Przesunięty przez: AnTrOpKa 08-03-2008, 22:56 |
Czyszczenie uszu - Kiedy? Jak? Czym? |
Autor |
Wiadomość |
Karoola
Mój labrador: Browni
Pies urodził się:
02.02.2003
Pomogła: 6 razy Wiek: 29 Dołączyła: 19 Sie 2009 Posty: 3802 Skąd: Sosnowiec/Warszawa
|
Wysłany: 13-03-2013, 16:11
|
|
|
tenshii, spoko muzyczka w tle, nie dziwię się, że przysnął
Ty tam mówisz "Teyla" i "mamo, zamknij drzwi"? Ładny masz głos
A co to za buteleczka? Czym czyścicie psom uszy?
Błogi Fido... filmik na dobranoc |
_________________ Pozdrawiamy, Karolina, Browni i pinczeropodobny Emil
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 13-03-2013, 16:15
|
|
|
Karoola napisał/a: | spoko muzyczka w tle, nie dziwię się, że przysnął |
Karoola napisał/a: | Ty tam mówisz "Teyla" i "mamo, zamknij drzwi"? Ładny masz głos |
dziękuję
Cytat: | A co to za buteleczka? Czym czyścicie psom uszy? |
teraz niestety poszła sól fizjologiczna bo czekamy na Otifree |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Maleńka
Agata
Mój labrador: Luki
Pies urodził się:
10.06.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 2195 Skąd: Ostrowiec Św./Piła
|
Wysłany: 13-03-2013, 16:26
|
|
|
Ja nie wiem ile mam tego Otifree wlac narazie Luki sie oswaja ale mi ucieka. |
_________________
|
|
|
|
|
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6299 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 13-03-2013, 16:31
|
|
|
Maleńka, wacikiem mu przemywaj najpierw, nie lej płynu- to tak po mojemu. ja Morenikowi kiedyś Borasol wstrzyknęłam to później za nim ganiałam po mieszkaniu. Odkąd przemywam wacikiem, na widok butelki pies się sam kładzie i przeczekuje zabiegi pielęgnacyjne |
_________________
Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 13-03-2013, 16:32
|
|
|
U nas podobnie. Nawija się chusteczkę na palec, zmacza się płynem i szoruje ucho |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Maleńka
Agata
Mój labrador: Luki
Pies urodził się:
10.06.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 2195 Skąd: Ostrowiec Św./Piła
|
Wysłany: 13-03-2013, 16:39
|
|
|
I to wyciagnie ten brud caly? |
_________________
|
|
|
|
|
kamisiaczek1991
:)
Mój labrador: Nero
Pies urodził się:
26 styczeń 2013
Wiek: 32 Dołączyła: 17 Cze 2013 Posty: 91 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 29-06-2013, 11:13
|
|
|
Mi pani wet kazała czyścić mu powierzchownie uszka chusteczkami dla dzieci ( takie zwilżone) No ale zabieg raz na dwa tygodnie minimum.
Ostatnio przystopowałam , czytam tutaj to wszystko i sie zaczełam zastanawiać
Wydzielina jest ciemna w niektórych miejscach ( ciemno brązowa)i jego uszka nie za ciekawie pachną...
Tzn- czuć je
Już ma 5 miesięcy więc może czas zakupić jakiś preparat .. słyszałam o piankach ?
Wiecie coś na ich temat ?? |
_________________ Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość. |
|
|
|
|
Nikaaa
Nika i Chudolab :)
Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011
Pomogła: 15 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 5659 Skąd: UK/Kraków
|
Wysłany: 29-06-2013, 11:24
|
|
|
Ja też przemywam uszy Borasolem, ale nie wlewam do środka tylko na wacik lub patyczek kosmetyczny i zbieram co tam się nazbierało. I tak mim pływania w różnych zbiornikach wodnych -tfu, tfu- nigdy problemów z uszami nie było. Polecam |
_________________
|
|
|
|
|
mibec
Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019
Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013
Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015
Pomogła: 12 razy Wiek: 46 Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 14690 Skąd: Telford UK
|
Wysłany: 29-06-2013, 11:26
|
|
|
kamisiaczek1991, skoro jest wydzielina i nieciekawy zapach to idz do weta, bo cos sie dzieje.
Za porada naszej zaufanej wetki nie czyszcze uszu jesli nic sie nie dzieje. |
_________________ Waniliowo-hebanowa Galeria
|
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 09-08-2013, 18:41
|
|
|
Ja nigdy nie czyściłam psom uszu, i żaden z nich nie miał z nimi problemów - czasami zdarzały się zapalenia ale to na przykład po pływaniu jeśli się niedokładnie wytarło. Poza tym nic się nigdy nie zdarzało - nawet brudne nie były.
Paweł Fidowi czyścił uszy co jakiś czas od szczeniaka i doszło do tego, że trzeba było czyścić regularnie bo ciągle były brudne. Wszystko się mocno zapętliło.
Tłumaczyłam mu wielokrotnie, że czyszcząc je zmywa ze skóry warstwę ochronną, przez co uszy się brudzą, po czym przy zmywaniu tego brudu znów zmywa warstwę ochronną, która ledwo zdołała się lekko odbudować i od nowa to samo.
Przekonałam go w końcu, żeby te brudne uszy zostawił, nie ruszał, i wszystko wróci do normy. Przez jakiś czas Fido miał makabrycznie brudne uszy, ale nie śmierdziały i nie dokuczały mu, więc brnęliśmy w nasz eksperyment.
Minęło kilka tygodni, któregoś dnia zajrzeliśmy, a tam... piękna różowa czysta skórka
Dlatego właśnie ja jestem za tym, aby nie czyścić uszu psom profilaktycznie, bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc. Płyn do czyszczenia uszu odszedł do lamusa |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Milena
Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007
Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 4943 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 09-08-2013, 18:46
|
|
|
Zefirek też ma często brązową wydzielinę w uszach (nie ma nieprzyjemnego zapachu) ale dla pewności była ona badana i to nie jest nic złego. Po prostu taki urok, a usuwam ją od czasu do czasu lekko zwilżonym wodą wacikiem |
|
|
|
|
aganica
Junior Admin
Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018
Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019
Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 31 Paź 2008 Posty: 9794 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 09-08-2013, 20:26
|
|
|
Ja stosuję taki płyn
Sporadycznie bo... moje psy, czyszczą sobie uszy same / jedno drugiemu / |
_________________
|
|
|
|
|
Dexterxvs
Mój labrador: Timur
Pies urodził się:
28.01.2013
Dołączył: 17 Sty 2014 Posty: 112 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 11-04-2014, 14:21
|
|
|
Tenshii, zgadzam się z Tobą. Timur nie miał jeszcze nigdy czyszczonych uchów. Nie widzę potrzeby gmerać mu tam. Co jakiś czas kontroluję jedynie ich stan. Nic się nie dzieje, a jak po bieganiu czasem wpadnie mu jakaś "słomka", to potrzepie łepkiem i wylatuje. Stawiam na naturalność. W końcu nikt wilkom czy lisom i innym zwierzakom w lesie, nie czyści uszu a żyją i są zdrowe np Przesadność w każdej postaci szkodzi. |
_________________ Timurowa strona
http://labrador.24tm.pl
fanpage na facebooku
https://www.facebook.com/...872100846164318 |
|
|
|
|
Yogi
Mój labrador: Yogi
Pies urodził się:
Dołączyła: 02 Gru 2013 Posty: 43 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 04-09-2014, 19:43
|
|
|
Mam problem z podaniem do uszu dicortineff, Yogi się wierci, trzepie uszami, ucieka. Za gęste by dać na wacik, z palca za dużo spływa. Znacie może jakieś sposoby na bezstresowe podanie? |
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1652 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 04-09-2014, 21:03
|
|
|
Yogi napisał/a: | Znacie może jakieś sposoby na bezstresowe podanie? |
Beztresowyxh raczej brak natomiast możesz spróbować w jak namniejszą strzykawkę jaką znajdziesz w aptece ( oczywiscie bez igły ) pobrać z pojemnika płyn i wstrzyknąc. Później wystarczy rozmasować ucho zeby sie rozprowadziło w srodku. Oczywiście tak instrukcja nie zadziała jak psiula nie złapiesz i nie przytrzymasz . Jeszcze jedno mniej jakoś nagrodę dla Yogiego na wypadek jak operacja sie powiedzie. Jest taka szansa że za któryms razem bedzie leżał spokojnie. Moja już tak przyzwyczajona do gmerania w uszach że sama sie nastawia zeby tylko nagrode dostac . |
_________________ </a> |
|
|
|
|
Alamo
Mój labrador: Dora - za Tęczowym Mostem [*]
Suczka urodziła się:
5.05.2001 - 27.09.2014
Mój labrador: Gloria
Suczka urodziła się:
23.09.2014
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Paź 2014 Posty: 49 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 04-10-2014, 23:23 Re: Czyszczenie uszu - Kiedy? Jak? Czym?
|
|
|
Sporo tutaj powiedziano o gronkowcu. Moja Labradorka przez ok. 3/4 życia miała problemy z uszami, a w porywach miała jednocześnie grzyby, drożdże i gronkowca. Gdy o tym po raz pierwszy usłyszałem to po prostu padłem ze zdziwienia, jakim cudem takie moje wychuchane „oczko w głowie” mogło podłapać tyle świństw (mój poprzedni pies, Gończy Polski, miał zero problemów z uszami i miał je tak czyste, że można by mu czyścić je raz na rok, a i tak nic tam nie było).
Na moje olbrzymie zdziwienie, skąd takie rzeczy w uszach mojej Labradorki lekarka powiedziała mi, że ludzie sami nie zdają sobie sprawy z tego, iloma rzeczami zakażają swoje psy. I natychmiast zapytała mnie, czy ja przypadkiem nie mam, albo nie miałem gronkowca? Przyznałem, że miałem gronkowca złocistego w gardle, ale jako dziecko... ponad cztery dekady temu i że w stu procentach zostało to wyleczone przez najsłynniejszego ówczesnego laryngologa dziecięcego dr. Eugeniusza Grzegrzółkę, postać legendarną i zasługującą na tę legendę.
Lekarka uśmiechnęła się tylko i powiedziała, że „nie szkodzi”, że z tego nigdy nie wychodzi się w stu procentach sterylnym, a raczej jest się nosicielem, nawet jeśli jest się zdrowym pod tym względem, i że niemal na sto procent moja Labradorka gronkowca podłapała ode mnie... po niemal półwieczu jak jestem zdrowy i teoretycznie od niego wolny.
Ot, życie... |
|
|
|
|
deadend
Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006
Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013
Pomogła: 1 raz Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 275 Skąd: Leżajsk
|
Wysłany: 05-10-2014, 10:29
|
|
|
Alamo, Ja bym jednak stawiała, że większe prawdopodobnieństwo złapania atrakcji wszelakich psy, nawet te wychuchane i niespuszczane z oka mają - z wody, od innych zwierząt, a nawet z trawy gdzie sobie chory koteł jakiś nocą polegiwał... a jakiemu psu nie zdaży się choć raz wytarzać w czymś co zmarło Ja swojego gronkowca sama z kapieli w zalewie otrzymałam. |
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2491 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 06-10-2014, 18:54
|
|
|
Cytat: | Dlatego właśnie ja jestem za tym, aby nie czyścić uszu psom profilaktycznie, bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc. Płyn do czyszczenia uszu odszedł do lamusa |
miałam to samo napisać. Mam wrażenie że takie " od czasu do czasu" czyszczenie uszu psom, bo "są brudne" nie jest wskazane. Oczywiście piszę tu o zdrowych, niezainfekowanych uszach - co innego uszka w których zapalenie już jest.
Ja przykładowo nigdy nie czyściłam psu uszu. Latem jak się wykąpie w rzeczce, to ma po pływaniu piękne czyściutkie uszka. Poza sezonem pływackim po prostu nic tam przy nich nie grzebie bo i po co ?
Obecnie psiakowi stuknie zaraz 6 lat i zero jakichkolwiek problemów z jego uszyskami. |
_________________
|
|
|
|
|
Dexterxvs
Mój labrador: Timur
Pies urodził się:
28.01.2013
Dołączył: 17 Sty 2014 Posty: 112 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
AnIeLa
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Pomogła: 5 razy Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7378 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: 07-10-2014, 16:52
|
|
|
U Nas czyścimy Borasolem. |
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
|
|
|
|
|
|