forum.labradory.org

Gastrologia - Zatwardzenie / zaparcie

christines11 - 03-05-2010, 13:57
Temat postu: Zatwardzenie / zaparcie
Moja psinka ma problem
Od wczoraj nie umie zrobić kupki.
Zrobiła raz malutką a cały czas się męczy Poszłabym do weta ale dzisiaj weterynarz ma wolne bo święto. :(
Macie może jakiś domowy sprawdzony sposób?? :cring: :cring: :cring:

Liczę na Was!

Paulinna - 03-05-2010, 14:06

A czym sunia jest karmiona?
christines11 - 03-05-2010, 14:18

Dog Chow purina lamb rice puppy
Weterynarz powiedzial że nie powinna zaszkodzić ... :cring:

Paulinna - 03-05-2010, 18:26

Czytałam że od Puriny Dog Chow lepsza jest Purina ProPlan...
A wody dużo pije? Może ma mało wody w organizmie...

A może na spacerze zjadła coś niekoniecznie jadalnego?

rusaleczka - 03-05-2010, 18:42

christines11, nie dostaje smaczków w postaci np chrząstek?
Ewelina - 03-05-2010, 21:13

christines11, Zmień karmę na Purinę Pro Plan, albo na inną z wyższej półki ta karma którą podajesz nie jest dobrej jakości i zacznij podawać siemie lnianę!
Bora - 03-05-2010, 21:23

Siemię lniane. Zalać nasionka siemienia lnianego (do kupienia w aptece) wrzątkiem i podać do picia wywar (zrobi sie taki kisielek).
Powinno pomóc. A jutro udaj sie do weta. Koniecznie.

christines11 - 04-05-2010, 18:50

Wszystko już O.K. Sandy znowu figluje od rana do nocy
Dziękuję ;*

Ewelina - 04-05-2010, 19:52

christines11, ale karmę i tak radzę zmienić!
christines11 - 04-05-2010, 21:35

Już ma niewiele i już jakiś czas myślę ze zmienimy karmę
Co myślicie o tej? http://allegro.pl/item100...sow_kurier.html

Ewelina - 04-05-2010, 21:41

christines11, Tu masz fajną promocję Eukanuby: http://allegro.pl/item101...kg_dostawa.html
clicers87 - 05-05-2010, 09:56

Z tych dwóch wybrałbym Eukanubę.
Ewelina - 05-05-2010, 10:21

Yoko była długo na tej karmię!Ja sobie chwalę!
mibec - 07-12-2010, 14:08

Odswieze temat - jak juz pisalam w poscie o sniegu, zrobilo sie u nas strasznie slisko, wiec Barney wychodzi tylko na trawnik i od wczoraj wieczorem nie chce/nie moze sie zaatwic. Krecimy sie tam w kolko coraz dluzej a on nawet nie probuje :( Przypuszczam, ze nic mu nie dolega, chodzi o brak dlugich spacerow..... Tylko co ja mam zrobic, jak nie da sie chodzic - boje sie, ze sie polamie. Wysypalismy mnostwo piachu zeby chociaz bylo bezpieczne dojscie do sporego trawnika, ale przeciez nie obsypie calego parku :( Wie ktos moze jak dlugo pies moze sie nie zalatwiac - myslicie, ze powinnam juz dzis isc do weta czy moze poczekac do jutra?
Kotek26010 - 07-12-2010, 14:35

Laki nie robił kupy 3 dni polecam czopki glicerynowe nie szkodza pomagają w zaparciach tylko czopki musza byc dla dzieci !
mibec - 07-12-2010, 14:42

Kotek26010, dzieki, zobacze co sie wieczorem bedzie dzialo. To wyglada na jakas taka psychiczna blokade, jakby on poprostu nie chcial..... Od czwartku zapowiadaja odwilz, moze bedzie mozna w koncu wyjsc na normalny spacer.
pado - 07-12-2010, 18:39

Mozna tez, tak jak u niemowlaka,sprowokowac wypróznienie wkładajac psu w odbyt koncówke termometru i delikatnie wsuwac i wyciagac.
mibec - 08-12-2010, 07:14

Wczoraj sie przelamal - zrobil wielkiego kupala, co prawda rano znowu nic, ale zawsze cos ;P
Kotek26010 - 27-12-2010, 10:40

Ciesze się że kupka zrobiona :)
ania - 27-12-2010, 20:41

mloda snieg tez nakreca ale u niej reakcja jest odwrotna u niej wszystko co nakrecajace powoduje biegunki :doubt:

przy okazji dzisiejszego spaceru - obfity deszcz ma tez wplyw nakrecajacy - wiec my tu nie pomozemy ale cieszymy sie z qpala przy okazji u nas odwilz na calego :cring: :cring:

Kotek26010 - 28-12-2010, 20:05

Aniu radze zmienić karmę może to jest powodem częstych biegunek ?
ania - 01-01-2011, 12:02

Kotek26010 napisał/a:
Aniu radze zmienić karmę może to jest powodem częstych biegunek ?


obawiam sie ze nie - mloda zrobi ladna kupke rano ,popoludniu a jak sie zestresuje to w przeciagu polgodziny jest biegunka (szczegolnie kiedy zwiedzamy nowe miejsca), potem jak wraca na stare smieci - qpa normalna

moja jest po prostu emocjonalnym psiakiem :brick: :brick:
ma to po mnie :-P :-P

Sandra:*** - 28-07-2011, 17:55
Temat postu: Zatwardzenie
Witam. Miałam dzisiaj nie przyjemną sytuacje....nagle gdy mój Snapi wyszedł na podwórko po jedzonku zaczął strasznie piszczeć.....wogóle nie dał się dotknąć.....ale powoli powoli przechodziło....po jakiejś chwili nie mógł zrobić kupy i piszczał ale wkońcu się udało....
Myślę, że mogło być to spowodowane tym, że zjadł coś nietypowego(a on właśnie jeśli by mógł to zjadłby wszystko)......Bardzo proszę o pomoc i rady....:(( :( :( :( :( :(

Chelsea - 28-07-2011, 17:57

Sandra:***, może zatwardzenie?? kupka była bardzo twarda?? może zjadł coś nowego??
Sandra:*** - 28-07-2011, 18:02

Nie wiem czy to zatwardzenie....ale jak mówiłam wcześniej lubi jeść wszystko.....liście, kamienie, kwiatki itp.może zjadł coś takiego:((
siulentas - 28-07-2011, 18:20

moj ma twarda kupe i ciezko mu idzie ja wypchnac kiedy nazre sie ziemi z gorodka :| niestety takie zycie z labem hehe...
moze daj mu lyzke oleju i zobaczysz czy pomoze a jak nie to do weta bo to moze byc cos powazniejszego.

Bora - 28-07-2011, 21:45

Sandra:*** napisał/a:
Nie wiem czy to zatwardzenie....ale jak mówiłam wcześniej lubi jeść wszystko.....liście, kamienie, kwiatki itp.może zjadł coś takiego:((

No jak nie wiesz? Nie spojrzałaś jak wyglądała kupka? czy była twarda, z krwią, śluzem czy wydalił coś co mógł wcześniej zjeść.

jkasia - 29-07-2011, 10:09

Trzeba obserwowac kupki, może zjadł kosc i ona jak wychodziła to raniła malucha. Jak wiesz, że zjada wszystko co papadnie to pilnuj malucha lepiej lib kup kaganiec bo to może sie źle skonczyc :)
maaartuska - 29-07-2011, 10:15

My mieliśmy ostatnio taką sama sytuację, bardzo dobrze pomógł olej parafinowy i laktuloza ( lek dla niemowląt na zatwardzenia, do kupienia w aptece)
Di - 07-02-2013, 12:05

Bianka wczoraj miała takie zatwardzenie, że myślałam, że jej coś dosłownie tam pęknie ;/ Przez pół godziny biegała po ogrodzie znajomych z nabrzmiałym zwieraczem;/ Wyglądało to okropnie, a najgorsze, że strasznie ją bolało. Tarła tyłkiem po trawie, non stop kucała, ślina kapała z niej i łapy się trzęsły. Nie mogłam jej w niczym pomóc, bo trudno mi było z nieba wziąć olej parafinowy, więc po prostu czekałam, aż się tego dziadostwa pobyła. Udało się i jakby pies odżył, bawiła się i świrowała. W domu natychmiast napoiłam ją olejem (trzy łyżki oliwii z oliwek, innego nie było) i mam nadzieję, że kolejna kupa już będzie z poślizgiem. Nie wiem, co zjadła, ostatnią kość dostała na trzy dni przed tym zdarzeniem, więc na pewno to nie była wina kości. Może przez jakiś czas faktycznie podawać jej olej z karmą, czy kupić coś specjalnego?
adresprzema - 08-12-2018, 21:06

Odświeżę temat.
Wczoraj rano Kora nie mogła się wypróżnić. Kilkanaście razy robiła typowego "kangurka" i parła, ale nic.
Po powrocie do domu nie chciała jeść i była osowiała.
Kora - nie chciała jeść? Toż to takie wydarzenie, jakby nagle Słońce wzeszło na zachodzie.
Więc szybki rachunek sumienia - co jadła dzień wcześniej?
Na deser dostała wielką wieprzową kość. Nic nadzwyczajnego, bo podobne kości dostaje co 2 - 3 dni. (Na zmianę wołowe z wieprzowymi). Tyle, że teraz ma prawie środek cieczki i opuchnięte narządy.
Tel do weta, niestety nie odbiera. Wiem, że do południa prowadzi planowane zabiegi i nie ma czasu na porady.
Przewertowałem kilkanaście stron - głównie poradni weterynaryjnych i w zasadzie wszędzie powtarzał się ten sam schemat przeciwdziałania.
Obmacałem brzuszek - trochę twardy, ale nie ostry, czego obawiałem się najbardziej. Nic nie wskazywało na to, żeby połknęła większy kawałek kości.
Zdecydowałem, że nie czekamy 5 godzin na weta i na początek robimy wlew doodbytniczy z Enemy.
Po wlewie 70 mll wytrzymaliśmy Korę 5 minut w pozycji leżącej i dopiero na dwór.
Wydaliła płyn zabarwiony na jasno szary i nic poza tym.
No to myślę sobie - nieciekawie. Korek kałowy musi tkwić głębiej.
Wyczytałem, że w takich przypadkach należy podać olej parafinowy. Bo ten nie jest wchłaniany przez układ pokarmowy psa.
Nawiązując do poprzedniego postu oleju parafinowego nie bierze się z nieba. O wiele prościej kupić go w aptece. Więc kupiłem, ale wstrzymałem się z podawaniem, bo do otwarcia gabinetu naszego weta pozostały dwie godziny.
Wet zbadał sunię i stwierdził, że Enema faktycznie wypłukała końcowy odcinek odbytu, a problem musi być gdzieś głębiej. Ku mojej radości stwierdził, że nie wyczuwa niczego ostrego w brzuchu i że całość wygląda na korek kałowy.
Podał suni 10 mll oleju parafinowego - doustnie i kazał podać kolejne 10 mll za dwie godziny.
Wieczorem sunia zrobiła trzy małe bobki wielkości suszonej śliwki.
Niestety noc nie należała do spokojnych i o 4 była pobudka i kolejne dwa bobki.
Rano o 8 kolejna działka oleju parafinowego i o 12 kolejny kawałek stolca.
Sunia już jest żywsza, przyjmuje pokarm, na razie w ograniczonych do połowy dawkach, ale widać, że idzie w dobrą stronę. Za chwilę podamy kolejne 10 mll oleju parafinowego i pewnie czeka nas kolejna niespokojna noc.
Ale najważniejsze, że suni jest lepiej.
Może komuś się przyda.

aganica - 10-12-2018, 18:01

adresprzema, Jak Kora ? Napisz co z sunią bo dopiero teraz przeczytałam i się niepokoję. Nic nie piszesz czy był zrobiony RTG z kontrastem bo ja bym od tego zaczęła. :confused:
adresprzema - 10-12-2018, 19:09

Wszystko wróciło do normy.
Godzinę po napisaniu poprzedniego wpisu już załatwiła się prawie normalnie. Piszę prawie bo objętość kału w normie, tylko jeszcze kilka razy robiła kangurka, jak by jej coś przeszkadzało.
Noc z soboty na niedzielę minęła spokojnie, na porannym spacerze zrobiła niewielką kupkę. Do jedzenia dostała mieloną wołowinkę z warzywami i jeszcze profilaktycznie 10 mll oleju parafinowego, ale już chyba niepotrzebnie. Fizycznie też norma, bo zwyczajne szaleństwa z zabawkami itp.

aganica napisał/a:
Nic nie piszesz czy był zrobiony RTG z kontrastem bo ja bym od tego zaczęła. :confused:

Nie było RTG. Wet powiedział w piątek, żeby nie panikować i obserwować psa, a jeśli nie będzie zmian to w sobotę podejmiemy kolejne kroki, ale ponieważ już w piątek zrobiła kilka bobków, to nie panikowałem.
Wet nam mówił, że dzień dwa bez kupki to jeszcze nie tragedia, tylko ważne, żeby pies pił, a Kora piła.
W każdym razie na kilka dni odstawimy kości, myślę że do końca cieczki, a później chyba poważnie ograniczymy.

Dziękuję Agnieszko za troskę.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group