Pies wpadł do rzeki i sie topił |
Autor |
Wiadomość |
Daisy0311
Mój labrador: Daisy-STOKROTKA
Suczka urodziła się:
02.10.2012
Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sty 2013 Posty: 481 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:01 Pies wpadł do rzeki i sie topił
|
|
|
Dzisiaj na spacerze daisy w padła do rzeki załamał się pod nią lud przy brzegu. Zanim ją wyciągnęłam trochę to trwało bo po de mną lud też się łamał i o mało co i ja nie wpadłam ale w końcu udało mi sie ją wyciągnąć. Teraz jak ją głaszczę i wycieram to strasznie się denerwuje i pomrukuje na mnie Czy może ją skóra boleć? i przez to jest taka nerwowa? wykapać ją w ciepłej wodzie? i czy to nie pogorszy? do weta nie mogę jechać bo mam samochód u mechanika. |
_________________ Galeria Dejzuszki
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6153 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:03
|
|
|
Ogrzej ją,przykryj kocem jakimś i daj odpocząć,no i obserwuj narazie.Nie głaszcz,niech może odpocznie po wrażeniach. |
_________________
|
|
|
|
|
Daisy0311
Mój labrador: Daisy-STOKROTKA
Suczka urodziła się:
02.10.2012
Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sty 2013 Posty: 481 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:09
|
|
|
Dzwoniłam do weta kazał wykapać w ciepłej wodzie i podać pyralginę lub apap i dać jej się porządnie wygrzać i odpocząć. Mam nadzieje ,że nie będzie chora
[ Dodano: 07-02-2014, 17:11 ]
Powinno być napisane lód sory za błędy ale to winna słownika |
_________________ Galeria Dejzuszki
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6153 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:11
|
|
|
Daisy0311 napisał/a: | Mam nadzieje ,że nie będzie chora |
Nie powinna,mrozów trzaskających nie ma.Będzie dobrze |
_________________
|
|
|
|
|
Axelka
biszkopcińska
Mój labrador: Axa
Suczka urodziła się:
27.09.2012
Mój labrador: Ori
Pies urodził się:
2010 ?
Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 259 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:12
|
|
|
Spokojnie, moje też dziś zaliczyły morskie kąpiele. Niech posiedzi w ciepłym, uszy wytrzyj dokładnie i obserwuj. Dziś już serwuj tylko krótkie sikanko i do domu. |
|
|
|
|
Daisy0311
Mój labrador: Daisy-STOKROTKA
Suczka urodziła się:
02.10.2012
Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sty 2013 Posty: 481 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:14
|
|
|
Eh z tymi labami wrażeń nigdy za mało |
_________________ Galeria Dejzuszki
|
|
|
|
|
Axelka
biszkopcińska
Mój labrador: Axa
Suczka urodziła się:
27.09.2012
Mój labrador: Ori
Pies urodził się:
2010 ?
Dołączyła: 12 Lip 2013 Posty: 259 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:16
|
|
|
Dokładnie, jak nie sraczki, rzygania, zimne kąpiele, pożarte patyki...ech...
ja przy mojej dwójce już ze spokojem podchodzę do ich wyczynów. |
|
|
|
|
Daisy0311
Mój labrador: Daisy-STOKROTKA
Suczka urodziła się:
02.10.2012
Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sty 2013 Posty: 481 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: 07-02-2014, 17:17
|
|
|
Axelka dobrze to ujęłaś |
_________________ Galeria Dejzuszki
|
|
|
|
|
Nikaaa
Nika i Chudolab :)
Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011
Pomogła: 15 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 5659 Skąd: UK/Kraków
|
Wysłany: 08-02-2014, 09:07
|
|
|
Dobrze, że psina cała i zdrowa tylko kto przy zdrowych zmysłach bierze psa na lód i to przy dodatnich temperaturach?? To się mogło skończyć tragicznie, już taki przypadek na forum był 2-3 lata temu.. Po to jest smycz żeby izolować psa od niebezpiecznych miejsc. |
_________________
|
|
|
|
|
deadend
Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006
Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013
Pomogła: 1 raz Wiek: 41 Dołączyła: 12 Sie 2009 Posty: 275 Skąd: Leżajsk
|
Wysłany: 08-02-2014, 11:16
|
|
|
Nawet dziecko czasem wymknie się spod kontroli i odwinie jakiś numer, choć pilnuje się go jak oka w głowie a co dopiero tak szalony pies. |
|
|
|
|
Daisy0311
Mój labrador: Daisy-STOKROTKA
Suczka urodziła się:
02.10.2012
Wiek: 38 Dołączyła: 22 Sty 2013 Posty: 481 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: 08-02-2014, 11:51
|
|
|
Nikaaa najlepiej zaraz zwalić ,że się jest lekkomyślnym Twój pies nigdy ci nie zwiał jak coś zobaczył????????? Daisy pobiegła za kaczkami!!i taki finał był |
_________________ Galeria Dejzuszki
|
|
|
|
|
Nikaaa
Nika i Chudolab :)
Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011
Pomogła: 15 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 5659 Skąd: UK/Kraków
|
Wysłany: 08-02-2014, 12:24
|
|
|
Daisy0311, znam swojego psa na tyle żeby wiedzieć że poleci za kaczkami dlatego nie spuszczam go ze smyczy w miejscu gdzie może się to skończyć wbiegnięciem na rozmarznięty lód. Ale ja nigdy nie idę bezmyślne przed siebe na spacerze wiedząc jakiego mam psa tylko staram się zauważyć inne psy/ludzi/samochody zanim zrobi to mój pies i biorę go na smycz zanim stracę nad nim kontrolę. No ale to tylko ja przewrażliwiona na punkcie odpowiedzialności za bezpieczeństwo swojego psa |
_________________
|
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6153 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 08-02-2014, 16:17
|
|
|
Nikaaa napisał/a: | znam swojego psa na tyle żeby wiedzieć że poleci za kaczkami dlatego nie spuszczam go ze smyczy w miejscu gdzie może się to skończyć wbiegnięciem na rozmarznięty lód. |
No mój też na bank by wskoczył,więc chodzi na smyczy w takich miejscach |
_________________
|
|
|
|
|
Madzialenka
Mój labrador: Blondi
Suczka urodziła się:
18.10.09
Mój labrador: Dusia (Acaramelada Omaticaya)
Suczka urodziła się:
26.08.2012
Pomogła: 13 razy Wiek: 45 Dołączyła: 05 Sty 2010 Posty: 3915 Skąd: Monachium
|
Wysłany: 08-02-2014, 18:56
|
|
|
W grudniu jakos poszlam z Dusia do lasu,mamy tam jeziorko ,ktore jest polozone w takim glebokim dole.Trzymalam psa na smyczy do czasu ,az z gory nie obejrzalam czy jezioro nie jest zamarzniete i nie bylo, wiec spuscilam sunie ze smyczy.Poleciala do wody i nagle slysze trzask lamanego lodu,serce mi malo nie stanelo.Dzieki Bogu wpadla przy brzegu i miala oparcie dla tylnich lap,wytargalam ja stamtad i obeszlo sie bez szwanku,ale moglo sie skonczyc tragicznie.Wiecej swoim oczom nie uwierze i nie spuszcze psa dopoki nie sprawdze kijem czy kamieniem ze lodu nie ma pod powierzchnia wody.Jezioro odmarzalo na wierzchu byla woda a pod spodem wciaz lod.Gdyby Dusia skoczyla do tej wody z rozbiegu jak kangur co czesto robi,utopilaby sie,tam jest juz metr od brzegu bardzo gleboko.Cala droge do domu ryczalam jak bobr,tak niewiele brakowalo i bym ja stracila. |
_________________ Dziewczęta zapraszają do biszkoptowej galerii:)
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=3556
|
|
|
|
|
graża
Mój labrador: Suzi
Suczka urodziła się:
21 lipiec 2012
Mój labrador: Maja (kundelek)
Suczka urodziła się:
21 paźdz. 2011
Mój labrador: Emi ( z DT na DS )
Suczka urodziła się:
ok.8 lat
Pomogła: 1 raz Wiek: 54 Dołączyła: 27 Wrz 2013 Posty: 167 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: 02-12-2014, 21:22
|
|
|
Niestety ja też byłam w takiej sytuacji. Moja sunia miała jeszcze do tego łapkę w gipsie i po operacji chodziła bardzo wolno i w dodatku podtrzymywana na specjalnej uprzęży i co i na moment puściłam uprząż a ona jak szalona do stawu za kaczkami. Boże co ja wtedy przeżyłam, zaczęłam sie rozbierać i dalej do tej wody niestety ludzie mnie chwycili. Brat przyjechał z paskiem od spodni bo myślał że zdoła ją wyciągnąć niestety sunia na środku dość dużego stawu i co rusz pod lodem. Ale bardzo szybko przyjechala Straż Pożarna i naprawdę po wielu kombinacjach zdołała sunie wyciągnąć a to były już tylko sekundy jej walki o życie. Nawet jak teraz o tym myślę to mi ciarki po plecach przechodzą. Tak naprawdę wszystkiego nie pamiętam chyba byłam w szoku ale ludzie mi opowiadali jak wchodzilam do wody i darlam się w niebo głosy. Wiem polecą na mnie pioruny ale uwierzcie mi to była chwila nie uwagi i nieszczęście gotowe a ona jest moim oczkiem w głowie rozpieszczona do granic możliwości. Dziękuję strażakom z Sulechowa za tak szybką interwencje ale więcej się nie polecam. |
|
|
|
|
Madzialenka
Mój labrador: Blondi
Suczka urodziła się:
18.10.09
Mój labrador: Dusia (Acaramelada Omaticaya)
Suczka urodziła się:
26.08.2012
Pomogła: 13 razy Wiek: 45 Dołączyła: 05 Sty 2010 Posty: 3915 Skąd: Monachium
|
|
|
|
|
serend
Dołączył: 09 Paź 2014 Posty: 12 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 09-12-2014, 11:00
|
|
|
całe szczeście że tylko tak się skończyło |
|
|
|
|
labka11
Dołączyła: 23 Paź 2014 Posty: 7 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 09-12-2014, 11:55
|
|
|
Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło <3 |
|
|
|
|
|