59

nata, dokładnie....

nikolajewna, wole myć kagańce codziennie niż jeździć z nimi do weta bo coś zjedzą (z Blondi już raz byłam u weta bo coś zjadła i miała temperaturę)... trudno jak włożą kaganiec w kupę to dużo jej nie zjedzą a tak to masakra jakaś... mam nadzieję, że coś pomoże, a nie chce ich cały czas na smyczy trzymać wiec wolę wybrać kaganiec :)

nikolajewna - 18-01-2013, 22:07

Aniussia, ja wiem, rozumiem problem, Dragon też ma napady. Już myślałam, że się uporałam, ale niestety problem wrócił i żadne żwacze nie pomagają. Komenda zostaw działa losowo, oddaj też działa losowo, czasem zwyczajnie za późno się zorientuję... I uwierz, że rozumiem, że szukasz sposobu aby zminimalizować ryzyko.
Aniussia - 18-01-2013, 22:20

nikolajewna, no tak to jest z tymi naszymi żarłokami :) jutro może rozglądnę się po sklepie i zamówię w internecie coś... :)
Jurczaki - 01-07-2013, 22:35

I my musimy pomyśleć o kagańcu. Latem jeździmy do mojej mamy na działkę, sporo spacerujemy po lesie, w którym spuszczam psy ze smyczy. Jednak dwa razy już zdarzyło się, że zanim ja wypatrzyłam innych spacerowiczów, moje gwiazdy już przy nich były. Nie szczekały, nie gryzły, ale mogły najzwyczajniej w świecie wystraszyć. Zawsze powtarzam, że sobie nie ufam, a co dopiero psu ;) Niesamowicie wkurza mnie, gdy czyjś pies biegnie do mnie, a właściciel uspokaja: on nie jest groźny, niech się pani nie boi, on nie gryzie. A skąd ma pewność, że tym razem też nie ugryzie? W moich psach jest zero agresji i serce mi pęka na myśl o kagańcach, ale chyba na okoliczność tych wiejsko-leśnych wypraw muszę im te cuda kupić. Oczywiście najbardziej odpowiadałby nam ten Baskerville, ale muszę to przemyśleć, bo drogie są. Z drugiej strony będą przydawały się co roku w sezonie letnim. O ile przekonam sunie, żeby dały sobie te kagańce pozakładać ;)
tenshii - 02-07-2013, 09:18

Jurczaki, jeśli chodzicie po lesie to polecam jeszcze kupić psom kamizelki odblaskowe, bo niestety wielokrotnie zdarzało się tak, że myśliwi celowo strzelali do psów mówiąc potem, że to myśleli, że to np dzik. Jurczaki, Myśliwi i leśnicy nie lubią psów w lesie.
Pikuś - 12-07-2013, 20:55

Się nosiłam z zakupem kagańca tyyle czasu. :P Dzisiaj go w końcu zakupiłam. Jestem wyrodną właścicielką :bad: :-P
Nikaaa - 12-07-2013, 20:59

Pikuś, jak wprowadzisz kaganiec odpowiednim treningiem to wcale nie taka wyrodna ;D Mazak nawet nie zauważy różnicy :P :P
nikolajewna - 12-07-2013, 21:02

Pikuś, głupia Ty? Jaką wyrodną? Nawet tak nie pisz :(
Pikuś - 12-07-2013, 21:03

Nikaaa, ja panikuję oczywiście, że u będzie ciążył :D Trening już kiedyś był przeprowadzany, także Mazak wie co to kaganiec, ale na pewno go powtórzę, bo ten już nie będzie tylko na wizyty u weta :-P
Oj biedny ten mój piesowaty.. :D

nikolajewna, żartuję oczywiście :P Wręcz przeciwnie uważam że postępuję nadzwyczaj rozsądnie ;D bo najczęściej gdy spotykamy małego agresywnego psa to właściciel uspokaja "On nie gryzie. Nie ma co się bać" No.. ja nie wiem czy mój pies nie ugryzie tak serio serio to oczu nie mydlę i wolę zapobiegać takim sytuacjom :)

Nikaaa - 12-07-2013, 21:05

Pikuś, oj tam oj tam, zasłużył chłopak to ma :D będzie dobrze :) a jak znosił kaganiec do tej pory?
Pikuś - 12-07-2013, 21:13

Nikaaa, do tej pory miał ortalionowy, jednak służył on tylko do szybkich odwiedzin u weta, aby nie było niemiłych wypadków :) Czas zainwestować w coś wygodniejszego bo np. gdy pies będzie biegał luzem w miejscu w którym mogą pojawić się ludzie, to mimo, że nie rzuca się od razu do nóg/rąk lub innych części ciała, może wystraszyć, a w pewnych sytuacjach ostrzegawczo ugryźć (mam nadzieję, że wiadomo o co chodzi ;D ) Wolę zapobiegać :)
Nikaaa - 12-07-2013, 21:15

Pikuś, pewnie że tak :) Dacie radę w końcu kaganiec to nic strasznego a jeśli ma zapobiec nieszczęściu to tym bardziej. Byle by był odpowiednio dobrany, żeby psiak mógł swobodnie sobie dychnąć ;)
Karoola - 13-07-2013, 02:00

Poza tym, kaganiec chroni... przed natretnymi ludźmi :-P Zobaczą tacy namordnik i od razu myślą, ze to jakiś diabeł wcielony, zadko ludzie podchodzą do psa w kagańcu ( no z jakiejś racji sobie na niego zasłużył... ;) )
bar-trek - 21-07-2013, 12:06

Słuchajcie... Kiedy najlepiej uczyć psa chodzenia w kagańcu? Głównie mi zależy na tym, żeby zakładać go do weta.
Z poprzednim psem miałem mały kłopot, bo nie był przyzwyczajony do takich rzeczy a co najmniej kilka razu musiał mieć założony kaganiec i wtedy nie było łatwo. Całe szczęście, że to był niewielki pies, choć siłę miał. Labek z pewnością ma znacznie większą siłę i wtedy może być kłopot jak zacznie szaleć...

Nikaaa - 21-07-2013, 12:32

bar-trek, im wczesniej tym lepiej. Ważne, aby zaprezentować psu kaganiec w odpowiedni sposób.
Przykładowy filmik: https://www.youtube.com/w...be_gdata_player

Aggie:) - 22-07-2013, 20:11

Słuchajcie właśnie zakupiłam Bali na allegro kaganiec fizjologiczny chopo. Powinien niedługo przyjść, mam nadzieję, że rozmiar i wszystko będzie ok. Chciałam głównie zminimalizować możliwość wcinania qpek i innych atrakcji na spacerach. No i w pociągu się przyda. Trzymajcie kciuki.
Pikuś - 24-07-2013, 11:23

Nasz kaganiec okazał się za duży ]:) Sprzedajemy :(
Karoola - 24-07-2013, 15:39

Pikuś, a gdzie kupowalas? Nie da sie wymienić? Na dogo jedna łaska chciała sie zamienić kagancami, tylko nie pamietam, o jakie rozmiary dokładnie chodziło, ale na bank małe rasy.
Pikuś - 24-07-2013, 15:48

Karoola, widziałam na jaki chce się zamienić tamta dziewczyna, ale ja mam nowy kaganiec a ona używany. Napisałam e-mail (kupowałam z pro dog - pełna miska) i odpisali że wymienią lub przyjmą zwrot :) Także teraz wybieram inny, ale mam stracha że znowu będzie za duży :D
Karoola - 24-07-2013, 16:02

Pikuś, kiedyś trafisz na ten dobry :-P A koszt wysyłki ty musisz pokryć?
klaudia1234 - 25-07-2013, 18:11

My z Nerem mamy kantarek. Oczywiście to taka trochę ściema, ponieważ Może go sobie łapami zdjąć, szczekać, swobdnie ziajać i pić wodę, ale "kaganiec" jest?, jest!
Wczoraj byłam w warsztaie samochodowym z moją mamą i byliśmy z Nerem w kantarku, ponieważ jak jest w nowym miejscu to strasznie ciągnikuje. I wychodzi facet do nas i pyta się " a on ma too too too to ugryzie" a ja mówię że nie nie :D
No ale ludzie niestety tak reagują, nie wiedzą że kantarek jest po to aby było lepiej opanować psa, tylko po to że pies ma od razu wściekliznę :-P
Nero ma już ten kantarek od dłuższego czasu i niestety nadal tylko kożysta z okazji żeby go ściągnąć. Niestety ten typ tak ma! ;D

Pikuś - 25-07-2013, 22:15

Karoola, a wiesz że nie wiem, ale raczej tak, kaganiec nie jest uszkodzony przez nich czy coś, tylko ja źle dobrałam :)
arleta - 27-07-2013, 17:01

Jeśli pies z jakiś powodów musi dłużej nosić kaganiec, polecam kaganiec fizjologiczny Baskerville: http://www.karusek.com.pl...p?prod_id=11849
miękkie, wyjątkowo lekkie a jednocześnie można prowadzić szkolenie i wydawać smaczki. Nie nadaje się, gdy chcemy jedynie uniemożliwić psu pożeranie śmieci.

jamagda - 27-07-2013, 18:36

Właśnie chciałam pytać się Was czy ktoś używa kagańca Baskerville ;) widzialam je na Allegro i zastanawiam się nad kupnem :)
Pikuś - 27-07-2013, 19:26

jamagda napisał/a:
Baskerville
w ogóle do mnie nie przemawiają te kagańce bo

nie wydaje mi się aby pies mógł w tym swobodnie ziać :shy:

oleska2803 - 27-07-2013, 19:33

Ja się zastanawiam nad tym kagańcem bo aktualnie sa w niezłej cenie w zooplus ale zastanawia mnie rozmiar bo Snicki obwód kufy na luzie ma 34 długość z centymetrem dodatkowym 11 czyli wystarczy 3, ale dla labów jest niby 5 i mam zagwozdkę :-P Chyba wezmę 4 i zobaczę jak leży :-P
arleta - 27-07-2013, 20:38

Pikuś napisał/a:
nie wydaje mi się aby pies mógł w tym swobodnie ziać
lepiej niż w tradycyjnym kagańcu a to, że wyglądają koszmarnie, no cóż... pies ma mieć wygodnie, czuć swobodę a nie "wyglądać" bo do wyglądania to są yorki i jak na tym wychodzą wszyscy wiedzą.
jamagda napisał/a:
Właśnie chciałam pytać się Was czy ktoś używa kagańca Baskerville
mam używam, polecam. Wielu znajomych trenerów takie zakupiło. Sprawdza się również w czasie biegania- psu nie przeszkadza i nie krępuje, nie przeszkadza w ziajaniu. Wypróbowałam na wielu spacerach i nie zamienię go nigdy w życiu na żaden inny kaganiec. Jako sprzęt jest rewelacyjny i ma u mnie najwyższą notę.
Przy tradycyjnym kagańcu, często źle dobranym, dochodzi do otarć oczu, nosa, pies nie może bardzo szeroko otworzyć pyska i swobodnie oddychać. Kagańce tradycyjne są za ciężkie, mocno uciskają kark, co może być powodem bólu. Gdy pies uderzy w piszczel np metalowym kagańcem... zostanie conajmniej siniak. Po tym nie, również wręcz organoleptycznie sprawdziłam.
Dzięki zabezpieczeniu nad głową pies go nie zgubi, nie zdejmie, więc nie ma ryzyka, że w jakiejś kryzysowej sytuacji zastaniemy psa bez kagańca.
I najważniejsze dla mnie- to jedyny kaganiec który umożliwia swobodne podawanie smaczków.
oleska2803, zawsze możesz wymienić lub przymierzyć w sklepie.
Nie, nie jestem dystrybutorem, nie zarabiam na tych kagańcach, zwyczajnie dobro psa jest dla mnie najważniejsze a cena i wygląd są nieistotne.

Pikuś - 27-07-2013, 21:22

arleta napisał/a:
lepiej niż w tradycyjnym kagańcu
to ja bym poprosiła (kogokolwiek) o jakieś zdjęcie :)
Aggie:) - 28-07-2013, 10:29

Ja polowałam na kaganiec baserville, ale nie znalazłam odpowiedniego rozmiaru. Kupiłam więc Bali chopo, jest na razie trochę na wyrost ale można powiedzieć, że już w sumie pasuje, Bala powoli się do niego przyzwyczaja, już nie chce go tak strasznie zdjąć, ale na spacery na razie z nim nie wychodzimy. Myślę, że ok jest ten kaganiec.
oleska2803 - 02-08-2013, 23:37

No i niestety :( pzryszedł zakupiony kaganiec rozmiar 4 i jest idealny na wymiar paszczy Snickersa niestety nie może za mocno otworzyć pyska tak na około 1cm tylko więc muszę wymienić na rozmiar 5 :| a według wymiarów pasował nr 3 :<
dominika92 - 08-08-2013, 09:44

oleska2803, oj :/ A jakie Snicki ma wymiary? Bo ja też planuję zakup
Madzialenka - 31-08-2013, 20:43

Duska doczekala sie kaganca :( Nie jestem tym zachwycona,ale to dla jej bezpieczenstwa,zrzera wszystko od padlin przez kupy po kamienia i kukurydze razem z kolba.Przedwczoraj znow wleciala w kukurydziane pole i zerwala kukurydze,chciala ja bardzo szybko zjesc,zanim Piotrek podejdzie i zabierze,bo ona nie ucieka ze zdobycza,tylko oddaje ladnie na komende.W efekcie zaczela sie dlawic wielkim kawalkiem,stanal jej w gardle i zaczela sie dusic :cring: :cring: Udalo sie mu odzyskac ten kawal kolby wsadzil jej reke do pyska dzieki Bogu kukuradza nie byla gleboko w przelyku i udalo mu sie to wyjac,ale to moglo sie inaczej skonczyc. Kaganiec juz dzis kupilam wiec pora zaczac trening,mam nadzieje,ze mala zaakceptuje nowego towarzysza spacerow.
Silver69 - 18-10-2013, 19:51

Hej, jaki najlepiej rozmiar wziąć z kagańców fizjologicznych tego typu http://pelna-miska.pl/pl/...-powlekany/3772 ?
aganica - 18-10-2013, 22:17

Tak się dobiera :haha:


luizka4don - 21-10-2013, 14:53

I my musimy zakupic to okropienstwo .Ostatnio nie wpuscili nas do dwóch autobusów :-o
Silver69 - 29-11-2013, 12:44

Czy ktoś ma kaganiec z Chopo? Jakie macie zdanie?

[ Dodano: 29-11-2013, 12:46 ]
luizka4don, okropieństwo okropieństwem ale niektórzy ludzie się po prostu boją psów i nie patrzą czy to labrador czy spięty rottek, ja uważam, że takie zasady są w porządku..ba nawet podczas spaceru w parku.

Kesja - 29-11-2013, 16:14

Silver69, ja ostatnio przeglądałam kagańce w poszukiwaniu czegoś dla nas i ten zwrócił moją uwagę: http://www.zooplus.pl/sho..._dla_psa/372178
A szczególnie błękitna wersja :greedy: : http://allegro.pl/kaganie...3746028737.html

Silver69 - 29-11-2013, 17:17

Kesja, widziałam już go i mam wrażenie, że pies ma w nim małe możliwości manewru.
Kesja - 29-11-2013, 17:33

Silver69, mówisz? Na zdjęciach wydaje się spoko, na filmiku zresztą też... No ale może ktoś taki posiada i się wypowie? :)
dominika92 - 29-11-2013, 18:22

my mamy :) Kaganiec jest super :) Pies w nim zieje, wcina chrupki :) Nie walczy z nim bo nie da się go zdjąć:) Czasem próbuje ale brak mojej reakcji i przestaje bo wie że na nic się to nie zda :) Jeździłyśmy w lato-mogła sobie ziać. Najlepszy nasz kaganiec do tej pory :)

[ Dodano: 29-11-2013, 18:25 ]

Kesja - 29-11-2013, 18:29

dominika92, oo, dzięki za informację :) Czyli jednak sprawdzony :-P
Mi się on podoba bo nie zwiększa tak kufy jak inne kagańce (przynajmniej tak mi się wydaje :-P ) No a ten błękitny kolor już w ogóle mnie przekonuje :D Więc jak będzie kasa to zamawiam.
dominika92, a jaki rozmiar macie?

dominika92 - 29-11-2013, 18:33

Kesja, fajny jest:) mi się te chopo czy jak im tam nie podobają :P
hm ja kupiłam od oleska2803, rozmiar 4 :) na Snickiego był ciut za mały dla Heli jest idealny :) Ale Hela ma dość małą głowę :D

Kesja - 29-11-2013, 18:42

dominika92 napisał/a:
mi się te chopo czy jak im tam nie podobają :P

Mi też nie - powiększają kufę psa jakieś 3 razy :-P
dominika92 napisał/a:
rozmiar 4

Fajnie wiedzieć że nie tylko Ajra ma taką małą główkę :D Bo jak ją mierzyłam to ta 4 wychodzi idealnie, a wszędzie pisze że dla labradora rozmiar 5 :-P

Silver69 - 29-11-2013, 21:14

No mi się chopo podobają :)
Ajnus - 10-12-2013, 12:54

Cytat:
kaganiec baserville
- czy skoro spokojnie można dawać psu smaki, to pies jest w nim w stanie zjeść znalezione jedzenie? Czy mimo wszystko nie ma jak?
Silver69 - 06-01-2014, 17:40

Ratunku !
Dzisiaj zmierzyłam mordę Carry i wychodzi na to, że gdy ma ją zamkniętą to :
-długość-10cm
-wysokość-10cm
szerokość też 10cm
Patrzałam na ten.. http://pelna-miska.pl/pl/...uwacz-PIES/3779
tylko nie wiem czy nie jest za duży...

KandB - 06-01-2014, 18:18

My też musimy się w końcu zaopatrzyć w kaganiec, teraz głównie dlatego, że znowu zaczął mi wcinać na dworze wszystko co popadnie, od suchego chleba po kupy :beated: jedną kupę ostatnio zwymiotował w domu :bad: widział ktoś może kaganiec baserville, ale beżowy?
Silver69 - 11-01-2014, 15:48

Carra będzie bawić się w terminatora i dostanie ten :
http://pelna-miska.pl/pl/...ganiec-PRO/3769

kamil8406 - 11-01-2014, 16:05

Czesc a przymieżałas juz Carze (chyba tak sie odmienia imie :) ) bo mi sie wydaje że troszke krótki i bużka sie moze nie zmieścic, Ten kaganiec jest bardziej na pieski u krótszych bużkach tak mi się wydaje przynajmniej z opisu. Tez musze pomyslec o takowym ubranku dla mojej suni :) ostatnio coraz bardziej w odkurzacz sie zamienia na spacerach
Silver69 - 11-01-2014, 18:49

Carra ma długość pysiorka 10cm a to jest 12cm :)
KandB - 10-02-2014, 15:34

Od paru dni Borys jest posiadaczem kagańca baserville. Kupiłam go głównie z myślą o tym żeby spokojnie spuścić go ze smyczy bez obawy że coś zje. Przeprowadziliśmy się i na osiedlu dosłownie co pare kroków leżą jakieś porozrzucane kości i inne żarcie. A mnie już coś trafia. Nie ma spokojnego spaceru, nawet na smyczy, tak żeby mi czegoś nie złapał. A o dobrowolnym oddaniu takiego rarytasa nie ma nawet mowy. A w kagańcu, niestety. Z łatwością może jeść, więc dalej spacerów pod mniejszą kontrolą być nie może :-> Komenda "wypluj" działa tylko przy suchym chlebie :|
Silver69 - 10-02-2014, 16:41

KandB, i co działa?
supergirl - 10-02-2014, 18:44

My mamy kaganiec fizjologiczny, ale Amber niespecjalnie go lubi. Zakładamy, bo wszystko co zostanie znalezione na ziemi, musi zostać pochłonięte :-P
Kesja - 10-02-2014, 18:59

KandB, i jak ten kaganiec? Jaki macie rozmiar? :)
KandB - 10-02-2014, 20:36

Mamy rozmiar 5. Co do komfortu to wydaje mi się, że mu nie przeszkadza. Na początku tylko próbował go ściągać, ale pooglądałam pare filmików i powogli go przyzwyczajałam tak więc teraz jest ok. Pies faktycznie potrafi w nim ziać a nawet szczekać. Tylko minus, tak jak wspomniałam, pies i tak potrafi przez niego dorwać jakieś świństwo na dworze i zjeść. Czytałam jeszcze gdzieś, że można go jakoś wyprofilować. Na dole przy pyszczku jest za duża luka, może da się go trochę wygiąć :beated:
nikolajewna - 10-02-2014, 20:39

KandB Kaganiec kroi "smakołyki" w kosteczkę? :-P :-P :-P
szalej - 10-02-2014, 22:52

Ja z tych samych względów kupiłam kaganiec fizjologiczny... w sumie sprawdza sie bardzo fajnie i psy w miare chętnie go noszą... z tym, że jeśli chce bliską spuścić u nas na osiedlu gdzie jest pełno porozrzucanych śmieci to jednak zakładam jej kaganiec zwykły materiałowy, bo w fizjologicznym mogłaby porysowac samochody :) ))
Silver69 - 08-05-2014, 20:56

szalej, ja mam zawsze wrażenie, że Carra pobije kogoś swoim :D
Pies morderca jest bez serca :D :D :D


A tak serio to się straszny zjadacz z niej zrobił :bad:

Anusiax - 09-05-2014, 15:19

Silver 69 o rety jakie to wielkie :-P
Ja swojemu kupiłam ostatnio plastikowy Trixie. Wygląda fajnie, wykonany z giętkiego plastiku, muszę psiura obfotografować w nim to się pochwalimy :)

Karoola - 09-05-2014, 18:02

Silver69, troszkę chyba za duży jest. Wygodnie się go jej nosi? Nie jest za ciężki?
Ewelina - 09-05-2014, 23:38

Silver69, Jak ona sobie w nim radzi, nie przeszkadza jej, nie jest ciężki? :)
Anusiax - 11-05-2014, 06:42

Kaganiec Trixie rozmiar XL (do 31cm obwód pysia przy oczkach) Leksiu ma 28cm obwodu więc ma trochę więcej miejsca ale jest pełna regulacja tasiemki więc kaganiec dobrze się trzyma.


Silver69 - 11-05-2014, 13:37

Dziewczyny, nie widzę żeby jej przeszkadzał, jedynie za bardzo nie wie jak się w nim położyć. Na wyprawy do lasu genialny. Carra ogólnie jest psem bardzo wybrednym i sądzę, że gdyby coś jej w nim przeszkadzało to dałaby dość dobitnie o tym znać. W przyszłości chce kupić tego Baskervillea :)
karat - 20-05-2014, 08:38

no my po wczorajszym wybryku na spacerze niestety musimy tez zaopatrzyc sie w kaganiec, mysle ze zaczne od plastykowego bo to moje jeszcze młode, ale wczoraj przebrała sie miarka ]:)
kamil8406 - 20-05-2014, 08:55

karat, co Argo pochłonął? :) moja jedynie kości zżera a i to teraz oddaje wszystko inne zostawia
karat - 20-05-2014, 09:24

Poleciał w krzaki i na nic moje wołanie itp. jak go w tych krzakach dopadłam to myslałam ze go normalnie udusze tak sobie smacznie zajadał ludzka kupę ]:) :-o smród był niemiłosierny a on przeszczęsliwy az mi sie płakac chciało. Moj tata był z nami i był przerazony ze pies moze cos takiego zjesc . Tyle razy tam chodzimy nic takiego nie miało miejsce az do wczoraj , miałam dosc on wszystko zbiera, ale gdyby to była jakas padlinka byłabym mu skłonna wybaczyc ale takiego czegos nie, wiec od jutra spacery bez smyczy tylko w kagancu - mam juz dosc jego zbieractwa bo boje sie ze skonczy sie to kiedys tragicznie
mibec - 20-05-2014, 09:29

karat, niestety kaganiec nie do konca rozwiaze problem zjadania kup, bo bedziesz ciagle miala kaganiec do mycia ;)
karat - 20-05-2014, 09:32

Ale napewno ustrzeze go przed zjadaniem wszystkiego co popadnie a z tymi kupami to juz nie wiem co robic , dostaje zwacze, itp, miałam wczoraj normalnie dosc :cring: wczesniej miałam psa i nigdy nic takiego nie miało miejsce czasami jakas kostka a ten zre wszystko i wtedy nic nie pomaga wołanie , robienie z siebie wariata aby tylko zareagował jak juz cos poczuje to nie ma zmiłuj , musze zawsze go dopadac na miejscu "zbrodni" ale to juz wtedy to juz koniec spaceru bo juz reszte na smyczy, ale przeciez musze go puscic aby sie wylatał wiec moze kaganiec troche pomoze nam w tym,moze sie wtedy opanuje :cring:
tenshii - 20-05-2014, 09:39

karat, nasz Fido jak nie chce wracać to nic na niego nie działa taki zainteresowany. Też się po niego szło, aż zmieniliśmy taktykę. Nauczyliśmy komendy PAPA i odchodzimy po prostu, najlepiej w jakieś miejsce, w którym znikamy z zasięgu wzroku - krzyczymy PAPA i wtedy wracając prawie łamie nogi :P
Nauczcie go, że to on ma się Was pilnować. Po co ma do Was wracać skoro i tak wie, że zaraz do niego przyjdziecie?

karat - 20-05-2014, 09:42

tylko ze ja sie boje ze on gdzies mi poleci i to jest najgorsze a z drugiej strony nie moge patrzec jak on cos zre i nie reagowac
tenshii - 20-05-2014, 09:44

Rozumiem, każdy to przerabia, ale jak będziecie tak robić to on nigdy nie będzie do Was wracał.
karat - 20-05-2014, 09:51

Ale to takie trudne, bo ja nie wiem co on czasami w tych krzakach zjada .... i tak czekac az wróci :( on tak sie pilnuje nie odchodzi daleko ładnie sie bawi, apotruje, biega z moja córcia , pełna radosc ale jak cos poczuje to koniec leci na złamamie karku... kaganiec napewno nie zaszkodzi ,moze sie opanuje jak nie bedzie mogł cos wszamac
labidabi - 25-05-2014, 21:30

Przymierzam się do kupna kagańca. Koko niestety jest wszystkożercą i po kilku biegunkach, wymiotach oraz ostatniej nocnej interwencji u weterynarza z powodu ostrego zatrucia czymś co zeżarła na spacerze, chyba jednak w końcu się na to odważę (nawet weterynarz mi to zasugerował).

Czytałam o kagańcach fizjologicznych - myślicie, że to najlepsze rozwiązanie? Myślałam, żeby kupić coś w sieci, ale chyba taki kaganiec lepiej kupić widząc go na żywo i móc przymierzyć..? A jak jest z rozmiarami? będę musiała kupować co jakiś czas nowy (bo przecież piesek rośnie)?

Karoola - 25-05-2014, 22:18

labidabi, kaganiec fizjologiczny to dobry wybór :) Myślę, że na taką inwestycję lepiej poczekać, aż pies dorośnie. Wtedy napiszesz do prodog.pl, oni świetnie Ci doradzą rozmiar. Albo, jeszcze lepiej - wybierz się na wystawę, gdzie dobierzesz odpowiedni model.
Teraz spokojnie możesz kupić plastikowy kaganiec. Jest lekki, więc psu łatwo się do niego przyzwyczaić, tani, więc możesz ze dwa razy go wymienić na większy i naprawdę dużo ludzi też je poleca. Tylko nie są tak trwałe, ale za takie pieniądze.. :)
Ten model dużo ludzi poleca: http://allegro.pl/kaganie...4247264438.html
Tylko poszukaj odpowiedniego rozmiaru :)
Albo trzecia opcja, kaganiec skórzany, mam na sprzedaż za małe pieniądze - tylko ciężko go domyć będzie z "pyszności" :P

kamil8406 - 25-05-2014, 23:02

Jest jeszcze kaganiec metalowy pies nic w nim nie zje,trwały, i łatwo go domyć np taki http://animalcity.pl/prod...3ffc7843f3ae134
mibec - 26-05-2014, 01:33

Ja chyba jakas dziwna jestem, bo nie znosze psow w kagancach :beated: Tzn moje moje psy maja baskerville do ktorych noszenia sa wytrenowane w razie "W" ale ich nie nosza....jakos tak odraza mnie lab w kagancu; zamiast tego wole ostry trening komendy 'zostaw'...
kamil8406 - 26-05-2014, 01:43

mibec napisał/a:
ostry trening komendy 'zostaw'...
co przez to rozumiesz :) czy to znaczy intensywny skuteczny az psiul zakuma czy cos innego . Pytam poniewaz moja psica gnaty wyszukuje na spacerach moze masz jakis pomysl wszystko inne zostawia. Rozumie zostaw ale na gnaty to nie skutkuje :(
mibec - 26-05-2014, 02:05

kamil8406 napisał/a:
co przez to rozumiesz
skupienie sie na tej komendzie :haha: Potrzeba do tego dwoch osob - zostawiamy psom pulapki np kostki obsypane pieprzem, a w kieszeni mamy super (smierdzace) smaczki np suszone rybki, wiec znalezisko wywoluje kichanie,a zaraz potem jest cos super smakowitego, z czasem pies wie ze bardziej mu sie oplaca podbiec do Ciebie niz wachac to pysznie pachnace cos co wywoluje swedziawki w nosie ;)
kamil8406 - 26-05-2014, 06:48

dzeki za wyjasnienie musze tak sprobować :)
karat - 26-05-2014, 07:01

ja własnie kupiłam taki plastikowy, młody sie do niego przyzwyczaja, jest leciutki. Ja tam jakos mojemu nie wierze ze mimo ze mam zawsze cos dobrego w kieszeni i tak woli czasami to co znajdzie, ostatnio bylismy nad woda , bawił sie wszystko ok, nagle cos wyczuł i oczywiscie przyniósł sobie zdechła smierdzaca rybę , mogłam sobie do niego gadac , na szczescie zdazyłam wyjac mu go z paszczy . I jak tu nie zakładac kaganca- szału mozna z nim dostac.
labidabi - 26-05-2014, 08:33

Też mam awersję do kagańców, ale to niestety dla jej dobra. Mój pies jest psem z lekkim adhd, jak to stwierdziła pani wet "żartobliwie" :| Nic tylko niucha co by tu zjeść, wszystko bierze do pyska, co napotka na swojej drodze i nie chce się od tego odciągać, a nie zawsze da się szybko zainterweniować. Łatwo przyswaja komendy, ale jest niesamowicie uparta jeśli chodzi o żarcie wszystkiego, co popadnie i tu mamy ogromny problem. Niestety jej żołądek jest przy tym dość wrażliwy i zazwyczaj kończy się to biegunką. Jak pisałam - ostatnio właśnie przez to miałam bardzo ciężką akcję z szukaniem weta w nocy, bo Koko mi po prostu schodziła z tego świata, dlatego musimy spróbować kagańca.
kamil8406 - 26-05-2014, 08:56

labidabi, jak u Koko z chodzeniem przy nodze ? jeżli nie za bardzo to może zacznij od kantarku bedzie 2w1. szybciej się do niego przyzwyczai niż do kagańca.
labidabi - 26-05-2014, 09:08

kamil8406 napisał/a:
labidabi, jak u Koko z chodzeniem przy nodze ? jeżli nie za bardzo to może zacznij od kantarku bedzie 2w1. szybciej się do niego przyzwyczai niż do kagańca.


Z tym jest średnio. Koko ma tendencję do ciągnięcia smyczy, ale nie wyrywa się bardzo - po prostu idzie sobie przede mną na wszystkie boki i niucha. Słuchania się mnie na spacerze uczyłam ją przez stawanie, gdy ciągnie - wtedy siada na tyłku i czeka aż ruszę. Niestety jeszcze nie potrafimy opanować sytuacji, gdy ktoś się zbliża, albo gdy w pobliżu jest pies, no albo jak wyczuje coś do zeżarcia - wtedy trzeba użyć naprawdę dużo siły, żeby ją odciągnąć bo ma manię skakania po ludziach, obskakiwania psów i żarcia wszystkiego. Przy nodze idzie, gdy franca wyczuje, że mam ze sobą smaki - wtedy lezie obok i patrzy się na mnie kiedy jej dam ;D

[ Dodano: 26-05-2014, 15:13 ]
Karoola napisał/a:
labidabi, kaganiec fizjologiczny to dobry wybór :) Myślę, że na taką inwestycję lepiej poczekać, aż pies dorośnie. Wtedy napiszesz do prodog.pl, oni świetnie Ci doradzą rozmiar. Albo, jeszcze lepiej - wybierz się na wystawę, gdzie dobierzesz odpowiedni model.
Teraz spokojnie możesz kupić plastikowy kaganiec. Jest lekki, więc psu łatwo się do niego przyzwyczaić, tani, więc możesz ze dwa razy go wymienić na większy i naprawdę dużo ludzi też je poleca. Tylko nie są tak trwałe, ale za takie pieniądze.. :)
Ten model dużo ludzi poleca: http://allegro.pl/kaganie...4247264438.html
Tylko poszukaj odpowiedniego rozmiaru :)
Albo trzecia opcja, kaganiec skórzany, mam na sprzedaż za małe pieniądze - tylko ciężko go domyć będzie z "pyszności" :P


Karoola W takim razie chyba skuszę się na razie na plastik. Materiał faktycznie będzie ciężki do ogarnięcia ze względu na to, że Koko jest amatorką kup swoich i nieswoich :lookdown: Jak prawidłowo wybrać rozmiar takiego kagańca?

floo - 16-07-2014, 10:57

Powoli zbliżam się z myślą do zakupy kagańca...niestety już nerwowo nie wytrzymuję na spacerach...
Nasza Blecke pochłania wszystko co leży na ziemi, nie ważne czy pachnie czy cuchnie :confused:
Jeszcze teraz w Krakowie coraz głośniej słyszy się o "ludziach" rozkładających płapki na psy w postaci gwoździ, szpilek itp w kawałkach mięsa...Nigdy nie byłam zwolenniczką tego typu rozwiązań, posiadamy jedynie halterek typu http://www.hanama.pl/Alle...kantar_pies.jpg który całkowicie luźno powiewa na pysku aby przejechać autobusem lub tramwajem. Zresztą blecke za nim nie przepada i każda próba spaceru na nim kończy się nosem w ziemi. Macie może jakieś sposoby jak przekonać bardzo opornego labka do noszenia kagańca?

dominika92 - 16-07-2014, 11:15

floo, pomyśl jeszcze o tym, że jak jest gorąco pies chłodzi się poprzez dyszenie. Jeśli mu to uniemożliwisz może się to skończyć przegrzaniem i poważnymi konsekwencjami...A niestety, aby uniemożliwić psu zjadanie śmieci, kaganiec musi być taki, w którym dyszeć też pies nie będzie mógł. Inaczej tak czy siak sobie poradzi albo ściągnie bardzo szybko..
Niestety kaganiec to nie jest dobry pomysł, popracujcie nad skupianiem uwagi, komendą zostaw ( koniecznie ćwiczoną w różnych miejscach na dworzu, z ręki, z ziemi, ew. można też celowo coś rozrzucić, a potem przechodzić tą trasą z psem, będąc już przygotowanym na jego zżeranie i uniemożliwienie mu, nagradzanie gdy zostawi )

Dexterxvs - 16-07-2014, 14:11

floo, a może piesowi brak witamin i mikroelementów i stąd pożeranie śmieci? Spróbuj podawać Ruman Tabs, wzbogaca fito coś tam w żołądku itd, co sprawia, że pies nie je odchodów i śmieci na dworze ( w większości przypadków). PIes sam z siebie nie zjada śmieci, powód jakiś musi mieć, by to czynić.
kamil8406 - 16-07-2014, 14:29

floo, możesz spróbować z jogurtem naturalnym u mnie trochę pomógł jedynie z kośćmi jest tylko kłopot jak moja Inka znajdzie. Wtedy ja musze interweniować :) . Z kagańcy jedynie fizjologiczne są dobre na upał (pies może ziajać) z tym że na wszystko pomagają ponieważ wszystko co płynne lub zmieści się w otwory bedzie zjedzone. Tak jak wcześniej Dexterxvs pisał, możesz spróbować z Rumen tabs ( ze żwaczy wołowych) lub całe żwacze na kg ( mają jedną wadę brzydko pachną delikatnie mówiąc) u mnie się to nie sprawdziło ale każdy psiul jest inny
floo - 16-07-2014, 14:30

Dexterxvs, młoda odkąd ją mamy dostałe pełną dawkę witamin i minerałów, dobrą karmę plus gotowane pyszności kilka razy w tyg:) obawiam się że jest to po prostu taki typ pochłaniacza wszystkiego, w domu ma tak samo- jak tylko gdzieś leży niedojedzony talerz albo kawałek drożdżówki itp musi dokończyć żeby nic nie zostało :haha:
tenshii - 16-07-2014, 14:39

floo, nawet czasami jak dobrze karmimy psa to nadal może mieć nieprawidłową florę bakteryjną jelit. Ja bym spróbowała z RumenTabs, albo żwaczami
Dexterxvs - 16-07-2014, 15:47

Floo, czyli masz laba odkurzacza - wymiatacza :)
floo - 16-07-2014, 18:10

Dexterxvs,zdecydowanie :haha: to jest pies obronno zaczepny a po godzinach dorabia jako odkurzać:D
Właśnie kupiłam paczkę żwaczy ( zapach świetny :) ) i zobaczymy jak podziałają.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group