forum.labradory.org

Zdrowie Labka - Brak apetytu i senność

Tonus - 03-04-2010, 10:20
Temat postu: Senność, apatia, brak apetytu
9 miesieczna sunia nie chce jesc, zabawa jej srednio wychodzi. co raz sapie, lezy taka znudzona.

teraz sa swieta czyli do weta nie pojade, wiec prosze o jakas porade:)

Lorena - 03-04-2010, 13:33

Tonus napisał/a:
teraz sa swieta czyli do weta nie pojade, wiec prosze o jakas porade:)
hym a to niby dlaczego ?
lepiej poczekać aż będzie się czuła gorzej?

asiulka0889 - 03-04-2010, 13:43

Może to kleszcz radze znaleść weta który przyjmuje bo po swietach moze byc za późno
Tonus - 03-04-2010, 13:53

no to nie kazdy moze wsiasc w samochod i od razu jechac, sa tez obowiazki...
rusaleczka - 03-04-2010, 13:56

Tonus, radziłabym skromnie jednak ten samochód i czas zorganizować bo tak jak napisała asiulka0889, po świętach może być za późno! :(
Tonus - 03-04-2010, 14:28

wiem wlasnie, ale probolem jest bo nie ma kto pojechac wszyscy zajeci;/

a poza tym ze do weta jechac mozecie jakos mi pomoc?

Ewelina - 03-04-2010, 15:26

Tonus, My nie radzimy na odległość.Sprawdź czy Kora nie gorączkuję!
Lorena - 03-04-2010, 16:17

Tonus napisał/a:
a poza tym ze do weta jechac mozecie jakos mi pomoc?
radzenie na odelgłość nie wiele pomoże, jak chcesz naszej pomocy to musisz więcej objawów podać.
emila244 - 03-04-2010, 16:17

Tonus napisał/a:
no to nie kazdy moze wsiasc w samochod i od razu jechac, sa tez obowiazki...
żartujesz? Zdjesz sobie sprawę, że nawet do 60% psów chorych na babeszjozę zdycha?
brahmadaitya - 03-04-2010, 17:20

emila244 napisał/a:
żartujesz? Zdjesz sobie sprawę, że nawet do 60% psów chorych na babeszjozę zdycha?

na bebeszjoze odszedł w zeszłym roku syberian husky moich sąsiadów :( radze nie bagatelizować problemu. nie ma rzeczy niemożliwych są tylko trudne do zrobienia wiec na pewno dasz rade zabrać psa do weterynarza. Gdy nasz berbeć jest chory to ja poruszam ziemie i niebo żeby jechać do weta i nie mam własnego samochodu.

tenshii - 03-04-2010, 17:49

Tonus napisał/a:
wiem wlasnie, ale probolem jest bo nie ma kto pojechac wszyscy zajeci;/

Wezwij weta do domu
A podstawowym obowiązkiem wlaściciela psa jest zadbanie o jego zdrowie.
Malowanie jajek, sprzątanie itd może poczekać :/

Madziuja - 03-04-2010, 18:31

Ja nie chce Cię straszyć ale ostatnio pani ,z którą często spaceruje i naszymi szczeniaczkami opowiadala mi ,że matka jej pieska miała podobne objawy.Też czekali chwile i w końcu zdecydowali się pojechać do weta.Lekarz stwierdził,że przyjechali w ostatniej chwili.jeszcze chwile a zaatakowałoby nerki a potem....wiadomo.Także proszę Cię zrób co w twojej mocy aby jednak spotkać sie z lekarzem.Mam nadzieję ,że przyczyna u Was jest co innego niż kleszcz.
Tonus - 03-04-2010, 19:57

dziekuje za pomoc. macie racje:)
Ewelina - 03-04-2010, 20:00

Tonus, Napisz po wizycie jak Kora się miewa.Wiesz my strasznie kochamy wszystkie psy i się strasznie o nie martwimy.Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze!
Tonus - 03-04-2010, 20:19

1 rzecz jeszcze, na podworku sie bawi, biega zadowolona tylko w domu taka przygnebiona lezy;/
Ewelina - 03-04-2010, 22:50

Tonus, A czy Kora miała już pierwszą cieczkę?
Tonus - 04-04-2010, 00:28

wlasnie jeszcze nie miala, tak mi przez glowe przeszlo ze to moze byc powod tego, ale wole jechac do doktorka i od niego to uslyszec;)

[ Dodano: Nie 04 Kwi, 2010 ]
bylem u weta:) kora ma pokleszczowe zapalenie. dostala kilka zastrzykow itd.

mam nadzieje ze bd wszystko dobrze.

Btw. co radzicie podac dla psa zeby tak nie lecialy na niego kleszcze?

Ewelina - 04-04-2010, 23:34

Tonus, Co to za podkleszczowe zapalenie?Czy wet powiedział konkretnie co jej jest? Temat o kleszczak i srodkach jest na forum!Mam nadzieję, ze będzie dobrze.Kleszcze powodują duże spustoszenie w organizmie!
konraad - 05-04-2010, 13:32

A co to jest po kleszczowe zapalenie? Bo pierwszy raz słyszę :/
brahmadaitya - 18-11-2010, 19:39

kurcze...Leser dzisiaj jest osowiały...ma podwyższoną temperaturę 39,8*c nie wiem co robić :( nie miałam jak zabrać go dzisiaj do weta :( wczoraj było ok a dzisiaj nagle taka apatia, nie wiem co mogło sie stać. Na domiar złego wyjęłam mu dziś kleszcza. Ranka nie zaogniła sie więc nie wiem czy ma to jakiś wpływ ale powiem szczerze że zaczynam sie poważnie bać :cring:
AniaCz. - 18-11-2010, 19:42

brahmadaitya, jak najszybciej jedz do weta. Taki stan moze byc od kleszcza.
trzymam kciuki.

brahmadaitya - 18-11-2010, 19:46

no najwcześniej to dopiero jutro i to też koło 17 bo ja sama sobie z nim nie dam rady w moim stanie :( mam nadzieje że sie czymś przytruł...nie chce zakładać od razu najgorszego :(
AniaCz. - 18-11-2010, 19:50

brahmadaitya, bedzie dobrze. Obserwuj go i sprawdzaj czy temperatura sie nie podnosi. Ma apetyt, a jak z kupa? Normalna czy biegunka?
brahmadaitya - 18-11-2010, 19:54

jadł dzisiaj mniej ale jadł...poza tym wcina ze smakiem swoje ciastka pomymlał troche gryzaka i tyle. Nie ma wymiotów a z kupą nie wiem szczerze powiedziawszy bo on dzisiaj prawie cały dzień spędził na podwórku. Nie chciał siedzieć w domu

[ Dodano: Czw 18 Lis, 2010 ]
temperatura spada. Przed chwilą zmierzyłam jest 39,5*c to chyba dobrze prawda?

Malinowa - 18-11-2010, 21:07

a nie możesz wezwać weta do domu?

Temperatura nie jest jakimś jednoznacznym objawem i może sie wahać.
Jakiego koloru jest mocz? Jeżeli jest to babeszja to liczą się godziny ale miejmy nadzieje ze to coś innego.

brahmadaitya - 18-11-2010, 21:23

nie raczej nie wygląda mi to na bebeszjoze. Pies nie zatacza się a przy bebeszjozie pies sąsiadów nie był w stanie ustać sam na łapach. Moja wetka nie ma wizyt domowych wiec odpada wezwanie jej do domu. Zobaczymy jak będzie rano. Jeśli nic sie nie zmieni poszukam weta który będzie mógł do nas przyjechać. A! i jeszcze jeśli chodzi o apetyt to raczej mu sie poprawił bo zeżarł mi winogrona :->
tenshii - 18-11-2010, 21:25

brahmadaitya napisał/a:
zeżarł mi winogrona

Teraz czy wcześniej?

brahmadaitya - 18-11-2010, 21:29

teraz. ale u nas w domu jest remont może coś złapał a ja nie zauważyłam i przytruł się troche...zobaczymy do jutra. Jeśli nic sie nie zmieni to będę musiała coś wymyślić żeby zabrać go do weta jak najszybciej.
Malinowa - 19-11-2010, 08:03

brahmadaitya, i jak Leser?
Ewelina - 19-11-2010, 09:17

Teraz właśnie przeczytałam.Mam nadzieję, że nic poważnego się nie dzieję.Moja ma anginę i słyszałam od naszej wetki, że to jakaś plaga teraz.
brahmadaitya - 19-11-2010, 10:20

Leser bez zmian :confused: zobaczymy co powie dzisiaj wet. Zajrzałam mu w gardło i też ma podrażnione :( moze faktycznie to jakiś wirus :(
Ewelina - 19-11-2010, 10:21

brahmadaitya, Trzymam mocno kciuki :)
brahmadaitya - 19-11-2010, 11:04

Ewelina, a jak sie objawiała angina u Yoko? leser sie troche ślini, gardło ma troche zaognione ale widać że nie chce przełykać :( czy u was też tak było?
Ewelina - 19-11-2010, 11:45

brahmadaitya napisał/a:
Ewelina, a jak sie objawiała angina u Yoko?
Yoko duży łyka, oblizuję się ma odruchy wymiotne, ale nie wymiotuję.
brahmadaitya - 19-11-2010, 15:58

z Leserem nie za dobrze ;( leży tylko nie chce sie ruszać mało dzisiaj jadł....zjadł tylko troche puszki gran carno i dwa swoje ciasteczka ;( za 20 minut jedziemy do weta...BOJE SIE ;(
mibec - 19-11-2010, 16:04

brahmadaitya napisał/a:
BOJE SIE
3mamy kciuki ;* Daj znac po powrocie.
brahmadaitya - 19-11-2010, 17:26

Leser ma bebeszjoze...jutro kolejne zastrzyki i 5 dni antybiotyku doustnego...
tenshii - 19-11-2010, 17:28

brahmadaitya napisał/a:
Leser ma bebeszjoze

:(
Zdrowiej Leserku

AnIeLa - 19-11-2010, 17:44

brahmadaitya, przykro mi. :( Trzymaj się Leserku
mibec - 19-11-2010, 17:50

brahmadaitya napisał/a:
Leser ma bebeszjoze...
ojej biedaczek - zdrowiej szybciutko ;*
brahmadaitya - 19-11-2010, 18:11

nasza wetka powiedziała że to sam początek choroby i że wszystko będzie dobrze. Jutro mamy kontrole i jeśli będzie sie czuł w miarę dobrze to dostanie ostatni zastrzyk i przejdziemy na antybiotyk doustny. Po pięciu dniach kontrolne badanie krwi. Mam nadzieje że wszystko będzie ok. Nasza wetka wyprowadziła z tego świństwa już nie jednego psa wiec ufam jej bezgranicznie.
AniaCz. - 19-11-2010, 18:44

brahmadaitya, trzymam kciuki. Wazne, ze tak szybko zglosiliscie sie do weta.
frodolin - 19-11-2010, 18:58

brahmadaitya miziamy, będzie dobrze ;* ;*
inkapek - 19-11-2010, 20:25

Przesyłamy dobre fluidy :)
mibec - 19-11-2010, 20:57

brahmadaitya napisał/a:
nasza wetka powiedziała że to sam początek choroby i że wszystko będzie dobrze
musi byc - trzymamy kciuki za Leserka.
nata - 19-11-2010, 22:18

Biedny Leser :( Trzymamy za was mocno kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze ;*
brahmadaitya - 19-11-2010, 22:37

Leserowi po antybiotyku troche lepiej. Jak wróciliśmy od wetki to wyglądał masakrycznie bo po leku przeciw pasożytom było mu niedobrze... Ale teraz już jest lepiej. Ze smakiem zajada swoje ciastka i rusza się żwawiej. Mam nadzieje że to był najgorszy dzień a od jutra będzie już tylko lepiej! Dziękujemy wszystkim za miziaki, pozdrowienia i kciuki ;* oczywiście wymiziałam Lesera odpowiednio :)
Madzialenka - 19-11-2010, 23:02

Super ,ze sie poprawila Leserkowi.Kciuczki i lapeczki dalej sciskamy mocno.Lizusy od siostrzyczki ;*
Ewelina - 20-11-2010, 10:28

Kasiu właśnie przeczytałam.Trzymam mocno kciuki za chłopaka.Musi być dobrze ;*
brahmadaitya - 20-11-2010, 11:47

dzisiaj o niebo lepiej :) wczorajszy dzień był najgorszy dziś już nie ma krwiomoczu, gorączka też minęła, Leser odzyskuje siły i apetyt :) nasza wetka dała mu jeszcze dziś zastrzyk przeciwkrwotoczny osłone i antybiotyk no i dostaliśmy antybiotyk doustny :) wszystko będzie dobrze! :)
Ewelina - 20-11-2010, 11:49

brahmadaitya, Cieszę się, że jest o niebo lepiej ;*
brahmadaitya - 20-11-2010, 12:11

jak choroba...to trzeba ją wyleżeć :)

Ewelina - 20-11-2010, 12:23

Jak słodko ;*
nata - 20-11-2010, 12:35

Prosimy wymiziać śpiącego slodkiego pycholka ;*
mibec - 20-11-2010, 15:04

Jak słodziutko sobie śpiocha, cieszę się że już jest lepiej ;*
karolinna15 - 20-11-2010, 16:26

mibec napisał/a:
cieszę się że już jest lepiej

Ja również :) buziaki i miziaki dla przystojniaka ;*

frodolin - 21-11-2010, 16:30

cieszę sie że Leserkowi lepiej ;*
Madzialenka - 21-11-2010, 18:49

Super ze spioszek wraca do zdröwka:)
inkapek - 21-11-2010, 20:30

Bardzo się cieszę że wraca morducha do zdrówka. Wymiziaj go ;*
brahmadaitya - 21-11-2010, 21:43

dzięki wszystkim za miziaki :) oczywiście morda została wymiziana :) ogólnie jest już prawie całkiem dobrze tylko apetyt jeszcze nie wrócił i ciężko zmusić go do zjedzenia czegokolwiek z wyjątkiem ciastek z maceda :confused: mam nadzieje że szybko wróci mu chęć do jedzenia.
inkapek - 21-11-2010, 22:33

brahmadaitya napisał/a:
mam nadzieje że szybko wróci mu chęć do jedzenia.


I za to teraz trzymamy ogromne kciuki ;*

Madzialenka - 22-11-2010, 19:26

brahmadaitya, i jak tam apetyt u Leserka? Lepiej dzis?
brahmadaitya - 24-11-2010, 12:00

od dwóch dni Leser wcina karme :) może troszeczkę mniejsze porcje niż przed chorobą ale już i tak jest dobrze. Przez pierwszych kilka dni choroby nie jadł nic. Teraz już praktycznie normalnie się bawi i łobuzuje :-> tyle że widać po nim osłabienie. Pobawi sie z pół godzinki i idzie spać. Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej więc myśle że jeszcze pare dni i całkiem dojdzie do siebie :)
Ewelina - 24-11-2010, 12:13

brahmadaitya, No to dobrze, że chłopak wraca do pełni zdrowia.Oby tak dalej :)
mibec - 24-11-2010, 12:38

brahmadaitya napisał/a:
Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej więc myśle że jeszcze pare dni i całkiem dojdzie do siebie
to bardzo dobrze ;*
Madzialenka - 24-11-2010, 16:41

Super wiesci ;*
nata - 24-11-2010, 18:43

brahmadaitya, super że Leserek ma się dobrze :) Prosimy wymiziać ;*
adu159 - 29-11-2010, 08:52
Temat postu: Suczka nie chce jeść
Moja 8 miesięczna suczka nie chce od wczorajszego wieczora jeść : ( dziś rano też tylko trochę podziubała i zostawiła. Pierwszy raz nam się to przydarzyło, bo dotychczas Furia jadła normalnie. Zachowuje się normalnie, bawi się, skacze, wariuje, tylko jeść nie chce. Czy powinnam się tym niepokoić? Proszę o szybką odpowiedź : )
mibec - 29-11-2010, 09:31

adu159, jesli nie widzisz zmian w zachowaniu to poczekaj i obserwuj sunie - jesli brak apetytu sie utrzyma przez 2-3 dni to lepiej idz do weta. Czy wymienila juz wszystkie zabki?
adu159 - 29-11-2010, 10:32

ok, czyli jakby co to wet :) dzięki bardzo : D Chyba zmieniła już wszystkie ząbki, ale nie jestem pewna ; P
Ewelina - 29-11-2010, 11:17

adu159, Może jest przed cieczką :) I dlatego nie ma apetytu :) Obserwuj ją.
adu159 - 29-11-2010, 12:57

bardzo prawdopodobne : ) Dzięki, wyściskaj labki ; *
Ewelina - 29-11-2010, 12:58

adu159, Załóż dziewczynie galerię i zostań z nami :) Pozdrawiam serdecznie :)
tenshii - 29-11-2010, 13:00

adu159, ostatnio pojawiło się trochę piesków z bebeszjozą, więc obserwuj psinkę. Jeśli jej stan będzie się pogarszał, tzn do braku apetytu dojdzie apatyczność, senność, to do weta.
Próbowałaś jej dać coś innego niż zwykle? Coś bardzo atrakcyjnego? Spróbuj dać jej coś dobrego w nagrodę za wykonanie komendy i sprawdź czy zje ze smakiem. Bo może to tylko wybrzydzanie?

Ewelina - 29-11-2010, 13:01

adu159, właśnie zobaczyłam, że założyłaś galerie :)
adu159 - 29-11-2010, 18:56

Właśnie miałam napisać, że suczka chyba tylko wybrzydza, bo jak jej dałam gotowanej marchewki kawałek to wcinała jak szalona : D A poza tym chyba dostała cieczkę ... :P

Tak, tak, założyłam galerię : )

tenshii - 29-11-2010, 18:57

adu159 napisał/a:
A poza tym chyba dostała cieczkę ...

To i wybrzydzać ma prawo ;)
Pilnować teraz młodej kobietki jak oczka w głowie ;D

adu159 - 29-11-2010, 21:46

Ooooooj pilnujemy : D Borok pies ^^ No może bez przesady, ale pilnujemy : )
kozung - 29-11-2010, 21:55

Bono też od wczoraj marudzi przy jedzeniu :| Bryka skacze jak oszalały, ale jak tylko nasypiemy do michy to pociumka kilka kuleczek, popiszczy i spać :( smakołyki ok, sprawdzaliśmy "atrakcyjne" rzeczy z lodówki i też są w dechę!! tylko ta karma..
tenshii - 29-11-2010, 21:58

kozung, on chyba zaczyna ząbki wymieniać. Pewnie mu karma za twarda :) spróbuj namoczyć
kozung - 29-11-2010, 22:01

ano.. o ja się nie domyśliłam!! tenshii, masz buziaka ;* :haha:
tenshii - 29-11-2010, 22:01

kozung, ;*
nyna01 - 02-12-2010, 19:21

stefan też marudzi ostatni przy jedzeniu jadłby tylko to co my ale z mich nie chce ,albo je jak już jest bardzo głodny ,karmy suchej wcale nie rusz a kiedys na sam dzwięk sypania jej do miski leciał nakjchetniej to je watrubke
Kod:

Karoola - 02-12-2010, 22:00

nyna01, to u mnie jest zupełnie na odwrót. Kiedyś jak mi uciekł w krzaki na przeciwko domu jedynym sposobem na przywołanie go było potrząsanie metalową miską z karmą. naprawdę współczuję Wam tego wybrzydzania

PS. Mam taką malutką prośbę: mogłabyś postarać się pisać bez błędów ortograficznych? Nie chcę być niemiła, tylko taki tekst niezbyt fajnie się czyta :shy: :shy: :shy:

brahmadaitya - 03-12-2010, 13:16

słuchajcie jakaś plaga z tą bebeszjozą! mój Leser wyzdrowiał na szczęście ale odeszły dwa psy w mojej okolicy a pies sąsiadów ledwo sie wylizał... Dobrze że już jest mróz i śnieg, będę spokojniejsza...
Ewelina - 03-12-2010, 13:26

brahmadaitya, Jest już dostępna szczepionka na to dziadostwo!
brahmadaitya - 03-12-2010, 13:34

Ewelina napisał/a:
brahmadaitya, Jest już dostępna szczepionka na to dziadostwo!

oooooooo!!!! super!!!!! musze porozmawiać z moją wetką :) dzięki Ewelina :)

Ewelina - 03-12-2010, 13:38

brahmadaitya, Konieczne cena jednorazowa to koszt ponad 100zł za pierwszym razem szczepi się w odstępach dwóch tygodni :) wychodzi coś koło 200zł, ale jakie zabezpieczenie.Słyszałam, że jak juz raz psiak zachorował to może się u niego to powtarzać co jakiś czas a wszyscy wiemy jakie jest drogie leczenie psa i ile strachu o niego.Ja swoją szczepie na bolerioze, ale dowiedziałam się na info. że na babesjoze też już jest.
brahmadaitya - 03-12-2010, 14:06

cena jest nieważna...drugi raz nie pozwole żeby zachorował na to paskudztwo... :doubt: Leczenie wyniosło mnie około 100zł (nasza wetka nie jest droga) więc nie jest tragicznie ale to co on przeżył było okropne! :->
Ewelina - 03-12-2010, 14:11

dokładnie ;*
Dolores - 16-12-2010, 12:22

Mój pies ma 5 miesięcy miał podobne objawy.
nie chciał jeś ani pić i oprócz teo wymiotował na początku często,pózniej już rzadziej.
No,ale nic nie jadł nie chciał się bawić spał ciągle więc poszlam do Weta okazało sie,że połknoł sznurek i to on mu blokuje jelita przez które nie je. Dziś ma operacje.Więc moim zdaniem lepiej zajść do Weterynarza.

maksiu - 22-01-2011, 11:11

Teraz Maksiu źle się czuję :cring: objawy są takie same jak te podane w temacie. w styczniu nie możliwe żeby miał chorobę odkleszczową chyba a poza tym on nigdy nie miał kleszcza. teraz poszedł na spacer, jak dalej będzie taki apatyczny jak wróci to jedziemy do weta.

[ Dodano: Sob 22 Sty, 2011 ]
idziemy do weta. maks niby biega na dworze normalnie ale w domu cały czas śpi i jakoś średnio go jedzenie interesuję. wczoraj spał od 16 praktycznie do rana. nawet jak znowu panikuję to wolę to sprawdzić.

Ewelina - 22-01-2011, 12:21

maksiu, słyszałam, że może nastąpi nawrót. Trzymam kciuki, żeby było dobrze :(
maksiu - 22-01-2011, 15:00

Wróciliśmy od weta. Jestem załamana postawą pni weterynarz. Nasz weterynarz dzisiaj nie przyjmował :( Pani niby go zbadała, zmierzyła gorączkę. Ma 40,5. Jednak nie wiadomo od czego :( Usłyszałam że mam nie panikować i całą litanię jaki Maks jest gruby. Ja o tym wiem i dlatego się odchudzamy (Maks stracił 2kg :) ). Dostał zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny. Ma gorączkę ale nie wiadomo od czego. Może ja rzeczywiście przesadzam ale martwię się o niego :( Ewelina, czy to możliwe że w zimie dostał choroby odkleszczowej? poza tym on nigdy kleszcza nie miał. Mam jeszcze jedno pytanie. Usłyszałam dzisiaj że marchewki są kaloryczne (Maks teraz dostaję je jako smakołyki podczas szkolenia). Co o tym sądzicie?
zaradna - 22-01-2011, 15:08

maksiu napisał/a:
Usłyszałam dzisiaj że marchewki są kaloryczne (Maks teraz dostaję je jako smakołyki podczas szkolenia). Co o tym sądzicie?

kaloryczne? przecież ludzie którzy się odchudzają mają je w diecie. Elmo dostaje codziennie marchewki i jakoś nie odbija się to na jego wadze :)

maksiu - 22-01-2011, 15:26

No właśnie ja też się zdziwiłam. Odchudzamy się dopiero od dwóch tygodni. Codziennie dostaję odmierzone ilości karmy i właśnie marchewki. Maks je lubi i fajnie nam idzie szkolenie. Stracił już 2kg. Jednak dzisiaj usłyszałam że tuczę nimi psa.... Moja koleżanka jak się odchudzała to zawsze ją z marchewką widziałam i z tego co wiem to też fajnie jej się udało schudnąć :)
Ewelina - 22-01-2011, 17:03

maksiu napisał/a:
Ewelina, czy to możliwe że w zimie dostał choroby odkleszczowej?
nie wiem jak to jest, ale chyba nie ja poprostu źle zrozumiałam myślałam, że on miał tą chorobę wcześniej! Kiedy Maksiu miał ostatnio robione badania krwi? Może w środku dzieję się coś nie dobrego jakiś stan zapalny.
maksiu - 22-01-2011, 21:01

Ewelina, Ostatnie wyniki miał robione dwa tygodnie temu. Przed rozpoczęciem odchudzania chciałam sprawdzić czy wszystko jest okej. Wyniki miał dobre. Jak na razie po zastrzyku jest dużo lepiej. Spał tak do 18 ale jak się obudził to zaczął szaleć. Jak będzie dalej się dobrze czuł to jutro nie będziemy szli do weta, pójdziemy w poniedziałek żeby jeszcze ostatecznie sprawdził czy nic złego się nie dzieję. Dziękujemy za pomoc ;*
maxxior - 23-01-2011, 15:43

Mój też niezabardzo chce jeść od kilku dni.Wcześniej jadł jak oszalały i przychodził żebym mu dał.Jak wyjdę z nim na dwór to się bawi ale jest bardzo spokojny,ospały.
Nawet kurczak z rosołu mu nie wchodzi.Nie wymiotuje,niema biegunki a nos ma zimny.
Zastanawiam się czy nie jest to związane z cieczką drugiego psa,tyle że już od paru dni jej niema.

tenshii - 23-01-2011, 15:45

maksiu, choroba odkleszczowa może wystapić zawsze, a kleszcza nie musiałaś wcale widzieć.
Trzymamy kciuki za Maksia

maksiu - 23-01-2011, 15:46

maxxior, Maks miał tak samo. W domu nie chciał jeść, był apatyczny ale na dworze normalnie biegał. Noska też nie miał bardzo ciepłego ale jednak gorączka była. Maks dostał tylko zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy i jest już dobrze. U ciebie też na pewno tak będzie :)
maxxior - 23-01-2011, 15:51

No mam nadzieje że niema gorączki i że to tylko chwilowy stan.Może mu się kurczak z ryżem i marchewką znudził.
maksiu - 23-01-2011, 20:31

tenshii, dziękujemy ;* Maks już wrócił do normy ale jutro pójdę jeszcze do weta żeby sprawdził czy na pewno wszystko jest dobrze :) maxxior, może rzeczywiście jeszcze tęskni za koleżanką. Maks przed kastracją też czasami był taki apatyczny (lub odwrotnie szalał :-P ) i nie chciał jeść jak jakaś sunia w okolicy miała cieczkę.
Bogdan - 29-01-2011, 20:40

maksiu napisał/a:
Usłyszałam dzisiaj że marchewki są kaloryczne


To nieprawda - ( jako były sportowiec parę diet w życiu przerabiałem) kilogram marchwi to tylko 270 kcal , a poza tym marchew jako jedno z niewielu warzyw ma tak zwany wsteczny bilans energetyczny ( czy też inna nazwa ujemne kalorie), czyli organizm potrzebuje więcej energii na ich strawienie niż z nich uzyskuje. Dotyczy to co prawda ludzi ale nie widzę powodu aby u psa miało być inaczej.

zouza - 30-01-2011, 11:39

Labunia ma chyba tez swoje humorki albo cos jest nie tak-na spacerach bawi sie ladnie z pieskami, a jak wracamy chwile polazi po mieszkaniu i idzie spac..jak sie tylko drzwi od lodowki otworza jest w kuchni( apetyt ma normalny-jak zawsze moze zjesc konia z kopytami).. kupa normalna,siusiu normalne..Spacery ma prawie 1,5-2 godzinne co kilka godzin-3 razy dziennie..
Czy to mozliwe ze jej sie poprostu nie chce tyle hasac po dworzu, potem wraca i dlatego tyle spi??ona ma 3 latka i jak patrze na laby w tym<wieku> u nas w okolicy to wzsystkie sie troche zmienily w zachowaniu...
Napiszcie czy mial ktos podobnie bo ja mam na punkcie Laby zdrowia troche bzika i nie jestem obiektywna...

bietka1 - 30-01-2011, 16:51

zouza, moja w tym wieku też się uspokoiła. I też mnie to niepokoiło. Dla spokoju ducha zrobiłam jej badani krwi, badanie serducha. Wet patrzył na mnie jak na wariatkę ale ja za to przekonałam się, że nie jest to spowodowane jakąś chorobą. Mam uraz po poprzednim psie, który w wieku 5 lat zrobił się wyjątkowo spokojny. Ja idiotka cieszyłam się z kulturalnych spacerków a biedaka zżerał rak :cring: .
zouza - 30-01-2011, 17:35

tez tak o tym mysle-zwlaszcza o serduchu :confused:
musze sie wybrac po 10 do weta chyba dla spokoju ducha :)
dziekuje za info...

[ Dodano: 30-01-2011, 17:49 ]
bietka1,
strasznie mi przykro z powodu twojego poprzedniego piesa.. dlatego ja tez uwazam ze warto robic wszelkie mozliwe badania..

maxxior - 30-01-2011, 18:34

Tarczyca też może być powodem zmęczenia,tyle że wtedy pies by strasznie tył.
Mój w domu ciągle śpi,no chyba że wszyscy są w pokoju albo w kuchni to przynosi zabawki żeby się bawić.
Nie jest to książkowy przedstawiciel rasy :) Chyba że wyjdzie na dwór to trochę sobie pobiega i pochodzi ale nie tak jak piszą.Mój wcale nie musi się wyszaleć żeby być spokojnym w domu.

maksiu - 30-01-2011, 18:49

Bogdan, ja właśnie też tak myślę i dlatego nie rezygnujemy z marchewek :) dziękuję za odpowiedź, teraz już jestem pewna na 100% że to bzdury.
ania - 30-01-2011, 19:13

jwsli mowa o tych marchewkach to moja je uwielbia ale potem cale ich kawaleczki znajduje niestrawione w kupie ....
maxxior - 30-01-2011, 19:18

Mój je gotowaną razem z ryżem,kurczakiem i innymi warzywami.Wychodzi z jakieś pół kilo na dzień.Też nie zawsze strawi.Surową też je.
zouza - 30-01-2011, 21:33

maxxior,
jesli chodzi o tycie to raczej nie laba-to nasza laseczka :-P
maksiu,
marchewka jest super-troszku zawzse oddech odswieza-przynajmniej labie, a poza tym lepsze to niz ciagle kupowane smakolyki, kawalki w kupie tez sie zdaza ale to dlatego ze ona ja prawie wchlania :-P

maksiu - 31-01-2011, 12:36

zouza, ja też tak uważam :) ja w sumie jeszcze nie widziałam żeby Maks się załatwiał kawałkami marchewek.
troskliwa - 31-01-2011, 13:39

moim zdaniem marchewki jak najbardziej Abusia codziennie zjada niestety taka marchew przelatuje przez psa nie dajac chyba zadnej wartosci ale moim zdaniem lepsze to nic prasowane sztuczne kostki ze sklepu .A jezeli chce dac troche mniej karmy bo dupka utyła scieram bardzo mocno marchew ale skrapiam ja wtedy oliwa zawarta w march. vit A łatwiej przyswaja sie w tłuczczach a Abusia szczesliwa ze micha pełna
maksiu - 31-01-2011, 16:12

troskliwa, też tak myślę że marchewki przelatują przez psa dlatego przy odchudzaniu są idealne. Dostaję karmę a tam ma wszystko czego potrzebuję a marchewki jako smakołyki. Nie utuczą go ale jemu wydaje się że coś dobrego dostaje :)
asiulka0889 - 31-01-2011, 18:34

dla mnie wet poradził jak gotujemy ryż, mięsko marchew to kroić na sam koniec surowe bo gotowane tyją jaka jest prawda to nie wiem, jeszcze wetka powiedziała że jabłka też tyją
Karoola - 01-02-2011, 17:06

asiulka0889 napisał/a:
marchew to kroić na sam koniec surowe bo gotowane tyją jaka jest prawda to nie wiem,


Dieta Montignaca opiera się na indeksie glikemicznym (trzeba jeść pokarmy o najniższym indeksie), i tam właśnie zwracają uwagę na marchewkę: surowa ma IG 30, a gotowana 80!

Co to jest indeks glikemiczny (IG)
Indeks glikemiczny to wskaźnik zawartości cukru w produkcie węglowodanowym. Wartość IG, określa wzrost glukozy we krwi, po spożyciu danego produktu. Dzięki tej informacji, m oże my wybierać produkty, o niskiej wartości IG i ograniczyć poziom glukozy we krwi, co w efekcie p ozwala przywrócić prawidłową wagę ciała i ją utrzymać bez efektu jojo. Indeks glikemiczny dotyczy tylko węglowodanów, ponieważ tłuszcze i białka nie powodują wysokiego wzrostu poziomu glukozy. Im wyższa wartość IG danego produktu, tym wyższy poziom cukru we krwi, po spożyciu tego produktu.
więcej -> http://dietamm.com/indeks-glikemiczny#opis-ig

asiulka0889 napisał/a:
jeszcze wetka powiedziała że jabłka też tyją


Jabłka to owoce, czyli zawierają cukry. Jedzone w umiarze są dietetyczną przekąska, w nadmiarze utyjemy nawet od coli zero, wiadomo :-P

Mam nadzieję, że pomogłam :)

fleuriste - 06-02-2011, 08:35

Moja Nelka też jest apatyczna od wczoraj, prawie cały czas śpi, nie chce jeść karmy, zje tylko jak jej dam jakiś smakołyk :cring:
Pojechałyśmy wczoraj do innego weta (bo nasz w sobotę tylko do 14) ale też miał zamkniętę, a ponoć całodobowy :bad:
Dzisiaj rano zobaczyłam u niej opuchliznę z lewej strony pyska
O 10, jak tylko otworzą jedziemy do jakiegoś innego lekarza. Strasznie się boję o mała :cring:

jkasia - 06-02-2011, 09:21

fleuriste, dobrze, że szukacie weta, pewnie cos jest nie tak. Nie martwcie sie na zapas, na pewno to cos niegroźnego. :) Trzymamy kciuki za niunie i dajcie znać co i jak ;*
maxxior - 06-02-2011, 09:40

fleuriste, a czy ona czasem zębów nie zmienia?Może się jakiś ułamał i dlatego spuchło.

[ Dodano: 06-02-2011, 09:41 ]
Przez to też nie chce karmy bo jest za twarda.Weź spróbuj ją rozmoczyć trochę ciepłą wodą.

fleuriste - 06-02-2011, 12:23

Byliśmy u weta. Niuńka dostała zastrzyk przeciwzapaleniowy i czekamy... według lekarza nic nie ma w paszczy, ale ropa jest. Mamy czekać do jutra i znowu do weta. Ach...
Cornel - 29-10-2011, 10:19
Temat postu: Brak apetytu i senność
Witam ponownie.
Jakiś czas temu pisałem o problemach Ralfa, która już na szczęście minęły. Na nieszczęście, pojawiły się nowe. Ralf obecnie ma już prawie pół roku, waży ponad 20 kilo i jeszcze do wczoraj był zdrowym, wesołym psiakiem. Około północy wróciłem do domu, Ralf wstał, zawsze wstaje, więc postanowiłem zabrać go na szybką toaletę. Pierwsze wrażenie - nie chciał się w ogóle ruszyć. Dopiero zachęcony wyszedł ze mną na dwór, zrobił siku i wróciliśmy do domu. "Dramat" zaczął się dzisiaj. Ralf dostał śniadanie, którego wcale nie ruszył ( żywi się suchą karmą, którą wcześniej tolerował i jadł ze smakiem ), nie chciał też wyjść na spacer. To prawda - może trochę panikuję. Ale kto na forum nie przejmuje się stanem swojego psiaka ? (; Jak już wcześniej wspomniałem, jego zachowanie mnie dziwi. Zawsze kiedy widział pojemnik na jedzenie latał po schodach jak szalony grzecznie czekając na swoją porcję, bez problemu wychodził radosny na spacer najchętniej w ogóle z niego nie wracając.

Miał ktoś podobne problemy ze swoim pupilem ? Zastanawiam się co robić - na pewno przejrzę małego jeszcze raz dokładniej, pod kątem kleszcza. Zastanawiam się czy przeczekać ten stan, czy jeszcze dzisiaj jechać do weterynarza.

ppaula2 - 29-10-2011, 10:23

Cornel, jak najbardziej jechać do weterynarza!
Kleszcza nawet jak nie znajdziesz nie oznacza to, że nie został ukąszony i zarażony babeszjozą.
Jedź do weta, zrobi badania pod kontem babeszji i innych chorób.
Nie jedzenie i ospałość jest to ewidentnie objaw jakiejś choroby.

donia457 - 29-10-2011, 15:10

zgadzam sie z ppaula2, jedz z pieskiem do weta i to szybko
Ewelina - 29-10-2011, 15:13

Cornel, Nie czekaj, albo to od kleszcza, albo pies coś zjadł i gdzieś mu stanęło.
Cornel - 29-10-2011, 22:24

W cholerę dzisiaj weterynarz był zamknięty :/

Póki co Ralf odżył. Głównym problemem do tej pory jest brak apetytu i to, że biedak nie chce pić. Wczesnym wieczorem nakarmiliśmy go "z ręki", zjadł przyzwoitą porcję, upił też trochę wody. Więc nie jest najgorzej.
Zachowanie również uległo zmianie. Rano wydawał się być strasznie nieżywy, potem zaczął normalnie chodzić, trochę pobiegał, pomerdał ogonkiem no i oczywiście nie mógł odmówić sobie przyjemności ugryzienia mnie :)
Muszę przyznać, że jego zmiana była dość nagła. Wczoraj zachowywał się zupełnie normalnie, bez żadnych objawów chorobowych. Dopiero dzisiaj nie chciał jeść i pić. Podejrzewam, że być może powodem jest to, co zjadł. Wczoraj zauważyłem jego pogryziony kocyk, dwie małe części były oderwane, więc nie wykluczone, że mógł go kawałek zjeść. Niewykluczone jest teraz wersja, że nie będąc pod naszym okiem akurat coś chwycił, co też jest dość możliwe, znając jego "pasożytniczy" tryb życia.

Mimo wszystko, jutro co oczywiste jadę z nim w te pędy do weterynarza, z samego rana. Profilaktyka, nawet jeżeli się polepszy, będzie wskazana.

donia457 - 30-10-2011, 00:01

Cornel, masz tu link z dyzurami w Warszawie ,jakby co
http://www.infowarszawa.p...erynaryjne.html

os - 30-10-2011, 07:47

Cytat:
Wczoraj zauważyłem jego pogryziony kocyk, dwie małe części były oderwane, więc nie wykluczone, że mógł go kawałek zjeść. Niewykluczone jest teraz wersja, że nie będąc pod naszym okiem akurat coś chwycił, co też jest dość możliwe, znając jego "pasożytniczy" tryb życia.


A Ralf się normalnie wypróżnia - musisz zobaczyć, co tam kupka zawiera:) Niestety czasem trzeba zrobić zdjęcie z kontrastem bo coś utknęło:( Słyszałam o bokserce, która zjadła skarpetkę w całości, bidulka miała operację. Zobacz czy ma brzuszek wzdęty. Może naprowadź go tam gdzie trawa jeszcze istnieje. Mój jak jest przytruty to sam ciągnie do trawki, je a potem wymiotuje i zdrowieje. Tylko nie wiem czy Ralf ma podobne nawyki. Najlepsza będzie konsultacja w weta.

Cornel - 30-10-2011, 13:05

Dzięki wszystkim za rady (;

Dziś Ralf zachowuje się zupełnie normalnie. Rano zjadł całą miskę swojej karmy, wypił wodę, poszedł chętnie na spacer. Mimo wszystko nadal wydaje mi się być troszkę "innym". ( A może to ja po prostu panikuję i jego drzemkę, traktuję jak objaw choroby ).

Kał jest normalny, to oczywiście zaobserwowałem już wczoraj. Kolor i konsystencja bez zmian. Zapach "klasyczny". To samo tyczy się moczu. Brzuch również w porządku, bez zmian.

Wet pobrał próbkę krwi, zobaczymy co w Ralfie piszczy.

Chelsea - 30-10-2011, 13:24

Cornel, trzymamy kciuki i koniecznie daj znać jak wyszły wyniki :)
Cornel - 01-11-2011, 01:40

Jesteśmy w kropce Kochani.
Ralf z "pozoru" zachowuje się normalnie. Normalnie je, pije, bawi się, wychodzi na spacery. Ale mimo wszystko wydaje się być nadal osowiały. Smutny ? To chyba najlepsze określenie. Wydaje mi się, że ma znacznie mniej energii niż jeszcze kilka dni temu. I może bardziej się ślini ? Nie dramatycznie, ale dwa razy zauważyłem, że ślini się tak, jakby widział miskę pełną jedzenia. Wyniki są w normie, mamy obserwować Ralfa. Zna ktoś może podobne przypadki ?

donia457 - 01-11-2011, 02:14

Cornel, a robiles usg?moze cos pozostalo mu w zoladku?i do poki z niego nie wyjdzie to bedzie chorowal :confused:
Cornel - 01-11-2011, 14:54

Wet twierdzi, że USG można póki co wykluczyć. Dzisiaj byłem drugi raz, Ralf zdecydowanie odżył i gdyby nie ten tego smutek i mniejsze pokłady energii ( które chyba mimo wszystko powoli rosną ) to wszystko byłoby w porządku. A może to coś związanego z ząbkowaniem ? Pytam, bo póki co u Ralfa nie widziałem jeszcze wypadającego zęba a dzisiaj zauważyłem, że jego ugryzienia są mniej "mocarne". Więc może to kwestia zębów ? ( Pierdoła ze mnie, zapomniałem zapytać weterynarza ).

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group