Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Bieganie z Labem.
Autor Wiadomość
Dżastin 



Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005

Wiek: 35
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 663
Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-09-2008, 21:23   Bieganie z Labem.

Biegam z Lajlą, ostatnio zdarza mi sie to często (znaczy bieganie z nią :) ), mam takie pytanie wiecie moze ile max może biegac pies taki jak Lab? słyszałam coś o 6 km, ale wydaje mi sie to mało, tym bardziej za ja biegam duzo wiecej, Lajla nie ma zadnych problemów ze stawami, lubi sie meczyc, ale jak z nia przychodze po bieganiu to pada i odpoczywa z 7h :( nie biore równiez dla niej zadnej wody, bo nie mam gdzie, oczywiscie w gorące dni, jezeli chce z nia biegac to ide poźnym wieczorem albo w ogole jej nie biore. aha i biegam z nia na smyczy bo w lasku w ktorym biegam sa różne smieci, a raz juz jakies smrody zjadła i mielismy nie mały problem, a ona bardzo ladnie dostosowuje sie do mojego tempa jak jest na smyczy, biegnie równo, tylko pod koniec biegnie za mna jakby juz nie mogla :(
A poza tym jak zachowuja sie wasze szkraby przy rowerze? ja aż sie dziwie ze Lajla sama z siebie nauczyla sie biegac przy rowerze i sie pilnować (bez smyczy) :) to jej chyba najlepiej wychodzi :)
Ostatnio zmieniony przez AnIeLa 03-10-2012, 12:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 01-09-2008, 21:35   

Myśle, że sednem sprawy jest jak Lajla biegnie, tzn galopuje czy szybkim kłusem?
Z tego co mi mówiła nasza pani ortopeda, najzdrowszy bieg to taki właśnie kłus, gdzie pies na maxa wyciąga łapy do przodu i do tyłu, nie obciąża to stawów i znacznie skuteczniej pozwala rozwinąć mięśnie zadu, taki chód pozwala przejść dłuższy dystans, bo mniej męczy psa.

Wydaje mi się, że 6 km to dużo jak na jeden raz, poza tym dobrze jeśli gdzieś wsciśniesz tą butelkę z wodą dla Lajli, na pewno chętnie się napije.
 
 
Dżastin 



Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005

Wiek: 35
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 663
Skąd: Szczecin
Wysłany: 01-09-2008, 21:44   

Bora, jak biegne szybciej to Lajla rzeczywiscie biega szybszym klusem, ale jak zwalniam to jedynie przebiera szybciutko nóżkami,za kazdym razem jak z nia biegam próbuje podbiec tojakiegos stawu zeby dupcie zamoczyła, ale to nie zdarza sie zawsze, a ja nawet dla siebie nie biore wody, bo nie mam jak, chyba zrezgynuje z biegania z nia zeby jej poprostu krzywdy nie zrobic
 
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 01-09-2008, 22:17   

trudno mi cokolwiek powiedzieć, my nie możemy biegać na takich dystansach... może podpytaj kogoś kto np. trenuje z hyskym , taka osoba powinna wiedzieć więcej.
 
 
szak 
I love dooog :-)



Mój labrador: jest naj naj...:-)
Pies urodził się:
Wiek: 40
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 5
Skąd: łódzkie
Wysłany: 18-09-2008, 21:18   

Ja bym nie polecał biegania na siłe i dużych dystansów.... Jak labek śpi i odpoczywa po takim dość długo to wydaje mi sie ze za cieżko mu troszke. Sam jestem zwolennikiem jak piesek sam sobie biega np. na polu bo wtedy on osobiście różnicuje sobie ile może...
pozdrawiam :)
_________________

 
 
Dżastin 



Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005

Wiek: 35
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 663
Skąd: Szczecin
Wysłany: 18-09-2008, 23:41   

juz nie biegam z Lajla, zauważyłam u niej jakis dziwny objaw, mianowicie zaczeła podkulac tylnie nogi, raz jedna a raz druga, jak jej sie skonczy cieczka chce isc na USG
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26427
Skąd: Włocławek
Wysłany: 19-09-2008, 09:00   

Dżastin, przydałby Ci się jeszcze Husky, byłby chyba jednym z najszczęśliwszych na świecie. Mnie przykro jak widzę je przykute do domówi i wychodzące tylko na krótki spacer na smyczy. Ja zawsze marzyłem o dwóch psach. Może to Ciebie skusi?
_________________


 
 
labi 
Labi



Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006

Pomógł: 1 raz
Wiek: 61
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 2185
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 19-09-2008, 09:20   

My zaczęliśmy dłuższe dystanse, kiedy Labi skończył rok. Rekordowy był październik ub. roku, kiedy zaliczyliśmy ponad 600 km. Dzienny rekord to 28 km. Oczywiście wcześniej Labi był wszechstronnie przebadany (stawy - dr Siembieda, serce - dr Pasławska). Ponadto konsultowaliśmy się z kilkoma wetami. Labi biegnie swoim tempem przed rowerzystą (z Natką wolniej, ze mną szybciej - średnia ok. 15 km/h, w porywach nawet 30 km/h).
Latem raczej odpuszczamy takie forsowne przebieżki, zastępując to długimi wodnymi igraszkami. Po przerwie planujemy właśnie na dziś wznowienie rowerowych wypadów :)
Po takim 20 km biegu Labi nie wygląda na jakoś szczególnie zmachanego i chętnie pobiagałby jeszcze :)
_________________
Galeryjka Labiego - 1385 fotek
 
 
 
Dżastin 



Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005

Wiek: 35
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 663
Skąd: Szczecin
Wysłany: 19-09-2008, 12:25   

Ryniu, ja marze nie o dwóch psach ale o 5 jeżeli bede miała na to warunki :haha: nie moge miec narazie 2 psiaka bo mama chyba by sie z domu wyniosła :P a poza tym za male mam mieszkanie na 2 psiaki :) zadowalam sie moim szczęsciem :) w sumie to zauważyłam ze Lajla po biegu ze mna nie jest tak zmachana jak po zabawie z innymi psami, najbardziej styrana jest po tym jak ja biegne a moja mama jedzie rowerem wtedy ja puszczamy a ona biega jak chora :P
 
 
 
Goha_lab
[Usunięty]

Wysłany: 19-09-2008, 13:56   

labi, ty weź Haskacza kupuj i nie gadaj
 
 
ania_pelka
[Usunięty]

Wysłany: 24-05-2009, 21:32   Odchudzić bieganiem?

Labiszonowi dziadków się po kastracji przytyło, więc jak wakacje sie zbliżają, będe miała dużo czasu to stwierdziłam, że warto go odchudzić trochę, zwłaszcza, że ja też do chudzielców nie należe... Więc ten pies nie ma zupełnie kondycji. W szczenięctwie miał problemy ze stawami kolanowymi, ale samo mu przeszło, nie wiem co to było, prześwietleń ani operacji na pewno nie robili. Pies dostaje do jedzenia dwa razy dziennie żarcie gotowane, albo "kanapeczki" z mięsem dla psów z kostek.

Czy bezpiecznie dla niego będzie jak troche z nim pobiegam? Niedługo na początek, później może coraz dłużej. To jest niewychowany cielak:D Będzie ciężko, mam nadzieje, że się nie zniechęce.

Spróbuje skontaktować się z jedynym w moim mieście szkoleniowcem, zobaczyć czy sens jest z nim współpracować i może nam jakoś pomoże z agresją i ciągnięciem na smyczy. Tak ciągnie, że dziadkowie nie mają siły z nim chodzić na spacery, ja próbowałam go jakoś szkolić, ale coś mi nie wychodzi, poproszę szkoleniowca, żeby mi pozwolił kilka razy bez psa pojechać popatrzeć na szkolenie grupowe. Na dziadków pomoc nie mam co liczyć, jeśli chodzi o dowóz, na badania też się nie zgodzą. O kastracje długo walczyłam, ale po operacji nie dawali mi żyć. To takie stare podejście do psów, nie da się nic z tym zrobić.

I proszę o nie krytykowanie ich, bo to nic nie zmieni.
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 24-05-2009, 21:47   

ania_pelka, Ile piesek ma???? Wiesz wiek odgrywa olbrzymia rolę. Z tego co tu piszesz psiak miał problemy ze stawami, więc odradzała bym bieganie z nim.Ja swoją dwu letnia Labkę odchudzałam i na pewno z nią nie biagałam, była o wiele za duża :confused: i bałam się o stawy, ale miała o wiele więcej ruchu i mniej jedzenia.Kupowałam jej przez ten czas karmę light i dawałam tylko 2 miarki dziennie.Dodatkowo miała od 4 do 5 h spacerów dziennie, ale udało sie Yokusia przez dwa miesiące zgubiła 7 kilogramów teraz waży 30 kg i wygląda super.Biega skacze i ma lepszą kondycję.Dodatkowo pływa a woda strasznie wyciąga.Pozdrawiamy i trzymamy kciuki aby piesek schudł :-P
_________________


 
 
 
ania_pelka
[Usunięty]

Wysłany: 24-05-2009, 21:54   

Pies ma 5 lat. A na pomysł z bieganiem wpadłam, bo może w biegu by tak nie ciągnął... Od szczenięctwa nie miał już problemów z kolanami. Tylko w zimę podobno poślizgnął się na schodach i troszeczkę kulał na przednią łapę, ale zaraz przeszło.
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 25-05-2009, 11:41   

ania_pelka, a pływanie? To zdecydowanie bezpieczniejsze dla takiego grubaska, jak troszkę zrzuci, to można zacząć z nim szybko maszerować, a potem biegać.
Myśle, że odchudzaniem psa powinien zająć sie specjalista, żeby pies nie chudł za szybko i przez ograniczenie jedzenia nie miał żadnych niedoborów.
 
 
ania_pelka
[Usunięty]

Wysłany: 25-05-2009, 17:42   

On nie jest jakoś strasznie otyły, tylko ostatnio troszkę się zaokrąglił:D Po prostu widać, że jest większy niż był na calym ciele. Zawsze był szczupły, może nie jakoś strasznie, ale gruby na pewno nie.

Pływać niestety nie ma gdzie raczej, piechotą drugi koniec miasta.
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 25-05-2009, 20:22   

ania_pelka, A możesz jakieś zdjęcie pieska dodać, żeby zobaczyć czy naprawdę jest otyły?????
_________________


 
 
 
ania_pelka
[Usunięty]

Wysłany: 25-05-2009, 20:59   

Zdjęcia narazie nie mam, bo zgubł się kabel od aparatu i nawet jakbym zdjęcie zrobiła to nie mogłabym go wrzucuć na kompa.
 
 
Wena 
Agata


Mój labrador: Wena
Suczka urodziła się:
18.11.2008

Dołączyła: 01 Kwi 2009
Posty: 634
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 25-05-2009, 21:05   

no to kup czytnik kart pamięci (ok. 20-30 zł) zgrywa się szybko i zawsze, z aparatu idzie długo i nieekonomicznie, czekamy na grubaska
_________________
Wena
 
 
ania_pelka
[Usunięty]

Wysłany: 25-05-2009, 21:21   

Po przeszukaniu domu mamie udało się znaleźć kabel. Jak bede u dziadków to postaram się mu zrobić kilka zdjęć. Postaram się w tym tygodniu to zrobić.

Jeszcze wyjdzie, że gruby okropnie:D Ale mi się zawsze wydawało, że nie jakoś szczególnie.
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 26-05-2009, 07:00   

Poczekamy, zobaczymy!!!!
_________________


 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź