Przesunięty przez: tenshii 03-10-2012, 19:44 |
Pierwszy spacer ze szczeniakiem |
Autor |
Wiadomość |
Paulinna
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Lip 2009 Posty: 1447 Skąd: Polska
|
Wysłany: 19-05-2010, 16:31
|
|
|
A może zgłoś się z nim do behawiorysty albo szkoleniowca... |
|
|
|
|
AK84 [Usunięty]
|
Wysłany: 19-05-2010, 16:44
|
|
|
napisałam do kilku psich psychologów,na szkolenie tzn.do psiego przedszkola zapisałam Go, ale dopiero szkolenie to jest od lipca,aniemamkasy by isc na szkolenie za tysiac złotych. |
|
|
|
|
Paulinna
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Lip 2009 Posty: 1447 Skąd: Polska
|
Wysłany: 19-05-2010, 17:12
|
|
|
Poradziłabym Ci omijanie ulic i chodzenie raczej polnymi drogami gdyby nie to że Semir to jeszcze szczeniak i powinien odbyć socjalizację... Ale chodzenie niedaleko ulic też nie jest najlepszym rozwiązaniem bo złe zachowanie się utrwala... A co psi psycholodzy Ci powiedzieli? |
|
|
|
|
AK84 [Usunięty]
|
Wysłany: 19-05-2010, 19:53
|
|
|
Pani behawiorystka po usłyszeniu wszystkich problemów z pieskiem,pierwsze co spytała czy jestem w stanie oddać lub sprzedać psa.
co do lęku przed ruchem ulicznym zaleciała puszczanie podczas zabawy odgłosów ulicy, najpierw cicho pożniej coraz głosniej, a na koncu najgłosniej, i tak robiłam, pies nie reaguje na te odgłosy, czyli sie ich nie boi i tu jest wielka niewiadoma, i nic z tego kompletnie nie rozumiem.
puszczajac najglosniej dzwieki ulcy jadace samochody itp pies sie wcale nie boi, a wychodzi na ulice i juz lipa!
nie mam pojęcia co mam z tym robic.... |
|
|
|
|
kagan
Mój labrador: Astor
Pies urodził się:
09.03.2009
Dołączył: 30 Sie 2008 Posty: 195 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 19-05-2010, 21:35
|
|
|
Masz może w pobliżu kogoś z psem z którym Semir mógłby się bawić na ulicy? |
|
|
|
|
AK84 [Usunięty]
|
Wysłany: 19-05-2010, 21:48
|
|
|
no niestety nie mam nikogo w pobliżu z psiakiem, z którym Semir mógłby się własnie na tej ulicy bawić.
aha jeszcze wspomnę,że pies pochodzi z hodowli, która się mieściła przy ruchliwej i hałaśliwej ulicy, i piesek tam nie odczuwał lęku, bo go odbierając,nie było tego widać, bo do samochodu musieliśmy wsiąść na ulicy,i wtedy nie uciekał przed autami, kilka dni u mnie też nie, a pozniej cos sie popsuło...::(
jestem załamana... |
|
|
|
|
Paulinna
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Lip 2009 Posty: 1447 Skąd: Polska
|
Wysłany: 20-05-2010, 18:21
|
|
|
AK84 napisał/a: | puszczajac najglosniej dzwieki ulcy jadace samochody itp pies sie wcale nie boi, a wychodzi na ulice i juz lipa!
nie mam pojęcia co mam z tym robic.... | No to może wyjdź na ulicę z psem i puść dźwięk wtedy kiedy nie będzie w pobliżu żadnego samochodu (bo Ty ćwiczyłaś w domu, tak?).
A czy Ty czasem nie pocieszałaś go za okazywanie strachu? |
|
|
|
|
AK84 [Usunięty]
|
Wysłany: 20-05-2010, 19:09
|
|
|
tak ćwiczyłam w domu...
nie nie pocieszałam psa,zato,żesię boi.... |
|
|
|
|
Paulinna
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Lip 2009 Posty: 1447 Skąd: Polska
|
Wysłany: 20-05-2010, 19:16
|
|
|
AK84 napisał/a: | tak ćwiczyłam w domu... | To popróbuj też w innych miejscach- na klatce, na łące, w lesie, u cioci na imieninach- niech psiak wie że dźwięk auta nie jest czymś okropnym czego trzeba się bać... Ta metoda z dźwiękiem jest dobra i myślę że się uda |
|
|
|
|
Magda_P
Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
17.03.2010
Wiek: 39 Dołączyła: 22 Maj 2010 Posty: 19 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 22-05-2010, 20:21
|
|
|
To ja mam pytanie jeszcze z ta kwarantanna
Mam pieska 2 dzień - z tego co widzę w książeczce miał dopiero 1 szczepienie i 2 odrobaczenia. Hodowca mówił, ze mam iść na szczepienie dopiero za 2 tygodnie, to znaczy ze moja Sunia, nie może się spotykać z innymi psami? Dziś byłam z nią na długim spacerze... |
|
|
|
|
Lorena
TW...
Mój labrador: Lorena[*]
Suczka urodziła się:
25.12.2007
Mój labrador: Nitka Jamnior
Suczka urodziła się:
09.04.2010
Mój labrador: Dolly chesapeak bay retriever
Suczka urodziła się:
01.02.2015
Pomogła: 3 razy Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2008 Posty: 3359 Skąd: Bielsko Biała
|
|
|
|
|
Magda_P
Mój labrador: Nelly
Suczka urodziła się:
17.03.2010
Wiek: 39 Dołączyła: 22 Maj 2010 Posty: 19 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 22-05-2010, 22:09
|
|
|
Nie miałam o tym zielonego pojęcia.
A mogę ją chociaż na siusiu i kupkę wystawić przed blok? bez kontaktu z innymi psiakami? |
|
|
|
|
benia
Pies urodził się:
2007.09.26
Wiek: 46 Dołączyła: 02 Cze 2008 Posty: 968 Skąd: Zamość
|
|
|
|
|
Paulinna
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Lip 2009 Posty: 1447 Skąd: Polska
|
Wysłany: 23-05-2010, 08:50
|
|
|
Magda_P napisał/a: | A mogę ją chociaż na siusiu i kupkę wystawić przed blok? bez kontaktu z innymi psiakami? | Nie jeśli przed tym blokiem załatwiają się też inne psy... |
|
|
|
|
kathleenbrick
Mój labrador: AMBER
Pies urodził się:
03.04.2010
Wiek: 41 Dołączyła: 16 Cze 2010 Posty: 137 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 07-07-2010, 08:05 Mój labek jest strachliwy :(
|
|
|
Witam
Mój maluch jak tylko zakończył kwarantannę (tydzień temu) zaczął wychodzić normalne na dwór. Przypadło to akurat na czas mojego urlopu więc z wychodzeniem kilka razy dziennie nie ma problemu. Zdarza mu się jeszcze załawić w ciągu dnia na gazetkę i oczywiście w nocy, ale chyba to jeszcze nie problem?
Mam wrażenie, że maluch nie lubi wychodzić na dwór.
- jak tylko wychodzimy za drzwi to siada i nie chce wejść do windy (zachęcam go chrupkiem z karmy)
- z windy nie chce wyjść również (znów chrupek)
- zanim wyjdziemy za terem osiedla (osiedle jest strzeżone, więc oczywiście wg rozporzorządzenia, nie jest to ,,toaleta dla psów" ) kilka razy przysiada i nie chce iść.
- kiedy już wyjdziemy idzie całkiem śmiało, ale co kilka kroków odwraca się i patrzy, czy idę, (trzyma się jednak cały czas chodnika, żadko wchodzi na trawę)
- jak tylko się zatrzymam, aby on mógł się skupić na wąchaniu trawy, to on wtedy siada i patrzy na mnie
- boi się innych psów, nie zabiega o kontak z nimi, a jak jakiś się zbliży to chowa się za moimi nogami
- do ludzi podchodzi chętniej
- jak tylko widzi, że już wracamy do domu to zaczyna przyspieszać (czasami nawet ciągnąć)
- kiedy wchodzimy na teren osiedla to już na dobre pędzi pod klatkę, czasami tylko coś wąchnie na trawie.
Proszę poradzcie co może być tego przyczyną. |
|
|
|
|
Bora
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 26 Lis 2007 Posty: 4631 Skąd: Polska
|
Wysłany: 07-07-2010, 09:40
|
|
|
kathleenbrick napisał/a: | Proszę poradzcie co może być tego przyczyną. |
Nic Dla niego wszystko jest nowe, nowy zapach, dźwięki, że wszystkim musi sie oswoić, poznać, przekonać, że to nic złego. Każdy szczeniak reaguje inaczej, jeden wbiega do windy i już, drugi potrzebuje na to więcej czasu. Cierpliwości, a oswoi się ze wszystkim. |
|
|
|
|
i3l4z0
Mój labrador: Bako
Pies urodził się:
07,11,2009
Wiek: 35 Dołączyła: 17 Mar 2010 Posty: 646 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 07-07-2010, 09:45
|
|
|
Miałam dokładnie to samo... piesek musi się przyzwyczaić wszystko jest dla niego nowe każdy dźwięk, samochód, pies, przerażają go ... musisz uzbroić się w cierpliwość i czekać. Pod żadnym pozorem nie ciągnij psa na siłę, sam musi iść. Zabieraj ze sobą jego ulubiona zabawkę albo nawet kup taką którą będzie mógł się bawić tylko na zewnątrz. Jak wyjdziecie to duuużo zabawy i pozytywnych bodźców odwracaj jego uwagę od wszystkiego czego piesek się boi. Szybko się przyzwyczai Pamiętam pierwsze spacery z Bako.. to był horror dla mnie i dla niego. A teraz chodzi na kolczatce bo nie da się go w inny sposób opanować taki jest ciekawy świata |
_________________ Pozdrawiamy!
Aneta, Błażej i Bako
Galeria zdjęć |
|
|
|
|
tenshii
Ania & labradość
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 07-07-2010, 10:04
|
|
|
Prawidłowo kwarantanna trwa mniej więcej do 12 tygodnia, a do 12 tygodnia psy najlepiej się z wszystkim socjalizują, tzn wtedy najlepiej je do wszystkiego przyzwyczajać.
Nawet jest 12 złotych rad na 12 pierwszych tygodni zycia.
Dlatego jeśli nie mamy możliwości wynoszenia psa np do ogrodzonego ogródka, najlepiej wynosić go choćby na 5 minut na rękach, żeby przywykł do widoków, dźwięków, zapachów. Potem po kwarantannie jest łatwiej.
A no i nie pocieszamy psa gdy się boi. Ignorujemy jego zachowanie, ale możemy oddalać się powoli od źródła strachu |
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy
Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador |
|
|
|
|
Kkarina
Mój labrador: Zombie
Suczka urodziła się:
12.10.2009
Dołączyła: 06 Lip 2010 Posty: 15 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 07-07-2010, 12:31
|
|
|
Moja sunia też bała się jak była malutka, przy pierwszych spacerkach, zwłaszcza samochodów i dużych panów hihi
ale już jest odważna, szalona i wciąż ciekawa świata. I nie przepuści żadnemu przechodniowi bez przywitania
Pozdrawiamy! |
|
|
|
|
krzych
Mój labrador: Camel
Pies urodził się:
23.05.2010
Wiek: 42 Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 1 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: 07-08-2010, 14:55 LĘK PRZED SPACEREM???
|
|
|
Witam. Problem polega na tym, ze moj 11-to tygodniowy labek na widok tego ze biore szelki i smycz zeby wyjsc na spacer ucieka w najdalszy kat w mieszkaniu i nie reaguje jak go wolam:( Nie pomagaja nawet przekupstwa smakolykami |
|
|
|
|
|