zgadzam się z dziewczynami. Sama jestem laikiem i moje zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia, ale potrafię przyjąć krytykę i przyznać rację osobom z większą wiedzą niż moja. Ba potrafię jeszcze za taką krytykę podziękować. Bo wiadomo człowiek uczy się na błędach
Mój labrador: Pola
Suczka urodziła się:
27.03.2010
Wiek: 35 Dołączyła: 17 Maj 2010 Posty: 5230 Skąd: Pabianice
Wysłany: 07-11-2012, 22:37
Nikaaa napisał/a:
Ja nie znam się na fotografii. Moje zdjęcia są ostre, ale pewnie nic poza tym Także Twoich zdjęć nie oceniam, ale wydaje mi się, że poiwnnaś przyjąć krytykę od kogoś, kto się na tym zna. Szczególnie, że nie chcesz cykać fotek tylko na własny użytek..
Dokładnie... Ja mam tak samo. Moje zdjecia w większości są kiepskie, żeby nie powiedzieć że fatalne, ale jak już je gdzieś umieszczam to po to by przyjąć krytykę i dzięki tej krytyce coś z tego wynieść. Nie pouczam innych, bo zwyczajnie się na tym nie znam, przynajmniej sama nie uważam bym była dostatecznie dobra w tym temacie - ale, jeśli moje słowo może być dzięki temu obiektywne i może komuś pomóc, to chętnie podyskutuję bo i sama dzięki temu coś nowego wyniosę.
Więc takie skwitowanie tematu
Paseczka napisał/a:
Teraz jest bez sensu dla mnie dalsza rozmowa.
w momencie gdy sama go założyłaś, jest no cóż... dziwne.
Juz kiedys pisałam, że używam nikona d5000, canona eos rebel i d400, oraz mojego d60, który niestety od kilku miesięcy odszedł do przeszłości.
Obiektywy: nikkor 18-105, sigma 70-300, 18-200.
A patrząc co dostaje często oceny dobre na forach fotograficzych, to się nie dziwie.
Z tego co zauwazyłam, to liczy sie tam technika, a nie obraz, który zdjęcie przekazuje- mi sie to nie podoba.
cóż, może i pisałaś GDZIEŚ czym robisz zdjecia. Tu takiej informacji nie było, stąd moje pytanie. Nie masz dość sprzętu, niestety...z tego zestawu najlepiej wypada d400 - mówiąc łopatologicznie nie ma wszystkiego schowanego w menu i łatwiej się na nim pracuje, w przeciwieństwie do d5000. Ale to już jest może kwestia przyzwyczajenia? nie wiem...za to więcej wymieniłaś bodów niż obiektywów to dość zabawne, bo do swobodnego prowadzenia studia spokojnie wystarczą dwa dobre body, najwięcej bowiem zależy od szkła i tego jak ono rysuje.
któraś z dziewczyn napisała bardzo mądre słowa - technika jest najważniejsza! trzeba nauczyć się patrzeć! widzisz "na nic sprzętu kupa jak fotograf dupa!" jak chcesz się tym zajmować na poważnie to MUSISZ zaprzyjaźnić się z Ps. Nikt nie kupi zdjeć które moze sobie zrobić sam. Fotograf tworzy dla klienta, a nie dla siebie - no chyba ze robimy to stricte hobbystycznie. Trzeba się podstosować pod odbiorce, a w wolnym czasie można sobie nawet pawianie tyłki focić dla przyjemności. Musisz też nauczyć się podstaw, bo przepały, nawet na samej puszcze można zredukować, a u Ciebie są nagminne. Szumy też. Poćwicz, zanim zaczniesz ogłaszać że prowadzisz studio, bo nie ma gorszego strzału w kolano jak zaczynać od kiepskich zdjeć... "renoma" zostaje na lata....
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-11-2012, 22:48
brahmadaitya napisał/a:
"na nic sprzętu kupa jak fotograf dupa!"
W restauracji przy stoliku siedzi fotograf, czekając na posiłek rozkłada i segreguje swoje zdjęcia. Kelner przynosi danie i komentuje:
- ojej, jakie pięknie zdjęcia! Musi mieć pan bardzo drogi aparat!
Później odbierając talerz pyta czy smakowało, a fotograf na to:
- było wyśmienite! Kucharz musi mieć bardzo drogie garnki!
Tak mi się jakoś nasunęło
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Suczka urodziła się:
Suczka urodziła się:
Wiek: 31 Dołączyła: 05 Sty 2012 Posty: 974 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 07-11-2012, 22:54
SMF powstało na początku jedynie po to aby oddzielić osoby, które szukają mnie na fb, od tych które szukają moich zdjęć na fb. I w tą stronę jest prowadzone. Ludzie się zgłaszają od jakiegoś czasu do studia abym zrobiła zdjęcia- lecz jeśli wpisałabyś moje studio do googli, to nigdzie reklamy nie znajdziesz. Robię zdjęcia, mam ich dwa tera tych które sobie zostawiłam na dyskach wymiennych, oraz wirtualnych, do tego dołączają kolejne, cykane cały czas.
A najwspanialszy tekst który usłyszałam od pewnej kobiety, która zgłosiła się do mnie, abym zrobiła zdjęcia na jej chrzcinach, to to, że nie robię zdjęć wg. schematu, jak pozostali fotografowie.
Biorę co jakiś czas zlecenia, ale nie raz nie dwa z nich rezygnowałam, również ze względu na sprzęt, lecz głównie dlatego, że znam godziny mojej pracy i wiem, że w weekendy to ja jestem pod telefonem alarmowym i nie mogę, a właściwie nie mogłam sobie pozwolić na zlecenia.
nie tworzysz według schematu, bo Twoje zdjecia są NIEOSTRE a jak już coś jest ostre to nie to co powinno ale skoro Tworzysz dla ludzi którzy lubią mieć zielone włosy i czerwone twarze to ok....ja mówię tylko z szeroko pojmowanego doświadczenia...nawet my nie nazywamy swojego Fotosiaka, studiem...to nasze hobby a nie zarobek...
a jeszcze mam pytanie: jak obstawiasz chrzciny, to czego używasz do doświetlenia? bo kościoły mają przeważnie kiepskie światło...
Suczka urodziła się:
Suczka urodziła się:
Wiek: 31 Dołączyła: 05 Sty 2012 Posty: 974 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 07-11-2012, 23:10
brahmadaitya, zazwyczaj lampy błyskowej z dyfuzorem. W tym kościele w którym były chrzciny dobrze sprawdzał się tekstylny. Jego minusem jest to, że trzeba czasem podejść dość blisko, aby dobrze doświetlić, a po rozmowie z księdzem wiedziałam, że zbyt blisko mam nie podchodzić.
[ Dodano: 09-11-2012, 19:21 ]
A propos konstruktywnej krytyki. to jest wiadomość którą dostałam o swoich zdjęciach, od człowieka, którego niezwykle szanuje, człowiek, który zdjęcia robi koło 20 lat, prowadzi warsztaty fotograficzne i filmowe.
Przesłałam mu zdjęcia do albumu z koncertu
własnie je skończyłem oglądać. Bardzo fajny fotoreportaż i do większości fotek nie ma się co czepiać, ale w kilku fotkach niepotrzebnie zostawiłać ucięte w połowie twarze. Po lekkim skadrowaniu przy obróbce i ominięciu przyciętej twarzy te zdjęcia wyglądały by lepiej. Przy takiej dynamice nie musisz się też trzymać pionów i poziomów zdjęcia zrobione pod różnymi kątami też miałyby swój specyficzny urok i nadałyby lepsza dynamikę niektórym fotom.
każdy musi sobie wypracować swój styl, jesli lubisz robić fotki, które sa stabilne i trzymają się lini poziomych i pionowych to nie powinno sie Ciebie zmuszać to zmian, bo możesz być potem niezadowolona ze swojej pracy, ale jeśli zrobisz sobie mały eksperyment i kilka fotek na jakiejś tego typu imprezie strzelisz inaczej niz zwykle to nic złego się nie stanie (najwyżej je potem usuniesz) A może znajdziesz w tym coś nowego innego i ciekawego. I pisząc o eksperymentach wcale nie chodzi mi tylko o zdjęcia pod kątem ale i z różnych perspektyw itp. Pomysłowość, wyobraźnia, emocje i czasem przypadek są najlepszymi doradcami.
Tu spytałam o kwestie fotoszopa- czy wg. niego zdjęcia nalezy zawsze w nim obrabiać
najlepiej by było, żeby nie, ale czasem sie nie da inaczej. ja czasem z góry zakładam, że coś wykadruję inaczej niż zrobiłe, bo w tym momencie nie dało sie zrobić zdjęcia inaczej (najcześciej brakło zooma w obiektywie)
Dalej, zostały mi podesłane fajne ćwiczenia, aby się dalej rozwijać.
Uważam, ze to jest konstruktywna krytyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum