[Ewila]

przeklejone z goldenowego forum
Kilka dni temu idąc rano do pracy zauważyłam przy przystanku autobusowym wystraszoną, labkowatą sunię.. ale cóż zrobić jak za 5 min musiałam byc w pracy Nie dawało mi to spokoju i po pracy postanowiłam jej szukać niestety bez rezultatu. Dziś na popołudniowym spacerze z Kessie zauważyłam JĄ wśród dzieci przy piaskownicy Poleciałam do domu po aparat zrobiłam jej fotki i wzięłam ją do domu.
Psinka jest w typie labradora, ale jest dość mała.. chyab świeżo po miocie- bardzo obwisłe cycuszki lekko zaniedbana ale nie ma tragedii, trochę kuleje ... Widać że jest wyrzucona, na szyji odcisk po obroży (łańcuchu?)

Niestety nie mogę jej trzymać u siebie nawet tymczasowo. Po pierwsze mam swoja sunie a nas nie ma po bite 8h dziennie. Sunia była tu chwilę i uciekała bo Kessie bawi sie , cieszy sie i skacze a sunia powarkiwała i uciekała pod drzwi. Na razie wypuściłam ją na dwór, tam poki co bedzie z drugim bezdomnym wilczurowatym- MŁODYM- PSEM!!!! (Niedługo postaram sie o jego fotki)

Sunia jest łagodna, dzisiejsze popołudnie spędziła na placu zabaw z dziećmi, lgnie do ludzi, <B>KTO JEJ POMOŻE?</B> :smt089

[Ewelina]

Nie ma informacji co do suni.Temat zamykam!!!