Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 32 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8525 Skąd: Wrocław
Wysłany: 08-01-2017, 16:24
kso91 napisał/a:
Nic się psu nie dzieje je piję ma energię, myślę że wytrzyma do poniedziałku
no i tu właśnie jest problem
bo ropomacicze nie musi od razu prowadzić do złego samopoczucia, a choroba w środku rujnuje organizm i załamanie dobrego stanu przychodzi nagle.... widziałam już takie przypadki...
To jednak wyciek z pochwy, nie okulana łapa
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016
Pomógł: 5 razy Wiek: 52 Dołączył: 27 Maj 2016 Posty: 415 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 12-12-2017, 23:35
Czy macie Państwo jakieś doświadczenia z opóźniającą się cieczką u suni?
Kora pierwszą cieczkę dostała 27.11.2016.
Drugą 29.05.2017.
Więc termin trzeciej powinien być ok 02.12.2017.
Jak na razie nic.
Majtki w pogotowiu, zapas witaminy B również, neutralizatory zapachu pod ogonek również czekają, tylko sunia odmawia współpracy.
Zdrowa jak koń, radosna jak ptaszek, czyli koń ze skrzydłami to pegaz i tak się zachowuje.
Jakieś pomysły?
_________________ Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 95 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 13-12-2017, 00:04
adresprzema napisał/a:
tylko sunia odmawia współpracy
E tam zaraz odmawia, to nie robot, takie spóźnienie to żadne spóźnienie, zwłaszcza, że to dopiero trzecia cieczka, na pewno wszystko jest okey i jeszcze będziesz tęsknił za brakiem cieczki hehe
Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016
Pomógł: 5 razy Wiek: 52 Dołączył: 27 Maj 2016 Posty: 415 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 13-12-2017, 01:13
Julita J. napisał/a:
jeszcze będziesz tęsknił za brakiem cieczki hehe
No to na pewno.
A zwłaszcza sunia będzie tęsknić. Bo wszystkie spacery na smyczy, zero psiego wybiegu i generalnie zero biegania luzem. Jedyny luz jaki dostanie to 8 metrów automatycznej smyczy, choć nie przepadam za automatyczną smyczą. Młodsza koleżanka Kory, z którą się kumpluje dziś dostała drugą cieczkę, więc może Kora się zreflektuje.
_________________ Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
Mój labrador: Szakti
Suczka urodziła się:
01.06.2016
Mój labrador: Szanti
Suczka urodziła się:
16.06.2016
Dołączyła: 03 Kwi 2017 Posty: 95 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 16-12-2017, 19:05
adresprzema napisał/a:
generalnie zero biegania luzem
o maj gad, aleś Ty restrykcyjny ja mam dwie suczki i nie wyobrażam sobie "karać" je za cieczkę, bo to tak wygląda, jeżeli podczas niej nagle wszystkiego się psu zabrania, odbiera wolność całkowitą, to tak jakby miał karę za swoją fizjologię, ja robiłam wszystko podczas tych dwóch na razie cieczek moich suń, aby nic się nie zmieniło w ich codzienności, żeby nie odczuły, że coś jest nie tak, to nie takie trudne - jeżeli chodzi o zabawy z innymi psami - bawią się wtedy z suczkami albo wykastrowanymi psami, co do wybiegów - można z niego skorzystać, kiedy jest pusty, no a co do biegania luzem - moje biegają codziennie dwie godziny podczas spaceru w lesie, więc tu naprawdę nie ma różnicy czy mają cieczkę czy nie, zatem problem rozwiązany, natomiast serio - nie wyobrażam sobie, żeby nie biegały, jak nam takie bieganie dwugodzinne wypadnie z jakiegoś powodu, a parę takich dni w ich życiu było z przyczyn czysto technicznych moich oczywiście, to nosiło je strasznie, mało tego moja biała sunia normalnie dostaje depresji wtedy hehe, snuje się taka smutna i osowiała i widzę, że tęskni za tym spacerem, co rusz mnie zaczepia i prosi o niego, serio, naprawdę to widać, więc wiem, jakie to dla nich ważne - nic nie sprawia im takiej frajdy jak leśne harce, żadne treningi, żadna praca z dziećmi, nawet zabawy z innymi psami, choć też nadal jest to dla nich bezkonkurencyjna forma rozrywki, ale długie bieganie po lesie i tak jest najlepsze
Mój labrador: Kora
Suczka urodziła się:
02.01.2016
Pomógł: 5 razy Wiek: 52 Dołączył: 27 Maj 2016 Posty: 415 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 16-12-2017, 19:22
Julita J. napisał/a:
o maj gad, aleś Ty restrykcyjny ja mam dwie suczki i nie wyobrażam sobie "karać" je za cieczkę,
Wolę być restrykcyjny niż później niańczyć szczenięta.
Dawno dawno temu jednej suni nie upilnowałem i później rozdawałem szczeniaki. Z naturą nie wygrasz.
Jeśli chodzi o wybieg to po prostu regulamin zabrania wprowadzania suń z cieczką.
Tak na prawdę to mocno pilnuję przez 5 - 7 dni w środku cieczki. I wtedy nie ma biegania luzem.
[ Dodano: 21-12-2017, 02:16 ]
Kora dostała trzecią cieczkę 17.12.2017.
Zatem mniej więcej z 15 dniowym opóźnieniem w stosunku do dwóch poprzednich.
_________________ Nie ma "głupich" psów.
Za to jest całkiem sporo właścicieli, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem powodują niewłaściwe zachowania u swoich pupili.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum