Kładzie się na widok innych psów. Co to znaczy? |
Autor |
Wiadomość |
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 14-04-2009, 16:54
|
|
|
effcyk, to trzeba jakieś wyjątkowe smaczki, np. kiełbasa albo ser żółty u nas działa |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
effcyk
Pies urodził się:
Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2487 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: 14-04-2009, 16:58
|
|
|
supergirl, oo kiełbacha nie pogardzi rozumiem że to mają być baaardzo smakowe smaczki i zapachowe też |
_________________
|
|
|
|
|
supergirl
Magda :)
Mój labrador: Amber
Pies urodził się:
12.08.2007
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Maj 2008 Posty: 1557 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 14-04-2009, 17:19
|
|
|
effcyk, no i problem rozwiązany |
_________________
Boże, daj mi siłę, abym mogła zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. |
|
|
|
|
Viccis
Mój labrador: Fado (:
Pies urodził się:
5.11.08
Dołączyła: 05 Mar 2009 Posty: 36 Skąd: Anglia :)
|
Wysłany: 15-04-2009, 21:05
|
|
|
Eh, no to teraz my przedstawimy swój problem Fadzio jest dość nietypowy. Kiedy spacerujemy, to chętnie podchodzi do ludzi, łasi się, ale kiedy widzi psa... Czasami burknie coś, ale nie zawsze. Przeważnie, kiedy pies jest metry od nas, stanie dęba i stoi. Patrzy się jak głupi. A kiedy pies się zbliża, to ucieka gdzie pieprz rośnie. Ostatnio dorwała nas suczka, labrador, młodsza od niego, a on położył się, a później zerwał ze smyczy i uciekł. Myślałam, że labki, ta sama krew, to będą się bawić Albo wczoraj podleciał do niego amstaf, ja siedziałam, to tak mnie pociągnął, że leżałam na trawie i po prostu... byłam ciągnięta ja rozumiem, jeżeli to byłby duże psy, ale to są przeważnie szczeniaki, młodsze od niego! Co mamy zrobić? Bo normalnie nie da się spacerować, bo Fadek daje w kość i już go nie ma. |
_________________
|
|
|
|
|
gwiazdka
Anetka i Zarusia :*
Mój labrador: Zara
Suczka urodziła się:
01.02.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 1771 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-04-2009, 08:28
|
|
|
Moja nie kładzie się ale za to ma koleżankę też labradorkę w tym samym wieku i też biszkopcika.. i zawszę jak widzi zarunie to się kładzie z daleka i się patrzy .. przyznam ,że słodko to wygląda he he |
_________________ Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam gdzie po śmierci idą one...
|
|
|
|
|
gusia1972
Agnieszka
Mój labrador: Kala
Suczka urodziła się:
28.05.2007
Mój labrador: Viva - NSDTR
Suczka urodziła się:
13.07.2010
Pomogła: 1 raz Wiek: 51 Dołączyła: 29 Gru 2007 Posty: 4198 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-04-2009, 09:25
|
|
|
Viccis, socjalizować mimo to, z wiekiem się rozkręci
nie ma tam w Angli jakiegoś przedszkola psiego ?
Kala jako malucha była bardzo odważna, leciała do każdego psa niezaleznie od jego gabarytów, a koleżanka ma o miesiąc młodszą australijkę która była taka strachliwa - Kala do niej leciała a ta chowała się za panią a o pogłaskaniu jej można było pomarzyć a obecnie to bardzo odważna dziewczynka, a jak mnie widzi od razu całuje |
_________________
|
|
|
|
|
mala85
Milena&Aksel
Mój labrador: Aksel
Pies urodził się:
28.06.2007r
Pomogła: 1 raz Wiek: 39 Dołączyła: 25 Sty 2008 Posty: 1947 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-04-2009, 09:27
|
|
|
Aksel też się kładzie jak z na przeciwka idzie jakiś obcy pies...zostawiam go albo snaczkami zachęcam to wtedy łaskawie wstaje i idzie ale mi to nie przeszkadza tak śmiesznie wygląda jak plackiem leży |
_________________
|
|
|
|
|
gwiazdka
Anetka i Zarusia :*
Mój labrador: Zara
Suczka urodziła się:
01.02.2008
Wiek: 39 Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 1771 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 16-04-2009, 16:33
|
|
|
mala85, no smiesznie i tak słodko |
_________________ Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam gdzie po śmierci idą one...
|
|
|
|
|
Huberto
Mój labrador: Gordon
Pies urodził się:
29.10.2008r
Wiek: 34 Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1053 Skąd: Wągrowiec, Poznań
|
Wysłany: 16-04-2009, 21:58
|
|
|
U mnie idealnie było to samo na samym początku ale teraz Gordon jakoś się uspokoił i tak się nie zachowuje. Ja zawsze jak takie coś wyczyniał podniosłem głos i skróciłem smycz i szedł ze mną dalej.
Jeśli twój piesio nadal będzie w pozycji lezącej to najlepiej odczekać aż ten pies pójdzie i wtesy powiedzieć"idziemy" i powinno poskutkować. Pozdrawiam |
_________________
|
|
|
|
|
Viccis
Mój labrador: Fado (:
Pies urodził się:
5.11.08
Dołączyła: 05 Mar 2009 Posty: 36 Skąd: Anglia :)
|
Wysłany: 17-04-2009, 15:36
|
|
|
Przedszkole może być, ale boję się, że jak Fado zobaczy gromadkę psiaków to zerwie mi się ze smyczy Zacznę może od chodzenia na spacer z przyjaciółką i jej sunią, może to coś pomoże. |
_________________
|
|
|
|
|
orlosia
35 kg. Słodyczy
Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.
Wiek: 33 Dołączyła: 23 Kwi 2009 Posty: 2673 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: 04-05-2009, 19:13
|
|
|
mam podobny problem.... ale Ruben kładzie sie kiedy protestuje gdy niechce mu sie dalej isc (len z niego)...gdybym miałą sie go tak słuchac to jego spacer wyglądał by tylko tak ze idziemy na boisko i wracamy i na tym koniec....
kiedy go podniose to za pare metrów znowu to samo az kiedy wkoncu zobaczy ze nic tym nie zdziałą to odpuszcza ....ale ile mozna go tak męczyc
znacie inne sposoby na to jak zachęcic psiaka aby lubiał "odkrywać nowe tereny?" ... ja za smaczkami nie jestem bo ruben i tak dobrze wygląda |
_________________ Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
|
|
|
|
|
Elcia
Mój labrador: Holly
Suczka urodziła się:
22.12.2008
Wiek: 41 Dołączyła: 17 Mar 2009 Posty: 33 Skąd: Gryfino-Szczecin
|
Wysłany: 14-05-2009, 06:58
|
|
|
Moja też się kładzie jak widzi innego psa czy człowieka.. czasami brak mi sił do niej.. nie pomaga komenda do mnie ani lekkie szarpnięcia co by wstała.. moze tak leżeć aż obiekt nie zniknie jej z oczu.... |
_________________
zapraszam do galerii http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=1571 |
|
|
|
|
robiola1
Mój labrador: mafi
Pies urodził się:
25.01.2009
Dołączył: 03 Maj 2009 Posty: 138 Skąd: wawa
|
Wysłany: 14-05-2009, 09:09
|
|
|
orlosia12
Cytat: |
mam podobny problem.... ale Ruben kładzie sie kiedy protestuje gdy niechce mu sie dalej isc (len z niego)...gdybym miałą sie go tak słuchac to jego spacer wyglądał by tylko tak ze idziemy na boisko i wracamy i na tym koniec....
kiedy go podniose to za pare metrów znowu to samo az kiedy wkoncu zobaczy ze nic tym nie zdziałą to odpuszcza ....ale ile mozna go tak męczyc
znacie inne sposoby na to jak zachęcic psiaka aby lubiał "odkrywać nowe tereny?" ... ja za smaczkami nie jestem bo ruben i tak dobrze wygląda |
tez to przerabialem i po zastosowaniu rady fachowcow z dziedziny szkolenia i jak masz tylko zwyczajna smycz z obroza (obroza bez duszenia) nalezy: po tym jak sie polozy i nie chce isc: trzeba, mocno szarpnac za smycz (czasami tak trzeba szarpnac, az psiak zapiszczy i podskoczy ) - psy wg fachowcow sa bardzo logicznie myslace i chcą życ w stadzie bezstresowo, jedyny problem jest taki jak "powiedziec" psu co powinien robic-, po szarpnieciu nalezy smycz poluzowac tak, zeby nie byla naciagnieta. ja przed szarpnieciem daje komende -chodz- i jak nie idzie to doslownie 0,5 sekundy ma "szarpniecie" po tym jak sie tylko ruszy nalezy go pochwalic i jak przyjdzie do ciebie to jescze bardziej pochwalic i ewentualnie dac jakiegos smaka. nie stosuje tego jak cos tam sobie wacha tylko jak ewidentnie mnie olewa i mysli, ze on tu rzadzi.
zauwazylem, ze jak go wczesniej bez tej wiedzy po prostu ciagnalem na smyczy to robil wrazenie jakby sie obraził. tak samo jak cos zbroił i krzyknalem też robił wrażenie obrażonego. tak na marginesie nie wolno na psiaka krzyczec ani go tym bardziej bic (nawet bic delikatnie). ja swojego wychowuje bezstresowo - oduczylem go robienia kup i sikania w domu w bardzo prosty sposob - dostawal "markery" na podworku zaraz po zrobieniu kupy czy siku - w domu nic nie dostaje jak zdarzy mu sie wpadka - i najwazniejsze nie wolno krzyczec ani bic psa jak siusia czy kupka w domu - trzeba to po prostu zignorowac i posprzatac - ludzie ktorzy krzycza lub bija szczeniaki za brudzenie w domu pozniej maja wiekszy problem z psem starszym.
[ Dodano: Czw 14 Maj, 2009 ]
aha, co do szarpniecia - musi byc mocne - tak zeby "poczul" ból - jak nie jestes pewna co do sily to szarpnij go tak aż podskoczy i zapiszczy - po szarpnieciu poluzuj smycz/linke. sprawdz jaka masz obroże najlepiej, zeby byla szeroka plaska - jak jest kolczatka albo duszaca to ja bym tego nie robil - bo mozna psu krzywde zrobic |
|
|
|
|
mala85
Milena&Aksel
Mój labrador: Aksel
Pies urodził się:
28.06.2007r
Pomogła: 1 raz Wiek: 39 Dołączyła: 25 Sty 2008 Posty: 1947 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-05-2009, 10:46
|
|
|
mój też się kładzie i jakoś nie widzę zbytnio w tym problemu czasem go szarpnę ale nie tak żeby piszczał albo żeby odczuwał jakiś większy ból.... |
_________________
|
|
|
|
|
orlosia
35 kg. Słodyczy
Mój labrador: Ruben
Pies urodził się:
6.02.2009r.
Wiek: 33 Dołączyła: 23 Kwi 2009 Posty: 2673 Skąd: Sulechów
|
Wysłany: 14-05-2009, 12:05
|
|
|
a ja widze w tym problem...bo nawet normalnie na spacer nie moznemy isc tylko idziemy i co chwile sie kładzie najbardziej jak jestesmy jeszcze koło domu tez go szarpie ale on i tak lezy
jest baaaardzo uparty jak sie nad nim schyle to wtedy wstaje i chce sie bawic to wtedy ja zaczynam biec i on za mna biegnie a kiedy ja juz ide to sytuacja sie powtarza....
ale kiedy bym Rubena spusciła ze smyczy było by ok ...poprostu mały jej nie toleruje...tylko jak jestesmy juz daleko i pies widzi ze nie ma wyjscia a ja juz go i tak ciagne i mówie w kółko chodz chodz to idzie ... ale co sie na niej nazapiera zeby nie isc to niewiem czy mu kiedys to minie a co dopieo jak bedzie wiekszy...
aha i zeby nie było mówie to do niego spokojnym głosem nie karce i nie krzycze bo wiem ze to przynosci odwrotny skutek...problem polega na tym ze mieszkamy blisko obwodnicy na końcu miasta i nie ma nawet mowy o tym zeby on bez smyczy szedł do lasu dla jego bezpiecznstwa |
_________________ Kopnięty Pies Nie Wyje Tak, Jak Jego Serce.
www.photoblog.pl/anszua
|
|
|
|
|
mala85
Milena&Aksel
Mój labrador: Aksel
Pies urodził się:
28.06.2007r
Pomogła: 1 raz Wiek: 39 Dołączyła: 25 Sty 2008 Posty: 1947 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14-05-2009, 12:45
|
|
|
orlosia12, mały uparciuszek Ci rośnie |
_________________
|
|
|
|
|
Ska
Mój labrador: Roxy
Suczka urodziła się:
24.12.2012
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 470 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-09-2013, 09:30
|
|
|
przeszukałam wszystkie wątki i w końcu na ostatniej stronie znalazłam coś dla nas
nie wiem czy traktować zachowanie mojej suczki w kategoriach problemu. Roxy jest mega towarzyskim psem, ma już swoją osiedlową bandę i zawsze jest prowodyrką wszystkich zabaw. mimo wszystko jest bardzo uległa i może to dobrze, bo krzywdy sobie nie da zrobić, ale czasami denerwuje mnie, że bez walki rozkłada się przed innymi psami. dzieje się tak w przypadku, kiedy pojawia się typowy dominator. jest u nas taka półtora letnia bokserka, od razu wyhacza ją z towarzystwa i zaczyna ustawiać w dość nieprzyjemny sposób. wiem, że owa bokserka jest po prostu źle wychowana, bo robi tak ze wszystkimi młodszymi psami, jednak Roxy w takich sytuacjach broni się jedynie ucieczką (jej ulubiona zabawa to kiedy inne psy ją gonią ). kiedy już ją dogoni kładzie się nieruchomo i pozwala się ustawiać. czy to dobrze? czy z czasem zacznie się odgryzać? |
_________________ Galeria http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9216
Videoteka http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9206
|
|
|
|
|
missy
Mój labrador: Lexi (Chocolate Milk)
Suczka urodziła się:
3.01.2013
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Lut 2013 Posty: 1179 Skąd: UK / Szczecin
|
Wysłany: 20-09-2013, 09:43
|
|
|
Temat dla nas Lexi wywala się kołami do góry przy niemal każdym psie.
Jak z naprzeciwka widzi pieska to najpierw jest mega ciagnięcie w jego kierunku.. a kiedy już dojdzie do spotkania... bach! i leży na ziemi Chwila obwąchania i wtedy dopiero wstaje. Nie wiem czy ją tego oduczać czy może ona tak pokazuje że nie jest "konfilktowa"? |
_________________ CZEKOLADOWA galeria:
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9235
|
|
|
|
|
szalej
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 10 Paź 2010 Posty: 2529 Skąd: brak
|
Wysłany: 20-09-2013, 18:11
|
|
|
missy, moja też tak robi zawsze robiła a jest dużo starsza od twojej
Uważam, że to ekstremalnie poprawne zachowanie suki laba i jak najbardziej moją suke w tym utrwalałam nie wiem w czym by akurat to wywalanie się kołami do góry miało przeszkadzać Mnie by bardziej przeszkadzało to ciągnięcie do psa niż wywalanie się brzuchem |
|
|
|
|
missy
Mój labrador: Lexi (Chocolate Milk)
Suczka urodziła się:
3.01.2013
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Lut 2013 Posty: 1179 Skąd: UK / Szczecin
|
Wysłany: 20-09-2013, 18:38
|
|
|
szalej napisał/a: | nie wiem w czym by akurat to wywalanie się kołami do góry miało przeszkadzać |
chyba jedynie tym że jak na dworze mega chlapa i błoto, to Lexi wywalając sie kołami do góry pogłebia swój brązowy kolor |
_________________ CZEKOLADOWA galeria:
http://forum.labradory.org/viewtopic.php?t=9235
|
|
|
|
|
|