Dojrzewanie "chłopców" |
Autor |
Wiadomość |
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6298 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:27
|
|
|
Dokite, u nas to była apokalipsa pod względem zachowania i hałasu, zdrowy na umyśle człowiek ledwo to znosił a co dopiero prawie dorosły pies możliwe więc że to faktycznie je tak nakręca.. |
_________________
Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773
|
|
|
|
|
Dokite
Dokite
Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.
Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 3242 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:30
|
|
|
Almathea83, ale on cały czas próbował na nie wchodzić?
Jak reagowałaś? |
_________________
|
|
|
|
|
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6298 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:33
|
|
|
Dokite, nie cały czas, na początku w ogóle tego nie robił bo chyba był w szoku była tam mała dziewczynka, którą zaczął wąchać między nogami- okazało się że popuściła sika i chyba dlatego. A później jeszcze na 1 chłopca próbował skakać. Ściągałam go, sadzałam i mówiłam, że nie wolno. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić |
_________________
Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773
|
|
|
|
|
Dokite
Dokite
Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.
Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 3242 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:39
|
|
|
Almathea83 i przestał? Bo powiem Ci, że Zargo miał takie coś w oczach i ruchach, że widziałam po nim, kiedy ma "PLAN". Nauczył mnie tego ze spotkań.
Myślę, że w takim wypadku potrzebna jest konsekwencja, nie pozwalać i ostro karcić. Nie bić, tylko ostrym głosem wybić te pomysły z głowy. |
_________________
|
|
|
|
|
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6298 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:54
|
|
|
Dokite, no przestawał, posiedział i znowu "akcja", dziewczyna zaczęła płakać więc zabrałam Moreniaka na 5 minut do domu, w tym czasie tymczasowi goście się zmyli i wróciliśmy do rodzinnego grillowania |
_________________
Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773
|
|
|
|
|
Dokite
Dokite
Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.
Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 3242 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:56
|
|
|
Almathea83, powiem Ci, że ja, jak Zargo uparcie próbował, to ja karcąc go głosowo łapałam go za kark i wyprowadzałam dość szybkim krokiem. Może to pomogło. Z dziećmi. Bo z futrzakami się nie dało |
_________________
|
|
|
|
|
Almathea83
Mój labrador: Moreno (Amor Sin Limite)
Pies urodził się:
08.09.2011
Pomogła: 5 razy Wiek: 41 Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 6298 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27-08-2012, 17:59
|
|
|
Dokite, wiesz- jak się okaże że Moreno wprowadzi te ruchy w życie codzienne to będzie "ciachu- ciachu", nie mam z tym problemu dzisiaj Ambrozję też wywąchał i próbował ją przyatakować a ta mała jeszcze się mu nastawiała- może będzie miała cieczkę niedługo (tylko trochę młoda jest bo ma jakieś 5 miesięcy) |
_________________
Galeria Moreno: http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=6773
|
|
|
|
|
Dokite
Dokite
Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.
Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 3242 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 27-08-2012, 18:02
|
|
|
Almathea83, jeżeli będzie chciał tylko przy cieczkach, to jeszcze nie tragedia. Uwierz mi. Gdybyś miała takiego Zargo, to pewnie nie wytrzymałabyś długo. Tak jak ja już nie dałam rady. |
_________________
|
|
|
|
|
Rysia88
Gaba&Okruszek
Mój labrador: Atos
Pies urodził się:
5.09.2011
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Paź 2011 Posty: 2029 Skąd: Płock
|
Wysłany: 23-09-2012, 21:17
|
|
|
Pomocy.
Okruch jest nie do zniesienia... pominę już fakt jak bardzo denerwują mnie spacerki po osiedlu kiedy to mój pies zajmuje się lizaniem trawy, ślinieniem się i wydawaniem dziwnych dźwięków przy czym zapomina się odsikać ale w domu też jest beznadziejnie... po śniadaniu jest tak podekscytowany, że kopuluje z czym się da i wtedy głuchnie... ciągle ładuje mi się na kolana, liże jak opętany.... a dzisiaj próbował swoich sztuczek ze mną wygoniłam go z pokoju...
Do psów znowu bardzo ciągnie - samców w sumie olewa... ale przy suce to jest nie do ogarnięcia
przejdzie mu? |
_________________ Pamiętając o przeszłości, tworzę przyszłość...
Galeria Atosa: http://forum.labradory.or...der=asc&start=0
|
|
|
|
|
Pattina
<3
Mój labrador: Tajson
Pies urodził się:
18.08.2010
18.08.2010
Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 17 Paź 2010 Posty: 3831 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 23-09-2012, 21:22
|
|
|
Rysia88 napisał/a: | przejdzie mu? | Muszę Cię zmartwić ale raczej nie.
Może być jeszcze bardziej intensywnie
Myślałaś o kastracji ?
U nas przed kastracją było tak jak piszesz, w dodatku Tajo uciekał sam wybierał się na wycieczki za psami
Gwałcenie w domu może wynikać z chęci rozładowania emocji, jeśli się podekscytuje, jest niewybiegany |
_________________
Tajuś <3 |
|
|
|
|
FadGoś
czekoladaaa
Mój labrador: Fado
Pies urodził się:
22.05.2009
Mój labrador: Layla
w planach :D
Wiek: 44 Dołączyła: 30 Gru 2009 Posty: 675 Skąd: Uk/kiedyś Wrocław
|
Wysłany: 23-09-2012, 21:23
|
|
|
Rysia88 napisał/a: | przejdzie mu? | nie sadzę w okresach cieczkowych głupawka mu bedzie wracać , mój tez od czasu do czasu wyżywa sie nad swoim kocykiem i piszczy pod drzwiami a na spacerach nos przy ziemi i szuka szczęścia które go raczej nigdy nie spodka |
_________________ _____________________________
CZEKOLADOWA GALERIA
|
|
|
|
|
Milena
Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007
Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 4947 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 23-09-2012, 21:32
|
|
|
Niestety raczej mu nie przejdzie. Rysia88, zastanów się na kastracją |
|
|
|
|
Rysia88
Gaba&Okruszek
Mój labrador: Atos
Pies urodził się:
5.09.2011
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Paź 2011 Posty: 2029 Skąd: Płock
|
Wysłany: 24-09-2012, 09:31
|
|
|
ja jestem zdecydowana na kastrację tylko wolałabym poczekać do tego zalecanego 18m miesiąca...
Jeszcze wet mnie denerwuję bo ja mu mówię, że chce go wykastrować a ten mi jęczy i marudzi jak królika to ciągle chce mi kastrować a psa nie |
_________________ Pamiętając o przeszłości, tworzę przyszłość...
Galeria Atosa: http://forum.labradory.or...der=asc&start=0
|
|
|
|
|
Milena
Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007
Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 4947 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 24-09-2012, 11:03
|
|
|
Rysia88 napisał/a: | Jeszcze wet mnie denerwuję bo ja mu mówię, że chce go wykastrować a ten mi jęczy i marudzi |
To niech się w głowe puknie |
|
|
|
|
ambird [Usunięty]
|
Wysłany: 24-09-2012, 11:34
|
|
|
Rysia88 napisał/a: | wolałabym poczekać do tego zalecanego 18m miesiąca... |
Moje wetki mówią o okresie od 15go do 18go miesiąca. Ja Bastka wykastrowałam jak miał 14 miesięcy. |
|
|
|
|
Milena
Mój labrador: ZEFIR
Pies urodził się:
01.05.2007
Mój labrador: PUMA
Suczka urodziła się:
18.09.2009
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 13 Sie 2011 Posty: 4947 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 24-09-2012, 11:40
|
|
|
ambird napisał/a: | Moje wetki mówią o okresie od 15go do 18go miesiąca. Ja Bastka wykastrowałam jak miał 14 miesięcy. |
Dokładnie
Zefir został wykastrowany około 15msc. |
|
|
|
|
szalej
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 10 Paź 2010 Posty: 2529 Skąd: brak
|
Wysłany: 24-09-2012, 15:50
|
|
|
z tego co pamiętam, to dolar był chyba kastrowany jak miał 8 ? miesięcy. I wyrósł normalnie |
|
|
|
|
Karolina i Bobe
Mój labrador: Bobek
Pies urodził się:
13.12.2011
Wiek: 36 Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 2 Skąd: Chełmno
|
Wysłany: 21-01-2013, 11:37
|
|
|
Witam, mam pytanie dot. "dojrzewania chłopców", 4 miesiące temu adoptowaliśmy Bobka( miał wtedy 8 m-cy), jego poprzedni właściciel nie miał dla niego czasu. Było widać,że psiak ma braki w wychowaniu: ciągnął na smyczy, rzucał się na wszystko i wszystkich. Mimo pracy z nim mamy problem z tym, że pies nie zawsze przychodzi na naszą komendę, "leci" jak szalony jak zobaczy innego psa. Dużym problemem dla mnie jest, że pies bardzo nachalnie i kiedy tylko ma okazję(a znajduję ją co chwila) wącha i próbuje lizać moje krocze. Nie potrafię sobie z tym poradzić, nie wiem jak go tego oduczyć. Ma ktoś pomysł?
Kiedy go wzięliśmy często próbował "gwałcić" swoja poduszkę i kocyk a zdarzało się,że mnie i dziecko znajomych. Pani wet. pow,że to tez jest jego forma chęci dominacji, po krótkim czasie przestał. Niestety teraz powrócił do swojego "nawyku" myślę o kastracji, myślicie, że to pomoże? Chce bardzo oduczyć go tych zachowań bo czuje się niezręcznie gdy odwiedzają nasz znajomi a Bobek siedzi im" z nosem w kroku".
[ Dodano: 21-01-2013, 11:38 ]
Karolina i Bobek, |
|
|
|
|
Carrie
Mój labrador: Amigo
Pies urodził się:
Dołączyła: 11 Kwi 2014 Posty: 9 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-05-2014, 17:59 Pies liże trawę i kompletnie nie słucha
|
|
|
Od jakiegoś tygodnia czuję się jakby mi ktoś podmienił psa. Boję się go spuszczać ze smyczy, bo straciłam nad nim kontrolę. Natomiast na smyczy jest masakra, bo nic nie robi sobie z tego, że mnie ciągnie. Jeszcze przed majówką wszystko było ok, a teraz biega zygzakiem, wącha trawę (aż żuchwa mu drży i jest obśliniony) i obsikuje ją. Nie słucha i co bardzo nietypowe dla niego nie jest zainteresowany aportowaniem. Normalnie jest sfiksowany na punkcie piłki i natychmiast reaguje na komendy. Lizanie trawy też mu się zdarza, ale teraz to jest jakiś obłęd. Najgorsze jest to, że odskakuje kiedy próbuję go przypiąć do smyczy, oddala się ode mnie coraz bardziej i muszę do niego podchodzić sposobem. Mam wielką nadzieję, że jakaś sunia ma cieczkę i to właśnie na chwilę odmóżdżyło mojego psa. Czy jest taka opcja? On ma teraz 21 miesięcy, więc może dojrzewa płciowo? Czy ktoś miał taki przypadek? |
_________________ Carrie |
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1653 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 12-05-2014, 18:27
|
|
|
Cieczke czuje lub trop łapie w psy wykorzystywane do polowań tak niestety mają.Dużo labów tak ucieka niestety Moja Inka chodzi zygzakami jak kota wyczuje najgorzej jest po deszczu |
_________________ </a> |
|
|
|
|
|