Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Ograniczenie aktywności szczeniąt sposobem na zapobieganie dysplazji?
Autor Wiadomość
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 28-12-2010, 12:43   

gosia29, witaj :)

Przeniosłam Twój post do odpowiedniego tematu. Staraj się pisać w odpowiednich tematach.

I poczytaj ten wątek. Na pewno znajdziesz wiele przydatnych informacji.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-12-2010, 15:36   

Podobno trzeba oszczędzać, ale my nosiliśmy Snickersa tylko do 15 jego kilogramów, bo mieszkamy na 4 piętrze i nie dało rady. W tym pod górkę chodził sam wcześniej bo robił to spokojnie i powoli, a z górki przez dłuższy czas się bał.
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 28-12-2010, 16:25   

Po prostu bajka,na pewno nie będzie miał dysplazji od wchodzenia i schodzenia na 4 piętro.
Znajomi do 18 miesiąca wnosili na 3.
Jeśli teraz zaoszczędzisz to potem dużo więcej stracisz na leczenie.
Schodzenie ze schodów obciąża łapy przednie a wchodzenie tylne.U tak małego psa to się może źle skończyć gdyż jego układ kostny nie jest w pełni rozwinięty.
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-12-2010, 17:41   

Spoko to może znajomi nie stracą na leczenie psa, a stracą na leczenie swoich kręgosłupów, ja 25 kg nie mam zamiaru nosić. Dysplazja jest dziedziczna i jak ma być to i tak będzie
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 28-12-2010, 19:01   

No tak spoko tylko że operacji psa nie refunduje NFZ.Owszem dysplazja jest dziedziczna ale może też być nabyta w przypadku stawów łokciowych.Wątpie czy ktoś tu posiada psa którego rodzice mieli prześwietlenia w kierunku łokci bo jak maja to z reguły bioder.
Kupując tak dużego psa do bloku w dodatku na 4 piętrze trzeba się z tym liczyć,no chyba że ma się windę.
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-12-2010, 19:07   

no to jestem najgorszą właścicielką psa bo się z tym nie liczyłam jak go kupowałam do bloku na 4 piętro. Miałam 16 lat jamnika i jakoś całe życie swoje latał po tych schodach i nic mu nie było, a pies sąsiadów z parteru ciągle miał jakieś problemy ze stawami. Nadmierną opiekuńczością też można zrobić psu krzywdę. Mam nadzieję, że mój nie będzie miał dysplazji ale jeśli (odpukać) to na pewno nie d wchodzenia po schodach. Ja wolę, żeby mój psiak miał zdrowego właściciela, który będzie w stanie się nim opiekować, niż kalekę który nie będzie mógł się ruszać. Mam w rodzinie kogoś chorego na kręgosłup i nie jest to takie przyjemne, nawet refundacja Ci nie pomoże jak się przez miesiąc ruszyć z łóżka nie możesz. Każdy opiekuje się swoim pupilem jak uważa i jak dla mnie to możesz swojego nosić całe życie.
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 28-12-2010, 19:15   

Ja nie muszę bo mam ogród a pies jest po 2 operacjach a rodzice byli wolni od dysplazji.
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-12-2010, 19:16   

i jak sam napisałeś pies ma ogród i po schodach nie zasuwał. Koniec tematu
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 28-12-2010, 19:17   

A też Ci powiem że niefajnie to wygląda jak pies nie może ustać na nogach i się wysikać.

[ Dodano: Wto 28 Gru, 2010 ]
To tylko sugestię,każdy niech robi co chce.

[ Dodano: Wto 28 Gru, 2010 ]
Z resztą wystarczy poczytać internecie albo na forum co wolno małemu a czego nie.
Zresztą hodowcy też powinni o tym informować.
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-12-2010, 19:26   

Wiem jak niefajnie wygląda pies który nie może stać o własnych siłach, żadna choroba psa nie jest przyjemna. Ja nikomu nie odradzam noszenia psa jeśli chce, ja nie nosiłam długo i nie mam zamiaru nosić. Wkurzył mnie tylko Twój pierwszy post pisany tonem oskarżycielskim, że mój pies na pewno będzie miał dysplazję bo chodził sam po schodach. Współczuję chorego pieska. Mój jamnik chorował na raka 5 lat, przeszedł 3 operacje i wiem jak to jest.

[ Dodano: Wto 28 Gru, 2010 ]
a co do schodów to czytałam tu temat

[ Dodano: Wto 28 Gru, 2010 ]
wersji na wszystko jest tyle ile weterynarzy i hodowców, o kwarantannie, o schodach, każdy właściciel wybiera co uznaje za słuszne i właściwe dla swojego psa
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 28-12-2010, 19:38   

Może nie dysplazją ale jakieś problemy mogą być ale mam nadzieję że nie będzie żadnych.
Po prostu szkoda mi tych kulejących psów.
Ps-też miałem 3 jamniki,jeden też miał raka i dyskopatię z niedowładami bo go sąsiad pobił i skakał przez ogrodzenia,ostatniego załatwił kleszcz.
Fajne psy,lubiłem tą rasę ale Labki są the best. :haha:
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 28-12-2010, 20:12   

Zawsze mogą być jakieś problemy, wszystkiego się nie uniknie choćbyś się bardzo starał. Ja nie jestem zwolenniczką chowania psa pod kloszem, gdyż uważam, że takie coś osłabia organizm psa i potem byle co powoduje u psa problemy. Mój nie szalał po tych schodach i nie kazałam mu wbiegać od razu na czwarte piętro codziennie. Mam nadzieję, że chory nie będzie. Uważam, że nie ma też co przesadzać z nadmierną opiekuńczością.
A jamniki to psy z charakterem :)
Życzę zdrowia Twojej psince
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 28-12-2010, 20:33   

Też uważam że niema co przesadzać,moje zawsze robiły co chciały.Teraz niestety jestem zmuszony uważać nie dość że na te łapy jego to jeszcze te plagi kleszczy,normalnie kiedyś tak nie było żebym nad rzekę poszedł z psem i znalazł kleszcza a jak już znlazłem to się nie musiałem martwić o babeszioze.
Ja się z moim bawiłem jak był mały po prostu.Szalał za piłką i chodził na spacerki chyba trochę za długie,do tego śliskie podłogi i teraz się cały czas zastanawiam czy to nie od tego.
Wtedy nie było forum i nikt o tym za dużo nie mówił,nawet weterynarze nie wiedzieli jak z taką małą bestią postępować.
Niby ortopeda mówi że to genetyka no ale zawsze można się czegoś doszukać.

[ Dodano: Wto 28 Gru, 2010 ]
Dziękujemy,zdrówko się przyda :haha:
 
 
 
Krystyna 


Mój labrador: HODOWLA LEMINISCATUS
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Lip 2008
Posty: 323
Skąd: Grębynice k/Krakowa
Wysłany: 29-12-2010, 10:29   

maxxior napisał/a:
Wątpie czy ktoś tu posiada psa którego rodzice mieli prześwietlenia w kierunku łokci bo jak maja to z reguły bioder.


Ja posiadam. A gwarantuje ze nie jestem jedyna.
I wszystkie szczeniaki z mojej hodowli sa po rodzicach z przebadanymi lokciami. A bedzie juz tego kilkanascie miotow.
O tym co mysle na temat schodow juz pisalam (w tym albo podobnym temacie) - histeria w temacie schodow i koniecznosci noszenia psa mnie dziwi. Zwlaszcza ze zazswyczaj Ci co twardo nosza po schodach w domu maja panele albo kafle i niczego zlego nie widza w tym jak sie szczeniak godzine dziko bawi na spacerze z innymi psami... A to w temacie stawow lokciowych naprawde ma znaczenie.
_________________
www.labradory.pl
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 29-12-2010, 10:45   

To dobrze że mają prześwietlone również łokcie,Ja długo szukałem takiego odpowiedzialnego hodowcy jednak nie znalazłem.Rodzice mojego mieli tylko w kierunku HD.
Pies się nie bawił z innymi psami a pomieszczenia w których przebywa wyłożyłem wykładziną antypoślizgową a i tak nie pomogło.

[ Dodano: Sro 29 Gru, 2010 ]
Widzę że nawet oczy przebadane i nie tylko.
Wzorowo ;D
 
 
 
oleska2803 



Mój labrador: Snickers (BIGRAF Grzybowskich Pól)
Pies urodził się:
25.06.2010

Pomogła: 2 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 05 Gru 2010
Posty: 1356
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 29-12-2010, 11:38   

Rodzice Snickersa również mieli wszystkie badania, łącznie z łokciami i oczami
_________________
Zapraszamy do pysznej galerii Snickersa http://forum.labradory.or...?t=4590&start=0
oraz na nadmorskie spotkania naszych psiaków
http://dogosfora.pl
 
 
sodalis 


Wiek: 42
Dołączyła: 02 Cze 2008
Posty: 582
Skąd: już nie Warszawa :)
Wysłany: 30-12-2010, 14:57   

maxxior napisał/a:
Ja długo szukałem takiego odpowiedzialnego hodowcy jednak nie znalazłem.

Bardzo dużo hodowców ma psy ze zbadanymi łokciami.
 
 
effcyk 



Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz
Wiek: 36
Dołączyła: 24 Lis 2008
Posty: 2491
Skąd: z nikąd
Wysłany: 30-12-2010, 17:14   

maxxior napisał/a:
Znajomi do 18 miesiąca wnosili na 3.

znajomi to chyba krewni Mariusza Pudzianowskiego :-P - ja się zgodzę z oleska2803,
oleska2803 napisał/a:
Spoko to może znajomi nie stracą na leczenie psa, a stracą na leczenie swoich kręgosłupów, ja 25 kg nie mam zamiaru nosić.

ja jeszcze mieszkam w domu wolno stojącym . Wielki dom 2 piętra - schodów z tych pięter razem koło 40 , psa znosiłam z nich do 4-5 msca życia. Potem nie dawałam rady - tak miałam obolałe plecy, ręce, ramiona - że w nocy dosłownie drętwiały mi całe ręce i budziłam się z bólu. To był jakiś horror i ból niewyobrażalny - potrafiłam nie spać kilka dni pod rząd, a i w dzień nie było wesoło - wszystko od noszenia psa, a że był coraz większy i cięższy, a ja sama jestem dość drobną osobą bo waże 50 kg - znosiłam go kilkakrotnie w ciągu dnia ( wnosiłam też ) to jego ciężar dał o sobie znać na moich rękach i kręgosłupie. W koncu pies i tak sam uciekał po schodach z 2 piętra na 1 gdzie jest kuchnia, więc już go nie nosiłam.
Dziś pies jest dorosły, szaleje jak głupi, czuje sie dobrze i przy kolejnym psie wiem, że noszenie go po schodach, też odpuszcze sobie szybko jak przy labku ( będzie to pies dużej rasy, więc po schodach szybko zacznie śmigać sam, tak samo jak Nestor)
_________________
 
 
Czekolabuś12 


Mój labrador: Roxy
Suczka urodziła się:
18 . 11 . 2010

Wiek: 25
Dołączyła: 02 Sty 2011
Posty: 28
Skąd: Złotoryja
  Wysłany: 02-01-2011, 16:53   Proszę o odpowiedzi

Czy to prawda , że szczeniaki nie powinny biegać?? Bo moja ciągle to robi .
_________________
heeeeeeeeeej haaaaaaaaaaaj heeeeeeello
 
 
Paulinna 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 03 Lip 2009
Posty: 1447
Skąd: Polska
Wysłany: 02-01-2011, 21:45   

Szczeniaki po prostu nie mogą się zbytnio przemęczać np biegać przy rowerze czy skakać przez przeszkody. Myślę że jak Roxy trochę pobiega to nic się jej nie stanie (ona sama dawkuje sobie ruch- jak się zmęczy to zapewne odpoczywa) ale mimo wszystko spróbuj bawić się z nią w raczej spokojniejsze zabawy :lookdown:
Musisz jeszcze zadbać o jej stawy karmiąc karmą przeznaczoną dla szczeniąt dużych ras z glukozaminą i chondroityną :) I niech nie schodzi zbyt dużo po schodach!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź