Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 06-10-2013, 08:36
iwonadp, na gotowanym moja mama ją upasie do rozmiarów słonia
A karma nie musi być weterynaryjna. Na Canidae było OK. Najwyżej przy niej zostaniemy choć wolałabym coś tańszego. Spróbujemy pewnie Brit Care na ryżu.
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Nocka jakoś minęła (było parę odruchów wymiotnych ale na szczęście bez zwracania czegokolwiek... tak jak by chciała zwymiotować i zarazem kaszlnąć/ chrumknąć)
Wczoraj dostała jeszcze dwie malutkie porcje rozgotowanego ryżu z kurczakiem
Dzisiaj rano łyżeczka na śniadanie.. póki co jest ok.
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 06-10-2013, 10:27
missy, owszem kiedy pies kaszle często wymiotuje. Podrażnione gardło i tak silne wymioty to trochę naciągana opcja. Ja bym bez dyskusyjnie zrobiła dobę głodówki bo to jedyna opcja na to żeby żołądek odciążyć, im więcej posiłków tym bardziej podrażaniamy żołądek.
mibec, praktycznie cały dzień byl spokój, apetyt dalej ma, jest zabawowa, nochal zimny, kupale normalne.
Charchneła może ze 2 razy w ciągu całego dnia...
Wysłany: 20-12-2015, 00:47 Wymioty po posiłku, charczenie, bekanie, wymioty po kościach
Jenny bardzo często wymiotuje, prawie po każdym posiłku, do tego zauważyłem, że gdy skończy jeść to dość głośno i wielokrotnie beka, zapewne niema to nic wspólnego z tymi wymiotami, ale jeszcze nie widziałem takiego zachowania u psów wcześniej, normalnie "ryczy" tak, jak człowiek, jak napije się czegoś gazowanego
Często też prycha i charczy, być może po prostu zaschnie jej w gardle czy coś.
Sunia dostaje jeść 2 razy dziennie i na co dzień je zazwyczaj tylko suchą karmę, przerobiliśmy jej nie mało i na każdej jest to samo.
Wymioty nie kiedy odbywają się w nocy lub nad ranem, budzi mnie wtedy charakterystyczne bulgotanie, po czym Jenny wymiotuje
Zazwyczaj wymiotuje po ostatnim czyli po już dwóch zjedzonych posiłkach, zwracane są wtedy obie dawki karmy, czasami "powleczone" śliną. Łapczywie zjada to co zwymiotowała, następnie po około 10 minutach wymiotuje ponownie lecz wtedy unika tego do wydaliła.
Nie wiem dokładnie czy w tygodniu znajdą się 2 czasami 3 posiłki, które strawi w całości, a tak to co opisałem powyżej
To samo jest po kościach. Zarówno po tych gotowanych wieprzowych czy wołowych, drobiowych nie daję!, jak i po tych wędzonych.
Kości zazwyczaj dostaje na "zabicie czasu", gdy nie będzie mnie w domu przez większą ilość czasu.
Kiedy dostaje do jedzenia kości, to po nocy mam legowisko do prania i cały pokój do sprzątania.
Kości jakie toleruje to tylko i wyłącznie surowe, tylko nie wiem czy takowe mogę często jej podawać.
Ona je bardzo szybko, wiecznie jest nie najedzona jak to labrador
Zaobserwowałem jednak, że nie wymiotuje tylko po jedzeniu gotowanego jedzenia czyli np. ryż z kurczakiem i warzywami, ryż z wieprzowiną i warzywami albo makaron z pasztetową, za którym szaleje
Czy istnieje możliwość, że mój labek nie toleruje żadnej z karm suchych?
Z racji tego, że widzę, że jedynie po jedzeniu przygotowywanym od początku do końca przeze mnie nie wymiotuje chciałbym jej takowe podawać. Tylko mam takie pytanie czy podawanie obydwu posiłków nie zawierających karmy suchej, do której teraz jest przyzwyczajona jest w porządku i całkiem normalne? Bo słyszałem, że nie można podawać psu samego jedzenia tylko gotowanego, bo pies musi jeść chociaż jeden posiłek składający się z chrupek albo jeść kości bo inaczej będzie miał problem z zębami, a i też podawanie samego gotowanego może odbić się na jego zdrowiu i ogólnie jest niezdrowe itp. czy to prawda?
Jeśli można podawać same gotowane to jak to uzupełniać żeby psu niczego nie brakowało w diecie, czy kości surowe w naszym przypadku wystarczą do ścierania zębów i żeby nie było żadnych stanów zapalnych dziąseł, i kamienia ani nalotu itp.?
_________________ "Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
Niteczka95, nigdy nie podawaj psy gotowanych kości!!
To zabójstwo dla psa.
Surowe są ok, pod warunkiem, że pies jest przestawiony na trawienie kości - dieta barf, gdzie pies dostaje surowe mięso i kości mięsne- wtedy ph w żołądku jest przystosowane do trawienia kości. Podając suche kulki i surowe kości - niestety żołądek psi może nie dać rady strawić kości i mogą pojawiać się problemy trawienne np. w postaci wymiotów lub groźniejsze skutki.
Tak samo szkodliwe mogą być dla psa wędzone gryzaki, czy prasowane kości kupowane w zoologu. Bardzo często to one powodują dolegliwości trawienne bo potrafią przykleić się do ściany żołądka.
Jeżeli twój pies ma problemy, odstaw te " wynalazki". Możliwe, że suka podrażniła sobie jelita i żołądek tym misz- maszem.
Jeżeli je zbyt łapczywie- karm ją z ręki małymi porcjami, albo kup miskę spowalniającą jedzenie.
Jeżeli zaobserwowałeś, że po gotowanym nie ma wymiotów- to....ja bym się nie zastanawiała tylko podawała jej takie jedzenie.
Pytałeś czy można podawać dwa posiłki gotowane- a czemu nie - na pewno to jest zdrowsze niż...sucha"pasza" dla psów. Tylko trzeba troszkę poczytać czym ewentualnie suplementować takie jedzenie. Decydując się na gotowanie dla psa to wiesz na 100% co podajesz psu.
Moje piesy są na barfie- ja mogę z autopsji polecić w 100% taką formę żywienia. U mnie sprawdził się barf całkowicie.
W końcu nie borykam się z problemami trawiennymi u moich psów i przestałam wydawać majątek na weterynarzy.
Reasumując- karm ją jednym rodzajem pokarmu - surowym lub gotowanym, nie podawaj gotowanych kości. Jeżeli chcesz dawać jej surowe kości poczytaj najpierw kiedy pies trawi takie kości i jak go do tego przygotować- dieta barf.
Zainwestuj w miskę spowalniającą jedzenie, lub podawaj jej małe porcje z ręki żeby nie łykała od razu całej porcji.
Zaobserwuj czy takie zmiany poprawią jej zdrowie.
Jeżeli je zbyt łapczywie- karm ją z ręki małymi porcjami, albo kup miskę spowalniającą jedzenie.
Tylko kulki je tak łapczywie, po czym wymiotuje, do gotowanego podchodzi "delikatniej" to znaczy nie ładuje całego pyska do michy tylko je z kulturą
Axelka napisał/a:
Jeżeli zaobserwowałeś, że po gotowanym nie ma wymiotów- to....ja bym się nie zastanawiała tylko podawała jej takie jedzenie.
No więc właśnie, ja nie chcę się dłużej zastanawiać, chciałem zasięgnąć tylko porady innych psiarzy, może ktoś ma podobnie.
Axelka napisał/a:
Pytałeś czy można podawać dwa posiłki gotowane- a czemu nie - na pewno to jest zdrowsze niż...sucha"pasza" dla psów. Tylko trzeba troszkę poczytać czym ewentualnie suplementować takie jedzenie. Decydując się na gotowanie dla psa to wiesz na 100% co podajesz psu.
No właśnie jutro podjadę, chyba do weterynarza i spytam się jeszcze jak to wszystko wygląda z tym żywieniem.
Axelka napisał/a:
Moje piesy są na barfie- ja mogę z autopsji polecić w 100% taką formę żywienia. U mnie sprawdził się barf całkowicie.
W końcu nie borykam się z problemami trawiennymi u moich psów i przestałam wydawać majątek na weterynarzy.
Wiem, że to dobra psia dieta, ale jak tak czytam to (teraz zanim się narażę, zanim ktoś powie, że w takim wypadku nie mogę/nie powinienem mieć psa) nie stać mnie po prostu, chwila twierdzę że można zapewniać swojemu psu dobre żywienie nie ponosząc przy tym kosztów rzędu tysiąca złotych prawda? A z tego co widzę, bo BARF jest droższy niż gotowanie.
_________________ "Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum