Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Kolczatka u labradora
Autor Wiadomość
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 07-10-2016, 17:23   

O jezusiczku,jak patrze na te kolce to skóra mi cierpnie na sam widok :cring:
_________________
 
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 07-10-2016, 17:42   

Cytat:
O jezusiczku,jak patrze na te kolce to skóra mi cierpnie na sam widok

Ja cierpnę na myśl o tym, że ktoś promuje kastrację jako metodę zwiększonego posłuszeństwa psa.
Jak to możliwe, że obroży elektrycznej nie skomentowałaś?
Pewnie nie zauważyłaś. :haha:
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 07-10-2016, 17:44   

adresprzema napisał/a:
Ja cierpnę na myśl o tym, że ktoś promuje kastrację jako metodę zwiększonego posłuszeństwa psa.

jeśli chodzi o kastracje mojego pierwsza psa to przestał uciekac za sukami po kastracji,taki był zamysł.Nie wspomne,że był chory i był kundelkiem.Pozatym był grzeczny :)
_________________
 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-10-2016, 20:56   

Nasz też się uspokoił po kastracji. Rzucał się na 99% psów i gwałcił wszystko co na drzewo nie uciekało.
Po kastracji szczeknie raz na co 20 psa, nie gwałci, jest posłuszny i się nas trzyma.
A takie kolce to pójście na latwiznę, szczególnie u 9 miesięcznego psa....
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 07-10-2016, 21:24   

Szanowne Panie,
zgłosiłem już ostatnie posty jako naruszenie regulaminu pkt.3
Cytat:
Dyskusję w konkretnych wątkach prowadzimy na temat, dbając o kulturę i jasność wypowiedzi.

I moim zdaniem pkt.4
Cytat:
trollowania - poruszania bardzo kontrowersyjnych kwestii, tylko w celu wywołania kłótni wśród Użytkowników

Dostałyście po uszach w innym temacie wiec albo prowadźmy dyskusje na pw, albo w stosownym temacie.

Raz jeszcze proszę moda o usunięcie ostatnich postów nie na temat i wyciągnięcie konsekwencji.
_________________
Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-10-2016, 09:47   

adresprzema napisał/a:
Dostałyście po uszach w innym temacie

Nie przypominam sobie ;)
A na tym forum nie popieramy kolczatek i od jego istnienia ten temat przewija się wszędzie bo tego NIE popieramy
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 08-10-2016, 10:24   

tenshii napisał/a:
Nie przypominam sobie

no ja też nie :-P
_________________
 
 
 
nathaliena 
Natalia


Mój labrador: Bari (Waldi Niewierskie Łąki)
Pies urodził się:
20.12.2001

Mój labrador: Goya
Suczka urodziła się:
01.03.2012

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 2514
Skąd: z labusiowej doliny
Wysłany: 08-10-2016, 15:24   

Ludzie kupują sobid psy kompletnie nie mając o nich pojęcia, czego efektem jest później szkolenie poprzez zadawanie psu bólu. I nawet w trakcie zabawy z piłką, podczas której pies może się ślizgnąć, przewrócić; nie przyjdzie do głowy, jaką może wyrządzić krzywdę. Nie wiem jak tak można?
Żeby było w temacie. Bari 15 lat, ok.58cm wzrostu, 35,5kg.
_________________
 
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 08-10-2016, 22:16   

Ponieważ admin nie widzi niczego złego w zbaczaniu z tematu, bardzo chętnie odniosę się do Waszego oburzenia na widok kolczatki. (Jednak wcześniej wolałem się upewnić).
Po pierwsze kolczatka nie została wymyślona jako narzędzie tortur psa tylko jako narzędzie treningowe.
I jak z każdym narzędziem treningowym bywa, tak i z kolczatką, trzeba wiedzieć jak się nią posługiwać w celach treningowych.
Samo założenie psu kolczatki i zapięcie do niej smyczy nie wyeliminuje niepożądanych zachowań psa.
Trzeba łączyć bodźce negatywne, które wywołują pożądane zachowania z bodźcami pozytywnymi - nagrodami.
Przykład. Kiedy Kora pierwszy raz szarpnęła się na kolczatce na widok innego psa usiadła. Natychmiast otrzymała smakołyk i pochwałę. Efekt - Od tamtej pory zawsze siada na widok innych psów. Oczywiście trzeba było wiele razy nagradzać siad na widok innych psów, ale szarpanie już nigdy się nie powtórzyło. (czy była w kolczatce czy w zwykłej obroży, czy na szelkach.)

Zaczęło się od tego, że w wieku niespełna siedmiu miesięcy, prowadzona na szelkach, przewróciła żonę startując do innego psa. Żona jest dość drobna i trzeba było coś z tym zrobić. Miałem opór przed kolczatką, więc jako pierwsze rozwiązanie postawiłem na kantar.
W konsekwencji zakupiłem 3 różne katarki, oczywiście w odstępach czasu, bo żaden się specjalnie nie sprawdzał, a Kora nie chciała ich nosić.
Dostawała wariacji, kiedy miała coś na pysku. Kto próbował ten wie.
Dwa kantarki pogryzła.
Zapadła więc kolejna decyzja obroża dławiąca. Też kiepsko się sprawdzała. Ponadto przeczytałem kilka opinii, że obroża dławiąca może psu wyrządzić większą krzywdę niż kolczatka.
Więc kolejna decyzja jednak kolczatka.
Bingo! W połączeniu ze smakołykami Bingo.

Dzisiaj żałuję, że zmarnowałem czas i naraziłem psa na dyskomfort kantarkami i obrożą dławiącą. Trzeba było od razu stosować kolczatkę, to dzisiaj była by już zbędna.

Kora ćwiczy w kolczatce mniej więcej od półtora miesiąca.
Zdjęcia zostały zrobione na parkingu przed sporym parkiem w którym spotyka się wielu właścicieli z psami, a celem treningowym było chodzenie na luźnej 5 metrowej smyczy i na 10 metrowej lince i kontrolowanie reakcji psa. Dlaczego ma obrożę elektryczną?
Ponieważ nie nosiła jej od 2 miesięcy i chciałem sprawdzić, czy pamięta sygnał przywołujący.

Dlaczego jestem okrutny i rzucam suni piłką po asfalcie a nie po trawie?
Ponieważ w diecie dostaje sporo kolagenu, do tego witaminę k2 i d3 celem odpowiedniej gospodarki wapniem w organizmie, a efektem ubocznym są grube i twarde pazury. Więc zamiast jej przycinać wolę, żeby starła w naturalny sposób.

tenshii napisał/a:
A na tym forum nie popieramy kolczatek i od jego istnienia ten temat przewija się wszędzie bo tego NIE popieramy

Jak widać nie wszyscy. Możesz pisać za siebie, ale nikt nie dał Ci prawa pisania za całe forum. Ani za administrację, do której już nie należysz.
Jeżeli administracja nie życzy sobie pisania o, czy zamieszczania zdjęć psów w kolczatkach niech zamieści stosowny punkt w regulaminie a wtedy to uszanuję.

tenshii napisał/a:
A takie kolce to pójście na latwiznę, szczególnie u 9 miesięcznego psa....


Jak nie u 9 miesięcznego to kiedy? U 3 letniego, kiedy będzie miała już wpojone złe nawyki?

Cytat:
Nasz też się uspokoił po kastracji. Rzucał się na 99% psów i gwałcił wszystko co na drzewo nie uciekało.
Po kastracji szczeknie raz na co 20 psa, nie gwałci, jest posłuszny i się nas trzyma.


Dla mnie trwałe okaleczenie psa to dopiero jest łatwizna, jeśli nie potrafisz sobie dać rady z ułożeniem.
Ja suni kolczatkę mogę zdjąć w każdym momencie i niebawem nie będzie już potrzebna, Ty psu nie dokleisz jajek. Więc co jest większym okrucieństwem? Trwałe okaleczenie psa dla wygody właściciela i wyeliminowania niepożądanych zachowań, czy krótkotrwałe narażenie psa na dyskomfort?

nathaliena napisał/a:
Ludzie kupują sobid psy kompletnie nie mając o nich pojęcia, czego efektem jest później szkolenie poprzez zadawanie psu bólu


Dlaczego kwestionujesz moją wiedzę o psach? Wychowałem dwie dalmatynki i obie dożyły sędziwych 18 lat.
Czujesz się lepiej kiedy kogoś bezpodstawnie posądzasz o brak wiedzy?
Niektórzy ludzie tak mają, że muszą poniżyć innych, żeby czuć się lepiej, czego efektem jest zadawanie bólu innym ludziom.

Jeżeli nie potrafisz inaczej...
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6153
Skąd: Pruszków
Wysłany: 09-10-2016, 05:28   

adresprzema napisał/a:
Dlaczego kwestionujesz moją wiedzę o psach?

Bo nie tolerujemy kolcy,chyba już dawno powinieneś to zrozumieć.
_________________
 
 
 
Ewelina 
wesoła rodzinka



Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007

Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015

Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 17 Kwi 2009
Posty: 25663
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 09-10-2016, 09:54   

Ja drobna osoba radzę sobie z dwoma labradorami na spacerach. Dusza 30kg Yoko 27kg bez użycia narzędzi tortur, ale ja jestem za pozytywnym budowaniem więzi z psem. Pies ma się słuchać i mieć z tego przyjemność a nie słucha się bo musi a jak nie to będzie bolało, ale każdy postępują jak uważa :) Kora wygląda dobrze, figurę ma podobną do mojej czekolady :)
_________________


 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 38
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8525
Skąd: Wrocław
Wysłany: 09-10-2016, 10:15   

adresprzema napisał/a:
Jak widać nie wszyscy. Możesz pisać za siebie, ale nikt nie dał Ci prawa pisania za całe forum. Ani za administrację, do której już nie należysz.
Jeżeli administracja nie życzy sobie pisania o, czy zamieszczania zdjęć psów w kolczatkach niech zamieści stosowny punkt w regulaminie a wtedy to uszanuję.

przede wszystkim to spuść z tonu bo jeszcze ze dwa posty i pękniesz....

Od razu widać że jesteś tu nowy :P

adresprzema napisał/a:
Jak nie u 9 miesięcznego to kiedy? U 3 letniego, kiedy będzie miała już wpojone złe nawyki?

Kolczatka to ostateczna ostateczność. Jest wiele narzędzi treningowych które nie powodują bólu. Mam dwa labradory, w tym jeden 40 kg i nigdy nie miał na szyi kolczatki i jakoś nikt nie boi się z nim chodzić na spacery.

Przeczytaj sobie jeszcze to:
http://psieranczo.com.pl/...a-kolczatka.pdf

Cytat:
Dla mnie trwałe okaleczenie psa to dopiero jest łatwizna, jeśli nie potrafisz sobie dać rady z ułożeniem.
Ja suni kolczatkę mogę zdjąć w każdym momencie i niebawem nie będzie już potrzebna, Ty psu nie dokleisz jajek. Więc co jest większym okrucieństwem? Trwałe okaleczenie psa dla wygody właściciela i wyeliminowania niepożądanych zachowań, czy krótkotrwałe narażenie psa na dyskomfort?

Psa możesz nauczyć nie ściągać ze stołu albo nie ciągnąć na smyczy bez kolczatki, ale nauką nie zmniejszysz mu poziomu testosteronu.... Żadna nauka nie zmniejszy popędu płciowego a ten mój pies miał ogromny i raz prawie przez to stracił oko w walce z innym psem.

adresprzema napisał/a:
Dlaczego kwestionujesz moją wiedzę o psach? Wychowałem dwie dalmatynki i obie dożyły sędziwych 18 lat.

wiek psa nie świadczy o wiedzy....
a jak ktoś zakłada 9 miesięcznemu psu kolczatkę to ma bardzo ograniczoną wiedzę.
Swoją drogą skoro obie dalmatynki dożyły 18 lat to najwidoczniej czerpiesz wiedzę z tego okresu... a teraz, po 36 latach jest znacznie więcej narzędzi treningowych, metod i wiedzy. Radzę się podszkolić

I naprawdę spuść z tonu ;) tutaj nikt Cię za kolczatkę nie pochwali.
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26461
Skąd: Włocławek
Wysłany: 09-10-2016, 20:21   

Dla mnie kolczatka u labradora to porażka zarówno przewodnika jak i szkoleniowca.

tu troszkę o problemie:
http://forum.labradory.or...p=732918#732918
_________________


 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 09-10-2016, 20:53   

adresprzema napisał/a:
Jak nie u 9 miesięcznego to kiedy?
Nigdy, po prostu..... szkolenie pozytywne a nie droga na skróty .
Moje psy nigdy nie miały założonej kolczatki czy obroży elektrycznej.
Tak jak nigdy nie pozwoliłam bawić się moim psom...z psem który ma założone kolce..... to bardzo niebezpieczne, wiele złego się może wydarzyć podczas zabawy. Sama byłam świadkiem gdy jeden z psów zaczepił powieką o kolce /podczas zabawy/
Wielkim stresem było dla mnie, szkolenie psa w BST...... nooo ale to wymóg wystawowy i tego się nie przeskoczy.
_________________

 
 
 
deadend 


Mój labrador: Riko
Pies urodził się:
08.06.2006

Mój labrador: Mały
Pies urodził się:
24.12.2013

Pomogła: 1 raz
Wiek: 41
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 275
Skąd: Leżajsk
Wysłany: 09-10-2016, 22:18   

aganica napisał/a:
szkolenie psa w BST
aganica, co to za szkolenie? bo nie potrafię rozszyfrować skrótu :shy:
 
 
adresprzema 



Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016

Pomógł: 5 razy
Wiek: 58
Dołączył: 27 Maj 2016
Posty: 578
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 09-10-2016, 23:16   

Ewelina napisał/a:
Bo nie tolerujemy kolcy,chyba już dawno powinieneś to zrozumieć.

Państwo możecie nie tolerować, to wasz wybór. Ja niechętnie, ale toleruję.
tenshii napisał/a:

przede wszystkim to spuść z tonu bo jeszcze ze dwa posty i pękniesz....

Dziękuję za jakże merytoryczną radę.
tenshii napisał/a:

Od razu widać że jesteś tu nowy

No wystarczy spojrzeć na ilość postów.
I dziękuję za link.
Ryniu napisał/a:
Dla mnie kolczatka u labradora to porażka zarówno przewodnika jak i szkoleniowca.

Dla mnie nie, ponieważ osiągnąłem większość tego, co chciałem osiągnąć.
Również dziękuję za link.

aganica napisał/a:
Moje psy nigdy nie miały założonej kolczatki czy obroży elektrycznej.
Tak jak nigdy nie pozwoliłam bawić się moim psom...z psem który ma założone kolce..... to bardzo niebezpieczne

Moje owszem miały. Ale nigdy, powtarzam nigdy nie wydarzyło się z tego powodu nic złego.

Polskie prawo nie zabrania stosowania kolczatek, przynajmniej na razie.
Zatem jeśli będę widział taką potrzebę będę stosował narzędzia treningowe, które dopuszcza prawo.



Wszyscy Państwo zabierający głos w tym temacie ponieśliście porażkę!

Atakujecie mnie i osaczacie w związku z czym zmuszony jestem przyjąć postawę obronną.
Pewnie tak samo zareagowały by nasze psy. A Państwo jako doświadczeni hodowcy powinniście o tym wiedzieć. Tym bardziej, że w wielu miejscach deklarujecie, że tylko pozytywne szkolenie a nie drogi na skróty. Szkoda, że na deklaracjach się kończy i nie potraficie modelu "szkolenia pozytywnego" zastosować w stosunku do ludzi...

Dziękuję za uwagę i cierpliwie czekam na bana.
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26461
Skąd: Włocławek
Wysłany: 10-10-2016, 00:28   

Jeszcze wywiad z Piotrem:

http://przezswiatzlabrado...dogadajcie-sie/

---------------------------------

Ciągnąc dalej temat kolczatek polecam film w którym zazdroszczę Justynie (naszej forumowiczce) wyszkolenia Tajfiego (a pies nie był łatwy).

Przepraszam - link absolutnie nie ma na celu reklamy szkoły i metody jej szkolenia. Chodzi tylko o efekt.
Proszę więc o obejrzenie filmu

https://www.youtube.com/watch?v=CaQ62pcYrLU

Uczestniczyłem dwukrotnie w szkoleniu swoich psów i w każdym wypadku używanie kolczatek było zabronione niezależnie od rasy psa.
----------------------------------
adresprzema napisał/a:
Dziękuję za uwagę i cierpliwie czekam na bana.


Za co? :)

Dyskutować można zawsze. Ja szanuję każdą wypowiedź, chociaż nie muszę się z nią zgadzać.

-------------------------------------------
TO nie jest atak, że nieswojo się czuję widząc psa w kolczatce, tylko po prostu moja opinia, taka sama jak Pana tylko odwrotna :)

Życzę troszkę więcej pogody ducha.

Na niektórych forach, na grupach Facebookowych jest wprost zakaz publikacji zdjęć psów w kolczatkach. U nas nie ma takiego zakazu, staramy się uświadamiać właścicieli psów i jak do tej pory wielokrotnie nam się to udawało :)
_________________


 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-10-2016, 07:40   

deadend napisał/a:
co to za szkolenie?
Swojego czasu było głośno na ten temat /wiele krytyki i słusznie/ To określenie wprowadził pewien szkoleniowiec /nie podaję nazwiska bo nie reklamuję/
To nic innego jak nauka chodzenia na ringówce, a nazwa wyimaginowana ....Behawioralna smycz treningowa :D :haha:
_________________

 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9794
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-10-2016, 07:46   

adresprzema napisał/a:
Polskie prawo nie zabrania stosowania kolczatek, przynajmniej na razie.

Tak jak nie zabrania zakładania stowarzyszeń "mruczka i azorka" Czy to znaczy że mamy popierać pseudo hodowle ?
adresprzema napisał/a:
Wszyscy Państwo zabierający głos w tym temacie ponieśliście porażkę!

Dziękuję /przynajmniej w swoim imieniu/ i zapraszam do pomagania psom w potrzebie. Brak nam /bardzo/ domów tymczasowych, transportu i pomocy w układaniu psów po przejściach.
Teoretyzować każdy potrafi :)
_________________

 
 
 
Małgosia35 



Mój labrador: Gustaw vel Gucio ( Magnum Mera Vallis )
Pies urodził się:
21.06.2017

Mój labrador: Klocek
Pies urodził się:
15.01.2009

Mój labrador: Max ( Grom Sodalis )
Pies urodził się:
20.07.2014

Pomogła: 13 razy
Wiek: 51
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 3193
Skąd: Bergen op Zoom-NL
Wysłany: 10-10-2016, 12:52   

aganica napisał/a:
i zapraszam do pomagania psom w potrzebie. Brak nam /bardzo/ domów tymczasowych, transportu i pomocy w układaniu psów po przejściach

Gdzie ikonka " lubię to " :)
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź