Otwarty przez: tenshii 27-12-2012, 16:58 |
Kastracja |
Autor |
Wiadomość |
AnIeLa
Mój labrador: Asior
Pies urodził się:
27.06.2005 -08.02.2021
Pomogła: 5 razy Wiek: 37 Dołączyła: 18 Wrz 2008 Posty: 7384 Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: 13-03-2015, 22:10
|
|
|
kamil8406 napisał/a: | malgorzatapasze, możesz Wirusowi zrobić jeszcze USG układu moczowego i prostaty jak masz taką możliwość. Tylko to trzeba robić na 'głupim jasiu" lub pod narkozą chyba że psiul spokojny i wyleży ale przy labku to raczej niewykonalne |
Pierwsze słyszę. Asior na pierwszym USG zasnął jako, że trwało starsznieeeeeeeeeeeeee długo. |
_________________ "Mieszańce chroni więc sama natura, psy rasowe chroni mądry dobór hodowlany, "rasowych bez rodowodu" nie chroni nikt i nic. O tym naprawę nie wolno zapominać!"
|
|
|
|
|
klaudia1234 [Usunięty]
|
Wysłany: 29-03-2015, 11:26
|
|
|
Z ciekawości się zapytam. W piątek kastrowaliśmy naszego drugiego psa (mix pekińczyka i pudla) Zastanawiam się dlaczego Niko nadal ma jądra?? Myślałam że po kastracji ich nie będzie a tu są... Czy te jajka się wchłoną, czy będą tak dyndały do końca życia? |
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 29-03-2015, 11:32
|
|
|
klaudia1234 napisał/a: | Zastanawiam się dlaczego Niko nadal ma jądra? |
to jest worek,a nie jądra,wchłonie się za pare miesięcy całkowicie |
_________________
|
|
|
|
|
klaudia1234 [Usunięty]
|
Wysłany: 29-03-2015, 11:56
|
|
|
anna34, Dzięki za odpowieź.
Wiesz, ja nigdy osobiście nikomu jajek nie ucinałam, więc nie wiem. Jedynie sterylizowaliśmy u weterynarza królika. A jak teraz jest okazja, bo marzec, to trzeba wszystkim jajka poucinać. W dodatku że Niko terroryzował Nera, więc może bez jajek będzie mniej domiujący.
[ Dodano: 31-03-2015, 23:04 ]
Wiem że Niko to nie lab, ale nie mam się gdzie poskarżyć . Niko był kastrowany w piątek. Pomimo tego że miał ubranko to wyżarł sobie dwa szwy i zostały mu tylko dwa. W poniedziałek zakupiliśmy u naszego weterynarza żyrandol, ale złośnik cały czas buczy żeby go zdjąć.
Niestety od poniedziałku pojawiła się ropa i dzisiaj rano normalnie, legalnie się z niego lało. Ranka jest zaczerwieniona i trochę spuchnięta. Jutro jedziemy na drugą kontrolę i zobaczymy co weterynarz powie.
Niko to taka mała zaraza... ale i tak mi ko szkoda, bo tylko chodzi i popiskuje, i boi się w żyrandolu chodzić, bo się o wszystko obija... |
|
|
|
|
kasiek
labki
Mój labrador: semir
Pies urodził się:
8 luty 2010
Mój labrador: sonia
Suczka urodziła się:
20.04.2009
Pomogła: 15 razy Wiek: 52 Dołączyła: 15 Lut 2011 Posty: 10602 Skąd: gubin
|
|
|
|
|
klaudia1234 [Usunięty]
|
Wysłany: 04-04-2015, 16:36
|
|
|
kasiek, Dzisiaj już lepiej ale do czwartku to była jakaś masakra. Ropa się z niego lała, cały czas piszczał i wył bo go to bolało/swędziało. Byliśmy już trzy razy na antybiotyku w naszej klinice, we wtorek zdjęcie szwów. Wczoraj jak mu pani doktor zrywała strupki to tak się bał, tak go bolało że aż się biedny posikał... dzisiaj jest dziewiąta doba po zabiegu i dopiero teraz zaczyna być lepiej... |
|
|
|
|
uskaNeluska
Mój labrador: Nela
Suczka urodziła się:
08.06.2013
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Sie 2013 Posty: 108 Skąd: opolszczyzna
|
Wysłany: 06-04-2015, 22:17
|
|
|
Jejku,biedny
Moja jest tydziń po sterylizaji i dopiero dziś przestała krwawić
biedne te nasze psiaczki |
_________________
|
|
|
|
|
klaudia1234 [Usunięty]
|
Wysłany: 08-04-2015, 19:41
|
|
|
uskaNeluska, Wczoraj byliśmy na zdjęciu szwów. Ropy jeszcze trochę jest i strupy, więc ma nosić kołnierz przez jakiś tydzień...
A jak Nelusia? |
|
|
|
|
Ewelina
wesoła rodzinka
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się:
Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 08-04-2015, 20:40
|
|
|
Głowa do góry wiem ze teraz widzicie wszystko w czarnych barwach, ale szybko zapomnicie i bedzie tylko lepiej i tego Wam życzę |
_________________
|
|
|
|
|
klaudia1234 [Usunięty]
|
Wysłany: 08-04-2015, 21:47
|
|
|
Dzięki Ewelina, Wiem że warto troszkę po cierpieć, aby potem było lepiej. . A mam nadzieję że wkrótce wykastrujemy też Nera bo delikwent znaczy wszystko i wszystkich na spacerze moczem... i jest agresywny do innych psów. A najważniejsza sprawa to taka że ma jedno jądro duże a drugiego prawie wcale i jest u niego duże ryzyko chorób |
|
|
|
|
Barbi
Mój labrador: Karmel
Pies urodził się:
13.07.2013
Dołączyła: 19 Wrz 2013 Posty: 103 Skąd: Londyn
|
Wysłany: 11-06-2015, 15:51
|
|
|
Dzisiaj Karmel dolaczyl do grona bezjajecznych. Co za stres. Teraz spi a ja patrze sie na niego czy odycha. Mam nadzieje, ze noc nam minie w miare mozliwosci spokojnie. |
|
|
|
|
neskafe
Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
20.04.2015
Dołączyła: 29 Maj 2015 Posty: 86 Skąd: Edinburgh
|
Wysłany: 07-07-2015, 11:32
|
|
|
Weterynarz powiedzial mi, ze najlepiej wykastrowac psa w wieku 6 miesiecy... Kurcze nie wiem czy to nie jest za wczesnie. Organizm takiego psiaka jeszcze sie rozwija i zastanawiam sie czy kastracja w tak mlodym wieku nie bedzie miala na niego negatywnego wplywu? |
_________________
|
|
|
|
|
kamil8406
Mój labrador: INUSIA
Suczka urodziła się:
28 sierpnia 2013
Pomógł: 3 razy Dołączył: 26 Paź 2013 Posty: 1653 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 07-07-2015, 12:47
|
|
|
neskafe, moim zdaniem jak kastrować psa to po osiągnięciu przez niego dojrzałości . Wczesna kastracja może spowodować problemy zarówno zdrowotne (hormonalne) jak i behawioralne (pies może stać się lękliwy ) . Może w Szkocji jest taka praktyka że psy kastruje się w tak młodym wieku |
_________________ </a> |
|
|
|
|
anna34
rude szczęście
Mój labrador: Chopper
Pies urodził się:
03.07.2007-24.05.2016
Mój labrador: Biscuit John Cage(Hearty)
14.06.2016
Pomogła: 7 razy Wiek: 50 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 6152 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 07-07-2015, 12:54
|
|
|
kamil8406 napisał/a: | Może w Szkocji jest taka praktyka że psy kastruje się w tak młodym wieku |
Z tego co kiedyś czytałam i ogladałam jakiś program w tv to i w Ameryce kastruje się i sterylizuje szczeniaki. |
_________________
|
|
|
|
|
KatarzynaB-B
Dołączyła: 09 Paź 2012 Posty: 5 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: 05-12-2015, 09:15
|
|
|
My zdecydowaliśmy sie na kastrację naszego Bono bo był wnętrem i miał już jakieś zapalenie bo krwawił trochę. Zabieg był trudny ale u bardzo dobrego specjalisty. Niestety po jakimś czasie pies zaczął popuszczać mocz. To skutek operacji. Popuszcza do dziś. Staraliśmy się to najpierw leczyć, że może ma zapalenie pęcherza czy coś ale nic nie pomagało. Posikuje więc już 2 rok, po prostu latamy za nim z mopem i wypuszczamy do ogrodu na pół dnia. Bono po kastracji nadal znaczy teren na spacerach, nie stał się spokojniejszy, nadal skacze na mojego drugiego psa ( wlaka o hierarchię bez końca) jedyne co to nie krwawi i szaleje jak suczka obok ma cieczkę. Gdyby był zdrowy nie kastrowałabym go bo w naszym przypadku wiele się nie zmieniło. |
|
|
|
|
Monisiaczek
Mój labrador: SAMBA (Samba de Janeiro vel Luna)[*]
Suczka urodziła się:
styczeń 2009 - 16.02.2021
Mój labrador: Skipper Lab Commando
Pies urodził się:
25.02.2011
Mój labrador: Zulus [*]
Pies urodził się:
23.09.1993 - 24.07.2005
Pomogła: 30 razy Wiek: 50 Dołączyła: 27 Lip 2011 Posty: 5955 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: 11-12-2015, 10:33
|
|
|
Nietrzymanie moczu po kastracji zdarza się rzadko. I można je leczyć. Dziwne, że wet nie podjął tematu. |
_________________
|
|
|
|
|
neskafe
Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
20.04.2015
Dołączyła: 29 Maj 2015 Posty: 86 Skąd: Edinburgh
|
Wysłany: 18-02-2016, 16:32
|
|
|
We wtorek kastrujemy naszego Maluszka.
Bylismy dzisiaj w parku i bawil sie z labradorka. W sumie ciezko to nazwac zabawa, bo caly czas probowal ja pokryc... Potem przyszedl Pan z husky. Wszystko fajnie jako tako zabawa trwa, ale haszczak chyba mu przeszkadzal w zalotach i rzucil sie na nia. Kurcze pierwszy raz widzialam mojego psa agresywnego. Jak sie uspokoil, puscilam go i sytuacja sie powtorzyla... Stwierdzilam, ze nie ma na co czekac, bo biedak tylko sie meczyl. Nie moglam go puscic do zabawy z psami, a teraz chodzi smetnie po domu i popiskuje W ogole ostatnio jest zainteresowany tylko wachaniem wszystkiego dookola i obsikiwaniem kazdego krzaka/murku/drzewa. Za pilka nie biega, bo wiecznie cos weszy
Dam znac we wtorek jak poszlo, trzymajcie kciuki. |
_________________
|
|
|
|
|
bunia69
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 22 Cze 2012 Posty: 1344 Skąd: Wa-wa wesoła
|
Wysłany: 21-02-2016, 20:59
|
|
|
My również za dwa miesiące robimy sterylkę ,u naszych suczek,nie będzie małych bo obie mają dysplazję .
Więc nie ma już na co czekać już czas najwyższy na zabieg . |
_________________
|
|
|
|
|
neskafe
Mój labrador: Dante
Pies urodził się:
20.04.2015
Dołączyła: 29 Maj 2015 Posty: 86 Skąd: Edinburgh
|
Wysłany: 23-02-2016, 17:35
|
|
|
My juz po zabiegu. Umieralam z niepokoju o niego
W kazdym razie wszystko dobrze poszlo. Jajka wisza, ale juz bez zawartosci. Przy okazji poprosilam o sprawdzenie uszu, bo od jakis dwoch tygodni co chwile nimi trzepal, a w srodku mial brzydka, brazowa wydzieline. Pieknie wyczyscili, czego sama nie bylabym w stanie zrobic i dali kropelki, bo ma jakas infekcje. Wazy 32kg(!) i Pani weterynarz powiedziala, ze dobrze byloby go odchudzic chociaz o 3kg. Latwo powiedziec, trudniej zrobic jak gdziekolwiek sie nie rusze to wszyscy go dokarmiaja bo on 'taaaaki kochany i tak laaaadnie patrzy i prosi'
Juz wszystkim zaznaczylam, ze koniec z parowkami i innymi 'pysznosciami', bo niedlugo sam jak taka parowa bedzie wygladac. Aczkolwiek damy rade, za chwile wiosna wiec i spacery sie wydluza, no i moze po tej kastracji bardziej zainteresuje sie bieganiem niz weszeniem.
Teraz Niuniek lezy pod kocykiem i wypoczywa
Ciesze sie, za mamy juz to za soba. |
_________________
|
|
|
|
|
bunia69
Pomogła: 1 raz Wiek: 55 Dołączyła: 22 Cze 2012 Posty: 1344 Skąd: Wa-wa wesoła
|
Wysłany: 27-02-2016, 04:37
|
|
|
U nas za dwa miesiące sterylizacja, razy dwa,od razu obie, troszkę się boję ale będzie dobrze musi być. |
_________________
|
|
|
|
|
|