Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Mój pies jest chory na dysplazję - jak się nim opiekować? vol.II
Autor Wiadomość
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 04-10-2012, 15:42   Mój pies jest chory na dysplazję - jak się nim opiekować? vo

Nowy wątek

Jeśli Wasz pies ma zdiagnozowaną dysplazję i chcecie porad w opiece nad chorym psem - możecie się wpisać w ten wątek
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1546
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-10-2012, 18:08   

a ja się naczytałam o dysplazji, i postanowiłam zrobić zdjęcie rtg. i niestety nam wyszła dysplazja, na razie niewielka, ale jest gorzej niż 2 lata temu niestety.. i prawdopodobnie będzie się pogarszać, na razie mamy podawać ArthroVet, i przede wszystkim schudnąć, zobaczymy jak to będzie dalej postępować. Cziko ma pływać jak najwięcej, i mamy nie jeździć na labowania, jak już zabawa z psami to góra pół godzinki, żeby nie przesadzać. z racji faktu, że musiałam z Czikiem wyjść, to nie zdążyłam zapytać, więc może Wy mi odpowiecie.. jak w takim razie go chociaż trochę ruszać? bo wiadomo, że na samej karmie nie schudnie.. raczej dłuższe spacery, czy krótsze, a połączone z bieganiem po piłkę?
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-10-2012, 19:36   

Cziko napisał/a:
bieganiem po piłkę

tago bym nie robiła - hamowanie obciąża stawy bardziej niż cokolwiek innego
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1546
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-10-2012, 19:50   

tenshii, to lepiej dłuższy spacer, np połączony trochę z truchtem przy nodze?
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
tenshii 
Ania & labradość



Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009

Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009

Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009

Pomogła: 7 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 8526
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-10-2012, 19:53   

Cziko napisał/a:
lepiej dłuższy spacer, np połączony trochę z truchtem przy nodze?

tego Ci nie powiem ale taki spacer powinien być najlepszy tak na zdrowy rozum, ale pewnie bardziej doświadczeni więcej Ci powiedzą
_________________
They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy

Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
 
 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1546
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-10-2012, 20:02   

też mi się tak wydaje, zobaczymy co inni powiedzą :)
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
nigritta 
nigritta



Mój labrador: Luka
Suczka urodziła się:
14.09.2011

Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 4416
Skąd: DunstableUK/W-wa
Wysłany: 29-10-2012, 20:11   

Wiem że to nie jest dobre dla stawów ale ja nie potrafię Luce odmówić pogoni za piłeczką, patyczkiem, jakimkolwiek aporcikiem :( ale staram się ograniczać te przyjemności :confused:
_________________
Zapraszamy do galerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6906

 
 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1546
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-10-2012, 20:17   

właśnie ja też sobie tego nie wyobrażam, bo Cziko się strasznie nakręca na wszystkie patyki czy piłki..
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
nigritta 
nigritta



Mój labrador: Luka
Suczka urodziła się:
14.09.2011

Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 4416
Skąd: DunstableUK/W-wa
Wysłany: 29-10-2012, 20:22   

Cziko, jedyne co można poradzić to dużo pływania (wtedy aportować może bez przerwy:P) a na suchym lądzie troszkę mniej :) ja nie zawsze mam wodę pod ręką zresztą zaraz zima itp :) zresztą wychodzę z założenia że co ma być to będzie ale ona też ma prawo do radochy z życia :)
_________________
Zapraszamy do galerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6906

 
 
 
aganica 
Junior Admin



Mój labrador: Hermiona (*)
Suczka urodziła się:
30.08.2003-02.05.2018

Mój labrador: Fiona (*)
Suczka urodziła się:
23.01.2008-12.12.2019

Mój labrador: LOVE STORY Lualaba(*)
Pies urodził się:
14.09.2008-19.06.2022

Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 9815
Skąd: Warszawa
Wysłany: 29-10-2012, 20:22   

To, może ja się wypowiem.
Lovelas od początku dziwnie się zachowywał: nie szalał, nie uprawiał dziwnych gonitw, nie biegał za piłką.Tłumaczyłam to tym, że nie znał takich zabaw i po prostu nie potrafił.Do tej pory woli siedzieć, przytulony do mojej nogi gdy inne psy biegają.
Zawsze mnie to zastanawiało bo.. nie było to normalne zachowanie psa ale.. pies adoptowany, po przejściach ..to wiele tłumaczyło, jednak mój niepokój nie dawała mi spokoju.
Zrobiłam prześwietlenie biodra i łokcie super / nie mogłam w to uwierzyć do tego stopnia,że przy odbiorze wyniku nie miałam rodowodu do wpisu/
Nagle pies okulał na przednie łapy.
Najpierw leki /nie pomogły/ diagnozowanie - blokada. Nie będę się rozpisywała o swoich odczuciach bo nie o to chodzi.
Zmiana weta i..... zupełnie odmienna diagnoza.
W zaleceniach dostałam... nie ograniczać psa ale i nie forsować. Pozwolić by sam decydował o nasileniu ruchu.Nie schodzić po schodach / szczęście że mam windę/ Nie prowokować aportów / na szczęście on nie aportuje, nie biega za piłką ani za patykami/
Nie biegać z nim przy rowerze / nigdy tego nie robiliśmy- na szczęście/
Pozwolić psu na normalne życie, na zabawowe decyzje... on sam wie najlepiej, na ile może sobie pozwolić.
Codzienna rehabilitacja, by zmniejszyć ból i to wszystko.
Dodam, że ani leki, ani blokady a tym bardziej operacje... mojemu psu nie pomogą.
_________________

 
 
 
nigritta 
nigritta



Mój labrador: Luka
Suczka urodziła się:
14.09.2011

Pomogła: 1 raz
Wiek: 44
Dołączyła: 06 Gru 2011
Posty: 4416
Skąd: DunstableUK/W-wa
Wysłany: 29-10-2012, 20:25   

aganica napisał/a:
W zaleceniach dostałam... nie ograniczać psa ale i nie forsować.
myślę że to jest najlepsze :)
_________________
Zapraszamy do galerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6906

 
 
 
Cziko 
Ada i Czikuś :)



Mój labrador: Cziko
Pies urodził się:
14.02.2009

Pomogła: 2 razy
Wiek: 30
Dołączyła: 07 Kwi 2010
Posty: 1546
Skąd: Poznań
Wysłany: 29-10-2012, 21:17   

aganica napisał/a:
on sam wie najlepiej, na ile może sobie pozwolić.

to jest akurat prawda :) macie rację, nie będę go jakoś szczególnie ograniczać, ale nie będę też przeforsowywać, będę się starała dokładnie obserwować jak się zachowuje :) a jeśli chodzi o labowania, to wet nam mówił, że Cziko może się bawić, ale niech szaleje te góra pół godzinki, i potem wziąć go trochę na smycz, i usiąść, odpocząć, by on też mógł się zregenerować :)
_________________

Czikusiowa galeria!
 
 
 
maxxior 


Mój labrador: max
Pies urodził się:
06.01.09

Pomógł: 2 razy
Wiek: 41
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 532
Skąd: tomaszów maz.
Wysłany: 30-10-2012, 08:24   

aganica napisał/a:
Zrobiłam prześwietlenie biodra i łokcie super

Cytat:
Nagle pies okulał na przednie łapy.

A jaką diagnozę postawili,bo to raczej dziwne że pies kuleje przy zdrowych stawach.
Może to jakieś nadwyrężenie albo uraz,może coś z pazurami?

[ Dodano: 30-10-2012, 08:26 ]
Cytat:
Codzienna rehabilitacja, by zmniejszyć ból i to wszystko

A co jest przyczyną tego bólu?

[ Dodano: 30-10-2012, 08:27 ]
Nie stało się to czasem po zrobieniu zdjęć?
 
 
 
anna34 
rude szczęście



Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016

Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016

Pomogła: 7 razy
Wiek: 50
Dołączyła: 15 Sty 2008
Posty: 6152
Skąd: Pruszków
Wysłany: 30-10-2012, 09:19   

aganica napisał/a:
Pozwolić psu na normalne życie, na zabawowe decyzje... on sam wie najlepiej, na ile może sobie pozwolić.

Chopper stosuje sie do tej zasady od 5 lat i chyba sobie nieźle radzi,choć czasem przegina :-P
Ja przestałam juz trząść się nad nim tak bardzo,znaczy nad stawami,był okres rozpaczy,buntu,a teraz jesteśmy szczęśliwi :)
_________________
 
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 30-10-2012, 13:05   

aganica napisał/a:
Zmiana weta i..... zupełnie odmienna diagnoza.
Tzn jednak dysplazja?
_________________

 
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 30-10-2012, 13:44   

aganica napisał/a:
Pozwolić psu na normalne życie, na zabawowe decyzje... on sam wie najlepiej, na ile może sobie pozwolić.
i to jest chyba najlepsza rada - plakalam, nie pozwalalam psu na nic, trzeslam sie nad nim i... zdalam sobie sprawe z tego, ze jego zycie to male piekielko, wiec jaki mialo to sens? Teraz staram sie podchodzic do tego zdroworozsadkowo: Barney sie bawi (teraz ma nawet kumpla w domu), biega, chyba jest szczesliwy... mam taka nadzieje. Jedyne na co uwazamy to schody (nie wolno mu biegac tam i spowrotem -wieczorem wbiega, rano go znosze na szelkach) i skoki np z wysokiego samochodu jest wynoszony. Ograniczamy tez aportowanie tj pozwalamy na zlapanie aportu ze 3-4 razy na trawie o ile nie jest mokro / slisko; zastapilismy ta zabawe aportowaniem z wody - plywa odkad lod znika az do pierwszych przymrozkow.
Caly czas podaje suplementy na stawy + caly czas mam w domu niesterydowy lek przeciwzapalny, ktory mamy podawac doraznie, w razie bolu i wyraznej kulawizny.
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 30-10-2012, 13:48   

mibec, czy Barniuszkowi nigdy nie przeszkadzała zimna woda?
Zastanawiam się czy pozwalać Jessce pływać bo już coraz zimniej się robi. A nie ukrywam, że to lekarstwo na nasze bioderka :(
_________________

 
 
 
mibec 



Mój labrador: Prezes Barney (Miners Master)
Pies urodził się:
19.01.2010 - 26.11.2019

Mój labrador: Princess Shelby (Eromdop Maria to Amegilla)
Suczka urodziła się:
01.01.2013

Mój labrador: Princess Ellie (Amegilla Eleanor Alfacute)
Suczka urodziła się:
14.01.2015

Pomogła: 12 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 29 Kwi 2010
Posty: 14690
Skąd: Telford UK
Wysłany: 30-10-2012, 13:52   

Nikaaa napisał/a:
czy Barniuszkowi nigdy nie przeszkadzała zimna woda?
nie, tylko pilnujemy zeby poganial zaraz po wyjsciu z wody; jesli jest zimno spacer noga za noga jest niedopuszczalny. Wet nam tez zabronil dotykania psa, wycierania go na dworze - nawet szelki czy obroze zakladamy dopiero w samochodzie.
_________________
Waniliowo-hebanowa Galeria
PitaPata Dog tickers PitaPata Dog tickersPitaPata Dog tickers
 
 
 
AnIeLa 



Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021

Pomogła: 5 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 18 Wrz 2008
Posty: 7384
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 30-10-2012, 14:02   

aganica napisał/a:
Pozwolić psu na normalne życie


Dokładnie.

Asior biega, aportuje, spaceruje. Nauczony jest komendy odpocznij kiedy to po 4 aporcie chce jeszcze więc się wtedy kładzie na ziemie jesli bolą go nogi.


Za to móż T Z był okropny - niech nie biega, niech nie aportuje bo ma chore stawy. Do wody z nim nie idź bo dostanie hotspota.

Jak mu powiedziałam, żeby w takim razie poszedł psa do piasku przyzwyczajać bo nic mu z życia nie zostało skoro ani biegać ani pływać ani aportować tylko czekac na śmierć to zmienił zdanie :P Jeśli widzę, że pies na spacerze woli pogryźć sobie kija bo ma gorszy dzień z nogami to mu go nie rzucam, nie idziemy wtedy na 2 godzinne szlajanie się po lesie tylko na polankę czy dróżkę - leży i gryzie. Jeśli przyniesie żeby mu rzucić to mu rzucam kilka razy. Umiar jest najważniejszy. :)
_________________
"Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
 
 
 
Nikaaa 
Nika i Chudolab :)



Mój labrador: Jesse (My Ebony Myst)
Suczka urodziła się:
08.09.2011

Pomogła: 15 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 5653
Skąd: UK/Kraków
Wysłany: 30-10-2012, 14:03   

mibec napisał/a:
nie, tylko pilnujemy zeby poganial zaraz po wyjsciu z wody; jesli jest zimno spacer noga za noga jest niedopuszczalny.
Rozumiem, że po to aby go nie "zawiało"?
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź